Koty - część VI

[Malla]

witchwq
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1883

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Iwona - pokaż małego Horusa!

Mały Horus
Na pierwszym zdjęciu z siostrą jeszcze w hodowli

[Malla]

jaki żółciutkiiii

[daktylek1987]

Napisane przez iwona1110

Mały Horus
Na pierwszym zdjęciu z siostrą jeszcze w hodowli

Cudny, drugie zdjęcie świetne

Żałuję, że nie mam zdjęć mojego Grubcia jak był mały, ale to było 10 lat temu, czasy "kliszowej" fotografii, a zdjęcia gdzieś mi zaginęły w czasie przeprowadzki.
Ale pamiętam, że nie był zbyt urodziwy, przypominał szczurka. Ale tak się wspinał po moich nogach, że zakochałam się od razu

Uwielbiam oglądać takie zdjęcia i porównywać co wyrosło z takiego malucha

[witchwq]

Napisane przez Malla

witchwq
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1883

Czytałam ten post już wcześniej. Chodziło mi bardziej o to, czy używałaś jakichś "sztuczek", żeby ułatwić mu oswajanie się z szelkami (np. kiedyś słyszałam żeby się z kotem bawić jak ma szelki, to szybciej o nich zapomni...). I jak długo trwało to oswajanie szelkowe? Więcej detali mi trzeba ;-)

Młoda obraziła się na animondę. Z 3 posiłków dziennie zjada dwa i to też nie do końca. A ja akurat te największe puszki kupiłam :-(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

witchwq - zakładałam mu szelki i udawałam, że jest normalnie Bawiłam się z nim, dawałam smakołyki, ale na samym początku odmawiał, bo czuł się zbyt niekomfortowo i kierował energię na usunięcie krępującego go potwora. Dzięki trudnym początkom dobrałam odpowiedni rozmiar szelek, za pierwszym razem się wydostał, potem zaklinował szczękę (nigdy nie zostawiłabym go bez opieki w szelkach, może sobie coś zrobić). Zaczęłam wychodzić dopiero, gdy złapał głupawkę jak normalnie w ciągu dnia. To było jakoś za 3 razem, więc poszło gładko.

Na pierwszym spacerze bardzo się bał i ciągnął w krzaki albo szedł przy murze, czaił się na każdego przechodnia. Na balkonie sąsiadów poznał innego kotka, z którym sobie pomiauczeli i pod którego balkon zawsze mnie prowadzi. Poznał też piwniczne 2 kocury, powąchali się grzecznie bez widocznych objawów agresji.

Szybko się przyzwyczaił. Jak szliśmy do parku na kocyk w ustronne miejsce, to nawet potrafił zasnąć. Po powrocie do domu robi obchód wszystkich kątów. Ostatnio nawet mu szelek nie zdjęłam, bo otworzyłam transporter, wyszedł przed niego i zaraz zasnął

Nie wiem, jaki wpływ miał fakt, że kot mieszkał już w paru miejscach i szybko się adaptuje do nowych. Gdy go wzięłam z DT, w pierwszy wieczór pozwiedzał mieszkanie i wybrał ulubione miejsca, obczaił wejście na parapet i wygodniejszą stronę kanapy. Jak znajomy do mnie wpadł na następny dzień, to nie mógł uwierzyć, że to drugi dzień pobytu, bo kot zachowywał się jak na swoim terytorium i wychodził do gości.

[gosia261282]

Napisane przez iwona1110

Mały Horus
Na pierwszym zdjęciu z siostrą jeszcze w hodowli

Ale piękny!


Postanowiłam,że będę moją kotkę żywić różnorodnie. I do karmy suchej którą ma cały czas w miseczce (kupiłam Purinę,ale już wiem,że to nie jest zbyt dobra karma,następną kupię już inną) kupiłam puszeczki Applaws. Małe to,70 gr
http://centrumzoologiczne.eu/157-221...puszka-70g.jpg
Z tych polecanych w poście na pierwszej stronie dostałam tylko to. Nie ma na tych puszkach napisane ile tego dawać. Ona zjadła na raz całe. Ile byście dawały? W Polsce to też takie drogie? Ja płaciłam 0.90 za puszeczkę czyli na złotówki by wyszło około 4,50. Muszę rozejrzeć się po sklepach,może gdzieś taniej dostanę...

[monika_sonia]

A przypomnij ile kotka ma miesięcy?

Applaws jest drogi i brytyjski, szukaj, może znajdziesz taniej.

Polecam zooplus, tam znajdziesz dużo.

[gosia261282]

Napisane przez monika_sonia

A przypomnij ile kotka ma miesięcy?

Applaws jest drogi i brytyjski, szukaj, może znajdziesz taniej.

Polecam zooplus, tam znajdziesz dużo.

Ma 8 tygodni.
Dzięki za namiary,stacjonarnego sklepu nie widziałam koło mnie,ale jak co to rozejrzę się co mają i może internetowo zamówię.

[monika_sonia]

Nie pamiętam już ile takiemu małemu się daje haha . Daj 1/4 puszki i zobaczysz, czy szybko będzie głodna . Takie maleństwo się nie przeje samo celowo, choć wyjątki się zdarzają.

Ja WSZYSTKO kupuję dla kotów przez internet, na miejscu nie mam NIC.

[gosia261282]

Napisane przez monika_sonia

Nie pamiętam już ile takiemu małemu się daje haha . Daj 1/4 puszki i zobaczysz, czy szybko będzie głodna . Takie maleństwo się nie przeje samo celowo, choć wyjątki się zdarzają.

Ja WSZYSTKO kupuję dla kotów przez internet, na miejscu nie mam NIC.

O widzisz,a ja całą dałam i ona aż wylizała miseczkę,nic nie zostawiła. Pobiegała i poszła do suchej karmy
Waży 690 gr,zważyłam ją dziś

[monika_sonia]

To kot gigant .

[gosia261282]

Nooo.... ale w małym ciele wielki duch

[witchwq]

Napisane przez Malla

witchwq - zakładałam mu szelki i udawałam, że jest normalnie Bawiłam się z nim, dawałam smakołyki, ale na samym początku odmawiał, bo czuł się zbyt niekomfortowo i kierował energię na usunięcie krępującego go potwora. Dzięki trudnym początkom dobrałam odpowiedni rozmiar szelek, za pierwszym razem się wydostał, potem zaklinował szczękę (nigdy nie zostawiłabym go bez opieki w szelkach, może sobie coś zrobić). Zaczęłam wychodzić dopiero, gdy złapał głupawkę jak normalnie w ciągu dnia. To było jakoś za 3 razem, więc poszło gładko.

Na pierwszym spacerze bardzo się bał i ciągnął w krzaki albo szedł przy murze, czaił się na każdego przechodnia. Na balkonie sąsiadów poznał innego kotka, z którym sobie pomiauczeli i pod którego balkon zawsze mnie prowadzi. Poznał też piwniczne 2 kocury, powąchali się grzecznie bez widocznych objawów agresji.

Szybko się przyzwyczaił. Jak szliśmy do parku na kocyk w ustronne miejsce, to nawet potrafił zasnąć. Po powrocie do domu robi obchód wszystkich kątów. Ostatnio nawet mu szelek nie zdjęłam, bo otworzyłam transporter, wyszedł przed niego i zaraz zasnął

Nie wiem, jaki wpływ miał fakt, że kot mieszkał już w paru miejscach i szybko się adaptuje do nowych. Gdy go wzięłam z DT, w pierwszy wieczór pozwiedzał mieszkanie i wybrał ulubione miejsca, obczaił wejście na parapet i wygodniejszą stronę kanapy. Jak znajomy do mnie wpadł na następny dzień, to nie mógł uwierzyć, że to drugi dzień pobytu, bo kot zachowywał się jak na swoim terytorium i wychodził do gości.

BARDZO DZIĘKUJĘ! Właśnie o tego typu odpowiedź mi chodziło Co prawda my już od 3 dni próbujemy, ale jutro dam jej smakołyka - uwielbia je, może będzie łatwiej ;-)

Kitka też bardzo szybko się u nas zaaklimatyzowała, już pierwszego dnia zwiedziła miski i kuwetę i na kanapie była. I pod drzwiami pokoju naszego przyjaciela miauczaua i nawet z nim spała tej pierwszej nocy :-D A braliśmy ją od jej mamy i brata, gdzie była niewychodząca, więc wcześniej świata nie zwiedzała.

Kota i moja córka mają specyficzną więź. Córcia tarmosi kota, rozpieszcza, uczy sztuczek jak pieska, a kot nie reaguje, gdy ona (i tylko ona, jak ktoś inny próbuje, to się wyrywa) obcina kotce pazurki :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

witchwq - córa na studia wyjedzie, to kot za nią ruszy

Gosia - waży tyle, ile je

[witchwq]

Napisane przez Malla

witchwq - córa na studia wyjedzie, to kot za nią ruszy

Gosia - waży tyle, ile je

Ooooj, ale najpierw przed nimi gimnazjum i liceum (a raczej angielskie odpowiedniki) - jeszcze dużo czasu przed nami

[Rybiorek]

Napisane przez gosia261282

O widzisz,a ja całą dałam i ona aż wylizała miseczkę,nic nie zostawiła. Pobiegała i poszła do suchej karmy
Waży 690 gr,zważyłam ją dziś

tutaj chyba nikt nie robi zakupow kocich stacjonarnie

ja rowniez kupowalam karmy online, zoo+ jest najbardziej popularny bo ma wiele marek(i jest praktycznie w calej Europie, raz tylko kupilam stacjonarnie bo mam jeden sklep dla zwierzat gdzie poza RC maja tez applawsa, kupowalam tam suchego applawsa dla kociat jak dolaczyla do nas najmlodsza i mialam problem bo jej nic nie smakowalo

applaws w puszeczkach nie jest za tani ale jak chcesz aby kotka jadla taniej (i w miare dobrze) to juz teraz szukaj bo im bedzie starsza tym gorzej bedzie ja przyzwyczaic do innych smakow

z mokrych karm oplaca sie animonda carny , moze nie ideal karmowy ale nawet Monika nie krzywi sie na nia problem taki ze nie kazdy kotek lubi, moje niestety sie wypiely, puszeczki sa w wersji dla kociat rowniez (roznica wg mnie jest w tym ze dla kociat jest bardziej zmielone)

ale mozesz przejrzec sobie liste co maja i wybrac cos, ja lubilam kupowac starter pack gdzie sa zazwyczaj wszystkie smaki po jednej albo dwoch saszetkach

moje koty lubily tez cosme ale tutaj sklad chyba nie powala z tego co pamietam

najlepsze opcje to Terra Faelis i Herrmann's Organic - mokre karmy bezzbozowe premium, i znow niestety nie kazdy kot je polubi (chyba ze wczesnie beda wprowadzone), moje z tego polubily tylko Herrmann's Organic i to dwa smaki: rybny i z renifera. Z tym ze one do tanich tez nie naleza. (ale niby jak kot je bezzbozowe karmy czy to suche czy mokre to je ich mniej i co wazniejsze jest zdrowszy co przeklada sie potem na wizyty u veta a raczej nie przeklada bo zdrowy kot veta nie potrzebuje )

ale kot i tak ma swoje zdanie, moje dlugo jadly gourmeta.... i ciezko bylo je przestawic na cos innego, ale powolutku i dotarlismy do celu

[gosia261282]

Napisane przez Malla

Gosia - waży tyle, ile je

Jestem ciekawa jak będzie przybierać na wadze. Bo apetycik dopisuje.



Rybiorek bardzo ci dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi
Ze sklepu internetowego,który polecacie na pewno skorzystam. Faktycznie mają tam ogromny wybór. Chcę kotka żywić dobrze,ale jak idzie kupić korzystnie dobrą karmę to też fajnie. Chciałabym dawać mu różne smaki,różnych (ale dobrych) firm. Może czasem też mięska surowego bym jej dała... mój Czesio uwielbiał i zawsze jak robiłam coś mięsnego na obiad to musiał dostać swoją dolę.
A... mój synek też lubi karmę applaws. Więc chyba kot musi jeść dobrze,bo jest ryzyko,że młody jeszcze tym się poczęstuje

[monika_sonia]

Ktoś tu mnie chce wygryźć .
Rybiorek napisała wszystko o mokrym, mam tylko jedno do dodania: Gosia nie musisz dawać różnych smaków karm różnych marek, żeby kota dobrze karmić, za dużo mieszać też nie można.

[simple9]

Dziewczyny POMOCY!!
Coś dziwnego stało się z okiem mojej kotki! nie mogę iść z nią do weta bo jest majówka i wszytko pozamykane.

Może Wy się spotkałyście z czymś takim: od wczoraj jedna z źrenic kotki jest non stop powiększona (tak jakby było ciemno), sprawdzałam - nie reaguje na światło z latarki nawet . Zauważyłam to wczoraj rano - myślałam, że może samo przejdzie ale dzisiaj jest nawet jeszcze większa. Rzuciło się w oczy bo jedną źrenicę ma normalną - jak jest jasno to taką małą a drugą to ogromnie dużą.

Co to może być? Może widziałyście coś takiego u swoich zwierząt?
Dodam tylko, że kotka ma około 5 lat i jest zdrowa, raz chorowała tylko koci katar ale to było dawno. A nie wiem czy to coś zmienia ale 3 dni temu wyciągnełam jej kleszcza z nad ucha - ale moim zdaniem nie to jest przyczyną bo zachowuje się normalnie. Ma aptetyt, bawi się. Tylko to oko...

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Ktoś tu mnie chce wygryźć .

absolutnie nie, Ty jestes spec od karm, to co wiem to dzieki Tobie bo mi oczy otworzylas na czytanie skladow

Rybiorek napisała wszystko o mokrym, mam tylko jedno do dodania: Gosia nie musisz dawać różnych smaków karm różnych marek, żeby kota dobrze karmić, za dużo mieszać też nie można.

fakt, kotek moze dostac rozwolnienia (ale nie musi), mozna tez wybrac 2 karmy i karmic nimi na zmiane

u nas byl dlugo gourmet, potem co jakis czas cosma, potem na zmiane cosma i bezzbozowe premium az zostala bezzbozowa, inaczej nie przestawilabym kotow na miecho (czyli barf czyli mieso z suplementami, pisze to zaraz mi Monika przypomni ze nie jestem dokladna w wyjasnieniach )

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez simple9

Dziewczyny POMOCY!!
Coś dziwnego stało się z okiem mojej kotki! nie mogę iść z nią do weta bo jest majówka i wszytko pozamykane.

Może Wy się spotkałyście z czymś takim: od wczoraj jedna z źrenic kotki jest non stop powiększona (tak jakby było ciemno), sprawdzałam - nie reaguje na światło z latarki nawet . Zauważyłam to wczoraj rano - myślałam, że może samo przejdzie ale dzisiaj jest nawet jeszcze większa. Rzuciło się w oczy bo jedną źrenicę ma normalną - jak jest jasno to taką małą a drugą to ogromnie dużą.

Co to może być? Może widziałyście coś takiego u swoich zwierząt?
Dodam tylko, że kotka ma około 5 lat i jest zdrowa, raz chorowała tylko koci katar ale to było dawno. A nie wiem czy to coś zmienia ale 3 dni temu wyciągnełam jej kleszcza z nad ucha - ale moim zdaniem nie to jest przyczyną bo zachowuje się normalnie. Ma aptetyt, bawi się. Tylko to oko...

a jestes pewna ze miala jednego kleszcza? i ze wyjelas calego? kleszcze w Polsce przenosza choroby i to powazne

ja bym nie czekala tylko szukala veta ktory ja przyjmie, napewno w Polsce sa veci ktorzy przyjma w weekend (ja nawet w Irlandii znalazlam veta ktory w wielkanoc dokladnie lany poniedzialek otworzyl klinike specjalnie dla Skutera)

to nie wyglada ze samo przejdzie

edit: jezeli to kleszcz zawinil to jeszcze potrwa zanim efekty sie w pelni ujawnia, im szybciej zareagujesz tym lepiej

tak mysle i znam podobny przypadek - okazalo sie ze kotek polknal igle i jak to sie stalo nie wiadomo ale wbila sie galke oczna ale od drugiej strony, vet jak kot byl uspiony wyjal przez gardlo

z tym ze kazdy przypadek jest inny i lepiej dmuchac na zimne

[monika_sonia]

Napisane przez simple9

Może Wy się spotkałyście z czymś takim: od wczoraj jedna z źrenic kotki jest non stop powiększona (tak jakby było ciemno), sprawdzałam - nie reaguje na światło z latarki nawet .

Co to może być? Może widziałyście coś takiego u swoich zwierząt?
Dodam tylko, że kotka ma około 5 lat i jest zdrowa, raz chorowała tylko koci katar ale to było dawno. A nie wiem czy to coś zmienia ale 3 dni temu wyciągnełam jej kleszcza z nad ucha - ale moim zdaniem nie to jest przyczyną bo zachowuje się normalnie. Ma aptetyt, bawi się. Tylko to oko...

Gdzie mieszkasz? Ja mieszkam w dziurze zabitej dechami , ale sprawdzałam przed majówką i mój wet normalnie przyjmuje całodobowo, dziś np. do 21 a później jest pod telefonem bez łaski. Poszukaj, bo może się okazać, że masz takiego weta u siebie, ja nie wiedziałam o nim, dopóki nie potrzebowałam weta w niedzielę i zaczęłam szukać... Dobrze by było, żeby kotka jak najszybciej trafiła do lekarza .

[iwona1110]

Dziś większość weterynarzy przyjmuje tak jak w normalna sobotę. Dzwoń. Na pewno kogoś znajdziesz kto dziś przyjmuje.

[gosia261282]

Napisane przez monika_sonia

Ktoś tu mnie chce wygryźć .
Rybiorek napisała wszystko o mokrym, mam tylko jedno do dodania: Gosia nie musisz dawać różnych smaków karm różnych marek, żeby kota dobrze karmić, za dużo mieszać też nie można.

O no widzisz to nie wiedziałam,że nie powinno się. Ja mam doświadczenie tylko z jednym kotem.Jadał różnorodnie i był rozpuszczony przeze mnie. Dwa razy pod rząd to już nie bardzo chciał jeść to samo. Wet wiedział,że daję różne karmy,ale nic nie powiedział,że nie powinnam.

Napisane przez simple9

Dziewczyny POMOCY!!
Coś dziwnego stało się z okiem mojej kotki! nie mogę iść z nią do weta bo jest majówka i wszytko pozamykane.

Może Wy się spotkałyście z czymś takim: od wczoraj jedna z źrenic kotki jest non stop powiększona (tak jakby było ciemno), sprawdzałam - nie reaguje na światło z latarki nawet . Zauważyłam to wczoraj rano - myślałam, że może samo przejdzie ale dzisiaj jest nawet jeszcze większa. Rzuciło się w oczy bo jedną źrenicę ma normalną - jak jest jasno to taką małą a drugą to ogromnie dużą.

Co to może być? Może widziałyście coś takiego u swoich zwierząt?
Dodam tylko, że kotka ma około 5 lat i jest zdrowa, raz chorowała tylko koci katar ale to było dawno. A nie wiem czy to coś zmienia ale 3 dni temu wyciągnełam jej kleszcza z nad ucha - ale moim zdaniem nie to jest przyczyną bo zachowuje się normalnie. Ma aptetyt, bawi się. Tylko to oko...

Ja bym poszukała weterynarza,który dziś przyjmie...

[Malla]

Napisane przez Rybiorek

tutaj chyba nikt nie robi zakupow kocich stacjonarnie

Dzisiaj kupiłam w osiedlowym sklepiku 4 kilo Cat's Best na wagę i pomarańczową myszkę, która właśnie jest rozrywana na strzępy wśród dzikich pomruków

Napisane przez gosia261282

A... mój synek też lubi karmę applaws. Więc chyba kot musi jeść dobrze,bo jest ryzyko,że młody jeszcze tym się poczęstuje

Napisane przez Rybiorek

kleszcze w Polsce przenosza choroby i to powazne

Poza Polską też

Napisane przez Rybiorek

znam podobny przypadek - okazalo sie ze kotek polknal igle i jak to sie stalo nie wiadomo ale wbila sie galke oczna ale od drugiej strony, vet jak kot byl uspiony wyjal przez gardlo

Auć...

Napisane przez simple9

Co to może być?

Uraz (to po kleszczowej stronie?), jaskra, padaczka... Raczej nic drobnego. Pędź do weta, dziś zwykła sobota.

[ranka]

To wyglada na neurologie :-( do lekarza trzeba.

A z karm to moje koty jedza tylko filetowe

[vladia]

Ja melduję, że Maleństwo brytyjskie w domu. Mamy ją rozpieszczać i liczyć, że w domu jedzenie się unormuje. W poniedziałek kontrolna wizyta, czekamy na wyniki z histopatologii, a lekarz, który spędzał z nią całe dnie i noce uprzedza, że może wieczorem nie odebrać telefonu z meldunkiem o stanie zdrowia kota, bo czas odreagować.

Niestety, po powrocie Rakija zaczęła prychać na Truflę, na szczęście żadnych ataków i spokojna obserwacja. Mam nadzieję, że ot kwestia ilości zapachów, jakie rekonwalescentka przyniosła do domu.

[Rybiorek]

Napisane przez vladia

Ja melduję, że Maleństwo brytyjskie w domu. Mamy ją rozpieszczać i liczyć, że w domu jedzenie się unormuje. W poniedziałek kontrolna wizyta, czekamy na wyniki z histopatologii, a lekarz, który spędzał z nią całe dnie i noce uprzedza, że może wieczorem nie odebrać telefonu z meldunkiem o stanie zdrowia kota, bo czas odreagować.

Niestety, po powrocie Rakija zaczęła prychać na Truflę, na szczęście żadnych ataków i spokojna obserwacja. Mam nadzieję, że ot kwestia ilości zapachów, jakie rekonwalescentka przyniosła do domu.

dobre wiadomosci

Rozpieszczaj ja, najwazniejsze zeby czula sie bezpiecznie, z jedzeniem probuj czesto po troszku (nie powinna jesc za duzych porcji raczej)

co do prychania to ewidentnie obce zapachy, jak tylko kotka zgubi zapach szpitala wszystko wroci do normy

[gosia261282]

Napisane przez ranka

A z karm to moje koty jedza tylko filetowe

Tzn? Bo ja coś niekumata

[monika_sonia]

Gosia filetowe czyli w praktyce i w skrócie karmy z dużą zawartością mięska i wody, dużo białka, prawie wcale węglowodanów i tłuszczu a to niedobrze, gdyby karmić tylko nimi. Filetówki to np Applaws, Cosma, Moonlight Dinner.