Finanse w związku, problem - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-29, 13:05   #211
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Jasne, że mogę ograniczyć, nie robić peelingu, kupić jakiś rodzinny szampon pokrzywowy 5 zl za litr i nie używać odżywki, ale to chyba nie o to chodzi?
Napisałaś: "koszt moich kosmetyków stanowi zwykle większą część naszych tygodniowych zakupów ", stąd moje zastanowienie jakim cudem robiąc raz w tygodniu zakupy, najwięcej wydajecie na Twoje kosmetyki. Peeling Ci starcza na tydzień? Szampon i odżywka też? Co jeszcze takiego kupujesz co tydzień, że tygodniowe zakupy jedzeniowe i chemiczne do domu kosztują mniej niż Twoje zapotrzebowanie na kosmetyki?

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Już zaczynam tak mówić i np. ostatnio nie wyszłam na piwo, bo zwyczajnie mi było szkoda kasy z mojej przyszłej pensji, ale wtedy mówi, że on mi postawi i żebym się nie przejmowała. Tylko to nie o to chodzi, więc i tak nie poszłam.
No to jeśli nie o to chodzi, to o co? Małymi kroczkami do przodu nie chcesz?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:06   #212
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Trudno to ocenić, generalnie rzeczywiście rachunki i czynsz mamy na pół, gdybym mieszkała sama byłyby niższe, tak samo np. zużycie środków czystości (pranie, sprzątanie), pewnie mniej bym wydawała na jedzenie, ale myślę, że docelowo wyszłoby na to samo, może płaciłabym trochę więcej, zanim by nie przyszło to nowe rozliczenie za energię czy zużycie wody. Także taki argument odpada, bardziej rzeczywiście to, że on by musiał płacić za wynajem gdzieś.
Plus to, że gdybyście nie mieszkali razem, mogłabyś komuś podnająć pokój i tym samym mieć kilka stów więcej dla siebie
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:07   #213
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Trudno to ocenić, generalnie rzeczywiście rachunki i czynsz mamy na pół, gdybym mieszkała sama byłyby niższe, tak samo np. zużycie środków czystości (pranie, sprzątanie), pewnie mniej bym wydawała na jedzenie, ale myślę, że docelowo wyszłoby na to samo, może płaciłabym trochę więcej, zanim by nie przyszło to nowe rozliczenie za energię czy zużycie wody. Także taki argument odpada, bardziej rzeczywiście to, że on by musiał płacić za wynajem gdzieś.
Czyli co, Ty nagminnie wydajesz więcej niż masz, skoro by Ci nie starczyło? Bo jak tak, to ja się facetowi nie dziwię, że nie chce uwspólniać całej kasy, bo się może boi, że zostanie z minusem na koncie, skoro Ty pieniędzmi nie umiesz zarządzać.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:19   #214
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Napisałaś: "koszt moich kosmetyków stanowi zwykle większą część naszych tygodniowych zakupów ", stąd moje zastanowienie jakim cudem robiąc raz w tygodniu zakupy, najwięcej wydajecie na Twoje kosmetyki. Peeling Ci starcza na tydzień? Szampon i odżywka też? Co jeszcze takiego kupujesz co tydzień, że tygodniowe zakupy jedzeniowe i chemiczne do domu kosztują mniej niż Twoje zapotrzebowanie na kosmetyki?


No to jeśli nie o to chodzi, to o co? Małymi kroczkami do przodu nie chcesz?
Z kosmetykami źle napisałam - może nie większą, ale znaczącą część - jeśli wydajemy 150-200, to często te 40 zl to kosmetyki, a to jest jakoś odczuwalne na rachunku. Ale przeważać nie przeważają
Co do drugiego pytania - nie chcę tak, bo wolę mieć jasna sytuację, albo pożyczam, albo nie, a nie raz tak, raz tak, w zależności od okazji (piwo ze znajomymi, czy zakupy do domu). Przyznam, że dla mnie ważniejsze jest to, żeby kupić rzeczy na obiad i móc zrobić pranie, ale w takim wypadku mam pożyczyć, niż wyjść na piwo (w takim wypadku możemy postawić). Dla mnie to bez sensu.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
Czyli co, Ty nagminnie wydajesz więcej niż masz, skoro by Ci nie starczyło? Bo jak tak, to ja się facetowi nie dziwię, że nie chce uwspólniać całej kasy, bo się może boi, że zostanie z minusem na koncie, skoro Ty pieniędzmi nie umiesz zarządzać.
Nie napisałam nigdzie, że by mi nie starczyło - na początku byłoby ciężko, bo rachunki mamy za 2 osoby, więc dopóki by się nie wyrównały ponosiłabym podobne wydatki jakie mamy teraz, ale sama. Zakupy żywieniowe byłyby niższe - jednak facet je więcej.
Z minusem by nie został, bo chciałabym, żebyśmy wkładali tak po połowie naszych pensji - moim zdaniem to by spokojnie wystarczyło na jedzenie, środki czystości, czynsze i opłaty.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:23   #215
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
jeśli wydajemy 150-200, to często te 40 zl to kosmetyki
Tylko Twoje?

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Przyznam, że dla mnie ważniejsze jest to, żeby kupić rzeczy na obiad i móc zrobić pranie, ale w takim wypadku mam pożyczyć, niż wyjść na piwo (w takim wypadku możemy postawić).

Ale ja nie rozumiem. Dlaczego masz pożyczać na coś, z czego korzystacie oboje? O ile jestem w stanie zrozumieć oddzielne finanse, o tyle nie bardzo kumam składania się na proszek do prania jak się razem mieszka i korzysta - kończy się, ta osoba która akurat jest przy kasie to kupuje i tyle. Pożyczać od faceta kasę na pół proszku?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:28   #216
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tylko Twoje?


Ale ja nie rozumiem. Dlaczego masz pożyczać na coś, z czego korzystacie oboje? O ile jestem w stanie zrozumieć oddzielne finanse, o tyle nie bardzo kumam składania się na proszek do prania jak się razem mieszka i korzysta - kończy się, ta osoba która akurat jest przy kasie to kupuje i tyle. Pożyczać od faceta kasę na pół proszku?
Tak, bo składamy się na wspólne rzeczy po pół.

Moje - przykładowo: żel do kąpieli - 8 zł, dezodorant - 7, oliwka - 10, odżywka (starcza na miesiąc) - 11 (Warszawa - ceny realowe. Czasem poluje na promocje w super pharm, bo mamy blisko).
W kolejnym tygodniu inne rzeczy, które się akurat skończą w międzyczasie.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:31   #217
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Tak, bo składamy się na wspólne rzeczy po pół.

Moje - przykładowo: żel do kąpieli - 8 zł, dezodorant - 7, oliwka - 10, odżywka (starcza na miesiąc) - 11 (Warszawa - ceny realowe. Czasem poluje na promocje w super pharm, bo mamy blisko).
W kolejnym tygodniu inne rzeczy, które się akurat skończą w międzyczasie.
A Ty jesteś zadowolona z takiego podejścia do wspólnych finansów?
Że nawet modło za 0,89 kupujecie na pół?
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-29, 13:35   #218
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Z kosmetykami źle napisałam - może nie większą, ale znaczącą część - jeśli wydajemy 150-200, to często te 40 zl to kosmetyki, a to jest jakoś odczuwalne na rachunku. Ale przeważać nie przeważają
Co do drugiego pytania - nie chcę tak, bo wolę mieć jasna sytuację, albo pożyczam, albo nie, a nie raz tak, raz tak, w zależności od okazji (piwo ze znajomymi, czy zakupy do domu). Przyznam, że dla mnie ważniejsze jest to, żeby kupić rzeczy na obiad i móc zrobić pranie, ale w takim wypadku mam pożyczyć, niż wyjść na piwo (w takim wypadku możemy postawić). Dla mnie to bez sensu.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------


Nie napisałam nigdzie, że by mi nie starczyło - na początku byłoby ciężko, bo rachunki mamy za 2 osoby, więc dopóki by się nie wyrównały ponosiłabym podobne wydatki jakie mamy teraz, ale sama. Zakupy żywieniowe byłyby niższe - jednak facet je więcej.
Z minusem by nie został, bo chciałabym, żebyśmy wkładali tak po połowie naszych pensji - moim zdaniem to by spokojnie wystarczyło na jedzenie, środki czystości, czynsze i opłaty.
Wybacz, źle zrozumiałam. Wiesz co, ja bym mu jednak przedstawiła ten argument, o którym wcześniej mówiłam. Bo to, że rachunki są teraz podwójne to kwestia tego, że się do Ciebie wprowadził. Jakbyście nie mieszkali razem, byłyby niższe. Za jedzenie też byś mniej płaciła. No bezsensu, żebyście nie mieli procentowo podobnie i on sobie hulał, a Ty ciułała grosz do grosza. Zresztą, zapytaj się go, czy mu nie głupio, że musisz się u niego zapożyczać na wspólne rzeczy.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:36   #219
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
A Ty jesteś zadowolona z takiego podejścia do wspólnych finansów?
Że nawet modło za 0,89 kupujecie na pół?
Gdybym była to bym tu nie pisała;P To jest męczące, ale jak widać pojawiają się też takie argumenty, że dla bezpieczeństwa finansów faceta lepiej, żeby podział był.
Chciałam po prostu poznać wszystkie opcje z Waszej perspektywy.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:42   #220
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Gdybym była to bym tu nie pisała;P To jest męczące, ale jak widać pojawiają się też takie argumenty, że dla bezpieczeństwa finansów faceta lepiej, żeby podział był.
Chciałam po prostu poznać wszystkie opcje z Waszej perspektywy.
Ja popieram opinie mówiące o tym, że podział jest czysto współlokatorski.
Przykre jest to, że Twojemu TŻ-owi nie jest zwyczajnie głupio w ten sposób postępować
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 13:53   #221
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Ja popieram opinie mówiące o tym, że podział jest czysto współlokatorski.
Przykre jest to, że Twojemu TŻ-owi nie jest zwyczajnie głupio w ten sposób postępować
No smutne, ale ja ciągle mam w głowie pytanie, jakie mam prawo rościć sobie pretensje do jego kasy, dlatego mi chyba trudno mimo wszystko. Tak wiem - nie powinno być jego i mojej, tylko nasza, ale to chyba kwestia przewartościowania sobie tego w głowie. Napiszcie jak u Was wyglądały te ustalenia - od razu na początku mieszkania wszystko uzgodniliście, czy też były zmiany później, jak np. dysproporcje się pogłębiały? Naprawdę - żaden z Waszych facetów się nie sprzeciwiał?
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 14:05   #222
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
No smutne, ale ja ciągle mam w głowie pytanie, jakie mam prawo rościć sobie pretensje do jego kasy, dlatego mi chyba trudno mimo wszystko. Tak wiem - nie powinno być jego i mojej, tylko nasza, ale to chyba kwestia przewartościowania sobie tego w głowie. Napiszcie jak u Was wyglądały te ustalenia - od razu na początku mieszkania wszystko uzgodniliście, czy też były zmiany później, jak np. dysproporcje się pogłębiały? Naprawdę - żaden z Waszych facetów się nie sprzeciwiał?
Nie, dla mojego faceta i dla mnie było oczywiste, że wspólne mieszkanie = wspólne życie = wspólna kasa. Gdyby było inaczej, nie byłby moim facetem, a już na pewno nie mieszkalibyśmy razem. Miałam dostęp do wszystkiego, tylko mi mówił "gospodaruj rozsądnie, aby nam do 1-ego starczyło". Ja wtedy nie miałam pracy, jakieś tam dorywcze grosze od czasu do czasu wpadały, ale generalnie właściwie nie miałam dochodów. Za to zajmowałam się więcej, niż on domem, gotowaniem i odciążałam go w innych kwestiach. Jak już pisałam: kasa to nie wszystko.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2013-04-29 o 14:06
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 16:21   #223
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
No smutne, ale ja ciągle mam w głowie pytanie, jakie mam prawo rościć sobie pretensje do jego kasy, dlatego mi chyba trudno mimo wszystko. Tak wiem - nie powinno być jego i mojej, tylko nasza, ale to chyba kwestia przewartościowania sobie tego w głowie. Napiszcie jak u Was wyglądały te ustalenia - od razu na początku mieszkania wszystko uzgodniliście, czy też były zmiany później, jak np. dysproporcje się pogłębiały? Naprawdę - żaden z Waszych facetów się nie sprzeciwiał?
ale wyobraź sobie, że tracisz pracę. Zamiast wynająć pokój komuś za normalną stawkę, i mieć przynajmniej na czynsz, przejść na freeganizm i jakoś przebidować ciężki okres, Ty zapożyczasz się u własnego faceta? Macie dziecko - taka okoliczność zdarza się czasem w niektórych związkach. Nie możesz od razu wrócić do pracy, siedzisz w domu, nie zarabiasz i zapożyczasz się u faceta?

Do jego kasy masz dokładnie takie samo prawo, jak on do Twojego mieszkania. Nieważne, czy mieszkanie dostałaś czy kupiłaś - teraz to jest zasób, który możesz wykorzystać do poprawy swojej sytuacji materialnej, wynająć pół komuś, kto Ci zapłaci powiedzmy siedem stów i nie zapożyczać się na dezodorant. I ten potencjalny wynajem wnosisz do waszych finansów. Pracujecie w takim samym wymiarze godzin? Bo jeśli tak, to on miał trochę szczęścia i dostał lepiej płatną robotę - tak, to się zdarza. Poza tym, w tym dzikim kraju mężczyznom ciągle lepiej się płaci tylko dlatego, że są mężczyznami, więc bonus miał na starcie. Co z tego? Ty miałaś szczęście i dostałaś mieszkanie. Albo macie prawo wzajemnie do swoich bonusów, albo liczcie się realnie.

Co oznacza, że powinniście zweryfikować ten podział pół na pół także w stronę zużycia. Piszesz, że je więcej - dlaczego masz płacić za jego chlebek z szyneczką, jak on nie chce zapłacić za Twoje mydło? Wspólne kosmetyki też zużywacie doĸładnie tak samo? A proszek? Co z proszkiem do prania? Macie ubrania w takim samym rozmiarze, czy może on ma większe i więcej proszku na nie idzie? Wtedy trzeba też proporcjonalnie wyliczyć prąd. I gaz, jeśli gotujecie na gazie, a on je więcej. I tak dalej, i tym podobne.

Widzisz absurd? Świetnie się gość ustawił - przyoszczędził na wynajmie i jeszcze może oszczędzać na swoje przyszłe mieszkanie, bo mu dziewczyna dokłada do jego potrzeb. Co będzie, jak on zacznie zarabiać trzy razy więcej niż Ty, i zechce podnieść sobie poziom życia - weźmiesz kredyt w banku, żeby mu dorównać?

W tak newralgicznej kwestii jak finanse nie próbowałabym załatwiać niczego metodą "może zrozumie". Myślę, że on doskonale rozumie, tylko policzył sobie, że tysiąc czy półtora piechotą nie chodzą i lepiej je zaoszczędzić na później, niż teraz wydać na wasz związek. To trzeba dokładnie przegadać - zwłaszcza, że jak piszesz, wcześniej wasze zarobki były zbliżone i dzieliliście się mniej więcej pół na pół, bo tak zarabialiście. Teraz sytuacja się zmieniła i teraz trzeba te ustalenia zmienić - a nie słuchać od misiaczka, że nie masz prawa do jego pieniędzy. Fair enough, on nie ma prawa do Twojego mieszkania i jesteście kwita.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 16:22   #224
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Finanse w związku, problem

wg mnie Barbirelka powinnaś zrezygnować z goszczenia u siebie swojego chłopaka i podnająć pokój; lepsze to niż zaciaganie długów u własnego faceta, który w dodatku lepiej zarabia i nie ma na głowie konieczności placenia za wynajem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:11   #225
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Jasne, że mogę ograniczyć, nie robić peelingu, kupić jakiś rodzinny szampon pokrzywowy 5 zl za litr i nie używać odżywki, ale to chyba nie o to chodzi? Swoją drogą to może rozwiązałoby problem, bo może by zwiał
Już zaczynam tak mówić i np. ostatnio nie wyszłam na piwo, bo zwyczajnie mi było szkoda kasy z mojej przyszłej pensji, ale wtedy mówi, że on mi postawi i żebym się nie przejmowała. Tylko to nie o to chodzi, więc i tak nie poszłam. Trochę co innego z rachunkami, wtedy pożyczyć muszę.
Za jedzenie płacimy po połowie, chyba, że ja mam jakieś dietowe rzeczy, a on jakieś, których ja nie lubię, to wtedy podział też.
a on nie używa szamponu? mydła? odżywki?
poza tym skoro tak skrupulatnie dzielicie się rachunkami to dlaczego płacicie za żarcie po równo? przecież faceci jedzą więcej. i powinien płacić ci za wynajem połowy mieszkania -_-
jak dla mnie układ masakra.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:27   #226
ddas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 306
Dot.: Finanse w związku, problem

Mi przychodzi do głowy tylko jedno:
ddas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:40   #227
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ale wyobraź sobie, że tracisz pracę. Zamiast wynająć pokój komuś za normalną stawkę, i mieć przynajmniej na czynsz, przejść na freeganizm i jakoś przebidować ciężki okres, Ty zapożyczasz się u własnego faceta? Macie dziecko - taka okoliczność zdarza się czasem w niektórych związkach. Nie możesz od razu wrócić do pracy, siedzisz w domu, nie zarabiasz i zapożyczasz się u faceta?

Do jego kasy masz dokładnie takie samo prawo, jak on do Twojego mieszkania. Nieważne, czy mieszkanie dostałaś czy kupiłaś - teraz to jest zasób, który możesz wykorzystać do poprawy swojej sytuacji materialnej, wynająć pół komuś, kto Ci zapłaci powiedzmy siedem stów i nie zapożyczać się na dezodorant. I ten potencjalny wynajem wnosisz do waszych finansów. Pracujecie w takim samym wymiarze godzin? Bo jeśli tak, to on miał trochę szczęścia i dostał lepiej płatną robotę - tak, to się zdarza. Poza tym, w tym dzikim kraju mężczyznom ciągle lepiej się płaci tylko dlatego, że są mężczyznami, więc bonus miał na starcie. Co z tego? Ty miałaś szczęście i dostałaś mieszkanie. Albo macie prawo wzajemnie do swoich bonusów, albo liczcie się realnie.

Co oznacza, że powinniście zweryfikować ten podział pół na pół także w stronę zużycia. Piszesz, że je więcej - dlaczego masz płacić za jego chlebek z szyneczką, jak on nie chce zapłacić za Twoje mydło? Wspólne kosmetyki też zużywacie doĸładnie tak samo? A proszek? Co z proszkiem do prania? Macie ubrania w takim samym rozmiarze, czy może on ma większe i więcej proszku na nie idzie? Wtedy trzeba też proporcjonalnie wyliczyć prąd. I gaz, jeśli gotujecie na gazie, a on je więcej. I tak dalej, i tym podobne.

Widzisz absurd? Świetnie się gość ustawił - przyoszczędził na wynajmie i jeszcze może oszczędzać na swoje przyszłe mieszkanie, bo mu dziewczyna dokłada do jego potrzeb. Co będzie, jak on zacznie zarabiać trzy razy więcej niż Ty, i zechce podnieść sobie poziom życia - weźmiesz kredyt w banku, żeby mu dorównać?

W tak newralgicznej kwestii jak finanse nie próbowałabym załatwiać niczego metodą "może zrozumie". Myślę, że on doskonale rozumie, tylko policzył sobie, że tysiąc czy półtora piechotą nie chodzą i lepiej je zaoszczędzić na później, niż teraz wydać na wasz związek. To trzeba dokładnie przegadać - zwłaszcza, że jak piszesz, wcześniej wasze zarobki były zbliżone i dzieliliście się mniej więcej pół na pół, bo tak zarabialiście. Teraz sytuacja się zmieniła i teraz trzeba te ustalenia zmienić - a nie słuchać od misiaczka, że nie masz prawa do jego pieniędzy. Fair enough, on nie ma prawa do Twojego mieszkania i jesteście kwita.
Hej, przepraszam za brak odpowiedzi - wracałam z pracy
Po kolei - on twierdzi, że jak będzie dziecko, to wszystko się zmieni, co nie zmienia faktu , że na razie takich planów nie mamy. Trochę tak, jak z anulowaniem tego długu po ślubie z początku wątku.
Pracuję na cały etat i tutaj się zgadzam - facet zawsze będzie miał lepiej z pracą i dlatego jestem za tradycyjnym podziałem ról w związku.
Masz rację z tym zużyciem - od razu odpowiem na kolejny post - odżywki nie używa, szampon i płyn do kąpieli mamy osobny (on ma męskie wersje), ale to i tak nie ma sensu - ja mam długie włosy, więc zużywam ok. 3 razy szybciej, z kolei z praniem rzeczywiście - większość rzeczy jest jego, bo mój t-shirt to 1/4 jego koszuli itp.,itd. Dlatego można by iść w skrajność, ale nie miałabym na to siły, chyba naprawdę musimy to przegadać jeszcze raz.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 17:46   #228
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Hej, przepraszam za brak odpowiedzi - wracałam z pracy
Po kolei - on twierdzi, że jak będzie dziecko, to wszystko się zmieni, co nie zmienia faktu , że na razie takich planów nie mamy. Trochę tak, jak z anulowaniem tego długu po ślubie z początku wątku.
Pracuję na cały etat i tutaj się zgadzam - facet zawsze będzie miał lepiej z pracą i dlatego jestem za tradycyjnym podziałem ról w związku.
Masz rację z tym zużyciem - od razu odpowiem na kolejny post - odżywki nie używa, szampon i płyn do kąpieli mamy osobny (on ma męskie wersje), ale to i tak nie ma sensu - ja mam długie włosy, więc zużywam ok. 3 razy szybciej, z kolei z praniem rzeczywiście - większość rzeczy jest jego, bo mój t-shirt to 1/4 jego koszuli itp.,itd. Dlatego można by iść w skrajność, ale nie miałabym na to siły, chyba naprawdę musimy to przegadać jeszcze raz.
- tak, zmieni się- będziesz przy facecie z takim podejściem kompletnie "udupiona".
No za Chiny pojąć nie mogę frazy "zapożyczam się u swego faceta" gdy mowa o związku z mieszkaniem razem , z byciem za sobą. No nie ogarniam tego- wiem za , że w życiu z facetem z takim podejściem bym być nie chciała. Widzę to tak samo jak Doris czy rembertowa - no nieźle się facet ustawił.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-04-29 o 17:49
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 18:50   #229
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Finanse w związku, problem

barbirelko, ty nie zadałaś sobie jeszcze podstawowego pytania
pytasz sie o to "ale czemu mam nastawać na czyjeś pieniądze?"
i jest to dobre pytanie, świadczy o tym, że żeś uczciwy człowiek

ale jest jeszcze drugie pytanie, którego sobie jeszcze nie zadałaś, a jest równie ważne, zadaj je sobie w końcu, czas najwyższy:
czy ja, na jego miejscu, robiłabym tak samo? Czy to normalne na swojego partnera żałować? Czy sama tak bym zrobiła, rozliczała?
A gdybym tak kogoś rozliczała - to co by to o mnie świadczyło?

Świadczyło by to o tobie, że lichy człowiek z ciebie. A jemu na to pozwalasz wobec siebie...

------------------------------------
Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
w takiej sytuacji rezerwujemy sobie wyłącznie prawo do finalnego kopniaka w zad. Nic więcej, nic mniej. Za wszelkie inne ewentualne prawa w kontaktach z taką perłą rodzaju męskiego dziękujemy, robiąc jednocześnie półobrót, żeby wzmocnić siłę naszego ostatniego argumentu. Następnie pukamy się w głowę, czynność powtarzamy dwukrotnie i zastanawiamy się, skąd na nas to zaćmienie umysłu spłynęło, że w ogóle takiemu przygłupowi pozwoliłyśmy się zapętać w pobliżu naszego łóżka, o wejściu w związek nie mówiąc.
nic dodać nic ująć!
szkoda życia marnować na życie z dziadostwem
ani na takiego człowieka liczyć, ani on się liczy z innymi - tylko jego interes jest dla niego ważny
jak człowiek młody to może sobie jeszcze pozwolić na marnację czasu, ale za 10, 20 lat gorzko byś żałowała zmarnowanych lat na podrzędnego cwaniaczka, barbirelko, taki udławi się własnymi pieniędzmi z chciwości, najchętniej by pochłonął, bo tak na innych żałuje, a dosiebie ciągnie - to jest tyle, co otakich można stwierdzić
życie jest za krótkie, aby je marnować na bycie z egoistami! Lepiej być samemu, a nie komuś jeszcze ego dąć i go utwierdzać w jego lichym sposobie na życie

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-04-29 o 18:53
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-29, 18:51   #230
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
(...)
Pracuję na cały etat i tutaj się zgadzam - facet zawsze będzie miał lepiej z pracą i dlatego jestem za tradycyjnym podziałem ról w związku.
(...)
Czyli jakim?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 18:55   #231
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Czyli jakim?
- on działa poza jaskinią, baba- w jaskini; on znosi łupy do jaskini, baba- oprawia to, co zdobył, czyli dom/jaskinia= sprawa baby.

Mnie szokuje tylko jedno: to pisze młoda dziewczyna, myślałam, że takie podglądy odchodzą w siną dal; bo ja, znacznie starsza przecież od niej, w życiu nie uważałam, ze robota= zajęcia dla chłopa, dom= zajęcie dla baby+ zachrzan w pracy zawodowej.

Straszno-śmieszno się zrobiło

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-04-29 o 18:59
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 18:59   #232
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Czyli jakim?
może to podpucha i prowo, skoro pisze takie rzeczy

ale jak na poważnie tak pisze, to powiem jedno: nie warto dla takiego dziadostwa jak taki pan się zmieniać i starać
barbirelko, jeśli będziesz robić te tradycyjne rzeczy: gotowanie, pranie, oporządzanie - no bo "przecież mało zarabiasz"
to dostaniesz za to na stare lata kopa od niego w zadek i to z całej siły: bo NIGDY praca w domu nie będzie dla niego warta nawet stu złotych przez niego zarobionych
wypomni ci, że on na wszystko łożył, a twoja praca nic nie bedzie warta dla niego
widziałam takie podejście nie raz i to sie nie zmienia - i ciebie, przez twoją naiwność, też to nie ominie

starać się warto dla człowieka, który jest porządny: bo ten doceni
a taki typ człowieka z jakim jesteś,to znaczy taki, który na swoją kobitę żałuje, żałuje na baby - to on nigdy tego nie doceni
i głupia będziesz, jak ci się będzie zdawało, że swoją pracą"spłacisz" jakiś dług

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-04-29 o 19:00
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:00   #233
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- on działa poza jaskinią, baba- w jaskini; od znosi łupy do jaskini, baba- oprawia to, co zdobył, czyli dom/jaskinia= sprawa baby.

Mnie szokuje tylko jedno: to pisze młoda dziewczyna, myślałam, że takie podglądy odchodzą w siną dal; bo ja, znacznie starsza przecież od niej, w życiu nie uważałam, ze robota= zajęcia dla chłopa, dom= zajęcie dla baby+ zachrzan w pracy zawodowej.

Straszno-śmieszno się zrobiło
To pierwsze to by było jeszcze pół biedy - że sobie ustalają "ja pracuję zawodowo, a ty w domu" - niektórzy tak żyją (ale to opcja dla bardzo kochających się, rozsądnych, będących za sobą i NIE SKĄPYCH ludzi). Ale przedostatnie zdanie to już matrix i cofnięcie się o kilka ładnych lat wstecz. I niby tu nie wieje desperacją i obawą, że miś weźmie zabawki do innej piaskownicy? Jasne.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:00   #234
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
No smutne, ale ja ciągle mam w głowie pytanie, jakie mam prawo rościć sobie pretensje do jego kasy, dlatego mi chyba trudno mimo wszystko. Tak wiem - nie powinno być jego i mojej, tylko nasza, ale to chyba kwestia przewartościowania sobie tego w głowie. Napiszcie jak u Was wyglądały te ustalenia - od razu na początku mieszkania wszystko uzgodniliście, czy też były zmiany później, jak np. dysproporcje się pogłębiały? Naprawdę - żaden z Waszych facetów się nie sprzeciwiał?
U nas od samego początku było "nasze".
Nie, TŻ się nie sprzeciwiał, wręcz nalegał - ja jestem stroną zarabiającą znacznie mniej w tym związku Nie było najmniejszego problemu, otworzylismy internet, założyliśmy konto i zrobione. Gospodarujemy kasą wspólnie, oboje mamy dostęp do konta, karty itd. Kto jest w sklepie ten robi zakupy, czy to jedzenie, czy podkład ( ) czy TŻtowe kosmetyki.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:05   #235
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
To pierwsze to by było jeszcze pół biedy - że sobie ustalają "ja pracuję zawodowo, a ty w domu" - niektórzy tak żyją (ale to opcja dla bardzo kochających się, rozsądnych, będących za sobą i NIE SKĄPYCH ludzi). Ale przedostatnie zdanie to już matrix i cofnięcie się o kilka ładnych lat wstecz. I niby tu nie wieje desperacją i obawą, że miś weźmie zabawki do innej piaskownicy? Jasne.
No dobra, trochę za daleko zaszły te dywagacje.
Tradycyjny podział przedstawia się dla mnie tak, że jak facet w naszym społeczeństwie zarabia więcej (a tak jest w 90% przypadków), to w większym stopniu bierze odpowiedzialność za dom i tylko o to mi chodziło. Nie pisałam, że w takim razie rzucam robotę i siedzę w domu na jego utrzymaniu;P trochę by to nie miało sensu
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:06   #236
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
To pierwsze to by było jeszcze pół biedy - że sobie ustalają "ja pracuję zawodowo, a ty w domu" - niektórzy tak żyją (ale to opcja dla bardzo kochających się, rozsądnych, będących za sobą i NIE SKĄPYCH ludzi). Ale przedostatnie zdanie to już matrix i cofnięcie się o kilka ładnych lat wstecz. I niby tu nie wieje desperacją i obawą, że miś weźmie zabawki do innej piaskownicy? Jasne.
- jeszcze nie zdarzyło mi się zobaczyć sensownego związku, w którym jest takie dokładne liczenie/wyliczanie/podliczanie/zliczanie/doliczanie. Dla mnie związek oznacza wspólnotę, także finansową- no jak matrix brzmią te "tż zapisał mój dług" , no jak matrix.
Mamy od zawsze wspólne konta, za to umowę, ze uzgadniamy po prostu większe kilkustezłotowe wydatki, reszta- bez kontroli. Bo i po kiego?

A bredzenie "zmieni się to, jak będzie dziecko"- jest bredzeniem, bo z reguły taki facet stosuje wtedy przemoc ekonomiczną i udupia kobietę zupełnie.
A już bez sensu brzmi "jestem za tradycyjnym podziałem", gdy dziewczyna TEŻ pracuje zawodowo, tyle że mniej zarabia- nie, to brzmi po prostu strasznie.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
No dobra, trochę za daleko zaszły te dywagacje.
Tradycyjny podział przedstawia się dla mnie tak, że jak facet w naszym społeczeństwie zarabia więcej (a tak jest w 90% przypadków), to w większym stopniu bierze odpowiedzialność za dom i tylko o to mi chodziło. Nie pisałam, że w takim razie rzucam robotę i siedzę w domu na jego utrzymaniu;P trochę by to nie miało sensu
- tzn. CO robi?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:09   #237
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
barbirelko, ty nie zadałaś sobie jeszcze podstawowego pytania
pytasz sie o to "ale czemu mam nastawać na czyjeś pieniądze?"
i jest to dobre pytanie, świadczy o tym, że żeś uczciwy człowiek

ale jest jeszcze drugie pytanie, którego sobie jeszcze nie zadałaś, a jest równie ważne, zadaj je sobie w końcu, czas najwyższy:
czy ja, na jego miejscu, robiłabym tak samo? Czy to normalne na swojego partnera żałować? Czy sama tak bym zrobiła, rozliczała?
A gdybym tak kogoś rozliczała - to co by to o mnie świadczyło?
Powiem tak - gdyby zarabiała tyle, co on, nie stanowiłoby dla mnie problemu przeznaczać połowę na dom. Ale też łatwo się rozporządza wyimaginowaną kasą.

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- jeszcze nie zdarzyło mi się zobaczyć sensownego związku, w którym jest takie dokładne liczenie/wyliczanie/podliczanie/zliczanie/doliczanie. Dla mnie związek oznacza wspólnotę, także finansową- no jak matrix brzmią te "tż zapisał mój dług" , no jak matrix.
Mamy od zawsze wspólne konta, za to umowę, ze uzgadniamy po prostu większe kilkustezłotowe wydatki, reszta- bez kontroli. Bo i po kiego?

A bredzenie "zmieni się to, jak będzie dziecko"- jest bredzeniem, bo z reguły taki facet stosuje wtedy przemoc ekonomiczną i udupia kobietę zupełnie.
A już bez sensu brzmi "jestem za tradycyjnym podziałem", gdy dziewczyna TEŻ pracuje zawodowo, tyle że mniej zarabia- nie, to brzmi po prostu strasznie.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------



- tzn. CO robi?
Czyli dokłada więcej do budżetu domowego.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:09   #238
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
Powiem tak - gdyby zarabiała tyle, co on, nie stanowiłoby dla mnie problemu przeznaczać połowę na dom. Ale też łatwo się rozporządza wyimaginowaną kasą.
- a rozumiesz pojęcie wspólnota w przypadku związku? Serio związek = 50:50, niezależnie, ile ktoś zarabia?

No ale twój facet nie dokłada, ciebie podlicza- długi masz
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:10   #239
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez barbirelka Pokaż wiadomość
No dobra, trochę za daleko zaszły te dywagacje.
Tradycyjny podział przedstawia się dla mnie tak, że jak facet w naszym społeczeństwie zarabia więcej (a tak jest w 90% przypadków), to w większym stopniu bierze odpowiedzialność za dom i tylko o to mi chodziło. Nie pisałam, że w takim razie rzucam robotę i siedzę w domu na jego utrzymaniu;P trochę by to nie miało sensu
Mówienie o "tradycyjnym PODZIALE obowiązków" oznacza co innego, więc coś mętnie się tłumaczysz. Branie odpowiedzialności, a podział obowiązków to dwie różne sprawy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 19:12   #240
barbirelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
Dot.: Finanse w związku, problem

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- a rozumiesz pojęcie wspólnota w przypadku związku? Serio związek = 50:50, niezależnie, ile ktoś zarabia?

No ale twój facet nie dokłada, ciebie podlicza- długi masz
Chyba teraz Ty źle zrozumiałaś - moją propozycją było dokładanie po 1/2 zarobków - jak jedna strona zarabia 3000, a druga 6000, to 1500+3000 = 4,5 k we wspólnym budżecie.
barbirelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.