Czy któraś sie przyłączy do małego Klubu Dziewic?

[Oliwiabb]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dodam jeszcze, ze jak taka 16tka zajdzie w ciążę to ryki na porodówce ponoć odchodzą niesamowite, bo takie dziewczątko nie dość, ze psychicznie nieprzygotowane i boi się jak cholera to jeszcze fizycznie jej narządy wewnętrzne mogą być jeszcze nie do końca ukształtowane.

Istenije jeszcze cos takiego jak antykoncepcja, jak para mądra to wie jak sie zabezpieczyć, jak nie to juz inny problem.

Ja osobiście uwielbiam seks, nie wyobrażam sobie związku bez niego, nic nie daje tyle poczucia bliskości osoby, która sie kocha.

Ale szanuje poglądy nawet te jak dla mnie skrajnie przestarzałe czyli seks po ślubie.

[MasterOfPupets]

"Poza tym cały czas jest mowa o ślubach kościelnych i życiu wg religii katolickiej. A jeśli ktoś nie wyznaje tej religii i nie uważa seksu przedmałżeńskiego za grzech? Wtedy też warto czekać ze swoim wiankiem?"

Jeżeli człowiek nie jest dojrzały do seksu to tak.

[_Marta_M_]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dodam jeszcze, ze jak taka 16tka zajdzie w ciążę to ryki na porodówce ponoć odchodzą niesamowite, bo takie dziewczątko nie dość, ze psychicznie nieprzygotowane i boi się jak cholera to jeszcze fizycznie jej narządy wewnętrzne mogą być jeszcze nie do końca ukształtowane.

Bez przesady, masa kobiet w tym wieku rodziła i żyły (żyją nadal co niektóre).

Co do antykoncepcji- ja mam wrażenie, że własnie po tym poznaje się czy nastąpiła odpowiednia chwila- ja na przykład przy ex miałam opory przed pójściem do ginekologa, ciąży się bałam, z seksem zwlekałam mimo że bardzo go pożądałam. Skupiliśmy się na innych pieszczotach. On zresztą też nie naciskał.

A mimo to związek się rozpadł i długo po nim rozpaczałam, mimo że mu się "nie oddałam".

Przy kolejnym partnerze w podskokach gnałam do lekarza po tabletki miałam po prostu na niego tak ogromną ochotę, było mi wszystko jedno czy mnie potem zostawi czy się nam związek rozleci czy nie. I to zaledwie po dwóch miesiącach chodzenia za rączkę i buziaków w szatni w szkole

Rozstaliśmy się po 5 latach związku, bo mnie zdradził, ale ani przez chwilę nie pomyślałam "kurcze, to z nim straciłam dziewictwo....lipa...tera z to już żaden mnie nie zachce, do tego jestem przywiązana i nie mogę pozwolić mu odejść"

Jeśli ktoś nie podejmuje współżycia bo się boi tego że się do partnera przywiąże to znak że to jeszcze nie ten czas i tyle

[Nuova]

Napisane przez MasterOfPupets

Jeżeli człowiek nie jest dojrzały do seksu to tak.

Brak dojrzałości jest dla mnie oczywistym powodem do czekania z seksem, więc tego tematu nie poruszam.

Bardziej chodzi mi o sytuację: oboje są pełnoletni, dojrzali, gotowi, ufają sobie i tak dalej. Czy jest sens, żeby czekać (pomijam aspekt religijny)? Czy utrata dziewictwa z chłopakiem, z którym jest się dłuższy czas i który jest dobrym człowiekiem i cudownym partnerem w jakiś sposób kobiecie uwłacza? Czyni ją gorszą? Jestem ciekawa po prostu

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Ja się zgłaszam ,dziewica . Lat 20

A czemu tak jest? A otóż dlatego,ponieważ nie trafiłam na odpowiedniego człowieka dla siebie, byłam już w kilku związkach, i mimo że czułam pociąga fizyczny do faceta , miałam ochotę nie raz..to wstrzymywałam się.
Nie chce w życiu kierowac się tylko fizycznością,mam jasno określone zasady,wiem co mi wolno,a co nie .
Fakt cięzko jest wytrzymac ,bo libido robi swoje, ale wiem czego chce, i tego będę się trzymac.


Nie popieram uprawiania sexsu w wieku ,15 ,16 lat...ale nie mój cyrk ,nie moje małpy. Więc każdy niech robi to co chce, jeżeli według siebie wyjdzie mu to na dobre.

[pestka_arbuza]

Wg mnie to nie jest dobrze, jeśli 15stki są już często równie doświadczone co ich matki. Tak samo jak zbyt późna inicjacja, +-w wieku 30 lat. Trzeba znać umiar. Niestety w dzisiejszych czasach nawet dzieciaki z zerówki są bombardowane cyckami i tyłkami na każdym kroku, w ten sposób tworzy się iluzja pt. "seks jest czymś oczywistym - nie uprawiasz, jesteś gorszy/a"
Niestety wpływ rówieśników jest także dość duży, więc wiele osób robi to tylko po to, aby miec to za sobą. Tak rodzą się problemy z racji nie bycia w związku, dziewictwa czy braku pierwszego pocałunku
Ale wg mnie faceci i tak mają gorzej z racji stereotypowego bycia przez nich zdobywcami. Wśród nich to dopiero panuje presja na "zamoczenie", większość chłopaków traktuje prawiczków 20+ jak trędowatych, a to musi ryć im psychikę niemiłosiernie..


Co do czekania do ślubu, to kiedyś ten zwyczaj miał sens. Mało która dwudziestolatka nie była zamężna. W dzisiejszych czasach nikt nie będzie czekał ze współżyciem do trzydziestki (ten wiek przyjmuję za czas ślubów wiekszości społeczeństwa). Nie wyobrażam sobie czekać do takiego wieku...
Jako ciekawostka - para która do ślubu czekala nawet z pocałunkami http://www.youtube.com/watch?v=Xp-jZyzQSms

[_Marta_M_]

Ciężko jest wychować dziecko w tych czasach, przynajmniej mam takie wrażenie. Kiedyś zdobycie gazetki w której była skąpo odziana kobieta (nawet nie naga!) było wielkim WOW na osiedlu i przeglądało się zdjęcia z wypiekami na twarzy a potem czuło przeogromny wstyd

Teraz wszędzie bombardują gołymi kobietami, mężczyznami, wszędzie trąbią o seksie. Dziecko wpisze sobie w google zwykłe XXX i ma już mase darmowych stron z porno. Co raz częściej się głośno mówi o uzależnieniu od porno, o tym jaki ma to wpływ zwłaszcza na młodych chłopców którzy oczekują w realnym świecie tego samego i są zdziwieni gdy się okazuje, że dziewczyna niekoniecznie robi się mokra od widoku męskiego penisa

Dziewczynkom od małego przedstawia się określony wzór kobiety, niby się trąbi o tym, że to fotoszop w dużej ilości przypadków, ale prawda jest taka, że to działa na dziecięcą psychikę.


Do tego jeszcze silny wpływ rówieśników i dzieje się potem to co się dzieje.

[moooniaaaa]

Z ciekawości-co dziewice mogą wiedzieć na temat swojego libido czy czerpania przyjemności z seksu? Skoro nigdy nie współżyły
Tak jakbym twierdziła, że nie lubię arbuza chociaż nigdy go nie jadłam

[_Marta_M_]

Takie tam gadanie, ja nigdy nie jadłam psiej kupy a sądzę że bym jej nie polubiła

[MasterOfPupets]

Napisane przez Nuova

Brak dojrzałości jest dla mnie oczywistym powodem do czekania z seksem, więc tego tematu nie poruszam.

Bardziej chodzi mi o sytuację: oboje są pełnoletni, dojrzali, gotowi, ufają sobie i tak dalej. Czy jest sens, żeby czekać (pomijam aspekt religijny)? Czy utrata dziewictwa z chłopakiem, z którym jest się dłuższy czas i który jest dobrym człowiekiem i cudownym partnerem w jakiś sposób kobiecie uwłacza? Czyni ją gorszą? Jestem ciekawa po prostu

Ale jednocześnie nigdy nie znałem ŻADNEGO 16 latki/ka który wydawał mi się dojrzały. Sam też wtedy nie byłem a z punktu widzenia jak patrzę na 16 latków to ja w ich wieku byłem jednak dojrzalszy, na pewno nie od wszystkich ale od "przeciętnego" byłem. Teraz pewnie jestem, ale to nie ma chyba znaczenia skoro nie jestem gotowy/dojrzały na poważny związek.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez moooniaaaa

Z ciekawości-co dziewice mogą wiedzieć na temat swojego libido czy czerpania przyjemności z seksu? Skoro nigdy nie współżyły
Tak jakbym twierdziła, że nie lubię arbuza chociaż nigdy go nie jadłam

No nie wiem, masturbacja itp. ? Jeżeli to robi 2-3 razy dziennie to chyba można powiedzieć, że ma bardzo duże libido..

[moooniaaaa]

Napisane przez _Marta_M_

Takie tam gadanie, ja nigdy nie jadłam psiej kupy a sądzę że bym jej nie polubiła

Wiesz, z kupą to raczej oczywiste (przynajmniej taką mam nadzieję!), a z seksem nie zawsze. Jeden lubi, drugi nie, ale raczej dopóki nie spróbuje to nie wie

[MasterOfPupets]

Napisane przez _Marta_M_

Takie tam gadanie, ja nigdy nie jadłam psiej kupy a sądzę że bym jej nie polubiła

Dokładnie

[Nuova]

Napisane przez MasterOfPupets

Ale jednocześnie nigdy nie znałem ŻADNEGO 16 latki/ka który wydawał mi się dojrzały. Sam też wtedy nie byłem. Teraz pewnie jestem, ale to nie ma chyba znaczenia skoro nie jestem gotowy/dojrzały na poważny związek.

Przecież ja nie piszę o 16 latkach Przeczytaj jeszcze raz mojego posta i zwróć uwagę na przymiotnik: "pełnoletni".

[_Marta_M_]

Napisane przez moooniaaaa

Wiesz, z kupą to raczej oczywiste (przynajmniej taką mam nadzieję!), a z seksem nie zawsze. Jeden lubi, drugi nie, ale raczej dopóki nie spróbuje to nie wie

No wiadomo

ale ja jak byłam dziewica to już czułam że będę mieć wysokie libido jak zacznę życie seksualne w ogóle nie przypuszczałam że nie będzie mi to sprawiało przyjemności

[Clemence]

Napisane przez Nuova

Brak dojrzałości jest dla mnie oczywistym powodem do czekania z seksem, więc tego tematu nie poruszam.

Bardziej chodzi mi o sytuację: oboje są pełnoletni, dojrzali, gotowi, ufają sobie i tak dalej. Czy jest sens, żeby czekać (pomijam aspekt religijny)? Czy utrata dziewictwa z chłopakiem, z którym jest się dłuższy czas i który jest dobrym człowiekiem i cudownym partnerem w jakiś sposób kobiecie uwłacza? Czyni ją gorszą? Jestem ciekawa po prostu

Tak,tylko nie bierzesz po uwage takiego faktu jak to,ze kazdy mysli,ze jest gotowy :P
akurat tutaj jest nietrudno sie pomylic,bo o ile odróżniamy kolor bialy od czarnego to tutaj zawsze sie wydaje ,ze jest zielone swiatlo.

Co do tego co napisalas ponizej, to jeszcze kwestia jest taka,ze jezeli sie wszystko zgadza,wiemy ze to ten,to ja bym sie wybrala do ksiedza
Albo wzielabym slub :P
Wtedy sprawa by sie rozwiazala :P

ale masz racje,jezeli ktos jest niewierzacy i ma inny punkt widzenia,to czemu nie )

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez moooniaaaa

Z ciekawości-co dziewice mogą wiedzieć na temat swojego libido czy czerpania przyjemności z seksu? Skoro nigdy nie współżyły
Tak jakbym twierdziła, że nie lubię arbuza chociaż nigdy go nie jadłam

Może ja się wypowiem, jestem dziewicą, ale w sensie fizycznym sama jestem sobie zdziowna że jeszcze się nie złamałam. Zarówno masturbacja jaki filmy porno ,nie są mi obce.Potrzebuje tego, dosc sporo ..jak na kogoś kto jeszcze nigdy nie współzył.
Na temat przyjemnosc z sexu, nie mam doświadczenia bo fakt nie wiem jak to jest,ale z opowiadań często słyszę że jest to o wielee lepsze .

[Nuova]

Napisane przez Clemence

Tak,tylko nie bierzesz po uwage takiego faktu jak to,ze kazdy mysli,ze jest gotowy :P
akurat tutaj jest nietrudno sie pomylic,bo o ile odróżniamy kolor bialy od czarnego to tutaj zawsze sie wydaje ,ze jest zielone swiatlo.

Co do tego co napisalas ponizej, to jeszcze kwestia jest taka,ze jezeli sie wszystko zgadza,wiemy ze to ten,to ja bym sie wybrala do ksiedza
Albo wzielabym slub :P
Wtedy sprawa by sie rozwiazala :P

ale masz racje,jezeli ktos jest niewierzacy i ma inny punkt widzenia,to czemu nie )

Po postach w tym temacie wnoszę, że jednak nie każdy czuje się gotowy. Chyba każdy (a przynajmniej większość dorosłych ludzi) potrafi odróżnić kolor zielony od czerwonego i zdecydować, czy psychicznie dojrzał do uprawiania seksu czy nie. Nie przesadzajmy.

Wzięła byś ślub w wieku 20lat, bo masz ochotę na seks z dobrym facetem? Podziwiam.

[MasterOfPupets]

Napisane przez Nuova

Przecież ja nie piszę o 16 latkach Przeczytaj jeszcze raz mojego posta i zwróć uwagę na przymiotnik: "pełnoletni".

Nie odnosiłem się do twojego postu

[MoniaS93]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ale bliskość to nie tylko całowanie, ani nie tylko wsadzanie penisa do pochwy. Można to jakoś wypośrodkować.
Ubodzy są ludzie, którzy potrafią czerpać satysfakcję tylko poprzez wkładanie. I uważam, że jeśli od razu zaczynają od pełnego seksu to też niezbyt dobrze , bo gubią coś po drodze. I później jak dziewczyna straci dziewictwo z facetem, rozstaną się i znajdzie sobie innego to już jej bardziej spieszno do współżycia, a gdzie cała reszta? Mam koleżanki, które miały wielu parterów, a po miesiącu jedyne o czym myślą w ,,tych sprawach" przy każdym kolejnym to seks , a na pierwszy rzut oka całkiem porządne dziewczyny nie żadne latawice. Nie chcę być taka jak one.

o ludzie... ok, może to nie moja sprawa ale pisząc publicznie sama się wystawiasz na ocenę - wsadzanie penisa do pochwy? pisanie o seksie jako o wkładaniu???

ty masz CHORE podejście do seksualności, nie wiem jak młoda zakochana dziewczyna może w ten sposób w ogóle się o tym wyrażać. też jestem religijna i nieobce mi są dylematy osoby uważającej współżycie przed ślubem za grzech ale na litość, to co ty piszesz i to nie pierwszy raz jest przerażające. czy twój chłopak wie o twoim podejściu?

[MasterOfPupets]

Napisane przez MoniaS93

o ludzie... ok, może to nie moja sprawa ale pisząc publicznie sama się wystawiasz na ocenę - wsadzanie penisa do pochwy? pisanie o seksie jako o wkładaniu???

ty masz CHORE podejście do seksualności, nie wiem jak młoda zakochana dziewczyna może w ten sposób w ogóle się o tym wyrażać. też jestem religijna i nieobce mi są dylematy osoby uważającej współżycie przed ślubem za grzech ale na litość, to co ty piszesz i to nie pierwszy raz jest przerażające. czy twój chłopak wie o twoim podejściu?

Nie wiem jak dla ciebie ale według mnie to była ironia i sama czynność w uproszczeniu chyba właśnie na tym polega

[201803080934]

Napisane przez skrywana_fantazja

Z tym ,,gorsze" chodzi mi o to, że źle jest kiedy partner namawia drugą osobę na seks, bo ,, jemu nie wystarcza". Jeśli taki odejdzie to bardzo dobrze - lepiej wiedzieć z jakim ziółkiem się ma do czynienia, a nie brnąć w seks i łudzić się, że gdyby się nie zgodziło to on i tak by został. Dobry sposób eliminacji.

w młodym wieku może i dobry, ale normalny dorosły człowiek ma swoje potrzeby. i nie ma nic złego w rozstaniu się jeśli te potrzeby się nie pokrywają u obu osób.
ja bym nie była w związku z facetem, który by seksu uprawiać nie chciał. jeśli facet do mnie nie pasuje, albo ja do faceta, to się rozstajemy, powód do rozstania jak każdy inny.

patrzysz na to jak na typowy dowód miłości, czyli `albo mi udowodnisz, że mnie kochasz i się ze mną prześpisz, albo z nami koniec`. a to wcale nie jest tak
po prostu albo mi odpowiadają wszystkie aspekty w związku, albo szukam innego związku. po co się męczyć, na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie mi odpowiadał w 100%.


całe szczęście, że tylko kobiety mają takie rozkminy i internet nie jest zalewany `małymi klubami prawiczków`

to niesamowite, ale widziałam już pierdyliard takich tematów zrzeszających dziewice, i ani jednego takiego odnośnie prawiczków

[_Marta_M_]

Napisane przez Grin

całe szczęście, że tylko kobiety mają takie rozkminy i internet nie jest zalewany `małymi klubami prawiczków`

to niesamowite, ale widziałam już pierdyliard takich tematów zrzeszających dziewice, i ani jednego takiego odnośnie prawiczków

Masz rację

pewnie kwestia takiego a nie innego wychowywania przez wieki no i nie od dziś wiadomo, że jedna z największych konsekwencji seksu w postaci dziecka bardziej obciąża matkę niż ojca.

Może jakby kobiety w ciąże nie zachodziły to nie miałyby takich rozkmin

[201803080934]

Napisane przez _Marta_M_

Masz rację

pewnie kwestia takiego a nie innego wychowywania przez wieki no i nie od dziś wiadomo, że jedna z największych konsekwencji seksu w postaci dziecka bardziej obciąża matkę niż ojca.

Może jakby kobiety w ciąże nie zachodziły to nie miałyby takich rozkmin

może i tak

ja się mocno zabezpieczam, pewnie dlatego nie mam takich rozkmin

[201607110949]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dodam jeszcze, ze jak taka 16tka zajdzie w ciążę to ryki na porodówce ponoć odchodzą niesamowite, bo takie dziewczątko nie dość, ze psychicznie nieprzygotowane i boi się jak cholera to jeszcze fizycznie jej narządy wewnętrzne mogą być jeszcze nie do końca ukształtowane.

ponoć a ja na porodówce największe ryki słyszałam od 20-kilkuletniej babki, 12 h rodziła 4,5 kg dziecko. Darła się tak, że ją było chyba na pół szpitala słychać, z tekstami "już nie mogę, już nie wytrzymam, aaaaaa!". Zresztą ja też nie byłam lepsza z wydzieraniem się, choć udało mi się urodzić w ekstremalnie krótkim czasie. Wiesz czemu kobieta krzyczy przy porodzie? Ból to jedno a dwa, tak po prostu odreagowuje i sama sobie dodaje sił. Są babki, które lekarzy i pielęgniarki wyzywają od najgorszych, są i takie, które nie krzyczą - i nie jest zależne od wieku, tak samo jak strach przed porodem. Też byś panikowała jak byś miała świadomość, że za chwilę będziesz czuła taki ból, że chce się umrzeć.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez Kendra66

a że tak zapytam-jakie ty masz doświadczenia co do związków?

Dwa za mną, jeden w trakcie

[verda]

Ja uważam , że sex jest dla ludzi dorosłych, takich którzy w razie wpadki sa w stanie ponieść konsekwencje. Co z tego że taka 15-sto -17-sto latka ma potrzeby fizyczne bo biologia, bo kiedyś się wcześniej śluby bralo, bo moda itd - trzeba myśleć. Potem jest płacz bo mimo zabezpieczenia jest wpadka i co? Biegiem do mamusi bo ona utrzyma i odchowa, rewelacja po prostu. Antykoncepcja może zawieść a ludzie w tym wieku to z całym szacunkiem wciąż dzieci. Nie mówię, żeby chodzić tylko za rączkę, ale można się całować, uprawiać petting, nawet sex oralny - po co od razu skok na głęboką wodę?

Reasumując uważam, że sex to dla ludzi 19+ którzy już szkołę średnią skończyli i w razie konieczności mogą iść do roboty aby zarobić na swoje ewentualne dziecko.

[skrywana_fantazja]

Tak się ostatnio wgłębiłam w temat i seks przed ślubem jest niewskazany nie tylko w religii katolickiej, ale także we wszystkich większych religiach. Także to nie jest tak, że katoliccy księża pewnie guzik wiedzą i wymyślili tą zasade z kosmosu.

Uściślając - wcale nie gardzę ludźmi, którzy wcześnie zaczęli, wiele z nich mają bardzo dobre zasady moralne i potrafią zachować się w każdym związku inaczej. Jedyne do czego czuję niechęć to ludzie, którzy uważają, ze związek musi równac się seks, a jak tego seksu nie ma to idę do innej/go. Nie mam zamiaru być niczyją kochanicą pod przykrywką słów ,,kocham cię". Seks może być pięknym dodatkiem do związku, ale oczekuję od partnera traktowania mnie jest członka rodziny, a nie tylko i wyłącznie przez pryzmat seksu. A taki ktoś kto zostawia partnera tylko i wyłącznie przez seks lub jego brak jest moim zdaniem ... no nie będę kończyć, życzę tylko poprawy i zrozumienia jaka jest kolej rzeczy. Poza tym ktoś kto czeka do ślubu raczej nie odwleka tego ślubu w nieskończoność tylko wie, że jego czekanie nie będzie wiecznie, że kiedyś będzie w pełni zaspokojony, że to okres przejściowy, itp. Ja np nie chciałabym być w związku z chłopakiem przez 8 lat bez żadnych deklaracji co do ślubu, Myślę, ze do 4lat to taki optymalny czas

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Napisane przez naturalnabrunetka

Witajcie,
mam 20 lat i jestem dziewicą. Zapraszam wszystkie dziewczyny (niekoniecznie dziewice ) do rozmowy
Czy przeraża Was to że w dzisiejszych czasach 15-16-letnie dziewczyny uprawiają już seks? Jaki jest Wasz stosunek do tego? I jak Wy się czujecie z tym że np. macie chłopaka a mimo wszystko jeszcze się nie zdecydowałyście na współżycie z nim? Dziewictwo jest dla Was powodem do dumy?
Chcę żeby to była luźna pogawędka, wymiana opinii, mam nadzieję, że zainteresujecie się tym tematem
Pozdrawiam i z góry przepraszam jeśli już był taki wątek na forum, a ja gapa przeoczyłam

Dziewictwo to tylko kawałek błony, nie wiem czemu niektórzy postrzegają je jako powód do dumy Uważam jednak że 15 czy 16 lat to nieco za wczesnie na pierwszy raz.

[crippled]

Moim zdaniem w dziewictwie nie ma nic wyjątkowego i jak słyszę, że błona jest powodem do dumy, to chce mi się śmiać

[skrywana_fantazja]

Poza tym niektórzy ludzie (mówię tu nadal o ludziach chcących kiedyś tam, w przyszłości wziąć ślub) współżyją przed ślubem usprawiedliwiając się ,,no przecież się kochamy". Skoro więc miłość kwitnie to co stoi na przeszkodzie się zaręczyć? ,,Ano nie, bo jeszcze nie ten czas." - no więc po co seks, widać miłość nie dojrzała.
Poza tym okres narzeczeństwa nie powinien być zbyt długi, aby nie miec właśnie problemów z powstrzymaniem się od współżycia - wg nauki Kościoła.

Nie wspomne już o ludziach, którzy wyśmiewają się z poglądów innych, wierzących, czekających do ślubu - a i takich mężczyzn na swojej drodze spotkałam. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś takim. Co innego mieć inne poglądy i być ateistą - co innego się bez skrupułów wyśmiewać.