Wiosna przyszła, chrabąszcze latają, a PMki już suknie przymierzają! PM 2014 cz. 12

[aneczka25057]

A, no i wkurzyła mnie jedna sytuacja... Na spotkaniu "paczki" licealnej, koleżanka która miesiąc po nas będzie miała wesele na tej samej sali (to ta sama, co kiedyś Wam pisałam, że chcieli ślub w tym samym dniu co my) powiedziała, że jeśli ich zaprosimy na nasze wesele to Ona sobie weźmie kartkę i długopis i będzie zapisywać co jej się nie podoba, żeby tego uniknąć na swoim weselu za przykład podając np. to że jak jej kelnerka za szybko ze stołu sprzątnie to ona to będzie musiała zapisać... Szczerze mówiąc po tym co usłyszałam to odechciało mi się zapraszać ich na nasze wesele. Ogólnie to mam wrażenie jakby chciała mi powiedzieć "nasze wesele będzie lepsze od waszego" i już. A dla mnie to nie jest sprawa w której trzeba z kimś rywalizować. Niewątpliwie dla każdej Młodej Pary to jest wyjątkowy dzień!
Dlatego tym bardziej nie rozumiem jej podejścia. Nawet jeśli oni mieliby pierwsi to wesele na "naszej" sali to w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego, że pójdę tam po to żeby zapisać sobie "wpadki" Poszłabym ciesząc się w tym dniu ich szczęściem, a nie zakładając z góry że coś mi się nie spodoba i będę to musiała na swojej kartce zapisać. W głowie mi się nie mieści, że mogła mi tak powiedzieć. A niby uważa się za moją bliską koleżankę!Było mi po prostu przykro. Fakt, że tego dnia byłam kierowcą więc siłą rzeczy nie piłam, a dziewczyny trochę wypiły ale to tak bardziej "pod humor" więc raczej nie tłumaczy jej wypity alkohol...
A wy co o tym sądzicie?

[positive rebel]

Napisane przez Ines3037200

Słuchacie eski?Hahahha leci właśnie "Bal czy szmal". Koleś zostawił swoją dziewczynę z dzieckiem bo: odległość - on mieszkał w Warszawie, a ona w Konstancinie padam!!! (dla niewiedzących, 20 km z centrum wwy) i dlatego, że oboje stracili pracę, a on wiedział że matka jej pomoże
Oczywiście nie chciała balu

Osz w mordę W sumie to się jej nie dziwię

[Ines3037200]

Napisane przez positive rebel

Hej
Jestem tu nowa, ale melduję się jako majowa PMka 2014
Majowa "kościelna" PMKa, bo cywil w tym roku w czerwcu. Przygarniecie ?? :P

Przygarniemy Opowiedz o Was!

Napisane przez aneczka25057

A, no i wkurzyła mnie jedna sytuacja... Na spotkaniu "paczki" licealnej, koleżanka która miesiąc po nas będzie miała wesele na tej samej sali (to ta sama, co kiedyś Wam pisałam, że chcieli ślub w tym samym dniu co my) powiedziała, że jeśli ich zaprosimy na nasze wesele to Ona sobie weźmie kartkę i długopis i będzie zapisywać co jej się nie podoba, żeby tego uniknąć na swoim weselu za przykład podając np. to że jak jej kelnerka za szybko ze stołu sprzątnie to ona to będzie musiała zapisać... Szczerze mówiąc po tym co usłyszałam to odechciało mi się zapraszać ich na nasze wesele. Ogólnie to mam wrażenie jakby chciała mi powiedzieć "nasze wesele będzie lepsze od waszego" i już. A dla mnie to nie jest sprawa w której trzeba z kimś rywalizować. Niewątpliwie dla każdej Młodej Pary to jest wyjątkowy dzień!
Dlatego tym bardziej nie rozumiem jej podejścia. Nawet jeśli oni mieliby pierwsi to wesele na "nasze"j sali to w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego, że pójdę tam po to żeby zapisać sobie "wpadki" Poszłabym ciesząc się w tym dniu ich szczęściem, a nie zakładając z góry że coś mi się nie spodoba i będę to musiała na swojej kartce zapisać. W głowie mi się nie mieści, że mogła mi tak powiedzieć. A niby uważa się za moją bliską koleżankę!Było mi po prostu przykro. Fakt, że tego dnia byłam kierowcą więc siłą rzeczy nie piłam, a dziewczyny trochę wypiły ale to tak bardziej "pod humor" więc raczej nie tłumaczy jej wypity alkohol...
A wy co o tym sądzicie?

Ja sądzę, że zrobiła z siebie idiotkę I nie zapraszałabym jej.
W ogóle to zauważam po znajomych, że zamartwianie się pierdołami typu czy kolor elewacji na sali weselnej będzie pasował do kokardek na zaproszeniu przesłania cały sens uroczystości. Zamiast się martwić czy będzie się dobrym małżeństwem, czy jest się gotowym na ten krok, to dziewczyny stają się katarynkami trajkotającymi naokoło na jeden temat. Żeby się pokazać, o.

[aneczka25057]

wenedka bardzo Ci współczuję! i łącze się w bólu Wiem co czujesz. Sama pół roku temu musiałam pożegnać moją ukochaną 11-letnią psinę... Jej ostatniego spojrzenia nigdy nie zapomnę Chorowała na raka. Byłam już nawet zdecydowana żeby ją uśpić (i przyznaję była to jedna z trudniejszych decyzji jaką podjęłam) ale też nie zdążyłam - Odeszła w nocy z niedzieli na poniedziałek, też się wiele nacierpiała bo pod koniec ten największy guz już jej ropiał i krwawił. Kilka miesięcy wcześniej przeszła zabieg i długie leczenie ale były już przerzuty i powstały nowe guzy więc niewiele to dało jedynie przedłużyło życie o kilka miesięcy... Tak strasznie za nią teraz tęsknie!

[mala_czarna_21]

rebel jasne że przyjmiemy opowiadaj o Was

[aneczka25057]

positive rebel witaj i opowiedz coś o Was

[alloffkowa]

Byliśmy z P mierzyć obraczki z YES i wiecie co? w ogole szału nie ma.. nie zdecydowałąbym się chyba na żadne z ich kolekcji. Choć potwierdziła się nasza teza- że zdecydowanie nam lepiej w grubszych, zdecydujemy się na 5,5 albo 6 mm.

[aneczka25057]

Napisane przez Ines3037200

Przygarniemy Opowiedz o Was!


Ja sądzę, że zrobiła z siebie idiotkę I nie zapraszałabym jej.
W ogóle to zauważam po znajomych, że zamartwianie się pierdołami typu czy kolor elewacji na sali weselnej będzie pasował do kokardek na zaproszeniu przesłania cały sens uroczystości. Zamiast się martwić czy będzie się dobrym małżeństwem, czy jest się gotowym na ten krok, to dziewczyny stają się katarynkami trajkotającymi naokoło na jeden temat. Żeby się pokazać, o.

A no właśnie! Jakby to było tego dnia najważniejsze. Niektórzy chyba zapominają po co się ślub bierze... i zakładają mylne priorytety

[kroooliczek89]

Eeee lol Właśnie musiałam lecieć na dwór po moje portki, bo się suszyły na balkonie, a nagle się taaaki wiatr zerwał że mi je porwał

witam nową PM

[ig88]

Napisane przez wenedka

Nie chcę Wam zamulać, dziewczyny, ale moja najukochańsza kicia zmarła w nocy

Tak mi smutno- nawet teściowa się ze mną popłakała, a nigdy go nie widziała.
To był mój pierwszy kot, pierwsza pozytywna zmiana w naszym smutnym życiu w 2000 roku, nasza Marchewka. Wychodził do nas, gdy przchodziliśmy z dworu i miauczał jakby chciał powiedzieć, żebyśmy więcej nie zostawiali go samego, miauczał na powitanie, gdy przyjeżdżałam do rodziców.
Najpięknięjszy, najmilszy i najbardzie lojalny kot jakiego kiedykolwiek znałam

Cierpiał w nocy, ale ulżyło mi trochę, że już się nie męczy. Żałuję trochę, że rodzice nie ukrócili mu cierpienia i nie uśpili go już wczoraj.

Dziękuję Wam, kochane, za wyrazy współczucia.

Przykro mi. Sama mam kota juz 13 lat... i tez sie czasem martwie jak to bedzie jak jego zabraknie. Spi ze mna, łazi za mna wszedzie, sam przychodzi sie przytulac... i jak pomysle ze jednego dnia nastapi cos strasznego to az lzy mi sie cisnal do oczu... ;((

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez Molise

Menu ustalamy 2 tygodnie przed weselem.
Wiem co tam podają, ale konkretnie wybierać będziemy wtedy.

Bo ja menu ustalam sama i chcialam zaczerpnac rad hihi ^^

[pysia1987]

Napisane przez wenedka

Nie chcę Wam zamulać, dziewczyny, ale moja najukochańsza kicia zmarła w nocy

Tak mi smutno- nawet teściowa się ze mną popłakała, a nigdy go nie widziała.
To był mój pierwszy kot, pierwsza pozytywna zmiana w naszym smutnym życiu w 2000 roku, nasza Marchewka. Wychodził do nas, gdy przchodziliśmy z dworu i miauczał jakby chciał powiedzieć, żebyśmy więcej nie zostawiali go samego, miauczał na powitanie, gdy przyjeżdżałam do rodziców.
Najpięknięjszy, najmilszy i najbardzie lojalny kot jakiego kiedykolwiek znałam

Cierpiał w nocy, ale ulżyło mi trochę, że już się nie męczy. Żałuję trochę, że rodzice nie ukrócili mu cierpienia i nie uśpili go już wczoraj.

Dziękuję Wam, kochane, za wyrazy współczucia.

Jeju, strasznie strasznie mi przykro wyobrażam sobie co musisz czuć


jak myślicie, praca jako przedstawiciel handlowy jest ok? wiem, że to zależy od firmy dużo...ale na pewno nie chodzi o medycznego przedstawiciela... zostałam zaproszona na rozmowę jutro

[ig88]

Napisane przez SimplyDivine

Odcienie rozu, brzoskwini i kremowego Motyw przewodni to swiece, roze i serduszka brzmi kiczowato, ale bedzie romantycznie

Nic kiczowatego ^^ same fajne sprawy ))

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez anannke

Temat kosztów już tu wałkowałam kilka sama i dużo zależy od regionu. Jeśli macie po znajomości brane to może coś taniej was wyjdzie ale jak osobiście uważam że kosztorys szklaneczki25 wcale nie jest jakiś duży jak na tyle osób. I ma bardzo tanio za sale. U nas w takiej kwocie to może obiad by się udało zorganizować na kilka godzin

No u nas w restauracji za taka cene to nic nie znajde ;p wiec wole sama na stołowce u znajomych ^^

[positive rebel]

Napisane przez aneczka25057

positive rebel witaj i opowiedz coś o Was

Dziękuję na miłe przyjęcie
Z moim TŻtem poznałam się przez mojego kuzyna. Na początku podejrzewałam ich, że są parą! (mój kuzyn podejrzanie stronił od dziewczyn całe życie ).
Czas między naszym pierwszym spotkaniem, a kolejnym był tak pogmatwany, że kiedyś opowiem o tym dzieciom i nie uwierzą
Zaręczyliśmy się po trzech latach i jakoś nie zbierało się nam do ślubu
A w tym roku postanowiliśmy kupić mieszkanie i z "wiecznych narzeczonych" niebawem staniemy się cywilnym małżeństwem i współlokatorami. Mój TŻ aktualnie tak właśnie mnie tytułuje "współlokatorko" :P Ślub kościelny planujemy właśnie za rok, równo w dniu 5 rocznicy zaręczyn. Chociaż przyznaję, że jeszcze nic nie zaczęliśmy planować.... I trochę mnie przeraża to, że czas tak szybko ucieka ...

[pysia1987]

Ale bym już chciała wszystko załatwiać, tak jak Wy gdybym znalazła jakąś w miarę dobrą pracę to wtedy mogę zacząć planować... a tak to moje marzenia odchodzą w siną dal


zapomniałam przywitać wszystkie nowe PMki bo trochę się już pogubiłam więc witajcie!!!

[antonina_bielska]

Napisane przez say-hello

mam nadzieję, że jakoś się ułoży wszystko po waszej myśli

Wręcz nakazałam tz relaks na basenie z najlepszym przyjacielem i idą wieczorem, dzwonilam, ma troche lepszy humor

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aneczka25057]

Napisane przez positive rebel

Dziękuję na miłe przyjęcie
Z moim TŻtem poznałam się przez mojego kuzyna. Na początku podejrzewałam ich, że są parą! (mój kuzyn podejrzanie stronił od dziewczyn całe życie ).
Czas między naszym pierwszym spotkaniem, a kolejnym był tak pogmatwany, że kiedyś opowiem o tym dzieciom i nie uwierzą
Zaręczyliśmy się po trzech latach i jakoś nie zbierało się nam do ślubu
A w tym roku postanowiliśmy kupić mieszkanie i z "wiecznych narzeczonych" niebawem staniemy się cywilnym małżeństwem i współlokatorami. Mój TŻ aktualnie tak właśnie mnie tytułuje "współlokatorko" :P Ślub kościelny planujemy właśnie za rok, równo w dniu 5 rocznicy zaręczyn. Chociaż przyznaję, że jeszcze nic nie zaczęliśmy planować.... I trochę mnie przeraża to, że czas tak szybko ucieka ...

a duże wesele planujecie? Czas już zacząć się poważnie rozglądać bo niewiele ponad rok Wam został tylko

[monikkad]

Napisane przez pysia1987

Ale bym już chciała wszystko załatwiać, tak jak Wy gdybym znalazła jakąś w miarę dobrą pracę to wtedy mogę zacząć planować... a tak to moje marzenia odchodzą w siną dal


zapomniałam przywitać wszystkie nowe PMki bo trochę się już pogubiłam więc witajcie!!!

A ja nie mam żadnej pracy i planuję :P
Wiadomo, na kasie nie śpimy, ale wynajmiemy sobie coś, zamieszkamy razem i będzie dobrze. Liczę, że do tego czasu pracować już będę, choćby na zlecenie gdzieś. A na wesele na szczęście pieniążki już odłożone.

[Ines3037200]

http://www.youtube.com/watch?feature...v=0jHSIxoeL3o#!

PATRZCIE!!! NIE WIERZĘ!!!
Chyba bym nie zapłaciła temu zespołowi po weselu, serio

[poznanianka1990]

Witam nową PMkę

My będziemy mieli max 60 gości. Za salę płacimy ok. 12 tys, do tego trzeba śniadania i noclegi doliczyć. Zespół to znajomi mojego taty więc będzie taniej, nie wiem ile dokładnie. Wiem że normalnie biorą 4500.
Foto i video jeszcze nie mamy, ale chce w pakiecie max do 3500.
Suknię chce do max 2 tys.
Chcielibysmy sie zmieścić w 25 tys ale chyba nie damy rady... Więc między 25 a 30 tys pewnie wyjdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[SimplyDivine]

Napisane przez Opiumalfa

pjona to tez nasze kolory!



moze jakos to mnie ominelo, kiedy mowilas o swoim slubie, ale moj slub tez bedzie za granica, w Belgii, i ciekawa jestem jak to urzadzacie itp. Mozesz troche zelaborowac?

Ano moge O slubie moge gadac i gadac
Zdecydowalismy sie na slub w UK poniewaz moj TZ jest Anglikiem i ma bardzo duza rodzine, tutaj mamy przyjaciol, prace, znajomych i choc nie wychodzi nas to taniej to przynajmniej wszystko organizuje sama a nie przez Skype/internet/rodzicow. Bierzemy slub cywilny w XVIII hotelu w naszym malenkim miasteczku (sala na ceremonie http://www.thefinessecollection.com/...e_ceremony.jpg )
Slub jest wczesny bo juz o 13.00, ceremonia trwa ok 40 minut. Po ceremonii bedzie tzw cocktail hour z przekaskami, da to gosciom czas na poznanie sie, pozachwycanie sie ceremonia a nam godzinke z fotografem na zdjecia z najblizsza rodzinka, druhnami i druzbami i oczywiscie tylko we dwoje. O 15.00 siadamy do stolow (sala na obiad - http://www.thefinessecollection.com/...on_wedding.jpg , zamiast obrazow wisza lustra ) beda przemowy i 3 daniowy obiad, kawa i czekoladki. Obiad skonczy sie ok 18.30, w tym czasie goscie z ceremonii zostana poproszeni o przejscie do baru ( http://www.thefinessecollection.com/...dow_chairs.jpg ; http://www.thefinessecollection.com/...nge_chairs.jpg ) a sala zostanie przygotowana na przyjecie gosci wieczornych (dalsi znajomi, ludzie z pracy, z ktorymi chcialoby sie poswietowac za maz pojscie, ale niekoniecznie jestesmy na tyle blisko by zapraszac na ceremonie), goscie wieczorni zaczna sie schodzic o 19.00, o 20.00 symboliczne krojenie tortu i pierwszy taniec, o 21.30 bufet, o 1.30 zamykanie baru i o 2.00 dobranoc

[ig88]

Kochane a powiedzcie mi jeszcze... bo ulożyłam takie menu:

I cieply posilek po 17 <gdyby w kosciele bylo na 16>
rosół z makaronem
i 3miesa do wyboru:
schabowy
mielony
zraz z sosem

ziemniaki
i wiadomo ze 2surówki i ogorki

II cieply posilek godz 21
bigos
udko kurczaka

III cieply posilek godz 24
barszcz z krokietem

IV cieply posilek po godz 2 <?> czy o ktorej go tak zaplanowac?

Dobrze mniej wiecej godzinowo to rozplanowalam? Jak myslicie?
I powiedzcie mi ile jakis przystawek powinno byc?
Bo myślę o
1) jajka faszerowane
2)ryba po grecku
3)sałatka jarzynowa
4)schab pieczont
5)karkówka pieczona
6)ogórek i pomodor
7)jakas sałatka
8)jakas sałatka
9)sledzie
10)sledzie
11) kabanos
12)pieczywo
13)chrzan
Jak według Was to wypada? Powiem Wam tyle, że jestem strasznie wybredna co do weselnego jedzenia... na weselach przewaznie jesr tak ze moje jedzenie konczy sie na obiedzie... nie lubie ryb w galaretach itp przepadam za typowo swojskim jedzonkiem poradzicie mi czy tych przystawek poza cieplymi daniami nie za malo? co można zmienic co dodac itp? ))

[pysia1987]

Napisane przez monikkad

A ja nie mam żadnej pracy i planuję :P
Wiadomo, na kasie nie śpimy, ale wynajmiemy sobie coś, zamieszkamy razem i będzie dobrze. Liczę, że do tego czasu pracować już będę, choćby na zlecenie gdzieś. A na wesele na szczęście pieniążki już odłożone.

i tutaj jest taka mała różnica między nami

[positive rebel]

Napisane przez aneczka25057

a duże wesele planujecie? Czas już zacząć się poważnie rozglądać bo niewiele ponad rok Wam został tylko

Raczej skromnie. Maksymalnie 90 osób. W mojej rodzinie to będzie szósty ślub (mam czworo rodzeństwa, każde po ślubie, najstarszy brat nawet po dwóch) i szczerze mówiąc nie widzi mi się wielka impreza. To nie w moim stylu.
Nie straszcie, że nie zdążę, bo muszę Drugi raz mi się taka data nie trafi

[Verunka]

Napisane przez helcia86

Gratuluje ja tez w maju

Czy masz juz na oku fotografa lub kamerzyste?

dzieki
kamerzysty nie chcemy
na slubie i weselu fotki bedzie robił kolega TZta z pracy,
a plener bedzie wypasiony bo wygrałam sesje wartą 2 tysiaki u super fotografów

Napisane przez Ines3037200

I...
Mimo że konflikt na froncie TŻ - ja zażegnany, to jakoś straciłam cały zapał do przygotowań ślubnych, zastanawiam się czy czwartkowego mierzenia sukien nie odwołać
Miłego dnia

o jej, daj spokój idź mierzyć, napewno Ci sie poprawi humor

Napisane przez alloffkowa

wczoraj mialam z tz niemila rozmowe.okazalo sie ze jego bratowa, ktora wziela slub z bratem P z powodu wpadki i nie potrafi zaopiekowac sie dzieckiem,nagadala mamie P ze bardzo sie obnosimy ze slubem, ze na internecie wypisujemy itp. wyszlo jaka jest zawistna i zazdrosna. juz nawet nie chce zeby mnie malowala do slubu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja pierdziule zazdrosna i tyle! Dobrze dziewczyny mówią, olej ją ciepłym moczem.

Napisane przez Dotka90

Czy źle dopasowana, czy za wysoko podciągnięta, to wyglądasz SUPER!

Zmartwiłaś mnie
Bo ja tyż mam szerokie biodra i celuję w odcinaną pod biustem, a tu kurde niekoniecznie będzie dobra
W tej drugiej wyglądasz niekorzystnie, faktycznie biodra jakies takie szerokie.. Za to w pierwszej.. WOW, świetnie wyglądasz
I naprawdę szczupło i biodra normalne, no rewelacja!

dorzuce swoje trzy grosze, też mam szerokie biodra i przestałam zakładać cokolwiek odcinanego pod biustem bo to jeszcze poszerza tyłek. mam jedną długą sukienkę do ziemi, która rozchodzi się dopiero od bioder, w talii jest dopasowana - i w takiej dobrze wyglądam, wiec pomierzcie, ale chyba bedziecie musiały zmienic wizje co do fasonu.

Napisane przez Tycikata

Siemanko

wpadłam, bo chciałam podziękować tu wszystkim dziewczynom które mi uświadomiły, że za licencjata ma się 8 lat pracy


Bo właśnie otrzymałam 26 dni urlopu!

gratki! Zazdroszcze, ja zaczynam ze soją działalnością... chciałabym miec 26 dni urlopu

Napisane przez pysia1987

no nie chciałam ale chyba lepsza ta praca na razie niż być bezrobotnym, tymbardziej, że nie mogę sobie na to pozwolić
codziennie wysyłam po kilka cv, byłam na rozmowie w Netii i stamtąd mnie chcieli, ale odmówiłam bo to było zaraz na początku mojego L4 i byłam pewna, że znajdę coś lepszego (to była umowa zlecenie i telemarketing, jakaś żałosna podstawa plus prowizja od sprzedaży) , później byłam na rozmowie w Brice na zastępce kierownika (sklep z ciuchami męskimi), rozmowa przeszła pomyślnie, babka mnie znała jeszcze z poprzedniej pracy bo była moją stałą klientką i powiedziała, że z tego względu stawia przy mnie duży plus, z którego chyba nic nie wynikło bo się już nie odezwała później byłam na rozmowie wsLee/Wrangler na kierownika sklepu, rozmowa przebiegła super babka była tak zadowolona, że po 10minutach od rozmowy zadzwoniła do mnie, żeby mnie zaprosić na parę godzin próbnych. Poszłam, ale Jej wtedy coś wypadło i nie mogła tam być więc przez parę godzin byłam pod opieką kierowniczki ze sklepu gdzie miałam być szkolona, ale już na początku widziałam, że laska coś do mnie ma (zazdrość chyba do niej przemawiała, że miałam super kontakt z klientami nawet bez znajomości kolekcji), więc pewnie ona mnie kiepsko oceniła i już nie oddzwonili (mieli max odezwać się po weekendzie majówkowym)

więc jednym słowem szukanie nowej pracy idzie kiepsko

strasznie mi przykro, ale mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze ułozy i ze szybko znajdziesz prace. Jest strasznie ciezko, ale trzeba byc wytrwałym i próbowac do skutku.

Napisane przez Opiumalfa

Sluchajcie, wiecie, ze mnie dopiero siostra TZ ta oswiecila (ktora wychodzi za maz dwa miesiace przed nami), ze trzeba wziac SLUB CYWILNY przeciez. Tutaj konkordatu nie ma.

I teraz pytanie KIEDY?
Na pewno nie w ten sam dzien ani nie dzien wczesniej.
Ja tyle co wiem to ze nie bedziemy sie wymieniac obraczkami tylko podpiszemy papiery. Beda rodzice, rodzenstwo i swiadkowie. Potem obiadek i juz.

Czy moge isc w mojej Mangowej sukni, ktora bede miala na sesji narzeczenskiej i na brunchu poweselnym? Nie chce wydawac wiecej kasy...

I moje nowe fryzurowe propozycje : http://pinterest.com/pin/250583166739318603/
http://pinterest.com/pin/250583166739318555/

hehe to dobrze, ze w ogóle sie skapneliscie
załatwiajcie czym predzej, idźcie sie juz dowiedziec o terminy do urzedu.
a kiecka mangowa boska mozesz w niej jak najbardziej isc

Napisane przez aneczka25057

A, no i wkurzyła mnie jedna sytuacja... Na spotkaniu "paczki" licealnej, koleżanka która miesiąc po nas będzie miała wesele na tej samej sali (to ta sama, co kiedyś Wam pisałam, że chcieli ślub w tym samym dniu co my) powiedziała, że jeśli ich zaprosimy na nasze wesele to Ona sobie weźmie kartkę i długopis i będzie zapisywać co jej się nie podoba, żeby tego uniknąć na swoim weselu za przykład podając np. to że jak jej kelnerka za szybko ze stołu sprzątnie to ona to będzie musiała zapisać... Szczerze mówiąc po tym co usłyszałam to odechciało mi się zapraszać ich na nasze wesele. Ogólnie to mam wrażenie jakby chciała mi powiedzieć "nasze wesele będzie lepsze od waszego" i już. A dla mnie to nie jest sprawa w której trzeba z kimś rywalizować. Niewątpliwie dla każdej Młodej Pary to jest wyjątkowy dzień!
Dlatego tym bardziej nie rozumiem jej podejścia. Nawet jeśli oni mieliby pierwsi to wesele na "naszej" sali to w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego, że pójdę tam po to żeby zapisać sobie "wpadki" Poszłabym ciesząc się w tym dniu ich szczęściem, a nie zakładając z góry że coś mi się nie spodoba i będę to musiała na swojej kartce zapisać. W głowie mi się nie mieści, że mogła mi tak powiedzieć. A niby uważa się za moją bliską koleżankę!Było mi po prostu przykro. Fakt, że tego dnia byłam kierowcą więc siłą rzeczy nie piłam, a dziewczyny trochę wypiły ale to tak bardziej "pod humor" więc raczej nie tłumaczy jej wypity alkohol...
A wy co o tym sądzicie?

to sobie wymysliła... nie czaje, nawet jak cos takiego miała w głowie, to po kija mówila to głośno??? nie czaje ludzi serio. Wiadomo, ze kazdy na weselach jakos tam zwraca uwage jak to wyglada, tym bardziej jesli sie do swojego slubu przygotowuje, ale takie nastawienie jest juz mega przesadą. Faktycznie jakby tylko czekała na Wasze potknięcie.

Napisane przez Ines3037200

Ja sądzę, że zrobiła z siebie idiotkę I nie zapraszałabym jej.
W ogóle to zauważam po znajomych, że zamartwianie się pierdołami typu czy kolor elewacji na sali weselnej będzie pasował do kokardek na zaproszeniu przesłania cały sens uroczystości. Zamiast się martwić czy będzie się dobrym małżeństwem, czy jest się gotowym na ten krok, to dziewczyny stają się katarynkami trajkotającymi naokoło na jeden temat. Żeby się pokazać, o.

Boziu to o mnie
mam nadzieje, ze szybko ustalę tę kwestię i pójdę dalej z tematem
w przeciwnym razie stane się prawdziwa bridezellą

z fantastycznych wiadomosci: skoro juz biore ten slub w maju a nie sierpniu, to zgadnijcie co?mogę brac do bukietu moje ukochane PIWONIE, albo anemony, albo i to, i to jestem w siódmym niebie Jutro podpisujemy umowę na sali
i rozkminiłam motyw jak pozbyc się brzydkich kokard na pokrowce na krzesła,
moze takie pompony z papieru przypiac po jeden lub po dwa do pokrowca - w sensie opracia krzesła, co myslicie?

i czytałam tę relację z PMek 2013... też mnie brało na wzruszający ryk ehhh też juz chce TEN DZIEN

[dodaja]

Napisane przez rom4ntyczk4

Trzymam kciuki niech się dobrze (i szybko) pisze

Na dziś mam dość- pisałam od 9

Napisane przez anka1897

Pracujesz? Mnie w październiku minie 10 lat stażu a już mi naliczają 26 dni.
W ogóle u nas kadry są dziwne - już w ubiegłym roku naliczyli mi 26 dni urlopu a ja głupia zwróciłam im uwagę

Napisane przez ParisParisienne

nie bylo mnie ze dwa tygodnie..... i w zyciu Was nie nadrobie!!!
ale teraz bede zagladac regularnie
ahhh ja juz prawie ustalilam miejsce i date

Napisane przez aneczka25057

A, no i wkurzyła mnie jedna sytuacja... Na spotkaniu "paczki" licealnej, koleżanka która miesiąc po nas będzie miała wesele na tej samej sali (to ta sama, co kiedyś Wam pisałam, że chcieli ślub w tym samym dniu co my) powiedziała, że jeśli ich zaprosimy na nasze wesele to Ona sobie weźmie kartkę i długopis i będzie zapisywać co jej się nie podoba, żeby tego uniknąć na swoim weselu za przykład podając np. to że jak jej kelnerka za szybko ze stołu sprzątnie to ona to będzie musiała zapisać... Szczerze mówiąc po tym co usłyszałam to odechciało mi się zapraszać ich na nasze wesele. Ogólnie to mam wrażenie jakby chciała mi powiedzieć "nasze wesele będzie lepsze od waszego" i już. A dla mnie to nie jest sprawa w której trzeba z kimś rywalizować. Niewątpliwie dla każdej Młodej Pary to jest wyjątkowy dzień!
Dlatego tym bardziej nie rozumiem jej podejścia. Nawet jeśli oni mieliby pierwsi to wesele na "naszej" sali to w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego, że pójdę tam po to żeby zapisać sobie "wpadki" Poszłabym ciesząc się w tym dniu ich szczęściem, a nie zakładając z góry że coś mi się nie spodoba i będę to musiała na swojej kartce zapisać. W głowie mi się nie mieści, że mogła mi tak powiedzieć. A niby uważa się za moją bliską koleżankę!Było mi po prostu przykro. Fakt, że tego dnia byłam kierowcą więc siłą rzeczy nie piłam, a dziewczyny trochę wypiły ale to tak bardziej "pod humor" więc raczej nie tłumaczy jej wypity alkohol...
A wy co o tym sądzicie?

Przykra sytuacja.
Ja z moją przyjaciółką wychodzimy za mąż tydzień po tygodniu i ani przez myśl mi nie przyszło takie coś, podobnie jak jej. W żartobliwy sposób powiedziała tylko, że jak u mnie jej się coś spodoba (ja mam pierwsza), to jej facet ma tydzień żeby to zorganizować Mamy zupełnie inne gusta i wiem, że wesela będą różne

Napisane przez Ines3037200

Ja sądzę, że zrobiła z siebie idiotkę I nie zapraszałabym jej.
W ogóle to zauważam po znajomych, że zamartwianie się pierdołami typu czy kolor elewacji na sali weselnej będzie pasował do kokardek na zaproszeniu przesłania cały sens uroczystości. Zamiast się martwić czy będzie się dobrym małżeństwem, czy jest się gotowym na ten krok, to dziewczyny stają się katarynkami trajkotającymi naokoło na jeden temat. Żeby się pokazać, o.

Napisane przez positive rebel

Dziękuję na miłe przyjęcie
Z moim TŻtem poznałam się przez mojego kuzyna. Na początku podejrzewałam ich, że są parą! (mój kuzyn podejrzanie stronił od dziewczyn całe życie ).
Czas między naszym pierwszym spotkaniem, a kolejnym był tak pogmatwany, że kiedyś opowiem o tym dzieciom i nie uwierzą
Zaręczyliśmy się po trzech latach i jakoś nie zbierało się nam do ślubu
A w tym roku postanowiliśmy kupić mieszkanie i z "wiecznych narzeczonych" niebawem staniemy się cywilnym małżeństwem i współlokatorami. Mój TŻ aktualnie tak właśnie mnie tytułuje "współlokatorko" :P Ślub kościelny planujemy właśnie za rok, równo w dniu 5 rocznicy zaręczyn. Chociaż przyznaję, że jeszcze nic nie zaczęliśmy planować.... I trochę mnie przeraża to, że czas tak szybko ucieka ...

Witaj

Napisane przez Ines3037200

http://www.youtube.com/watch?feature...v=0jHSIxoeL3o#!

PATRZCIE!!! NIE WIERZĘ!!!
Chyba bym nie zapłaciła temu zespołowi po weselu, serio

Już się to przewijało u nas na wątku, chyba Docik to wklejała
Faktycznie koszmar!

[aneczka25057]

Napisane przez Ines3037200

http://www.youtube.com/watch?feature...v=0jHSIxoeL3o#!

PATRZCIE!!! NIE WIERZĘ!!!
Chyba bym nie zapłaciła temu zespołowi po weselu, serio

Kurcze, ale takie rzeczy to się chyba wcześniej ustala!!! Ja nie wiem jak ludzie mogą zgadzać się na tak obleśne "zabawy". Fuj! Dla mnie wesele w takich momentach traci na "podniosłości, powadze i wyjątkowości" tak ważnej uroczystości. Bleeee

[wenedka]

Dziękuję, dziewczyny, za miłe słowa

Nie przypuszczałam, że będzie mi tak smutno...

Ale nie mogę przecież cały dzień płakać, więc zmienię temat.
---

Napisane przez ig88

Jak według Was to wypada? Powiem Wam tyle, że jestem strasznie wybredna co do weselnego jedzenia... na weselach przewaznie jesr tak ze moje jedzenie konczy sie na obiedzie... nie lubie ryb w galaretach itp przepadam za typowo swojskim jedzonkiem poradzicie mi czy tych przystawek poza cieplymi daniami nie za malo? co można zmienic co dodac itp? ))

Brakuje mi wędlinki i jakiegoś półmiska z pasztetami.
Poza tym nie braąbym mielonego na obiad. Nie kojarzy mi sę zbytnio z jedzeniem weselnym,



No i dzisiaj spotkałam się koleżanką- aspirującą panią fotograf w sprawie SAVE THE DATE. Dowiedziałam się o kici 10 min. przed spotkaniem, więc nie odwoływalam...
Miała bardzo fajne pomysły. Będziemy robić zdjęcia inspirowane budką fotograficzną i fajne plenerowe z tablicami.

Poza tym okazuje się, że moje koleżanki już przebierają nóżkami na nasz ślub i chętnie zwiedzą Lubelszczyznę

Moja koleżanka uważa również, że za dużo chcemy załatwić dla przyjezdnych Anglików- załatwiamy części nocleg, chcemy zorganizować dojazd na lotnisko i dojazd z kościoła. Moim zdaniem to wcale nie jest tak dużo.

[positive rebel]

Napisane przez aneczka25057

Kurcze, ale takie rzeczy to się chyba wcześniej ustala!!! Ja nie wiem jak ludzie mogą zgadzać się na tak obleśne "zabawy". Fuj! Dla mnie wesele w takich momentach traci na "podniosłości, powadze i wyjątkowości" tak ważnej uroczystości. Bleeee

Nie wspominając już, że goście mogą nie mieć ochoty na takie zabawy. Gdybym ja miała mieć przywiązaną pokrywkę do czterech liter to chyba bym się ze wstydu spaliła!!! A najgorsze, że jak odmówisz brania udziału w tym bezeceństwie, to cię ciotki ochrzczą mianem drętwej i wyniosłej.
Choć ci goście z filmiku wyglądają na wyjątkowo "chętnych" do zabawy

[Verunka]

Napisane przez aneczka25057

Kurcze, ale takie rzeczy to się chyba wcześniej ustala!!! Ja nie wiem jak ludzie mogą zgadzać się na tak obleśne "zabawy". Fuj! Dla mnie wesele w takich momentach traci na "podniosłości, powadze i wyjątkowości" tak ważnej uroczystości. Bleeee

o fujjj
dlatego ja nie zamierzam mieć żadnych zabaw na weselu:/
nie znosze takich akcji

[SimplyDivine]

Napisane przez aneczka25057

A, no i wkurzyła mnie jedna sytuacja... Na spotkaniu "paczki" licealnej, koleżanka która miesiąc po nas będzie miała wesele na tej samej sali (to ta sama, co kiedyś Wam pisałam, że chcieli ślub w tym samym dniu co my) powiedziała, że jeśli ich zaprosimy na nasze wesele to Ona sobie weźmie kartkę i długopis i będzie zapisywać co jej się nie podoba, żeby tego uniknąć na swoim weselu za przykład podając np. to że jak jej kelnerka za szybko ze stołu sprzątnie to ona to będzie musiała zapisać... Szczerze mówiąc po tym co usłyszałam to odechciało mi się zapraszać ich na nasze wesele. Ogólnie to mam wrażenie jakby chciała mi powiedzieć "nasze wesele będzie lepsze od waszego" i już. A dla mnie to nie jest sprawa w której trzeba z kimś rywalizować. Niewątpliwie dla każdej Młodej Pary to jest wyjątkowy dzień!
Dlatego tym bardziej nie rozumiem jej podejścia. Nawet jeśli oni mieliby pierwsi to wesele na "naszej" sali to w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego, że pójdę tam po to żeby zapisać sobie "wpadki" Poszłabym ciesząc się w tym dniu ich szczęściem, a nie zakładając z góry że coś mi się nie spodoba i będę to musiała na swojej kartce zapisać. W głowie mi się nie mieści, że mogła mi tak powiedzieć. A niby uważa się za moją bliską koleżankę!Było mi po prostu przykro. Fakt, że tego dnia byłam kierowcą więc siłą rzeczy nie piłam, a dziewczyny trochę wypiły ale to tak bardziej "pod humor" więc raczej nie tłumaczy jej wypity alkohol...
A wy co o tym sądzicie?

O kurde, faktycznie nie fajnie. TZ siostrzenica bierze ponad rok po nas, raczej nie na naszej sali, ale ekscytuje sie tym naszym slubem zeby wlasnie podpatrzec pomysly. Jak juz wszystko zorganizuje to ona dostanie ode mnie moja wielka czarna ksiege inspiracji i kontaktow

Napisane przez positive rebel

Dziękuję na miłe przyjęcie
Z moim TŻtem poznałam się przez mojego kuzyna. Na początku podejrzewałam ich, że są parą! (mój kuzyn podejrzanie stronił od dziewczyn całe życie ).
Czas między naszym pierwszym spotkaniem, a kolejnym był tak pogmatwany, że kiedyś opowiem o tym dzieciom i nie uwierzą
Zaręczyliśmy się po trzech latach i jakoś nie zbierało się nam do ślubu
A w tym roku postanowiliśmy kupić mieszkanie i z "wiecznych narzeczonych" niebawem staniemy się cywilnym małżeństwem i współlokatorami. Mój TŻ aktualnie tak właśnie mnie tytułuje "współlokatorko" :P Ślub kościelny planujemy właśnie za rok, równo w dniu 5 rocznicy zaręczyn. Chociaż przyznaję, że jeszcze nic nie zaczęliśmy planować.... I trochę mnie przeraża to, że czas tak szybko ucieka ...

Hej, witam Ja rowniez majowka

Napisane przez ig88

Kochane a powiedzcie mi jeszcze... bo ulożyłam takie menu:

I cieply posilek po 17 <gdyby w kosciele bylo na 16>
rosół z makaronem
i 3miesa do wyboru:
schabowy
mielony
zraz z sosem

ziemniaki
i wiadomo ze 2surówki i ogorki

II cieply posilek godz 21
bigos
udko kurczaka

III cieply posilek godz 24
barszcz z krokietem

IV cieply posilek po godz 2 <?> czy o ktorej go tak zaplanowac?

Dobrze mniej wiecej godzinowo to rozplanowalam? Jak myslicie?
I powiedzcie mi ile jakis przystawek powinno byc?
Bo myślę o
1) jajka faszerowane
2)ryba po grecku
3)sałatka jarzynowa
4)schab pieczont
5)karkówka pieczona
6)ogórek i pomodor
7)jakas sałatka
8)jakas sałatka
9)sledzie
10)sledzie
11) kabanos
12)pieczywo
13)chrzan
Jak według Was to wypada? Powiem Wam tyle, że jestem strasznie wybredna co do weselnego jedzenia... na weselach przewaznie jesr tak ze moje jedzenie konczy sie na obiedzie... nie lubie ryb w galaretach itp przepadam za typowo swojskim jedzonkiem poradzicie mi czy tych przystawek poza cieplymi daniami nie za malo? co można zmienic co dodac itp? ))

O matko, jak ja bym polskiego jedzonka pojadla To by bylo dla mnie idealne wesele