MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[kmagg81]

Witam Was Drogie Mamusie.

Przepraszam, że mało się udzielam ostatnio ale po prostu brak czasu i sił
Jak już Maksiu zaśnie to mi już ręce opadają i nie mam energii żeby coś zastukać. Staram się czasami coś podczytywać, ale z nadrobieniem na razie to chyba nie ma szans.
Generalnie po walce o mleko i karmienie piersią jakoś się udało odstawić flaszki. Ale mam tak obolałe brodawki, że jak Mały zaczyna ssać to ja mam łzy prawie w oczach. Próbowałam z nakładkami, ale sutki są już tak obolałe i poranione że przez nakładki to boli chyba jeszcze bardziej
No ale czego się nie robi dla... Zagryzam zęby i karmimy się wytrwale.

Zmykam niestety, Maksiu zasnął to może uda mi się coś w kuchni zrobić, jeszcze dzisiaj nalot rodzinki
A mąż mi mówi, że mam takie podkowy pod oczami, ze strach na mnie patrzeć To mu mówię nic się nie martw, podpudruje żeby wyglądało że jestem super ekstra wypoczęta i wyspana ryczeć mi się chce....
Ale kocham tego mojego Szkraba najmocniej na świecie i dla niego zniosę wszystko !!!
Pozdrawiam Was serdecznie, nowym mamusiom GRATULUJĘ !! za oczekujące trzymam kciuki
Myślę o Was często!

A jeszcze hasło mojej teściowej jak się dowiedziała, że urodziłam - " no to teraz musicie to jakoś zmęczyć " ( w sensie, że dziecko)

[bmma]

Napisane przez kmagg81

Witam Was Drogie Mamusie.

Przepraszam, że mało się udzielam ostatnio ale po prostu brak czasu i sił
Jak już Maksiu zaśnie to mi już ręce opadają i nie mam energii żeby coś zastukać. Staram się czasami coś podczytywać, ale z nadrobieniem na razie to chyba nie ma szans.
Generalnie po walce o mleko i karmienie piersią jakoś się udało odstawić flaszki. Ale mam tak obolałe brodawki, że jak Mały zaczyna ssać to ja mam łzy prawie w oczach. Próbowałam z nakładkami, ale sutki są już tak obolałe i poranione że przez nakładki to boli chyba jeszcze bardziej
No ale czego się nie robi dla... Zagryzam zęby i karmimy się wytrwale.

Zmykam niestety, Maksiu zasnął to może uda mi się coś w kuchni zrobić, jeszcze dzisiaj nalot rodzinki
A mąż mi mówi, że mam takie podkowy pod oczami, ze strach na mnie patrzeć To mu mówię nic się nie martw, podpudruje żeby wyglądało że jestem super ekstra wypoczęta i wyspana ryczeć mi się chce....
Ale kocham tego mojego Szkraba najmocniej na świecie i dla niego zniosę wszystko !!!
Pozdrawiam Was serdecznie, nowym mamusiom GRATULUJĘ !...
A jeszcze hasło mojej teściowej jak się dowiedziała, że urodziłam - " no to teraz musicie to jakoś zmęczyć " ( w sensie, że dziecko)

Wszystkiego dobrego dla Was

nam nasz znajomy, jak dowiedział się o ciąży powiedział:"ale to wasza decyzja". logiczne chyba, że nie jego

[Dragusia88]

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

Napisane przez Mokka_83

Czy wy planujecie iść na kontrole od razu po połogu?

ja ide w 8 tyg bo taki termin

Napisane przez anika_s

ja już jestem umówiona na 3 czerwca i przy okazji niech przepisuje anty, bo mój mąż 2 dni temu zadał mi pytanie: a to my nie będziemy robic kacperka - to po moim stwierdzeniu do Oliwki żeby nie była egoistą jak tata (jedynak)
a na kacperka to sobie musi jeszcze poczekać min 4 lata

Napisane przez kmagg81

No ale czego się nie robi dla... Zagryzam zęby i karmimy się wytrwale.

[bmma]

Dziewczyny, przy kp dajemy wit. k+d od 8 dnia, do skończenia 3 m-ca...
To ja się wolę 10x zapytać do kiedy to będzie . wg was. Kinga ur. 22 lutego.

[monicca1989]

Oliwka ogromne gratulacjęklas ki:

Napisane przez Villga

W pon. mam wizytę kntrolną po połogu

Ja idę za tydzień, TŻ już nie może się doczekać

JolanT ślizcna córa

Napisane przez Moderna

GRATULACJE!
W czasie porodu mysli sie, ze nie damy rady.. (przynajmniej ja tak caly czas stekalam, jak zdarta plyta ) .. ale dajemy.. a o bolu szybko sie zapomina

Ja doskładnie tak samo, co chwilę gadałam, że nie dam rady jak by to miało jakiekolwiek znaczenie

Powiem Wam jeszcze, że z moją laktacją jest trochę lepiej, nie muszę już zaraz po karmieniu podawać mm. Bo Filip sobie poje i zaśnie przy cycu a wcześniej zasnął ale jak go odłożyłam to był ryk bo głodny. Nawet na nakładkach zauważyłam, ze tego mleka jest dużo więcej, bo mu się wylewa bokami, nie wierzyłam, że jeszcze może być lepiej bo przecież Filip ma już prawie 6 tyg myślałam, ze po takim czasie to już latkacja unormowana i za wiele nie można zdziałać.

Wczoraj na chrzcie był bardzo grzeczny, na początku nie spał, rozglądał się ale nie zapłakał ani raz, po jakichś 10min usnął i przespał całą mszę a jak go ksiądz polewał to tylko się tak zwijał, kurczył do becika, że tylko mu oczka było widać i spał dalej Aniołek
W domu posiedzieliśmy do 2 w nocy także dzisiaj ledwo żyję bo jeszcze o 4 i 7 karmiłam Filipa, także prawie nie spałam

Co do witamin dla mam karmiących (bo widziałam, że była mowa) to ja nie brałam do tej pory ale faktycznie coś kupie, mam jeszcze pół opakowania Femibion 2 także skończę a potem jakieś tańsze kupię.

Aaa i ślicznie dziękuję za życzenia

[bmma]

Napisane przez monicca1989

Powiem Wam jeszcze, że z moją laktacją jest trochę lepiej, nie muszę już zaraz po karmieniu podawać mm. Bo Filip sobie poje i zaśnie przy cycu a wcześniej zasnął ale jak go odłożyłam to był ryk bo głodny. Nawet na nakładkach zauważyłam, ze tego mleka jest dużo więcej, bo mu się wylewa bokami, nie wierzyłam, że jeszcze może być lepiej bo przecież Filip ma już prawie 6 tyg myślałam, ze po takim czasie to już latkacja unormowana i za wiele nie można zdziałać.

Wczoraj na chrzcie był bardzo grzeczny, na początku nie spał, rozglądał się ale nie zapłakał ani raz, po jakichś 10min usnął i przespał całą mszę a jak go ksiądz polewał to tylko się tak zwijał, kurczył do becika, że tylko mu oczka było widać i spał dalej Aniołek
W domu posiedzieliśmy do 2 w nocy także dzisiaj ledwo żyję bo jeszcze o 4 i 7 karmiłam Filipa, także prawie nie spałam

[kasia86bgo]

Napisane przez mooonis17

jutro o 9:00 mam się stawić do szpitala i będą wywoływać ....

Strasznie się boję

kochana za jutro


moderna & achna
za opisy
jedna i druga sie wymeczyla strasznie .. ale wazne ze juz PO


u mnie LEJE no bo przeciez dawno deszczu nie bylo
siedze w domu, mlody ogolnie grzeczny - wiec jak spi siedze na norweskim
ale jakos znowu sie nie moge skupic - ehhh


.

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

my dlugo mielismy absolutny zakaz wychodzenia z domu (do 5 tyg.), ale jak zniesiono zakaz to chodze z nim wszedzie... do glowy mi nie przyszlo ze go narazam

Monika, jak to maz sie boi?! moj sie nie boi, bo nie ma opcji pt. strach. i szczerze mowiac ja nawet nie zapytalam... jak nakarmie, to moge wyjsc na min. 2,5 godziny (fakt faktem, ze korzystalam podczas tych pierwszych 5 tygodni może ze trzy razy) - czy mi sie drze, czy jemu --> trudno, zyc trzeba, i ja i on tak samo nie wiemy o co Mlodemu chodzi i musimy powalczyc/znalezc sposob na synia...

my w poniedziałek kończymy 5 tygodni i chciałabym móc się gdzieś ruszyć w końcu..

ano boi się tak, mi też dziecko płacze, ja też nie wiem o co chodzi i czego chce, ale wg męża lepiej się nim zajmę..

Napisane przez Luna0

Dziewczyny mam pytanie, bo byłam z małym u okulisty na ropiejace oczko, dała antybiotyk i przeszło, ale kazała przyjść na 30 kwietnia na całe badanie wzroku czyli zakrapianie itd. Z niej taka zimna suka więc się zastanawiam bo doszły mnie słuchy że takiemu dziecku nie zakrapia się oczu. I kurcze myślę czy iść czy nie iść? Nie chce go męczyć jeszcze z tym katarem... Co radzicie? Wasze dzieci miały lub będą mieć takie badanie? Boję się że ta okulistka nie zna się na dzieciach mojej siostrzenicy przepisala krople od 2 lat jak miała 4 miesiące...

ja nic nie wiem żeby nas miało czekać badanie wzroku.

Napisane przez bmma

Dziewczyny, przy kp dajemy wit. k+d od 8 dnia, do skończenia 3 m-ca...
To ja się wolę 10x zapytać do kiedy to będzie . wg was. Kinga ur. 22 lutego.

dzień w tą czy tamtą chyba nie zrobi jakiejś różnicy nie popadajmy w paranoję

___________

byłam na zakupach! dali mi 2 godziny prośbą, groźbą, litością, szantażem ale byłam mąż w końcu zaakceptował moją decyzję, a mama jak dowiedziała się, że ma zostać sam to też przyszła ale z nich panikarze, osobno by nie zostali z dzieckiem
na przyszłość muszę pomyśleć jak to organizować, jak ich przekonać bo na pewno nie będą to moje ostatnie zakupy.

[megi-megi]

Napisane przez moni_ka.g

byłam na zakupach! dali mi 2 godziny prośbą, groźbą, litością, szantażem ale byłam mąż w końcu zaakceptował moją decyzję, a mama jak dowiedziała się, że ma zostać sam to też przyszła ale z nich panikarze, osobno by nie zostali z dzieckiem
na przyszłość muszę pomyśleć jak to organizować, jak ich przekonać bo na pewno nie będą to moje ostatnie zakupy.

Wiesz - ja wiem, że ja się najlepiej zajmę córką - najwięcej czasu razem spędzamy i najlepiej odczytuję jej potrzeby. Ale... szykuję się powoli do odciągnięcia mleka i jakiegoś wyjścia - chociażby z synkiem sam na sam.
Mam jakąś sieczkę w głowie - poczucie winy, że mało czasu poświęcam starszemu.
Ale wracając do tematu - dzieciaczki będą rosły i łatwiej będzie wszystkim dostosować się do wyjścia mamy. Będą komunikatywne, to tatusie będą szczęśliwi, jak zostaną sami i pobawią się.
Fajnie jest tak na początku popanikować, żeby później dorastać razem z dzieckiem - w tym do samodzielności i odrębności.

No a sama jeszcze nigdzie nie byłam - zakupy ubraniowe z taką grubą dupą sobie póki co odpuszczam, a nawet to i tak z dzieckiem bym poszła.

[Dragusia88]

Napisane przez bmma

Dziewczyny, przy kp dajemy wit. k+d od 8 dnia, do skończenia 3 m-ca...
To ja się wolę 10x zapytać do kiedy to będzie . wg was. Kinga ur. 22 lutego.

hm czyli chyba do 22 maja?

[Agateczka*]

Napisane przez Malpka

dobrze ze lekarze szybko zareagowali


za tygodnie to my też 8 dziś

za tygodnie

Napisane przez Sorceresss

DOBRY DZIEŃ!

U nas bioderka OK, pomijając jaką popisówkę strzelił mi Filip podczas badania - ryk jakby go ktoś ze skóry obdzierał, potem 15 min go nie mogłam uspokoić... On mokry z płaczu, ja mokra z nerwów... łoj... ostro było

za bioderka

Napisane przez maria28

Witam


Dobrze, że trafiłaś na mądrych lekarzy i fajne położne.
.

Napisane przez kasia86bgo

raz jeszcze Gratulacje za Porod i cieszymy sie razem ze juz tulimy Kruszyne do siebie

Napisane przez jolanT

hej dziewczyny!

nie dam rady Was nadrobić ;/
wpadam tylko na chwilę pokazać Wam moją Ewę!

Jaka pucusia okrąglutka

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala


Mala dzis mi zajechala sutki normalnie caly dzien na cycu pokarm dostalam a ta ciagle je i jak wyciagne cycja bo usnie to po minucie budzi sie i wrzask kupy wali na razie jest rekordzistka na pokoju w ilosci kup i zuzytych pieluch

GRATULACJE!!!

a z kupek to nic tylko się cieszyć

Napisane przez monicca1989

Wczoraj na chrzcie był bardzo grzeczny, na początku nie spał, rozglądał się ale nie zapłakał ani raz, po jakichś 10min usnął i przespał całą mszę a jak go ksiądz polewał to tylko się tak zwijał, kurczył do becika, że tylko mu oczka było widać i spał dalej Aniołek
W domu posiedzieliśmy do 2 w nocy także dzisiaj ledwo żyję bo jeszcze o 4 i 7 karmiłam Filipa, także prawie nie spałam

dla Filipka za grzeczność

i spóźnione życzenia Spełnienia marzeń!!!


Hej Mamusie
U nas wczoraj kiepski dzionek bo Maluszek prawie nie spał ze dwie drzemki po 30 min i to wszystko i cały czas wisiał na cycu, więc nie mogłam nic zrobić w domu, a wieczorem mieliśmy gości w odwiedzinach, i jak go uśpiłam po 21 tak spał do 3.00 potem przewijanie karmienie i spaliśmy do 7.00 coś pięknego ...
No i dziś już wszystko wróciło do normy mieliśmy kolejnych gości a teraz cisza i spokój jesteśmy sami w domku, maluch śpi a mamusia korzysta z wolnej chwili.

Korzystając z czasu mam pytanie:
Jak wygląda u waszych dzieci miejsce po szczepionce tej na gruźlicę?
Bo u nas zrobiła się większa i twarda i czerwona czy to normalne?
Na razie nie ropieje. Przypomnę że wczoraj skończyliśmy pełny miesiąc poradźcie bo się zmartwiłam....

[Mokka_83]

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKAprzyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

Porod naturalny, bole krzyzowe sa masakryczne parte to juz hardkor przezylam, ale teraz mam kryzys bo chce do domu wiec trzymajcie kciuki zeby nas jutro wypisali dzis zoltaczki nie bylo wiec w to gleboko wierze bo tydzien w szpitalu to juz dla mnie za dlugo

Mala dzis mi zajechala sutki normalnie caly dzien na cycu pokarm dostalam a ta ciagle je i jak wyciagne cycja bo usnie to po minucie budzi sie i wrzask kupy wali na razie jest rekordzistka na pokoju w ilosci kup i zuzytych pieluch

Gratulacje I kciuki za szybkie wyjście

Napisane przez pani22ka

planowałam - ale moje plany Torresa rozśmieszają
głupio iść bez morfologii do lekarza (a trudno mi było wyjść i zrobić...), w tym tygodniu nie dam rady przez szczepienie Młodego, a potem święto...

Pochwal sie jakie butki nabyłaś

No i jeść warzywka i owoce. Próbować - dla Leonka!!!

Hmm... a po co morfologię na wizytę? Jakoś mi to do głowy nie przyszło
Butki takie
http://www.ccc.eu/pl/#/woman/catalog/all/312674
http://www.ccc.eu/pl/#/woman/catalog/all/313086

A z tymi warzywkami i owocami to ciężka sprawa, bo przez te bóle brzuszka u Leosia trudno mi stwierdzić czy mu coś zaszkodziło czy nie Przedwczoraj mąż dodał brokół do zupy a ja zjadłam jablko.. i potem mały płakał i się prężył przy karmieniu. A ja niestety nie wiedziałam czy to od tej kolki czy może od tego co zjadłam

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
U nas kiepsko bo maly ma katarek więc płacze cały dzień tylko przy cycu nie wiec leżałam z nim wczoraj pół dnia heh i was nadrabiałam ale dalej jestem daleko. Za to napisałam opis porodu a właściwie porodów wiec jak tylko będę mieć neta to wam wyśle
Ale orange strasznie sobie z nami pogrywalo... Teraz już jest sygnał i czekamy tylko na zainstalowanie rutera co powinno nastąpić do rana także od poniedzialku już będę z wami

Tyle miałam odpowiedziec i mi się skasowalo

Monica ja sab stosowałam stopniowo i patrzyłam kiedy pomaga, zaczynalam od 5 kropel 2 razy dziennie a teraz maly je 8 kropel co drugie karmienie i jest ok na ulotce pisze żeby dawać co karmienie 15 kropel ale dla mnie to ostateczność bo narazie tyle nie potrzeba, jednak gdyby maly dalej cierpiał nie wachalabym się

Lunka czyli ten Sab polecasz? Ja już nie wiem... chyba też o czymś silniejszym muszę pomyśleć... bo nie dość że Mały się męczy to jeszcze z Tżtem się pośrednio o to popsztykaliśmyAle o tym niżej...

Napisane przez Luna0

Dziewczyny mam pytanie, bo byłam z małym u okulisty na ropiejace oczko, dała antybiotyk i przeszło, ale kazała przyjść na 30 kwietnia na całe badanie wzroku czyli zakrapianie itd. Z niej taka zimna suka więc się zastanawiam bo doszły mnie słuchy że takiemu dziecku nie zakrapia się oczu. I kurcze myślę czy iść czy nie iść? Nie chce go męczyć jeszcze z tym katarem... Co radzicie? Wasze dzieci miały lub będą mieć takie badanie? Boję się że ta okulistka nie zna się na dzieciach mojej siostrzenicy przepisala krople od 2 lat jak miała 4 miesiące...

Maly dalej wisi ciągle na cycku inaczej wyje ehh

Leoś miał badania okulistyczne jeszcze w szpitalu tuż przed wyjściem- jakoś w 18stym dniu życia chyba. I miał zakrapiane oczy jakimiś dwoma rodzajami kropel - przez godzinę co 10 min przed badaniem. I jedne z nich chyba były jakieś straszne bo Leos bardzo płakał przy zakrapaianiu... a potem jeszcze przez kilka dni miał czerwone oczka

Napisane przez bmma

To ja się wolę 10x zapytać do kiedy to będzie . wg was. Kinga ur. 22 lutego.

do 21 maja

Napisane przez monicca1989

Powiem Wam jeszcze, że z moją laktacją jest trochę lepiej, nie muszę już zaraz po karmieniu podawać mm. Bo Filip sobie poje i zaśnie przy cycu a wcześniej zasnął ale jak go odłożyłam to był ryk bo głodny. Nawet na nakładkach zauważyłam, ze tego mleka jest dużo więcej, bo mu się wylewa bokami, nie wierzyłam, że jeszcze może być lepiej bo przecież Filip ma już prawie 6 tyg myślałam, ze po takim czasie to już latkacja unormowana i za wiele nie można zdziałać.

Wczoraj na chrzcie był bardzo grzeczny, na początku nie spał, rozglądał się ale nie zapłakał ani raz, po jakichś 10min usnął i przespał całą mszę a jak go ksiądz polewał to tylko się tak zwijał, kurczył do becika, że tylko mu oczka było widaći spał dalej Aniołek
W domu posiedzieliśmy do 2 w nocy także dzisiaj ledwo żyję bo jeszcze o 4 i 7 karmiłam Filipa, także prawie nie spałam

Co do witamin dla mam karmiących (bo widziałam, że była mowa) to ja nie brałam do tej pory ale faktycznie coś kupie, mam jeszcze pół opakowania Femibion 2 także skończę a potem jakieś tańsze kupię.

Aaa i ślicznie dziękuję za życzenia

gratuluję poprawy laktacji No i fajnie że chrzest już z głowy
No i spóźnione ale szczere życzenia

Witam Was
Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta Tak jak wspominałam Leoś dość często miewa bóle brzuszka. Nie wiem czy jest to spowodowane wzdęciami czy kolką. Nie dzieje się to przy wszystkich karmieniach ale przy większości Jakieś 3-4min przy cycu jest ok a potem zaczyna się płacz, kurczenie nóżek i wymachiwanie łapkami Gdy kilka razy pod rząd w odstępach kilku minut nie udało mi się przystawic małego do piersi bo tak plakal - Tż przyniósł butelkę mm i tyle... Nie wiem, może wyolbrzymiam sprawę, itp ale strasznie mnie to zabolało bo nie zapytał mnie nawet o zdanie. W tamtej chwili gdy potrzebowałam jego wsparcia i słów w rodzaju: "spokojnie Kochanie, dacie radę..." to to przyniesienie butelki z mm zadziałało na mnie tak jaby powiedziała; "jesteś do niczego, nie potrafisz wykarmić własnego dziecka...". Oczywiście, wiem że sobie to dopowiedziałam bo Tż tak nie pomyślał tylko chcial pomóc... Ale mi nie pomógł na pewno
No a niestety prawda jest taka, że przy tych bólach brzuszka Leoś od razu odstawia się od piersi i płacze - i gdy tylko płacz ustaje butelkę da mu się wsunąć do ust i z przerwami ale jakos ją ciągnie... Tak więc od tamtej pory mm gości na stole Leosia coraz częściej No ale wczoraj Tż strasznie mnie wkurzył gdy nakarmiłam w nocy małego i on przysnął - więc ja się poszłam wykąpać. Gdy już konczyłam kapiel słysze że mały płacze - wychodzę z łazienki i widze, że Tż już go dokarmia butlą... a jakieś 2 h później gdy już leżelismy w łóżku i karmiłam małego - znowu powtórka z rozrywki (po paru minutach przy cycu mały placze i wierzga nogami). Tż jak zazwyczaj wziął go trochę na ręcę żeby go ponosić i żeby się uspokoił... ale jakoś długo nie wracał do sypialni żeby mi go oddać i żebym spróbowała znowu przystawić... idę do salonu i co widze - Tż karmi Leosia z butli No po prostu już wtedy nie wytrzymałam i się na niego wydarłam, że rujnuje takim zachowaniem to co wypracowywaliśmy z Leosiem przez ostatni miesiąc, że przez to produkuje mi się mniej pokarmu a młody zrobi się wygodny bo butlę łatwiej ciągnąć i za chwilę w ogole chyba przestanę karmić... A Tż mi na to z tekstem; "no to nakarm go...". Tym to już przesadzil...
Poryczałam sobie pod koldrą, Tż poszedł spać przed telewizorem i przyszedl do sypialni juz chyba kolo 4tej nad ranem. A dziś ciche dni. Na 15stą pojechal do pracy i chyba szykuje się poważna rozmowa jak wróci
Nie wiem już co o tym myśleć ale na pewno wplynęło to wszystko negatywnie na moją pewnośc siebie jesli chodzi o karmienie. Wczoraj rano już sama sięgnęłam po butelkę gdy mały nie mógl sobie poradzić z cycem w trakcie kolki. Zaczynam wątpić w to że mam dość pokarmu itp.
Chyba jak najszybciej musimy sięgnąć po coś co naprawdę działa na ten biedny brzuszek, bo inaczej będzie cięzko

[bmma]

Napisane przez Dragusia88

hm czyli chyba do 22 maja?

Napisane przez Mokka_83

... bo nie dość że Mały się męczy to jeszcze z Tżtem się pośrednio o to popsztykaliśmyAle o tym niżej...

do 21 maja

- Tż przyniósł butelkę mm i tyle...
... - znowu powtórka z rozrywki (po paru minutach przy cycu mały placze i wierzga nogami). Tż jak zazwyczaj wziął go trochę na ręcę żeby go ponosić i żeby się uspokoił... ale jakoś długo nie wracał do sypialni żeby mi go oddać i żebym spróbowała znowu przystawić... idę do salonu i co widze - Tż karmi Leosia z butli No po prostu już wtedy nie wytrzymałam i się na niego wydarłam, że rujnuje takim zachowaniem to co wypracowywaliśmy z Leosiem przez ostatni miesiąc, że przez to produkuje mi się mniej pokarmu a młody zrobi się wygodny bo butlę łatwiej ciągnąć i za chwilę w ogole chyba przestanę karmić... A Tż mi na to z tekstem; "no to nakarm go...". Tym to już przesadzil...
Poryczałam sobie pod koldrą, Tż poszedł spać przed telewizorem i przyszedl do sypialni juz chyba kolo 4tej nad ranem. A dziś ciche dni. Na 15stą pojechal do pracy i chyba szykuje się poważna rozmowa jak wróci
Nie wiem już co o tym myśleć ale na pewno wplynęło to wszystko negatywnie na moją pewnośc siebie jesli chodzi o karmienie. Wczoraj rano już sama sięgnęłam po butelkę gdy mały nie mógl sobie poradzić z cycem w trakcie kolki. Zaczynam wątpić w to że mam dość pokarmu itp.
Chyba jak najszybciej musimy sięgnąć po coś co naprawdę działa na ten biedny brzuszek, bo inaczej będzie cięzko

Dziękuję. Ja już zgłupiałam i pytam, bo nie wiedziałam, maj czy czerwiec

Mokka, będzie dobrze masz rację, poważna rozmowa to jest czego Wam trzeba, uświadomić tż, że ma cię podnosić na duchu, a nie dołować.
Wszystkie przez to przechodziłyśmy i pewnie jeszcze trafi się gorszy dzień

[oldzinx]

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

[eluśka87]

Napisane przez mooonis17

Ło matko
Ale się namęczyłaś Moderna bidulko
Ale twój opis bardzo mi pomógł bo jutro o 9:00 mam się stawić do szpitala i będą wywoływać ....

Strasznie się boję

powodzenia !

Napisane przez Moderna

Zapraszam na lekturke

Porod Moderny – Marcel, urodzony 19 kwietnia o godzinie 00:45

Moj porod byl niestety wywolywany – brak wod polodowych byl powodem, by wywolywany

Dalas rade i gratuluje )

Napisane przez Mokka_83

Witam Was
Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta Tak jak wspominałam Leoś dość często miewa bóle brzuszka. Nie wiem czy jest to spowodowane wzdęciami czy kolką. Nie dzieje się to przy wszystkich karmieniach ale przy większości Jakieś 3-4min przy cycu jest ok a potem zaczyna się płacz, kurczenie nóżek i wymachiwanie łapkami Gdy kilka razy pod rząd w odstępach kilku minut nie udało mi się przystawic małego do piersi bo tak plakal - Tż przyniósł butelkę mm i tyle... Nie wiem, może wyolbrzymiam sprawę, itp ale strasznie mnie to zabolało bo nie zapytał mnie nawet o zdanie. W tamtej chwili gdy potrzebowałam jego wsparcia i słów w rodzaju: "spokojnie Kochanie, dacie radę..." to to przyniesienie butelki z mm zadziałało na mnie tak jaby powiedziała; "jesteś do niczego, nie potrafisz wykarmić własnego dziecka...". Oczywiście, wiem że sobie to dopowiedziałam bo Tż tak nie pomyślał tylko chcial pomóc... Ale mi nie pomógł na pewno
No a niestety prawda jest taka, że przy tych bólach brzuszka Leoś od razu odstawia się od piersi i płacze - i gdy tylko płacz ustaje butelkę da mu się wsunąć do ust i z przerwami ale jakos ją ciągnie... Tak więc od tamtej pory mm gości na stole Leosia coraz częściej No ale wczoraj Tż strasznie mnie wkurzył gdy nakarmiłam w nocy małego i on przysnął - więc ja się poszłam wykąpać. Gdy już konczyłam kapiel słysze że mały płacze - wychodzę z łazienki i widze, że Tż już go dokarmia butlą... a jakieś 2 h później gdy już leżelismy w łóżku i karmiłam małego - znowu powtórka z rozrywki (po paru minutach przy cycu mały placze i wierzga nogami). Tż jak zazwyczaj wziął go trochę na ręcę żeby go ponosić i żeby się uspokoił... ale jakoś długo nie wracał do sypialni żeby mi go oddać i żebym spróbowała znowu przystawić... idę do salonu i co widze - Tż karmi Leosia z butli No po prostu już wtedy nie wytrzymałam i się na niego wydarłam, że rujnuje takim zachowaniem to co wypracowywaliśmy z Leosiem przez ostatni miesiąc, że przez to produkuje mi się mniej pokarmu a młody zrobi się wygodny bo butlę łatwiej ciągnąć i za chwilę w ogole chyba przestanę karmić... A Tż mi na to z tekstem; "no to nakarm go...". Tym to już przesadzil...
Poryczałam sobie pod koldrą, Tż poszedł spać przed telewizorem i przyszedl do sypialni juz chyba kolo 4tej nad ranem. A dziś ciche dni. Na 15stą pojechal do pracy i chyba szykuje się poważna rozmowa jak wróci
Nie wiem już co o tym myśleć ale na pewno wplynęło to wszystko negatywnie na moją pewnośc siebie jesli chodzi o karmienie. Wczoraj rano już sama sięgnęłam po butelkę gdy mały nie mógl sobie poradzić z cycem w trakcie kolki. Zaczynam wątpić w to że mam dość pokarmu itp.
Chyba jak najszybciej musimy sięgnąć po coś co naprawdę działa na ten biedny brzuszek, bo inaczej będzie cięzko

Porozmawiaj z mezem... jak maly bedzie przy cycu to bedzie wiecej pokarmu, nauzy sie ssac i bedzie tylko lepiej... a na brzuszek nie wiem co..

ja jadlam jablka i jem.. moj kupki robi tak jakby na raty, prezy sie, ale w kocu zrobi to do pieluchy to na przewijak, jak mama pampka zabierze za wczesnie..

kciuki za rozmowe i karmienie piersia

aa i moj maz na poczatku chyba w 5 dobie w domu mial akcje maly nie chcial ssac, w szpitalu butelka rzadzila.. malo mleka bylo wg mnie, zrobil butelke, ale sie zawzielam i zaczelam przystawiac .. i teraz karmimy naturalnie, na zdjecie szwu z moja mama Pawel zostal to musiala dac butelke modyfikowanego... ale to tyle..



DZIEWCZYNY WITAM SIE PO WCZORAJSZYM CIEZKIM WIECZORKU....

wrocilismy do domu okolo 22

pojechalismy na IP tam pani dr nie przyszla bo trwal porod, maly zrobil kupke, baczki puszczal jaks zalony hehe .. zaczal plakac..zanosoc sie.. nie mialam jak przewinac bo jechalismy do przychodni w miescie... no to gdzie przewijalam w trasie na siedzeniu z tylu w aucie na szybko... zjawilismy sie w przychodni maly plakal dalej chcial jesc.. wiec mama w toalecie na szybko zaczela karmic hardcore dla mnie..

no wiec oczko ropialo.. mamy kropelki 3 x 1 kropla i musi przejsc dzis przemywam oczko ropki nie widac . oczko lzawiace lekko. no i mam nadzieje ze juz bedzie dobrze..

powiedzcie mi jak to jest z tymi wizytami, pediatra wysyla do specjalistow czy jak.. jeli chce sie skontrolowac wszystko..np okuliste i innych hmm???

i czy do pediatry mam chodzic jakos czesto, ustalic sobie np wizyty terminy.. teraz mamy jakos na szczepienie w maju zapisana 29.05... ale przeciez zwazyc i w ogole zbadac by sie chcialo

z ciekawostek plan na chrzciny jest i chrzestni wstepnie niby sa, ale czas zapytac i zgode uzyskac no i te nauki, musze pojsc do ksiedza podpytac, chcemy w czerwcu jakos chrzcic. pierwsze 2 soboty czerwca mamy wesela u znajomych moich.. ale mam nadzieje, ze w czerwcu sie nam uda, musze jeszcze podpytac ile od osoby by bylo w takim jednym lokalu.. i trzeba zaczac dzialac..

odnosnie mojego tz.. smial sie ze zaproszenie na chrzciny trzeba wybierac.. mowi a co to wesele drugie.. no Ci faceci

mam pytanie o drzenie raczek, nozek podczas snu, podczas przebierania.. to normalne.. boje ie o maluszka, kazdy dzien to nowe doswiadczenia

dzis konczymy 16 dni.. mam wrazenie ze od kilku dni bardziej rozumie swiat, bardziej jest jakby spostrzegawczy jak mozna to tak nazwac...

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

ja mam oilatum, i sucha skorka zezla prawie cala, smarowlismy oliwka jeszcze, za uszkami sucha jest ale jeszcze malego az tak nie moczymy w wodzie

do pupy to zglupialam, bo..stosowalam z babydream na odparzenia cos.. ale jak sie lekko zaczerwienil tyleczek... pozniej pani dr dala nam masc robiona na odparzenia.. wokol siusiaka i na pupce male byly, wokol siusiaka ladnie sie skorka zagoila, a na pupce sa czerwone kropeczki i zaczrwienione, wiec dolaczam sie do pytania .. smarowalam sudokremem pupke.. co Wy stosujecie?? czy uzywac dalej tej masci od pediatry .. ona jest na bazie wit a i e i jeszcze czegos dla mnie nieznanego, taka biala niezbyt pachnie

ZASTANAWIAM SIE CZY TO NIE OD PAMPERSOW:confu sed: .. dada uzywalismy wczoraj skonczylismy i mamy czerwona pupe.. i dzis tylko te biale premium pampersa uzywamy...


do buzi mam krem babydream niebieski, ale bym moze cos innego uzywala..

przemywam buzie woda przegotowana, plamki/krostki mu wyskakują( czasem czerwone, a czasem czerwone z bialym koncem - ale schodza), stare znikaja, na gorze nad noskiem ma troche krostek i na nosku te PROSAKI biale plamkijakby zatkane pory..

[Dragusia88]

Napisane przez Agateczka*

Korzystając z czasu mam pytanie:
Jak wygląda u waszych dzieci miejsce po szczepionce tej na gruźlicę?
Bo u nas zrobiła się większa i twarda i czerwona czy to normalne?
Na razie nie ropieje. Przypomnę że wczoraj skończyliśmy pełny miesiąc poradźcie bo się zmartwiłam....

no nie wiem czy wieksza bo nie pamietam jaka byla ale jest taka czerwieńsza, ale to normalne podobno
za skończony miesiąc

Napisane przez Mokka_83

Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta Tak jak wspominałam Leoś dość często miewa bóle brzuszka. Nie wiem czy jest to spowodowane wzdęciami czy kolką. Nie dzieje się to przy wszystkich karmieniach ale przy większości Jakieś 3-4min przy cycu jest ok a potem zaczyna się płacz, kurczenie nóżek i wymachiwanie łapkami Gdy kilka razy pod rząd w odstępach kilku minut nie udało mi się przystawic małego do piersi bo tak plakal - Tż przyniósł butelkę mm i tyle... Nie wiem, może wyolbrzymiam sprawę, itp ale strasznie mnie to zabolało bo nie zapytał mnie nawet o zdanie. W tamtej chwili gdy potrzebowałam jego wsparcia i słów w rodzaju: "spokojnie Kochanie, dacie radę..." to to przyniesienie butelki z mm zadziałało na mnie tak jaby powiedziała; "jesteś do niczego, nie potrafisz wykarmić własnego dziecka...". Oczywiście, wiem że sobie to dopowiedziałam bo Tż tak nie pomyślał tylko chcial pomóc... Ale mi nie pomógł na pewno
No a niestety prawda jest taka, że przy tych bólach brzuszka Leoś od razu odstawia się od piersi i płacze - i gdy tylko płacz ustaje butelkę da mu się wsunąć do ust i z przerwami ale jakos ją ciągnie... Tak więc od tamtej pory mm gości na stole Leosia coraz częściej No ale wczoraj Tż strasznie mnie wkurzył gdy nakarmiłam w nocy małego i on przysnął - więc ja się poszłam wykąpać. Gdy już konczyłam kapiel słysze że mały płacze - wychodzę z łazienki i widze, że Tż już go dokarmia butlą... a jakieś 2 h później gdy już leżelismy w łóżku i karmiłam małego - znowu powtórka z rozrywki (po paru minutach przy cycu mały placze i wierzga nogami). Tż jak zazwyczaj wziął go trochę na ręcę żeby go ponosić i żeby się uspokoił... ale jakoś długo nie wracał do sypialni żeby mi go oddać i żebym spróbowała znowu przystawić... idę do salonu i co widze - Tż karmi Leosia z butli No po prostu już wtedy nie wytrzymałam i się na niego wydarłam, że rujnuje takim zachowaniem to co wypracowywaliśmy z Leosiem przez ostatni miesiąc, że przez to produkuje mi się mniej pokarmu a młody zrobi się wygodny bo butlę łatwiej ciągnąć i za chwilę w ogole chyba przestanę karmić... A Tż mi na to z tekstem; "no to nakarm go...". Tym to już przesadzil...
Poryczałam sobie pod koldrą, Tż poszedł spać przed telewizorem i przyszedl do sypialni juz chyba kolo 4tej nad ranem. A dziś ciche dni. Na 15stą pojechal do pracy i chyba szykuje się poważna rozmowa jak wróci
Nie wiem już co o tym myśleć ale na pewno wplynęło to wszystko negatywnie na moją pewnośc siebie jesli chodzi o karmienie. Wczoraj rano już sama sięgnęłam po butelkę gdy mały nie mógl sobie poradzić z cycem w trakcie kolki. Zaczynam wątpić w to że mam dość pokarmu itp.
Chyba jak najszybciej musimy sięgnąć po coś co naprawdę działa na ten biedny brzuszek, bo inaczej będzie cięzko

nie wiem czy to kolka chyba za szybko po 3 min ciągniecia cycka? nie wiem specem nie jestem.
moze jest leniuszkiem bo przez pierwsze minuty (przynajmniej u mnie) mleko leci prawie same bo wodniste, a pozniej to musi troche bardziej sam ciagnac bo juz jest to pokarmowe mleko, a z butli to chyba lepiej mu pic, łatwiej.
albo moze mało tego mleka rzeczywiscie. a probowalas wtedy przystawic do drugiego cycka?
to jak dajecie butle to potem moze odciagaj laktatorem raz ze pobudzisz laktacje a dwa ze uciagniesz troche swojego mleka i bedzie zamiast mm.
a co do tz nalezy mu sie powazne lanie. przeciez tak nie mozna ty tu sie silujesz a on to zaprzepaszcza

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

my kąpiemy w zwyklym 2w1 dla dzieci. po kąpieli nie kremujemy ciala.
czasem pokremuje czółko jak ma sucha skore ale to zwyklym balsamem do ciala dziecka johnson.
a pupe czaly czas chyba ze mu sie zapomni

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez eluśka87

i czy do pediatry mam chodzic jakos czesto, ustalic sobie np wizyty terminy.. teraz mamy jakos na szczepienie w maju zapisana 29.05... ale przeciez zwazyc i w ogole zbadac by sie chcialo


do pupy to zglupialam, bo..stosowalam z babydream na odparzenia cos.. ale jak sie lekko zaczerwienil tyleczek... pozniej pani dr dala nam masc robiona na odparzenia.. wokol siusiaka i na pupce male byly, wokol siusiaka ladnie sie skorka zagoila, a na pupce sa czerwone kropeczki i zaczrwienione, wiec dolaczam sie do pytania .. smarowalam sudokremem pupke.. co Wy stosujecie?? czy uzywac dalej tej masci od pediatry .. ona jest na bazie wit a i e i jeszcze czegos dla mnie nieznanego, taka biala niezbyt pachnie

ZASTANAWIAM SIE CZY TO NIE OD PAMPERSOW:confu sed: .. dada uzywalismy wczoraj skonczylismy i mamy czerwona pupe.. i dzis tylko te biale premium pampersa uzywamy...

nam też ten babydream uczulił dupsko. ale zaczełam mleczkiem johnsonem smarować i już jest gładziutka po ok.3dniach.
a jak nie zejdzie to polecam bepanthen.

my używamy aktualnie dada i papersow tych bialych nas nie uczulaja

buzie przemywamy wodą nie koniecznie przegotowana

no powymądrzałam się

na początku używałam tego ale już się skończyło
http://www.johnsonsbaby.com.pl/uploa...156x227/49.png

a teraz tym
http://www.johnsonsbaby.com.pl/products,pokaz,46.html
i po tym też zeszło to oparzenie od babydreama

[eluśka87]

Napisane przez kasia86bgo

kochana za jutro


moderna & achna
za opisy
jedna i druga sie wymeczyla strasznie .. ale wazne ze juz PO


u mnie LEJE no bo przeciez dawno deszczu nie bylo
siedze w domu, mlody ogolnie grzeczny - wiec jak spi siedze na norweskim
ale jakos znowu sie nie moge skupic - ehhh


.

Podziwiam Cie za norweski, mamy znajomych ale podobno bardzo trudno sie nauczyc tzn jak sie chce to sie da zapewne

u nas tez leje: rolleyes:


Mam pytanko o pepuszek, u nas już oddstaje lekko, ale nie odpadł jeszcze, nic się nie dzieje, wiec chyba czasu trzeba...

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez Dragusia88

----


nam też ten babydream uczulił dupsko. ale zaczełam mleczkiem johnsonem smarować i już jest gładziutka po ok.3dniach.
a jak nie zejdzie to polecam bepanthen.

my używamy aktualnie dada i papersow tych bialych nas nie uczulaja

buzie przemywamy wodą nie koniecznie przegotowana

no powymądrzałam się

na początku używałam tego ale już się skończyło
http://www.johnsonsbaby.com.pl/uploa...156x227/49.png

a teraz tym
http://www.johnsonsbaby.com.pl/products,pokaz,46.html
i po tym też zeszło to oparzenie od babydreama

dzieki dragusia, sprawdzimy

[nestelle]

cześć
ja dzisiaj znowu tzta zostawiłąm z dziećmi a po 2,5 godz. wróciłam ,nakarmiłam ,wytuliłam i znowu wyszłam ....

a i się pochwalę - dostałam charmsa z wygrawerowanym imieniem Roch - czyli juz mama wszystkie dzieci na bransoletce

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

GRATULUJE !!!!!!

Napisane przez Mokka_83

I pochwalę się że wczoraj wybylam na pierwsze dłuższe zakupy. Tż już sam mnie wygonił bo musiałam sobie kupić jakieś baleriny i szpilki. A wcześniej jeszcze w pracy musiałam pozałatwiać sprawy z ubezpieczeniem... i powiem Wam, że jak wyszłam z domu o 11.15 to wróciłam o 17stej Nie wiem jakim cudem mi się udało jakos nie myslec o tym, że malca mam w domu (bo byla taka próa tydzień temu to po godzinie już gnałam do domu a zakupów żadnych w końcu nie zrobiłam). A wczoraj jakos się udało... ale jak wróciam to piersi już były jak dwa głazy i szybko Leośka wybudzałam i przystawiałam

za wyjście bardzoooo dłuuuuugie

Napisane przez pani22ka

planowałam - ale moje plany Torresa rozśmieszają

, słodko to napisałaś .....

Napisane przez Moderna

Porod Moderny – Marcel, urodzony 19 kwietnia o godzinie 00:45

biedulka ale się wymęczyłaś

Napisane przez mooonis17

jutro o 9:00 mam się stawić do szpitala i będą wywoływać ....

Strasznie się boję

będzie dobrze

Napisane przez achna79

Ja od piątku w domku ale jakoś tak dopiero teraz miałam czas żeby wejść na kompa. Przede wszystkim dziękuję za gratulacje
I Nestelle jeśli dobrze pamiętam wszystkiego naj naj z okazji urodzin i Alliw chyba miała też??

Generalnie to leżałam sobie na ginekologii, robili mi po 3 razy dziennie ktg. Raz skurczybyki wychodziły spore a raz zapis bez ani jednego skurczu. Ja nie czułam żadnych. Delikatnie tylko ciągnęło mnie w podbrzuszu. I we wtorek o 14 odeszły mi wody. Pierwsza rzecz jaką zrobiłam to wyskoczyłam z łóżka i spojrzałam na pościel czy aby nic nie zalałam. Na szczęście łóżko było czyste, spojrzałam w dół, a tam ze mnie leci i leci. Niestety zielone wody no i wtedy się zdenerwowałam strasznie. Koleżanka poleciała po pomoc, a ja w tym czasie ryczałam z nerwów i starałam się ścierać ręcznikami tą wodę hyhy
Przyleciała pielęgniarka wsiadłam na wózek i heja na porodówkę. Na łóżku dostałam takiej delirki, że masakra. Tak mi się strasznie nogi trzęsły. Zadzwoniłam po mamę i o 15 już była ze mną. Jeja ja tam niewiele co pamiętam. Generalnie rozwarcie poszło bardzo szybko, wszyscy byli zdziwieni. Ale raz po raz zanikało tętno płodu, musiałam leżeć na lewym boku. Lekarz zaczął się zastanawiać nad cesarką ale przyszedł taki młody, zbadał mnie i powiedział, że dam radę naturalnie... no i nie dałam. Pod koniec zaczęły już nawet zanikać bóle parte. Wg nich za rzadko się pojawiały i ten młody postanowił użyć vacum I powiem Wam, że bóle parte przy zakładaniu vacum to jest nic. Myślałam, że im tam zejdę zaraz. W końcu jakoś się udało. Okazało się, że Mały źle się wstawił w kanał rodny i nie dałabym rady urodzić go naturalnie. Dali mi małego na brzuch ale zaraz zabrali. Był niedotleniony bo miał jakieś szelki z pępowiny. Dali mu przez 2 minuty tlen i zawieźli go do inkubatora. Nockę i pół następnego dnia spędziłam sama. Dowoziły mi go tylko na karmienie. Ogólnie poród wraz z odejściem wód trwał 4 i pół h czyli jak na pierwszy raz króciutko. Gdyby Mały był dobrze ułożony pewnie trwałoby to jeszcze krócej. I ogólnie wszyscy w szoku bo miałam zakładane vacum bez nacięciaMam tylko jakieś dwa szewki bo gdzieś śluzówka w pochwie mi się obtarła dość mocno i krwawienie nie chciało ustać.

No i tak to z grubsza wyglądało. Przepraszam, że tak chaotycznie ale do tej pory nie mogę spokojnie o tym myśleć. Mama nie spała całą noc następną i dostała rozwolnienia hyhy tak z niej nerwy schodziły.

Na szczęście z Mikołajkiem wszystko w porządeczku, na główce nie ma żadnego krwiaczka tylko leciutko opuchnięte tam gdzie było vacum. I tak jakoś się powoli ogarniamy i usiłujemy odnaleźć w tej nowej sytuacji. Przy okazji wrzucę fotkę, a póki co idę odespać nockę )

Pozdrawiam Was kochane bardzo serdecznie

super ze w domu juz
za poród - choć trudny ale najwazniejsze ze wszystko dobrze się skończyło
dzięki za życzenia .

Napisane przez kmagg81

Jak już Maksiu zaśnie to mi już ręce opadają i nie mam energii żeby coś zastukać. Staram się czasami coś podczytywać, ale z nadrobieniem na razie to chyba nie ma szans.
Generalnie po walce o mleko i karmienie piersią jakoś się udało odstawić flaszki. Ale mam tak obolałe brodawki, że jak Mały zaczyna ssać to ja mam łzy prawie w oczach. Próbowałam z nakładkami, ale sutki są już tak obolałe i poranione że przez nakładki to boli chyba jeszcze bardziej
No ale czego się nie robi dla... Zagryzam zęby i karmimy się wytrwale.

Zmykam niestety, Maksiu zasnął to może uda mi się coś w kuchni zrobić, jeszcze dzisiaj nalot rodzinki
A mąż mi mówi, że mam takie podkowy pod oczami, ze strach na mnie patrzeć To mu mówię nic się nie martw, podpudruje żeby wyglądało że jestem super ekstra wypoczęta i wyspana ryczeć mi się chce....
Ale kocham tego mojego Szkraba najmocniej na świecie i dla niego zniosę wszystko !!!
Pozdrawiam Was serdecznie, nowym mamusiom GRATULUJĘ !! za oczekujące trzymam kciuki
Myślę o Was często!

A jeszcze hasło mojej teściowej jak się dowiedziała, że urodziłam - " no to teraz musicie to jakoś zmęczyć " ( w sensie, że dziecko)

duzo siły zyczę i cierpliwości -będzie dobrze
dla teściowej

Napisane przez bmma

nam nasz znajomy, jak dowiedział się o ciąży powiedział:"ale to wasza decyzja". logiczne chyba, że nie jego

[ObserwujeCie]

Weekend, weekend prawie koniec... no ale dwa dni i długi weekend więc gitara ja wczoraj młodego na spacer z ojcem a sama wybrałam się na pazury, jakoś od razu karmienie i zmiana pieluch wygląda radośniej jak człowiek ma ręce i nogi jak człowiek



monika_g super, że udało się wyrwać, popieram panią... musisz zdyscyplinować TŻ wiadomo, żeby nie zwariować trochę wolnego czasu jest potrzeba... a chłop wd mnie wszystko przy dziecku musi umieć zrobić, w końcu to wspólne dziecko, a nie jakaś Twoja fanaberia... I wd mnie musisz działać szybo, bo jak już się nauczy że to Twój problem, to będziesz z tym biedna sama, a przy kolkowym dziecku samej to się można zajechać....Trzymam kciuki żebyś mu przemówiła do rozsądku.. u mnie chłop zajmuje się sporo od początku młodym i czasem to mam wrażenie, że nawet lepiej młody się u niego uspakaja na rękach jak nie wiemy o co mu chodzi, bo jak jest u mnie to mam wrażenie że mu się tylko wielki cyc przypomina którego nie ssie i tylko ciumkać zaczyna


Ptaszysko a ja mam właśnie parasolkę i powiem, że dalej mocuję pieluchę.. no jednak jak się idzie ze słońcem to nie działa to idealnie ... eh szukam jakiś dobrych patentów..

Napisane przez Mokka_83

Witam Was
Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta

Myślę, że oboje jesteście zestresowani i zmęczeni to i o kłótnie łatwiej.. TŻ na pewno ma dobre intencje... u nas też trochę spinek było zanim ułożyła się laktacja... tylko u nas w drugą stronę.... mój TŻ jest mega wrogiem MM i za każdym razem przeciągał opcję podania go młodemu ..co znowu u mnie powodowało, że czułam się mega pod presją.. ale wreszcie na jakimś spacerze spokojnie pogadaliśmy i wyszło, że wiadomo na razie jesteśmy lekko przejęci nową opcją a tak naprawdę każdy chciał dobrze i dla nas i dla naszego syna. Więc może wyszło koślawo z jego strony, ale wytłumacz mu jak działa laktacja, na czym CI zależy i na pewno się dogadacie...
Co do leków na kolkę to chyba niestety żadnego na 100 % skutecznego dla każdego nie ma, można próbować biogaię, sabsimblex albo inny z substanacją aktywną, kładzenie na brzuszku, masaże, zginanie kolanek.. no i najważniejsze ponoć koło 3 miesiąca mija... więc zleci szybko ! A ważne też jest żeby karmić pod górkę.. w sensie żeby młody nie nałykał się za dużo powietrza jak je, bo za dużo mu leci, ale musiał ssać, ale nie wiem czy przy aktualnych spinkach młodego to możliwe... a on się tylko tak pręży jak się karmicie, czy w innych momentach też ma takie zachowania?



Dobra laski, laktacje już mam ustabilizowaną i miałam wrażenie że paradoskalnie zaczynam przekarmiać młodego w sensie... on chce sobie pociumkać, a zalewa go mleko... stąd kilka razy ulewanie, czkawka i takie tam..więc zastosowałam dziś na chwilę smoczek i rzeczywiście nie chodziło o głód ale o odruch ssania.. no i teraz zastanawiam się jak mamy smoczkowe rozpoznają kiedy dziecko chce ciumkać, a kiedy głodne... powiedzcie doświadczone kobity jak stosujecie smoczek i jakie macie obserwacje ?? Muszę chyba smoczek wprowadzić, bo jak nie to młody co godzinę chce ciumkać...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez Agateczka*

Korzystając z czasu mam pytanie:
Jak wygląda u waszych dzieci miejsce po szczepionce tej na gruźlicę?
Bo u nas zrobiła się większa i twarda i czerwona czy to normalne?
Na razie nie ropieje. Przypomnę że wczoraj skończyliśmy pełny miesiąc poradźcie bo się zmartwiłam....

Normalne, może nawet ropka pójść - nie wyciskamy...

achna / moderna = dzięki za opisy porodów..

achna vacum barbaria, dobrze, że nic się nie stało.

[despa]

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

mam płyn do kąpieli dla dzieci , po kapieli smaruję oliwką lub zwykłym balsamem, pupe smaruję kremem lub oliwką- nie używam kremu na odparzenia jak ich nie ma. Ja akurat używam Hippa i nie uważam,zebym od razu z grubej rury musiała emolientów używać- po co, zapobiegawczo? Przecież cos lżejszego też może pomóc

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

Weekend, weekend prawie koniec... no ale dwa dni i długi weekend więc gitara ja wczoraj młodego na spacer z ojcem a sama wybrałam się na pazury, jakoś od razu karmienie i zmiana pieluch wygląda radośniej jak człowiek ma ręce i nogi jak człowiek



monika_g super, że udało się wyrwać, popieram panią... musisz zdyscyplinować TŻ wiadomo, żeby nie zwariować trochę wolnego czasu jest potrzeba... a chłop wd mnie wszystko przy dziecku musi umieć zrobić, w końcu to wspólne dziecko, a nie jakaś Twoja fanaberia... I wd mnie musisz działać szybo, bo jak już się nauczy że to Twój problem, to będziesz z tym biedna sama, a przy kolkowym dziecku samej to się można zajechać....Trzymam kciuki żebyś mu przemówiła do rozsądku.. u mnie chłop zajmuje się sporo od początku młodym i czasem to mam wrażenie, że nawet lepiej młody się u niego uspakaja na rękach jak nie wiemy o co mu chodzi, bo jak jest u mnie to mam wrażenie że mu się tylko wielki cyc przypomina którego nie ssie i tylko ciumkać zaczyna


Ptaszysko a ja mam właśnie parasolkę i powiem, że dalej mocuję pieluchę.. no jednak jak się idzie ze słońcem to nie działa to idealnie ... eh szukam jakiś dobrych patentów..





Myślę, że oboje jesteście zestresowani i zmęczeni to i o kłótnie łatwiej.. TŻ na pewno ma dobre intencje... u nas też trochę spinek było zanim ułożyła się laktacja... tylko u nas w drugą stronę.... mój TŻ jest mega wrogiem MM i za każdym razem przeciągał opcję podania go młodemu ..co znowu u mnie powodowało, że czułam się mega pod presją.. ale wreszcie na jakimś spacerze spokojnie pogadaliśmy i wyszło, że wiadomo na razie jesteśmy lekko przejęci nową opcją a tak naprawdę każdy chciał dobrze i dla nas i dla naszego syna. Więc może wyszło koślawo z jego strony, ale wytłumacz mu jak działa laktacja, na czym CI zależy i na pewno się dogadacie...
Co do leków na kolkę to chyba niestety żadnego na 100 % skutecznego dla każdego nie ma, można próbować biogaię, sabsimblex albo inny z substanacją aktywną, kładzenie na brzuszku, masaże, zginanie kolanek.. no i najważniejsze ponoć koło 3 miesiąca mija... więc zleci szybko ! A ważne też jest żeby karmić pod górkę.. w sensie żeby młody nie nałykał się za dużo powietrza jak je, bo za dużo mu leci, ale musiał ssać, ale nie wiem czy przy aktualnych spinkach młodego to możliwe... a on się tylko tak pręży jak się karmicie, czy w innych momentach też ma takie zachowania?



Dobra laski, laktacje już mam ustabilizowaną i miałam wrażenie że paradoskalnie zaczynam przekarmiać młodego w sensie... on chce sobie pociumkać, a zalewa go mleko... stąd kilka razy ulewanie, czkawka i takie tam..więc zastosowałam dziś na chwilę smoczek i rzeczywiście nie chodziło o głód ale o odruch ssania.. no i teraz zastanawiam się jak mamy smoczkowe rozpoznają kiedy dziecko chce ciumkać, a kiedy głodne... powiedzcie doświadczone kobity jak stosujecie smoczek i jakie macie obserwacje ?? Muszę chyba smoczek wprowadzić, bo jak nie to młody co godzinę chce ciumkać...

ja karmie butla, i po karmieniu patrze co jest. czy marudzi czy ssie lapy, cmoka, u nas glod to jest charakterystyczny placz dlugi w stylu ule ule ule no a ze nie moge przekarmiac bo to wczesniak (limitowanie dziecku jedzenia ze wzoru matematycznego - to kiedy indziej opisze bo bym same kropki musiala postawic bo za duzo brzydkich wyrazow) to sprawdzam wlasnie na zasadzie daje smoczka. jak ssie i sie nie irytuje ze nie leci to znaczy ze chciala possac. zreszta z moich obserwacji glodu nie zabijesz smoczkiem takze po prostu jak sie to utrzymuje dluzej to bym karmila.
co do czkawki i ulewania. z moich doswiadczen 1. czym ulewa? pokarm taki jak mleko czy taka serwatka? jak taka serwatka to nie jest dziecko przekarmione bo to juz jest nadtrawione a ulewa sie niewiele - zazywczaj kolo 2 lyzek stolowych. co do czkawki to w szpitalu mowili ze jest to wynik bardzo czesto tego ze uklad pokarmowy dziecka dojzewa, jest tam jakis nerw ktory sobie dziecko podraznia i ze to normalnie przechodzi, czasem jest tez reflux, ale takze bardzo czesto zmiany temperatury otoczenia, na czkawke najlepiej opatulic na chwile brzuszek i przeczekac bo jesli to od refluksu - dla dziecka to taka nasza zgaga to dawanie cyca to bledne kolo.

no w sumie tyle moze cos ci sie przyda

[ObserwujeCie]

Napisane przez despa

mam płyn do kąpieli dla dzieci , po kapieli smaruję oliwką lub zwykłym balsamem, pupe smaruję kremem lub oliwką- nie używam kremu na odparzenia jak ich nie ma. Ja akurat używam Hippa i nie uważam,zebym od razu z grubej rury musiała emolientów używać- po co, zapobiegawczo? Przecież cos lżejszego też może pomóc

popieram ja na codzień do pupy, zmywam wodą czystą posypuję mąką ziemniaczaną... w razie W mam bephanten / użyty kiedyś jak miał podrażnienie / w apteczce mam też sudacrem ale jeszcze nie używałam bo nie było potrzeby. W szkole rodzenia przestrzegali żeby nie używać mocnych kosmetyków / cynk w składzie/ jak nic się nie dzieje np sudocremu, bo skóra się uodparnia i potem jak coś się naprawdę dzieje to trzeba od razu antybiotyk...

Na codzień do pielęgnacji mam płyn do kąpieli i oliwkę... nic więcej nie używam.. A i tych nie codziennie.. czasem tylko woda, czasem na brudasa

[nestelle]

Napisane przez monicca1989

Powiem Wam jeszcze, że z moją laktacją jest trochę lepiej, nie muszę już zaraz po karmieniu podawać mm. Bo Filip sobie poje i zaśnie przy cycu a wcześniej zasnął ale jak go odłożyłam to był ryk bo głodny. Nawet na nakładkach zauważyłam, ze tego mleka jest dużo więcej, bo mu się wylewa bokami, nie wierzyłam, że jeszcze może być lepiej bo przecież Filip ma już prawie 6 tyg myślałam, ze po takim czasie to już latkacja unormowana i za wiele nie można zdziałać.

Wczoraj na chrzcie był bardzo grzeczny, na początku nie spał, rozglądał się ale nie zapłakał ani raz, po jakichś 10min usnął i przespał całą mszę a jak go ksiądz polewał to tylko się tak zwijał, kurczył do becika, że tylko mu oczka było widać i spał dalej Aniołek
W domu posiedzieliśmy do 2 w nocy także dzisiaj ledwo żyję bo jeszcze o 4 i 7 karmiłam Filipa, także prawie nie spałam

za laktacje i za chrzest

Napisane przez moni_ka.g

byłam na zakupach! dali mi 2 godziny prośbą, groźbą, litością, szantażem ale byłam mąż w końcu zaakceptował moją decyzję, a mama jak dowiedziała się, że ma zostać sam to też przyszła ale z nich panikarze, osobno by nie zostali z dzieckiem
na przyszłość muszę pomyśleć jak to organizować, jak ich przekonać bo na pewno nie będą to moje ostatnie zakupy.

super ze wyszłaś
przyzwyczajaj - bo w końcu tez masz prawo wyjść ,wiadomo na początku stresik będzie ale potem tz czy mama nabiorą więcej luzu .zresztą takie sam-na sam na pewno zbliży tzta do dziecka .
mój tz tak średnio -jak ma zostać z niemowlakiem no i co chwilw dzwoni ale mały chyba czuje zr tata niepewny więc marudzi mu ....
ja i tak oznajmiam ze wychodzę bo na co dzień dzieci ze mną wychodzą ale jak mam możliwość to zostawię .

Napisane przez Agateczka*

Korzystając z czasu mam pytanie:
Jak wygląda u waszych dzieci miejsce po szczepionce tej na gruźlicę?
Bo u nas zrobiła się większa i twarda i czerwona czy to normalne?
Na razie nie ropieje. Przypomnę że wczoraj skończyliśmy pełny miesiąc poradźcie bo się zmartwiłam....

Roszek ma taki jakby wypukły pieprzyk

Napisane przez Mokka_83

Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta Tak jak wspominałam Leoś dość często miewa bóle brzuszka. Nie wiem czy jest to spowodowane wzdęciami czy kolką. Nie dzieje się to przy wszystkich karmieniach ale przy większości Jakieś 3-4min przy cycu jest ok a potem zaczyna się płacz, kurczenie nóżek i wymachiwanie łapkami Gdy kilka razy pod rząd w odstępach kilku minut nie udało mi się przystawic małego do piersi bo tak plakal - Tż przyniósł butelkę mm i tyle... Nie wiem, może wyolbrzymiam sprawę, itp ale strasznie mnie to zabolało bo nie zapytał mnie nawet o zdanie. W tamtej chwili gdy potrzebowałam jego wsparcia i słów w rodzaju: "spokojnie Kochanie, dacie radę..." to to przyniesienie butelki z mm zadziałało na mnie tak jaby powiedziała; "jesteś do niczego, nie potrafisz wykarmić własnego dziecka...". Oczywiście, wiem że sobie to dopowiedziałam bo Tż tak nie pomyślał tylko chcial pomóc... Ale mi nie pomógł na pewno
No a niestety prawda jest taka, że przy tych bólach brzuszka Leoś od razu odstawia się od piersi i płacze - i gdy tylko płacz ustaje butelkę da mu się wsunąć do ust i z przerwami ale jakos ją ciągnie... Tak więc od tamtej pory mm gości na stole Leosia coraz częściej No ale wczoraj Tż strasznie mnie wkurzył gdy nakarmiłam w nocy małego i on przysnął - więc ja się poszłam wykąpać. Gdy już konczyłam kapiel słysze że mały płacze - wychodzę z łazienki i widze, że Tż już go dokarmia butlą... a jakieś 2 h później gdy już leżelismy w łóżku i karmiłam małego - znowu powtórka z rozrywki (po paru minutach przy cycu mały placze i wierzga nogami). Tż jak zazwyczaj wziął go trochę na ręcę żeby go ponosić i żeby się uspokoił... ale jakoś długo nie wracał do sypialni żeby mi go oddać i żebym spróbowała znowu przystawić... idę do salonu i co widze - Tż karmi Leosia z butli No po prostu już wtedy nie wytrzymałam i się na niego wydarłam, że rujnuje takim zachowaniem to co wypracowywaliśmy z Leosiem przez ostatni miesiąc, że przez to produkuje mi się mniej pokarmu a młody zrobi się wygodny bo butlę łatwiej ciągnąć i za chwilę w ogole chyba przestanę karmić... A Tż mi na to z tekstem; "no to nakarm go...". Tym to już przesadzil...
Poryczałam sobie pod koldrą, Tż poszedł spać przed telewizorem i przyszedl do sypialni juz chyba kolo 4tej nad ranem. A dziś ciche dni. Na 15stą pojechal do pracy i chyba szykuje się poważna rozmowa jak wróci
Nie wiem już co o tym myśleć ale na pewno wplynęło to wszystko negatywnie na moją pewnośc siebie jesli chodzi o karmienie. Wczoraj rano już sama sięgnęłam po butelkę gdy mały nie mógl sobie poradzić z cycem w trakcie kolki. Zaczynam wątpić w to że mam dość pokarmu itp.
Chyba jak najszybciej musimy sięgnąć po coś co naprawdę działa na ten biedny brzuszek, bo inaczej będzie cięzko

,ehhhh dużo spokoju i cierpliwości .wytłumacz tztowi o co ci chodzi i jak to widzisz .jestem pewna ze on w ogóle nie wie o co chodzi i nie miał złych intencji .Faceci są prości w obsłudze i myślą ze taki jest świat więc pewnie pomyślał ze Leoś jest głodny to najprostszą drogą lepiej dac mu butlę .... jestem pewna tak w ogóle ze żaden facet nigdy przenigdy jak by miał możliwość to nigdy by nie karmił bo po co się tak męczyć ,tyle wyrzeczeń najłatwiej dac mm ....

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

ja kąpię ,w hipp ,balsamuje tez hippem bo robie małemu masaz i tak go wyciszam .do pupy przy kazdej zmianie pampka uzywam babydream,do bużki bephanten -nadaje się do wszytkiego tak ogólnie nawet na pupke.

Napisane przez eluśka87

do pupy to zglupialam, bo..stosowalam z babydream na odparzenia cos.. ale jak sie lekko zaczerwienil tyleczek... pozniej pani dr dala nam masc robiona na odparzenia.. wokol siusiaka i na pupce male byly, wokol siusiaka ladnie sie skorka zagoila, a na pupce sa czerwone kropeczki i zaczrwienione, wiec dolaczam sie do pytania .. smarowalam sudokremem pupke.. co Wy stosujecie?? czy uzywac dalej tej masci od pediatry .. ona jest na bazie wit a i e i jeszcze czegos dla mnie nieznanego, taka biala niezbyt pachnie

ZASTANAWIAM SIE CZY TO NIE OD PAMPERSOW:confu sed: .. dada uzywalismy wczoraj skonczylismy i mamy czerwona pupe.. i dzis tylko te biale premium pampersa uzywamy...

ja uzywam babydream i nic sie nie dzieje ale jakby co polecam bephanten .

Napisane przez eluśka87

Mam pytanko o pepuszek, u nas już oddstaje lekko, ale nie odpadł jeszcze, nic się nie dzieje, wiec chyba czasu trzeba...

cierpliwosci Roszekowi odpadł jak miał 3 tyg.i 4 dni (miał gruby kikut),a Nince i Kubie duzo szybciej ,więc to jest róznie ....

[anika_s]

Napisane przez nestelle

a i się pochwalę - dostałam charmsa z wygrawerowanym imieniem Roch - czyli juz mama wszystkie dzieci na bransoletce

super - ja też sobie chyba coś takiego sprawię

[maria28]

Witam

Napisane przez nestelle

a śmiesznie z tego tematu - to ostatnio moja teściowa przyszła z kwiatami na moje urodziny (na całe 10 min! wow!)i mówi "ale Roszek urósł -no bardzo ,czekaj kiedy ja tu byłam ...?" a mój tz "a w tym roku już byłąś u nas?"
a co do farbowania włosków (bo kasia wspomniała-pochwal się potem ) to ja byłam u fryzjera - bo od 1,5 roku nic nie robiłam i dzisiaj podkolorowałam troszkę odcień i pocieniowałam .wracam do domu -włosku pięknie wymodelowane - biorę Roszka ,karmię ,potem podnoszę i układam na ramieniu a on..... ulał (bardzo rzadko się mu zdarza)- prosto na moje włosy no ale zagugał mi i zrobił taką słodką minę ze zapomniałam o wszytkim ....

Mój teść nie pamięta nawet imienia swojej wnuczki. No, ale on ma starczą sklerozę
A co do włosków - Roszek ochrzcił

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

Gratuluję!

Napisane przez Moderna

Zapraszam na lekturke

Porod Moderny – Marcel, urodzony 19 kwietnia o godzinie 00:45

Dzielna byłaś

Napisane przez achna79

Generalnie to leżałam sobie na ginekologii, robili mi po 3 razy dziennie ktg. (...)

Oj, tez niełatwo było u Ciebie, ale już po i Mikołajek jest z Tobą.

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

Ja do kąpieli używam Oilatum.
Potem już niczym nie oliwkuję, tylko pod paszkami i okolice podpieluszkowe Linomagiem. Pupę i pachwinki za każdym razem smaruję grubo Linomagiem.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

mooonis, trzymam kciuki za jutro!

Napisane przez nestelle

a i się pochwalę - dostałam charmsa z wygrawerowanym imieniem Roch - czyli juz mama wszystkie dzieci na bransoletce

Ładny prezent
Ja dostałam srebrną bransoletkę z motywem róży, jeszcze w szpitalu. Za to jak mnie TŻ przywiózł ze szpitala do domu, to przywitał mnie ogólny nieporzadek, delikatnie mówiąc. Nie było żadnych kwiatów i balonów

[pani22ka]

Napisane przez achna79

z nerwów i starałam się ścierać ręcznikami tą wodę hyhy

opis wstrząsający... ale dałaś radę. jeszcze raz serdecznie gratuluję

Napisane przez moni_ka.g

tak, mi też dziecko płacze, ja też nie wiem o co chodzi i czego chce, ale wg męża lepiej się nim zajmę..

heh. znaczy: umywam ręce...
choć ja też pewnych rzeczy się boję... i dziś pierwszy raz wykąpałam synia jeszcze tylko obcinanie pazurków i jesteśmy z chłopem w stanie wszystko przy małym zrobić. tyle że on nie karmi cycem

Napisane przez Mokka_83

Hmm... a po co morfologię na wizytę? Jakoś mi to do głowy nie przyszło

miałam poważną anemię po porodzie. miałam to sprawdzić 2 tygodnie po urodzeniu Michasia... tja. zdołałam zrobić w piątek (zero anemii ciastka maślane dają radę )

a mąż Ci robi krecią robotę... pewnie nie świadomie. powiedz mu jasno, doraźnie i... dobitnie!

Napisane przez oldzinx

Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?

my używamy oilatum. wtedy nie trzeba niczym innym smarować. buzię raz mu posmarowałam próbką kremu Musteli - wysypało go
także jeśli coś się dzieje to smaruję Bepanthenem (rzadko). codziennie przemywam buzię wodą przegotowaną. do pupy Alantan maść

Napisane przez eluśka87

powiedzcie mi jak to jest z tymi wizytami, pediatra wysyla do specjalistow czy jak..

na pierwszej wizycie nasza lekarka była u nas. ona wypisuje wszytskie skierowania. odkąd stwierdziła, że Michał odpowiednio przybiera - wyznacza wizyty co miesiąc.

Napisane przez ObserwujeCie

i czasem to mam wrażenie, że nawet lepiej młody się u niego uspakaja na rękach jak nie wiemy o co mu chodzi, bo jak jest u mnie to mam wrażenie że mu się tylko wielki cyc przypomina którego nie ssie i tylko ciumkać zaczyna

u nas identykooo

Napisane przez ObserwujeCie

no i teraz zastanawiam się jak mamy smoczkowe rozpoznają kiedy dziecko chce ciumkać, a kiedy głodne... powiedzcie doświadczone kobity jak stosujecie smoczek i jakie macie obserwacje ?? Muszę chyba smoczek wprowadzić, bo jak nie to młody co godzinę chce ciumkać...

ja nie rozpoznaję jakoś na wyczucie działam. Michał pluje smokiem jak jest głodny, wrzeszczy i tyle. smoczkuje na spokojnie

Napisane przez Ptaszysko16

u nas glod to jest charakterystyczny placz dlugi w stylu ule ule ule

obrazowo! i dźwiękowo

[Luna0]

Dzień dobry!
MAMY NETA!
i dziś 6 tygodni!
jutro mam urodziny i koniec połogu

Mieliśmy się dziś szczepić ale za to idziemy z katarkiem do lekarza mały strasznie marudzi całymi dniami ale na szczęście w nocy śpi normalne

Napisane przez moni_ka.g

mam pytanie do podających dzieciom bio gaię, jak podajecie? chodzi mi o to czy przed/po jedzeniu, rano/wieczorem? ma to jakieś znaczenie? bo w ulotce jest tylko ile kropel na dzień podać.

ja daje w połowie jedzenia, rano bo na początku jedzenia daje sab więc żeby się nie mieszało

Napisane przez pani22ka

mój też od jakiś trzech dni przestawiony... wstaje ok. 6ej i chyba muszę zainwestować w ciemną/czarną roletę do sypialni

Też nad tym myślałam

Napisane przez Sorceresss

Hihi,,, czapeczka to koszmar. Czapeczka i kremowanie buzi przed wyjściem - i nie przekonuje go argument, że to oznaka rychłego spacerku...

czapka=afera

[Sorceresss]

Napisane przez Mokka_83

Witam Was
Ja się muszę dziś wyżalić na mojego Tżta

Obowiązkowo musicie pogadać... Nerwy, zmęczenie i rozdrażnienie psują atmosferę i potęgują takie niesnaski. Będzie dobrze!

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

JUHUUU!!!! Gratuluję!!!!

Napisane przez Ptaszysko16

zreszta z moich obserwacji glodu nie zabijesz smoczkiem

dokładnie tak samo u nas Filip ma okropny cug do ssania, sama położna poleciła smoczek, żeby się mały uspokajał. Czasami zaraz po karmieniu dostaje cmoka i tak pociumka chwilkę i pluje nim i śpi

[Malpka]

hej
pisze zziajana bo jestem po ćwiczeniach z chodakowską
u nas weekend imprezowy w sobote były Julki urodzinki i mieliśmy 12 dorosłych + 7 dzieci masakra Ogólnie imprezka udana zrobiłam 4 sałatki, 2 ciasta tort i kilka przystawek i było super Robiłam ten tort
http://www.malacukierenka.pl/tort-ka...gruszkami.html
i polecam, pycha

troche was nadrobie i biorę sie dalej za ćwiczenia bo za dużo sie obżarłam w weekend trzeba sie wziąć teraz za siebie


Nestelle dla ciebie ciesz sie ze masz bezprobloemowe dzieci a my sie nimi pozachwycamy

Napisane przez eluśka87

Dziewczyny mojemu maluszkowi lzawi jedno oczko lekko...zglosic sie do lekarza??
:

jak cie bardzo martwi to zgłoś niech sprawdzi ale to rczej nic strasznego

Napisane przez jolanT

wpadam tylko na chwilę pokazać Wam moją Ewę!

Napisane przez eluśka87

Witam sie,

mojemu maluszkowi rani pocieklo z oczka, jakby ropka przemywam mu ta woda przygotowana.. ale pomasuje jeszcze jak nie to w pon do lekarza pojdziemy.. jedno oczko mu tak sie robi..
a

my na rope z oczka dostalismy kropelki i po 2 dniach przeszło

Napisane przez misiulka06

Witam chciałam pochwalić się Michałkiem...

Napisane przez moni_ka.g

mam jeszcze pytanie do was. kiedy zaczęłyście chodzić z dziećmi między ludzi, tzn do sklepu, centrum handlowe, itp? u nas teraz katar to nie wychodzimy, ale tak się zastanawiam nad tym. ciągle słyszę, że z takim małym dzieckiem to powinnam tylko siedzieć w domu albo jak idę na spacer to chodzić wokół osiedla, nie wolno wejść do supermarketu z dzieckiem bo ludzie, zarazki, nie mówiąc już o wyjściu na większe zakupy do centrum handlowego. ja nie mam ani się w co ubrać, ani stanika do karmienia nawet, z dzieckiem pójść nigdzie nie mogę, nie mam z kim zostawić.. eeh... musiałam się wyżalić, wybaczcie.

w większe "miedzy ludzi" poszlismy jak miał miesiac czyli w świeta bo i u mojej rodziny byliśmy i u męża a później już normalnie wszędzie gdzie trzeba kościół sklep, znajomi u nas my u nich

Napisane przez monicca1989

I pochwalę się jeszcze, że dzisiaj mam urodziny także datę chrztu zapamiętam

sto lat

Napisane przez nestelle

a śmiesznie z tego tematu - to ostatnio moja teściowa przyszła z kwiatami na moje urodziny (na całe 10 min! wow!)i mówi "ale Roszek urósł -no bardzo ,czekaj kiedy ja tu byłam ...?" a mój tz "a w tym roku już byłąś u nas?"
)

Napisane przez oliwka__

Witam, ja tak na szyboko poinformowac ze ANIELKA przyszla na swiat 26.04.2013r. O godz. 4:25, wazyla 3600 i dluga 55 cm 10 pkt dostala

Porod naturalny, bole krzyzowe sa masakryczne parte to juz hardkor przezylam, ale teraz mam kryzys bo chce do domu wiec trzymajcie kciuki zeby nas jutro wypisali dzis zoltaczki nie bylo wiec w to gleboko wierze bo tydzien w szpitalu to juz dla mnie za dlugo

Mala dzis mi zajechala sutki normalnie caly dzien na cycu pokarm dostalam a ta ciagle je i jak wyciagne cycja bo usnie to po minucie budzi sie i wrzask kupy wali na razie jest rekordzistka na pokoju w ilosci kup i zuzytych pieluch

gratulacje

Napisane przez Mokka_83

. Czy wy planujecie iść na kontrole od razu po połogu?


I pochwalę się że wczoraj wybylam na pierwsze dłuższe zakupy. Tż już sam mnie wygonił bo musiałam sobie kupić jakieś baleriny i szpilki. A wcześniej jeszcze w pracy musiałam pozałatwiać sprawy z ubezpieczeniem... i powiem Wam, że jak wyszłam z domu o 11.15 to wróciłam o 17stej Nie wiem jakim cudem mi się udało jakos nie myslec o tym, że malca mam w domu (bo byla taka próa tydzień temu to po godzinie już gnałam do domu a zakupów żadnych w końcu nie zrobiłam). A wczoraj jakos się udało... ale jak wróciam to piersi już były jak dwa głazy i szybko Leośka wybudzałam i przystawiałam

ja już byłam w 7 tygodniu na kontroli u gina
za zakupy

Napisane przez Luna0

Dziewczyny mam pytanie, bo byłam z małym u okulisty na ropiejace oczko, dała antybiotyk i przeszło, ale kazała przyjść na 30 kwietnia na całe badanie wzroku czyli zakrapianie itd. Z niej taka zimna suka więc się zastanawiam bo doszły mnie słuchy że takiemu dziecku nie zakrapia się oczu. I kurcze myślę czy iść czy nie iść? Nie chce go męczyć jeszcze z tym katarem... Co radzicie? Wasze dzieci miały lub będą mieć takie badanie? Boję się że ta okulistka nie zna się na dzieciach mojej siostrzenicy przepisala krople od 2 lat jak miała 4 miesiące...

Maly dalej wisi ciągle na cycku inaczej wyje ehh

sama nie wiem może zadzwon do położnej i zapytaj albo do pediatry my u okulisty nie byliśmy

jeszcze cos mi nie zacytowało ale nie pamietam co
odnośnie zajmowania sie dzieckiem przez tatusia to tak jak Panika pisze u mnie też nie ma ze nie chce czy sie boi, często po południu ak tż wraca z pracy to nakarmię a sama wychodzę na zakupy

[LiwkaO]

Cześć Laseczki! to już prawie jestesmy w komplecie! i zaraz na odchowalnie smutno trochę stąd uciekać...

Oliwka - gratulacje!!! masz już swoją księżniczkę!

Nestelle - dzieciaczki masz cudowne! w ogóle masz cudowną rodzinkę! tylko pozazdrościć my Ci tu wszystkie w duchu zazdrościmy i się zachwycamy

---------------------------------
Odebrałam wyniki histo z łyżeczkowania i okazało się, że w środku zostawiono mi łożysko - czyli tak jak myślałam...konsultowałam się z prawnikiem i owszem można im założyć sprawę o odszkodowanie ale marne szanse na udowodnienie czegoś...sprawa się będzie ciągnęła latami i na "niekorzyść" moją przemawia fakt, że wszystko dobrze się skończyło...dodatkowo lekarze mają coś takiego jak błąd lekarski niezawiniony...zastanawia m się czy nie iść do dyrektora szpitala złożyć skargę chociaż tyle ale mi ulży