Maj już kwietniowi po piętach depcze, a grono Żonek jest coraz większe! PM2013 cz.48

[Olgietka]

Dobra... jestem zła i niedobra, bezczelna, arogancka i w ogóle...
a na dodatek... nigdy w życiu nie jadłam śledzia...

[Yavanna84]

Napisane przez Emilia 25

A ja spróbowałam, ale tak z czystej ciekawości. Za słodka dla mnie.

Ja w sumie poza psem i kotem spróbowałabym wszystkiego (jadalnego ofc).

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez Olgietka

Dobra... jestem zła i niedobra, bezczelna, arogancka i w ogóle...
a na dodatek... nigdy w życiu nie jadłam śledzia...

Serio nie ogarniam w czym tkwi problem.

BTW 4 tygodnie do mojego ślubu i chyba już wrzuciłam totalnie na luz. Nawet to że moja mama przeforsowała pokrowce na krzesła, fontannę czekoladową i paczki z ciastem dla gości, mnie nie rusza.

[Olgietka]

Napisane przez Yavanna84

Ja w sumie poza psem i kotem spróbowałabym wszystkiego (jadalnego ofc).

mój brat przez wiele lat był szefem kuchni.. zawsze na domowych imprezach fundował nam różne cuda.. na zasadzie.. najpierw spróbuj, a potem powiem Ci co zjadłaś.. i tym sposobem odhaczyłam chyba wszystkie rodzaje mięs..

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Yavanna84

Serio nie ogarniam w czym tkwi problem.

Ale masz na myśli śledzia? Czy to, że jestem ble?

I super, że wrzuciłaś na luz.. Podobno przed samym deadline na wszystkie pytania jest jedna odpowiedź "obojętnie..."

[Misia89p]

Napisane przez Olgietka

Misiu.. nigdy nikogo personalnie nie obraziłam na tym forum. Proszę nie wkładaj mi w usta słów, których nigdy nie wypowiedziałam. Jeśli tak się poczułaś, to przepraszam.
Każda wyraża opinię i mówi co jej się podoba a co nie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Naprawdę nie wiem po co wywlekasz teraz temat puszystości.. Ja też szczuplakiem nie jestem.. i na pewno nie to miałam na myśli mówiąc o kompleksach. Sorry ale ja mam wrażenie, że jeśli notorycznie nie włażę komuś w cztery litery i nie piszę tylko "o jejuś! jak pięknie.." , to zaraz jestem ta zła Olgietka, która wszystkich obraża..
Chyba po to jest forum, żeby wypowiadać swoje opinie? Może i jestem zbyt bezpośrednia... ale już za to przepraszałam.. Taka jestem i dobrze mi z tym.

A ja naprawde nie rozumiem po co przytoczylas moja osobe w swojej wypowiedzi. Zapewne chcialas cos udowodn
c. Naorwde rozpamietywanie dawnych wypowiedzi nie jest na miejscu. Nie wiem czy to jest bezposredniosc cz po prostu lubiebie byc w centrum uwagi. Dla mnie temat zakonczony, chcesz cos dodac to zapraszam na priv lub do klubu.

[kamila2709]

Napisane przez Misia89p

W ogole brakiem kultury jest pisanie, ze ktos ma kompleksy, bo nie chxe zeby inna kobieta przyszla w bieli.

Ja nie wstydze sie tego, ze jade limuzyna, bede miala figurke i race przy torcie, oczepiny, biale buty a przede wszystkim, ze bede puszystaPanna Mloda. Najwazniejsze jest dla mnie szczescie u boku Tz. A ze ktos bedzie sie smial z moich marzeni wygladu to jego sprawa. I od samego poczatku to pisalam. Kto chcial to widzial moje zdjecie w sukience. Kompleksow nie mam zadnych, bo mam Faceta, ktory kocha mnie i akceptuje taka jaka jestem.

no oczywiście, że będziemy piękne i nasze wesela będą cudowne

[burlesque90]

Olgietka - po prostu już zostawmy ten temat. Tak samo Misia. Dajcie już spokój.

[Yavanna84]

Napisane przez Olgietka

mój brat przez wiele lat był szefem kuchni.. zawsze na domowych imprezach fundował nam różne cuda.. na zasadzie.. najpierw spróbuj, a potem powiem Ci co zjadłaś.. i tym sposobem odhaczyłam chyba wszystkie rodzaje mięs..

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------


Ale masz na myśli śledzia? Czy to, że jestem ble?

I super, że wrzuciłaś na luz.. Podobno przed samym deadline na wszystkie pytania jest jedna odpowiedź "obojętnie..."

A i śledzia nie ogarniam i tej dyskusji. A ja to nerwus jestem i kłótnie mnie lubią. Obawiałam się, że przed ślubem się to nasili, ale jednak jakaś fala luzu zapanowała. Może to przez to, że prawie codziennie na fitness latam, to mam gdzie się wyżyć.

[Misia89p]

Napisane przez kamila2709

no oczywiście, że będziemy piękne i nasze wesela będą cudowne

i cudown wspomnienia

Caly czas mysle o kolezance, ktora dzisiaj slubuje. Juz nie moge sie doczekac ich zdjec

[burlesque90]

A ciekawe jak tam nasze Dziewczyny

[kamila2709]

Napisane przez Yavanna84

A i śledzia nie ogarniam i tej dyskusji. A ja to nerwus jestem i kłótnie mnie lubią. Obawiałam się, że przed ślubem się to nasili, ale jednak jakaś fala luzu zapanowała. Może to przez to, że prawie codziennie na fitness latam, to mam gdzie się wyżyć.

Ja się właśnie wyżywam na moich ścianach, tzn zrobiłam krótką przerwę zrywam paski tapety nigdy więcej nie przykleję na ściany tego paskudztwa
Koniec przerwy! Trzeba się wziąć do roboty, bo niestety beze mnie nic samo nie chce się zrobić

[anius_7]

Napisane przez Misia89p

W ogole brakiem kultury jest pisanie, ze ktos ma kompleksy, bo nie chxe zeby inna kobieta przyszla w bieli.

Ja nie wstydze sie tego, ze jade limuzyna, bede miala figurke i race przy torcie, oczepiny, biale buty a przede wszystkim, ze bede puszystaPanna Mloda. Najwazniejsze jest dla mnie szczescie u boku Tz. A ze ktos bedzie sie smial z moich marzeni wygladu to jego sprawa. I od samego poczatku to pisalam. Kto chcial to widzial moje zdjecie w sukience. Kompleksow nie mam zadnych, bo mam Faceta, ktory kocha mnie i akceptuje taka jaka jestem.

Święte słowa i powiem Wam szczerze, że ostatnio coś zaczęło mnie przerażać... Ja już tak bardzo zaangażowałam się w planowanie detali, myślenie o kolorze bukiety, dekoracji auta, torcie, strzelających tubach itd, że dostrzegłam, że chyba się w tym wszystkim pogubiłam. To ma być Najpiękniejszy Dzień mojego życia, bo zostanę wtedy Żoną mojego TŻa, bo zaczniemy nowe życie, będziemy przed Bogiem ślubować miłość,a reszta to tylko otoczka. Dlatego też staram się przestawić mój tok myślenia na inne, lepsze tory i przestać się przejmować pierdołami i spędzać godziny nad analizowaniem koloru wstążki przy klamkach samochodu.
Może to uwaga nie do końca w temacie, ale chciałam się tym podzielić.

[Yavanna84]

Napisane przez Misia89p

i cudown wspomnienia

Caly czas mysle o kolezance, ktora dzisiaj slubuje. Juz nie moge sie doczekac ich zdjec

A właśnie, byłam dziś w Pałacu Ślubów. Widziałam PMkę w przepięknej sukni, koronkowej, długość jak ta Perfuzji, wyglądała cudnie

[Psyholily]

Napisane przez Olgietka

mój brat przez wiele lat był szefem kuchni.. zawsze na domowych imprezach fundował nam różne cuda.. na zasadzie.. najpierw spróbuj, a potem powiem Ci co zjadłaś.. i tym sposobem odhaczyłam chyba wszystkie rodzaje mięs..

Matko....pies i kot też? jak smakowały...?

[Yavanna84]

Napisane przez burlesque90

A ciekawe jak tam nasze Dziewczyny

A właśnie... ja już się nie mogę doczekać relacji.

[Psyholily]

Napisane przez burlesque90

A ciekawe jak tam nasze Dziewczyny

Zazdroszczę im(pozytywnie )

[burlesque90]

Napisane przez anius_7

Święte słowa i powiem Wam szczerze, że ostatnio coś zaczęło mnie przerażać... Ja już tak bardzo zaangażowałam się w planowanie detali, myślenie o kolorze bukiety, dekoracji auta, torcie, strzelających tubach itd, że dostrzegłam, że chyba się w tym wszystkim pogubiłam. To ma być Najpiękniejszy Dzień mojego życia, bo zostanę wtedy Żoną mojego TŻa, bo zaczniemy nowe życie, będziemy przed Bogiem ślubować miłość,a reszta to tylko otoczka. Dlatego też staram się przestawić mój tok myślenia na inne, lepsze tory i przestać się przejmować pierdołami i spędzać godziny nad analizowaniem koloru wstążki przy klamkach samochodu.
Może to uwaga nie do końca w temacie, ale chciałam się tym podzielić.

Tak zaczęłam się zastanawiać i tak sobie myślę, że od początku przygotowań nie myślałam jakiś wielkich szczegółach. Zresztą widać to chyba po moich postach - jak często piszę tak dosłownie o ślubie?
I mnie to cieszy Szczegóły szczegółami. To Najważniejszy Dzień Naszego Życia, więc i tak będzie sam w sobie piękny Niezależnie od tego czy bukiet będzie pasował do dekoracji itp itd

[AnonimowaMoni]

Ja właśnie sobie uświadomiłam,że w czasie kiedy ja będę się szykować do ślubu to nasze 24 sierpniowe PMki będą już szaleć na parkiecie

Będę zapóźniona :P

[Misia89p]

Napisane przez Yavanna84

A właśnie... ja już się nie mogę doczekać relacji.

Ciekawe kiedy jenny sie pojawi no i dzisiejsze PMki

[burlesque90]

Napisane przez AnonimowaMoni

Ja właśnie sobie uświadomiłam,że w czasie kiedy ja będę się szykować do ślubu to nasze 24 sierpniowe PMki będą już szaleć na parkiecie

Będę zapóźniona :P

Czyli ja już będę wtedy Żoną swojego Męża

[Psyholily]

Napisane przez burlesque90

Tak zaczęłam się zastanawiać i tak sobie myślę, że od początku przygotowań nie myślałam jakiś wielkich szczegółach. Zresztą widać to chyba po moich postach - jak często piszę tak dosłownie o ślubie?
I mnie to cieszy Szczegóły szczegółami. To Najważniejszy Dzień Naszego Życia, więc i tak będzie sam w sobie piękny Niezależnie od tego czy bukiet będzie pasował do dekoracji itp itd

Taak ja będę ryczała chyba podczas przysięgi jak bober i nic nie powiem bo nie dam rady teraz mam łzy w oczach jak sobie pomyślę jakoś myślę, że dekoracja czy kwiatki nie będą mi wtedy w głowie chociaż lubię tą ekscytację planowania

[Olgietka]

Napisane przez Misia89p

A ja naprawde nie rozumiem po co przytoczylas moja osobe w swojej wypowiedzi. Zapewne chcialas cos udowodn
c. Naorwde rozpamietywanie dawnych wypowiedzi nie jest na miejscu. Nie wiem czy to jest bezposredniosc cz po prostu lubiebie byc w centrum uwagi. Dla mnie temat zakonczony, chcesz cos dodac to zapraszam na priv lub do klubu.

Dobrze już dobrze.. koniec tematu. Przepraszam, że przytoczyłam Twoją osobę w mojej wypowiedzi. Naprawdę nie miałam nic innego na myśli jak tylko to, że jak ktoś powie coś nie po myśli to jest zaraz be..
Misiu, nie na priv.. Jeśli Cię uraziłam, to naprawdę, szczerze przepraszam.

Napisane przez burlesque90

Olgietka - po prostu już zostawmy ten temat. Tak samo Misia. Dajcie już spokój.

Napisane przez burlesque90

A ciekawe jak tam nasze Dziewczyny

nooo... już są żonami Ale fajowooo

Napisane przez anius_7

Święte słowa i powiem Wam szczerze, że ostatnio coś zaczęło mnie przerażać... Ja już tak bardzo zaangażowałam się w planowanie detali, myślenie o kolorze bukiety, dekoracji auta, torcie, strzelających tubach itd, że dostrzegłam, że chyba się w tym wszystkim pogubiłam. To ma być Najpiękniejszy Dzień mojego życia, bo zostanę wtedy Żoną mojego TŻa, bo zaczniemy nowe życie, będziemy przed Bogiem ślubować miłość,a reszta to tylko otoczka. Dlatego też staram się przestawić mój tok myślenia na inne, lepsze tory i przestać się przejmować pierdołami i spędzać godziny nad analizowaniem koloru wstążki przy klamkach samochodu.
Może to uwaga nie do końca w temacie, ale chciałam się tym podzielić.

Uwaga bardzo celna! Mnie co jakiś czas TŻ pociąga za warkoczyk..

Napisane przez Psyholily

Matko....pies i kot też? jak smakowały...?

Oł noł... nie... bez przesady... Chyba.. Nic mi o tym nie wiadomo..
....ale koninę jadłam... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że obowiązywała zasada "Zjedz a powiem Ci co zjadłaś"

Napisane przez AnonimowaMoni

Ja właśnie sobie uświadomiłam,że w czasie kiedy ja będę się szykować do ślubu to nasze 24 sierpniowe PMki będą już szaleć na parkiecie

Będę zapóźniona :P

A czemu to tak??

[mijode]

Napisane przez burlesque90

A ciekawe jak tam nasze Dziewczyny

a no ciekawe :P ja z tej ciekawości chciałam podpatrzeć jak moniczka wygląda, ale się nie wyrobiłam...
i pogoda się zepsuła, rano było słonko, a potem chmury i po południu deszcz ... mam nadzieję, że nie zmokła, bo z kościoła na sale mieli kawałek, a nie wiem czy szli pieszo, czy może jechali.

[Olgietka]

Napisane przez Psyholily

Taak ja będę ryczała chyba podczas przysięgi jak bober i nic nie powiem bo nie dam rady teraz mam łzy w oczach jak sobie pomyślę jakoś myślę, że dekoracja czy kwiatki nie będą mi wtedy w głowie chociaż lubię tą ekscytację planowania

Ja też sądziłam dłuuugo, że będę wyła.. ale wiesz co?
Ostatnio wzięłam TŻta za rękę.. spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.. i powiedzieliśmy przysięgę.. i o ile jak on do mnie mówił to miałam świeczki w oczach.. to jak ja zaczęłam mówić swoją kwestię to zaczęłam się panicznie śmiać... Już chyba wolałabym łzy wzruszenia niż histeryczny śmiech...

[Emilia 25]

Napisane przez Olgietka

A czemu to tak??

Jułesej.

[Psyholily]

Napisane przez Olgietka

nooo... już są żonami Ale fajowooo

Oł noł... nie... bez przesady... Chyba.. Nic mi o tym nie wiadomo..
....ale koninę jadłam... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że obowiązywała zasada "Zjedz a powiem Ci co zjadłaś"

Żono moja...serce moje...sialalala sialalala

Ulżyło mi z tymi kotkami a koniki biedne też. ja to tylko kury jem, a kurki też są biedne

[ennostiel]

Napisane przez Olgietka

Dobra... jestem zła i niedobra, bezczelna, arogancka i w ogóle...
a na dodatek... nigdy w życiu nie jadłam śledzia...

Jakim cudem?

Napisane przez Yavanna84

BTW 4 tygodnie do mojego ślubu i chyba już wrzuciłam totalnie na luz. Nawet to że moja mama przeforsowała pokrowce na krzesła, fontannę czekoladową i paczki z ciastem dla gości, mnie nie rusza.

Mam to samo. Wszystko ogarnięte, luzik w ramionkach, będzie super

Lecę na panieński!!

[Yavanna84]

Napisane przez Psyholily

Żono moja...serce moje...sialalala sialalala

Ulżyło mi z tymi kotkami a koniki biedne też. ja to tylko kury jem, a kurki też są biedne

A ja bym koninę zjadła, konie za bystre nie są, już bardziej świnki szkoda, taka pocieszna jest.

[Psyholily]

Napisane przez Olgietka

Ja też sądziłam dłuuugo, że będę wyła.. ale wiesz co?
Ostatnio wzięłam TŻta za rękę.. spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.. i powiedzieliśmy przysięgę.. i o ile jak on do mnie mówił to miałam świeczki w oczach.. to jak ja zaczęłam mówić swoją kwestię to zaczęłam się panicznie śmiać... Już chyba wolałabym łzy wzruszenia niż histeryczny śmiech...

Świeczki w nosie

Śmiech się zdarza Ale ja miękka klucha jestem więc będzie płacz...Ja ryczałam nawet jak moja siostra składała przysięgę. Beksa jestem

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Yavanna84

A ja bym koninę zjadła, konie za bystre nie są, już bardziej świnki szkoda, taka pocieszna jest.

Konie nie są bystre?

[Antilia]

Napisane przez Yavanna84

Dziewczyny dające paczki z ciastami gościom: ile gram ciast dajecie do paczki? 200g wystarczy?

600-700g i to była i tak najmniejsza opcja z możliwych. Większość cukierni proponowała małe paczki 800g a duże 1,2-1,4 kg

No ja pakuje się i jutro góry

[Olgietka]

Napisane przez Emilia 25

Jułesej.

Napisane przez Psyholily

Żono moja...serce moje...sialalala sialalala

Ulżyło mi z tymi kotkami a koniki biedne też. ja to tylko kury jem, a kurki też są biedne

Ja tam nie lubię wegetarian.. zjadają jedzenie mojemu jedzeniu..

Napisane przez ennostiel

Jakim cudem?

Mam to samo. Wszystko ogarnięte, luzik w ramionkach, będzie super

Lecę na panieński!!

Tak jakoś wyszło.. a było kilka prób podjętych.. zwłaszcza po % TŻ mnie namawiał.. ale ja twarda jestem

luzik w ramionkach
Baw się dobrze!!! i

Napisane przez Psyholily

Świeczki w nosie

uuu.. świeczki w nosie mogłyby zepsuć magię chwili...