Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

[MonaN_]

Cześć Dziewczyny
Miało mnie nie być tydzień, a prawie trzy wyszły. Przeczytałam parę ostatnich stron i chciałabym pogratulować wszystkim, które zaliczyły spadki, a te, które uzbierały poimprezowe kilogramy pocieszyć, że takowe szybko spadają
U mnie względnie zdrowe odżywianie, chociaż nadal zdarza mi się zjeść za mało- posiłków, bądź posiłki zbyt mało kaloryczne, ale staram się to pilnować. Ćwiczenia i brzuszki trochę zostały zapomniane, ale wracam do brzuszków.
Natomiast zaczęłam biegać, już drugi tydzień. Stąd moja prośba do Joanny, czy mogłabyś mi raz jeszcze podać link do tego programu biegania? Pierwszy tydzień biegałam 1min/3min ze spacerem, teraz 2/3 i muszę przyznać, że ten sposób jest świetny, podczas spaceru odpoczywam i udało mi się z koleżanką w ten sposób przebiec 1,5h, czyli jakby nie patrząc przebiegłam ponad pół godziny, czego nigdy bym się nie spodziewała

[anulciak85]

Wiecie mialabyc kolejna randka a tu sie okazalo ze on ma zone i regularnie ja zdradza...normalnie wyplakalam sie w poduche, zasnelam, wstalam ide sie na silownie wyladowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zosienieczka]

anulcia uuu to ciekawie. Trzymaj sie i wyzyj na silowni.

tez nie mam dobrych wiesci, bo czekam od tamtej pory co pisalam na pieniadze i dalej ich nie mam. Dzis bym miala ale system akurat padl, a ja mialam kilka rzeczy zaplanowanych i ch*j Do tego jedne glowne plany poza rachunkami to byly zakupy, bo nie mam juz nic zdrowego nawet kawalka warzywa

[Joanna XL]

Mona to chyba wyprzedziłaś trochę ten plan Ale proszę http://jak-biegac.pl/plan-treningowy...cych-biegaczy:)

Pamiętaj tylko że jak biegasz to musisz jeść kaloryczniej żeby mieć energię Zwłaszcza jak biegasz aż tyle czasu Ja robie wersje dla leniwych - czyli półgodziny biegu plus spacer do parku i z kolejne pół godziny

anulciak brawo za podejście i wyładowywanie sie na siłowni A koleś cóż - pozostaje sie cieszyć że nie jesteś jego żoną oraz że dowiedziałaś sie wcześnie ... Ja czasem nie moge uwierzyć do czego ludzie (i to najcześciej faceci) są zdolni ...

ogolnie to matme maszz głowy

Ja właśnie skończyłam mojego shredzika, zjadłam miche jogurtu ananas-nektarynka-gruszka z otrębami i odsapuje na kanapie...
Dietetycznie dziś spoko choć troche poprzesuwały sie pory bo byłam "na mieście" ... Na obiad zjadłam sobie śledzia-matjasa wiec może średnio dietetycznie ale biorąc pod uwage że przespacerowałam 7 km to myśle że ujdzie ...
A jutro mamy z M. rocznice - i tak się dobrze składa że to w De dzień wolny od pracy Wiec jedziemy sobie na wycieczke całodniową ... Nie mam złudzeń że z żarcia coś wpadnie - ale nastawiam sie tylko na obiad odświętny ... NA reszte posiłków prowiant zabieram z domku

[Zosienieczka]

asiu to gratuluje rocznicy. Ktora to juz bedzie? Fajnie, ze akurat dzien wolny wam sie trafia z jakies okazji narodowej Oj to paszalejesz w nocy

80przysiadow zaliczone.

brzuch mnie cos boli bylam na wieczor w wc nawet niedawno i dalej boli, a do @ jeszcze daleko i nic takiego nie jadlam zeby mnie bolal.

[MonaN_]

Joanna, dziękuję Ci jeszcze raz za przesłanie planu. Chyba będę musiała go trochę zmodyfikować pod siebie Wróciłam z biegania, oczywiście pamiętałam o rozciąganiu, troszkę bolało A po powrocie popiłam maślankę i jem sałatkę na kolację, trochę późno, ale i tak muszę dzisiaj dłużej posiedzieć. No i gratuluję rocznicy, szczęście, że macie dzień wolny, a i z jedzonkiem z domu dobry pomysł
Ogolnie, to jeszcze został Ci język obcy i chemia, dobrze pamiętam?

[Kinia_Sw]

Czesc
Dzis mam nieco lepszy humor
Moj maz zrobil mi mega niespodzianke i zamówił mi taki sam letefon jaki zgubiłam bo chyba widzial ze jest mi bardzo smutno .... totalnie go nie ogarniam czasami wczoraj po calej aukcji ze zgubieniem tel sie namnie wydarl potem wieczorem mnie przytulil , a dzis kupil mi tel ....ehh faceci ...

Monia ... Gartuluje tego co juz napisalas i 3mam kciuki za reszte dasz rade

anulciak ... czasami randki z facetami poznanymi w necie maja taki urok, ale nie martw sie napewno znajdziesz fajnego faceta grunt to sie nie poddawac...

wczoraj z tych nerwów nic nie zjadalm doslownie nic a dzis dietetycznie i delikatnie i waga mi podskoczyla o 1,5 kg ....

lece spac

[ogolnie]

Kinia ale ja tylko matmę zdawałam

Jeśli dziwi Was pora o jakiej piszę (mnie tez )to wyjaśniam. Parę minut temu odjechał ode mnie były, w zasadzie miałam stosunkowo udany wieczór I coś jakby się miało ogólnie ku czemuś poważniejszemu, ale nie chcę zbytnio się nastawiać jeszcze. W kazdym razie bardzo miły wieczór. szkoda że za 4 godziny trzeba wstać

no to pa dziewuszki

[ogolnie]

Dzień doberek - pierwsza!

Ale piękna pogoda dziś znów będzie. Wyszukałam w szafie starą bluzkę w którą się x lat już nie mieściłam i dziś leży jak ulał
Poza tym wczoraj mama mojej koleżanki zauważyła, że się zmieniłam.
Jak zmienię kolor włosów to w ogóle będę incognito i tylko moje autko będzie znajome bo charakterystyczne bardzo

Miłego dnia

[nadalka]

Monia, poka byłego!
Mi się dzisiaj mój śnił, szkoda gadać Latam za nim jak by miał cieczkę


Asia, wszystkiego naj z okazji rocznicy


Kinia, no wiesz , faceci to inny gatunek . Ich z reguły zawsze ciężko zrozumieć, zresztą tak jak nas czasami

[Joanna XL]

Rocznica piąta A ja też pamietam że chorowałam na byłego (sny, czasami w głowie mi siedzial) ale po roku dwa przeszło jak reką odjął A teraz Bogu dziekuje że mnie przed nim ustrzegł Tj nic nie robi innego niż wtedy - tylko ja sie zmieniłam... A z kolei inny były (taki krótkoterminowy epizod) wlaśnie sie rozwiódł (też ma 27 lat) żeby w dwa tygodnie potem pgłaszać na fejsie nowa prawdziwa miłość
Generalnie dobrze że nie jestem z żadnym z byłych

Ale ogolnie poki Twoj daje ci radość/rozrywke to sie ciesze Tak trzymać

Niech żyją moje genialne pomysły - już nie śpie i jem śniadanko bo o 8 mamy pociag ... A święto dziś mamy w DE " Wniebowstąpienie Chrystusa " i tutaj to jest dzień ustawowo wolny Miłego dnia

[nadalka]

Napisane przez Joanna XL

Rocznica piąta A ja też pamietam że chorowałam na byłego (sny, czasami w głowie mi siedzial) ale po roku dwa przeszło jak reką odjął A teraz Bogu dziekuje że mnie przed nim ustrzegł Tj nic nie robi innego niż wtedy - tylko ja sie zmieniłam... A z kolei inny były (taki krótkoterminowy epizod) wlaśnie sie rozwiódł (też ma 27 lat) żeby w dwa tygodnie potem pgłaszać na fejsie nowa prawdziwa miłość
Generalnie dobrze że nie jestem z żadnym z byłych

11. maja będzie 3 lata jak nie jesteśmy ze sobą
I też ma 27 lat.

A z obecnym będzie 3 lata 25. czerwca
Dziecko prawie roczne, dobra jestem

[Zosienieczka]

asiu udanej rocznicy i stosunkowo bardzo udanej nocy (jak ja kocham ten tekst ''stosunkowe dobrej nocy) Tak szczerze to ten tekst uslyszalam dopiero od kolegi obecnego TZ czyli w tym roku i zajarzylam go po dluzszej chwili

u mnie juz po sniadaniu bylo 165g kabanosow drobiowych, 2 jaja i kawa z mlekiem.

Za chwile ruszam na maraton zakupowy wpierw osiedlowy potem apteka, wiekszy sklep, bo kase od razu musze wyplacic i targ ubraniowy, ktory jest kolo warzywnego. Nie ma to jak wieksze zakupy i zapasy jednego dnia ale wole ten system niz co tydzien ladowac w sklepie i tych metrowych kolejkach.

[Kinia_Sw]

Monia a to myslalm ze cos jeszcze zdajesz bo ktos tam pisal ze masz jeszcze chemie

Ania udanej rocznicy moja dopiero będzie 4.08

Kurde po tym urlopie nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń , diety jedzenia regularnie... jeny dziewczyny pomocy bo szkoda mi tych utraconych kg

Normalnie dzis zjdalm na sniadanie owsianke + 180 mln mleka
potem dwie kromki pumpernikla z szynka i pomidorem
a na obiad 2 golabki sredniej wielkosci z sosoem pomidorowym
do pracy biore jedna kanapke pumpernikla z szynka + 2 jabłka

i to bedzie na tyle... beznadziejnie gów*** jadłospis

[Zosienieczka]

To i tak w miare przyzwoity moj jest gorszy, bo taka zalatana bylam, ze nie mialam kiedys:
1.rano kabanosy i 2jajka, kawa z mlekiem
a potem w biegu 3plasterki edamskiego, 2pierogi mrozone z miesem, kilka plasterkow szynki

z tej lataniny i po sprzataniu jestem taka zmeczona, ze nie czuje glodu ani mi sie jesc nie chce. Odpoczne sobie troche i zrobie jakas normalna kolacje.

Przysiady beda ale wieczorem do serialu

[Beatagr3]

Hej!
Melduję, że jeszcze żyję i Was nie opuściłam. Diety na razie nie mam, ale jak tylko będzie po egzaminach to wracam do gry. Na szczęście waga stoi chociaż moje jedzenie jest czasem niezbyt ciekawe.
Aha któraś z Was pytała kiedy mam matury - we wtorek i w piątek w przyszłym tygodniu.
Gratuluję wszystkim spadków!

[ogolnie]

Cześć...Ale mam dziś kłopotów.
Dostałam smsa od żony kolegi Hindusa, która jest Polką. Ajay wczoraj nażarł się jakichś tabletek....I trafił do szpitala. Z żałości, że nie mogę do niego przyjechać. Zrobili mu płukanie żołądka i wydobrzał, dziś już w domu. Hindus nie wie, że Paulina do mnie dzwoniła i gadałyśmy długo, opowiedziała mi historię swoją i męża Hindusa, że też go poznała przez net i tak się zakochała, że poleciała i została. Wyjaśniła, że Hindusi ogólnie są bardzo uczuciowi i jak się zakochają to raz na całe życie i potem jak coś idzie nie tak to robią rzeczy takie jak Ajay wczoraj...Nie wiem, mam nadzieję, że to żadne przedbiegi nie są, ale ogólnie dowiedziałam się, że znajomi Ajay'a chcą go wysłać do domu do Indii, żeby tam wydobrzał psychicznie i fizycznie i nie wiem co dalej. Nie miałam się do niego odzywać, on również miał niby zakaz ale jakoś to nie wychodzi. Martwię się po prostu, nie chcę żeby ktoś przeze mnie sobie robił krzywdę czy nawet umarł
jak dostałam tego przeraźliwego smsa od Pauliny to o mało nie padłam, a byłam akuratnie w Biedronie na zakupach.... w głowie mi się skołowaciło...


Tak się wszystko dziś skumulowało że poszłam pieszo do koleżanki się wyryczeć i lepiej mi juz trochre.

[Joanna XL]

Ogolnie to faktycznie nie ciekawie ...Może to faktycznie lezy w charakterze Hindusów - bo z perspektywy polskiej jego reakcja jest przesadna ... Nie daj sie tylko wpędzać w poczucie winy


Dzięki z życzenia Nadalko faktycznie jesteś skuteczna - choć ci moi znajomi od ślubu są ze sobą niespełna trzy lata i maja dwojke dzieci już Niby nie planowali pierwszego dziecka (2,5 roku) ale są na oko bardzo szczęśliwi ze sobą Lubie takie historie

Rocznica była udana - w każdym aspekcie Fakt podjadłam rzeczy których nie powinnam - ale chyba nie było przesady w tym bo waga nawet o 100 g nie drgnęła W pewnym stopniu zasłużyłam - dużo chodziliśmy a w kawiarni zamówiłam ... galaretke z owocami bez bitej śmietany i czarna kawe podczas gdy M. jadł ogromny tort bezowy i late migdałowe ..Dziś już dieta i ćwiczenia

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Kwiatuszku mam nadzieje że milczysz bo szalejesz w ogródku a nie ciągnie sie za toba to osłąbienie i chooróbska

A w ogóle dziewczyny gdzieś poznikały Milenko Niuniaa

[anuszka21]

Napisane przez anulciak85

Wiecie mialabyc kolejna randka a tu sie okazalo ze on ma zone i regularnie ja zdradza...normalnie wyplakalam sie w poduche, zasnelam, wstalam ide sie na silownie wyladowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matyldo oO niezły aktor. Ja juz chyba w zadnego faceta nie wierze oO kazdy tylko utrudnia zycie.

A pytanie z innej beczki czy grzanka z chleba ma tyle samo kcal co normalny chleb? xD spieczona dosc mocno w tosterze ;p

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez ogolnie

Cześć...Ale mam dziś kłopotów.
Dostałam smsa od żony kolegi Hindusa, która jest Polką. Ajay wczoraj nażarł się jakichś tabletek....I trafił do szpitala. Z żałości, że nie mogę do niego przyjechać. Zrobili mu płukanie żołądka i wydobrzał, dziś już w domu. Hindus nie wie, że Paulina do mnie dzwoniła i gadałyśmy długo, opowiedziała mi historię swoją i męża Hindusa, że też go poznała przez net i tak się zakochała, że poleciała i została. Wyjaśniła, że Hindusi ogólnie są bardzo uczuciowi i jak się zakochają to raz na całe życie i potem jak coś idzie nie tak to robią rzeczy takie jak Ajay wczoraj...Nie wiem, mam nadzieję, że to żadne przedbiegi nie są, ale ogólnie dowiedziałam się, że znajomi Ajay'a chcą go wysłać do domu do Indii, żeby tam wydobrzał psychicznie i fizycznie i nie wiem co dalej. Nie miałam się do niego odzywać, on również miał niby zakaz ale jakoś to nie wychodzi. Martwię się po prostu, nie chcę żeby ktoś przeze mnie sobie robił krzywdę czy nawet umarł
jak dostałam tego przeraźliwego smsa od Pauliny to o mało nie padłam, a byłam akuratnie w Biedronie na zakupach.... w głowie mi się skołowaciło...


Tak się wszystko dziś skumulowało że poszłam pieszo do koleżanki się wyryczeć i lepiej mi juz trochre.

matkoo ;(( a Ty do niego nic nie czujesz? ;( A dlaczego on nie przyjedzie?

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez nadalka

11. maja będzie 3 lata jak nie jesteśmy ze sobą
I też ma 27 lat.

A z obecnym będzie 3 lata 25. czerwca
Dziecko prawie roczne, dobra jestem

My tez w listopadzie 3 lata, a dziecko 7msc xD Ale szczerze juz mam serdecznie dość Ale jeszcze troche...

[nadalka]

My po ślubie 2,5 , liczę od tego czasu kiedy jesteśmy ze sobą.
Nam jak by nie wyszło jak wyszło to za ok. miesiąc nasze pierwsze dziecko miało by 2 lata


Monia, no to niezły agent.

[Zosienieczka]

u mnie dalej nadwyzka jest choc mam cicho nadzieje, ze jej maly kawaleczek to miesnie od robienia przysiadow i mojej ostatniej lataniny

na sniadanie dzis juz parowki drobiowe, bulka wieloziarnista, kilka rzodkiewek, pol ogorka i kawa z mlekiem.

lece jesc i odpoczywac po wczoraj

P.S. uszczuplilam karte kredytowa i zamowilam trzy bikini Jedno to biale ze spodnica co wam pokazylam a dwoch nie widzialyscie. Potem je wrzuce.
milego

[MonaN_]

Ogolnie, Joanna ma rację, nie daj się wpędzić w poczucie winy. Ja w gruncie rzeczy mam negatywny stosunek do samobójców/ niedoszłych samobójców- były wiele razy chciał się zabijać, zwłaszcza jak coś mu nie szło, a jeszcze częściej, jak nam się nie układało- to był jakiś jego chory sposób na np. postawienie na swoim, czy skłonienie mnie do zgody, powstrzymanie od zerwania, na szczęście już od trzech lat mam z nim spokój (żyje nadal), ale on na zawsze zmienił moje spojrzenie na ludzi, dla których często jest to może ostatnie wyjście, bądź też innego nie widzą. Po prostu patrzę na nich z rezerwą, a na niedoszłych jak na szantażystów emocjonalnych.
Joannie gratuluję udanej rocznicy no i tych 100g
W czerwcu mam wesele i problem ze znalezieniem sukienki, nic nie mogę znaleźć w sklepach, albo nic mnie nie interesuje, albo źle leży, za małe rozmiary, albo nie mogę dopiąć na wysokości biustu coraz bardziej zastanawiam się nad zakupem na allegro. Ryzyk-fizyk.
Ostatnio wszyscy zauważają, że schudłam, pytają co robię, chwalą. Szkoda, że waga znów stoi, chociaż teraz pilnuję jedzenia, żeby za mało nie było (np. śniadanie przed chwilą- razowiec z wieśniakiem i dżemem), no i ćwiczę. Mam nadzieję, że kiedyś po prostu stanę na wadze, a tam kg w cudowny sposób dogonią zgubione centymetry
Zaraz idę biegać, bo wieczorem przyjeżdża brat z dziewczyną i nie będę miała kiedy

[Zosienieczka]

Monia osobiscie polecam zakup sukienki przez internet ale musisz wiedziec co do mnie pasuje, bo przez internet nie sprawdzisz jak na tobie lezy i dobrze czytac wymiary oraz sie zmierz przed kompem by sprawdzic czy wejdzie rzeczywiscie. Na allegro nie kupuje, bo nie miaja na mnie romiaru, a ja lubie sukienki dopasowane z cieta gora na biust w stylu ksiezniczki z bajki czy filmu wiec kupuje na brytyjskim ebay. Jedynym minusem dla wiekszosci osob moze byc brak karty kredytowej. Jest tez polski ebay ale on mnie nie zachwyca i znowu problem rozmiar, a jak jest cos sprowadzane, ze jest rozmiar to kosztuje duzo wiecej niz na tym brytyjskim.

o wlasnie mialam wam bikini wstawic, ktore beda moje, a wlasciwie juz sa.

wspomniany bialy co widzialyscie http://www.ebay.co.uk/itm/1605789923...84.m1497.l2649
szaro-bialo-niebieski http://www.ebay.co.uk/itm/2309188537...84.m1497.l2649
i moje cudo wychaczone przypadkiem czerwone, w ktorym sie zakochalam i jak wyjdzie, ze nie wejde to na maksa bedzie dieta i cwiczenia, bo nim chce TZ oczarowac na wakacjach http://www.ebay.co.uk/itm/2308705556...84.m1497.l2649

[Furry Sue]

Kochane, nie wszystkie na raz, nie przekrzykiwać się!

[Joanna XL]

Anuszka kochana znowu pod górke? Bo jakis pesymizm bije z tego co napisałaś

Zosineczkaja sie zakochałam w tym bikini z falbankami Tylko zastanawiam się jak to będzie na mnie wyglądać - w kontekscie figur, białego cielska, cellulitu itd .... Ale tak myśle że jak sięgne do sierpnia prześllubnj wagi to jakieś sobie kupie i będe śmigać - a co ... W końcu (chyba) czekaja na mnie greckie plaże A na pewno kochany Sopot

Mona fajnie że sie wciągnełaś w bieganie - ja jakoś siły nie mam i dziś znowu odpuścilam ... Za to sporo chodze - od środy robie minimum 6-7 km pieszo - wiec powiedzmy że jestem usprawiedliwiona

ogolnie jak tam sytuacja?

Furry no cicho sie zrobiło - ale ty też mniej piszesz Ja jedna spamuje jak na początku ... Ale jakos przestało to pomagać co widać w podpisie Tempo mam takie że nawet Libra pokazuje mi osiagniecie celu 22 maja 2014
W dodatku ćwiczyć mie sie niechce wiec trudno sie dziwic "efektom" ...

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

A jak przysiady ? Skończyłaś ? Bo ja to chyba już drugi miesiąc robie a doszłam do 25 dnia

[ogolnie]

Witajcie
Jak się cieszę, że wreszcie siedzę. Cały dzień na nogach, po mieście z dokumentami dziś nalatałam sporo, a od razu po pracy na zakupy pojechałam i godzinę temu do domu zlądowałam .... Stóp nie czuję, bolą. No ale zakupiłam sobie buty na koturnie (zawsze byłam "uprzedzona" mimo że nigdy nie nosiłam butów na koturnach i muszę przyznać, że chodzi się o niebo lepiej niż w butach z płaską podeszwą), torebkę i dwie koszulki w Lidlu na ramiączkach. Kupiłam "na oko" L bo wydawały mi się duże, w domu przymierzyłam i z deka przyciasnawe, także jeszcze z 5 kg i będą leżeć idealnie. Po prostu mi się spodobały i nie sposób było ich nie kupić

Joanna sytuacja z Hindusem opanowana, czuje się lepiej, ale wciąż do mnie pisze. Właśnie dostałam smsa od tej Polki, że go pilnują bo boli go głowa i musi brać jakieś leki jeszcze pod kontrolą. Także być może idzie w dobrym kierunku.
W poczucie winy wpędzić się nie dam, ale gdyby na serio nie przeżył to pewnie byłoby gorzej i byłabym bliska oszalenia.
Z byłym w porządku, nie narzekam. Tylko wczoraj marudziłam, bo miałam zły dzień

Jutro lecę do fryzjera farbować się na rudo, ciekawa jestem czy nie będę wyglądać jak idiotka wstawię Wam fotkę jutro wieczorem

[Furry Sue]

Asiu - fakt, też mniej piszę, trochę tu mamy sajgonu z pracą, a wieczorami robię sobie wolne od kompa (sama w to jeszcze nie wierzę, że mi się udaje..) Jeszcze niedawno ostatnią rzeczą przed snem było sprawdzenie fejsa i Was, teraz o 22 wskakuję do wyrka, coś tam przeczytam (nie w kompie, na papierze ) i o 23 zasypiam jak dziecko

2014 hehe.. no nie ma to jak motywacja... mi Libra pokazuje cel (74kg) na 22.06 tego roku w ciągu tych paru tygodni udało mi się dobić do 79,8... już wiem, gdzie idą Wasze gubione kilogramy na szczęście dziś rano waga pokazała już 78,6. Pozwolicie, że wrzucę ten niechlubny wynik do tabelki, będzie mi się milej chudło

Przysiady skończyłam, przed ostatnim rzutem (240 i 250) zaliczyłam trzydniową przerwę zamiast jednodniowej (majówka) ale strzeliłam potem karną stówkę
Czy są efekty? Hmm... o modelowaniu raczej nie może być mowy, musiałabym być chyba szczuplejsza, choć dół mojej sylwetki pozostawia jednak mniej do życzenia niż góra... a poza tym większy efekt na tyłku czy udach czuję po rowerze, więc to był taki czelendż dla samego czelendżu

Zaczęłam program Ewy (z książką) i mimo że robiłam przecież skalpel, plus od wielkiego dzwonu killera, czy turbo, to jednak po tych książkowych ćwiczeniach mam zakwasy jak 150, szczególnie w łydkach, od skakania na rozgrzewkę. Ale nie ma co się dziwić, skoro ostatni raz ćwiczyłam z nią prawie 2 mce temu... myślałam, że moje ciało jeszcze coś tam "pamięta" i będzie dla mnie bardziej łaskawe, ale nie

[Joanna XL]

Ogolnie to ładne zakupy Ja mam iść niby jutro - dostaałam zadanie bojowe - kupić M. krótkie spodnie ... Lista życzeń jest długa Niby nie popieram "obkupowania" faceta ale... szczerze to wole iść na zakupy sama niż z nim (nie lubi, niby nie marudzi ale się krzywi, a najgorzej jest jak ma coś przymierzyć)....Dla siebie raczej nic nie kupie - bo w ramach ustalonego planu nagradzania się za wyniki wago wydać moge 10 euro ... Choć w sumie - za 40 złotych to może i tu jakas blezke obczaje Oczywiście jest to spojrzenie optymistyczne od wagi poniedziałkowej faktycznie mam -1kg ... W liczbach bezwzględnych - 200 g Cóż trzeba być optymistka

Furry no to dobrze że tendencja jest spadkowa ... Libra troche nie ogarnia jak sie wpisuje dużo wahań w góre i dół ... Ale podoba mi się - zawsze fajny gadżecik M. niby stwierdził że po moim tyłku widać przysiady - ale szczerze to nie wiem na ile można w to wierzyć

Jako że tez próbuje ograniczać czas tracony na neta (wiem że tego nie widać) wizażuje formalnie tylko do porannej kawy ... Dziś wiecej bo i sama w domu zostałam na weekend ... I potrzebuje motywacji żeby poprzestać na kolacji sałatkowej.. Jakoś mi łatwiej dobrze jeść jak ktoś na to patrzy

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

A jak ta nowa książka Chodakowskiej? Warto kupić ? Bo rozważam ... Z samej wdzięczności dla niej ze wspomogła moją dotychczasową utrate może powinnam kupić Choć robiąc program Jillian dostrzegam pewne słabości Ewy (sporo cwiczeń jest żywcem ściagnietych)

[Zosienieczka]

Asiu poprawie ci humor, bo ja wszedzie mam za duzo, wszedzie rozstepy od otylosci i to w dodatku te jasne oraz strasznie duze i dlugie, ze do jakiego lekarza nie pojde to sie pytaja jak dawno bylam w ciazy, duzy celulit na nogach, bardzo duze uda,zwisaja skore na rominach. A jakos chodze w bikni, bo w jednoczesciowym czuje sie jak stara babcia albo mam wrazenie, ze wygladam jak foka, orka czy wieloryb.
Dobre i 25dni Ja pierwszym razem doszlam do 5dnia, a teraz jestem na 10dni (dzis bylo 100)

furry to gratuluje skonczenia wyzwania Zostalo mi 2/3 tego wyzwania czyli 20dni i ja wam bede mogla cos wiecej powiedziec na temat efektu, poniewaz robie tylko te przysiady nie liczac ostatnich ''cwiczen z TZ'' (kolejne cwiczenia z TZ w nastepny weekend)

Jedzeniowo u mnie dobrze bylo z humorem troche gorzej, bo wiatr byl i wszystko sie pylilo wiec na nic mi bylo na dworze. Jesli chodzi o humor to TZ mi go troche popsul tym, ze wroci pod koniec tyg ale w niedziele znowu jedzie i przez najblizszy miesiac ponoc ma pracowac 10dni i miec 4dni wolnego ale to sie moze jeszcze zmienic niestety w te gorsza strone i wyjdzie tak, ze jak znowu pojedzie to na 3tyg. Juz raz przezylam 3tyg nie widzenia go 3dni widzenia 3tyg nie widzenia i dopiero po tym bylismy ze soba teoretycznie tydzien, bo robil na gospodarce. Takie zycie niestety. Pociesza mnie wspolny urlop i optymistyczna mysl tego systemu pracy 10/4

[ogolnie]

Dzień doberek
To doczekałam się dwucyfrówki Uczciwa dieta i ćwiczenia służą

Miłego dnia