2013-04-25, 19:49 | #241 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Moje owczarki mają tendencje do warczenia i szczekania podczas zabawy, a że brzmią wtedy dosyć groźnie, to jak idziemy nad jakieś stawy czy rzekę i ludzie stoją po drugiej stronie to patrzą na mnie jak na idiotkę że stoję i nie rozdzielam psów Strupy im się raczek nie zdarzają, bo jednak już zęby stałe mają i nie kłują tak bardzo, ale jeśli szczeniak ma jeszcze mleczaki to strupy u drugiego psa to normalka.
|
2013-04-25, 21:41 | #242 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
moje mają stałe zęby i strupy są
|
2013-04-25, 22:09 | #243 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
U moich na szczęście strupy były tylko przy mleczakach, one głośniej warczą i szczekają na siebie niż się gryzą
|
2013-04-26, 08:14 | #244 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Chyba mniejsze psy mają ostrzejsze ząbki?
Haha, rozbrajają mnie te Twoje kluski jak na nie patrzę Gwiżdżesz, zamierają na 3 sekundy, a potem "eee, nic nie chce! bawimy się dalej!" Może spróbujemy nakręcić jakiś filmik jak będą się bawić, to wrzucę do oceny. Na wszelki wypadek Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2013-04-26 o 08:20 |
2013-04-26, 11:17 | #245 | ||
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-04-26, 13:27 | #246 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
lexie wrzuć filmik, obiektywnie Ci ocenimy czy się zagryzają czy tylko bawią |
|
2013-04-26, 13:56 | #247 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Na razie towarzystwo się pospało, to nie ma czego kręcić Pobiegały na spacerze trochę i proszę, jakie biedactwa zmęczone Młody tylko się układa gdzieś blisko mnie i się przeciąga i mruczy jak go miziam
Irytują mnie tylko trochę ludzie na ulicy... Jak go widzą, to nie przepuszczą - muszą pomacać, zawołać. Wczoraj jakaś babka go na ręce złapała, ale odstawić normalnie na ziemię to już nie umiała, wyślizgnął jej się nad ziemią. Dziś z nimi wychodziłam, to dopadła mnie 4 dzieci w wieku szkolnym. Koniecznie chciały głaskać, pytać o imię (a imię Elmo nieodmiennie dzieci zachwyca, bo wiedzą że to "z bajki" ), ja Rokiego miałam na smyczy i próbowałam go opanować, małego na rękach trzymałam, a dzieci za mną idą Ciągłe zwracanie uwagi jest dość męczące, zwłaszcza jak mam ze sobą dwa psy szalejące z radości, że idziemy na spacer Ale opędzać się od ludzi też jakoś głupio, w końcu nie mają złych zamiarów. |
2013-04-26, 15:39 | #248 | |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Kiedyś jakaś baba na targu, stojąca przede mną w kolejce dała buzi Lilly (miałam ją na rękach). Fuj- będzie mi obce babsko psa całować |
|
2013-04-26, 16:24 | #249 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
mnie do szału doprowadza cmokanie i wołanie na moje psy, bo one wtedy się wyrywają i chcą do człowieka, żeby je pogłaskał. Nawet ludzie po drugiej stronie ulicy wołają moje psy
rok sie z tym męczyłam, teraz już nie są takie słodkie wiec rzadziej wołają i cmokają, ale mniejszego bardzo ciągnie do ludzi i dzieci i bardzo chce być pogłaskany najgłupsi są co co cmokają, wołają, kucają i cmokają ale bron boże zeby pies podszedł
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2013-04-27, 11:32 | #250 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Mnie też ludzie okropnie wkur**ają. Ale to naprawdę okropnie.
Wkurza mnie cmokanie na psa i przyłażenie z wyciągniętą ręką, bo mój pies na przykład obcych nie lubi i cofa się z warczeniem (z czego się cieszę, bo to bardzo studzi zapędy ludzi). Jeszcze bardziej wkurza mnie wyciąganie łap do psa, kiedy mam go na rękach- raz Melania o milimetr minęła zębami łapsko takiego babska, które umyśliło sobie nagłę głaskanie (nawet mnie tym podskoczeniem do nas przestraszyła)- żałuję, że jej wtedy nie ugryzła, należało się. I wkurzają mnie nieziemsko dzieci- ja ogólnie bachorów bardzo nie lubię, ani niemowląt, ani, Boże uchowaj, takich w wieku szkolnym. Po prostu boję się ich tak, jak niektórzy ludzie boją się węży lub pająków. Zazwyczaj jak pytają się, czy mogą pogłaskać, to mówię, że nie i nie tłumaczę się w żaden sposób. Raz czereda ubranych w cukierkowy róż dziewcynecek bez ostrzeżenia dopadła mi psa, który się tym kompletnie przeraził, to wyprułam się na nich tak, że aż zbladły wszystkie. Po czym, gdy tak na nie huknęłam jedna mówi 'a mogę pogłaskać?' Miałam w głowie wizje rzucenia w nią butem. No i jest jeden taki chłopak (ma ze 13 lat, więc to już, wydaje się, młodzież, a nie dziecko), który za KAŻDYM razem kiedy nas widzi na spacerze pyta, czy może Melę pogłaskać i zawsze mówię, że nie, co nie przeszkadza mu np. za 4 godziny zapytać o to znowu. I jedna babka próbowała mi kiedyś wcisnąć jakieś ubabrane nie wiadomo czym kości z żeberek, domyślam się, że z obiadu Powiedziałam, że nie wiem, o co jej chodzi, ale rozumiem, że prosi mnie, żebym za nią wyrzuciła śmieci (stałyśmy akurat na klatce obok zsypu), bo mój pies nie je śmieci. Obraziła się na szczęście i mam ją z głowy |
2013-04-27, 13:36 | #251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Niestety moja psina już nie żyje, ale też zawsze na spacerach strasznie wkurzało mnie, jak obcy ludzie, szczególnie małe dzieci chciały pogłaskać.
Tym bardziej, że pies tego za bardzo nie lubił.
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
2013-04-27, 15:07 | #252 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
gdy wychodzę na zamykane podwórko , zwłaszcza teraz wiosną, dzieciaki sąsiadów latają za Kluskami i nie dają się im załatwić a jak szczeniak znalazł sobie zabawę i zaczął w nie żwirem rzucać to myślałam że nogi z tyłka powyrywam. Na szczęście w końcu matka zareagowała.
Kurde, kocham zwierzęta, uwielbiam psy ale na myśl by mi nie przyszło by lecieć do obcego psa i go głaskać. |
2013-04-27, 15:13 | #253 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Ehh, świat byłby o wiele lepszy gdyby niektórzy ludzie używali kondomów Bo nie łudzę się, że dzieci rozgarniętych ludzi wpadłyby na to, żeby rzucać czymś w psy. A nawet jeśli wpadłyby, to normalny rodzic wybiłby takie coś z głowy swoim rozmnóżkom.
|
2013-04-27, 16:37 | #254 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Ta, za nami dziś dwoje dzieci jechało na hulajnogach... Mały biegał, plątał się w smyczy, prawie wpadał pod te hulajnogi. A dzieci nie chciały się odczepić, gadały, wołały. W końcu złapałam psa na ręce i wyniosłam poza osiedle.
Dzieci mnie wkurzają najbardziej, nie chcę też na nie warczeć jakoś strasznie póki nie robią nic złego. Ale powinny chyba znać jakiś umiar, no Mogą pogłaskać, ale niech pogłaszczą i dadzą spokój, a nie idą za nami przez całą drogą do furtki. To takie dzieci w wieku szkolnym, biegające samodzielnie po podwórku, a nie maluchy. Widzą, że usiłujemy wyjść, ale nie, idą za nami i opowiadają że oni mają szczeniaczka który by się mógł zaprzyjaźnić z Elmo A to spore osiedle, dzieci i innych psów jest trochę. Dzieci to wiadomo, a inne psy też różnie. Ludzie lubią je puszczać luzem i się nie interesują. Dwa razy już trafiłam na jakąś babę, która swojego psa podobnego do goldena puszcza luzem i stoi na środku trawnika i gada przez komórkę, a pies lata. Ja Rokiego mam na smyczy koło osiedla, zaczyna mi ten pies skakać wkoło nas, baba nie reaguje... Albo sąsiad z klatki, ma spaniela też, wyprowadza go bez smyczy i nawet bez obroży, pies na wołanie nie reaguje tylko leci za Elmo i nie chce się odczepić Złapać też go nijak sąsiad nie może, więc w końcu ja łapię szczeniaka na ręce i idę gdzieś dalej z nim, bo jak gania za psem to w życiu mi się nie wysika na dworze |
2013-04-27, 17:05 | #255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
A ja chciałam pisać, że u mnie to jednak ludzie wychowani i nie cmokają, tylko się oglądają, nie wyciągają łap, tylko zapytają czy można. Do czasu.
Poszłam sobie z kluchą. Idziemy, biegamy, spacerujemy, szczekamy na siebie ( ). Najpierw zaczepił nas pan z panią i ciumkają mi do kluchy. Na szczęście byliśmy na nowym terenie, więc jak tylko zrobiłam krok w tył, to pies olał 'nowe nogi' i pobiegł za mną. Potem kolejne panie emerytki ze swoimi cudownymi pieskami. O ile psy obwąchały i poszły, to panie zaczęły się rozczulać, bo 'ojejeju jeju! mój Maksiu to też był taki maleńki! A taki cudowny! A jaki ma ogonek zakręcony! To kundelek prawda? Ojeju jeju! A duży będzie?" Nie ruszało mnie to póki nie zaczęły psipsiać na kluskę, a potem po zapytaniu o imię bezczelnie śmiały mi prosto w twarz powiedzieć, że mu nie pasuje, bo on malutki. Moja nadzieja w ludzi wróciła jak zaczepił mnie lekko upośledzony chłopiec z dziadkiem. I po 'dzień dobry ale śliczny piesek' zapytał czy może zrobić zdjęcie, ile piesek ma, jak się nazywa i jako jedyny zapytał czy może go pogłaskać, bo on chciałby bardzo mieć pieska ale nie może, bo rodzice nie pozwalają. No jeden jedyny zapytał. Ba! Przez to, że zapytał to nawet mu pozwoliłam zdjęcie mojej klusce zrobić jak to pięknie siedzi. |
2013-04-27, 17:05 | #256 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
o albo jak miałam drugiego to wszyscy myśleli ze rozmnożyłam swojego i chcieli go kupić, zero pytan o rasę, jakie ma wymagania, chcą kupic bo jest ładny
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2013-04-27, 17:40 | #257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Ludzie nie są świadomi pewnych rzeczy, kurcze jakby nie można było wyjść z psem spokojnie na spacer. Poza tym mam wrażenie, że myślą w bardzo ograniczony sposób, kierują się stereotypami.
Jak wychodzę z pekińczykami poza teren sąsiedztwa to zaczyna się kucanie koło nich, wołanie bez pytania o zgodę. Moje psy nie są skłonne do takich znajomości, więc czekają z dala i nie ruszają w stronę takiego człowieka, a gdy ten chce pogłaskać od razu mówię że gryzą, jak nie posłucha to dostanie zębami po łapach. Znowu jak idę z owczarkami, to mam wrażenie że ludzie patrzą i myślą 'jakie bestie, jak ona może dwa takie potwory prowadzić' i nawet nikt nie pomyśli żeby do nich podejść. Dla mnie to jest super, bo nie muszę się opędzać od ludzi. Szkoda że ludzie widząc labradora czy goldena od razu zakładają że to pies kochający wszystkich, tak samo jak wszystkie małe psy mają być przytulankami. Dziewczyny jak tylko ktoś wam leci z łapami do psa to od razu mówcie stanowcze nie, nie ważne że to słodkie dziecko pies ma prawo do spokoju na spacerze. To wasz pies i macie decydujące zdanie w tej sprawie. A co do kupowania psów, znalazł się kiedyś taki pan, który chciał odkupić ode mnie owczarki Powiedziałam że za żadną cenę to jeszcze próbował się targować, odpuścił jak zobaczył że na prawdę mam z nimi świetny kontakt a one nie reagują jak on je wołał Edytowane przez inga21 Czas edycji: 2013-04-27 o 17:41 |
2013-04-27, 20:26 | #258 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Ja jakiś czas temu widziałam jak ktoś się 'naciął' na goldena. Dziewczynę, która z nim spaceruje znam z widzenia z podstawówki i mamy wspólnych znajomych i wiem, że ten pies jest wyciągnięty z pseudo gdzie miał robić za reproduktora i był baaardzo źle traktowany. Pies nie lubi obcych, chodzi w kagańcu, dziewczyna wybiera trasy mało uczęszczane, widziałam raz jak go szkoliła żeby nie zwracał uwagi na mężczyzn (kobiety olewała bo on też olewał).
I idzie sobie dziewczyna, idzie paniusia z mężusiem i jak nie zaczną piać, że ach, że och, że oni też mieli takiego, że trochę inny ale identyczny ( ) i wyciągają łapy do niego. Pies się cofa, ogona nie widać bo tak schowany, uszy odgina do tyłu, ugięte łapy a oni idą, idą do niego i dalej piski, zachwyty. Dziewczyna mówi, że on nie lubi obcych na co oni "nas każdy pies lubi" Jak ten pies się rzucił, z jakim warkotem, aż echo poszło Tamci prawie usiedli z wrażenia. Szkoda mi psa i dziewczyny bo pewnie mocno się cofnęli w oswajaniu z obcymi ale nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, aż mi łzy poleciały. Tamci oczywiście, że takiego psa to się powinno uśpić. Ich się powinno uśpić bo są debilami. |
2013-04-27, 20:45 | #259 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
No właśnie, bo goldeny, labradory, wszystkie małe kundelki są takie super i nie gryzą Co innego z owczarkami, psami w type bull, rottweilerami bo takie to się powinno trzymać w kojcu na podwórku żeby czasami się na ludzi nie popatrzyły bo zabójcy Śmieszą mnie takie poglądy strasznie, a w sytuacji opisanej przez Ciebie ludzie ewidentnie innych nie mają Kiedyś starsza kobieta mi powiedziała na ulicy, że nie powinnam chodzić z owczarkami na spacery. Kto to widział żeby drobna kobieta prowadziła dwa takie psy!? Wcięło mnie po prostu, jeszcze nie było żadnej akcji w stylu owczarki mnie ciągną na smyczy a ja nie potrafię sobie poradzić, normalnie szłam bokiem z psami przy nodze. Edytowane przez inga21 Czas edycji: 2013-04-27 o 20:49 |
|
2013-04-27, 21:21 | #260 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
A pudle? Albo dalmatyńczyki? Też w zbiorowej świadomości funkcjonują jako słodkaśne psy. A tak baaardzo można się pomylić.
|
2013-04-27, 22:07 | #261 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
u mnie jest najgorsze to że takie ciamkanie i podchodzenie utrwala tylko w Fidze że ludzi obcych na ulicy trzeba radośnie widać :/ Lilly zlewa przechodniów ale Figa na każdego skacze , łasi się i szarpie mocno smycz.
|
2013-04-27, 22:11 | #262 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Próbowałaś 'wyszkolić' sąsiadów? Porozmawiać z nimi żeby nie wołali psa i może chociaż wtedy jak zobaczy, że ludzie ją olewają to też zacznie robić to samo. Wiadomo że nie spotykasz samych sąsiadów na spacerze, ale zawsze coś.
|
2013-04-28, 00:07 | #263 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Chyba faktycznie będę musiała tym dzieciom i innym zacząć odmawiać głaskania i mówić żeby nie ruszali psa, bo mam wrażenie że zaraz przywykną i nie da się spokojnie na spacer wyjść bez krzyków ze wszystkich stron "Elmo, Elmo!!" |
|
2013-04-28, 08:41 | #264 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
|
|
2013-04-28, 08:42 | #265 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
spotykam samych sąsiadów bo wyprowadzam najczęściej psy na zamknięte podwórko a tam wciąż ci sami ludzie, niestety. A idąc gdzieś dalej , mając dwa szalone rozbrykane psy na smyczach nie panuję nad Figą która skacze na każdego. Mieszkam na ulicy między dwoma targowiskami, na której też odbywa sie handel i jest mocno zatłoczona, ciężko uniknąć bliższych kontaktów z ludźmi- dlatego staram się wtedy z nimi nie wychodzić choć chciałam je oswoić z tłumem.
|
2013-04-28, 08:47 | #266 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
|
|
2013-04-28, 09:17 | #267 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Jak namówić to młode do jedzenia? Chętnie to on je wyłącznie surowe mięso. Suchą karmę je, ale bez entuzjazmu. To znaczy, swoją je bez entuzjazmu. Za to chętnie podkrada z miski Rokiego po jednej chrupce i potem walczy z nią żeby ją pogryźć, bo jest za duża dla niego Mam wrażenie, że on za mało je.
|
2013-04-28, 10:13 | #268 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
surowe jest znacznie smaczniejsze, wiec nie ma co sie dziwić
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2013-04-28, 10:24 | #269 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Ja jakbym osobiście poznała psa o imieniu Elmo to byłby on moim osobistym bohaterem Aleee jak spotykam jakieś dzieciaki i pytają jak kluska się nazywa to rzucam jakimś Reksiem czy innym Azorkiem. Dzieciaki wołają, trudzą się, męczą a pies ma totalnie na nie wywalone. A z jedzeniem na początku kombinowaliśmy i najpierw karmiliśmy z ręki, bo tylko wtedy jadł. I tak ręka coraz bliżej miski i w sumie teraz dziób wsadza do michy. Czasami cały do niej wejdzie, ale je |
|
2013-04-28, 11:14 | #270 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Milord Mały też może być milordem, to stan umysłu!
Jak patrzę na Elmo, jak chce jeść chrupki tylko z ręki, podawane do mordki, to też mam ochotę go przezwać na milorda |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.