Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 19.

[aaby]

Napisane przez mabi84

Witajcie dziewczyny
dawno mnie nie było, w tej części jeszcze wogóle...
mój poprzedni cykl z regularnych 28dniowych wydłużył się do 33 ale spokojnie czekałam na @ no i się doczekałam
teraz jak mineło 28 dni i nic to też nie panikowałam to pomyślałam że pewnie cykl na stałe się wydłuży do ponad 30, no ale mineło 33 i nic
dziś 34dc, wreszcie zjechałam do domu na trochę wolnego, do pracy wracam dopiero 13 maja, coś mnie tknęło i poszukałam dyżurującej w święto pracy apteki, kupiłam test żeby był na jutro rano...ale nie wytrzymałam II kreski jak byk, jestem w szoku męża przy tym nie było bo pojechał do swojej mamy i zostanie tam na noc bo jutro rano musi ją zawieżc do szpitala, ale powiedziałam mu przez tel. trochę żałuję że nie osobiście no ale te emocje... poza nim no i WAMI jeszcze nikt nie wiejestem w szoku totalnym
tak więc zmieńcie mnie na liście z planujących na oczekującą skoro zaszłam w kwietniu to powinnam urodzic w styczniu jakoś, teraz mam sporo wolnego to gruntownie zajmę się sobą i swoim brzuchem ooo matko ręce mi się trzęsą jak to wszystko pisze...
w sumie to starań nie zaczynaliśmy jeszcze ale napiszcie że udało się w 1 cyklu starań, II 01.05.2013, tp.

Napisane przez ButterBear

Ciągle mnie nie przestaje dziwić, jak można zajść w ciążę nie starając się...baaa..dziwi mnie, jak można zajść starając się

A ja myślę, że właśnie w tym jest klucz do sukcesu - kobieta nie liczy, nie myśli, ba! - nie zakłada nawet, że w ciążę może zajść... i bezstresowo zachodzi. Mi wystarczyły 2 cykle żeby zauważyć, że psychika odgrywa w staraniach chyba największą rolę

Napisane przez tomalinka

Jak plecki? Jak sprzątanie poremontowe?

Plecki niestety kiepsko Sprzątanie uskuteczniliśmy dopiero wczoraj, ale za to w końcu jest czyściutko Niestety chyba trochę przegięłam z zajęciami, bo potem cały wieczór umierałam, tak mnie plecy bolały Dziś lenię się na kanapie...

Napisane przez mabi84

no to całe szczęście bo właśnie wróciłam od dentysty,zatruła mi zęba, kazała przyjśc za 2 tyg.na zmianę opatrunku a potem leczenie kanałowe aaa no i powiedziała że teraz przez 3 godz.będzie mnie bolał i kazała wziąźc coś przeciwbólowego, mam nadzieję że tylko 3 godziny bo chce mi z bólu paszcze i pół głowy rozsadzic a przeciwbólowego chyba nic nie mogę? kurde ja nie mam pojęcia jakie leki są bezpieczne w ciąży

Paracetamol czy znieczulenie to jedna kwestia, ale mówiłaś dentyście o ciąży? Bo w ciąży nie można truć zębów i leczyć kanałowo Przecież teraz trucizna idzie wprost do malucha

[dodaja]

Cześć dziewczyny,

Onyks cieszę się, że budowa idzie do przodu

Mabi gratulacje

Aaby super, że po remoncie posprzątane Teraz czekamy na fotki

Strong super, że jesteś !
A mama nie zapukała?

Tomalinka też mieliśmy w planach Ogrodzieniec, jednak pogoda jest paskudna i siedzimy w domu. Nic nie wypaliło- ani wyjazd na wieś, ani góry, ani Ogrodzieniec, nawet grill

Żabcia fajne butki

Maleństwo trzymam kciuki za dziewczynki Pięknie Ci śpią i brawa za 3 miesiące

Stokrotka śliczny masz brzusio

U mnie ostatnie dni są koszmarne. Ciągle ryczę, mam doła jak stąd do Rzymu, ciągle jestem na nie...

Pewnie będę się odzywać jak mi przejdzie.
Idę ostro poćwiczyć, a potem jakieś spa sobie walnę. Może humor poprawi mi się, choć odrobinę

[aaby]

Pisałyście o makijażach, pędzlach, kosmetykach... Ja to jednak jestem ciemnogród!
Pędzel mam tylko do podkładu i pudru - oba mam z Sephory i jestem zadowolona I od kiedy używam pędzla do podkładu to widzę, jaka jest różnica w jego wyglądzie
Na początku miałam specjalny płyn do mycia pędzli, ale raz, że był mega niewydajny, dwa - drogi. Jak się skończył, to zaczęłam myć zwykłym żelem do mycia twarzy. I ładnie się myją

A co do peelingów - polecam też ten enzymatyczny z Lirene, o którym pisała Mała I z tej samej serii mam gruboziarnisty - też fajny Ale ja jestem gruboskórna i potrzebuję solidnego ścierania


A wczoraj dostałam "W oczekiwaniu na dziecko..." i mam teraz co czytać

[Malensstfo]

Burza jest nad nami..więc wyłączam narazie laptopa...

[ButterBear]

Napisane przez aaby

A ja myślę, że właśnie w tym jest klucz do sukcesu - kobieta nie liczy, nie myśli, ba! - nie zakłada nawet, że w ciążę może zajść... i bezstresowo zachodzi. Mi wystarczyły 2 cykle żeby zauważyć, że psychika odgrywa w staraniach chyba największą rolę

Aaby, ja to wszystko wiem...ale jak już kiedyś mówiłam, im dłużej się starasz, im więcej 'przykrości' Ci sie przytrafi na drodze do zostania mamą, tym trudniej wyluzować, nie przejmować się itp. I z tym jest tak samo, jak z tym o czym pisała Kaśka, że dziewczyny, którym udało się od razu nie muszą wiedzieć kiedy owu, kiedy jaki hormon itp...a po pewnym czasie już zaczyna się takie rzeczy sprawdzać.
I tak samo z nakręcaniem się - jak się uda w pierwszym, czy drugim cyklu, człowiek się aż tak nie wkręca, jak trwa to już ileś miesięcy i po drodze napotyka się na przeszkody - wtedy też jest inaczej... Nie mówiąc o tym, że jakby nie było każdy jest inny...
Nie zmienia to faktu, że zazdroszczę dziewczynom, które sie nie nakręcają...

[mabi84]

Napisane przez ButterBear

Mabi, wiesz, tak naprawdę lekarz nie za wiele Ci powie teraz. Który to tydzień? może jeszcze nie być widać za dużo...

Trzymam kciuki,żeby udało się wbić w pn

wiem że za dużo nie zobacze ale chce zeby potwierdził i ocenił czy na tym etapie wszystko jest ok, kartę ciąży też chyba może mi już założyc?

Napisane przez gochaa_p

zatruła Ci zęba?? ale mowiłaś jej że w ciąży jeste ś?

Napisane przez aaby

Paracetamol czy znieczulenie to jedna kwestia, ale mówiłaś dentyście o ciąży? Bo w ciąży nie można truć zębów i leczyć kanałowo Przecież teraz trucizna idzie wprost do malucha

nie powiedziałam, nie pomyślałam o tym, myślałam że lepiej go wyczyścic niż ma się rozwijac tam stan zapalny, oo matko

Napisane przez dodaja

Mabi gratulacje

dziękuję

[Malensstfo]

O matko I love Katarek!!!

Dziecko mi grzecznie leżało na rękach, same było chyba zaciekawione...zero krzyku czy płaczu...losieeee, a ja się tyle męczyłam...mogłabym wszystko jej w tym nosie robić...

I nawet coś wyciągnęło...oczywiście wcześniej sprawdziłam go na sobie

[Natala84]

no pięknie, a ja juz tyle razy Katarek zachwalałam

[aaby]

Napisane przez ButterBear

Aaby, ja to wszystko wiem...ale jak już kiedyś mówiłam, im dłużej się starasz, im więcej 'przykrości' Ci sie przytrafi na drodze do zostania mamą, tym trudniej wyluzować, nie przejmować się itp. I z tym jest tak samo, jak z tym o czym pisała Kaśka, że dziewczyny, którym udało się od razu nie muszą wiedzieć kiedy owu, kiedy jaki hormon itp...a po pewnym czasie już zaczyna się takie rzeczy sprawdzać.
I tak samo z nakręcaniem się - jak się uda w pierwszym, czy drugim cyklu, człowiek się aż tak nie wkręca, jak trwa to już ileś miesięcy i po drodze napotyka się na przeszkody - wtedy też jest inaczej... Nie mówiąc o tym, że jakby nie było każdy jest inny...
Nie zmienia to faktu, że zazdroszczę dziewczynom, które sie nie nakręcają...

Oczywiście, na pewno masz ze wszystkim rację. Chcę tylko powiedzieć, że ja zdążyłam sobie w pierwszym cyklu wkręcić i jak lekarz powiedział "Piękny pęcherzyk, proszę wracać do domu i działać", to ja byłam wręcz przekonana, że od razu się uda. W ogóle jak myślałam o staraniach, to byłam pewna, że będziemy szczęściarzami i zajdę w pierwszym cyklu. Jak pojawiła się @, to zrozumiałam, że nie jestem tą jedną na 100 i trzeba cierpliwie czekać. I wtedy wyszło Zakopane, luz totalny i seksu chyba najwięcej w moim życiu I nie myślałam o @, nie odliczałam, nie tuptałam w miejscu w testem w szafce, wyczekując momentu, w którym mogłabym go zrobić. I kiedy plamiłam, a Wy mówiłyście, że implantacja, to pukałam się w czoło i żadnej implatacji nie mogło mieć miejsca. Wiem, moja sytuacja pewnie jest nieadekwatna do części z Was, bo udało się w drugim cyklu. Ale naprawdę można zdążyć się przekonać, co znaczy wkręcać i nie wkręcać...
A co do obserwacji, to przypominam, że ja obserwowałam się solidnie przez 3 cykle przed, łącznie z mierzeniem temp. itp. Chciałam się po prostu poznać. I kiedy lekarz zobaczył te wykresy i obserwacje, to był przerażony. Powiedział "Proszę to wszystko odłożyć i kochać się wtedy, kiedy macie na to ochotę". Czyli rzeczywiście takie mówienie "Wyluzuj" jest nie od parady.
A potwierdzeniem niech będą też moim znajomi, którzy po ponad 2 latach prób w końcu wyjechali na wakacje. Wrócili z Robakiem w brzuchu, a dziś Robak ma prawie 2 lata

Napisane przez mabi84

wiem że za dużo nie zobacze ale chce zeby potwierdził i ocenił czy na tym etapie wszystko jest ok, kartę ciąży też chyba może mi już założyc?

nie powiedziałam, nie pomyślałam o tym, myślałam że lepiej go wyczyścic niż ma się rozwijac tam stan zapalny, oo matko

Jeżeli dopiero co zrobiłaś test, to jesteś w ok. 4-5 tygodniu. Na tym etapie lekarz może nawet pęcherzyka nie zobaczyć, a co dopiero zarodka. A powiększona macica niestety dla lekarza jeszcze o niczym nie świadczy.
Karty na pewno Ci nie założy. Ja bym poczekała 2 tygodnie i wtedy poszła Uwierz, że będziesz spokojniejsza, bo tak lekarz i tak powie "Proszę przyjść za 2-3 tygodnie", a Ty będziesz zachodzić przez ten czas w głowę, czemu jeszcze nic nie było widać...
No chyba, że chcesz porozmawiać z ginem o wizycie u dentysty, ale na dobrą sprawę nic już nie zmienisz...

Co do dentysty - oczywiście, lepsze jest leczenie niż bakterie w układzie kostnym, dlatego zalecane jest leczenie, ale w ciąży nie wchodzi w grę zatrucie czy leczenie kanałowe. Nawet znieczulenie dla kobiet w ciąży jest inne (dużo słabsze). Piszesz, że trucizna na 2 tygodnie, tak? Skontaktowałabym się z dentystką niezwłocznie (przyjmuje dziś? albo w sobotę?) i powiedziała, jaka jest sytuacja. Ona też na pewno lepiej zna się na tym, niż my tutaj. Nie musisz mówić, że wiedziałaś - powiedz, że dziś zrobiłaś test i co teraz z tą trucizną i dalszym leczeniem? Może będzie chciała usunąć truciznę i zakleić Ci na czas ciąży czymś innym? Na tym etapie naprawdę takie rzeczy są niebezpieczne dla płodu
Zadzwoń do dentysty i zapytaj co masz robić

[Ana***]

Maleństwo chyba wiem o czym mówisz, u nas jak najbardziej jest to znane tylko pod pojęciem przesunięcie. Wystarczy, że ktoś dorosłych malucha niefortunnie podniesie, położy... a i dziecku główka poleci i tez sie tak może zrobić. Najczęściej na plecach w okolicach karku, szyi pojawia się taka "gulka" początkowo jest maleńka, ale potrafi się przerodzić w gulę... i ona ciągnie mięśnie w jedna stronę i właśnie ją - odpowiednio jakoś się masuje. Co ciekawe u dorosłych tez to występuje... tylko gula wyrasta np. na łopatce. W środowisku lekarskim takie coś nadaje się do operacji (jak już jest większych rozmiarów) i znam osobiście przypadek gdzie dziewczyna już był a zapisana na operację... udąło jej się uniknąc, a lekarze nie mogli uwierzyć.

Aaby ja tez za każdym razem zazdroszczę... ale nie wierzę, że mają taką ładną cerę, tylko myślę że znalazły dobry kosmetyk dla siebie...

--

Byłam dzisiaj w hurtowni i kupiłam mój najukochańszy peeling enzymatyczny Bielenda w końcu! Był jakiś czas, że go nie mieli, ale powrócił
Dzisiaj jedziemy na imieniny do teścia, ale się objem

[aaby]

Napisane przez Ana***

Aaby ja tez za każdym razem zazdroszczę... ale nie wierzę, że mają taką ładną cerę, tylko myślę że znalazły dobry kosmetyk dla siebie...

Ja myślę, że:
1) dobry kosmetyk
2) trochę geny
3) dieta
4) regularne wizyty u kosmetyczki

Jakoś nie wydaje mi się, aby bez takiej mieszanki można było osiągnąć tak porcelanowy efekt

[ButterBear]

Napisane przez aaby

Oczywiście, na pewno masz ze wszystkim rację. Chcę tylko powiedzieć, że ja zdążyłam sobie w pierwszym cyklu wkręcić i jak lekarz powiedział "Piękny pęcherzyk, proszę wracać do domu i działać", to ja byłam wręcz przekonana, że od razu się uda. W ogóle jak myślałam o staraniach, to byłam pewna, że będziemy szczęściarzami i zajdę w pierwszym cyklu. Jak pojawiła się @, to zrozumiałam, że nie jestem tą jedną na 100 i trzeba cierpliwie czekać. I wtedy wyszło Zakopane, luz totalny i seksu chyba najwięcej w moim życiu I nie myślałam o @, nie odliczałam, nie tuptałam w miejscu w testem w szafce, wyczekując momentu, w którym mogłabym go zrobić. I kiedy plamiłam, a Wy mówiłyście, że implantacja, to pukałam się w czoło i żadnej implatacji nie mogło mieć miejsca. Wiem, moja sytuacja pewnie jest nieadekwatna do części z Was, bo udało się w drugim cyklu. Ale naprawdę można zdążyć się przekonać, co znaczy wkręcać i nie wkręcać...
A co do obserwacji, to przypominam, że ja obserwowałam się solidnie przez 3 cykle przed, łącznie z mierzeniem temp. itp. Chciałam się po prostu poznać. I kiedy lekarz zobaczył te wykresy i obserwacje, to był przerażony. Powiedział "Proszę to wszystko odłożyć i kochać się wtedy, kiedy macie na to ochotę". Czyli rzeczywiście takie mówienie "Wyluzuj" jest nie od parady.
A potwierdzeniem niech będą też moim znajomi, którzy po ponad 2 latach prób w końcu wyjechali na wakacje. Wrócili z Robakiem w brzuchu, a dziś Robak ma prawie 2 lata

Aaby, ja to wszystko doskonale rozumiem...ale daj przepis na 'wyluzowanie' po 8 miesiącach starań, pozytywnym teście ciążowym, który okazał się wskazywać na cystę, a nie ciążę i po poronieniu-naprawdę chętnie bym skorzystała
I wiem, że to na pewno pomogło - staram się tak podchodzić do tego...ale niestety - nie umiem

Napisane przez Ana***

Byłam dzisiaj w hurtowni i kupiłam mój najukochańszy peeling enzymatyczny Bielenda w końcu! Był jakś czas, że go nie mieli, ale powrócił
Dzisiaj jedziemy na imieniny do teścia, ale się objem

O mamuniu, nawet mi nie mów... mi zostało tyle żarcia po imprezie, że dziś dalej dojadamy, a i tak będę musiała coś wywalić.
Kiedy jak się nauczyć mniej robić?!

[Ana***]

Napisane przez aaby

Ja myślę, że:
1) dobry kosmetyk
2) trochę geny
3) dieta
4) regularne wizyty u kosmetyczki

Jakoś nie wydaje mi się, aby bez takiej mieszanki można było osiągnąć tak porcelanowy efekt

Oj tak wszystko istotne... ja do kosmetyczki nie chodzę w ogóle i mówi to niedoszła kosmetyczka

Napisane przez ButterBear

O mamuniu, nawet mi nie mów... mi zostało tyle żarcia po imprezie, że dziś dalej dojadamy, a i tak będę musiała coś wywalić.
Kiedy jak się nauczyć mniej robić?!

Któraś to ostatnio pisała, że jeszcze będziesz narzekała na za dużo żarełka

[Malensstfo]

Napisane przez Natala84

no pięknie, a ja juz tyle razy Katarek zachwalałam

Taaa...ale moja mama wyszła z domu, bo nie chciała na to patrzeć

A tata jak to zobaczył, to się zaczął śmiać

Ana no właśnie..ja też to podobno miałam, ale mi rozmasowali...nie wiem...rano było źle...teraz jest ok...rano dostała lek na kolkę i nie wiem czy to on jeszcze działa, czy coś się jednak zmieniło...i akurat zmieniłam jej butelkę ze smoczkiem, bo stara jej pękła Ale bardzo się nie różni...

[ButterBear]

Napisane przez Ana***

Któraś to ostatnio pisała, że jeszcze będziesz narzekała na za dużo żarełka

No i tak też się stało

[dodaja]

Blonde jak będziesz na forum to mam do Ciebie prośbę. Wiem, ze jesteś w Polsce, ale może pamiętasz przepis na to ciasto co wstawiała Stokrotka?

Nie ma tam ilości cukru pudru i dalej nie wiem co z tą polewą Jakbyś pamiętała to proszę o informację, bo na sobotę robię ten tort dla mojej Ewuni

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

No i tak też się stało

Ale wiesz, że znam świetne rozwiązanie tej sytuacji

[ButterBear]

Napisane przez Ana***

Ale wiesz, że znam świetne rozwiązanie tej sytuacji

Dawaj...ale jeśli chcesz mi polecić, żeby robić mniej jedzenia...e...to próbowałam..ale dalej jest za dużo

A jak chcesz wpaść i zjeść - zapraszam

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

Dawaj...ale jeśli chcesz mi polecić, żeby robić mniej jedzenia...e...to próbowałam..ale dalej jest za dużo

A jak chcesz wpaść i zjeść - zapraszam

To są jeszcze dwa wyjścia poczta

albo jak już naszykujesz - dopraszać ludzi, coś w stylu spontaniczna imprezka

[gochaa_p]

Napisane przez aaby

Oczywiście, na pewno masz ze wszystkim rację. Chcę tylko powiedzieć, że ja zdążyłam sobie w pierwszym cyklu wkręcić i jak lekarz powiedział "Piękny pęcherzyk, proszę wracać do domu i działać", to ja byłam wręcz przekonana, że od razu się uda. W ogóle jak myślałam o staraniach, to byłam pewna, że będziemy szczęściarzami i zajdę w pierwszym cyklu. Jak pojawiła się @, to zrozumiałam, że nie jestem tą jedną na 100 i trzeba cierpliwie czekać. I wtedy wyszło Zakopane, luz totalny i seksu chyba najwięcej w moim życiu I nie myślałam o @, nie odliczałam, nie tuptałam w miejscu w testem w szafce, wyczekując momentu, w którym mogłabym go zrobić. I kiedy plamiłam, a Wy mówiłyście, że implantacja, to pukałam się w czoło i żadnej implatacji nie mogło mieć miejsca. Wiem, moja sytuacja pewnie jest nieadekwatna do części z Was, bo udało się w drugim cyklu. Ale naprawdę można zdążyć się przekonać, co znaczy wkręcać i nie wkręcać...
A co do obserwacji, to przypominam, że ja obserwowałam się solidnie przez 3 cykle przed, łącznie z mierzeniem temp. itp. Chciałam się po prostu poznać. I kiedy lekarz zobaczył te wykresy i obserwacje, to był przerażony. Powiedział "Proszę to wszystko odłożyć i kochać się wtedy, kiedy macie na to ochotę". Czyli rzeczywiście takie mówienie "Wyluzuj" jest nie od parady.
A potwierdzeniem niech będą też moim znajomi, którzy po ponad 2 latach prób w końcu wyjechali na wakacje. Wrócili z Robakiem w brzuchu, a dziś Robak ma prawie 2 lata


Jeżeli dopiero co zrobiłaś test, to jesteś w ok. 4-5 tygodniu. Na tym etapie lekarz może nawet pęcherzyka nie zobaczyć, a co dopiero zarodka. A powiększona macica niestety dla lekarza jeszcze o niczym nie świadczy.
Karty na pewno Ci nie założy. Ja bym poczekała 2 tygodnie i wtedy poszła Uwierz, że będziesz spokojniejsza, bo tak lekarz i tak powie "Proszę przyjść za 2-3 tygodnie", a Ty będziesz zachodzić przez ten czas w głowę, czemu jeszcze nic nie było widać...
No chyba, że chcesz porozmawiać z ginem o wizycie u dentysty, ale na dobrą sprawę nic już nie zmienisz...

Co do dentysty - oczywiście, lepsze jest leczenie niż bakterie w układzie kostnym, dlatego zalecane jest leczenie, ale w ciąży nie wchodzi w grę zatrucie czy leczenie kanałowe. Nawet znieczulenie dla kobiet w ciąży jest inne (dużo słabsze). Piszesz, że trucizna na 2 tygodnie, tak? Skontaktowałabym się z dentystką niezwłocznie (przyjmuje dziś? albo w sobotę?) i powiedziała, jaka jest sytuacja. Ona też na pewno lepiej zna się na tym, niż my tutaj. Nie musisz mówić, że wiedziałaś - powiedz, że dziś zrobiłaś test i co teraz z tą trucizną i dalszym leczeniem? Może będzie chciała usunąć truciznę i zakleić Ci na czas ciąży czymś innym? Na tym etapie naprawdę takie rzeczy są niebezpieczne dla płodu
Zadzwoń do dentysty i zapytaj co masz robić

też tak myślę co do zęba
u mojej dentystki przed gabinetem jest duża kartka żeby koniecznie dawać znać jak sie jest w ciąży przed leczeniem. wiem że znieczulenie wolno bo zaróno w jednej jak i w drugiej ciazy u dentysty bylam i miałam, ale co do trucizny - wydaje mi sie że na pewno by ci jej nie włożył gdyby o tym wiedział

[tomalinka]

Napisane przez Malensstfo

No niestety u mnie w przychodni nie ma dziś lekarza do tak małych dzieciaczków...po 2 karmieniach narazie jest ok...więc zobaczymy...

A w ogóle to dzisiaj przespały prawie całą noc! Po kąpieli ok. 21 zasnęły i obudziły się o 5

No i dziś kończymy 3 miesiące!

Malenstfo fajnie, że Ci tak ładnie pospaly obie Dbają córeczki o mamusię

Napisane przez blonde_hair

Wczoraj była komunia bratanicy, Seba sie wyszalał z dziecmi. I co najwazniejsze rusza z mowaWszyscy mi mówia ze nie mam sie co martwic, zaczyna mówicMammy akurat tearz takiego 4 letniego kuzyna to on rok temu nic jeszcze nie mówił, Seba to sporo pojedynczych wyrazów,troche łaczy w zdania itp. A teraz ten 4 latek mówi ładnietakze mam sie uspokic i napewno słuch ma tez dobry
I strasznie skarzy, wczoraj wszyscy mieli z nigo polewke bo co go ktos szturnał to przybiegał do mnie i pokazywał palcem mówiac po swoejmuZapamietu je wszystko, jestesmy w szoku, bo teraz 2 razy był u brata i wie która klatka i które drzwi imówi ze chce do cioci(tak mówi na bratanice). Wie który guzik od domofonu u mamy nacisnac a naciskał tylko raz
No i strasznie uczepił sie mojego bratanka, on ma 10 lat, ale biega z Seba i bawi sie, bo Seba go ciagle głaszcze i sie przytula


Mama poszla z Seba do Koscioła(bo wyobrazacie sobie z nia stoi nawet godzine!), a Nam odstawiał szopki na swieceniu pokarmówDzis jakas modlitwa jest dla dzieci od 0 do lat 5 wiec poszła z NimPotem jedziemy do brata na działke, bo jeszcze goscie sa

No to super! A tak się martwiłaś. dla Seby.

Widzę, że wyjazd udany - dużo się dzieje

Napisane przez strongwomen

Nie uwierzycie co nam się wczoraj przytrafiło.... Jestem stara jak koń a jeszcze nigdy mnie na seksie nie przyłapano... do wczoraj... tragedia.... mama nam do pokoju weszła bo uznała że o 10 rano to się raczej takich rzeczy nie spodziewała... ale mamy teraz wstydliwą atmosferę

Dobre

tylko wiesz Ty taka stara jak koń to nie jesteś bo inaczeje to ze mnie pomarszczony stary mops

A z przygotowań to Wam jeszcze trochę zostało..

Napisane przez dodaja

Tomalinka też mieliśmy w planach Ogrodzieniec, jednak pogoda jest paskudna i siedzimy w domu. Nic nie wypaliło- ani wyjazd na wieś, ani góry, ani Ogrodzieniec, nawet grill

U mnie ostatnie dni są koszmarne. Ciągle ryczę, mam doła jak stąd do Rzymu, ciągle jestem na nie...

Pewnie będę się odzywać jak mi przejdzie.
Idę ostro poćwiczyć, a potem jakieś spa sobie walnę. Może humor poprawi mi się, choć odrobinę

No pogoda jest beznadziejna także zamek na pewno jest zamknięty.. eh nie udała się ta pogoda na majówkę..

A czemu taki głupi humorek Cię dopadł? Ściskam mocno!

Napisane przez aaby

A wczoraj dostałam "W oczekiwaniu na dziecko..." i mam teraz co czytać

Super

Mi się jeszcze nie udało żadnej książki przeczytać wieczny brak czasu

Napisane przez mabi84

wiem że za dużo nie zobacze ale chce zeby potwierdził i ocenił czy na tym etapie wszystko jest ok, kartę ciąży też chyba może mi już założyc?

W sumie Aaby Ci wszystko już powiedziała.. karty ciąży raczej nie dostaniesz, bo niestety na usg niewiele będzie widać.
Dopiero gdzieś 6/7 tc.. u mnie to w sumie dopiero w 8tc było widać serduszko i wtedy też dopiero założył kartę.

Paracetamol możesz brać - ja też brałam w trymestrze.

Napisane przez ButterBear

O mamuniu, nawet mi nie mów... mi zostało tyle żarcia po imprezie, że dziś dalej dojadamy, a i tak będę musiała coś wywalić.
Kiedy jak się nauczyć mniej robić?!

A tak się bałaś, że zabraknie

[Malensstfo]

Napisane przez tomalinka

W sumie Aaby Ci wszystko już powiedziała.. karty ciąży raczej nie dostaniesz, bo niestety na usg niewiele będzie widać.
Dopiero gdzieś 6/7 tc.. u mnie to w sumie dopiero w 8tc było widać serduszko i wtedy też dopiero założył kartę.

A to zależy od lekarza...mnie założył kartę od razu...a byłam w 5 tc

Co do Paracetamolu to racja...można brać..chociaż ja brałam chyba raz w ostateczności...

[Baobabek]

Napisane przez Malensstfo

O matko I love Katarek!!!

Dziecko mi grzecznie leżało na rękach, same było chyba zaciekawione...zero krzyku czy płaczu...losieeee, a ja się tyle męczyłam...mogłabym wszystko jej w tym nosie robić...

I nawet coś wyciągnęło...oczywiście wcześniej sprawdziłam go na sobie

a nie mówiłam cudo

[ButterBear]

Napisane przez Ana***

To są jeszcze dwa wyjścia poczta

albo jak już naszykujesz - dopraszać ludzi, coś w stylu spontaniczna imprezka

Noo..to jest jakiś pomysł

Napisane przez tomalinka

tylko wiesz Ty taka stara jak koń to nie jesteś bo inaczeje to ze mnie pomarszczony stary mops

A tak się bałaś, że zabraknie

No zawsze się boję, że braknie

Do co tego pierwszego - jak Strong jest starym koniem, Ty starym mopsem...to czym ja jestem?

[dodaja]

Napisane przez tomalinka

No pogoda jest beznadziejna także zamek na pewno jest zamknięty.. eh nie udała się ta pogoda na majówkę..

A czemu taki głupi humorek Cię dopadł? Ściskam mocno!

Oj tak pogoda koszmarna. Dziś przestało padać na jakieś 5 minut

A humor... sama nie wiem. Tż uważa, że 'wymyślam'. Mam wrażenie, że nic mi się nie udaje, trochę spraw mnie przytłacza i na koniec moja figura- zero akceptacji siebie Dziś nawet na basen nie dałam się wyciągnąć. Koszmar!

Jutro zamiast wychodnego grilla szykuje się imprezka u nas Zawsze to jakieś urozmaicenie Ale na sobotę rano muszę być 'w pionie', bo będę kończyła tort

[Madzialenka12344321]

Cześć babeczki

Kolejny miły dzień za mną

Zabcia tak, kupiłam jej takie odpowiednie buciki z serii zdrowa stopa. Patrzyłam wg. Zawitkowskiego jakie mają być. Czy Twoje też się zginają w 1/3 długości i dają się "wyżymać" ?
Strong i na co miałąś smaka? Ja odkryłam, ze na chipsy
Dodaja

Dziś byłam w szoku. Byłam u babci od 10 do 14 i w tym czasie Maja ani razu nie raczkowała, tylko sama chodziła po całym mieszkaniu. Fajnie. W ogóle jest bardzo ciekawskim dzieckiem Co chwila na coś pokazuje i się pyta "co to?" więc trzeba jej tłumaczyć Kiedyś mówiła "to to?" a teraz "co to?" i jak się dziwi przy tym hehe.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Strong ooo ja, ale sytuacja, współczuję
Butter kurcze, wiem że najgorsze jest to doszukiwanie się objawów, a najgorsze, że przecież nie może sobie człowiek powiedzieć, że nie będzie tak robił, bo to samo z siebie wychodzi. trzymaj się.
Blonde brawa dla Seby On chyba ostatnio też po powrcie z PL zaczął większe postępy robić, prawda?

Co do metody antym to my też przerywany stosujemy ale już wiele lat przed braniem tabsów ją stosowaliśmy, więc ufam jej

[Malensstfo]

Nie mam już siły Przez cały dzień było ok...a teraz wieczorem znów jazda Teraz usnęła...jutro jak tak będzie to po prostu chyba pojedziemy na IP

[Madzialenka12344321]

Maleństwo koniecznie, długo to już trwa? Wiesz, przy takich małych dzieciach lepiej chuchać na zimne.

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

Maleństwo koniecznie, długo to już trwa? Wiesz, przy takich małych dzieciach lepiej chuchać na zimne.

Chyba tak od poniedziałku...nie wiem już sama...wkurza mnie to, że nie wiem co jej jest

Mama teraz pytała się akurat żony mojego brata ciotecznego, bo się napatoczyła i powiedziała jej, że u nich tak się zaczęła kolka Mają córcię prawie roczną...i im właśnie zaczęły się od 3 miesiąca.... A niby w 3 to się powinny skończyć
A przecież mleko piją H.A.. noszzzz

[Madzialenka12344321]

Maleństwo ale tylko jedna z nich to ma, prawda?