Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz III

[s i l v e r]

Bokeh, super że chrzciny udane! Czekamy na relacje i fotki

Ciekawe jak tam Lady

[charlizz]

Napisane przez s i l v e r

Witam się z rana. Nie było mnie wczoraj chyba od 18 i 6 stron?!?!
Też jestem ciekawa jak długo będziemy ze sobą pisać.
Ja jak będę musiała wrócić do pracy to nie wiem jak to będzie wyglądało z mojej strony. Bardzo chciałabym z Wami pisać ale wiadomo,praca,dom,dziecko ... jak będę wracać z pracy to pewnie będę tak stęskniona za Darią że nie będzie mi w głowie siadanie do kompa ehhh...

silver, no co Ty, przecież masz niańke, znajdziesz czas

Napisane przez blogerka

biedna my mielismy przedwoczraj podobna noc, a wczorajsza byla juz na szczescie duzo lepsza, mam nadzieje, ze u Was bedzie tak samo.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------



narobilas mi smaka na takie kanapeczki
a ja z lenistwa codziennie musli przerabiam

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

dziewczyny, chcialam powiedziec, ze wczorajsza noc byla juz o niebo lepsza od tej poprzedniej.
kaszke podalam o drugiej w nocy na spiocha, jak tylko wyczulam ze budzi sie po karmieniu o 19 i spal do 7.30, tylko teraz bylo 20 min marudzenia przed usypianiem do drzemki

Super, że dziś już lepiej
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40783431]tak samo?
Z tym, że my w pewnym momencie, szybko dość, przeniosłyśmy się do klubu tylko.



a widzisz, to za karę




na pewno rozkładana na płasko całkowicie
no i - po jakim terenie chodzisz? jeśi dużo spacerujesz i ogólnie teren nie spod igiełki, to jednak brałabym na dużych pompowanych kołach
mnie się na przykład szalenie nuna podoba:
http://www.bobowozki.com.pl/product_...oducts_id=2077

ale ani nie płaska jest, ani nie na nasze warunki

świetny xlander jest, tu akurat drogi bo nowy model, ale spokojnie starsze znajdziesz lub używkę, jeśli chcesz:

http://www.bobowozki.com.pl/product_...4&%3CosCsid%3E

bardzo dobre podobno są mclareny, ale w większości na malutkich kołach



o mamo [/QUOTE]
o to to, xlandera ma moja siostra też, całkiem w porządku jest. Niby tereny do spacerów mam ok, ale uznaję tylko duże pompowane kółka

Napisane przez BlackSanctum

Ahhh, ten bunt dwulatka, moja siostrzenica to teraz zaczyna przechodzić i jest masakra, na złość wszystkim robi, celowo się drze, jak jest u nas, żeby tylko Oliwę obudzić, gdy śpi i nie dociera do niej, że NIE WOLNO hałasować w tym momencie - a jest naprawdę bardzo mądrym dzieckiem, gdyby chciała, to by zrozumiała. Myślałam, że moja siostra wczoraj wyjdzie z siebie i stanie obok przez zachowanie jej małej.

oj wiem co to znaczy, siostry córa też to przechodzi, na wszystko jest jedna odpowiedź "NIEEEEEEE!!!!!!!"

Napisane przez meneq

Dla zainteresowanych wozkiem
Załącznik 5247402Załącznik 5247403
Raczke mozna przelozyc, budke rozlozyc do 180st i oparcie podniesc, zeby dziecko siedzialo. Jest na malych plastikowych kolkach, ale ma jakis system redukujacy wstrzasy. Przy okazji podesle zdjecie zlozonego.

super wózek! a Yae jaka sodziutka, zazdroszczę tej czuprynki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40783475]

[/COLOR]Meneq...a gdzie czapka??? [/QUOTE]
i kocyk?!

Napisane przez nancykenator

hej mamusie, nie ma mnie przez weekend tylko a Wy 18 str naprodukowałyście, gaduliny kiedy ja mam Was nadrobić, jak Kubuś od wczoraj daje popalić, już nie mam siły
w weekend byliśmy u teściów i dalej wałkowany był temat "głodowych stolcy" mało tego stwierdziła, że my preferujemy "zimny chów", bo Mały nie siedział w domu w swetrze i spodniach tylko w półśpiochach i kaftaniku a na dworze przecież 12 st więc zimno :/ do tego chciała dawać Kubuniowu rosół (bo przecież ona dawała swoim dzieciom zalewajkę w 4 m-cu i nic im nie było) ale następna wizyta dopiero za m-c więc jakoś przeboleję.
Widziałam że pisałyście o trudnych relacjach z rodzicami, u mnie też nie jest różowo ale jakoś nie umiem o tym pisać/ mówić.
oooo już płakusia więc pędzę do Małego

Ja pitolę, rosół w czwartym miesiącu może jeszcze schabowego niech dziecku smaży!

Napisane przez blogerka

od kiedy można zacząc wozić dziecko w "spacerówce"? mam wózek typu gondolka nakładana na spacerówkę i dziecko nudzi mi się juz w gondolce, a tą częśc spacerową można rozłożyc całkiem na płasko i tak się zastanawiam kiedy moglibyśmy się na to przerzucić.

Po mojemu jak spacerówka na płasko rozkłada to już mozesz

Napisane przez mala_19kw

Szajka- wiem że było mówione napewno ale im bliżej rozszerzania tym bardziej głupia jestem
Najpierw rozszerzanie zaczyna się od kleiku? Potem warzywa a na koniec owoce?

tak? Ja kurka zaczęłam od jabłka kilka dni temu. Teraz podaję Oli bobofruta jabłko marchewka. Dziś dorzucę słoiczek marchewka ziemniak. Mam nadzieję,że nie robię Oli krzywdy jakimś złym wprowadzaniem
w ogole moja mama uważa, że Ola powinna od razu za pierwszym razem owalić cały słoik

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mała, nie, czemu od kleiku? jak nie wprowadzasz glutenu to wcale nie musisz od kaszki (kleiki bg są), możesz od warzywa lub owoców zaczać

Własnie japco podałam, podobało się

[marteczka69]

Napisane przez charlizz

silver, no co Ty, przecież masz niańke, znajdziesz czas

Super, że dziś już lepiej

o to to, xlandera ma moja siostra też, całkiem w porządku jest. Niby tereny do spacerów mam ok, ale uznaję tylko duże pompowane kółka

oj wiem co to znaczy, siostry córa też to przechodzi, na wszystko jest jedna odpowiedź "NIEEEEEEE!!!!!!!"

super wózek! a Yae jaka sodziutka, zazdroszczę tej czuprynki

i kocyk?!

Ja pitolę, rosół w czwartym miesiącu może jeszcze schabowego niech dziecku smaży!

Po mojemu jak spacerówka na płasko rozkłada to już mozesz

tak? Ja kurka zaczęłam od jabłka kilka dni temu. Teraz podaję Oli bobofruta jabłko marchewka. Dziś dorzucę słoiczek marchewka ziemniak. Mam nadzieję,że nie robię Oli krzywdy jakimś złym wprowadzaniem
w ogole moja mama uważa, że Ola powinna od razu za pierwszym razem owalić cały słoik

Ja jak rozszerzałam diete to zaczełam od kaszki ,potem na drugi dzien ok 2 lyzeczek marchewki,obserwowałam dzien czy nic sie nie dzieje potem zjadla z ok 10 łyz marchewki, o pozniej poszla marchewka z zmiemniakami,a tydz po wprowadzeniu dawałam miedzy posiłkami deserki najpierw jablko,pozniej sliwki ,banana z brzoskwiniami i oczywiscie za kazdym razem obserwowalam czy wszystko ok,czy ja nic nie uczula.na szczescie u nas jest wszystko ok

[s i l v e r]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40783431]tak samo?
Z tym, że my w pewnym momencie, szybko dość, przeniosłyśmy się do klubu tylko.[/QUOTE]

Aaaaa no i super!

Napisane przez BlackSanctum

Ahhh, ten bunt dwulatka, moja siostrzenica to teraz zaczyna przechodzić i jest masakra, na złość wszystkim robi, celowo się drze, jak jest u nas, żeby tylko Oliwę obudzić, gdy śpi i nie dociera do niej, że NIE WOLNO hałasować w tym momencie - a jest naprawdę bardzo mądrym dzieckiem, gdyby chciała, to by zrozumiała. Myślałam, że moja siostra wczoraj wyjdzie z siebie i stanie obok przez zachowanie jej małej.

Syn mojej siostry za tydzień kończy 3 latka i co?? Zachowuje się dalej tak samo jak Ty to opisałaś. Też jest bardzo mądry i napewno rozumie co się do niego mówi ale po prostu robi wszystkim na złość!

Napisane przez marteczka69

Czesc dziewczyny ,pewnie mnie nie pamietacie ,raz do Was pisałam-poprawie sie ,ale czytam Was regularnie i postanowiłam ze wkoncu nie będę tylko podglądac .Jestem mama 4,5 mies córci Laury, jestesmy z Krakowa tak na marginesie,.dopiero na youtube ogladalam rozne filmiki, w tym o duchach, mysle o nie wyłaczam to bo nie zasne ,wchodze do Was a tu takie historie o duchach ,no nie mam nadzieje ze to czysty przypadek ja tez lubie takie historie ale jednak lubie sluchac je w dzien jakos mniej sie boje acha i zapomniałabym przyjmiecie mnie do Swego grona ??

Witaj Liczymy na to że będziesz pisać więcej

Napisane przez meneq

Oczywiscie codziennie ukladamy, a przed zdjeciem jeszcze poprawialam ;-p

Napisane przez marteczka69

Ja na spacerowke zmienilam wlasnie po 4 m-cu jakies 5 dni,i powiem Ci ze tak w niej ładnie siedzi, wogóle nie marudzi ,głowa lata jak globus,rozglada sie wrzedzie,i tez mam spacerowke która rozkłada sie na plasko i jak chce spac to nie ma problemu ,a nawet zauwazyłam ze bardzo lubi spac w spacerowce bardziej niz jak miala gondole...

Ja myślę że jak Daria będzie miała pół roku to przejdziemy na spacerówkę.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez charlizz

silver, no co Ty, przecież masz niańke, znajdziesz czas

No fakt....zapomniałam

[nancykenator]

Napisane przez sylwietta1988

ale ze mnie tępa dzida
Meneq, no własnie, chcesz dziecia zaziębic?


mnie już nawet du.a opada od samego czytania takich tekstów, a Ty jeszcze musiałas wysłuchiwac cierpliwosci Ci życzę, bo chyba sie przyda......

ufff , kamień z serca bo już myślałam, że to jakaś mało postępowa jestem

Napisane przez charlizz

silver, no co Ty, przecież masz niańke, znajdziesz czas

Super, że dziś już lepiej

o to to, xlandera ma moja siostra też, całkiem w porządku jest. Niby tereny do spacerów mam ok, ale uznaję tylko duże pompowane kółka

oj wiem co to znaczy, siostry córa też to przechodzi, na wszystko jest jedna odpowiedź "NIEEEEEEE!!!!!!!"

super wózek! a Yae jaka sodziutka, zazdroszczę tej czuprynki

i kocyk?!

Ja pitolę, rosół w czwartym miesiącu może jeszcze schabowego niech dziecku smaży!

Po mojemu jak spacerówka na płasko rozkłada to już mozesz

tak? Ja kurka zaczęłam od jabłka kilka dni temu. Teraz podaję Oli bobofruta jabłko marchewka. Dziś dorzucę słoiczek marchewka ziemniak. Mam nadzieję,że nie robię Oli krzywdy jakimś złym wprowadzaniem
w ogole moja mama uważa, że Ola powinna od razu za pierwszym razem owalić cały słoik

Kochana mój Kubuś ma 2,5 m-ca także wiesz
mało tego powiedziała coś z w stylu, że ona to takie zupki gotowała ale jej syn (mój mąż) nie chciał ich jeść aż w końcu jej mama ugotowała prawdziwś zupę i wtedy mu posmakowało. I w ogóle to żebym ja jak zacznę gotować dla Małego, to żebym mu "dobre" rzeczy gotowała tj doprawiała np. solą, cukrem i koniecznie żebym mu dawała już teraz herbatkę (oczywiście czarną - blogerko moja teściowa też)

[meduzza]

Napisane przez charlizz

Witajcie!
Ola zafundowała mi dziś pobudkę o 6 rano. Litościwa, aż godzinę później niż wczoraj Próbuję się uczyć od rana, muszę lecieć do Lidla, bo są Pampersy po 33 zł!
Czytałam wczoraj Wasze opowieści o duchach to się trochę przestraszyłam

Meduzza chyba Twój nowy image (grzywka) tak na TŻa działa

Meneq pokaż wózek od razu głupia wygooglowałam, ale gdzie tam znaleźc ;]

A propos wózków. Czy Wy wiecie, że moja Aleksandra w środe kończy 4 miesiące, a ja dopiero wczoraj odkryłam, że fotelik mogę wpiąć z w stelaż od tej kolumbryny?! ale ze mnie inteligent :d

Szaja, Aga ucałujcie dziewczyny na 4 miesięcznicę

Dziś podam Oli obiadek, zobaczymy co się będzie działo.

Kochane, polecicie mi jakaś spacerówkę? Muszę kupić, bo moja siostra zaciążyła (swoją drogą, super, cieszę się) w listopadzie rodzi, no i wypadałoby oddać jej wózek (pożyczyła mi maritę swoją), a że akurat na dniach becikowe dostanę, to kupię już teraz spacerówkę, póki hajs się zgadza, po potem różnie może być

Co Ty nie podoba mu się. Wtedy miałam spiętą
Black Nie pierwszy, czwartyAle pierwszy z jego inicjatywy

Napisane przez blogerka

o matko!!!!
piszecie o 4 miesiacach i jestem w szoku bo moj wczoraj skonczyl!!!
a ja po tej koszmarnej nocy nawet na date nie spojrzalam a wlasnie i nam 4 miesiace minely

i musze Wam sie przyznac, ze pierwsze dwa miesiace byly dla mnie / dla tz pewnie tez po prostu koszmarne, nie spodziewalam sie, ze bedize az tak ciezko ..
nie wiem czy ktoras z Was moze ma podobne odczucia? ale ja w pewnym momencie plakalam juz codziennie i myslalam sobie "dlaczego nikt nie powiedzial mi ze to bedzie az tak ciezko?" a kolezanki pocieszaly "nie martw sie, to minie po jakis 3 miesiacach, poczatki sa naprawde trudne ale o tym niechetnie sie mowi"
mielismy ciagle problemy z brzuszkiem, zaparcia, kolki, ulewanie, wrecz chlustanie, noskiem i buzka, slabe przybieranie na wadze, nieprzespane noce przez pierwsze 1.5 miesiaca
... w pewnym momencie bylo tak ciezko, ze mialam po prostu dosc, juz fizycznie nie dawalam rady, myslalam, ze to sie nigdy juz nie skonczy, albo ze skonczy sie w bardzo odleglej przyszlosc ...
podczytujac Was zazdroscilam Wam tych wszytskich mniejszych i wiekszych radosci, bo u nas Borys ciagle plakal!! a jak zasypial to juz z wielkiego przemeczenia, nie bylo takich momentow ze nie spal i byl rozkosznym niemowlakiem tylko ciagle cos go bolalo / meczylo a my nie wiedzielismy jak mu pomoc, nosilismy na raczkach po kilkanascie godzin dziennie, suszarka chdozila non stop, wymyslalalismy juz najrozniejsze sposoby a nic nie pomagalo, mleko zmienialismy chyba z 6 razy ...

juz czulam, ze ponioslam kompletna porazke, ze nie nadaje sie do tego, niestety tz przylozyl do tego reki ;|
i dopiero sami doszlismu do wniosku, ze prawdopodobnie maly ma alergie pokarmowa, prywatny gastrolog to potwierdzil i w ciagu ok 2 tygodni, moje dziecko zmienilo sie nie do poznania!!! pod koniec 3 miesiaca poczulam ze mam najwspanialesze dziecko na swiecie!! a caly trzeci miesiac byl wrecz cudowny, nareszcie zobaczylam, ze moje dziecko sie rozzwija, robi jakies postepy, wczesniej byla to tylko walka z tym, zeby nie plakal, nie ulewal, jadl i spal!! a teraz oprocz tego doszly te chwile, wk torych nasze dziecko jest po prostu szczesliwe, usmiechniete

No to pijemy za 4 miesiące!!

Napisane przez BlackSanctum

Ahhh, ten bunt dwulatka, moja siostrzenica to teraz zaczyna przechodzić i jest masakra, na złość wszystkim robi, celowo się drze, jak jest u nas, żeby tylko Oliwę obudzić, gdy śpi i nie dociera do niej, że NIE WOLNO hałasować w tym momencie - a jest naprawdę bardzo mądrym dzieckiem, gdyby chciała, to by zrozumiała. Myślałam, że moja siostra wczoraj wyjdzie z siebie i stanie obok przez zachowanie jej małej.

Uhhh mojej kuzynki 2latek to szatan w skórze uroczego blondaska. Kota do kibla wrzucił a jak tam byliśmy to próbował rzucać Juliankę zabawkami:O

Napisane przez meneq

Dla zainteresowanych wozkiem
Załącznik 5247402Załącznik 5247403
Raczke mozna przelozyc, budke rozlozyc do 180st i oparcie podniesc, zeby dziecko siedzialo. Jest na malych plastikowych kolkach, ale ma jakis system redukujacy wstrzasy. Przy okazji podesle zdjecie zlozonego.

Uooooo świetny. Mój jednak 15 kg waży, to ja chyba taka słaba:P

Napisane przez blogerka

od kiedy można zacząc wozić dziecko w "spacerówce"? mam wózek typu gondolka nakładana na spacerówkę i dziecko nudzi mi się juz w gondolce, a tą częśc spacerową można rozłożyc całkiem na płasko i tak się zastanawiam kiedy moglibyśmy się na to przerzucić.

Hmmm a co to takiego?

Marsi Współczuję, mama to powinna być mama
Ja w duchy absolutnie nie wierzę
Ale moja malutka ma dziś dzień ślinienia, masakra...

[marteczka69]

Napisane przez s i l v e r

Aaaaa no i super!



Syn mojej siostry za tydzień kończy 3 latka i co?? Zachowuje się dalej tak samo jak Ty to opisałaś. Też jest bardzo mądry i napewno rozumie co się do niego mówi ale po prostu robi wszystkim na złość!



Witaj Liczymy na to że będziesz pisać więcej








Ja myślę że jak Daria będzie miała pół roku to przejdziemy na spacerówkę.

ja pewnie tez bym dlużej została przy gondoli ,tylko ze corci juz nozki z niej wystawały i była juz ewidentnie za mała ta gondolka dla niej

[mala_19kw]

Charliz- napewno krzywdy nie robisz. Pytam czy tak bo ostatnio wyczytałam i jestem ciekawa czy Szajka się zgadza.

To co wyczytałam to najpierw zacząć od łyżeczki kleiku wymieszanego z mlekiem. (można dodać po prostu do porcji mleka?) bo tam było że mleka ma być odrobina a nie np 150ml do zagęszczenia. Tego trochę nie łapie.

No a co do warzyw i owoców- to najlepiej zacząć od tych pierwszych bo warzywa są mniej słodkie i jak te już dziecko zaakceptuje to z owocami problemu nie powinno być-a to dlatego że dziecko ma naturalne upodobanie do słodkich smaków.

Jak się dokształcałam to właśnie tyle wyciągnęłam z nauki ale czy dobrze (SZAJA? ).

[blogerka]

Napisane przez meduzza

Co Ty nie podoba mu się. Wtedy miałam spiętą
Black Nie pierwszy, czwartyAle pierwszy z jego inicjatywy

No to pijemy za 4 miesiące!!

Uhhh mojej kuzynki 2latek to szatan w skórze uroczego blondaska. Kota do kibla wrzucił a jak tam byliśmy to próbował rzucać Juliankę zabawkami:O

Uooooo świetny. Mój jednak 15 kg waży, to ja chyba taka słaba:P

Hmmm a co to takiego?

Marsi Współczuję, mama to powinna być mama
Ja w duchy absolutnie nie wierzę
Ale moja malutka ma dziś dzień ślinienia, masakra...

nie wiem, czy to jest wozek typu 3w1?

[marteczka69]

Napisane przez charlizz

silver, no co Ty, przecież masz niańke, znajdziesz czas

Super, że dziś już lepiej

o to to, xlandera ma moja siostra też, całkiem w porządku jest. Niby tereny do spacerów mam ok, ale uznaję tylko duże pompowane kółka

oj wiem co to znaczy, siostry córa też to przechodzi, na wszystko jest jedna odpowiedź "NIEEEEEEE!!!!!!!"

super wózek! a Yae jaka sodziutka, zazdroszczę tej czuprynki

i kocyk?!

Ja pitolę, rosół w czwartym miesiącu może jeszcze schabowego niech dziecku smaży!

Po mojemu jak spacerówka na płasko rozkłada to już mozesz

tak? Ja kurka zaczęłam od jabłka kilka dni temu. Teraz podaję Oli bobofruta jabłko marchewka. Dziś dorzucę słoiczek marchewka ziemniak. Mam nadzieję,że nie robię Oli krzywdy jakimś złym wprowadzaniem
w ogole moja mama uważa, że Ola powinna od razu za pierwszym razem owalić cały słoik

Własnie ja mam x landera x move ,i jak pisalam spacerowka dla mnie jest bardzo ciezka tak jak z gondoli bylam zadowolona tak ze spacerowki juz nie bardzo , wozek jest bardzo solidnie zrobiony , wszystko jest dopracowane,ale ta spacerowka...pewnie jest to wina tych duzych pompowanych kól, ktore naprawde super sprawuja sie w zimie jak jest duzo sniegu

[mala_19kw]

Widzę że temat kaszek i kleików jak u mnie należy do dokształcenia

[fewcia]

Napisane przez nancykenator

hej mamusie, nie ma mnie przez weekend tylko a Wy 18 str naprodukowałyście, gaduliny kiedy ja mam Was nadrobić, jak Kubuś od wczoraj daje popalić, już nie mam siły
w weekend byliśmy u teściów i dalej wałkowany był temat "głodowych stolcy" mało tego stwierdziła, że my preferujemy "zimny chów", bo Mały nie siedział w domu w swetrze i spodniach tylko w półśpiochach i kaftaniku a na dworze przecież 12 st więc zimno :/ do tego chciała dawać Kubuniowu rosół (bo przecież ona dawała swoim dzieciom zalewajkę w 4 m-cu i nic im nie było) ale następna wizyta dopiero za m-c więc jakoś przeboleję.
Widziałam że pisałyście o trudnych relacjach z rodzicami, u mnie też nie jest różowo ale jakoś nie umiem o tym pisać/ mówić.
oooo już płakusia więc pędzę do Małego

Nancy to po co Ty karmisz piersią??? Dawaj go do McDonalda! Co za kobieta

[e_vel]

Gaduły NIE NADROBIĘ wAS....

zaczęłam ale muszę zrezygnować...

Napisane przez djerba

widziałam!!! fajowo jak długo wytrzymuje bez podparcia? Sade miała 5,5ms jak zaczęła bez podtrzymywania

Karinka siedziała na 4,5 - Maja tak minutkę usiedzi ale strasznie ruchliwa jest

Napisane przez insolito

Czytałam o tych sukienkach jak karmiłam przed 5, potem jeszcze spałam i śniło mi się, że wstawiłaś zdjęcie z wesela w tej kiecy od |Delicjanki Wizaż rzucił mi się na mózg

Napisane przez BlackSanctum

Cała, wiele osób nie wierzy w takie historie z duchami, ale ja - owszem.

ja wierzę ale się nie boję

Wiecie co? przeglądałam ulokę z Lidla - patrzę a tam spodnie ciążowe 39,90 i inne rzeczy i sobie myślę - muszę dać cynk dziewczynom na wizaż - i nagle sobie uświadomiłam, że nie mamy już brzuszków tylko maleństwa. Będą body i spodenki fajne

Maja robi qpencję raz na godzinę kiedy to ząbkowanie się skończy

[mala_19kw]

No i właśnie nie wiem jak to ogarnąć
Szajka-możesz w małym skrócie napisać jak ty zaczęłaś wprowadzać? Bo chyba bez przykładu tego nie ogarnę

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Evel-u nas też kupa kupę kupą pogania
Wczoraj Oskar tak mnie załatwił że nie wiedziałam jak go ogarnąć caaaałe plecy sobie uwalił

[charlizz]

Napisane przez nancykenator

ufff , kamień z serca bo już myślałam, że to jakaś mało postępowa jestem

Kochana mój Kubuś ma 2,5 m-ca także wiesz
mało tego powiedziała coś z w stylu, że ona to takie zupki gotowała ale jej syn (mój mąż) nie chciał ich jeść aż w końcu jej mama ugotowała prawdziwś zupę i wtedy mu posmakowało. I w ogóle to żebym ja jak zacznę gotować dla Małego, to żebym mu "dobre" rzeczy gotowała tj doprawiała np. solą, cukrem i koniecznie żebym mu dawała już teraz herbatkę (oczywiście czarną - blogerko moja teściowa też)

jejuniu, co się z tymi teściowymi dzieje a w kwestii karmienia to wybitnie uwielbiają się wypowiedzieć. U mnie to było tak, że jak się dorwała do puszki mleka, to non stop jej mm chciała podawać mimo, że cycem karmiłam i pokarmu nie brakło. Ale nie, dziecko zakwili, to znaczy, że głodne. A jak na serio przegrałam kp to było "ojeeeej, nie masz pokarmu" a to przez nią m. in. bo mnie wkurzała, stresowała i mm podawała na potegę jak zostawiłam dziecko pod jej opieką.

Napisane przez meduzza

Co Ty nie podoba mu się. Wtedy miałam spiętą
Black Nie pierwszy, czwartyAle pierwszy z jego inicjatywy
nie zniesłabym tego A próbowałaś z nim rozmawiać o tym, wiesz co jest przyczyną tego, że się tak nie garnie?
No to pijemy za 4 miesiące!!
bobofruta
Uhhh mojej kuzynki 2latek to szatan w skórze uroczego blondaska. Kota do kibla wrzucił a jak tam byliśmy to próbował rzucać Juliankę zabawkami:O
hahahaa ja pitole co za diabeł
Marsi Współczuję, mama to powinna być mama
Ja w duchy absolutnie nie wierzę
Ale moja malutka ma dziś dzień ślinienia, masakra...

Napisane przez mala_19kw

Charliz- napewno krzywdy nie robisz. Pytam czy tak bo ostatnio wyczytałam i jestem ciekawa czy Szajka się zgadza.

To co wyczytałam to najpierw zacząć od łyżeczki kleiku wymieszanego z mlekiem. (można dodać po prostu do porcji mleka?) bo tam było że mleka ma być odrobina a nie np 150ml do zagęszczenia. Tego trochę nie łapie.

No a co do warzyw i owoców- to najlepiej zacząć od tych pierwszych bo warzywa są mniej słodkie i jak te już dziecko zaakceptuje to z owocami problemu nie powinno być-a to dlatego że dziecko ma naturalne upodobanie do słodkich smaków.

Jak się dokształcałam to właśnie tyle wyciągnęłam z nauki ale czy dobrze (SZAJA? ).

Co my byśmy bez Szajki zrobiły?

Napisane przez marteczka69

Własnie ja mam x landera x move ,i jak pisalam spacerowka dla mnie jest bardzo ciezka tak jak z gondoli bylam zadowolona tak ze spacerowki juz nie bardzo , wozek jest bardzo solidnie zrobiony , wszystko jest dopracowane,ale ta spacerowka...pewnie jest to wina tych duzych pompowanych kól, ktore naprawde super sprawuja sie w zimie jak jest duzo sniegu

dokładnie, wszystko git tylko ciężki. Ale z drugiej strony dobrze się prowadzi, nie muszę wózka wnosić po schodach... do samochodu też jakoś nie wstawiam, bo nie jeżdzę z Olą autem, nie mam potrzeby. A nawet jeśli to raz na jakis czas ktoś mi pomoże tylko kurka drogawe sa trochę... ale może się szarpnę dla Oleńki.
A w jakim wieku dziecko można sadzać w spacerówkę nierozkładaną całkiem na płasko??

Napisane przez fewcia

Nancy to po co Ty karmisz piersią??? Dawaj go do McDonalda! Co za kobieta

hehehehe

[meneq]

Tu wozek w calej okazalosci:

http://www.combi.co.jp/products/stroller/wl_mechakaru/

[sylwietta1988]

Napisane przez e_vel

Wiecie co? przeglądałam ulokę z Lidla - patrzę a tam spodnie ciążowe 39,90 i inne rzeczy i sobie myślę - muszę dać cynk dziewczynom na wizaż - i nagle sobie uświadomiłam, że nie mamy już brzuszków tylko maleństwa. Będą body i spodenki fajne

Maja robi qpencję raz na godzinę kiedy to ząbkowanie się skończy

biedula ztymi ząbkami

mozesz dac cynk dziewczynom na poczekalnie- są juz styczniówki 2014

poluje na dziecia z aparatem- usmiecha chce złapac

[marsi11]

Calawdeszczu, w sobotę ma być piękna pogoda więc może na sobote jak Ci bardziej pasuje? może jak Blogerka będzie mieć czas to do nas dołączy
Blogerko- Boże jak smutno się czyta o tych pierwszych miesiącach przypomniało mi się - miałam tak przy pierwszym dziecku, depreche i zero wsparcia
gratulacje dla Boryska za 4 miesiąc


Dziwczyny jak już jesteśmy przy duchach to opowiem Wam zabawną historyjkę jaka mi się przytrafiła w czasach młodości
wakacja, wolna chata, zrobiliśmy sobie z moim TZ ,moim bratem i wtedy jego dziewczyną imprezję na ktorej spaliliśmy sporo trawki do tego piweczko, żarełko i tak sobie siedzieliśmy do północy,
zaczęliśmy gadać o duchach i w pewnym momencie do kuchni wpadł wielki biały pies

dziewczyny, ja z Karoliną tak krzyczałyśmy,że chyba wszyscy w okolicy słyszeli, wlazłyśmy na stół i drzemy się jak opętane, krzyczał też mój brat
tylko mój TZ miał w miarę trzeźwy umysł i skumał,że to mój pies ( Dog de Bourdox) na strychu był worek z wapnem i pies się w nim cały wytarzał
dziewczyny będę to do końca życia pamiętać

potem mojej suni zdarzyło się jeszcze dwa razy wytarzać w tym wapnie dopiero ojciec zrobił z tym porządek hehhehe

[szklanka19]

Napisane przez fewcia

Dzień dobry!
Kochane ciężką noc za nami. mała budziła się co godzinę,dwie i płacz. Zjadła i nie mogła zasnąć w efekcie czego Spalam może w sumie dwie godziny.
Ale miałam straszny sen!
Śniło mi się że byłam w tesco,spotkałam koleżankę i postanowilyśmy jechać windą na trzecie piętro. Wcisnęłyśmy 3 i windą ruszyła. Ale nie zatrzymała się tylko jechała w górę i w górę. W końcu Przekrecila się do góry nogami i stanęła na 14 pietrze. Okazało się że wybiła sufit. Więc trzeba było się ewakuować,więc najpierw skoczyła moja koleżanka a potem mówi żeby rzucić Blanke. Rzuciłam i nie dorzuciłam. Blanka spadła w przepaść.;(;( Boże,jak ja płakałam,jak krzyczałam. Obudzilam się tak zalana łzami i od razu przytulałam Niunie.
Umarłabym jakby to się wydarzyło na prawdę! ;(;(

Okropny sen Mnie to się śniło, że się wściekałam bo moja rodzina dała Ewie bez mojej wiedzy flachę z mlekiem, którego nie dopił kuzyn, żeby się nie zmarnowało. Ale awanturę zrobiłam w tym śnie i chciałam teatralnie wyjść w chuście i nie umiałam zawiązać

Napisane przez marsi11

chociaz dobrze,ze tata dawal kase bo wiesz jak to jest jak faceci sie wypinaja na rodzine

ja to nie wiem kto u mnie gorszy,ojciec czy matka
powiem Wam tak miedzynami,ze ja tak naprawdę nigdy od mamy miłości nie zaznałam, ona była taka zimna i nieczuła
nie wiem czy uwierzycie ale moja mama nigdy nie chodziła z nami na spacery, nie kupowała ubrań, nie opiekowałą się tak jak mama- wszystko robił ojciec
nie mam z dzieciństwa choćby jednego wspomnienia żeby mama mnie bujała na huśtawce czy babki ze mną robiła
nie wiem w jaki sposób ona urodziła trójkę dzieci
nawet jak dostałam pierwszą miesiączke to mówiłam o tym mojej cioci a nie mamie
dlatego ja w wieku 19 lat założyłam swoją rodzinę i przysięgałam sobie być najlepszą mamą na świecie, taka co ma czas dla dzieci, piecze im ciasta, maluje farbami i brudzi się w błocie

Bardzo mi przykro, że tak Ci się z mamą nie ułożyło kurde, teraz jak się samemu ma dziecko to tym bardziej pewnych rzeczy nie można zrozumieć ja to bym moją Maliznę zacałowała, wszystko Jej pokazuję, już się nie mogę doczekać jak będziemy razem rysować czy robić coś w kuchni, a tu taki numer

W ogóle dziewczyny współczuję Wam tych relacji rodzinnych

Napisane przez misia1505

Odniośnie prezentów z bobowity ja jeszcze z bebilonu miśka nie dostałam

Ja też nie Już się nie łudzę, że przyślą

Napisane przez meduzza

Witam sie z rana. Kocham te "letnie poranki"

Aaaaaa, chcę takie! Tylko ja obieram pomidora ze skóry

Napisane przez pstryczek84

Tak w ogole to heloł!

Cześć

Napisane przez nancykenator

w weekend byliśmy u teściów i dalej wałkowany był temat "głodowych stolcy" mało tego stwierdziła, że my preferujemy "zimny chów", bo Mały nie siedział w domu w swetrze i spodniach tylko w półśpiochach i kaftaniku a na dworze przecież 12 st więc zimno :/ do tego chciała dawać Kubuniowu rosół (bo przecież ona dawała swoim dzieciom zalewajkę w 4 m-cu i nic im nie było) ale następna wizyta dopiero za m-c więc jakoś przeboleję.

Bidulko a po tym rosole to "stolce" niby jakie? Dobrze, że przed Tobą miesiąc spokoju

Bokeh super, że chrzciny udane!

Meneq, ale ładnie Yae śpi

Kurde, u nas wieczorem potworne cyrki przed spaniem. Ewcia usnęła dopiero po 1, w ciągu dnia spała ok. 1,5h I potem nie dawała się odłożyć, co usnęła i się Ją kładło to ryk. Musiałam leżeć przy Niej, trzymała mnie za koszulkę i głaskałam po policzku. Co przestawałam to się budziła w końcu po 15 minutach udało mi się polecieć do wanny i o dziwo Mała spała dalej, do 3:30 ale bywały gorsze noce, także nie narzekam, tylko żal mi Jej strasznie jak tak nie może usnąć

[marteczka69]

Napisane przez charlizz

jejuniu, co się z tymi teściowymi dzieje a w kwestii karmienia to wybitnie uwielbiają się wypowiedzieć. U mnie to było tak, że jak się dorwała do puszki mleka, to non stop jej mm chciała podawać mimo, że cycem karmiłam i pokarmu nie brakło. Ale nie, dziecko zakwili, to znaczy, że głodne. A jak na serio przegrałam kp to było "ojeeeej, nie masz pokarmu" a to przez nią m. in. bo mnie wkurzała, stresowała i mm podawała na potegę jak zostawiłam dziecko pod jej opieką.



Co my byśmy bez Szajki zrobiły?

dokładnie, wszystko git tylko ciężki. Ale z drugiej strony dobrze się prowadzi, nie muszę wózka wnosić po schodach... do samochodu też jakoś nie wstawiam, bo nie jeżdzę z Olą autem, nie mam potrzeby. A nawet jeśli to raz na jakis czas ktoś mi pomoże tylko kurka drogawe sa trochę... ale może się szarpnę dla Oleńki.
A w jakim wieku dziecko można sadzać w spacerówkę nierozkładaną całkiem na płasko??

hehehehe

Zgadza sie do tanich nie naleza ale posprawdzaj sobie na stronie internetowej smyka , my wlasnie tam zamawialismu tylko ze kupowalismy odzielnie stelaz,gondole spacerowke,color pack itp, akurat na te poszczegolne częsci byly promocje ,taniej to wyszlo nas niz bysmy zamawiali calosc juz razem ,ale to tylko jest w sklepach online w stacjonarnych tego nie ma.wlasnie znalzalam jest na niego promocja http://www.smyk.com/x-lander-xmove-s...-niemowlaka-p.

[BlackSanctum]

Meduzza, o rany! Dopiero 4? Charlizz dobrze mówi, może porozmawiaj z nim na ten temat?

Marsi padłam.

[e_vel]

Napisane przez marsi11

Dziwczyny jak już jesteśmy przy duchach to opowiem Wam zabawną historyjkę jaka mi się przytrafiła w czasach młodości
wakacja, wolna chata, zrobiliśmy sobie z moim TZ ,moim bratem i wtedy jego dziewczyną imprezję na ktorej spaliliśmy sporo trawki do tego piweczko, żarełko i tak sobie siedzieliśmy do północy,
zaczęliśmy gadać o duchach i w pewnym momencie do kuchni wpadł wielki biały pies

dziewczyny, ja z Karoliną tak krzyczałyśmy,że chyba wszyscy w okolicy słyszeli, wlazłyśmy na stół i drzemy się jak opętane, krzyczał też mój brat
tylko mój TZ miał w miarę trzeźwy umysł i skumał,że to mój pies ( Dog de Bourdox) na strychu był worek z wapnem i pies się w nim cały wytarzał
dziewczyny będę to do końca życia pamiętać

potem mojej suni zdarzyło się jeszcze dwa razy wytarzać w tym wapnie dopiero ojciec zrobił z tym porządek hehhehe

hehe....

[calawdeszczu]

Napisane przez marsi11

Calawdeszczu, w sobotę ma być piękna pogoda więc może na sobote jak Ci bardziej pasuje? może jak Blogerka będzie mieć czas to do nas dołączy

spoko, może byc sobota a Ty bierzesz wózek? bo ja to musze miec, bo inaczej nie dam rady z małą, w chuście nie wysiedzi tyle czasu.
a jak godzinowo? przed południem czy po? bo jak bedzie słonce to na pergoli bedzie mega skwar bo tam wszystko odkryte...

blogerko, a Tobie pasuje?
szczepienie mamy dopiero 28 maja, bo wszystkie miejsca zajęte... kopara mi opadła


ja pitole. po 16 jedziemy tam do domu, bo teściowa wychodzi ze szpitala- juz sie boje tej cudownej atmosfery... a tz sie zgodzil zebysmy przyjechali bo mu bylo głupio odmowic... o ja....

[Aga8484]

ilkas, czarna widze Was

My dziś kończymy 4 miesiące nie wiem kiedy to tak szybko zleciało
Moja maruda urządza sobie już drugą drzemkę obudziła się po 6, zjadła, pogaworzyła, coś koło 8:40 znowu zasnęła, spałam z nią do 9:30 i o 11 znowu zasnęła coś śpiące to moje dziecko dziś a ja zamist sprzątać to piję kawę i siedzę w necie

Szaja gratki dla Was również

od dziś w biedronce ciuszki dla dzieci na promocji

[nancykenator]

Napisane przez e_vel

Gaduły NIE NADROBIĘ wAS....

zaczęłam ale muszę zrezygnować...


Karinka siedziała na 4,5 - Maja tak minutkę usiedzi ale strasznie ruchliwa jest





ja wierzę ale się nie boję

Wiecie co? przeglądałam ulokę z Lidla - patrzę a tam spodnie ciążowe 39,90 i inne rzeczy i sobie myślę - muszę dać cynk dziewczynom na wizaż - i nagle sobie uświadomiłam, że nie mamy już brzuszków tylko maleństwa. Będą body i spodenki fajne

Maja robi qpencję raz na godzinę kiedy to ząbkowanie się skończy

ehhh... brzuszki....

Napisane przez fewcia

Nancy to po co Ty karmisz piersią??? Dawaj go do McDonalda! Co za kobieta

ano widzisz jeszcze się nasłuchałam jakie teraz to wszystko złe jest: słoiczki to zło, pampersy to zło, wszystko co mi ułatwia życie (przewijak, stojak na wanienkę) to zło i niepotrzebne. Jedyne i słuszne są jej rady, jej zupki (oczywiście posolone), jej deserki (oczywiście z cukrem), wszystko dlatego, że ona tak się martwi i tak się boi o Kubusia, podobno bardziej niż o swoje dzieci wystarczy mi jej rad i tekstów na następny miesiąc...

aha i u nas chyba coś jest na rzeczy jeśli chodzi o ząbki, możliwe to? 2,5 m-ca?
co do wprowadzania to ja to w ogóle nie ogarniam tematu, najlepiej jakbym miała dokładnie napisane jak kiedy ile i oczywiście jak przyrządzić...

[marsi11]

Napisane przez szklanka19

Bardzo mi przykro, że tak Ci się z mamą nie ułożyło kurde, teraz jak się samemu ma dziecko to tym bardziej pewnych rzeczy nie można zrozumieć ja to bym moją Maliznę zacałowała, wszystko Jej pokazuję, już się nie mogę doczekać jak będziemy razem rysować czy robić coś w kuchni, a tu taki numer

W ogóle dziewczyny współczuję Wam tych relacji rodzinnych
:

ech to wszystko przez ich egoizm bo im się zawsze wydawało,że są pępkiem świata
ja to na szczęście życie sobie poukładałam bo mam bardzo mądrego partnera
ale moj brat niestety odbiło się to bardzo na jego życiu osobistym i w relacjach z kobietami
dlatego mi było bardzo źle jak miałam w ciąży przeboje z teściową bo tak naprawdę to w teściach mam więcej uczuć niż we własnej rodzinie
cieszę się,że mieszkamy już osobno z teściową i nasze relacje wrociły na właściwe tory

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez calawdeszczu

spoko, może byc sobota a Ty bierzesz wózek? bo ja to musze miec, bo inaczej nie dam rady z małą, w chuście nie wysiedzi tyle czasu.
a jak godzinowo? przed południem czy po? bo jak bedzie słonce to na pergoli bedzie mega skwar bo tam wszystko odkryte...

blogerko, a Tobie pasuje?
szczepienie mamy dopiero 28 maja, bo wszystkie miejsca zajęte... kopara mi opadła


ja pitole. po 16 jedziemy tam do domu, bo teściowa wychodzi ze szpitala- juz sie boje tej cudownej atmosfery... a tz sie zgodzil zebysmy przyjechali bo mu bylo głupio odmowic... o ja....

ja się dopasuje co do godziny bo samochodem od Hali mam 10 min jazdy więc luz
biorę wózek z fotelikiem i w torbę wezmę chustę bo nie ukrywam,że chciałąbym skorzystać z warsztatów chustowania bo mam opanowane tylko jedno wiązanie a potrzebuje nauczyć się wiązać do karmienia

cienia na pewno nam nie zabraknie

[nancykenator]

Napisane przez charlizz

jejuniu, co się z tymi teściowymi dzieje a w kwestii karmienia to wybitnie uwielbiają się wypowiedzieć. U mnie to było tak, że jak się dorwała do puszki mleka, to non stop jej mm chciała podawać mimo, że cycem karmiłam i pokarmu nie brakło. Ale nie, dziecko zakwili, to znaczy, że głodne. A jak na serio przegrałam kp to było "ojeeeej, nie masz pokarmu" a to przez nią m. in. bo mnie wkurzała, stresowała i mm podawała na potegę jak zostawiłam dziecko pod jej opieką.



Co my byśmy bez Szajki zrobiły?

dokładnie, wszystko git tylko ciężki. Ale z drugiej strony dobrze się prowadzi, nie muszę wózka wnosić po schodach... do samochodu też jakoś nie wstawiam, bo nie jeżdzę z Olą autem, nie mam potrzeby. A nawet jeśli to raz na jakis czas ktoś mi pomoże tylko kurka drogawe sa trochę... ale może się szarpnę dla Oleńki.
A w jakim wieku dziecko można sadzać w spacerówkę nierozkładaną całkiem na płasko??

hehehehe

co do pogrubionego to pewnie musiałybyśmy posłuchać naszych teściowych albo mam
a co do kp... u mnie też jest tak, że jak tylko zakwili, buzię zrobi w podkówkę to jest głodny, nie ma np wytłumaczenia, że jest malutki i że np.nadmiar wrażeń go przestymulowuje, owszem przyjmuje to do wiadomości, mówi, że faktycznie ale przecież jej gadanie to na pewno Małego nie przestymuluje w ogóle to jak się z nią spotykam (dobrze, że raz w m-cu tylko) to łapię strasznego doła, łącznie z tym, że zaczynam myśleć o sobie jako o złej matce
aa i wiecie co jeszcze t. wymyśliła, czym mnie maksymalnie wpieniła, że ona najchętniej to by Kubusia adoptowała.

Napisane przez marsi11

Calawdeszczu, w sobotę ma być piękna pogoda więc może na sobote jak Ci bardziej pasuje? może jak Blogerka będzie mieć czas to do nas dołączy
Blogerko- Boże jak smutno się czyta o tych pierwszych miesiącach przypomniało mi się - miałam tak przy pierwszym dziecku, depreche i zero wsparcia
gratulacje dla Boryska za 4 miesiąc


Dziwczyny jak już jesteśmy przy duchach to opowiem Wam zabawną historyjkę jaka mi się przytrafiła w czasach młodości
wakacja, wolna chata, zrobiliśmy sobie z moim TZ ,moim bratem i wtedy jego dziewczyną imprezję na ktorej spaliliśmy sporo trawki do tego piweczko, żarełko i tak sobie siedzieliśmy do północy,
zaczęliśmy gadać o duchach i w pewnym momencie do kuchni wpadł wielki biały pies

dziewczyny, ja z Karoliną tak krzyczałyśmy,że chyba wszyscy w okolicy słyszeli, wlazłyśmy na stół i drzemy się jak opętane, krzyczał też mój brat
tylko mój TZ miał w miarę trzeźwy umysł i skumał,że to mój pies ( Dog de Bourdox) na strychu był worek z wapnem i pies się w nim cały wytarzał
dziewczyny będę to do końca życia pamiętać

potem mojej suni zdarzyło się jeszcze dwa razy wytarzać w tym wapnie dopiero ojciec zrobił z tym porządek hehhehe

hehe dobre

Napisane przez szklanka19

Okropny sen Mnie to się śniło, że się wściekałam bo moja rodzina dała Ewie bez mojej wiedzy flachę z mlekiem, którego nie dopił kuzyn, żeby się nie zmarnowało. Ale awanturę zrobiłam w tym śnie i chciałam teatralnie wyjść w chuście i nie umiałam zawiązać



Bardzo mi przykro, że tak Ci się z mamą nie ułożyło kurde, teraz jak się samemu ma dziecko to tym bardziej pewnych rzeczy nie można zrozumieć ja to bym moją Maliznę zacałowała, wszystko Jej pokazuję, już się nie mogę doczekać jak będziemy razem rysować czy robić coś w kuchni, a tu taki numer

W ogóle dziewczyny współczuję Wam tych relacji rodzinnych



Ja też nie Już się nie łudzę, że przyślą



Aaaaaa, chcę takie! Tylko ja obieram pomidora ze skóry



Cześć



Bidulko a po tym rosole to "stolce" niby jakie? Dobrze, że przed Tobą miesiąc spokoju

Bokeh super, że chrzciny udane!

Meneq, ale ładnie Yae śpi

Kurde, u nas wieczorem potworne cyrki przed spaniem. Ewcia usnęła dopiero po 1, w ciągu dnia spała ok. 1,5h I potem nie dawała się odłożyć, co usnęła i się Ją kładło to ryk. Musiałam leżeć przy Niej, trzymała mnie za koszulkę i głaskałam po policzku. Co przestawałam to się budziła w końcu po 15 minutach udało mi się polecieć do wanny i o dziwo Mała spała dalej, do 3:30 ale bywały gorsze noce, także nie narzekam, tylko żal mi Jej strasznie jak tak nie może usnąć

co do pogrubionego to
a co do stolcy po rosole to na pewno nie byłyby one głodowe

[LadyWhisper]

Hej kochane
Masakeros, po pierwsze was nie nadrobie, po drugie my uz oo chrzcinach! Co za dzien!!!!

Generalnie bylo mega za☠☠☠iaszczo! W koncu chrzciny byly u tesciowej, nic sobie apropos tamtej sytuacji nie wyjasnialysmy, ale z tego co sami sie domyslilismy z M.,ona chyba myslala, ze ja je bede chciala ograniczyc kontakty z Pietraszkiem a jak wiadomo przeciez nie o to chodzilo.
No i tak, rano pojechalismy na basen, tam nowe cwiczenia robilismy (wkleje potem zdjecie ) takze Maly mega zmeczony bo majtal nozkami i normalnie plywal
Urzadzail nam histeryjke przed wyjsciem do kosciola, i jak w koncu zasnal w aucie o 15,15, tak sie obudzil dopiero dzisiaj o 7,30, urzadzil kolejna histerie ze zmeczenia i spalismy do 11.20 chyba watkowy rekord spania co? sluchajcie, on byl tak padniety, ze na cyca nawet oczu nie otwieral!!!!!!!!!!
Teraz lezy na macie i urywa nozki pszczolce

Na mszy rozplakal sie tylko przy zmianie pozycji przy polewaniu glowki, no bo przeciez on spi mi na klacie a ktos ma czelnosc go na lezaco przekladac! Ale szybciutko zasnal z powrotem przespal nawet zdjecia pod oltarzem, no wszystko! Na chrzcinach w domu bylo 18osob, towarzystwo calkiem zgrane, gruchaly takie salwy smiechu, ze sobie nawet nie wyobrazacie, on spal. Byla trojka dzieci, 4, 5 i 7 lat, diabelki wcielone, piski wrzaski, Pietraszko nic. Wszyscy zawiedzeni, bo tak slicznie byl ubrany i poza 3ma zdjeciami pod oltarzem nie ma z nim ani jednego

A moja tesciowka zabijala tekstami wczoraj
Ja cala msze trzymalam Malego bo moj wspanialy maz stwierdzil ze jak sie Piotrus obudzi to tylko ja go uspokoje, dopiero przy komunii oddalam chrzestnemu bo wiedzialam, ze sie nie obudzi, no i totalnie zalatwilam sobie plecy, dodatkowo w kosciele mialam szpilki 10cm, dzisiaj ledwo chodze, wczoraj plakalam prawie z bolu i faceci lecieli mi po paracetamol do apteki calodobowej.
I mowie tesciowej, ze mnie napieprzaja plecy a ona "to idz tam do chlopcow niech Ci masaz zrobia palkami" (chodzilo o te diabelki male one sie bawily takimi dmuchanymi palkami do kibicowania, w Japonii chyba na wszlkich mozliwych sportowych imorezach takie cos jest)

Natomiast chrzestny stwierdzil, ze on "stoi w kuchni i kazdemu po kolei lody robi" (rozmrazal w mikro )

Bylo naprawde superancko, wszystko sie udalo, zarla bylo tyleeeee ze szok! No tylko zadnego zdjecia z Malym nie mamy bo spal
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marsi11]

calawdeszczu
chustowanie zaczyna się o 13
http://motherandbaby.pl/images/wrocl...a-rodzenia.pdf