Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.12

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Neni1984

A dlaczego?
Ja codziennie jem owsiankę-to źle?

Nie, no Ty możesz, cukrzycowe mamy nie mogą, u mnie na I śniadanie jest przeważnie wędlina, czasai tuńczyk albo jajko.

Cytat z mojej książeczki:
Pamiętaj: mleko i produkty mleczne szczególnie w godzinach porannych gwałtownie podnoszą cukier we krwi – nie spożywaj ich na I śniadanie.

A owsiankę jem sobie na powieczorek albo kolację czasami

[d0tkaaa]

Ewusia tez jestem za tym zebys zostawila numer tel ktorejs.. my tu juz jak rodzina wiesz;** szukałysmy sposobow zeby sie do Ciebie odezwac!


En ja tez mam dośc tej ciazy chcialabym zeby niunia byla juz poo drugiej stronie brzuszka ... ciezko mi ,jak jest goraco to juz wogole wszystko mi sie poci włacznie z miejscem pod cyckami i nad brzuchem.. :P Ale juz nie duzo nam zostalo)

[ita83]

Napisane przez Ewusia709

Cześć dziewczyny nie było mnie tak długo bo moje zdrowie z dnia na dzień legło w gruzach, to straszne więc nie czytajcie jak nie chcecie sobie humoru psuć.

Dokładnie 6 kwietnia obudziłam się z krolnym bólem głowy, mój maz zadzwonił do lekarza, a lekarz kazał jechać do szpitala, w międzyczasie ja zemdlalam i nie dałam rady wstać do szpitala zabrała mnie już karetka. Diagnoza była straszna, pękło mi jakieś naczynko w głowie zalało mózg i zrobił się krwiak, od razu zrobili mi operację głowy i usuwali tą krew, straszne. Podobno to się bardzo rzadko zdarza, ale jednak mi się przytrafilo. Później trzymali mnie tydzień w śpiączce farmakologicznej i dopiero wybudzili. Co w tym czasie przeżywał mój maz to mię chce nawet myśleć. Później trzymali mnie jeszcze tydzień na Oiomie i karmiła tylko kroplowkami. Nic z tego na szczescie nie pamietam. Później przenieśli mnie na normalną salę na poloznictwo i tak spędziłam cały kwiecień w szpitalu. Wynegocjowana
Z ordynatorem i mnie wypuścili w końcu z tego szpitala, tam musiałam cały dzień leżeć i nie mogłam sama wstawać, masakra. Na szczescie z Tymusiem wszystko dobrze i ciaże udało się utrzymać, tylko że teraz jedyny sposób rozwiązania to cesarskie cięcie, wszyscy lekarze powiedzieli że za duży wysiłek naturalny poród i że po tej operacji to rodzic mi nie pozwolą i będę mieć cięcie zaplanowane tak że powoli się oswajanie z tą myślą. Niestety aktualnie mój stan zdrowia jest fatalny, źle widzę na oczy, mam takie zawroty głowy że nie mogę sama chodzić. No i cały czas boli głową bo podobno mózg się regeneruje i przez to boli. Podsumowując jestem kompletnie niesamodzielna i wymagamy całodobowej opieki to jest straszne. Wczoraj byliśmy już u giną i na szczescię z Tymusiem wszystko dobrze, ładnie rośnie i waży ok 1700gram. Mam 8 'tygodni aby dojść do siebie i później to cesarskie cięcie. Kończę bo się rozpisalam, wracam powoli do zdrowia, miłego dnia dziewczyny i nie przejmujcie się mną bo teraz jest już naprawdę dobrze a mogło być bardzo źle.

o matko! Ewusia dopiero teraz przeczytalam....
trzymam kciuki za szybki powrot do formy....

co do cc to sie nie przejmuj zbytnio - najwazniejsze jest zdrowie Twoje i Tymusia

a my bedziemy was oboje tutaj dopingowac goraco i trzymac kciuki zeby wszystko dobrze sie potoczylo

[lachryma]

Ewusia- wracaj spokojnie powoli do zdrowia!!
najważniejsze, że z Tobą już jest dobrze i Tymuś zdrowy.
nawet nie chcę sobie wyobrażać co czułaś i przez co przeszedł Twój mąż. trzymam kciuki za Waszą rodzinę

[madi82]

Napisane przez Ewusia709

Cześć dziewczyny nie było mnie tak długo bo moje zdrowie z dnia na dzień legło w gruzach, to straszne więc nie czytajcie jak nie chcecie sobie humoru psuć.
.

Ewusia...jesteś kochana, że dałaś radę nam napisać....
brakło mi słów.....jak takie coś mogło się stać....Trzymaj sie dzielnie życzę Ci bardzo dużo zdrówka!!!!
Tymuś da radę!
Kochana ALE TY JESTEŚ DZIELNA! Powolutku dojdziesz do siebie.
Wiesz jak tęskniłyśmy!!!!

Pisz jak masz możliwość, jak nie to zrozumiemy.
SIŁ i jeszcze raz zdrówka!!!!!

[Oliath]

Napisane przez Ewusia709

Cześć dziewczyny nie było mnie tak długo bo moje zdrowie z dnia na dzień legło w gruzach, to straszne więc nie czytajcie jak nie chcecie sobie humoru psuć.

Dokładnie 6 kwietnia obudziłam się z krolnym bólem głowy, mój maz zadzwonił do lekarza, a lekarz kazał jechać do szpitala, w międzyczasie ja zemdlalam i nie dałam rady wstać do szpitala zabrała mnie już karetka. Diagnoza była straszna, pękło mi jakieś naczynko w głowie zalało mózg i zrobił się krwiak, od razu zrobili mi operację głowy i usuwali tą krew, straszne. Podobno to się bardzo rzadko zdarza, ale jednak mi się przytrafilo. Później trzymali mnie tydzień w śpiączce farmakologicznej i dopiero wybudzili. Co w tym czasie przeżywał mój maz to mię chce nawet myśleć. Później trzymali mnie jeszcze tydzień na Oiomie i karmiła tylko kroplowkami. Nic z tego na szczescie nie pamietam. Później przenieśli mnie na normalną salę na poloznictwo i tak spędziłam cały kwiecień w szpitalu. Wynegocjowana
Z ordynatorem i mnie wypuścili w końcu z tego szpitala, tam musiałam cały dzień leżeć i nie mogłam sama wstawać, masakra. Na szczescie z Tymusiem wszystko dobrze i ciaże udało się utrzymać, tylko że teraz jedyny sposób rozwiązania to cesarskie cięcie, wszyscy lekarze powiedzieli że za duży wysiłek naturalny poród i że po tej operacji to rodzic mi nie pozwolą i będę mieć cięcie zaplanowane tak że powoli się oswajanie z tą myślą. Niestety aktualnie mój stan zdrowia jest fatalny, źle widzę na oczy, mam takie zawroty głowy że nie mogę sama chodzić. No i cały czas boli głową bo podobno mózg się regeneruje i przez to boli. Podsumowując jestem kompletnie niesamodzielna i wymagamy całodobowej opieki to jest straszne. Wczoraj byliśmy już u giną i na szczescię z Tymusiem wszystko dobrze, ładnie rośnie i waży ok 1700gram. Mam 8 'tygodni aby dojść do siebie i później to cesarskie cięcie. Kończę bo się rozpisalam, wracam powoli do zdrowia, miłego dnia dziewczyny i nie przejmujcie się mną bo teraz jest już naprawdę dobrze a mogło być bardzo źle.

MOJA KOCHANA, NAJUKOCHANSZA BIEDULKO! Wiedzialam, ze cos sie musialo Tobie przytrafic strasznego po prostu wiedzialam, ze to nie w Twoim stylu, zabko sliczna . Wszystko bedzie dobrze, Ewulka, przeszliscie pieklo ale DZIEKI BOGU I WSZYSTKIM JEGO ANIOLOM ze Tymus przetrwal, ze Ty wyszlas z tego tak, jak wyszlas - ludzki mozg to wciaz jeszcze tajemnica i magia, a Twoj jak widac bardzo chce wrocic do zdrowia i porzadzic jeszcze troche Twoim cialem i zyciem, wiec bede trzymac kciuki, odmawiac zaklecia i modlitwy, zebys stanela na nogi szybciej, niz medycyna przewiduje! Wszystkie jestesmy z Toba, kochana nasza, i bedziemy Ci kibicowac i Tymeczkowi tak dlugo, jak pozwolisz sama !!!

[ona8686]

Napisane przez Ewusia709

Cześć dziewczyny nie było mnie tak długo bo moje zdrowie z dnia na dzień legło w gruzach, to straszne więc nie czytajcie jak nie chcecie sobie humoru psuć.

Dokładnie 6 kwietnia obudziłam się z krolnym bólem głowy, mój maz zadzwonił do lekarza, a lekarz kazał jechać do szpitala, w międzyczasie ja zemdlalam i nie dałam rady wstać do szpitala zabrała mnie już karetka. Diagnoza była straszna, pękło mi jakieś naczynko w głowie zalało mózg i zrobił się krwiak, od razu zrobili mi operację głowy i usuwali tą krew, straszne. Podobno to się bardzo rzadko zdarza, ale jednak mi się przytrafilo. Później trzymali mnie tydzień w śpiączce farmakologicznej i dopiero wybudzili. Co w tym czasie przeżywał mój maz to mię chce nawet myśleć. Później trzymali mnie jeszcze tydzień na Oiomie i karmiła tylko kroplowkami. Nic z tego na szczescie nie pamietam. Później przenieśli mnie na normalną salę na poloznictwo i tak spędziłam cały kwiecień w szpitalu. Wynegocjowana
Z ordynatorem i mnie wypuścili w końcu z tego szpitala, tam musiałam cały dzień leżeć i nie mogłam sama wstawać, masakra. Na szczescie z Tymusiem wszystko dobrze i ciaże udało się utrzymać, tylko że teraz jedyny sposób rozwiązania to cesarskie cięcie, wszyscy lekarze powiedzieli że za duży wysiłek naturalny poród i że po tej operacji to rodzic mi nie pozwolą i będę mieć cięcie zaplanowane tak że powoli się oswajanie z tą myślą. Niestety aktualnie mój stan zdrowia jest fatalny, źle widzę na oczy, mam takie zawroty głowy że nie mogę sama chodzić. No i cały czas boli głową bo podobno mózg się regeneruje i przez to boli. Podsumowując jestem kompletnie niesamodzielna i wymagamy całodobowej opieki to jest straszne. Wczoraj byliśmy już u giną i na szczescię z Tymusiem wszystko dobrze, ładnie rośnie i waży ok 1700gram. Mam 8 'tygodni aby dojść do siebie i później to cesarskie cięcie. Kończę bo się rozpisalam, wracam powoli do zdrowia, miłego dnia dziewczyny i nie przejmujcie się mną bo teraz jest już naprawdę dobrze a mogło być bardzo źle.

Ewusia, nie wiem nawet co napisac... W kazdym badz razie, dobrze ze juz jest coraz lepiej i tak trzymać i że Ty i Tymuś sie nie poddajecie.

Napisane przez misiaczka555

mamy dzis z Majeczką 100 dniowke

Dopiero wstalam
Poczytam was w pracy bo jestem w czarnej d.....e

Napisane przez d0tkaaa

Czesc!!

enlevee a myslalas ze ja kiedys bylam taka blada jak teraz?nigdy w zyciu hahahah

kocurku trzymamy kciuki!!:-**:-**

ide cos zjesc bo glod mi sie wlaczyl...

zawitam na lapku..trzymam kciuki za wizytujace i za mnie tez trzymajcie i mala ja dopiero na 17.20


co do ddtvn to kto by mi kazal robic te cwiczenia hahhaaha....wole kremy i masowanko hahahah

myslicie ze w ciazy wypada isc na basen sie zrelaksowac w stroju dwu-czesciowym?bo innego nie mam a szkoda mi kasy na kupowanie jakiegos na raz czy dwa razy...(oczywiscie jak cycki mi wejda do stanika co watpie)he

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Ja tez rusis nie trawie ..nie lubie u wogole...

pewnie ze tak, lepiej bedziesz wygladac w takim niz w jedno-czesciowym

Napisane przez magolina

Ja mam tak samo muszę leżec jak najwięcej ale aż mi głupio tak cały czas prosic albo mame albo Tż żeby mi coś przynieśli z kuchni (mamy na dole kuchnię wspólną z rodziciami więc musialabym za każdym razem śmigać po schodach). to jest strasznie frustrujące.....
Ale damy radę

dobrze, ze chociaz masz mame pod reka. Tż jak pojdzie do pracy rano tak wraca poznym wiczorem. I czasami to nawet buzi nie ma do kogo otwrzyc. Mama przychodzi, ale jednak ona tez ma swoje zycie, prace, moja mlodsza siostre...

[fiazo]

tak mnie rozbił post od Ewusi, że się pisać prace odechciało, chyba zrobię sobie przerwę

Ewusia koniecznie zostaw swój numer w klubie

[mela1234]

Napisane przez Ewusia709

Cześć dziewczyny nie było mnie tak długo bo moje zdrowie z dnia na dzień legło w gruzach, to straszne więc nie czytajcie jak nie chcecie sobie humoru psuć.
.

Dobrze, że wróciłaś. Wierzę, że przez wzgląd na Tymka znajdziesz siłę na szybki powrót do zdrowia.

Napisane przez Oliath

Ja gdy zaczelam, nie moglam przestac. Wlasnie mi przyszla ostatnia paczka sukienulek dawno temu zakupiona, same biale i kremowe cuda z falbanami i haftami, i po raz ktorys juz z kolei trafiam na sprzedajacego, ktory w ramach niespodzianki doklada do zakupow gratisy - teraz Lileczka dostala za free slodkiego rozowego osiolka maskotke oraz portusie early days z falbaneczka, w serduszka i kropeczki ale mam szczescie do Allegro

No widzisz, a ja nie mam żadnej dla małej nadal bezimiennej.

[Oliath]

Napisane przez fiazo

tak mnie rozbił post od Ewusi, że się pisać prace odechciało, chyba zrobię sobie przerwę

Ewusia koniecznie zostaw swój numer w klubie

No mnie tez Ewusia rozwalilas, skarbie kochany, bede miala tydzien obsuwy z meblami teraz Ewusia, ale ja bym te meble i pol dobytku chetnie spalila na wiwat nawet, zebys tylko szybko dobrzala nam tutaj!
Przedziwne, jak sie mozna zzyc i ile miec dobrych, szczerych uczuc dla kogos, kogo sie w zyciu na oczy nie widzialo i pewnie nie zobaczy!

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez mela1234

No widzisz, a ja nie mam żadnej dla małej nadal bezimiennej.

Mela, no spoczko przeciez, ja mialam wiecej czasu bo juz od polowkowego wiem, ze Lilo to dziewuszynka

[Neni1984]

Ewusia
Ale miałaś przeżycia biedactwo
Jakie to szczęście, że Tymuś w tym wszystkim nadal ma się dobrze
Teraz już będzie tylko lepiej

[enlevee]

Napisane przez d0tkaaa

En ja tez mam dośc tej ciazy chcialabym zeby niunia byla juz poo drugiej stronie brzuszka ... ciezko mi ,jak jest goraco to juz wogole wszystko mi sie poci włacznie z miejscem pod cyckami i nad brzuchem.. :P Ale juz nie duzo nam zostalo)

No bo jakby nie było ciąża to wcale nie jest taki naturalny stan, o którym ludzkie ciało po prostu marzy i kwiczy żeby przejść. Mówię teraz oczywiście o zwykłych medycznych odczuciach, nie o osobistych achów i ochów nad Bezikiem i jego kopnięciami, bo wiadomo, że każda mama przeszłaby wszystko dla tego maluszka w środku już dzisiaj..

Ale tak naprawdę jest w nas jakby mały pasożyt, który żywi się najlepszymi składnikami, resztę nam zostawia.. do tego wszystkiego przeróżnego rodzaju dolegliwości i inne.. Moja ciocia, która urodziła trójkę dzieci w zasadzie pod rząd (2 planowana, trzecia ciąża typowa wpadka) w tym momencie pod względem medycznym jest wrakiem przez to jak szybko się to stało.

Ja nic nie mówię, bo wiadomo, że teraz narzekamy, mimo, że jest tyle tragedii o których nawet nie myślimy na codzien (chociażby Ewusia )... ja bym po prostu chciała żeby Bezik już był po tej stronie mocy

[malaczarnakejt]

Masz rację Oli, odetchnęłam z ulgą mimo tak wielkiego koszmaru, jaki Ewusia przeszła... Martwię się o Was wszystkie, mocno kibicuję maluszkom w brzuchach. Mam nadzieję, że zakończymy wątek ciążowy szczęśliwie i założymy mamusiowy

[lachryma]

ona- ja podobnie jak Ty; mała była od dłuższego czasu główką w dół, a dziś poczułam czkawkę nie tam gdzie zawsze- nisko, ale jakby dziwnie z boku zdecydowanie wyżej. kurcze, mam nadzieję, że albo to nie była czkawka albo tylko na chwilę malutka podniosła tak wysoko głowę

[mela1234]

Napisane przez enlevee

ja bym po prostu chciała żeby Bezik już był po tej stronie mocy

Dopiero zaczną ci się problemy i zmartwienia. Czy kupa ok, co z ulewaniem, czy śpi dobrze, czy rozwija się dobrze. Nigdy już nie zaznamy spokoju!

[madi82]

Napisane przez Oliath

Wszystkie jestesmy z Toba, kochana nasza, i bedziemy Ci kibicowac i Tymeczkowi tak dlugo, jak pozwolisz sama !!![/B]

Oliath pięknie to napisałaś, podpisuję się pod tym.

[lachryma]

Napisane przez mela1234

Nigdy już nie zaznamy spokoju!

ale perspektywa

[mela1234]

Napisane przez lachryma

ale perspektywa

Zapewniam cię, że prawdziwa (wyjątkiem są matki patologiczne).

[fiazo]

Napisane przez malaczarnakejt

Masz rację Oli, odetchnęłam z ulgą mimo tak wielkiego koszmaru, jaki Ewusia przeszła... Martwię się o Was wszystkie, mocno kibicuję maluszkom w brzuchach. Mam nadzieję, że zakończymy wątek ciążowy szczęśliwie i założymy mamusiowy

ja także liczę na wątek mamusiowy w naszym przemiłym gronie

[enlevee]

Napisane przez lachryma

ona- ja podobnie jak Ty; mała była od dłuższego czasu główką w dół, a dziś poczułam czkawkę nie tam gdzie zawsze- nisko, ale jakby dziwnie z boku zdecydowanie wyżej. kurcze, mam nadzieję, że albo to nie była czkawka albo tylko na chwilę malutka podniosła tak wysoko głowę

ma łebek jak żyrafka

Napisane przez mela1234

Dopiero zaczną ci się problemy i zmartwienia. Czy kupa ok, co z ulewaniem, czy śpi dobrze, czy rozwija się dobrze. Nigdy już nie zaznamy spokoju!

Czy Tż go odebrał ze szkoły

Mój tata pare razy tak o mnie zapomniał i panie ze świetlicy ze mną siedziały chyba do 19 aż w końcu łaskawie przyjechał po paru telefonach

[d0tkaaa]

Napisane przez mela1234

Dopiero zaczną ci się problemy i zmartwienia. Czy kupa ok, co z ulewaniem, czy śpi dobrze, czy rozwija się dobrze. Nigdy już nie zaznamy spokoju!

ale wsumie wole to niz wyczekiwac codziennie na ruchy jak mała jest zamulona i sie ruszy czy spi czy coś jej jest czy poprostu robi sobie jaja :P


zjadlam sniadanie,ciastko i loda KA-KTU-SA! Nic innego co byscie sobie tam pomyslaly

zaraz trza sie zbierac nogi i kapcioche ogolic

[lachryma]

Napisane przez mela1234

Zapewniam cię, że prawdziwa (wyjątkiem są matki patologiczne).

no na pewno, zawsze będzie coś.
a z wiekiem problemy to coraz bardziej poważne- nauka, dojrzewanie, miłości, wieczorne wychodzenie... o losie

Napisane przez enlevee

ma łebek jak żyrafka

w sensie szyję?

[enlevee]

Napisane przez d0tkaaa

ale wsumie wole to niz wyczekiwac codziennie na ruchy jak mała jest zamulona i sie ruszy czy spi czy coś jej jest czy poprostu robi sobie jaja :P


zjadlam sniadanie,ciastko i loda KA-KTU-SA! Nic innego co byscie sobie tam pomyslaly

zaraz trza sie zbierac nogi i kapcioche ogolic

no tak, na tym etapie ciąży to przygotowania zaczyna się 5 godzin przed wizytą, co by na pewno się wyrobić

[sarna405]

Witam się w 25 tc
gratuluję wszystkim tc...u mnie dziś też upał
EWUSIA dobrze ze tak się skńczyło nie przemeczaj się trzymaj siły dla Tymusia....Po twoim przykładzie widać jak wiele się dzieje w ludzkim ciele, ile to trzeba by coś się stało... coś okropnego
WRACAJ do zdrowia

[enlevee]

Napisane przez lachryma

w sensie szyję?

w sensie tak
Wiesz, pół mózgu i te sprawy

[d0tkaaa]

Napisane przez enlevee

no tak, na tym etapie ciąży to przygotowania zaczyna się 5 godzin przed wizytą, co by na pewno się wyrobić

Dobrze ze mnie rozumiesz )

[enlevee]

Napisane przez sarna405

Witam się w 25 tc

co tak ostatnio mało piszesz Sarenko

[lachryma]

Napisane przez enlevee

no tak, na tym etapie ciąży to przygotowania zaczyna się 5 godzin przed wizytą, co by na pewno się wyrobić

ja za paznokcie zabieram się już zawsze dzień wcześniej

[enlevee]

Napisane przez d0tkaaa

Dobrze ze mnie rozumiesz )

w ostatnich tygodniach będziemy się dwa dni wcześniej przygotowywały

[lachryma]

Napisane przez sarna405

Witam się w 25 tc

witamy witamy

Napisane przez enlevee

w sensie tak
Wiesz, pół mózgu i te sprawy

coś tam wiem