Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.12

[sarna405]

hejka...i już nowy wątek a ja pisałam w starym o mojej glukozie....nie było źle przeżyłam i apetyt nawet mam

[elaine-blath]

Napisane przez iwona335

wlasnie licytuje sukienke (mam nadzieje ze w nia sie wbije ) i kilka ubranek, musze to wygrac
zaraz Wam pokaze

poka poka

Napisane przez tweedledee

Ja ze zwykłej czarnej całkiem zrezygnowałam, bo też dużo piłam. W sumie czarnej mocnej kawy niewiele mniej
Teraz piję earl greya, ale nie codziennie, najczęściej zieloną albo jakąś owocową (bo mama przywiozła mi zapasy owocówek z Teekanne - swoją drogą pyszne są, polecam!) i maksymalnie 2 kawki dziennie, takie lekkie jak ty, pół na pół (i tak mierzę jeszcze wcześniej ciśnienie). Ale jak jadę do siostry czy teściowej to takiej pysznej z ekspresu nie mogę sobie odmówić

ja to cisnienie mam mega niskie więc nie zaszkodzi pod tym względem...

Napisane przez fiazo

przypominam co pani położna w SR mówiła, nie nosić bielizny uciskowej dopóki nie przestaniemy krwawić po porodzie

potwierdzam, u nas mówiła to samo, a najlepiej dopier chyba po 2 tyg jak się macica obkurczy można

Napisane przez enlevee

Moja mama ma 2 rozstępy po ciąży, też po cichu liczę na to samo bo póki co nie mam żadnego

moja mam podobnie i też po cichutku na to liczę.. siostra taty ma też dwa pod piersiami a przytyła ponad 20kg..w jednej i drugiej ciąży

[idzia111]

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

[tweedledee]

Napisane przez Neni1984

no to pięknie!

My już mamy za sobą włam do własnego mieszkania przez nasze zapominalstwo
To jak to się stało, że żadne z nas nie miało kluczy do naszego mieszkania to osobna historia, ale finał był taki, że TŻ i mój tato wyważyli drzwi balkonowe. I tak cud, że były uchylone górą i że mieszkamy na parterze, bo inaczej to nie wiem jak byśmy weszli
A w tym dniu zaprosiliśmy moich rodziców i rodziców TŻ na obiad zapoznawczy I czekali aż się włamiemy

hahahah, nie no dzięki bogu aż takiego hardcoru nie mieliśmy i dobrze, bo mieszkanie nie dość, że wynajmowane to na III piętrze

TŻ jak już dodzwoniliśmy się do właścicieli i wiedzieliśmy, że jednak będziemy mieli gdzie spać śmiał się, że robiłby za spidermana z balkonu sąsiadów zwłaszcza, że poprzedniej nocy mieliśmy ubaw, bo gdzieś koło 1 w nocy ktoś krzyknął "Jestem batmanem ku**a!", także tż chciał zrobić konkurencję (tak tylko zaznaczę, że mieszkamy na spokojnym i normalnym osiedlu, żadnej patologii

Napisane przez enlevee

Ja zauważyłam, że jak ostatnio sporo chodzę to potem jak stoję w kuchni to mnie tak stopy straszliwie bolą. Dziwne to, bo jak zaczynam chodzić to spokój, ale jak stoję to aż jęczę z bólu czasam też muszę dzisiaj posprzątać dom a tak mi się nie chce

My codziennie teraz chodzimy razem na spacery bo z psem
Ale nie chodzę z nimi jak jest zimno czy coś, wtedy odpuszczam
Dobrze, że właściciele byli w domu bo tak to miałby przerąbane

A ja zauważyłam, że po każdym dłuższym spacerowaniu ciągnie mnie brzuch i wieczorem zaczyna się stawiać nie wiem czy to znaczy, że muszę się powolutku rozchodzić i spacerować częściej czy najlepiej siedzieć w chałupie

[lachryma]

Napisane przez iwona335

ja mam nadzieje ze wejde do sukienki którą upolowalam, bo jak nei to sie wściekne :kij:
poza tym jak widze rozmiar 42 a wymiary sa na 38- skad taka rozmiarówka ja sie pytam

sukienke juz wylicytowalam jeszcze za 15 minut ubranka sie konczą i wsio bedzie w jednej przesylce i tak ma byc!

fajne ciuszki za okazyjne ceny
sukienka bardzo ładna, jak przyjdzie to pokaż nam się w niej

[cynamon_owa]

Nadrabiam Was żebym wiedziała mniej więcej co u Was słychać

enlevee- dziękujemy za założenie nowego wątku

madi- przykro mi z powodu babci męża. Trzymajcie się
sammi- super, że już wyszliście ze szpitala
lachryma- ale Wam się powodzi- wycieczka do Berlina- fiu, fiu
Oliath- trzymam mocno za Ciebie kciuki
czerwony balonik- myślę, że każda ma takie przemyślenia- wiadomo dziecko to nie zabawka z której w każdej chwili można wyjąć baterię ale damy radę i ogarniemy temat Ja z doświadczenia wiem, że czym więcej mam do zrobienia tym bardziej jestem zorganizowana
teso- zaciskam najmocniej jak to tylko możliwe kciuki za Waszego Leosia
czarownica- za 77 dni do porodu
Perse- za dopplera
Neni- za 29tc
eve- żeby gardło odpuściło i nie rozwinęło się w jakieś gorsze choróbsko
Gusia- za studniówkę
Anulka- teściową to bym chyba zdzieliła ale chyba na początku męża za zaproszenie jej do Was w takiej sytuacji
Charlize- Tobie też współczuję teściowej
Żebyśmy tylko my takimi babolami w przyszłości nie zostały
arabiatta- co to dzisiaj jakaś pełnia księżyca, że czarownice- teściowe działają ciężarnym na nerwy?
I za 6 miesiąc
sarna- za glukozę i za wyniki
sammi- za wybór imienia dla synka- wiesz, że Wasz Młody zostanie ginekologiem w przyszłości? Jeśli chcesz się dowiedzieć dlaczego zapytaj Perse
stokrotka- zdrówka
Kathe- za 30tc
enlevee- za pomalowanie paznokci u stóp w krótkim czasie- szacun!

[cynamon_owa]

fiazo żeby opuchlizna zeszła. Niestety łączę się w bólu- u nas nie ma upałów, ba- nawet ciepło nie jest a moje nogi wyglądają jak parówki
domciątko- zdrówka I za wózek.
iwona- ja nie wiem czy bym się wybrała na wesele 3 tygodnie przed porodem- zależy jak bliska mi osoba brałaby ślub
madi- dzięki - siły się przydadzą
mela- smakowicie te Twoje buły wyglądają- wrzuć przepis do klubu, co?
elaine- no ja jestem też w wątku majowo- czerwcowym bo na początku miałam być mamą czerwcową i zżyłam sięz Dziewczynami w tamtym wątku. Ale teraz to i u nich nie bywam za często no i z Wami też nie szaleje za bardzo


Tak Was na szybko przeleciałam- jeśli kogoś pominęłam to przepraszam i proszę sobie wybrać odpowiednio do sytuacji: / / /

[tweedledee]

Napisane przez sarna405

hejka...i już nowy wątek a ja pisałam w starym o mojej glukozie....nie było źle przeżyłam i apetyt nawet mam

Super, że się dobrze czujesz! Chociaż jedna... mam nadzieję, że będę druga

Napisane przez elaine-blath

ja to cisnienie mam mega niskie więc nie zaszkodzi pod tym względem...


potwierdzam, u nas mówiła to samo, a najlepiej dopier chyba po 2 tyg jak się macica obkurczy można



moja mam podobnie i też po cichutku na to liczę.. siostra taty ma też dwa pod piersiami a przytyła ponad 20kg..w jednej i drugiej ciąży

Ja też mam ciśnienie w normie, ale wolę dla świętego spokoju wcześniej sprawdzić - zwłaszcza, że mój tż jest wyczulony na tym punkcie - jego zdaniem powinnam całymi dniami leżeć, pachnieć i hodować małe, i w żaden sposób nie szkodzić ciąży ... na pytanie kto zatem będzie sprzątał i gotował nie ma odpowiedzi

To to na pewno, aż mnie wszystko w środku boli, jak pomyślę o ściskaniu takiej dopiero co obkurczającej się macicybrrr, mnie teraz nawet za ciasne bluzki czy dresy irytują

No to ja mam już to z głowyPo 3 rozstępy na każdej nodze + 2 świeżo odkryte parę dni temu na prawej piersi A smaruję się stale... także tego

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

Z tego co widziałam, oglądając "One born every minute" to taki rodzaj porodu jak najbardziej jest praktykowany w UK. Nie wiem czy w "Położnych" już taki był... ale w skrajnych przypadkach kleszcze idą w ruch

[enlevee]

Napisane przez ita83

to tak teoretycznie to :
*ja powinnam wybrac kiedy ide na macierzynski tylko powinnam to uzgodnic z pracodawcom co zrobilam juz pod koniec lutego ale sie zaczelo od nowa
*nie moga mnie zwolnic ale umowe mam tylko do konca czerwca wlasnie - wedlug prawa musza mi przedluzyc do konca macierzynskiego czyli do konca stycznia ale na to wychodzi ze mi nie przedluza ( mi w to graj od razu ich zglosze za zwolnienie pracownicy w ciazy)
*oni mnie testuja bo chca mnie sprawdzic na ile moga sobie pozwolic bo jestem najnowsza w firmie - ich pech ze na mnie trafili bo nie dosc ze jestem wyszczekana to w kilka minut wyszukuje info w necie co mi si e nalezy a co nie

I dobrze, walcz o swoje Ita bo pracodawca widać, że probuje przetestować jakie granice są w Twoim przypadku

Napisane przez iwona335

ja mam nadzieje ze wejde do sukienki którą upolowalam, bo jak nei to sie wściekne :kij:
poza tym jak widze rozmiar 42 a wymiary sa na 38- skad taka rozmiarówka ja sie pytam

sukienke juz wylicytowalam jeszcze za 15 minut ubranka sie konczą i wsio bedzie w jednej przesylce i tak ma byc!
http://allegro.pl/ciazowa-super-suki...194996320.html
http://allegro.pl/rozpinany-sweterek...195037148.html
http://allegro.pl/disney-sukieneczka...195048947.html
http://allegro.pl/sliczna-kwiatowa-b...195077239.html

Fajne rzeczy no i ładna sukienka,

Napisane przez sarna405

hejka...i już nowy wątek a ja pisałam w starym o mojej glukozie....nie było źle przeżyłam i apetyt nawet mam

za ładnie przyjętą glukozę!

Napisane przez elaine-blath

moja mam podobnie i też po cichutku na to liczę.. siostra taty ma też dwa pod piersiami a przytyła ponad 20kg..w jednej i drugiej ciąży

No tylko ja w sumie mam inną budowę niz Mama.. Mama nie miała i nie ma do tej pory nawet grama cellulitu, a moje nogi to koszmar mam wrażenie pod tym względem.. w całej ciąży przytyła 8 kg, ja już 12kg no ale może z rozstępami mi Pan Bóg pozwoli tak jak Jej

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

Ja nie wiem, nie interesowałam się tym szczerze mówiąc, bo zdaję się na lekarzy- oni wiedzą co i jak, a ja w tej kwestii jestem w porównaniu z nimi laikiem

Napisane przez tweedledee

A ja zauważyłam, że po każdym dłuższym spacerowaniu ciągnie mnie brzuch i wieczorem zaczyna się stawiać nie wiem czy to znaczy, że muszę się powolutku rozchodzić i spacerować częściej czy najlepiej siedzieć w chałupie

Ja wychodzę z założenia, że dobrze jak się spaceruje o ile nie ma przeciwskazan od lekarza. Też czasami mnie trochę brzuch pociągnie w dół ale nie dałabym rady już tak leżakować jak to było jeszcze niedawno.

[elaine-blath]

sarna: gratki za glukozę!

[lachryma]

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

kleszcze i próżnociąg nadal są używane, ale w sytuacjach koniecznych i podbramkowych, z tego co wiem to rzadko. nie jest to przyjemne dla kobiety jak i dla dziecka (zwłaszcza jego główki), ale niestety sytuacje są różne...

[krysiaa2608]

Jestem po wizycie i w sumie to jestem trochę zła... Mój TŻ wziął urlop, żeby też Małą zobaczyć i co? No i wizyta trwała z 5-10 minut: ginka zapytała mnie jak się czuję, dała skierowanie na morfologię, mocz i coś tam jeszcze, kazała iść się przygotować do badania. Wracam z łazienki, siadam na fotel i mówię: "mam prośbę, czy na USG można męża zawołać z korytarza?" a ona mi na to, że dziś USG nie robimy, że dopochwowo sprawdzi tylko szyjkę, że USG miałam robione na zeszłej wizycie (miesiąc temu, połókowe) i że następne mi zrobi za miesiąc i wtedy zważy dziecko No to sprawdzila mi tą szyjkę, stwierdziła, że "nienaruszona, można normalnie funkcjonować", kazała iść się przebrać, zmierzyła ciśnienie i koniec wizyty...

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

No tylko ja w sumie mam inną budowę niz Mama.. Mama nie miała i nie ma do tej pory nawet grama cellulitu, a moje nogi to koszmar mam wrażenie pod tym względem.. w całej ciąży przytyła 8 kg, ja już 12kg no ale może z rozstępami mi Pan Bóg pozwoli tak jak Jej

Ja wychodzę z założenia, że dobrze jak się spaceruje o ile nie ma przeciwskazan od lekarza. Też czasami mnie trochę brzuch pociągnie w dół ale nie dałabym rady już tak leżakować jak to było jeszcze niedawno.

U mnie każda z kobiet ma inną budowę - mama, siostra i ja i każda ma rozstępy moja siostra przytyła chyba z 16-17kg, ja mam abitny plan zamknąć się w 10-12kg A mama to już w ogóle ponoć jak bombka wyglądała, ale to pewnie za sprawą sporego wzrostu (całe 158cm).

Ja też z chęcią wychodzę z domu, ale boję się tych bóli i dopóki nie spaceruję brzuch mi się nie stawia, a wczoraj to już nie wiedziałam, jaką pozycję z tego wszystkiego przyjąć, aż w końcu No-spę wzięłam

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez krysiaa2608

Jestem po wizycie i w sumie to jestem trochę zła... Mój TŻ wziął urlop, żeby też Małą zobaczyć i co? No i wizyta trwała z 5-10 minut: ginka zapytała mnie jak się czuję, dała skierowanie na morfologię, mocz i coś tam jeszcze, kazała iść się przygotować do badania. Wracam z łazienki, siadam na fotel i mówię: "mam prośbę, czy na USG można męża zawołać z korytarza?" a ona mi na to, że dziś USG nie robimy, że dopochwowo sprawdzi tylko szyjkę, że USG miałam robione na zeszłej wizycie (miesiąc temu, połókowe) i że następne mi zrobi za miesiąc i wtedy zważy dziecko No to sprawdzila mi tą szyjkę, stwierdziła, że "nienaruszona, można normalnie funkcjonować", kazała iść się przebrać, zmierzyła ciśnienie i koniec wizyty...

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

Spokojnie krysia, ja też po tych swoich nfztowskich wizytach czuję niedosyt Grunt, że z Tobą i maleństwem wszystko jest ok...

[elaine-blath]

envl: no moja w jednej i drugiej przytyla po 11 kg! a ja 11 właśnie minęłam:P a jeszcze 2 miesiace

cynamonowa: no właśnie bo tak mi to wpadło w oko

[enlevee]

Napisane przez krysiaa2608

Jestem po wizycie i w sumie to jestem trochę zła... Mój TŻ wziął urlop, żeby też Małą zobaczyć i co? No i wizyta trwała z 5-10 minut: ginka zapytała mnie jak się czuję, dała skierowanie na morfologię, mocz i coś tam jeszcze, kazała iść się przygotować do badania. Wracam z łazienki, siadam na fotel i mówię: "mam prośbę, czy na USG można męża zawołać z korytarza?" a ona mi na to, że dziś USG nie robimy, że dopochwowo sprawdzi tylko szyjkę, że USG miałam robione na zeszłej wizycie (miesiąc temu, połókowe) i że następne mi zrobi za miesiąc i wtedy zważy dziecko No to sprawdzila mi tą szyjkę, stwierdziła, że "nienaruszona, można normalnie funkcjonować", kazała iść się przebrać, zmierzyła ciśnienie i koniec wizyty...

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

Przykro mi Krysia, że jesteś rozczarowana wizytą. Zwłaszcza, że wzięłaś Męża i też chciał Malutką zobaczyć. Nie mogłaś jej tego powiedzieć? Mój kiedyś też nie bardzo się kwapił żeby mi zrobić usg i zapytałam go: a usg robimy Panie doktorze? A on na to: Jak Pani chce to możemy robić, nie ma problemu. Przecież płacisz za wizytę prywatną (mam rację?) i masz prawo ją o to poprosić..
No ale za szyjkę, że wszystko ok !!
Przykro mi, bo nawet ostatnio pisałam, że Ci zazdroszczę, że tak szybko Małą zobaczysz. Ale mnie rozzłościła ta gin



Mi w sumie te kilogramy tak sie rozłożyły, że nawet nie widać tych 12 po brzuchu. Brzuch mam, ok, ale nie jakiś gigantyczny. Bardziej mi w nogi i tyłek poszło czego się obawiam bo z tamtymi partiami najtrudniej schudnąć

[idzia111]

Napisane przez tweedledee

A ja zauważyłam, że po każdym dłuższym spacerowaniu ciągnie mnie brzuch i wieczorem zaczyna się stawiać nie wiem czy to znaczy, że muszę się powolutku rozchodzić i spacerować częściej czy najlepiej siedzieć w chałupie

ja tak miałam i szyjka robila sie miekka, czułam nawet jak sie skraca, ale nie wiedzialam ze to to.


Co do porodu kleszczowego to u mnie nie robia takich, ja nie zgodzilabym sie nigdy, wolalabym cc. Chociaz mieszkam w malym miasteczku to u mnie bardzo sie tego pilnuje, aby dziecko wyszlo samo lub cc. Znam trzy przypadki porodów kleszczowych, które nie skończyły się dobrze
Na szczescie mój gin mówi, że to za duze ryzyko i on takiego nie podejmuje.

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

Przykro mi Krysia, że jesteś rozczarowana wizytą. Zwłaszcza, że wzięłaś Męża i też chciał Malutką zobaczyć. Nie mogłaś jej tego powiedzieć? Mój kiedyś też nie bardzo się kwapił żeby mi zrobić usg i zapytałam go: a usg robimy Panie doktorze? A on na to: Jak Pani chce to możemy robić, nie ma problemu. Przecież płacisz za wizytę prywatną (mam rację?) i masz prawo ją o to poprosić..
No ale za szyjkę, że wszystko ok !!
Przykro mi, bo nawet ostatnio pisałam, że Ci zazdroszczę, że tak szybko Małą zobaczysz. Ale mnie rozzłościła ta gin

Aaa to wizyty krysi są prywatne?
To na pewno inaczej rozmawiałabym z p. doktor, ja chodzę teraz na nfz, to się nawet nie stawiam.



Ale to moje małe jest aktywne od paru dni Cały brzuch mi lata

[ita83]

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

podobno sie juz od tych praktyk odchodzi - ale jesli takie cos ratuje dziecku zycie - to ja jestem za tym zeby jednak mieli te kleszcze w szpitalach

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

Mi w sumie te kilogramy tak sie rozłożyły, że nawet nie widać tych 12 po brzuchu. Brzuch mam, ok, ale nie jakiś gigantyczny. Bardziej mi w nogi i tyłek poszło czego się obawiam bo z tamtymi partiami najtrudniej schudnąć

Bo wysoka jesteś En, nic tylko się cieszyć

Mi też widocznie te 3kg poszły w kłody, bo rozstępy by się od tak nie zrobiły

Napisane przez idzia111

ja tak miałam i szyjka robila sie miekka, czułam nawet jak sie skraca, ale nie wiedzialam ze to to.


Co do porodu kleszczowego to u mnie nie robia takich, ja nie zgodzilabym sie nigdy, wolalabym cc. Chociaz mieszkam w malym miasteczku to u mnie bardzo sie tego pilnuje, aby dziecko wyszlo samo lub cc. Znam trzy przypadki porodów kleszczowych, które nie skończyły się dobrze
Na szczescie mój gin mówi, że to za duze ryzyko i on takiego nie podejmuje.

to już chyba wolę do następnej wizyty jednak na tyłku siedzieć

Ja jeszcze się zbytnio tym nie interesowałam... w sumie nawet nie wiem na 100%, na który szpital się zdecydować (ani do którego ostatecznie mnie przyjmą), jedyne co mnie interesuje to to, by lekarze zrobili wszystko co dla maleństwa najlepsze. Bo ja będę informowana na bieżąco co się dzieje, nawet nie chce myśleć, co czuje taki maluch w momencie porodu

[domciatko]

Napisane przez eveewe

domi super wozek i jest identyczny jak navington cadet

A ja napisalam do navingtona ile kostzuje gondola do mojego, to pan powiedzial, ze do mojego modelu maja inne kolory niz ja mam i to koncowke, bo nowy model sprzedaja juz w zestawie i nie da sie na "czesci dokupic" a koszt nie w kolorze 389 zlznalazlam na all uzywana gondole i zastanawiam sie czy nie kupic.

no rzeczywiscie bardzo podobny.
troszke inna budka z gondoli i podnóżek dla dziecka w spacerówce mój ma.
ale wygląda tak samo)

[fiazo]

Napisane przez krysiaa2608

Jestem po wizycie i w sumie to jestem trochę zła... Mój TŻ wziął urlop, żeby też Małą zobaczyć i co? No i wizyta trwała z 5-10 minut: ginka zapytała mnie jak się czuję, dała skierowanie na morfologię, mocz i coś tam jeszcze, kazała iść się przygotować do badania. Wracam z łazienki, siadam na fotel i mówię: "mam prośbę, czy na USG można męża zawołać z korytarza?" a ona mi na to, że dziś USG nie robimy, że dopochwowo sprawdzi tylko szyjkę, że USG miałam robione na zeszłej wizycie (miesiąc temu, połókowe) i że następne mi zrobi za miesiąc i wtedy zważy dziecko No to sprawdzila mi tą szyjkę, stwierdziła, że "nienaruszona, można normalnie funkcjonować", kazała iść się przebrać, zmierzyła ciśnienie i koniec wizyty...

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

mimo wszystko najważniejsze, że z szyjką ok
i na pocieszenie

[domciatko]

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

to chyba zależy od szpitala i lekarza przy porodzie. wiem , że jeszcze jest vacum w niektórych szpitalach.

[eveewe]

domi akurat na podnozek nie zwrocilam uwagi, ale budka podobna a stelaz to juz mega.
EDIT: spacerowka jest identyczna, w mojej tez jest podnozek. Wrocilam do zdjec i nie widze roznicy

[domciatko]

Napisane przez eveewe

domi akurat na podnozek nie zwrocilam uwagi, ale budka podobna a stelaz to juz mega.

no może ten sam producent, tylko nazwy inne w różnych krajach) haha
mi się bardzo podoba!

a co do ramy, stelażu i nas do wyboru jeszcze jest srebrna i biała

[eveewe]

Napisane przez domciatko

no może ten sam producent, tylko nazwy inne w różnych krajach) haha
mi się bardzo podoba!

a co do ramy, stelażu i nas do wyboru jeszcze jest srebrna i biała

jak ja wybieralam to tez byla mozliwosc bialej, a nie pamietam czy szarej a edytowalam wyzej, bo spacerowka jest taka sama jednak, moj tez ma ten sam podnozek.

[idzia111]

Napisane przez ita83

podobno sie juz od tych praktyk odchodzi - ale jesli takie cos ratuje dziecku zycie - to ja jestem za tym zeby jednak mieli te kleszcze w szpitalach

moze i masz troche racji, jednak ja mam bardzo negatywne nastawienie do kleszczy, podobnie jak do porodów np. ponad 20-godzinnych. U mnie w szpitalu odchodzi sie od tego, bo to jest na prawde niebezpieczne.

Napisane przez tweedledee

Bo wysoka jesteś En, nic tylko się cieszyć

Mi też widocznie te 3kg poszły w kłody, bo rozstępy by się od tak nie zrobiły

to już chyba wolę do następnej wizyty jednak na tyłku siedzieć

Ja jeszcze się zbytnio tym nie interesowałam... w sumie nawet nie wiem na 100%, na który szpital się zdecydować (ani do którego ostatecznie mnie przyjmą), jedyne co mnie interesuje to to, by lekarze zrobili wszystko co dla maleństwa najlepsze. Bo ja będę informowana na bieżąco co się dzieje, nawet nie chce myśleć, co czuje taki maluch w momencie porodu

Przepraszam jesli Cie nastraszyłam, nie chciałam. Mój gin mówi, że ciagnac bedzie, ale lepiej uważać, isc na krótki 15-20 min spacer, w miare wolno, bo to nie zaszkodzi, a jesli ktos czuje sie dobrze to niech chodzi i 3 godziny. Ja wczesniej nie wiedzialam o co chodzi, pierwsza ciaza, wiec wiadomo, ze brak doswiadczenia. Niemniej jednak mialam wlasnie uczucie ciagniecia i tak jakby ,,coś sie przesuwało/przelewało" na dole. A to skubana szyjka była

[lachryma]

Napisane przez krysiaa2608

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

rozumiem doskonale, w sumie dla każdej z nas USG to najmilsza część wizyty u gina. głowa do góry, następnym razem już będzie pewnie usg i będziecie mogli zobaczyć dzidzię

[surka]

Napisane przez ita83

a teraz - zostalam wlasnie przed chwila wyprowadzona z rownowagi
w roboci - moj kochany pracodawca chce mnie zmusic do pojscia na macierzynski od 1 lipca !!!! JAKIE KUR**A macierzynskie, na macierzynskie to ja sobie pojde 6 sierpnia a wczesniej to jak tak bardzo chca to moge ewentualnie pojsc na chorobowe - nie bede sobie skracac macierzynskiego tylko dla widzimisie kogos


Malo tego zostalam grzecznie zapytana czy nie rozwazylabym szybszego powrotu do pracy zeby nie musieli zatrudniac zastepstwa - tak najelpiej od 1 pazdziernika a pomiedzy 1 lipca a 1 pazdziernika pracowac z domu na laptopie

To im powiedzialam ze ja oczywiscie moge wrocic jak mi zaplaca 2 razy wiecej niz do tej pory i zapewnia mi pokoj dla matki z dzieckiem gdzie bede sie malenstwem zajmowac bo mam zamiar karmic piersia i nawet po 6 miesiacach nie bede w stanie wrocic na pelen etat.....

wiec moze zostane szczesliwa bezrobotna

No to trochę przesadził, to twoja sprawa, czy pójdziesz na macierzyńskie przed porodem czy cały urlop wykorzystasz po

Napisane przez Neni1984

Pisałam kiedyś, że mam ciocię-sobowtóra Moja mama będąc w ciąży zapatrzyła się na nią ponoć i wyglądamy jak siostry bliźniaczki. Mama nie raz już nas pomyliła i mój mąż też nas myli

Ale do rzeczy-ona w młodości ciągle była na diecie i nie była zadowolona ze swojej figury choć wyglądała ok. No i zaszła w ciążę, przytyła jak diabli i wyglądała jak zawodnik sumo Urodziła synka i kilka miesięcy po porodzie osiągnęła figurę o jakiej zawsze marzyła
W wieku 35 lat ponownie zaszła w ciążę (znów bardzo przytyła) i znów szybko wróciła do swojej pięknej figury

Liczę oczywiście na to samo

To trzymam za to

Napisane przez Neni1984

My już mamy za sobą włam do własnego mieszkania przez nasze zapominalstwo
To jak to się stało, że żadne z nas nie miało kluczy do naszego mieszkania to osobna historia, ale finał był taki, że TŻ i mój tato wyważyli drzwi balkonowe. I tak cud, że były uchylone górą i że mieszkamy na parterze, bo inaczej to nie wiem jak byśmy weszli
A w tym dniu zaprosiliśmy moich rodziców i rodziców TŻ na obiad zapoznawczy I czekali aż się włamiemy

To fajnie zapoznanie rodziców się rozpoczęło

Napisane przez iwona335

ja mam nadzieje ze wejde do sukienki którą upolowalam, bo jak nei to sie wściekne :kij:
poza tym jak widze rozmiar 42 a wymiary sa na 38- skad taka rozmiarówka ja sie pytam

sukienke juz wylicytowalam jeszcze za 15 minut ubranka sie konczą i wsio bedzie w jednej przesylce i tak ma byc!
http://allegro.pl/ciazowa-super-suki...194996320.html
http://allegro.pl/rozpinany-sweterek...195037148.html
http://allegro.pl/disney-sukieneczka...195048947.html
http://allegro.pl/sliczna-kwiatowa-b...195077239.html

Napisane przez idzia111

dziewczyny jak jest u was z porodami kleszczowymi? bo u mnie w szpitalu kleszcze leza i lekarze najchetniej oddaliby je do muzeum. Jednak czytałam opis porodu na mamach majowo-czerwcowych i tam jedna miała, do tego w UK. A myslałam, że tam to juz na 100% tego nie uzywają. Wg mnie ta dziewczyna za długo rodziła, nie wiem czy czytałyście.

Mam nadzieję, że u mnie obejdzie się bez tego. też czytałam tą relację i na tvn style w pooznych też był 1 poród przy pomocy kleszczy.

Napisane przez krysiaa2608

Jestem po wizycie i w sumie to jestem trochę zła... Mój TŻ wziął urlop, żeby też Małą zobaczyć i co? No i wizyta trwała z 5-10 minut: ginka zapytała mnie jak się czuję, dała skierowanie na morfologię, mocz i coś tam jeszcze, kazała iść się przygotować do badania. Wracam z łazienki, siadam na fotel i mówię: "mam prośbę, czy na USG można męża zawołać z korytarza?" a ona mi na to, że dziś USG nie robimy, że dopochwowo sprawdzi tylko szyjkę, że USG miałam robione na zeszłej wizycie (miesiąc temu, połókowe) i że następne mi zrobi za miesiąc i wtedy zważy dziecko No to sprawdzila mi tą szyjkę, stwierdziła, że "nienaruszona, można normalnie funkcjonować", kazała iść się przebrać, zmierzyła ciśnienie i koniec wizyty...

Jak wyszłam to w sklepie już nie wytrzymałam i się po prostu poryczałam wtulona w TŻ, bo tak bardzo chciałam chociaż na moment zobaczyć Małą......

Ważne, że z tobą i dzidzią jest wszystko ok. Ja jak chodzę na nfz to ostanie usg miałam w 22 tc, a kolejne i ostatnie w 32 tc

[domciatko]

Napisane przez eveewe

jak ja wybieralam to tez byla mozliwosc bialej, a nie pamietam czy szarej a edytowalam wyzej, bo spacerowka jest taka sama jednak, moj tez ma ten sam podnozek.

mam nadzieje, ze bedziemy obie zadowolone z tego wozka

[fiazo]

zbieram się bo niedługo koniec, a jeszcze parę rzeczy trzeba ogarnąć przed długim weekendem i porządek po sobie zostawić