Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.12

[eveewe]

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

o jaaaaaaaaaaa ale niefart. A tak sie cieszylas na wozek. nie ma co sie dziwic, wybierzecie cos innego pod siebie. Ja tam zastrzezen poki co nie mam do mojego

kallisto witaj, myslalam o Tobie ostatnio, ale nie bylo czasu skrbnac sms. Jak sie czujecie? co u Was?

Zostawilam moje dziecko z buntem dwulatka z tatusiem i pojechalam do sklepu po zakupy podstawowe bo z rana juz tylko swiatelko w lodowce mnie witalo. I co przyjechalam a oni sobie spiawiec zajadam buleczki ciemne z ziarnem, maselkiem, serem zoltym, pomidorkiem i cebulka i popijam herbatka. Chwila ciszyyyyy aaaaaaaaaaaaa jak blogo.

Oliath tez mysle ze to super decyzja. Jesli faktycznie, bylo wiele spraw niewyjasnionych itd. to lepiej wziac kredyt na domek do remontu (a macie do tego smykalke) niz sie ladowac w prostowanie wieloletnich rzeczy.

[domciatko]

Napisane przez Margosia__

będziecie mieć nowy śliczny wózek i dwa razy więcej radości

Widać Cie na zdjęciach nie tylko z konkursu

o proszę jakie sprawne oko! hahaha

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez eveewe

o jaaaaaaaaaaa ale niefart. A tak sie cieszylas na wozek. nie ma co sie dziwic, wybierzecie cos innego pod siebie. Ja tam zastrzezen poki co nie mam do mojego

no wiem, że się cieszyłam i nadal mi się podoba ten model, ale tż mówi, że już drugiego takiego nie kupi.

mam nadzieję, że Wasz się cudownie sprawi i nie będziecie mieć podobnej usterki hahaa

[Oliath]

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

Ojojoj dobrze, ze choc kaski nie stracicie!

Napisane przez kallisto89

Oliath ja w moim mezu zakochuje sie codziennie od nowa

Nie no, ja tez ale teraz jest jakos inaczej, wczoraj mnie tak uderzylo, kiedy patrzylam na niego i Lale, i pozniej kiedy mnie tulil jak brzuszek tak bolal, i przelecialy mi te wszystkie lata przed oczyma nagle - od pierwszego spotkania na zywo w polowie drogi miedzy 3city i Wro, na dworcu glownym w Poznaniu, kiedy szedl w moim kierunku, a ja sie musialam oprzec o filar bo mi kolana zmiekly, i pocalowal mnie bez slow, a ja mu wyszeptalam Nareszcie jestes... i pomyslalam wczoraj, ze on jest jedynym, co mam i calym zyciem i sensem wszystkiego... ze nawet dzieci sa tak naprawde nasze tylko na chwile, bo potem dorosna i kogos pokochaja i pofruna, a on jeden jest na zawsze moj i ja jego...

Ale pojechalam gornolotnie

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

nie pisalam Wam ze teraz w nocy wcale nie sikam pierwszy raz ok 7 rano, spimy cale noce i jest super. W dzien czasem mnie nacisnie na pęcherz i wtedy jest masakra... mize apogeum sikania nocnego mialam w 1 trymestrze... dziwne... ale prawdziwe oby tak do konca

[eveewe]

Napisane przez domciatko

no wiem, że się cieszyłam i nadal mi się podoba ten model, ale tż mówi, że już drugiego takiego nie kupi.

mam nadzieję, że Wasz się cudownie sprawi i nie będziecie mieć podobnej usterki hahaa

my mamy juz 1,5 roku i jest ok, ale eksploatowany byl mocno. Zobaczymy co dalej. A na waszym miejscu po rakiej usterce tez bym juz nie chciala drugiego takiego samego modelu

oliath jak slicznie to napisalas

[malaczarnakejt]

Napisane przez Oliath

Ojojoj dobrze, ze choc kaski nie stracicie!


Nie no, ja tez ale teraz jest jakos inaczej, wczoraj mnie tak uderzylo, kiedy patrzylam na niego i Lale, i pozniej kiedy mnie tulil jak brzuszek tak bolal, i przelecialy mi te wszystkie lata przed oczyma nagle - od pierwszego spotkania na zywo w polowie drogi miedzy 3city i Wro, na dworcu glownym w Poznaniu, kiedy szedl w moim kierunku, a ja sie musialam oprzec o filar bo mi kolana zmiekly, i pocalowal mnie bez slow, a ja mu wyszeptalam Nareszcie jestes... i pomyslalam wczoraj, ze on jest jedynym, co mam i calym zyciem i sensem wszystkiego... ze nawet dzieci sa tak naprawde nasze tylko na chwile, bo potem dorosna i kogos pokochaja i pofruna, a on jeden jest na zawsze moj i ja jego...

Ale pojechalam gornolotnie

Aż się wzruszylam pięknie to ujelas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

oh ja się też w moim codziennie zakochuję od nowa:P
szczególnie jak mi chrapie pod nosem i bąki puszcza hahaha

[mela1234]

Napisane przez iwona335

ciekawe czy przy kolejnej ciazy bedziemy pamietać jak nasze pierwsze dzieciaki dawały nam czadu

Ja praktycznie nie pamiętam pierwszej ciąży. Opróćz kolki nerkowej nie miałam żadnych dolegliwości i śmigałam jak strzyga wiec pewnie dlatego. A teraz mi się przypomniało, że w pierwszej ciąży mieliśmy remont domu i mieszkaliśmy w takiej przybudówce i koło 7 mca przeprowadzaliśmy się do naszego obecnego miejsca. Teraz jestem w 7 mcu i też się przeprowadzamy!

Napisane przez eveewe

Teraz moja Mery wcina chupa-czupsa i nie chce zdjac kurtki zastanawiam sie czy ja kapac, czy dzis sobie darowac jutro zrobie to z TZ, bo moje dziecko tak kocha wode, ze pozniej jest masa placzu przy wyjmowaniu, wycieraniu i ubieraniu do snu.

Zdjęłaś jej tą kurtkę? Tak sobie pomyślałam, że będziesz miała 2 w 1 kąpanie dziecka i pranie ciuchów od razu

Napisane przez Oliath

Secundo - odpuszczamy chyba z mezem kwestie przepisania domu na mnie. Im dalej w las, tym wiecej drzew i paradoksalnie predzej byloby nas stac na zakup domku do remontu niz ten drogi "prezent" od mojego rodziciela. Przy czym zakup domku kosztowalby mnie o wiele mniej siwych wlosow, nerwow i stresu...
Po prostu za duzo zaniedban formalnych, ktore na obecnym etapie oznaczaja jedno: wysokie grzywny, koszta ekspertyz, miesiace uzerania sie z urzednikami, bladzenia po omacku, etc.
Wiec raczej zostajemy na naszym poniemieckim poddaszu, ktore zawdzieczamy TYLKO sobie i wlasnej ciezkiej pracy, gdzie jestesmy sami sobie panami i gdzie od dawna przezywamy najszczesliwsze i najspokojniejsze chwile naszego wspolnego zycia.

I powiem Wam poza tym, ze zakochalam sie w mezu od nowa - na zaboj

A co tato na to? No i co z kredytem? Spłacacie wcześniej? Czy pokorzystacie? W sumie jak napisałaś że działka niezabudowana to mi się przypomniało, że ktoś mi opowiadał o takiej sytuacji i nadzór budowlany kazał burzyć budynek bo planów nawet nie mieli!


Zapomniałam się przywitać
Dzień dobry - znowu leje!

[kallisto89]

Napisane przez malaczarnakejt

Dzień dobry!
Gorzej mi się spalo, 3:30 siku i z godzinę się tluklam po łóżku. Budzik miałam na 9, ale mąż spać nie może i klika na kompie myszką, popsula się stara, a ta taka głośna, że mnie coś trafia

Dziś mama przyjeżdża do Warszawy, lecimy na shopping;-)

Domcia przykro mi z powodu wózka. Oby drugi wybór był bezbledny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie spie od 5, rozbudzilam sie jak szanowny malzonek do pracy wychodzil i d.pa z dalszego spania

Napisane przez eveewe

o jaaaaaaaaaaa ale niefart. A tak sie cieszylas na wozek. nie ma co sie dziwic, wybierzecie cos innego pod siebie. Ja tam zastrzezen poki co nie mam do mojego

kallisto witaj, myslalam o Tobie ostatnio, ale nie bylo czasu skrbnac sms. Jak sie czujecie? co u Was?

Zostawilam moje dziecko z buntem dwulatka z tatusiem i pojechalam do sklepu po zakupy podstawowe bo z rana juz tylko swiatelko w lodowce mnie witalo. I co przyjechalam a oni sobie spiawiec zajadam buleczki ciemne z ziarnem, maselkiem, serem zoltym, pomidorkiem i cebulka i popijam herbatka. Chwila ciszyyyyy aaaaaaaaaaaaa jak blogo.

Oliath tez mysle ze to super decyzja. Jesli faktycznie, bylo wiele spraw niewyjasnionych itd. to lepiej wziac kredyt na domek do remontu (a macie do tego smykalke) niz sie ladowac w prostowanie wieloletnich rzeczy.

U nas wszystko dobrze, maly maltretuje matke po wnetrznosciach i brzuch mam dwa razy wiekszy niz jak ostatnio sie widzialysmy hehe milo, ze o nas myslisz:-*

Napisane przez Oliath

Ojojoj dobrze, ze choc kaski nie stracicie!


Nie no, ja tez ale teraz jest jakos inaczej, wczoraj mnie tak uderzylo, kiedy patrzylam na niego i Lale, i pozniej kiedy mnie tulil jak brzuszek tak bolal, i przelecialy mi te wszystkie lata przed oczyma nagle - od pierwszego spotkania na zywo w polowie drogi miedzy 3city i Wro, na dworcu glownym w Poznaniu, kiedy szedl w moim kierunku, a ja sie musialam oprzec o filar bo mi kolana zmiekly, i pocalowal mnie bez slow, a ja mu wyszeptalam Nareszcie jestes... i pomyslalam wczoraj, ze on jest jedynym, co mam i calym zyciem i sensem wszystkiego... ze nawet dzieci sa tak naprawde nasze tylko na chwile, bo potem dorosna i kogos pokochaja i pofruna, a on jeden jest na zawsze moj i ja jego...

Ale pojechalam gornolotnie

Piekna prawdziwa milosc! Wzruszylam sie, tymbardziej, ze tez mam podobne przemyslenia I moj maz mnie dzisiaj tak wysciskal i wycalowal przed wyjsciem... Cos w powietrzu chyba jest dzisiaj


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eveewe]

Napisane przez mela1234

Zdjęłaś jej tą kurtkę? Tak sobie pomyślałam, że będziesz miała 2 w 1 kąpanie dziecka i pranie ciuchów od razu

ha ha ha wyobraz sobie, ze mowie do niej idziemy sie kapac, to sama rozsunela ja, i zdjecla, pozniej bluze i reszte dala zdjac. z 10 minut zabawy w brodziku i lului tak ja lulalam, ze sama usnelam

Napisane przez kallisto89

U nas wszystko dobrze, maly maltretuje matke po wnetrznosciach i brzuch mam dwa razy wiekszy niz jak ostatnio sie widzialysmy hehe milo, ze o nas myslisz:-*

a no mysle... ja tez mam dwa razy wiekszy, moze jak sie ladnie zrobi i mloda bedzie w zlobku wyskoczymy na jakies lodyi ploty rzecz jasna i moze jeszcze inne Kielcowki do nas dolacza

[skylie]

Oli- ale pieknie napisalas A czy Twoj tz wie jakie ma szczescie?

Damciatko- dobrze ze usterke wykryliscie teraz a nie podczas uzytkowania. Teraz bedziecie mieli nowa radosc z nowego wozka

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Oliath na to wychodzi ze poznaliscie sie przez internet ? prawda?

[kallisto89]

Napisane przez eveewe

ha ha ha wyobraz sobie, ze mowie do niej idziemy sie kapac, to sama rozsunela ja, i zdjecla, pozniej bluze i reszte dala zdjac. z 10 minut zabawy w brodziku i lului tak ja lulalam, ze sama usnelam


a no mysle... ja tez mam dwa razy wiekszy, moze jak sie ladnie zrobi i mloda bedzie w zlobku wyskoczymy na jakies lodyi ploty rzecz jasna i moze jeszcze inne Kielcowki do nas dolacza

Chetnie, chetnie! Bedziemy sie razem pieknie toczyc przez sienkiewke haha
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eveewe]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40629717]Oliath na to wychodzi ze poznaliscie sie przez internet ? prawda?[/QUOTE]
ja nie oliath, ale opowiadala ostatnio jak sie z mezem poznala wiec tak przez internet

[Oliath]

Napisane przez mela1234

A co tato na to? No i co z kredytem? Spłacacie wcześniej? Czy pokorzystacie? W sumie jak napisałaś że działka niezabudowana to mi się przypomniało, że ktoś mi opowiadał o takiej sytuacji i nadzór budowlany kazał burzyć budynek bo planów nawet nie mieli!

Rozmowa z tata to mnie czeka dopiero... a z kredytem... wiekszosc splacimy jak najszybciej, a troszke pewnie uszczkniemy na drobiazgi tutaj na poddaszu - gore trzeba ocieplic styropianem, w sypialni odswiezyc sufit i wycyklinowac deski, takie tam kosmetyczne sprawy.
Tutaj o tyle dobrze, ze pierwotne pozwolenie na budowe jest i projekt jest, ale ile samowolek budowlanych... plus od kilkunastu lat nie ma dziennika budowy... wiec nawet zamieszkanie tam jest juz samo w sobie wykroczeniem

[skylie]

Napisane przez Oliath

Rozmowa z tata to mnie czeka dopiero... a z kredytem... wiekszosc splacimy jak najszybciej, a troszke pewnie uszczkniemy na drobiazgi tutaj na poddaszu - gore trzeba ocieplic styropianem, w sypialni odswiezyc sufit i wycyklinowac deski, takie tam kosmetyczne sprawy.
Tutaj o tyle dobrze, ze pierwotne pozwolenie na budowe jest i projekt jest, ale ile samowolek budowlanych... plus od kilkunastu lat nie ma dziennika budowy... wiec nawet zamieszkanie tam jest juz samo w sobie wykroczeniem

Można chyba zwrócić bezkosztowo cały kredyt do 2 tyg (chyba) od daty podpisania umowy.

[Oliath]

Napisane przez skylie

Można chyba zwrócić bezkosztowo cały kredyt do 2 tyg (chyba) od daty podpisania umowy.

Pewnie zalezy od umowy... a my w sumie z tego duzego kredytu splacilismy juz mniejszy w tym samym banku i tylko nadwyzka nam zostala na koncie, a wiec to, co minimum potrzebowalismy na start - akt notarialny, dlugi ojca, dokonczenie gazu i schody zewnetrzne od ogrodu... wiec w najlepszym razie wyjdziemy na to, od czego startowalismy

[skylie]

Napisane przez eveewe

a no mysle... ja tez mam dwa razy wiekszy, moze jak sie ladnie zrobi i mloda bedzie w zlobku wyskoczymy na jakies lodyi ploty rzecz jasna i moze jeszcze inne Kielcowki do nas dolacza

To może i ja się podłączę po drodze do rodziców, bo ja rodowita Ostrowczanka

Dołączyłam wczoraj zdjęcie brzusia do klubu

[eveewe]

Napisane przez skylie

To może i ja się podłączę po drodze do rodziców, bo ja rodowita Ostrowczanka

Dołączyłam wczoraj zdjęcie brzusia do klubu

zapraszamy - cosik sie skombinuje

[roxi1980]

Witam sobotnio i oznajmiam, że właśnie zaczynamy 27 tydzień!!!

Napisane przez Oliath

Nie no, ja tez ale teraz jest jakos inaczej, wczoraj mnie tak uderzylo, kiedy patrzylam na niego i Lale, i pozniej kiedy mnie tulil jak brzuszek tak bolal, i przelecialy mi te wszystkie lata przed oczyma nagle - od pierwszego spotkania na zywo w polowie drogi miedzy 3city i Wro, na dworcu glownym w Poznaniu, kiedy szedl w moim kierunku, a ja sie musialam oprzec o filar bo mi kolana zmiekly, i pocalowal mnie bez slow, a ja mu wyszeptalam Nareszcie jestes... i pomyslalam wczoraj, ze on jest jedynym, co mam i calym zyciem i sensem wszystkiego... ze nawet dzieci sa tak naprawde nasze tylko na chwile, bo potem dorosna i kogos pokochaja i pofruna, a on jeden jest na zawsze moj i ja jego...

Ale pojechalam gornolotnie

ale pojechałaś... wow!

[idzia111]

czesc,

Oliath dobrze, ze przemysleliscie z domem. Pieknie piszesz o tz-cie. Ja tez od kiedy jestem w ciazy zakochuje sie od nowa w swoim.

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

uuu... dobrze ze chociaz kase odzyskacie

[Rockyyy]

Hellol Żabcie
Ale mi czas leci szybko Jutro powracam na dobre ze spamem Moja przyjaciołka dzis w nocy musi wracac Odwiedzili nas tez rodzice Tza ale na chwilke....Jutro juz nikogo nie bedzie-szara rzeczywistosc..... Pogoda sie popsuła,jest zimno i pada.Dobrze ze zdarzyłam pokazac mojej Sarence Zamosc no i zdazylismy z ogniskiem przed burzą.Dni szybko mi mijały....i wczoraj leżąc rano z Tzem uswiadomiłam sobie ze mamy równo 2 miesiace do porodu
Pokoj Laury skonczony.Trzeba tylko kupic wreszcie wyprawke Postaram sie jakies focie ogarnąć.Super remontu nie robilismy ale odswiezylismy pokoj nadając dziecinny charakter i jest ładnie Nie wiem ile tu pomieszkamy bo wynajmujemy domek .....Ale na start dla kurczaczka jest ok Trzymajcie sie,miłego dzionka

[surka]

Napisane przez Oliath

Nie no, ja tez ale teraz jest jakos inaczej, wczoraj mnie tak uderzylo, kiedy patrzylam na niego i Lale, i pozniej kiedy mnie tulil jak brzuszek tak bolal, i przelecialy mi te wszystkie lata przed oczyma nagle - od pierwszego spotkania na zywo w polowie drogi miedzy 3city i Wro, na dworcu glownym w Poznaniu, kiedy szedl w moim kierunku, a ja sie musialam oprzec o filar bo mi kolana zmiekly, i pocalowal mnie bez slow, a ja mu wyszeptalam Nareszcie jestes... i pomyslalam wczoraj, ze on jest jedynym, co mam i calym zyciem i sensem wszystkiego... ze nawet dzieci sa tak naprawde nasze tylko na chwile, bo potem dorosna i kogos pokochaja i pofruna, a on jeden jest na zawsze moj i ja jego...

Ale pojechalam gornolotnie

pięknie napisane

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40629575]nie pisalam Wam ze teraz w nocy wcale nie sikam pierwszy raz ok 7 rano, spimy cale noce i jest super. W dzien czasem mnie nacisnie na pęcherz i wtedy jest masakra... mize apogeum sikania nocnego mialam w 1 trymestrze... dziwne... ale prawdziwe oby tak do konca [/QUOTE]

Zazdroszczę, ja dalej wizytuję w nocy

Napisane przez domciatko

oh ja się też w moim codziennie zakochuję od nowa:P
szczególnie jak mi chrapie pod nosem i bąki puszcza hahaha

Napisane przez roxi1980

Witam sobotnio i oznajmiam, że właśnie zaczynamy 27 tydzień!!!

A teraz idę nadrabiać, cożeście wczoraj naspamowały

[Anulka_p]

Dzień dobry Obudziłam się z leniem. Zjem śniadanko i uroczyście przysięgam, że postaram się go zwalczyć!

[malaczarnakejt]

Nie mam gdzie się podziać...
Z biura mąż kilka dni temu pozbył się narożnika na którym siedziałam, w sumie zamiast na ostatnią chwilę wynieść go na śmietnik, to zrobił to kilka dni wcześniej...
15 min. temu wystawił naszą sypialnianą wersalkę (na którą się przeprowadziłam) na gumtree, i za godzinę ktoś po nią przyjedzie
Mąż mi coś sugeruje?

[iwona335]

Napisane przez malaczarnakejt

Nie mam gdzie się podziać...
Z biura mąż kilka dni temu pozbył się narożnika na którym siedziałam, w sumie zamiast na ostatnią chwilę wynieść go na śmietnik, to zrobił to kilka dni wcześniej...
15 min. temu wystawił naszą sypialnianą wersalkę (na którą się przeprowadziłam) na gumtree, i za godzinę ktoś po nią przyjedzie
Mąż mi coś sugeruje?

chce sie Ciebie pozbyc ??

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Dzień dobry
gratuluje rozpoczecia nowych tygodni
no i nadrobiłam Was ale pamiec mi szwankuje i juz nei wiem co chciałam napisac...

[dzoan]

Napisane przez tweedledee

Ja się już melduję, tym razem ze szpitala... zostałam na obserwacji, bo nie wiadomo, skąd się te moje skurcze biorą Ale przynajmniej wiem, że z małym jest wszystko ok
I wiem, że będzie SYNEK pani doktor na usg prenatalnym coś się przywidziało Waży 750g i jest zdrowy.

Ja również trzymam kciuki dobrze, że zdecydowałaś się pojechać do szpitala..niech Cię obserwują..będziesz spokojniejsza no i my też!

Napisane przez Oliath

W ramach update powiem Wam, ze:

Primo - moje wczorajsze nadmuchanie okazalo sie jakims mega wzdeciem i niedyspozycja zoladkowo-jelitowa. Meczylam sie coraz gorzej do pozna w nocy, teraz jest miodzio... po tym, jak mnie rano przeczyscilo samo z siebie . Ludzie, a tak zdrowo teraz jem i lekko!

Secundo - odpuszczamy chyba z mezem kwestie przepisania domu na mnie. Im dalej w las, tym wiecej drzew i paradoksalnie predzej byloby nas stac na zakup domku do remontu niz ten drogi "prezent" od mojego rodziciela. Przy czym zakup domku kosztowalby mnie o wiele mniej siwych wlosow, nerwow i stresu...
Po prostu za duzo zaniedban formalnych, ktore na obecnym etapie oznaczaja jedno: wysokie grzywny, koszta ekspertyz, miesiace uzerania sie z urzednikami, bladzenia po omacku, etc.
Wiec raczej zostajemy na naszym poniemieckim poddaszu, ktore zawdzieczamy TYLKO sobie i wlasnej ciezkiej pracy, gdzie jestesmy sami sobie panami i gdzie od dawna przezywamy najszczesliwsze i najspokojniejsze chwile naszego wspolnego zycia.

I powiem Wam poza tym, ze zakochalam sie w mezu od nowa - na zaboj

za podjęcie, jestem pewna, słusznej decyzji.. chyba tylko szkoda rodzinnego domu, bo to jednak wspomnienia.. Ale jeśli jest on aż tak obciążony, to rzeczywiście szkoda nerwów na uregulowanie tego.

urocze

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40629390]hej dziewuszki z rana
wczoraj przez sasiada idiote zalało nam ogródek !!! firma zrobila mu ogrod pol metra wyzej niz nasz i jedni i drudzy olali nasze slowa ze nam zaleje i stalo sie :-( dwa lata mojej pracy poszly na marne bo pewnie zgnija nam maliny truskawki i trawa... ehhh jak go dorwe po jego powrocie z wakacji to zabije !!!!

wczoraj zaczelam 31 tc !!!!
[/QUOTE] za tydzień

a dla sąsiada
w ogóle to mogli sobie tak ogród zrobić? nikt nie czuwa nad prawidłowym planem zagospodarowania? nie ma czegoś takiego przy ogródkach? nie musi być wyrażona urzędowa zgoda na takie zmiany? czy coś?

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

przykro mi..mnie też by to zdołowało ja już się nastawiłam, że kupujemy wózek od koleżanki z pracy i też cieszyłam się, że nie muszę szukać..jakby mi teraz powiedziała, że z wózkiem jest coś nie tak, to bym chyba padła

Napisane przez roxi1980

Witam sobotnio i oznajmiam, że właśnie zaczynamy 27 tydzień!!!

[Kathe]

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

oj ale wyszlo z tym wozkiem ;/ ale fajne jest ot ze macie to jeszcze przed soboa i to wybieranie itp
ja sie chwale, ze w czwartek odebralismy naszego lareta jest super!!! zrobie foty jak mi sie uda jest po prostu idealny ale troche zal mi, ze to juz za nami i ze juz nie musze zwracac uwagi na wozki... dziwna jestem ;p

nie zdalam egzaminu z filozofii wrrrr... musze czekac na poprawke ;/

no i sprzedalismy samochod po dniu od wystawienia w internecie ogloszenia
teraz mamy dylemat FORD C-MAX czy OPEL VECTRA?????


no i wczoraj przeczytalam o tej tragedii w majowych.... moja kolezanka tez nie czula ruchow kilka dni przed tp pijechala na ip i okazalo sie, ze maly nie zyje podobno udusil sie pepowina ;/ co za tragedia.... tyle miesiecy czekala, troszczyla sie, zastanawiala sie jaki bedzie a tu taka tragedia ;(

[surka]

Napisane przez roxi1980

A ja zapomniałam się pochwalić, że teoria mówi, że wczoraj (3.05) miałam 100-dniówkę

Teoria ponieważ zostało mi 87 dni do terminu zgłoszenia się na CC...

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40629390]hej dziewuszki z rana
wczoraj przez sasiada idiote zalało nam ogródek !!! firma zrobila mu ogrod pol metra wyzej niz nasz i jedni i drudzy olali nasze slowa ze nam zaleje i stalo sie :-( dwa lata mojej pracy poszly na marne bo pewnie zgnija nam maliny truskawki i trawa... ehhh jak go dorwe po jego powrocie z wakacji to zabije !!!!

wczoraj zaczelam 31 tc !!!!
[/QUOTE]

Wsółczuję czy coś da się zrobić z tym żeby nie zalewać, czy teraz też musisz podnieść ogórdek Gratuluję tc

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny.

ja przyszlam sie pozalic, bo wyobrazcie sobie, ze musimy nowy wozek kupic, bo ten sie okazalo, ma złamaną ramę(
normalnie aż mi się żal zrobiło, bo naprawdbyłam zadowolona, do momenty gdy wczoraj zauważyliśmy pęknięcie.

oczywiście nie chodzi o samą kasę, którą odzyskamy, ale o to, że musimy szukac nowego wózka, bo już tz nie chce tego samego, bo czytaliśmy opinie, że właśnie dużo wózków tego typu pęka w tym miejscu

Współczuję, ale może znajdziesz jeszcze fajniejszy

Napisane przez malaczarnakejt

Dzień dobry!
Gorzej mi się spalo, 3:30 siku i z godzinę się tluklam po łóżku. Budzik miałam na 9, ale mąż spać nie może i klika na kompie myszką, popsula się stara, a ta taka głośna, że mnie coś trafia

Ja wtsawałam do toalety o godz. 1:11 i 2:22, a potem jeszcze o 5:55 Nie wiem o co chodzi z tymi godzinami, ale za każdym razem jak wstaję w nocy do toalety to na zegarze 3 takie same cyfry


Wczoraj byłam trochę podminowana i tak mówię już do tż, że chyba się powieszę, a on do mnie :
Jak dalej będziesz tak gadać to sam cię powieszę, ale poczekam jeszcze te 3 miesiące

[Margosia__]

skylie nie widzę Twojego zdjęcia ;(