Nie mam przyjaciólki a bardzo mi jej brakuje

[KOCI]

Napisane przez zuuzkaa1983

Koci to Ci współczuję, najgorsze to niewiedza...
Moniczko, tak zgadza się mieszkam w PL, prywatnie jest szybciej, ale trochę kaski szkoda, bo wiecznie jej brak niestety... czas i tak upłynie
Zdrówka życzę, niech ta żaba zmyka

w życiu w niewiedzy niedługo będe specjalistką - nie wiem na co choruje, nie wiem co dalej z praca i nie wiem co dalej w związku - jedna wielka niewiadoma

[dzinek]

Bo zycie to jedna wielka niewiadoma, nigdy nie wiesz jak skonczysz, tylko zakladasz

Zdrowka dla wszystkich

[djablica]

ja odkad siegam pamiecia zawsze bylam sama...nigdy nie mialam nikogo, nawet teraz kiedy wychodze z pracy ide na przystanek autobusowy sama,zadna na mnie nie poczeka...to smutne,nie ma z kim pogadac,komu sie wyplakac..ale nauczylam sie z tym juz zyc,,moze kiedys poznam kogos kto zostanie moim przyjacielem...pozdroawia m

[Ada1600]

Ja również tak jak Wy poszukuję przyjaciółki, szczerej i lojalnej, jestem ze Śląska i rocznikowo mam 23 lata, jeśli któraś by zechciała to zapraszam na priv, na pewno odpiszę

[aiko83]

yoyo

to i ja w grudniu kończę 30stkę i chętnie z kimś pogadam wątpię, żebym trafiła tu na kogoś z mojego miasta (Ostrów Wlkp), ale może chociaż przez internet poznam jakąś fajną istotę Od 6 lat mam tego samego faceta i ostatnio zaczynamy wreszcie poważnie myśleć o dzieciaku. Jestem nauczycielką w szkole podstawowej i gimnazjum. Na co dzień roznosi mnie energia i nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu Uwielbiam Hiszpanię, Barcelonę, rolki, góry i podróże Może chce ktoś pogadać?

[patiuszka]

Napisane przez aiko83

yoyo

to i ja w grudniu kończę 30stkę i chętnie z kimś pogadam wątpię, żebym trafiła tu na kogoś z mojego miasta (Ostrów Wlkp), ale może chociaż przez internet poznam jakąś fajną istotę Od 6 lat mam tego samego faceta i ostatnio zaczynamy wreszcie poważnie myśleć o dzieciaku. Jestem nauczycielką w szkole podstawowej i gimnazjum. Na co dzień roznosi mnie energia i nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu Uwielbiam Hiszpanię, Barcelonę, rolki, góry i podróże Może chce ktoś pogadać?

Hejka Też jestem nauczycielką, w podstawówce, i też ostatnio myślimy o dziecku lecz jakoś nie zachodzę
Hiszpanię i Barcelonę widziałam na oczy w tym roku po raz pierwszy i to tylko przejazdem lecz się bez pamięci zakochałam

[ajek78]

Hej dziewczyny, chciałabym się przyłączyć. Jestem 30-letnią mamą 6-miesięcznego szkraba. Nie narzekam na nudę, ale czasem brakuje mi, żeby sobie trochę pogadać. Mam koleżanki, kumpele, dwie dorosłe siostry, ale jak to często bywa, czasu brakuje na pogaduchy, zwłaszcza od serca. Zresztą uważam, że prawdziwych przyjaciół wcale nie ma się wielu, bo bardzo trzeba uważać na to, kogo się ma koło siebie. Mam jedną przyjaciółkę, z którą znamy się już ponad 20 lat, niestety ona mieszka dość daleko i okazji do spotkań jest niewiele. Czasem jakiś telefon, rozmowa na skypie, ale nie zawsze możemy zgrać się w czasie. Ważne jest to, że w razie co ona tam zawsze jest. Tylko niestety daleko

[El__]

Witam Wszystkie Panie,
myślę, że to odpowiednie miejsce dla mnie na tym forum. Już od pewnego czasu czytuję Wizaz.pl i uznałam, że najwyższy czas coś napisać. Niestety będę się trochę rozczulać nad sobą, bo podobnie jak Wy szukam bratniej duszy.
Jestem po 40-ce, mam męża i nastoletnią córkę. Mieszkam od 10 lat w Poznaniu i chętnie czas wolny po pracy spędziłam bym na pogaduchach ze znajomymi. Czasem dobrze by było wybrać się gdzieś razem na kawę i nie tylko. Pogadać o sprawach ważnych i o pierdołach. Przez ostatnie lata zaniedbałam tę sferę mojego życia i jest mi z tym źle. Starzy znajomi są w odległych miastach, więc ja szukam przyjaznej duszy z Poznania lub okolic.

[aiko83]

Napisane przez patiuszka

Hejka Też jestem nauczycielką, w podstawówce, i też ostatnio myślimy o dziecku lecz jakoś nie zachodzę
Hiszpanię i Barcelonę widziałam na oczy w tym roku po raz pierwszy i to tylko przejazdem lecz się bez pamięci zakochałam

OOO jak miło, koleżanka po fachu i w podobnym momencie życia ja planuję wyjazd w grudniu na 30stkę do Barcelony może chcesz się zabrać?

[Joy1107]

.

[dzinek]

Prosze nowe twarze witamy
Ale to nie jest watek anonsowy sensu stricte tylko prosze rowinac temat i zaczac jakas dyskusje

Mama malej , jak sie odnalazlas w roli matki? to mi osatnio bliski temat

[apows]

Napisane przez piet33

Witajcie ! tak sobie przeglądam to forum i zastanawiam się ile z Was nie ma przyjaciółki takiej z krwi i kości. Ja mam 33 lata i jej nie mam , siedze wieczorami przy kompie i tu próbuję szukać kogoś kto będzie przy mnie ccały czas. Tak w ogóle to się zastanawiam jak do tego doszło, że jestem taka samotna. Owszem mam męża i dziecko ale brakuje mi jeszcze kogoś. Z mężem jak z facetem , to inny rodzaj zaźyłości a dziecko przede wszystkim jest dzieckiem i jest jeszcze małe. Czy ten czas i życie doprowadziło mnie do tego , że z osoby szalenie towarzyskiej jestem jak ta samotna wyspa. Jak to jest u Was?

A co ma piernik do wiatraka. Jesli nie masz prawdziwej przyjaciółki to nie możesz być towarzyska? Jedno drugiemu zaprzecza.
Ja osobiście również nie mam prawdziwej przyjaciółki. Mam wiele koleżanek ale nie potrafiłabym im zaufać, zresztą w ogóle mam naturę nieufną.
Trudno dzisiaj o prawdziwą przyjaźń, jednakże ja z tego tytułu nie cierpię.

[Margaretka1307]

Napisane przez KOCI

zuuzkaa1983ale trafiłam - ja też jestem w trakcie badań i terapii hormonalnej i mówiąc szczerze mam już serdecznie dość. Mam tak zmienne nastroje z przewagą depresyjnych, no i ta ciągła niepewność bo w sumie nie miałam jeszcze zaszczytu dowiedzenia się co właściwie w końcu leczymy :/.

No a dodatkowo naciski rodzinki na ślub, dzieci itp. Nie będę już wspominać o mojej pracy - NIV pewnie będzie wiedzieć o co chodzi bo już się spotkałyśmy na innym wątku .

Dziś mój zły dzień więc troszkę marudzę - wybaczcie..

a może spróbuj wybrać się do jakiegoś dobrego specjalisty (najlepiej z kliniki) od niepłodności.

Cześć dziewczyny, od jakiegoś czasu Was "podczytuję" i fajnie byłoby tu dołączyć

[patiuszka]

Która jest z Trójmiasta i się nudzi, to ja bardzo serdecznie zapraszam na babski wieczorek

[gabriellao0]

Fajny wątek, prawie anonsowy
ale ogólnie wyszło trochę bezpłciowo

przyjaciółka? istnieje jeszcze taki twór w dzisiejszych czasach?

miewam różne, na dłuższy i na krótszy czas
ale to wymaga wysiłku dwóch stron a ja niestety bardzo szybko chyba tracę zapał

[05f950ef205c7794ee0240d3246bc1b5cf688fd9_601f2d8222f73]

czesc. przyłączam sie do poszukiwań przyjaciółki. mam męża, synka, ale potrzebuję jakiejść bratniej duszy. mam 33 lata, mieszkam w Wałczu. Chętnie poznam jakąś fajną dziewczynę, z którą mogłabym pogdac o wielu sprawach

[Ada1600]

Przypominam się- 23 lata, okolice Jastrzębia Zdroju, Rybnika, Żor Zapraszam na priv

[aiko83]

Napisane przez patiuszka

Która jest z Trójmiasta i się nudzi, to ja bardzo serdecznie zapraszam na babski wieczorek

Patiuszka, dobrze kojarzę Cię z wątku o rolkach?

[dzinek]

normalnie az bym sie wybrala ale za daleko mam

[patiuszka]

Napisane przez aiko83

Patiuszka, dobrze kojarzę Cię z wątku o rolkach?

Tak ale ja nie jeżdżę na razie, byłam chora jak zaczynała się pogoda poprawiać w GD i teraz muszę się rozćwiczyć, bo nogi jak galreta miękkie

[niv_]

Myślice, że po 30 jest szansa na przekwalifikowanie się ? Chciałabym zmienić pracę za jakiś czas, zająć się czymś innym, ale boję się, że się nie uda gdyż wszędzie chcą doświadczenia w danej branży. Nie wiem, czy studia podyplomowe, czy kursy coś mi pomogą.

Czy jest tu jeszcze ktoś, kto czuje się jak na rozdrożu?

W tym roku znalazłam nową pracę, wyprowdziłam się do innego miasta, nie jest źle. Ale wiem, że długo też nie mogę żyć w taki sposób jak teraz tzn. wynajmować pokój, i żyć samodzielnie z takiej pensji jak mam aktualnie. Tylko jak to zmienić. Chciałabym mieć coś własnego, jakieś poczucie stabilizacji, a tu kicha.

Miłego dnia

ps. piszcie więcej

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

Napisane przez niv_

Myślice, że po 30 jest szansa na przekwalifikowanie się ? Chciałabym zmienić pracę za jakiś czas, zająć się czymś innym, ale boję się, że się nie uda gdyż wszędzie chcą doświadczenia w danej branży. Nie wiem, czy studia podyplomowe, czy kursy coś mi pomogą.

Czy jest tu jeszcze ktoś, kto czuje się jak na rozdrożu?

W tym roku znalazłam nową pracę, wyprowdziłam się do innego miasta, nie jest źle. Ale wiem, że długo też nie mogę żyć w taki sposób jak teraz tzn. wynajmować pokój, i żyć samodzielnie z takiej pensji jak mam aktualnie. Tylko jak to zmienić. Chciałabym mieć coś własnego, jakieś poczucie stabilizacji, a tu kicha.

Miłego dnia

ps. piszcie więcej

na przekwalifikowanie się chyba nigdy nie jest za późno mam znajomą po 30 zdecydowała się w końcu robić co lubi i poszła na studia medyczne, dziś już jest na specjalizacji

[niv_]

jaka tutaj cisza...

Dziewczyny, co porabiacie?

[patiuszka]

Napisane przez niv_

jaka tutaj cisza...

Dziewczyny, co porabiacie?

O tak cisza Ale u mnie to raczej pracocholizm i wyzysk kapitalizmu daje w kość Nawet jakbym miała przyjaciółki to bym nie miała siły ani czasu

[niv_]

Napisane przez patiuszka

O tak cisza Ale u mnie to raczej pracocholizm i wyzysk kapitalizmu daje w kość Nawet jakbym miała przyjaciółki to bym nie miała siły ani czasu

Choć dobrze płacą? Pracoholizm z wyboru, czy przymusu?

Mnie moje wynagrodznie przeraża W dodatku wymagania jak nie wiem, a zarobki szkoda gadać...nawet zaczynam się zastanawiać nad wyjazdem za granicę.

Przeniosłam się do innego miasta "za pracą", ale czuję się tutaj osamotniona i trochę nieszcześliwa, brakuje mi bliskich osób, finansowo też jest ciężko. Nie wiem co tu zrobić żeby było lepiej

[Margaretka1307]

Hej,

Oj jaki niemiły temat.. praca

Obecnie pracuję w swojej trzeciej pracy od kiedy zaczełam "karierę zawodową" i ze smutkiem stwierdzam, że po jakimś czasie ogarnia mnie nuda. Wszystko już wiem i nieczego więcej nie można się nauczyć... rowijam się jak papier toaletowy

[plumvalla]

ja z kolei zauważyłam, że po trzech latach też praca zaczyna być dla mnie zbyt monotonna... i tak się składa, że zazwyczaj wtedy nadchodzą jakieś zmiany

[gamze]

o jaki wątek na czasie

przyjaźń ciągle istnieje, ale trudniej ją pielęgnować w dobie facebooków i innych "społecznościowych" narzędzi.
Dodatkowo ludzie, jak to ludzie, są leniwi. Nie wiem, jakoś argumenty w stylu "nie mam czasu" do mnie nie trafiają. Zawsze można znaleźć 2 minuty, żeby chociaż zapytać się co słychać...
Ja, ze względu na to, że od paru lat żyję w podróży i często zmieniam miejsca zamieszkania, cierpię na niedobór przyjaźni, które wykruszają się z bardziej lub mniej wyjaśnionych powodów ostatnio nawet te, które wydawały się niezniszczalne.
Obecnie mieszkam w Szczecinie - może jest tu jakaś rónie zagubiona dusza z okolic?
Pozdrawiam wszystkie Wizażanki

[plumvalla]

Im jesteśmy starsi, tym bardziej wybredni jeśli chodzi o bliskie znajomości, nie ma już tego porywu serca i poczucia braterskości gdy zawiązywały się młodzieńcze przyjaźnie. Ale z drugiej strony jest większa świadomość, jak o przyjaźń się troszczyć. Kobiety odkrywają, że to ważna część ich tożsamości. Jednym słowem- da się

Napisane przez gamze

o jaki wątek na czasie

przyjaźń ciągle istnieje, ale trudniej ją pielęgnować w dobie facebooków i innych "społecznościowych" narzędzi.
Dodatkowo ludzie, jak to ludzie, są leniwi. Nie wiem, jakoś argumenty w stylu "nie mam czasu" do mnie nie trafiają. Zawsze można znaleźć 2 minuty, żeby chociaż zapytać się co słychać...
Ja, ze względu na to, że od paru lat żyję w podróży i często zmieniam miejsca zamieszkania, cierpię na niedobór przyjaźni, które wykruszają się z bardziej lub mniej wyjaśnionych powodów ostatnio nawet te, które wydawały się niezniszczalne.
Obecnie mieszkam w Szczecinie - może jest tu jakaś rónie zagubiona dusza z okolic?
Pozdrawiam wszystkie Wizażanki

[05f950ef205c7794ee0240d3246bc1b5cf688fd9_601f2d8222f73]

cześć dziewczyny.szukam przyjaciółki i nie ukrywam, ze coraz bardziej ta potrzeba mi doskwiera. faktycznie mam męża, dziecko, generalnie mam wokół siebie ludzi,z którymi mijają kolejne dni. Tylko, ze czasem z mężem się pokłócę, a dziecko ma 5 lat, więc raczej nie o wszystkim jeszcze pogadam
to jak będzie?