Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[wadera4]

Napisane przez Pradip

A i proszę mi się tu nie śmiać z moich kulinarnych zdolności bo się zamknę w sobie przestane gotować i maż do Ciebie będzie chodził się stołować (właściwie to dziwie się że jeszcze nie uciekł wczoraj z kolei przesoliłam ziemniaki )

Nie przejmuj się, ja tak ostatnio "upiekłam" biszkopt, na szczęście piecyk mogę ustawić na max.60minut, bo inaczej zostałby sam węgiel

A, i jeszcze mi się przypomniało jak odwoziliśmy z mężem teściową na przystanek autobusowy. Ja miałam nie jechać (akurat wstawiłam zupę), ale zadzwoniła koleżanka, że też będzie na przystanku i żebyśmy się spotkały. Pojechałam, pogadałam z nią dosyć długo, zaszliśmy z mężem do sklepu i wtedy przypomniała mi się zupa a minęła już dobra godzina

Dziewczyny, czy mi się wydaje czy ten szczeniak, którego wstawiła peppermint patty jest z pyszczka trochę podobny do kota?.. zwłaszcza na drugim zdjęciu

[Malgos_12]

Magduś - z jakiego kraju jest zdjęcie z twojego avatara?

[wadera4]

Dzisiaj 24 kwietnia

[Malgos_12]

Wadera - A to jakiś szczególny dzień?? czy może o czymś zapomniałam ....

[ag9]

Napisane przez Malgos_12

Wadera - A to jakiś szczególny dzień?? czy może o czymś zapomniałam ....

Hmm patrząc na podpis to pewnie jakaś rocznica - tylko rocznica czego?

[Malgos_12]

o ludzie! rzeczywiście ma w podpisie nie zauważyłam...

[peppermint patty]

Napisane przez wadera4

Dziewczyny, czy mi się wydaje czy ten szczeniak, którego wstawiła peppermint patty jest z pyszczka trochę podobny do kota?.. zwłaszcza na drugim zdjęciu

hmmm...koci raczej nie jest,ale moze moze...


a na usg wszystko w jak najlepszym porzadku, dzidzius zdrowy,rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i....ma siusiaka
jestem mega szczesliwa,zycze kazdej staraczce bez wyjatku tego uczucia,trzymam kciuki za Was dziewczynki razem z moim malutkim chlopaczkiem

[wadera4]

Napisane przez ag9

Hmm patrząc na podpis to pewnie jakaś rocznica - tylko rocznica czego?

Napisane przez Malgos_12

o ludzie! rzeczywiście ma w podpisie nie zauważyłam...

To mój magiczny dzień dzień, w którym zostałam mamą chrzestną, dzień, który przyniósł mi szczęście
A to było tak...
Mój brat został chrzestnym córeczki swojego kuzyna, DOKŁADNIE w ten sam dzień po 5 latach wziął ślub, zawsze podkreślał, że chrześniaczka przyniosła mu szczęście. I kiedy za jakiś czas ja zostałam chrzestną jego synka (a mojego bratanka) życzył mi, żeby mi również mój chrześniak przyniósł szczęście, jak jemu chrześniaczka. Tylko żebym nie musiała czekać tak długo jak on
A magię tej chwili zrozumie ten, kto wie, w jakiej rozsypce wtedy byłam, nie miałam juz żadnych nadziei, że moje życie się ułoży... A potem nagle poznałam męża, wzięłam ślub i jestem szczęśliwa i kochana.
Dlatego ta data jest dla mnie tak ważna

[peppermint patty]

Napisane przez wadera4

To mój magiczny dzień dzień, w którym zostałam mamą chrzestną, dzień, który przyniósł mi szczęście
A to było tak...
Mój brat został chrzestnym córeczki swojego kuzyna, DOKŁADNIE w ten sam dzień po 5 latach wziął ślub, zawsze podkreślał, że chrześniaczka przyniosła mu szczęście. I kiedy za jakiś czas ja zostałam chrzestną jego synka (a mojego bratanka) życzył mi, żeby mi również mój chrześniak przyniósł szczęście, jak jemu chrześniaczka. Tylko żebym nie musiała czekać tak długo jak on
A magię tej chwili zrozumie ten, kto wie, w jakiej rozsypce wtedy byłam, nie miałam juz żadnych nadziei, że moje życie się ułoży... A potem nagle poznałam męża, wzięłam ślub i jestem szczęśliwa i kochana.
Dlatego ta data jest dla mnie tak ważna

w takim razie nie pozostaje nic innego jak zyczyc wszystkiego magicznego

[wadera4]

Napisane przez peppermint patty

hmmm...koci raczej nie jest,ale moze moze...

Koci koci taki krótki jak u kota
moja suka ma na przykład pyszczek lisi

[Malgos_12]

wadera - w takim razie niech ten dzień przynosi więcej magicznych chwil

[ag9]

Napisane przez Malgos_12

wadera - w takim razie niech ten dzień przynosi więcej magicznych chwil

Oj, tak
a ja 28.04. (nie powiem którego roku, bo to prehistoria) miałam pierwszą randkę z obecnym mężem więc blisko.


Heh, w tym cyklu prawie bym przegapiła owulację, przez to zamieszanie ze szpitalem. Dzisiaj zrobiłam test owulacyjny a tu - dwie kreski.
Czekam na TZa

[Pradip]

Napisane przez Malgos_12

Pradip - ja w tym miesiącu czekałam na @ i się doczekałam

No to teraz niech już nie przychodzi

Napisane przez wadera4

Nie przejmuj się, ja tak ostatnio "upiekłam" biszkopt, na szczęście piecyk mogę ustawić na max.60minut, bo inaczej zostałby sam węgiel

A, i jeszcze mi się przypomniało jak odwoziliśmy z mężem teściową na przystanek autobusowy. Ja miałam nie jechać (akurat wstawiłam zupę), ale zadzwoniła koleżanka, że też będzie na przystanku i żebyśmy się spotkały. Pojechałam, pogadałam z nią dosyć długo, zaszliśmy z mężem do sklepu i wtedy przypomniała mi się zupa a minęła już dobra godzina

Chyba mocno zakochane jesteśmy w tych naszych Tżach

Napisane przez peppermint patty

a na usg wszystko w jak najlepszym porzadku, dzidzius zdrowy,rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i....ma siusiaka
jestem mega szczesliwa,zycze kazdej staraczce bez wyjatku tego uczucia,trzymam kciuki za Was dziewczynki razem z moim malutkim chlopaczkiem

Świetne wiadomości

Napisane przez wadera4

To mój magiczny dzień dzień, w którym zostałam mamą chrzestną, dzień, który przyniósł mi szczęście
A to było tak...
Mój brat został chrzestnym córeczki swojego kuzyna, DOKŁADNIE w ten sam dzień po 5 latach wziął ślub, zawsze podkreślał, że chrześniaczka przyniosła mu szczęście. I kiedy za jakiś czas ja zostałam chrzestną jego synka (a mojego bratanka) życzył mi, żeby mi również mój chrześniak przyniósł szczęście, jak jemu chrześniaczka. Tylko żebym nie musiała czekać tak długo jak on
A magię tej chwili zrozumie ten, kto wie, w jakiej rozsypce wtedy byłam, nie miałam juz żadnych nadziei, że moje życie się ułoży... A potem nagle poznałam męża, wzięłam ślub i jestem szczęśliwa i kochana.
Dlatego ta data jest dla mnie tak ważna

Niech to szczęście trwa

Właśnie zadzwonił do mnie mąż że będzie później bo czeka na policje żeby złożyć zeznania bo ktoś do niego z wiatrówki strzelał

[Malgos_12]

Pradip - to od tego cyklu @ już rzeczywiście może nie przychodzić oczywiście nam wszystkim tego życzę

jak to strzelał z wiatrówki? ale ludziom przychodzą pomysł do głowy... najgorsze, że podejrzewam dzieciaki...

[justiii87]

Hej kobietki
ja tylko na chwilkę wpadam przywitać się i powiedzieć dobranoc bo jestem padnięta TŻ wyciągnął mnie na rower i 17 km przejechaliśmy i nie mam już na nic siły.
Dobranoc.
Jutro wszystko nadrobię

[wadera4]

Napisane przez peppermint patty

w takim razie nie pozostaje nic innego jak zyczyc wszystkiego magicznego

Napisane przez Malgos_12

wadera - w takim razie niech ten dzień przynosi więcej magicznych chwil

Napisane przez Pradip

Niech to szczęście trwa

Dziękuję

Napisane przez Pradip

Właśnie zadzwonił do mnie mąż że będzie później bo czeka na policje żeby złożyć zeznania bo ktoś do niego z wiatrówki strzelał

Ktoś do niego strzelał??!

[peppermint patty]

Napisane przez Pradip

Właśnie zadzwonił do mnie mąż że będzie później bo czeka na policje żeby złożyć zeznania bo ktoś do niego z wiatrówki strzelał

o maaasakro,az mnie ciary przeszly. Daj znac o co chodzilo i czy wszystko w porzadku.


justiii87 wow, 17km.to juz calkiem ladna wycieczka...ale jaka kondycja bedzie,jakie cialko zazdroszcze troszke :P

[koziemleko]

Napisane przez ag9

Oj, tak
a ja 28.04. (nie powiem którego roku, bo to prehistoria) miałam pierwszą randkę z obecnym mężem więc blisko.


Heh, w tym cyklu prawie bym przegapiła owulację, przez to zamieszanie ze szpitalem. Dzisiaj zrobiłam test owulacyjny a tu - dwie kreski.
Czekam na TZa

No to do dzieła Owocnych starań

Napisane przez Pradip

No to teraz niech już nie przychodzi

Chyba mocno zakochane jesteśmy w tych naszych Tżach

Świetne wiadomości

Niech to szczęście trwa

Właśnie zadzwonił do mnie mąż że będzie później bo czeka na policje żeby złożyć zeznania bo ktoś do niego z wiatrówki strzelał

No nie wierzę! Banda łobuzów A policja i tak nie znajdzie winnych. Nie ma co się łudzić


Teraz o mnie Jutro powinnam dostać @ jak na razie cisza. Piersi tylko leciutko bolą i nie biegam co chwilę do wc jak mam w zwyczaju przed @ (oddaję wodę, ale teraz chyba nie mam czego oddawać bo nie czuję się bardzo ociężała tylko te piersi leciutko )

W domu mam jakąś chorą sytuację. Aż się chce powiedzieć patologię W skrócie: Wcześniej wspominałam, że teściowie się rozwodzą. My z nimi mieszkamy. Moja teściowa (coś jej odwaliło!) ciągle gada do mojego Tż, że chce się zabić, np że specjalnie jechała szybko samochodem itp. Dwa tygodnie temu podcieła sobie żyły. On już nie wytrzymuje psychicznie tej sytuacji, bo to jego matka. Za wszelkie rady jak mu pomóc będę bardzo wdzięczna

[ryba91]

Napisane przez peppermint patty

podsylam zdjecia swojego psa,moze takim malym szczeniaczkiem nie jest,bo ma juz 8msc.,podlotek takistaffik,wiec zobaczymy ile z niego "nanny dog" jak to go okreslaja czasem w roznych opisach rasy.

generalnie ja zawsze mialam w domu psy,wychowywalam sie z psami,wiec z nie wyobrazalismy sobie domu bez psa....niestety juz nie raz slyszalam pytanie "co zrobicie z psem jak dziecko przyjdzie na swiat"...nosz kurcze???!!! dla mnie nie wyklucza jedno drugiego.przeciez jezeli juz to ja mam dodatkowy obowiazek,ja mam wychodzenie na spacery,sprzatanie-zreszta i tak dzieci strerylne wychowane to tez jakos mi chyba nie pasuje.

Ja ma dwa koty- jeden dachowiec a drugi Neva masquerade. I mi też wszyscy mówią że mam sie ich pozbyć do porodu????

Napisane przez peppermint patty

hmmm...koci raczej nie jest,ale moze moze...


a na usg wszystko w jak najlepszym porzadku, dzidzius zdrowy,rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i....ma siusiaka
jestem mega szczesliwa,zycze kazdej staraczce bez wyjatku tego uczucia,trzymam kciuki za Was dziewczynki razem z moim malutkim chlopaczkiem

Który jesteś tydzień że już płeć znasz? super! gratuluję Ci


Pradip--- jak to strzelał???????????

[peppermint patty]

Napisane przez ryba91

Który jesteś tydzień że już płeć znasz? super! gratuluję Ci

tydzien 13/14....bylam na usg genetycznym,tam wszystko jest na takich mega powiekszeniach...no i bezwstydnik tak sie ladnie ustawil,ze idealnie widac bylo...w pewnym momencie dwie nozki w rozkrok,a po srodku wichajster nie wiem na ile to szczescie,ze juz bylo widac,na ile zasluga sprzetu czy lekarza,ale udalo sie.Sama bylam zaskoczona,ze tak wczesnie,bo czytalam,ze w okolicach 20 tyg.okresla sie plec,jesli maluch pozwoli,a tu prosze.

koziemleko mysle i mysle i zupelnie nie wiem co Ci doradzic. Obawiam sie,ze Tz nie zoobojetnieje na takie zachowania,bo to przeciez mama,mozna sie klocic,mozna sie wsciekac,obrazac,ale zawsze pozostaje mama.Moze predzej by na nia wplynac...ale chyba najlepiej w takich sytuacjach jednak pomoc kogosc doswiadczonego-czyt.psychologa...niestet y,to musza chciec przedewszystkim CI,ktorzy maja problem,a to nie jest takie latwe,przekonac kogosc do wizyty-wiem z doswiadczenia:/

ech,zycze Ci szczerze,zeby sytuacja sie uspokoila,bo nerwy wcale nie sprzyjaja przytulankom itd.
i oby malpa @ nie przyszla

[Pradip]

Napisane przez Malgos_12

Pradip - to od tego cyklu @ już rzeczywiście może nie przychodzić oczywiście nam wszystkim tego życzę

Napisane przez justiii87

Hej kobietki
ja tylko na chwilkę wpadam przywitać się i powiedzieć dobranoc bo jestem padnięta TŻ wyciągnął mnie na rower i 17 km przejechaliśmy i nie mam już na nic siły.
Dobranoc.
Jutro wszystko nadrobię

Powiec małżowi swojemu kochanemu że ma Ci zawsze zostawiać rezerwowe siły na przytulanki

Napisane przez Malgos_12

jak to strzelał z wiatrówki? ale ludziom przychodzą pomysł do głowy... najgorsze, że podejrzewam dzieciaki...

Napisane przez wadera4

Dziękuję

Ktoś do niego strzelał??!

Napisane przez peppermint patty

o maaasakro,az mnie ciary przeszly. Daj znac o co chodzilo i czy wszystko w porzadku.

Napisane przez koziemleko

No nie wierzę! Banda łobuzów A policja i tak nie znajdzie winnych. Nie ma co się łudzić

Co to teraz ludziom po głowie chodzi?
Wracał sobie na rowerku z pracy w kamizelce odblaskowej wiec był dobrze widoczny i przejeżdżając koło jednego bloku usłyszał trzask wiatrówki i coś go trafiło w udo. Powiedział że normalnie to by na to machnął ręka ale że jeździ tamtędy codziennie to teraz trafili go w tyłek a jutro mogą w głowę. Policja powiedziała że w tym bloku akurat często bywają bo różne dziwne rzeczy się tam dzieją. Całe szczęście że mąż wrócił do domu jedynie ze śladem na nodze ale sądząc po kolorze gdyby nie miał jeansów pocisk mógł mu się w to udo wbić

Kozimleko bardzo Ci współczuję sytuacji Nie chcę się wymądrzać ale jak na mój gust i wiedzę teściowa boi się że straci tez syna i za wszelką cenę próbuje zatrzymać jego uwagę na sobie. Jak Ty możesz pomóc mężowi? Być przy nim. I psychicznie i fizycznie. Dobrze by było gdybyś była przy rozmowach jego z mamą. Nie wiem jak blisko jesteście z teściami ale jeśli to prawda zapewniajcie teściową że ma w Was oparcie i relacje między nią a Wami się nie zmieniaj. No i z mężem rozmawiaj, jeśli zobaczysz że zaczyna się między Wami psuć wręcz postaw go do pionu przypominając że sprawy bliskich nie mogą psuć Waszego małżeństwa. Chwal go i nie odsuwaj od dotychczasowych obowiązków. Jeśli nie będzie chciał rozmawiać nie naciskaj ale milcz też z nim. Łatwo się pisze ale wierze że jest Ci i Wam ciężko. Z całego serca życzę żebyś zobaczyła II kreseczki. Niech @ nie przychodzi jutro ani przez najbliższe 9 miesięcy.

Chłodno dziś i co chwila deszcz kapie a ja mam kupę roboty na podwórku

[wadera4]

Napisane przez Pradip

Co to teraz ludziom po głowie chodzi?
Wracał sobie na rowerku z pracy w kamizelce odblaskowej wiec był dobrze widoczny i przejeżdżając koło jednego bloku usłyszał trzask wiatrówki i coś go trafiło w udo. Powiedział że normalnie to by na to machnął ręka ale że jeździ tamtędy codziennie to teraz trafili go w tyłek a jutro mogą w głowę. Policja powiedziała że w tym bloku akurat często bywają bo różne dziwne rzeczy się tam dzieją. Całe szczęście że mąż wrócił do domu jedynie ze śladem na nodze ale sądząc po kolorze gdyby nie miał jeansów pocisk mógł mu się w to udo wbić

Szok...

Napisane przez Pradip

Chłodno dziś i co chwila deszcz kapie a ja mam kupę roboty na podwórku

Ogródek?..

[magduś2]

Malgos w awatarq Teneryfa rok temu o tej porze pakowałam walizkę na podróż poslubna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pradip]

Napisane przez wadera4

Ogródek?..

niee cofnęłam się o kilka lai i się w piasku bawię mamy hałdę żułtego piachu pomieszanego z gliną i muszę przesiać ten piach żeby był sam żółty bo do wylewki w piwnicy jest potrzebny. Kręgosłup to mi już wszystkimi otworami wychodzi

Napisane przez magduś2

Malgos w awatarq Teneryfa rok temu o tej porze pakowałam walizkę na podróż poslubna

Też byliśmy tam w podróży poślubnej w tamtym roku

[Eleo765]

heja, ja tylko przyszłam dać znak życia, podczytuję, ale jakoś nie mam czasu pisać, kupa roboty w pracy i wracam ledwo żywa, a wieczorami biegamy i chodzimy na basen. To już 3 tydzień biegania Boli mnie ścięgno Achillesa, a buty do biegania kosztują kupę kasy

także kiedy wracamy to tylko prysznic i lulu, bo wstaje o 5:15 :P

ten cykl odpuscilismy, czekam na @, ktora ma przyjsc pojutrze.

pozdrowienia z Wroclawia

[justiii87]

Dzień dobry bardzo
Ja dopiero co wróciłam do domu i zaraz znów zmykam bo ruszamy na rowerek , a jutro z rana ruszam do Bydgoszczy zawieść moją pracę mgr i będę się modlić oby jak najpóźniej wyznaczyli mi termin obrony bo tyle nauki prze de mną wieczorem jutro mam pożegnanie kierowniczki bo odchodzi na emeryturę, a tak mi się nie chce iść, że szok , ale już za chwilę majówka i w końcu odeśpię

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez Eleo765

heja, ja tylko przyszłam dać znak życia, podczytuję, ale jakoś nie mam czasu pisać, kupa roboty w pracy i wracam ledwo żywa, a wieczorami biegamy i chodzimy na basen. To już 3 tydzień biegania Boli mnie ścięgno Achillesa, a buty do biegania kosztują kupę kasy

także kiedy wracamy to tylko prysznic i lulu, bo wstaje o 5:15 :P

ten cykl odpuscilismy, czekam na @, ktora ma przyjsc pojutrze.

pozdrowienia z Wroclawia

a może poszukaj na allegro butów, może coś tańszego upolujesz. My też nie odpuszczamy wypraw rowerowych cały czas walczę z moimi udami i dlatego mam zapał na rower

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Pradip

niee cofnęłam się o kilka lai i się w piasku bawię mamy hałdę żułtego piachu pomieszanego z gliną i muszę przesiać ten piach żeby był sam żółty bo do wylewki w piwnicy jest potrzebny. Kręgosłup to mi już wszystkimi otworami wychodzi

Też byliśmy tam w podróży poślubnej w tamtym roku

Zaproś dzieciaki na podwórko i zaraz zrobią porządek z piaskiem , a Ty będziesz miała spokój

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez Pradip

Powiec małżowi swojemu kochanemu że ma Ci zawsze zostawiać rezerwowe siły na przytulanki




Co to teraz ludziom po głowie chodzi?
Wracał sobie na rowerku z pracy w kamizelce odblaskowej wiec był dobrze widoczny i przejeżdżając koło jednego bloku usłyszał trzask wiatrówki i coś go trafiło w udo. Powiedział że normalnie to by na to machnął ręka ale że jeździ tamtędy codziennie to teraz trafili go w tyłek a jutro mogą w głowę. Policja powiedziała że w tym bloku akurat często bywają bo różne dziwne rzeczy się tam dzieją. Całe szczęście że mąż wrócił do domu jedynie ze śladem na nodze ale sądząc po kolorze gdyby nie miał jeansów pocisk mógł mu się w to udo wbić

Kozimleko bardzo Ci współczuję sytuacji Nie chcę się wymądrzać ale jak na mój gust i wiedzę teściowa boi się że straci tez syna i za wszelką cenę próbuje zatrzymać jego uwagę na sobie. Jak Ty możesz pomóc mężowi? Być przy nim. I psychicznie i fizycznie. Dobrze by było gdybyś była przy rozmowach jego z mamą. Nie wiem jak blisko jesteście z teściami ale jeśli to prawda zapewniajcie teściową że ma w Was oparcie i relacje między nią a Wami się nie zmieniaj. No i z mężem rozmawiaj, jeśli zobaczysz że zaczyna się między Wami psuć wręcz postaw go do pionu przypominając że sprawy bliskich nie mogą psuć Waszego małżeństwa. Chwal go i nie odsuwaj od dotychczasowych obowiązków. Jeśli nie będzie chciał rozmawiać nie naciskaj ale milcz też z nim. Łatwo się pisze ale wierze że jest Ci i Wam ciężko. Z całego serca życzę żebyś zobaczyła II kreseczki. Niech @ nie przychodzi jutro ani przez najbliższe 9 miesięcy.

Chłodno dziś i co chwila deszcz kapie a ja mam kupę roboty na podwórku

Kup mężowi dubeltówkę i niech idzie z odsieczą na nich , a Ty weź trochę trotylu w kieszeń i maszeruj za nim, żebyś była do pomocy w razie akcji , a tak na serio to w głowie się nie mieści co Ci ludzie mają w głowach

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez koziemleko

No to do dzieła Owocnych starań



No nie wierzę! Banda łobuzów A policja i tak nie znajdzie winnych. Nie ma co się łudzić


Teraz o mnie Jutro powinnam dostać @ jak na razie cisza. Piersi tylko leciutko bolą i nie biegam co chwilę do wc jak mam w zwyczaju przed @ (oddaję wodę, ale teraz chyba nie mam czego oddawać bo nie czuję się bardzo ociężała tylko te piersi leciutko )

W domu mam jakąś chorą sytuację. Aż się chce powiedzieć patologię W skrócie: Wcześniej wspominałam, że teściowie się rozwodzą. My z nimi mieszkamy. Moja teściowa (coś jej odwaliło!) ciągle gada do mojego Tż, że chce się zabić, np że specjalnie jechała szybko samochodem itp. Dwa tygodnie temu podcieła sobie żyły. On już nie wytrzymuje psychicznie tej sytuacji, bo to jego matka. Za wszelkie rady jak mu pomóc będę bardzo wdzięczna

Współczuję sytuacji w domu i nawet nie wiem co mam Ci powiedzieć. Musisz wspierać teraz TŻ bo jest to bardzo ciężki okres dla niego, a Ty jesteś teraz jego wsparciem i ostoją. Życzę wytrwałości

[justiii87]

Napisane przez peppermint patty

o maaasakro,az mnie ciary przeszly. Daj znac o co chodzilo i czy wszystko w porzadku.


justiii87 wow, 17km.to juz calkiem ladna wycieczka...ale jaka kondycja bedzie,jakie cialko zazdroszcze troszke :P

Kondycja i ciałko jest do poprawy, więc nie daję za wygraną Walczę sama ze sobą

[Malgos_12]

Napisane przez koziemleko

W domu mam jakąś chorą sytuację. Aż się chce powiedzieć patologię W skrócie: Wcześniej wspominałam, że teściowie się rozwodzą. My z nimi mieszkamy. Moja teściowa (coś jej odwaliło!) ciągle gada do mojego Tż, że chce się zabić, np że specjalnie jechała szybko samochodem itp. Dwa tygodnie temu podcieła sobie żyły. On już nie wytrzymuje psychicznie tej sytuacji, bo to jego matka. Za wszelkie rady jak mu pomóc będę bardzo wdzięczna

kurcze w takich przypadkach to ja często nie mam pojęcia co poradzić, bo ile ludzi tyle charakterów i każdy inaczej reaguje... myślę jednak, że warto by było zasięgnąć rady specjalisty. A co do męża, to po prostu bądź przy nim.

Napisane przez ryba91

Ja ma dwa koty- jeden dachowiec a drugi Neva masquerade. I mi też wszyscy mówią że mam sie ich pozbyć do porodu????

a to niby czemu miałabyś się ich pozbyć??
jakoś dawniej dzieciaki na wsi się wychowywały pośród zwierzaków i nic się nie działo a ostatnio czytałam artykuł o tym, że jak niemowlak ma styczność przez pierwsze 6 miesięcy z futrzakiem to najprawdopodobniej uchroni go to przed przyszłą alergią na sierść. Ja tam mojego kotka nikomu nie oddam

Napisane przez magduś2

Malgos w awatarq Teneryfa rok temu o tej porze pakowałam walizkę na podróż poslubna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

fajnie... tak właśnie obstawiałam, że to jedna z tamtejszych wysp... choć szkoda, że tak niewiele widać.
Mój tż ostatnio wspomniał, że chciałby się obudzić na Koh Lipe.

Napisane przez Eleo765

heja, ja tylko przyszłam dać znak życia, podczytuję, ale jakoś nie mam czasu pisać, kupa roboty w pracy i wracam ledwo żywa, a wieczorami biegamy i chodzimy na basen. To już 3 tydzień biegania Boli mnie ścięgno Achillesa, a buty do biegania kosztują kupę kasy

także kiedy wracamy to tylko prysznic i lulu, bo wstaje o 5:15 :P

ten cykl odpuscilismy, czekam na @, ktora ma przyjsc pojutrze.

pozdrowienia z Wroclawia

ze ścięgnem Achillesa nie ma żartów... mnie jeden przyczep boli już chyba 4 miesiąc i to przez złe buty, ale takie do codziennego chodzienia

Napisane przez justiii87

Kondycja i ciałko jest do poprawy, więc nie daję za wygraną Walczę sama ze sobą

oj tam gadasz bzdury... zamienimy się? bo ja bez zastanowienia mogę to zrobić... nie miałabym u siebie czego żałować

[Gegee]

Melduje się tylko na szybko ze żyje i ja niestety mam teraz trochę roboty i kompletnie nie mam czasu do Was zajrzeć koncze różne sprawy w pracy, pakuje się i w ogóle, wiec nie mam na nic czasu... Ale niedługo juz będę wolniejsza i będę miala czas porządnie z Wami popisać jutro będę w Gdańsku, wiec też nie zajrzę, ale potem się poprawie

Malgos - dziękuję za szybka odpowiedź teraz się nie porozpisuje, ale wrócę do tematu i Cię pomecze jak tylko przysiade do Internetu, obiecuje

[Malgos_12]

Gegee - takimi pytaniami to możesz mnie męczyć bardzo to lubię