Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

właśnie, widziałam, że się zastanawiałaś dlaczego mnie nacięli skoro takie małe dziecko. u nas w szpitalu może nie jest tak jak to piszą o niektórych, że nacinają rutynowo, ale ostatnio na wizycie jak trochę liznęliśmy z lekarzem temat porodu wspominał, że pierworódki często nacinają. nie ciągnęłam tematu, bo o porodzie mieliśmy rozmawiać na następnej wizycie czyli jutro
padło pytanie w trakcie porodu, już jak było główkę widać, czy zgodzę się na nacięcie krocza i po prostu przytaknęłam, nie wiedząc nic na ten temat, naprawdę nie interesowałam się do tej pory tematem. cholera, dziewczyny, jak możecie tego uniknąć to próbujcie. naprawdę nie polecam- chcę powiedzieć, że w moim przypadku to było gorsze od porodu i też nie omieszkałam tego zakomunikować. lekarka cięła na skurczu, poczułam cieniuśienki skalpel, a po porodzie trzeba było zszyć. 25 minut prawdziwej męczarni a najgorsze miało przecież przyjść- oczywiście nieporównywalne jest to wszystko do konsekwencji cesarki, ale dla mojego organizmu, który nigdy nie przeżył żadnego zabiegu to było niefajne chodzenie i wstawanie, a przede wszystkim siadanie i to z udziałem wysokich szpitalnych łóżek bolało tak bardzo pierwszego dnia, że nie wierzyłam dziewczynie obok, że następnego dnia będzie lepiej. nie trzymałam córki w mydelniczce, bo nie miałabym jak wstawać i nie mogę do tej pory w sumie karmić na siedząco. nie muszę chyba mówić ile mnie kosztuje wypróżnienie się...
to tak jak by któraś się zastanawiała, Jussti- nie wiem czy było to konieczne czy nie

to chyba nie był skalpel tylko nożyczki, ponoć wyglądają strasznie, dobrze, że ich nie widziałaś

Wiem, że ogólnie pierworódki są nacinane częęęęsto ale kurcze no wydaje mi się, że ewentualnie lekko byś popękała, Helenka jest malutka przecież no ale trudno, już teraz nic nie poradzisz oby rana się ładnie goiła i nie paprała

[ada32]

Napisane przez JennyAniolek

Mamy kolejnego maluszka !!!

Info od Kalki: (smsa od Hump dostałam o 10, ale dopiero mam chwilę, żeby wejść i przekazać )
"Urodziłam o godz. 00:40 córcię, 3350g - 55 cm, sn."

gratulację!!! ale expresowo poszło...klask i:


mnie ogarnął szał porządków.."wije gniazdo chyba"..
szafki w kuchni wszystkie pomyte i lodówa..i ohydny okap..brrryyy już czysty i błyszczący..brzuch zaczął bolec i odpuściłam ...pranie jeszcze wywieszę...i ot I-maja...niby święto..ale pracy...
a mam tyle do zrobienia że szok..po kolei wszystkie szafy szafki i szafeczki...


pisałyście o szczypaniu sutków...jest to dobry sposób jak każdy inny na pobudzenie macicy do skurczów...można zlecic tą "przyjemnośc tżtowi...masowanie ..lekkie szczypanie..czy po prostu pocieranie samych sutków prowokuje skurcze...sama tą metodą pod prysznicem w szpitalu wabiłam skurcze i czułam je wyraźnie po każdym sutkowym masażu
nie wiem czy dobrze kojarzę ale chodzi tu o wydzielanie oksytocyny..
a po porodzie dziecko ssąc pierś pobudza macice do kurczenia się aby wróciła do stanu przed ciążowego

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ada32

pisałyście o szczypaniu sutków...jest to dobry sposób jak każdy inny na pobudzenie macicy do skurczów...można zlecic tą "przyjemnośc tżtowi...masowanie ..lekkie szczypanie..czy po prostu pocieranie samych sutków prowokuje skurcze...sama tą metodą pod prysznicem w szpitalu wabiłam skurcze i czułam je wyraźnie po każdym sutkowym masażu
nie wiem czy dobrze kojarzę ale chodzi tu o wydzielanie oksytocyny..
a po porodzie dziecko ssąc pierś pobudza macice do kurczenia się aby wróciła do stanu przed ciążowego

nie wyobrażam sobie teraz szczypać, masować, pocierać sutków

[barwineczek]

Napisane przez XxXJuSstiii

to chyba nie był skalpel tylko nożyczki, ponoć wyglądają strasznie, dobrze, że ich nie widziałaś

Wiem, że ogólnie pierworódki są nacinane częęęęsto ale kurcze no wydaje mi się, że ewentualnie lekko byś popękała, Helenka jest malutka przecież no ale trudno, już teraz nic nie poradzisz oby rana się ładnie goiła i nie paprała

mi lekarz mówił, że ostatnio nie nacinał dwóch dziewczyn, ale wspomniał, że one przed ciążą ćwiczyły coś zawodowo i były bardzo rozciągniete
koleżanka miała nieduże dziecko i pękła, nie zdążyli jej naciąć bo za szybko poród postępował

Napisane przez ada32

gratulację!!! ale expresowo poszło...klask i:


mnie ogarnął szał porządków.."wije gniazdo chyba"..
szafki w kuchni wszystkie pomyte i lodówa..i ohydny okap..brrryyy już czysty i błyszczący..brzuch zaczął bolec i odpuściłam ...pranie jeszcze wywieszę...i ot I-maja...niby święto..ale pracy...
a mam tyle do zrobienia że szok..po kolei wszystkie szafy szafki i szafeczki...


pisałyście o szczypaniu sutków...jest to dobry sposób jak każdy inny na pobudzenie macicy do skurczów...można zlecic tą "przyjemnośc tżtowi...masowanie ..lekkie szczypanie..czy po prostu pocieranie samych sutków prowokuje skurcze...sama tą metodą pod prysznicem w szpitalu wabiłam skurcze i czułam je wyraźnie po każdym sutkowym masażu
nie wiem czy dobrze kojarzę ale chodzi tu o wydzielanie oksytocyny..
a po porodzie dziecko ssąc pierś pobudza macice do kurczenia się aby wróciła do stanu przed ciążowego

czytałam, że żeby szczypanie sutków miało sens musi trwać ok 2h


właśnie teściowa mi przywiozła całą brytwankę świeżutkiego ciasta drożdżowego, specjalnie dla mnie piekła

[Paulina 87]

mnie lekarz zabronił w ogóle dotykać piersi ze względu na skurcze
zamówiłam na all te liście malin, wiesiołka mam jeszcze pół opakowania, ciekawe czy w ogóle zdąże to wypić 36 tc zaczęliśmy ale coś czuje że max 2 tygodnie..mam rozwarcie na palec podobno.. i czuje sie jak tykająca BOMBA hehe

gratuluje udanych porodów!!! klask i:

[XxXJuSstiii]

Napisane przez barwineczek

mi lekarz mówił, że ostatnio nie nacinał dwóch dziewczyn, ale wspomniał, że one przed ciążą ćwiczyły coś zawodowo i były bardzo rozciągniete
koleżanka miała nieduże dziecko i pękła, nie zdążyli jej naciąć bo za szybko poród postępował

lepsze jest delikatne pęknięcie niż nacięcie (oczywiście nie zawsze ale często) a te straszne pęknięcia jakimi nas straszą często są następstwem nacięć ale o tym już było sporooo

[AsieniA]

Napisane przez Paulina 87

widze ze tp mamy podobny.. moja tez ma podobna wage bo 2700 a zaczelismy ledwo 36tc, i wymiary tez ma spore głowe na 39t, moge 37-39 (2 razy mierzył) ale gin mówi żeby sie tym nie sugerować
GBS nie wiem ile, bo mi w szpitalu robili a za zwykły dawałam chyba 25 zł

To idziemy łeb w łeb uspokoiłaś mnie w takim razie

[Paulina 87]

Też mi sie włączyło wicie gniazda.. wszystko piore, prasuje, porządkuje..generalnie wszystko przygotowane z wyprawki
dziś jeszcze w swojej szafie posprzątałam.. poprzymierzałam spodnie i kiecki sprzed ciąży i sie załamałam hehe 1/3 rzeczy do wyrzucenia..coprawda wiekszosc stare i niemodne ale dopiero na ciuchach widać ile du*a urosła część rzeczy zostawiłam- na tyłek wejdą ale do zapięcia brakuje spooro -no ale dam im szansę

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Paulina 87

dziś jeszcze w swojej szafie posprzątałam.. poprzymierzałam spodnie i kiecki sprzed ciąży i sie załamałam hehe 1/3 rzeczy do wyrzucenia..coprawda wiekszosc stare i niemodne ale dopiero na ciuchach widać ile du*a urosła część rzeczy zostawiłam- na tyłek wejdą ale do zapięcia brakuje spooro -no ale dam im szansę

może zostaw, będzie motywacja aby schudnąć

[Paulina 87]

Napisane przez XxXJuSstiii

może zostaw, będzie motywacja aby schudnąć

dam rodzicom jak przyjdą to mi do mojej starej panieńskiej szafy wsadzą
ciekawe ile po porodzie z wagi zleci.. miałam 55 teraz 64-65... po porodzie mam nadzieje z 5-6 kg to od razu..a potem reszta..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Paulina 87

dam rodzicom jak przyjdą to mi do mojej starej panieńskiej szafy wsadzą
ciekawe ile po porodzie z wagi zleci.. miałam 55 teraz 64-65... po porodzie mam nadzieje z 5-6 kg to od razu..a potem reszta..

szybko zrzucisz

[justyna_g4]

Ostatnia cześć wyprawki zamówiona została tylko apteka do odwiedzenia

[katherine271]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał

a za to na pocieszenie Młody dostał bujaczek od teściów .... fajny. teraz mąż wziął go do domu a ja jestem u mamy ale jak będę w domu to zrobię fotki.

aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

Vil, szczerze mówiąc ja bym nie wymagała od noworodka że ma spać, wiem że większość może i śpi za dnia ale sześć godzin marudzenia było moim marzeniem przy córce bo ona marudziła od świtu do nocy, w nocy spała ale calutki dzień nie mrużyła oka praktycznie, czasem po długim bujaniu w wózku zasypiała na 15 minut maks a do tego gdy nie spała to nie była spokojna jeśli się ktoś nią nie zajmował, ciągle marudziła, łkała, płakała, więc sześć godzin jakbym wtedy miała marudzenia a w pozostałym czasie w ciągu dnia choć krótkie chwile kiedy mogłabym w spokoju zrobić koło siebie podstawowe rzeczy, czy w kuchni czy cokolwiek to byłoby pięknie, ciekawa jestem jak będzie teraz ale mam nadzieję że może trochę inaczej

Napisane przez XxXJuSstiii

też o niej dziś myślałam

wg mnie możesz, napiszesz w planie porodu, że nie i koniec, nie mogą Cię zmusić... tam gdzie ja rodzę położna powiedziała, że absolutnie nie dawać sobie masować szyjki bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku...:/

mam nadzieję, że obejdzie się bez sądu

ja bym tam chętnie dała sobie pomasować szyjkę gdyby ktoś miał ochotę to zrobić, gin mi zrobił masaż u siebie w gabinecie na fotelu, nawet nie wiedziałam że ma taki zamiar, po prostu poszłam bo termin mijał a tu nic, i to wcale tak nie bolało a skuteczne było, wolałbym powtórkę z rozrywki niż czekanie na samoistne zachowanie szyjki a też póki co mam zaryglowane wyjście i czuję że do terminu nic się nie wydarzy a wtedy będę szukać tylko okazji by ktoś dopomógł

[XxXJuSstiii]

Napisane przez katherine271

ja bym tam chętnie dała sobie pomasować szyjkę gdyby ktoś miał ochotę to zrobić, gin mi zrobił masaż u siebie w gabinecie na fotelu, nawet nie wiedziałam że ma taki zamiar, po prostu poszłam bo termin mijał a tu nic, i to wcale tak nie bolało a skuteczne było, wolałbym powtórkę z rozrywki niż czekanie na samoistne zachowanie szyjki a też póki co mam zaryglowane wyjście i czuję że do terminu nic się nie wydarzy a wtedy będę szukać tylko okazji by ktoś dopomógł

ja tam wolę aby mi nikt nie tykał szyjki, położne mówiły, że to może prowadzić do uszkodzenia jej, ja im ufam

[ada32]

no właśnie Ja tu mówie o skutkach masażu sutków ale na myśli miałam czas w terminie porodu ..coby pobudzic ..rozkręcic skurcze..a przed terminem to lepiej nie..bo właśnie można sobie niepotrzebnie przeyspieszyc...
Ja masowałam siedząc pod prysznicem w szpitalu... co chwile zresztą ..trafiłam tam w poniedziałek wieczorem a w środę w nocy urodziłam wiec miało to sens..wcześniej niż w terminie nie polecam..

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

jestem za!

pawie oczko widzę że Cię przybiła ta wizyta jak mnie ostatnio. Moja szyjka też twarda i zamknięta. Coś leniwe te nasze córcie i im się nie śpieszy. Mnie też strasznie dołuje perspektywa wywoływanego porodu, bardzo bym chciała żeby się samo zaczęło- najlepiej jakby mi odeszły wody. A mnie to do szpitala przyjmą tydzień później niż Ciebie, to jest chore;/ z drugiej strony nie wiem czy jest sens pchać się wcześniej do szpitala i leżeć a oni i tak nic nie będą robić.

No troche przybila ale to dlatego, ze zlozylo sie na to kilka rzeczy wczoraj... Ajj co ma byc to bedzie, niech mnie boli, niech mnie kroja oby z mloda bylo tylko wszystko dobrze ja tam wole byc kilka dni wczesniej i pod kontrola, zawsze to jakies badanue, usg..., moj gin tam pracuje i mowil zeby jak nic sie wczesniej nie bedzie byc 8...

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez Magiusa

Sorry, ale ja naprawdę się wkurzam jak czytam takie rzeczy No kurde, naprawdę ZUS nie ma czym się zajmować. Jeszcze rozumiem, że mógłby się zdenerwować jakbyś tam przyszła miesiąc wcześniej to pracy i od razu na L4, ale Ty tam pracowałaś, tyle, że na innej umowie. ech....

No dokladnie jest tak jak piszesz brak slow po prostu ale nie moga mi w zaden sposob udowodnic ze cos zrobilam nie tak....

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

też o niej dziś myślałam

wg mnie możesz, napiszesz w planie porodu, że nie i koniec, nie mogą Cię zmusić... tam gdzie ja rodzę położna powiedziała, że absolutnie nie dawać sobie masować szyjki bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku...:/

mam nadzieję, że obejdzie się bez sądu

O a mowila dlaczego moze to przyniesc wiecej szkody? Musze sie zainteresowac tym nieszczesnym masazem

Dzieki tez mam taka nadzieje..

[Ashyshqa]

Napisane przez barwineczek

wow, toż to 30cm różnicy zawsze mnie intrygowało to, że naprawdę wysocy faceci mają dużo niższe kobiety,
ja mam 178 a małż 182 więc różnica jest niewielka, ale i tak nosze szpilki

Hehe, to co powiesz na nas: ja 158cm, tz 192 cm

Napisane przez happy blue

właśnie, widziałam, że się zastanawiałaś dlaczego mnie nacięli skoro takie małe dziecko. u nas w szpitalu może nie jest tak jak to piszą o niektórych, że nacinają rutynowo, ale ostatnio na wizycie jak trochę liznęliśmy z lekarzem temat porodu wspominał, że pierworódki często nacinają. nie ciągnęłam tematu, bo o porodzie mieliśmy rozmawiać na następnej wizycie czyli jutro
padło pytanie w trakcie porodu, już jak było główkę widać, czy zgodzę się na nacięcie krocza i po prostu przytaknęłam, nie wiedząc nic na ten temat, naprawdę nie interesowałam się do tej pory tematem. cholera, dziewczyny, jak możecie tego uniknąć to próbujcie. naprawdę nie polecam- chcę powiedzieć, że w moim przypadku to było gorsze od porodu i też nie omieszkałam tego zakomunikować. lekarka cięła na skurczu, poczułam cieniuśienki skalpel, a po porodzie trzeba było zszyć. 25 minut prawdziwej męczarni a najgorsze miało przecież przyjść- oczywiście nieporównywalne jest to wszystko do konsekwencji cesarki, ale dla mojego organizmu, który nigdy nie przeżył żadnego zabiegu to było niefajne chodzenie i wstawanie, a przede wszystkim siadanie i to z udziałem wysokich szpitalnych łóżek bolało tak bardzo pierwszego dnia, że nie wierzyłam dziewczynie obok, że następnego dnia będzie lepiej. nie trzymałam córki w mydelniczce, bo nie miałabym jak wstawać i nie mogę do tej pory w sumie karmić na siedząco. nie muszę chyba mówić ile mnie kosztuje wypróżnienie się...
to tak jak by któraś się zastanawiała, Jussti- nie wiem czy było to konieczne czy nie

Kurcze,czyli nawet nie probowala Ci polozna chronic tego krocza. Masakra.... U nas jednak duza wage do tego przykladaja i w ostatecznosci decyduja sie na nacinanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[axella]

co do nacinania-ja nawet nie pytalam jak w moim szpitalu,i tak zrobia co zechca i jak powiem "nie" to nic to nie zmieni
trzeba to trzeba choć bardzo chciałąbym uniknąć

idziemy z tż na spacer.. dopiero podnieśliśmy się z wyrka po 18

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

O a mowila dlaczego moze to przyniesc wiecej szkody? Musze sie zainteresowac tym nieszczesnym masazem

Dzieki tez mam taka nadzieje..

mówiła, że można doprowadzić do jakichś uszkodzeń, nie pamiętam dokładnie, może Potterka kojarzy coś więcej... w każdym razie powiedziała, że jak usłyszę masaż szyjki to uciekać

[pawie_oczko]

Napisane przez justyna_g4

To ciekawe czemu się czepiają tym bardziej, że gro osób zakłada specjalnie firmy, płaci najwyższe składki żeby dostać macierzyński i jakoś nie słyszałam żeby jakieś problemy mieli. Prędzej tak mogliby sie czepiać. Choć słyszałam raz o takiej właśnie sprawie w sądzie i dziewczyna wygrała.

Czepiaja sie bo szukaja kasy, jak im sie placi skladki to wszystko jest ok, gorzej jak oni musza cos od siebie, szczerze niecierpue tych instytucji rozumiem ze bronia swojego interesu, tylko nie wiem co moja sytuacja ma z tym wspolnego, mogli wczesniej bawic sie w takie dochodzenia to przynajmniej poszlabym im wygarnac i mogliby mi sami zrobic kontrole- badanie a nie teraz jak jestem na wylocie mam nadzieje ze jak sprawa pojdzie do sadu to wygram wraz z odszkodowaniem

[banka26]

Mam ktyzys laktacyjny , cycki mi odpadaja chce mi sie wycc

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

Z jednej strony fajnie wiedzieć a z drugiej - chyba bym padła z nerwów

Ee tam jakby moj gin zdecydowal ze mam miec cesarke to chyba by bylo ok, wiedzialabym czego mam sie spodziewac i moze jakos do tego moglabym sie przygotowac a tak to musze sie przygotowac na wielka niewiadoma, na wszystko

[axella]

Napisane przez banka26

Mam ktyzys laktacyjny , cycki mi odpadaja chce mi sie wycc

kompletnie nie wiem co Ci powiedzieć.. moge jedynie trzymac kciuki by szybko kryzys minął..

[barwineczek]

Napisane przez XxXJuSstiii

lepsze jest delikatne pęknięcie niż nacięcie (oczywiście nie zawsze ale często) a te straszne pęknięcia jakimi nas straszą często są następstwem nacięć ale o tym już było sporooo

no właśnie ona miała 3 stopień pęknięcia, a to już powikłanie

Napisane przez Paulina 87

Też mi sie włączyło wicie gniazda.. wszystko piore, prasuje, porządkuje..generalnie wszystko przygotowane z wyprawki
dziś jeszcze w swojej szafie posprzątałam.. poprzymierzałam spodnie i kiecki sprzed ciąży i sie załamałam hehe 1/3 rzeczy do wyrzucenia..coprawda wiekszosc stare i niemodne ale dopiero na ciuchach widać ile du*a urosła część rzeczy zostawiłam- na tyłek wejdą ale do zapięcia brakuje spooro -no ale dam im szansę

i tak niewiele przylyłaś co to jest 10 kg??

Napisane przez Ashyshqa

Hehe, to co powiesz na nas: ja 158cm, tz 192 cm

.

powiem, że potwierdzacie moją teorię i pewnie jeszcze nie przepadasz za szpilkami

[maarchewka]

Napisane przez banka26

Mam ktyzys laktacyjny , cycki mi odpadaja chce mi sie wycc

brak pokarmu czy nawał?
przytulam mocno

Propo róznic między mną a TŻtem Ash wygrywa, ale nie rzuca się to tak w oczy strasznie bo Anton ma drobną figurę..
U mnie 168 vs 188 cm ale ja lubie obcasy.. fajnie ze przy moim tzcie moge założyć naprawdę spore szpile.. mój byly miał ze 4 cm wiecej ode mnie i ciągle się zastanawiałam jak wysokie buty moge założyć zeby nie być większa i to było strasznie męczące..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez barwineczek

no właśnie ona miała 3 stopień pęknięcia, a to już powikłanie

no to tak

[maarchewka]

Mojego TZta wzięło dzisiaj na przesadzanie kwiatków.. Sam się zabrał, przesadził, teraz myje doniczki.. Jestem w ciężkim szoku...

[justyna_g4]

Napisane przez maarchewka

brak pokarmu czy nawał?
przytulam mocno

Propo róznic między mną a TŻtem Ash wygrywa, ale nie rzuca się to tak w oczy strasznie bo Anton ma drobną figurę..
U mnie 168 vs 188 cm ale ja lubie obcasy.. fajnie ze przy moim tzcie moge założyć naprawdę spore szpile.. mój byly miał ze 4 cm wiecej ode mnie i ciągle się zastanawiałam jak wysokie buty moge założyć zeby nie być większa i to było strasznie męczące..

Ja mam 175 i zawsze lubiłam szpilki ale dziwnie się w nich czułam. Tż ma 195 wiec takie 10 mogę ubrać choć nogi bolą...

[Ashyshqa]

Napisane przez banka26

Mam ktyzys laktacyjny , cycki mi odpadaja chce mi sie wycc

Kochana trzymam mocno zeby szybko bylo ok!

Napisane przez barwineczek

powiem, że potwierdzacie moją teorię i pewnie jeszcze nie przepadasz za szpilkami

obcasik do 10cm bardzo chetnie, choc juz sie odzwyczailam teraz

Napisane przez maarchewka

Mojego TZta wzięło dzisiaj na przesadzanie kwiatków.. Sam się zabrał, przesadził, teraz myje doniczki.. Jestem w ciężkim szoku...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

Napisane przez XxXJuSstiii

mówiła, że można doprowadzić do jakichś uszkodzeń, nie pamiętam dokładnie, może Potterka kojarzy coś więcej... w każdym razie powiedziała, że jak usłyszę masaż szyjki to uciekać

zgadzam się..
i przy tym boli jak ch..olera..
to ingerowanie dośc drastyczne..i unikajcie tego jak możecie...

Napisane przez banka26

Mam ktyzys laktacyjny , cycki mi odpadaja chce mi sie wycc

czyli masz nawał..tak?
polewaj sobie ciepłym strumieniem wody ..wtedy kiedy nie karmisz..pochyl się i niech zleci ile chce..poczujesz ulgę a małemu i tak starczy..

banka masz ślicznego syneczka


ashjak się czujesz??