"szare" włosy

[szatynka1216]

Hej, na wstępie zaznaczam, że jeżeli taki temat był już kiedyś poruszany możecie mnie ochrzanić i odesłać do niego jednak pojęcia nie miałam jaką frazę wpisywać żeby coś podobnego znaleźć a próbuję już od wczoraj... Otóż, zgadnijcie po nicku- jestem szatynką. Tylko że taką szatynką że moje włosy są najnormalniej w świecie szare No dobra, nie szare w sensie siwe, ale w takim nijakim kolorze. I tu właśnie pojawia się moje pytanie: czy znacie jakieś dobre najlepiej naturalne i szybkie metody na rozświetlenie ich, nadanie im jakiegoś ładnego odcienia, np rudawego jasnego brązu? Czy też jakiegoś blondu...? I to wtedy kiedy rumianek, cytryna i kora dębu nie zdają egzaminu? Wiem, najlepszy sposób to farba, z tym, że mam wyjątkowo buntownicze włosy, które do tego stopnia sprzeciwiają się wszelakim zabiegom fryzjerskim, że nawet farby nie chłoną... Może, gdybym zrobiła to u fryzjera i to dobrego fryzjera to by to dało jakiś efekt, ale też boję się że będą wypadać. Reasumując moją chaotyczną wypowiedź, co może zrobić zdesperowana szatynka, żeby nie mieć szarych włosów?

[chimay]

Testowałaś hennę? Skoro Twoje włosy nie reagują na naturalne sposoby, to pozostaje farbowanie. Ewentualnie spray rozjaśniający (chemiczny), stosowany z umiarem i rozsądnie zrobi jasne refleksy.

[madziocha]

Napisane przez szatynka1216

Hej, na wstępie zaznaczam, że jeżeli taki temat był już kiedyś poruszany możecie mnie ochrzanić i odesłać do niego jednak pojęcia nie miałam jaką frazę wpisywać żeby coś podobnego znaleźć a próbuję już od wczoraj... Otóż, zgadnijcie po nicku- jestem szatynką. Tylko że taką szatynką że moje włosy są najnormalniej w świecie szare No dobra, nie szare w sensie siwe, ale w takim nijakim kolorze. I tu właśnie pojawia się moje pytanie: czy znacie jakieś dobre najlepiej naturalne i szybkie metody na rozświetlenie ich, nadanie im jakiegoś ładnego odcienia, np rudawego jasnego brązu? Czy też jakiegoś blondu...? I to wtedy kiedy rumianek, cytryna i kora dębu nie zdają egzaminu? Wiem, najlepszy sposób to farba, z tym, że mam wyjątkowo buntownicze włosy, które do tego stopnia sprzeciwiają się wszelakim zabiegom fryzjerskim, że nawet farby nie chłoną... Może, gdybym zrobiła to u fryzjera i to dobrego fryzjera to by to dało jakiś efekt, ale też boję się że będą wypadać. Reasumując moją chaotyczną wypowiedź, co może zrobić zdesperowana szatynka, żeby nie mieć szarych włosów?

Ja też mam mysie włosy. Jeśli chcesz uzyska ciekawy zimny odcień brązu bez farbowania, to przeczytać mój post w tym wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=690711
Może też Ci podpasuje

[Wampierz]

Pytanie czy ten kolor włosów jest faktycznie taki brzydki i czy będziesz wyglądała lepiej w wymarzonym. Ja bym ci radziła na początku jednak popróbować z nietrwałymi środkami.

Przydałoby ci się też ustalenie typu urody, bo osobom o mysich włosach czesto wydaje się, że ich włosy są brzydkie i zyskałyby na zmianie koloru na, jak to mówisz "ładny", czyli na ogół ciepławe kolory. Niestety czasem się okazuje, że w takim kolorze w ogóle nie do twarzy.

Sposób madziochy też może być dobry, ja ostatnio stosuję gencjanę na rozjaśniane (rozjaśniane mocniej i szybciej łapie, w przypadku naturalnych chyba nie trzeba być aż tak ostrożnym) i jestem zadowolona.

Jeśli dalej będziesz zdecydowana na trwałą zmianę to warto rozważyć hennę, jeśli nie przyciemnisz mocno to będzie tylko zmiana odcienia i nie zniszczysz włosów, bo z opisu to brzmi że masz mocne, więc szkoda niszczyć.

[szatynka1216]

Dziękuję dziewczyny, ale problem w tym, że boję się wszelakiej chemii, przez ostatnie lata się męczyłam z regeneracją włosów po prostownicy i efekt był taki że włosy do łokci musiałam ściąć do ramion Nie chcę przez to znowu przechodzić. Poza tym pamiętam jak było z moją koleżanką która farbowała włosy, miałam zakładki z jej włosów w każdej książce... Próbowałam kiedyś szamponu i odżywki mrs potters z bursztynem który ponoć miał rozjaśniać ale nic

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Wampierz

Pytanie czy ten kolor włosów jest faktycznie taki brzydki i czy będziesz wyglądała lepiej w wymarzonym. Ja bym ci radziła na początku jednak popróbować z nietrwałymi środkami.

Przydałoby ci się też ustalenie typu urody, bo osobom o mysich włosach czesto wydaje się, że ich włosy są brzydkie i zyskałyby na zmianie koloru na, jak to mówisz "ładny", czyli na ogół ciepławe kolory. Niestety czasem się okazuje, że w takim kolorze w ogóle nie do twarzy.

Sposób madziochy też może być dobry, ja ostatnio stosuję gencjanę na rozjaśniane (rozjaśniane mocniej i szybciej łapie, w przypadku naturalnych chyba nie trzeba być aż tak ostrożnym) i jestem zadowolona.

Jeśli dalej będziesz zdecydowana na trwałą zmianę to warto rozważyć hennę, jeśli nie przyciemnisz mocno to będzie tylko zmiana odcienia i nie zniszczysz włosów, bo z opisu to brzmi że masz mocne, więc szkoda niszczyć.

W dzieciństwie byłam blondynką więc chyba nie byłoby mi tak źle w jakimś ludzkim kolorze... A co do obecnego koloru, całkiem ładnie wygląda w słońcu, taki złotawo brązowy, ale przy takiej pogodzie jak dziś jest okropny, typowo mysi

[poziomkowa truskawka]

Napisane przez szatynka1216

Dziękuję dziewczyny, ale problem w tym, że boję się wszelakiej chemii, przez ostatnie lata się męczyłam z regeneracją włosów po prostownicy i efekt był taki że włosy do łokci musiałam ściąć do ramion Nie chcę przez to znowu przechodzić. Poza tym pamiętam jak było z moją koleżanką która farbowała włosy, miałam zakładki z jej włosów w każdej książce... Próbowałam kiedyś szamponu i odżywki mrs potters z bursztynem który ponoć miał rozjaśniać ale nic

Hej a może spróbowałabyś rozjaśniania włosów miodem ? Ja właśnie mam go pierwszy raz na głowie

Tu znajdziesz więcej info : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=549283

[szatynka1216]

Napisane przez poziomkowa truskawka

Hej a może spróbowałabyś rozjaśniania włosów miodem ? Ja właśnie mam go pierwszy raz na głowie

Tu znajdziesz więcej info : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=549283

Nie, ale spróbuję Na pewno nie zaszkodzi Dziękuję, każda rada się przyda

[poziomkowa truskawka]

Napisane przez szatynka1216

Nie, ale spróbuję Na pewno nie zaszkodzi Dziękuję, każda rada się przyda

Spróbuj , spróbuj . I koniecznie daj znać jak efekty

[Wampierz]

Napisane przez szatynka1216

Dziękuję dziewczyny, ale problem w tym, że boję się wszelakiej chemii, przez ostatnie lata się męczyłam z regeneracją włosów po prostownicy i efekt był taki że włosy do łokci musiałam ściąć do ramion Nie chcę przez to znowu przechodzić. Poza tym pamiętam jak było z moją koleżanką która farbowała włosy, miałam zakładki z jej włosów w każdej książce... Próbowałam kiedyś szamponu i odżywki mrs potters z bursztynem który ponoć miał rozjaśniać ale nic

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------


W dzieciństwie byłam blondynką więc chyba nie byłoby mi tak źle w jakimś ludzkim kolorze... A co do obecnego koloru, całkiem ładnie wygląda w słońcu, taki złotawo brązowy, ale przy takiej pogodzie jak dziś jest okropny, typowo mysi

Szamponetki działąją na włosy tylko tak, jak szampon, tzn. moga lekko wysuszyć, bo jakbyś trzymała szampon na włosach 20 minut też by lekko podsuszyło.
Henna nie szkodzi włosom, wręcz przeciwnie, wzmacnia je i nadaje połysk. Ale wbrew niektórym pogłoskom, henna jest dość trwała, tzn. kolor może się częściowo wypłukać, ale coś tam zostanie. Nie rozjaśnia włosów. Za to można nią właśnie "uładniać" kolor - nadawać złote lub czerwone połyski, jeśli zamiast mysiego chcesz mieć kasztanowy to henna wydaje się idealna.

Naturalny kolor blond zwykle jest złożony i subtelny, więc trudno porównywać z kolorem z butelki. Farbowane blondy są na ogół bardziej żółte, płaskie i rzucające się w oczy niż naturalne blondy.

[Azben]

Może spróbuj tego?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...utturante.html
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/img/kosmety...al_19474_4.jpg

Ja jak miałam zafarbowany mój blond na ciemny brąz to często korzystałam z tej maski i włosy po miesiącu od farbowania + mycia co 2 dni wyglądały nadal wyraziście. Miałam je lekko zniszczone, ale nie zauważyłam, żeby maska jakoś pogorszyła ich stan - wręcz przeciwnie. Jeszcze wtedy ich nie olejowałam, tylko stosowałam szampon + odżywkę, wiec jak dołożysz do tego naturalną pielegnacje to wydaje mi się, że włosy obejdą się bez jakiekolwiek szkody spróbuj na paru niewidocznych pasemkach, jezeli się boisz, że coś się stanie włosom, ale wydaje mi się, że nie będzie problemów. Są różne warianty kolorów do wyboru, poza brązem innych nie stosowałam

[chimay]

Napisane przez Azben

Może spróbuj tego?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...utturante.html
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/img/kosmety...al_19474_4.jpg

Ja jak miałam zafarbowany mój blond na ciemny brąz to często korzystałam z tej maski i włosy po miesiącu od farbowania + mycia co 2 dni wyglądały nadal wyraziście. Miałam je lekko zniszczone, ale nie zauważyłam, żeby maska jakoś pogorszyła ich stan - wręcz przeciwnie. Jeszcze wtedy ich nie olejowałam, tylko stosowałam szampon + odżywkę, wiec jak dołożysz do tego naturalną pielegnacje to wydaje mi się, że włosy obejdą się bez jakiekolwiek szkody spróbuj na paru niewidocznych pasemkach, jezeli się boisz, że coś się stanie włosom, ale wydaje mi się, że nie będzie problemów. Są różne warianty kolorów do wyboru, poza brązem innych nie stosowałam

To są bardzo ciekawe produkty i od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem kupna. Oyster ma dobre opinie (chociaż mało, ale to norma jeśli chodzi o mało popularne, profesjonalne produkty), ewentualnie myślałam o Inebrya Kromask. Ceny mają podobne, w miarę przystępne jak na produkt profesjonalny (bo np taka maska Artego kosztuje 80 zł).

[szatynka1216]

Napisane przez Wampierz

Szamponetki działąją na włosy tylko tak, jak szampon, tzn. moga lekko wysuszyć, bo jakbyś trzymała szampon na włosach 20 minut też by lekko podsuszyło.
Henna nie szkodzi włosom, wręcz przeciwnie, wzmacnia je i nadaje połysk. Ale wbrew niektórym pogłoskom, henna jest dość trwała, tzn. kolor może się częściowo wypłukać, ale coś tam zostanie. Nie rozjaśnia włosów. Za to można nią właśnie "uładniać" kolor - nadawać złote lub czerwone połyski, jeśli zamiast mysiego chcesz mieć kasztanowy to henna wydaje się idealna.

Naturalny kolor blond zwykle jest złożony i subtelny, więc trudno porównywać z kolorem z butelki. Farbowane blondy są na ogół bardziej żółte, płaskie i rzucające się w oczy niż naturalne blondy.

A znasz może w takim razie jakieś sprawdzone produkty na bazie henny, żeby to rzeczywiście była ta naturalna henna wzmacniająca włosy itd. a nie jakieś chemiczne świństwo opatrzone nazwą "henna" Aha i jesteś pewna że nie powoduje ona wypadania włosów? Bo na chwilę obecną mam dość gęste włosy i chciałabym utrzymać taki stan rzeczy

[chimay]

Napisane przez szatynka1216

A znasz może w takim razie jakieś sprawdzone produkty na bazie henny, żeby to rzeczywiście była ta naturalna henna wzmacniająca włosy itd. a nie jakieś chemiczne świństwo opatrzone nazwą "henna" Aha i jesteś pewna że nie powoduje ona wypadania włosów? Bo na chwilę obecną mam dość gęste włosy i chciałabym utrzymać taki stan rzeczy

Helfy mają kilka rodzajów henny. Na pewno bez chemicznych domieszek.

[Wampierz]

Napisane przez szatynka1216

A znasz może w takim razie jakieś sprawdzone produkty na bazie henny, żeby to rzeczywiście była ta naturalna henna wzmacniająca włosy itd. a nie jakieś chemiczne świństwo opatrzone nazwą "henna" Aha i jesteś pewna że nie powoduje ona wypadania włosów? Bo na chwilę obecną mam dość gęste włosy i chciałabym utrzymać taki stan rzeczy

Dużo osób używa Khadi. A co polskich to owszem niektóre zawierają dodatki chemiczne, ale to jest napisane na opakowaniu. Możesz w sklepie sprawdzić które odcienie firmy Eld zawierają dodatki chemiczne a które nie (na pewno odcień chna nie zawiera i chyba basma też nie). Jeden jest marchewkowy a drugi kasztanowobrązowy.

Jeśli się boisz o włosy to zawsze rób test uczuleniowy 24h przed farbowaniem, bo o ile te produkty są niedrażniące i nieszkodliwe to zawsze ktoś może być uczulony. W sumie taki test warto robić przed każdym użyciem jakiegokolwiek kosmetyku na całej skórze głowy (odżywek, wcierek), jeśli ktoś ma skłonność do uczuleń.

[szatynka1216]

Dziękuję Wam Wampierz i chimay, myślę, że podałyście mi wystarczająco dużo marek żeby mogła coś dla siebie znaleźć.

[szatynka1216]

Napisane przez poziomkowa truskawka

Spróbuj , spróbuj . I koniecznie daj znać jak efekty

Spróbowałam z tym miodem i, nie chcę jak to się mówi "chwalić dnia przed zachodem", ale mam wrażenie, że pojawił się na moich włosach lekko złoty odcień, powtórzę zabieg może jeszcze kilka razy i ewentualnie, jeśli wtedy nie będzie efektów sięgnę po hennę

[poziomkowa truskawka]

Napisane przez szatynka1216

Spróbowałam z tym miodem i, nie chcę jak to się mówi "chwalić dnia przed zachodem", ale mam wrażenie, że pojawił się na moich włosach lekko złoty odcień, powtórzę zabieg może jeszcze kilka razy i ewentualnie, jeśli wtedy nie będzie efektów sięgnę po hennę

Oo . A stosowałaś sam miodek czy z jakąś konkretną odżywką/maską ? I ile czasu trzymałaś tą mieszankę na włoskach ?

[szatynka1216]

Napisane przez poziomkowa truskawka

Oo . A stosowałaś sam miodek czy z jakąś konkretną odżywką/maską ? I ile czasu trzymałaś tą mieszankę na włoskach ?

Dodałam balsam Joanna z apteczki babuni z miodem i chyba mlekiem do włosów suchych i sok z plastra cytryny a nałożyłam gdzieś około 23, poszłam spać i rano zmyłam, wiem, ryzykowne ale opłaciło się

[JohanaTomana]

Ja z własnego doświadczenia polecam ci do rozjaśniania cytrynę, miód, rumianek oraz jasne piwo. Wystarczy że miód nałożysz na włosy na pół godziny i już ci się trochę rozjaśni i nabierze blasku to samo z cytryną wyciśnij i potrzymaj na włosach możesz razem z jajkiem które też rozjaśnia. No i to samo z rumiankiem i piwem, po prostu wypłucz włosy lub potrzymaj dłużej. U mnie najlepiej działa cytryna i miód.

[SceneQueene]

Garnier Doux ostatnio wypuścił rozświetlający szampon i odżywkę do włosów poza tym polecam rumiankowy szampon z Barwy.