MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Sorceresss]

Napisane przez myaja

a herbatek ma kilka wiec moze przebierac... min ta z humany i co i wypluwa jezykiem butle... a ona ponoc rewelacyjna na gazy i wzdecia i problemy kupkowe... ola boga...

aaaaaaaa ponoc do poprawy smaku malemu dziecku mozna dodac czystej glukozy zakupionej w aptece - prawda

a dlaczego chcesz dawać herbatkę małej? nie karmisz tylko piersią? duże problemy z gazami?

a co do glukozy to wg mnie nie ma sensy podawać - to cukier w czystej postaci. Szkoda maluszkowi (tylko dla smaku) już serwować toto.

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

GRATULUJĘ! ! ! ! !

Despa, tylko te chrostki są szorstkie i suche dzisiaj... nie wiem czy to po herbacie, czy zamierają w ten sposób... Odstawiłam całkiem nabiał bo jak to skaza białkowa to sie pochlastam

A dzisiaj dzień kryzysów... ja się źle czuję, mały chlusta jedzeniem (bo nie chce zagęszczacza pić), do tego ta buziunia jak u jakiegoś potworka... WR... Ale jeśli dzisiaj jest źle to wiem, że jutro będzie luks!

[klementyna1]

Napisane przez anika_s

Dziewczyny a zniknęła wam juz z brzucha ta ciążowa kreska? bo mnie jeszcze i zastanawiam się czy ona juz zostanie

Ani kreska, ani fałda..

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Jak narazie mały więcej przesypia i dobrze bo i ja mam trochę czasu aby odpocząć bo dosć już nerwów i stresu przeszłam w tym szpitalu

Poród opiszę wam trochę później


Gratulacje dla wszystkich mam
klask i:


Dziękuję za trzymanie kciuków

W końcu 3majcie się ciepło!

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

Połozne ubrały Go zaraz po uriodzeniu

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

: roza:

A u nas wczoraj cały dzien przespany, z ato w nocy pierwszy raz od urodzenia marudzenie było, ale to tylko z godzinkę, pobudka ok. 5 i do 12.00 harce;p Jakpadł po 12.00to spi do teraz;p Jak sie obudzi to wywleczemy sie troszke na spcerek, bo jakby sie ocieplilo.

[myaja]

Napisane przez Sorceresss

a dlaczego chcesz dawać herbatkę małej? nie karmisz tylko piersią? duże problemy z gazami?

a co do glukozy to wg mnie nie ma sensy podawać - to cukier w czystej postaci. Szkoda maluszkowi (tylko dla smaku) już serwować toto.

no własnie ma gazu i to sporo i nie potrafi sobie z nimi poradzić
raz czy dwa jakis cudem wypiła herbate koperkową i była duuuża róznica i robiła kupki reguralnie bez napięc brzuszka teraz zastój bo nie wieźmie butelki do buzi i jest płacz

[despa]

Napisane przez Sorceresss

a dlaczego chcesz dawać herbatkę małej? nie karmisz tylko piersią? duże problemy z gazami?

a co do glukozy to wg mnie nie ma sensy podawać - to cukier w czystej postaci. Szkoda maluszkowi (tylko dla smaku) już serwować toto.



GRATULUJĘ! ! ! ! !

Despa, tylko te chrostki są szorstkie i suche dzisiaj... nie wiem czy to po herbacie, czy zamierają w ten sposób... Odstawiłam całkiem nabiał bo jak to skaza białkowa to sie pochlastam

A dzisiaj dzień kryzysów... ja się źle czuję, mały chlusta jedzeniem (bo nie chce zagęszczacza pić), do tego ta buziunia jak u jakiegoś potworka... WR... Ale jeśli dzisiaj jest źle to wiem, że jutro będzie luks!

to może się wysuszają już po herbacie( ja smarowałam i się właśnie wysuszały i zaraz potem zniknęły)- i zaraz zejdą.

Bedzie good

Napisane przez myaja

no własnie ma gazu i to sporo i nie potrafi sobie z nimi poradzić
raz czy dwa jakis cudem wypiła herbate koperkową i była duuuża róznica i robiła kupki reguralnie bez napięc brzuszka teraz zastój bo nie wieźmie butelki do buzi i jest płacz

to pij Ty zwykłą koperkową i w cycu dostanie

[Dragusia88]

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

nie

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

[kasia86bgo]

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

witamy kochana ... ogromniascie sie ciesze ze juz PO jestescie i juz w domku
oczywiscie dalsze sa na zapoznawanie sie

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

gratuluje no i za wypuszczenie do domku



uffff na szczescie wczorajszy ''wybryk'' Emiliana byl jednorazowy .... ladnie przespal cala noc - babcia mowila ze obudzil sie o 3.15 z kupa - a pozniej o 7.45 i tu mamusia wstala bo slyszala jak plakusial szybko mleczko zrobila babcia nakarmila i poszedl spac - wstal o 9.30 do 12 podziwial swiat - znowu jedzonko i spi dalej

szkoda ze mama nie moze zostac dluzej qrde BOJEM SIE !!


.

[Luna0]

Sorce a probowalas przemywac krochmalem? Tzn maka ziemniaczana? Dziala cuda, u nas wysypka zniknela w mig

Napisane przez despa

dziewczyny, która ma krople Sab? Podajcie dawkowanie, bo koleżanka mi przyniosła dziś a mi z niemieckim nie po drodze

Ja mam, na ulotce pisze ze przed kazdym karmieniem 15 kropel ale ja dawkowalam powoli. Teraz daje co drugie karmienie 10 kropli I jest ok

Napisane przez LiwkaO

Despa sab to max 15 kropel się daje. A ja wam powiem ze Miska wczoraj i dziś jadła jabluszko wczoraj jedna łyżeczkę a dziś juz jakieś 5. Bardzo jej smakowało i piszczala jak babcia juz skończyła ja karmić hehe ale jestem zaskoczona bo bardzo ładnie otwierała buźkę w następnym tyg.chce jej sok z marchwi zacząć dawać.

Moj duzo mlodszy ale z lyzeczki juz umie jesc bo ciagle mu krople podaje, sab uwielbia

Napisane przez megi-megi

Luna - aż wszystko mnie boli po Twoim opisie - jestem mega dzielną kobietą i uffff, że to przeszłość.

Ty jako jedna z niewielu wiesz ze tego bolu sie nie zapomina... stety niestety porod porodowi nie rowny

Napisane przez anika_s

Dziewczyny a zniknęła wam juz z brzucha ta ciążowa kreska? bo mnie jeszcze i zastanawiam się czy ona juz zostanie

Dalej jest

Napisane przez myaja

no to idziemy spac... az sie boje (doslownie)...

acha dzis pierwsze 5ktopelek BOBOTICku... moze latwiej zr kupke i nie bd jej tak prezylo - oby...

jak Wy podajecie te kropelki tj przed jedzeniem? po? w trakcie?

*polozna - byla u mnie RAZ i doszla do wniosku ze wiecej nie musi bo wszystko ok ale mam dzwonic w razie 'w'... ehhh nawet mi sie klocic nie chcialo :|

*kreska - jest nadal taaaka gruba i ciemna ale za to brzuch spadl i weszlam w wszystkie rzeczy sprzed ciazy! moje 170cm i 63kg jest musze dojsc do 60kg i bd gitara ale to jak zaczne biegac i znow bede mogla cwiczyc brzuch ponizej 60kg ludzie sie mnie pytaja na co choruje bo wygladam okropnie

Po jedzeniu

Napisane przez myaja

monik_a
pisze ze bobotic przed karmieniem...
ale tak pytam bo czasem zaprawione w boju mamy wiedza najlepiej

kuuurde dalej brak kupki a Mala taaak prezy i zaczyna sie placz

JAK NAUCZYC DZIECKO PIC Z BUTELKI?!
mam dla niej herbatke i ni piernika nie chce pic z butelki... ehhhh dramat jakis...

Moze nie lubi herbatek? Moj nie lubi. A mleka tez nie chce pic wiec gniote smoczek zeby mu sie cos wlalo do buzi I jak czuje mleko to lapie

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Jak narazie mały więcej przesypia i dobrze bo i ja mam trochę czasu aby odpocząć bo dosć już nerwów i stresu przeszłam w tym szpitalu

Poród opiszę wam trochę później


Gratulacje dla wszystkich mam
klask i:


Dziękuję za trzymanie kciuków

Witaj kochana! Wspaniale ze juz w domu

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

Ee od razu niby po co czekac

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!


Moderna nie wiem ile wazy moj maly bo mial byc teraz wazony przy szczepieniu ale mial katar. Ciagle ktos mowi ze rece bola taki ciezki ale ja jestem przyzwyczajona wbrew pozorom male dziecko gorzej sie nosi bo np 5 miesieczne jest niby ciezsze ale mozna juz nosic na biodrze I przytula sie wiec tak tego nie czuc
Sliczna jestes I synek przystojniak

Nestelle on ogromny a ja mala ale nie jakos strasznie sprobuje zrobic nasze zdjecie w calosci to wrzuce

Dzien dobry

[misiulka06]

Dziewczyny jak myślicie, mogę zjeść jogurt owocowy o smaku owoców leśnych mimo, że karmię piersią?

[monicca1989]

Napisane przez Sorceresss

A dzisiaj dzień kryzysów... ja się źle czuję, mały chlusta jedzeniem (bo nie chce zagęszczacza pić), do tego ta buziunia jak u jakiegoś potworka... WR... Ale jeśli dzisiaj jest źle to wiem, że jutro będzie luks!

Dokładnie

Demeter ogromne gratulację

Maluda2112 super, że już w domku

Napisane przez kasia86bgo

szkoda ze mama nie moze zostac dluzej qrde BOJEM SIE !!
.

Na pewno świetnie sobie poradzisz


Co do kreski na brzuchu to ja jeszcze mam, oby szybko zniknęła bo jak założę strój kąpielowy

[megi-megi]

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

Ja od razu zakładałam.

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

GRATULACJE!!!!!!!!!

Napisane przez myaja

no własnie ma gazu i to sporo i nie potrafi sobie z nimi poradzić
raz czy dwa jakis cudem wypiła herbate koperkową i była duuuża róznica i robiła kupki reguralnie bez napięc brzuszka teraz zastój bo nie wieźmie butelki do buzi i jest płacz

A myślałaś o zakupie wody koperkowej? Dajesz na łyżeczce, a nie butelką. Słodkie to, dzieci raczej nie plują.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez despa

Megi u mnie w przychodni wisi nr telefonu Rzecznika, kiedyś go odpisalam, nie sądząc że mi sie przyda, więc teraz słysząc że czegoś ni dla zasady nie da, czy nie wypisze recepty mówię że proszę na piśmie, w razie odmowy uprzedzam o interwencji u Rzecznika. A że po tamtej skardze bylo ostro, bo jak ją złożyłam ( składasz telefonicznie, podajesz dane, dane lekarza, dane przychodni) receptę dla dziecka miałam wypisaną i z przychodni do mnie dzwonili na którą godzinę ma być przygotowana.
Niestety w naszych chorych realiach, trzeba walczyć o wszystko- przy Oliwii uparłam się że chce badanie na cukier przy trzeciej wizycie powiedziałam,ze nie wyjde z gabinetu bez tego skierowania- i okazało się ze miałam rację upierając się .

Dobrze, że mówisz. Spiszę sobie nr na następny raz.

[misiulka06]

chciałam wam opisać swój poród... więc jak wiecie 23 kwietnia z rana o 6.00 pojechałam do szpitala ze skurczami. na badaniu KTG wykazało je ale bardzo delikatne w dodatku szyjka nie była jeszcze zgładzona więc położna poradziła pojechać jeszcze do domu i się zrelaksować. więc tak z TŻ zrobiliśmy, wróciliśmy do domu ale z relaksu nici, skurcze coraz silniejsze ale nieregularne raz co 10 minut raz co 8 a czasem co 4. jednakże po całym dniu w bólach postanowiliśmy dłużej nie czekać i na wieczór udaliśmy się do szpitala, jak zwykle pierwsze co to papierologia. o 20 zostaliśmy przyjęci i zrobiono mi badanie, na którym wyszło, że szyjka jest pięknie zgładzona i mam rozwarcie na 5 cm, przez dobrą 1-2h spacerowaliśmy z TŻ po korytarzu. ok 22.00 odeszły mi wody więc odbyło się kolejne badanie, 6 cm po czym zostałam podłączona pod KTG. leżałam dość długo pod nim. na KTG wykazało, że tętno małego w czasie skurczy strasznie się obniża. Pani położna zadecydowała się zadzwonić po lekarza, który miał zadecydować czy nie zrobić cesarki i tak się stało. długo nie czekając podłączyli mi cewnik,wsadzili wenflon i zabrali na sale operacyjną. na sali operacyjnej byłam w pełni świadoma jednakże po podaniu znieczulenia w kręgosłup zupełnie nic nie czułam. nie wiem nawet po jakim czasie ale nad głową zobaczyłam mojego ukochanego Skarbusia po czym zabrali go na ważenie,mierzenie,itp, a mnie zaczęli zszywać (był to już 24.04 godz. 24:30). po wszystkim przynieśli mi na chwilkę malca abym mogła dać mu buziaczka i znowu go zabrali, a mnie przewieźli na salę pooperacyjną, gdzie przyszedł do mnie TŻ z Michałkiem, którego mogłam w końcu utulić powiem wam szczerze, że mimo strachu przed cesarką cieszę się bardzo, że lekarz nie zwlekał z decyzją i od razu przeszedł do rzeczy. ból po cesarce uważam, że łagodniejszy niż skurcze.

a oto mój maluszek...

[Sorceresss]

Napisane przez myaja

no własnie ma gazu i to sporo i nie potrafi sobie z nimi poradzić
raz czy dwa jakis cudem wypiła herbate koperkową i była duuuża róznica i robiła kupki reguralnie bez napięc brzuszka teraz zastój bo nie wieźmie butelki do buzi i jest płacz

a odbekujesz ją porządnie? Może jakiś masażyk nóżkami brzusia... i jak pisze despa - sama pij herbatkę będzie dobrze...

Napisane przez kasia86bgo

uffff na szczescie wczorajszy ''wybryk'' Emiliana byl jednorazowy .... ladnie przespal cala noc - babcia mowila ze obudzil sie o 3.15 z kupa - a pozniej o 7.45 i tu mamusia wstala bo slyszala jak plakusial szybko mleczko zrobila babcia nakarmila i poszedl spac - wstal o 9.30 do 12 podziwial swiat - znowu jedzonko i spi dalej

szkoda ze mama nie moze zostac dluzej qrde BOJEM SIE !!

no to super, że juz super!

wiesz Kasia, zazdroszczę Ci tej Twojej mamy... na pewno sobie poradzisz sama, ale nie da się ukryć, że po czasie sielanki (Twoja mama wstaje i zajmuje się Emiliankiem w nocy, a Ty śpisz etc) zostaniesz rzucona na głęboką wodę... Ale nie bój ryby - dasz radę!!!

Napisane przez Luna0

Sorce a probowalas przemywac krochmalem? Tzn maka ziemniaczana? Dziala cuda, u nas wysypka zniknela w mig

no właśnie próbowałam i dupcia

Jak śpi to wygląda dobrze, a jak się zezłości, albo po wysiłku przy jedzeniu straaaaasznie mi go szkoda...
No i najgorsze, że jutro ten wyjazd i boję się go takiego zabrać - boję się komentarza szwagra... bo on wszystkie rozumy pozjadał i jest najlepszym ojcem na świecie...

[despa]

Napisane przez Luna0

Sorce a probowalas przemywac krochmalem? Tzn maka ziemniaczana? Dziala cuda, u nas wysypka zniknela w mig



Ja mam, na ulotce pisze ze przed kazdym karmieniem 15 kropel ale ja dawkowalam powoli. Teraz daje co drugie karmienie 10 kropli I jest ok



Moj duzo mlodszy ale z lyzeczki juz umie jesc bo ciagle mu krople podaje, sab uwielbia

Ty jako jedna z niewielu wiesz ze tego bolu sie nie zapomina... stety niestety porod porodowi nie rowny

a dajesz do mleka czy na łyżeczce?

ja też wiem, ja też....

[kasia86bgo]

Napisane przez Sorceresss

wiesz Kasia, zazdroszczę Ci tej Twojej mamy... na pewno sobie poradzisz sama, ale nie da się ukryć, że po czasie sielanki (Twoja mama wstaje i zajmuje się Emiliankiem w nocy, a Ty śpisz etc) zostaniesz rzucona na głęboką wodę... Ale nie bój ryby - dasz radę!!!

dzieki za slowa otuchy

wiesz kochania to nie tak ze mama wszystko robi za mnie - ona wrecz sie pyta czy moze miec Dyzur dzis w nocy ... wiadomo przez pierwszy tydzien wiecej ona przy nim byla ja dawalam (probowalam) dawac cyca pielucha i prztulanie .. pozniej juz mi lepiej szlo ..wiec ja tam juz przy nim wszytsko robie

bojem sie tylko tego ze nie bedzie jej pod reka aby sie spytac czy we pomoc .. musze sie nauczyc Rozdwoic chyba w kilka godzin mi sie to uda


i paczajcie com wynalazla ciekawa lektura

http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...e-dziecka.html

.

[Moderna]

Dzien dobry

Mialam zamiar rano cos wiecej naskrobac, ale okruszek pokrzyzowal mi plany - nie chcial spac no ale sie nie dziwie, jak przespal cala noc z jedna pobudka

No i po poludniu padlismy oboje - ja wlasnie wstalam z dwugodzinnej drzemki, a on jeszcze sobie spi

Staram sie Was na biezaco podczytywac, tylko po prostu pisac nie mam kiedy.
Ale tak widze, ze przewija sie temat wzdec itp. - ja pije codziennie jedna lub dwie filizanki herbaty koper wloski + anyz + kminek - tutaj nazywa sie to herbatka laktacyjna, ale taka mieszanka wlasnie znana jest z wlasciwosci przeciwwzdeciowych. Nie wiem, czy to dzieki temu czy nie - ale my nie mamy na razie problemu ze wzdeciami czy kupkami - choc moze to dopiero sie zacznie? (mamy juz 12 dni - kiedy u Was zaczely sie takie problemy, w jakim wieku dziecka?) w kazdym razie to ja pije herbatke, nie dziecko

[nestelle]

Napisane przez megi-megi

I zapomniałam Wam napisać - byłam dzisiaj z Kaliną w jej pierwszy miesiączek u lekarza i waży już ponad 5 kg. Pięknie przybiera.

A mój Igorek ma od wczoraj gorączkę cały czas i to do 40C... i okazało się, że angina. Cholera by to wzięła. Oby Kalinki nie zaraził, a on tak ciągnie do niej

za wage !
zdrówka dla Igorka ! , oby nie zachorował - u mnie się zawsze sprawdzało dziecko na cycu to nie choruje ....

Napisane przez Maluda2112

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Napisane przez myaja

aaaaaaaa ponoc do poprawy smaku malemu dziecku mozna dodac czystej glukozy zakupionej w aptece - prawda

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Gratuluje
aby wszystko było dobrze !

Napisane przez Sorceresss

A dzisiaj dzień kryzysów... ja się źle czuję, mały chlusta jedzeniem (bo nie chce zagęszczacza pić), do tego ta buziunia jak u jakiegoś potworka... WR... Ale jeśli dzisiaj jest źle to wiem, że jutro będzie luks!

Napisane przez kasia86bgo

szkoda ze mama nie moze zostac dluzej qrde BOJEM SIE !!

dasz rade !

Napisane przez monicca1989

Co do kreski na brzuchu to ja jeszcze mam, oby szybko zniknęła bo jak założę strój kąpielowy

monokini proponuje

Napisane przez misiulka06

chciałam wam opisać swój poród... więc jak wiecie 23 kwietnia z rana o 6.00 pojechałam do szpitala ze skurczami. na badaniu KTG wykazało je ale bardzo delikatne w dodatku szyjka nie była jeszcze zgładzona więc położna poradziła pojechać jeszcze do domu i się zrelaksować. więc tak z TŻ zrobiliśmy, wróciliśmy do domu ale z relaksu nici, skurcze coraz silniejsze ale nieregularne raz co 10 minut raz co 8 a czasem co 4. jednakże po całym dniu w bólach postanowiliśmy dłużej nie czekać i na wieczór udaliśmy się do szpitala, jak zwykle pierwsze co to papierologia. o 20 zostaliśmy przyjęci i zrobiono mi badanie, na którym wyszło, że szyjka jest pięknie zgładzona i mam rozwarcie na 5 cm, przez dobrą 1-2h spacerowaliśmy z TŻ po korytarzu. ok 22.00 odeszły mi wody więc odbyło się kolejne badanie, 6 cm po czym zostałam podłączona pod KTG. leżałam dość długo pod nim. na KTG wykazało, że tętno małego w czasie skurczy strasznie się obniża. Pani położna zadecydowała się zadzwonić po lekarza, który miał zadecydować czy nie zrobić cesarki i tak się stało. długo nie czekając podłączyli mi cewnik,wsadzili wenflon i zabrali na sale operacyjną. na sali operacyjnej byłam w pełni świadoma jednakże po podaniu znieczulenia w kręgosłup zupełnie nic nie czułam. nie wiem nawet po jakim czasie ale nad głową zobaczyłam mojego ukochanego Skarbusia po czym zabrali go na ważenie,mierzenie,itp, a mnie zaczęli zszywać (był to już 24.04 godz. 24:30). po wszystkim przynieśli mi na chwilkę malca abym mogła dać mu buziaczka i znowu go zabrali, a mnie przewieźli na salę pooperacyjną, gdzie przyszedł do mnie TŻ z Michałkiem, którego mogłam w końcu utulić powiem wam szczerze, że mimo strachu przed cesarką cieszę się bardzo, że lekarz nie zwlekał z decyzją i od razu przeszedł do rzeczy. ból po cesarce uważam, że łagodniejszy niż skurcze.

a oto mój maluszek...

za poród !
maluszek przepiękny


A tak w ogóle to CZEŚĆ ,
u nas pogoda średnia -chłodno ....
byliśmy ok 3 godz. na spacerze ,potem zaliczyliśmy przewijanie w aucie ,a potem zahaczyliśmy o restauracje a Roszek spał i spał .....

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Moderna

Ale tak widze, ze przewija sie temat wzdec itp. - ja pije codziennie jedna lub dwie filizanki herbaty koper wloski + anyz + kminek - tutaj nazywa sie to herbatka laktacyjna, ale taka mieszanka wlasnie znana jest z wlasciwosci przeciwwzdeciowych. Nie wiem, czy to dzieki temu czy nie - ale my nie mamy na razie problemu ze wzdeciami czy kupkami - choc moze to dopiero sie zacznie? (mamy juz 12 dni - kiedy u Was zaczely sie takie problemy, w jakim wieku dziecka?) w kazdym razie to ja pije herbatke, nie dziecko

ale trudno okreslić czy to dzięki herbatce nie ma wzdęć .... czy się dopiero zacznie czy nigdy nie będzie .....
u mnie tzn moich dzieci nigdy problem nie występował - żadnych wzdęć ,problemów z kupką itp .a nic takiego nie pije ....

[Moderna]

Napisane przez kasia86bgo

bojem sie tylko tego ze nie bedzie jej pod reka aby sie spytac czy we pomoc .. musze sie nauczyc Rozdwoic chyba w kilka godzin mi sie to uda

.

dasz rade, zobaczysz!

Ja tez jestem sama - no oprocz meza - ale jego tez czesto w domu nie ma, do tego od przyszlego tygodnia idzie do pracy, wiec staram sie juz teraz sama wszystko ogarniac - i mam zamiar kupic sobie taki lezaczek-bujaczek, by miec malego na oku, jak nie bedzie spal - zebym nie musiala go caly czas na rekach lulac

Napisane przez misiulka06

chciałam wam opisać swój poród... więc jak wiecie 23 kwietnia z rana o 6.00 pojechałam do szpitala ze skurczami. na badaniu KTG wykazało je ale bardzo delikatne w dodatku szyjka nie była jeszcze zgładzona więc położna poradziła pojechać jeszcze do domu i się zrelaksować. więc tak z TŻ zrobiliśmy, wróciliśmy do domu ale z relaksu nici, skurcze coraz silniejsze ale nieregularne raz co 10 minut raz co 8 a czasem co 4. jednakże po całym dniu w bólach postanowiliśmy dłużej nie czekać i na wieczór udaliśmy się do szpitala, jak zwykle pierwsze co to papierologia. o 20 zostaliśmy przyjęci i zrobiono mi badanie, na którym wyszło, że szyjka jest pięknie zgładzona i mam rozwarcie na 5 cm, przez dobrą 1-2h spacerowaliśmy z TŻ po korytarzu. ok 22.00 odeszły mi wody więc odbyło się kolejne badanie, 6 cm po czym zostałam podłączona pod KTG. leżałam dość długo pod nim. na KTG wykazało, że tętno małego w czasie skurczy strasznie się obniża. Pani położna zadecydowała się zadzwonić po lekarza, który miał zadecydować czy nie zrobić cesarki i tak się stało. długo nie czekając podłączyli mi cewnik,wsadzili wenflon i zabrali na sale operacyjną. na sali operacyjnej byłam w pełni świadoma jednakże po podaniu znieczulenia w kręgosłup zupełnie nic nie czułam. nie wiem nawet po jakim czasie ale nad głową zobaczyłam mojego ukochanego Skarbusia po czym zabrali go na ważenie,mierzenie,itp, a mnie zaczęli zszywać (był to już 24.04 godz. 24:30). po wszystkim przynieśli mi na chwilkę malca abym mogła dać mu buziaczka i znowu go zabrali, a mnie przewieźli na salę pooperacyjną, gdzie przyszedł do mnie TŻ z Michałkiem, którego mogłam w końcu utulić powiem wam szczerze, że mimo strachu przed cesarką cieszę się bardzo, że lekarz nie zwlekał z decyzją i od razu przeszedł do rzeczy. ból po cesarce uważam, że łagodniejszy niż skurcze.

a oto mój maluszek...

Jakie ma duze oczka

Gratulacje raz jeszcze najwazniejsze bylo zycie maluszka, dobrze, ze lekarz podjal dobra decyzje

Ale tak sobie czytam, jak z 5 cm rozwarciem moglas jeszcze spacerowac?
Jak sobie przypomne moj porod, gdzie przy zerowym rozwarciu nie bylo juz mowy o poruszaniu sie, tak strasznie bolalo i nie moglam zlapac oddechu
Zazdroszcze jakos tego naturalnego rozpoczecia porodu - ze ten bol tak stopniowo wzrastal

[bmma]

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Jak narazie mały więcej przesypia i dobrze bo i ja mam trochę czasu aby odpocząć bo dosć już nerwów i stresu przeszłam w tym szpitalu

Poród opiszę wam trochę później


Gratulacje dla wszystkich mam
klask i:


Dziękuję za trzymanie kciuków

Witamy

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

dlaczego?? zakładałam
teraz jak dzidzia podrosła to często nie zapinam (albo tylko na 1 zatrzask), nie chcę, żeby posikany pampers był dociskany do ciałka

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratulacje dla mamusi i Kubusia. Trzymamy kciuki za zdrówko

[Moderna]

Napisane przez nestelle

ale trudno okreslić czy to dzięki herbatce nie ma wzdęć .... czy się dopiero zacznie czy nigdy nie będzie .....
u mnie tzn moich dzieci nigdy problem nie występował - żadnych wzdęć ,problemów z kupką itp .a nic takiego nie pije ....

no wlasnie, tego niestety nie wiem ..
ale ja ja pije powiedzmy ze profilaktycznie
i tak musze codziennie wypijac spora ilosc plynow, wiec herbatka jest dobrym uzupelnieniem


no i o wilku mowa, moj okruszek sie obudzil i znowu przyssal do cyca

strasznie duzo przybiera - w ciagu tygodnia 400g
polozna mowi, ze najwyzej bedzie mial pyzate policzki

[kasia86bgo]

Napisane przez Moderna

i mam zamiar kupic sobie taki lezaczek-bujaczek, by miec malego na oku, jak nie bedzie spal - zebym nie musiala go caly czas na rekach lulac

hehe ... NO NIE MAM wyjscia musze dac rade

co do bujaczka i na rekach ... nie wiem moze moj jest dziwny - ale na rekach bujam go tylko po tym jak jest nakarmiony ... nie za mocno ale deliaktnie sama sie bojam w tyl i przod max 5-10min i mlody chrapie jak moj tata no i jak wsadze do lozeczka ( jeszcze nie mam karuzeli - jutro bede ja miala) sam sie umie soba zajac ... jesli nie jest zmeczony
- biega maratony nogami i prowadzie dlugasne rozmowy sam ze soba wymachujac rekami
najlepsza jest akcja jak juz zaczyna poplakiwac przed jedzeniem .... wystarczy mu tylko podlozyc pod szyje Sliniaczke i od razu Cisza i cumka czekajac na butle
takiego mam zucha.


.

[Moderna]

Napisane przez misiulka06

Dziewczyny jak myślicie, mogę zjeść jogurt owocowy o smaku owoców leśnych mimo, że karmię piersią?

ja jem jogurty bez problemu - ale ja tam w sumie do tej pory jadam wszystko, oprocz cebuli i kapusty - bo sama mam po nich wzdecia
nawet kawe pije tyle ze bezkofeinowa

[Mokka_83]

Napisane przez bmma

Mokka, będzie dobrze masz rację, poważna rozmowa to jest czego Wam trzeba, uświadomić tż, że ma cię podnosić na duchu, a nie dołować.
Wszystkie przez to przechodziłyśmy i pewnie jeszcze trafi się gorszy dzień

Napisane przez Dragusia88

no nie wiem czy wieksza bo nie pamietam jaka byla ale jest taka czerwieńsza, ale to normalne podobno
za skończony miesiąc

nie wiem czy to kolka chyba za szybko po 3 min ciągniecia cycka? nie wiem specem nie jestem.
moze jest leniuszkiem bo przez pierwsze minuty (przynajmniej u mnie) mleko leci prawie same bo wodniste, a pozniej to musi troche bardziej sam ciagnac bo juz jest to pokarmowe mleko, a z butli to chyba lepiej mu pic, łatwiej.
albo moze mało tego mleka rzeczywiscie. a probowalas wtedy przystawic do drugiego cycka?
to jak dajecie butle to potem moze odciagaj laktatorem raz ze pobudzisz laktacje a dwa ze uciagniesz troche swojego mleka i bedzie zamiast mm.
a co do tz nalezy mu sie powazne lanie. przeciez tak nie mozna ty tu sie silujesz a on to zaprzepaszcza

Napisane przez ObserwujeCie

Myślę, że oboje jesteście zestresowani i zmęczeni to i o kłótnie łatwiej.. TŻ na pewno ma dobre intencje... u nas też trochę spinek było zanim ułożyła się laktacja... tylko u nas w drugą stronę.... mój TŻ jest mega wrogiem MM i za każdym razem przeciągał opcję podania go młodemu ..co znowu u mnie powodowało, że czułam się mega pod presją.. ale wreszcie na jakimś spacerze spokojnie pogadaliśmy i wyszło, że wiadomo na razie jesteśmy lekko przejęci nową opcją a tak naprawdę każdy chciał dobrze i dla nas i dla naszego syna. Więc może wyszło koślawo z jego strony, ale wytłumacz mu jak działa laktacja, na czym CI zależy i na pewno się dogadacie...
Co do leków na kolkę to chyba niestety żadnego na 100 % skutecznego dla każdego nie ma, można próbować biogaię, sabsimblex albo inny z substanacją aktywną, kładzenie na brzuszku, masaże, zginanie kolanek.. no i najważniejsze ponoć koło 3 miesiąca mija... więc zleci szybko ! A ważne też jest żeby karmić pod górkę.. w sensie żeby młody nie nałykał się za dużo powietrza jak je, bo za dużo mu leci, ale musiał ssać, ale nie wiem czy przy aktualnych spinkach młodego to możliwe... a on się tylko tak pręży jak się karmicie, czy w innych momentach też ma takie zachowania?

rozmawialiśmy z tżtem o tym i powiedział, że obasolutnie jego zamiarem nie było stawanie na drodze mojej laktacji i że nie zdawał sobie sprawy, że zamiast pomagać to jeszcze mi sprawe utrudnia I w sumie od tej rozmowy już jest ok i zużycie mm zdecydowanie spadło
OC - trochę nie rozumiem z tym karmieniem pod górkę No bo jak to zrobić, jesli u mnie pokarm "sika" i jak czasem Leosiowi cyc wypadnie z buzi to po twarzy mlekiem mu pryskam
Te prężenia są też między karmieniami ale pwydaje mi się, że sa wtedy mniej dokuczliwe a jak tylko zaczynam karmić to przybierają na sile. Poza tym w brzuszku Leosia dzieje sie chyba to samo o czym pisała monika.g - tzn. chwilę po tym jak mały zacznie ssać słychać w brzuszku jakies takie dziwne odgłosy - jakby przelewanie

Napisane przez oldzinx

Hej dziewczyny
Mam kilka pytań. Jakieś emolienty do kąpieli uzywacie? U nas była położona i stwierdziła że można by kupić bo sucha skóra. Po kąpieli uzywacie czegoś do nawilzania całego ciała tzn jakiś balsam czy oliwki. A co z buzia, smarowac jakimś kremem specjalnym ?
A i jeszcze co do pupy smarujecie tylko jak coś zaczerwienione czy cały czas po każdym przebraniu pampersa?

my używamy emolium. A do pupy to tylko i wyłacznie zykłej białej wazeliny i wszystko jest super Tylko dwa razy zauważylam lekkie zaczerwienienie pupy przy odbycie oraz zaczerwienienie pachwinki z przodu i wtedy posmarowałam to miejsce sudokremem i zeszło chyba jeszcze tego samego dnia. Więc nadal na wazelince jedziemy. W szpitalu tym smarowali więc i ja zczęlam

Napisane przez LiwkaO

Odebrałam wyniki histo z łyżeczkowania i okazało się, że w środku zostawiono mi łożysko - czyli tak jak myślałam...konsultowałam się z prawnikiem i owszem można im założyć sprawę o odszkodowanie ale marne szanse na udowodnienie czegoś...sprawa się będzie ciągnęła latami i na "niekorzyść" moją przemawia fakt, że wszystko dobrze się skończyło...dodatkowo lekarze mają coś takiego jak błąd lekarski niezawiniony...zastanawia m się czy nie iść do dyrektora szpitala złożyć skargę chociaż tyle ale mi ulży

kurcze, mnie chyba ominęło to co Ci się przydarzyo... Ale rozumiem, że nieciekawie było Strasznie współczuję takich przejść i tez chyba bym chociaz skargę w szpiatlu złożyła

Napisane przez moni_ka.g

brokułów bym nie jadła, to kapustne, a jabłka ja jem normalnie, chociaż częściej gotowane z kompotu niż surowe.

co do TŻ i mm.. heh, u nas jak zaczynały się bóle brzuszka i nie było wiadomo czy to kolka to słyszałam od wszystkich: dokarmić, bo pewnie głodny jak płacze. jak położna tak powiedziała to mąż od razu przyleciał z pytaniem jakie mm ma kupić, mama zaczęła gadać do Młodego, że dziecko dostanie butlę i będzie w końcu najedzone a mi się tylko strasznie przykro zrobiło bo nikt nawet nie wpadł na pomysł żeby podejść do przychodni i zważyć dziecko żeby sprawdzić czy dobrze przybiera czy może rzeczywiście czegoś mu brakuje. ubrałam się, poszłam i okazało się że bardzo ładnie przybiera i to nie głód, więc mm zrobiłabym mu tylko krzywdę.
walcz o karmienie naturalne, idź do przychodni niech ci zważą dziecko. ja umawiałam się z położną z przychodni że przyjdę, bez zapisywania się do pediatry bo na wizytę bym czekała i czekała a chciałam szybko. poza tym dziecko może też być leniwe, mój czasem miewa tak, że rzuca się przy cycu jak przestaje lecieć tak szybko jak na początku, próbuję przetrwać, po chwili znowu ciągnie normalnie, ale bywa też tak, że jak boli go brzuszek i bardzo się pręży to karmienie nie ma sensu bo bardzo się rzuca i więcej złości niż je. napisałaś, że jak płacz ustaje dajecie mu mm, a nie da się dać mu wtedy cyca? jak się uspokoi i przestanie płakać? pisałaś, że nakarmiłaś, poszłaś się kąpać a zaraz TŻ karmił mm, ja wychodzę z założenia, że nie każdy płacz to głód i przekarmiając można zrobić więcej krzywdy niż pożytku. ktoś mi mówił, żeby przy kolkach robić dziecku przerwy w jedzeniu, minimum godzinę bo inaczej do brzuszka, w którym nie zostało strawione wcześniejsze mleko dociera już kolejne nasilając tylko problem. nie raz kłóciłam się o to z TŻ, który chodził za mną i gadał: nakarm go bo głodny (jadł pół godz wcześniej np.). trudne to wszystko. wszyscy mówią, że typowe kolki po prostu trzeba przetrwać. ja podawałam bobotic, ale bez efektów, przeszłam na espumisan o mniejszej dawce substancji aktywnej i małe dawki i w sumie jest lepiej, nie wiem, może bobotic był za silny? owszem, dalej płacze, pręży się trochę, miewa ataki kolki ale nie tak długie i silne jak przez pierwsze dni. na niektóre dzieci z kolei nie działa nic mimo wypróbowania chyba wszystkich dostępnych kropli, a potem nagle mija z dnia na dzień.
wybieraj do karmienia momenty przerwy w kolce, u nas w napadach płaczu/wrzasku nie pomagało zupełnie nic, tylko przetrwanie...

no własnie my bylismy wczoraj na wizycie u pediatry i wychodzi na to, że w ciągu 3 tygodni Leoś przybrał kilogram To tak mniej więcej, bo ma ten gips na nózce i pediatra "na oko" odliczala jego wagę. Ale tak czy inaczej to mnie trochę podniosło na duchu bo wiem że dziecka nie głodze na swoim pokarmie Poza tym dostal takie pucuśne policzki, pokaźny brzusio i paluszki troszke jak paróweczki sie robią

Napisane przez Dragusia88

u nas krzyczy : nie nie nie
a wczoraj to nawet udało mu się po niemiecku "nein" powiedzieć hehe

to mój krzyczy maaaa... albo laaa...

[Moderna]

Napisane przez kasia86bgo

hehe ... NO NIE MAM wyjscia musze dac rade

co do bujaczka i na rekach ... nie wiem moze moj jest dziwny - ale na rekach bujam go tylko po tym jak jest nakarmiony ... nie za mocno ale deliaktnie sama sie bojam w tyl i przod max 5-10min i mlody chrapie jak moj tata no i jak wsadze do lozeczka ( jeszcze nie mam karuzeli - jutro bede ja miala) sam sie umie soba zajac ... jesli nie jest zmeczony
- biega maratony nogami i prowadzie dlugasne rozmowy sam ze soba wymachujac rekami
najlepsza jest akcja jak juz zaczyna poplakiwac przed jedzeniem .... wystarczy mu tylko podlozyc pod szyje Sliniaczke i od razu Cisza i cumka czekajac na butle
takiego mam zucha.


.

hehehe

u nas tez bez problemu lezy w lozeczku, ale ja nie mam serca go zostawiac samego lubie miec go na oku i mimo, ze grzecznie lezy to najczesciej na kolanach i tak sie wpatrujemy w siebie 2 godziny

[misiulka06]

Napisane przez Moderna

ja jem jogurty bez problemu - ale ja tam w sumie do tej pory jadam wszystko, oprocz cebuli i kapusty - bo sama mam po nich wzdecia
nawet kawe pije tyle ze bezkofeinowa

no to super bo w sumie sama nie wiem co mogę jeść a czego nie i się męczę z myślami...

[Moderna]

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje! Oby wszystko bylo dobrze z serduszkiem

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

od razu zakladalam body (tak tez robili w szpitalu) pieluszke tylko trzeba bylo odginac, by nie draznila pepuszka

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Jak narazie mały więcej przesypia i dobrze bo i ja mam trochę czasu aby odpocząć bo dosć już nerwów i stresu przeszłam w tym szpitalu

Poród opiszę wam trochę później


Gratulacje dla wszystkich mam
klask i:


Dziękuję za trzymanie kciuków

super! Gratulacje kochana
strasznie dlugo Was przetrzymali w szpitalu oby teraz bylo juz tylko lepiej

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez misiulka06

no to super bo w sumie sama nie wiem co mogę jeść a czego nie i się męczę z myślami...

to bardzo indywidualna sprawa..
u nas zaleca sie jesc normalnie, to co w czasie ciazy..
natomiast w razie wystapienia problemow, przeanalizowac diete i ewentualnie wyeliminowac z menu produkty drazniace.. w szpitalu mi mowili, ze to dziala jakos okolo 3 posilki (karmienia) pozniej - tzn. to co zjemy przechodzi do mleka od czasu zjedzenia 3 karmienia pozniej(jakos tak to bylo)

[misiulka06]

Napisane przez Moderna

Gratulacje! Oby wszystko bylo dobrze z serduszkiem

od razu zakladalam body (tak tez robili w szpitalu) pieluszke tylko trzeba bylo odginac, by nie draznila pepuszka

super! Gratulacje kochana
strasznie dlugo Was przetrzymali w szpitalu oby teraz bylo juz tylko lepiej

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



to bardzo indywidualna sprawa..
u nas zaleca sie jesc normalnie, to co w czasie ciazy..
natomiast w razie wystapienia problemow, przeanalizowac diete i ewentualnie wyeliminowac z menu produkty drazniace.. w szpitalu mi mowili, ze to dziala jakos okolo 3 posilki (karmienia) pozniej - tzn. to co zjemy przechodzi do mleka od czasu zjedzenia 3 karmienia pozniej(jakos tak to bylo)

też tak słyszałam, aby jeść wszystko po trochu. no zobaczymy jak to będzie.

[Nyaa]

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

ja zakładam od samego początku

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

wreszcie

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

gratuluję i trzymam mocno kciuki za szybki powrót do domku

dobra, spadam, bo mały wrzeszczy

[Malpka]

z nowości u nas - Karol leżąc na plecach zaczął podnosić główkę do brzucha jakby brzuszki robił a jak mu podać palce to tak się podniósł że aż się przestraszyłam

a z powtórek- znów mamy katar przez co w nocy nie mógł spać bo co usnął to się wybudzał bo mu w nosie furgotało i dzisiaj też przez to kiepsko śpi

---------------------

Napisane przez Maluda2112

Witam was dziewczynki

Wypuścili nas wczoraj z Kacperkiem ze szpitala po 12 dniach pobytu tam...

Jak się okazało musiałam po cc zostać z małym na 6 dni bo miała antybiotyk ponieważ przez to ze przenoszony był okazało się że ma zapalnie płuc ale jest już dobrze teraz oswajamy się z domkiem

Jak narazie mały więcej przesypia i dobrze bo i ja mam trochę czasu aby odpocząć bo dosć już nerwów i stresu przeszłam w tym szpitalu

Poród opiszę wam trochę później


Gratulacje dla wszystkich mam
klask i:


Dziękuję za trzymanie kciuków

suoer ze juz w domku

Napisane przez wolanin1

Dziewczyny zakladacie body maluchom dopiero jak pepek odpadnie???

można zakłądac body

Napisane przez Demeter

Moje drogie w sobotę 27 kwietnia przez CC na świat przyszedł Kubuś 52 cm i 3050g. Niestety jesteśmy nadal w szpitalu chyba do poniedziałku bo maluszek ma badane serduszko... Jest ciężko po patologii, CC i przy karmieniu. Na szczęście z każdym dniem coraz lepiej, damy radę. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje w mojej Julki urodziny urodziłąś

Napisane przez Sorceresss

A dzisiaj dzień kryzysów... ja się źle czuję, mały chlusta jedzeniem (bo nie chce zagęszczacza pić), do tego ta buziunia jak u jakiegoś potworka... WR...

Napisane przez misiulka06

Dziewczyny jak myślicie, mogę zjeść jogurt owocowy o smaku owoców leśnych mimo, że karmię piersią?

można a jadam

Napisane przez misiulka06

chciałam wam opisać swój poród... więc jak wiecie 23 kwietnia z rana o 6.00 pojechałam do szpitala ze skurczami. na badaniu KTG wykazało je ale bardzo delikatne w dodatku szyjka nie była jeszcze zgładzona więc położna poradziła pojechać jeszcze do domu i się zrelaksować. więc tak z TŻ zrobiliśmy, wróciliśmy do domu ale z relaksu nici, skurcze coraz silniejsze ale nieregularne raz co 10 minut raz co 8 a czasem co 4. jednakże po całym dniu w bólach postanowiliśmy dłużej nie czekać i na wieczór udaliśmy się do szpitala, jak zwykle pierwsze co to papierologia. o 20 zostaliśmy przyjęci i zrobiono mi badanie, na którym wyszło, że szyjka jest pięknie zgładzona i mam rozwarcie na 5 cm, przez dobrą 1-2h spacerowaliśmy z TŻ po korytarzu. ok 22.00 odeszły mi wody więc odbyło się kolejne badanie, 6 cm po czym zostałam podłączona pod KTG. leżałam dość długo pod nim. na KTG wykazało, że tętno małego w czasie skurczy strasznie się obniża. Pani położna zadecydowała się zadzwonić po lekarza, który miał zadecydować czy nie zrobić cesarki i tak się stało. długo nie czekając podłączyli mi cewnik,wsadzili wenflon i zabrali na sale operacyjną. na sali operacyjnej byłam w pełni świadoma jednakże po podaniu znieczulenia w kręgosłup zupełnie nic nie czułam. nie wiem nawet po jakim czasie ale nad głową zobaczyłam mojego ukochanego Skarbusia po czym zabrali go na ważenie,mierzenie,itp, a mnie zaczęli zszywać (był to już 24.04 godz. 24:30). po wszystkim przynieśli mi na chwilkę malca abym mogła dać mu buziaczka i znowu go zabrali, a mnie przewieźli na salę pooperacyjną, gdzie przyszedł do mnie TŻ z Michałkiem, którego mogłam w końcu utulić powiem wam szczerze, że mimo strachu przed cesarką cieszę się bardzo, że lekarz nie zwlekał z decyzją i od razu przeszedł do rzeczy. ból po cesarce uważam, że łagodniejszy niż skurcze.

a oto mój maluszek...

słodziak

Napisane przez kasia86bgo

dzieki za slowa otuchy

wiesz kochania to nie tak ze mama wszystko robi za mnie - ona wrecz sie pyta czy moze miec Dyzur dzis w nocy ... wiadomo przez pierwszy tydzien wiecej ona przy nim byla ja dawalam (probowalam) dawac cyca pielucha i prztulanie .. pozniej juz mi lepiej szlo ..wiec ja tam juz przy nim wszytsko robie

bojem sie tylko tego ze nie bedzie jej pod reka aby sie spytac czy we pomoc .. musze sie nauczyc Rozdwoic chyba w kilka godzin mi sie to uda

.

spoko kochana dasz sobie radę

[Moderna]

Kochane dziekuje za komplementy
bardzo sie ciesze, ze wrocilam tak szybko do swojej figury - falda na brzuchu jeszzce jest, ale na razie mi to nie przeszkadza

anika slicznie wygladasz i Oliwka super fajna ma fryzurke

Napisane przez Dragusia88

super wygladacie i brawo za wage.
dziwnie z tymi witaminami. a wiesz jak ze szczepionkami?czym sie u was szczepi? pneumokoki?

w Niemczech nie ma obowiazku szczepienia, ale sa zalecenia.
Na gruzlice szczepien nie ma juz wcale.
W 3 miesiacu zycia Blonica+ Tężec + Krztusiec + Haemophilus influenzae + Polio + WZW B - moga byc oddzielne albo kombi + pneumokoki
Powtorka w 4 i 5 miesiacu zycia.
Szczepienia sa refundowane przez ubezpieczenie zdrowotne.

[kasia86bgo]

Napisane przez Moderna

hehehe

u nas tez bez problemu lezy w lozeczku, ale ja nie mam serca go zostawiac samego lubie miec go na oku i mimo, ze grzecznie lezy to najczesciej na kolanach i tak sie wpatrujemy w siebie 2 godziny

ja mam go zawsze na oku ... kompik w sypialni jest jakies yhmm 2,5 metra od lzoeczka a i tak go jak siedze kalde na swoim lozku jeszcze blizej - ew jak bd w kuchni to wsadze go do wozka i kazdy bd zadowolony

Napisane przez Malpka

z nowości u nas - Karol leżąc na plecach zaczął podnosić główkę do brzucha jakby brzuszki robił a jak mu podać palce to tak się podniósł że aż się przestraszyłam

a z powtórek- znów mamy katar przez co w nocy nie mógł spać bo co usnął to się wybudzał bo mu w nosie furgotało i dzisiaj też przez to kiepsko śpi

ad 1 wspaniale
ad 2 - wooon Katarku


ooo leceeeeeem we koncu sie obidzil . zaraz bedzie syrena


.