Nasze blogi kosmetyczne - cz. XVI

[april:)]

Napisane przez _kurka_

Nie masz dziwnego podejścia. My z TŻtem mamy takie samo i szanujemy to ze druga osoba mogłaby być zazdrosna. No sorry latać z koleżanką do kina i na kawkę Niektóre rzeczy stają się zarezerwowane tylko dla pary jak jest się w związku, moim zdaniem.

Też jestem takiego zdania W prawdzie mojemu Tżtowi zdarzy się pójść (średnio raz na pół roku) z koleżanką na kawę, ale zawsze mnie o tym wcześniej informuje i cierpliwie odpowiada na moje pytania- co to za jedna, skąd ją zna itd.

A odnośnie tego pytania czy jest ładna, przypomniała mi się rozmowa koleżanki i jej Tżta Tż (K.) pracuje głównie z kobietami i kiedyś kumpela (W.) wypytywała się o którąś z nich...
W: A ładna jest ta Ewa?
K: No co Ty, gruba i brzydka
Jakieś 2 tyg. później W. miała okazję się przekonać na własne oczy jak wygląda owa Ewa
W: mówiłeś że Ewa jest gruba, a z niej jest przecież super laska, szczuplutka i w ogóle
K: yyy...no bo schudła ostatnio

Tak to jest z facetami

[moniak85]

Napisane przez ama09

Mhm..

Tylko że ja go kocham.

a powiedz mi, bo może przeoczyła - on się w końcu przyznał, czy nie?

[Maliniarka]

no skoro przepraszał z kwiatami, to znaczy, że się przyznał chyba

[kasiaj85]

a ja Wam powiem, że czytałam cały wątek tej dziewczyny, Astry, i mam wrażenie jakbym własną historię czytała... opowieści, jak to on ciężko pracuje podczas gdy tak naprawdę bywał u tej drugiej, prośby i błagania, że on już nigdy, że tamto skończone, a po tygodniu telenowela na nowo... Jedno już wiem. NEVER.EVER. Nigdy więcej nie zaufam już komuś kto kłamie i kto raz zdradził. I nigdy więcej nie dam sobie w kaszę dmuchać. Wiem, że zdrady bym nie wybaczyła. Ale do tego każda kobieta musi dojść sama. Tzn inaczej. Oby żadna nie musiała do tego dochodzić.

[Maliniarka]

Napisane przez kasiaj85

I nigdy więcej nie dam sobie w kaszę dmuchać. Wiem, że zdrady bym nie wybaczyła.

ja także dmucham na zimne, po tym co było...

[moniak85]

Napisane przez Maliniarka

no skoro przepraszał z kwiatami, to znaczy, że się przyznał chyba

dlatego zapytałam, bo chyba przeoczyłam...

[Sondrina]

Napisane przez ama09

Udało mi się umówić z nią na jutro, więc będę wszystko wiedzieć.

Czy mogłybyście wybaczyć takie spotkania? (teoretycznie jesliby się okazało że ona mi to udowodni) .(niby trwały 3 tygodnie - nie skończyło się w łóżku).

Nie potrafiłabym wybaczyć. Jestem pamiętliwa i ciągle wracałabym do tej sprawy. Chyba nie potrafiłabym przestać głowić się nad tym, co czuł do tamtej kobiety, w czym ona była ode mnie lepsza itp.

Napisane przez lele

Skończyło się w łóżku czy nie. Okłamywał Cię i co by było, gdyby ta laska nie znalazła Ciebie w serwisie? Z resztą dlaczego on kłamał, że się nie spotykali? Kochasz, ale przestaniesz. Lepiej teraz niż za 5 lat. Jeżeli teraz Cię oszukiwał co będzie za kilka lat? Co będzie gdy Ty będziesz chorować czy dochodzić do siebie po porodzie? Niepewność jest, a czy na niepewności można budować związek? Czy nie będziesz rozmyślać z kim jest i co robi jak będzie dłużej zostawać w pracy?
Teraz będzie Cię bolało, jeżeli go kochasz będzie bolało przez kilka dobrych miesięcy. Ale później poznasz kogoś, przy kim zobaczysz, że nie warto było być z kimś komu nie można ufać.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Oczywiście, nie wykluczam też, że dziewczyna może kłamać. Ale przemyśl sama sobie czy może być to prawdą. Czy może akurat wiesz, że to on mówi prawdę. Ale sama też pisałaś, że on zmienił wersję. I nie chodzi tu o to, że Tż nie może mieć koleżanek- może. Ale o to, dlaczego ukrywał te spotkania.

Zgadzam się z lele. Takie sytuacje nigdy nie są łatwe. Jednak zostawiając go, będziesz cierpiała krócej. Pozostając przy nim, raczej nigdy nie pozbędziesz się wątpliwości. Nawet jeśli on wyciągnie wnioski z tej sytuacji i nigdy więcej Ciebie nie oszuka, to zawsze będziesz odczuwała strach, gdy pojedzie w delegację.

[aSHa85]

Napisane przez april:)

hej

W poniedziałek zaczynam pracę Mam nadzieję, że będzie fajnie i przede wszystkim będzie panowała miła atmosfera

A z Tżtem znaleźliśmy mieszkanko do wynajęcia, od 1 czerwca tam zamieszkamy Już nie mogę się doczekać

gratulacje i szczęścia na nowym mieszkaniu, bo wspólne zamieszkanie jest pewnym sprawdzeniem dla związku - czasami drobnostki nabierają innego znaczenia

Napisane przez ama09

Udało mi się umówić z nią na jutro, więc będę wszystko wiedzieć.

Czy mogłybyście wybaczyć takie spotkania? (teoretycznie jesliby się okazało że ona mi to udowodni) .(niby trwały 3 tygodnie - nie skończyło się w łóżku).

nie wiem czy bym wybaczyła takie zchadzki... może ale na pewno przy każdej kłótni bym to wypominała
z resztą wcześniej chyba pisałać, że ona u niego nocowała, więc wątpię by do niczego nie doszło (bo zakładam, że on ci powiedział że między nimi nic nie było...)
pewnie wiele się wyjaśni gdy spotkasz się z tą panną

[Malwina_89]

April gratuluję Widzę, że wszystko układa się po Twojej myśli

Dzień dobry wszystkim

U mnie dzisiaj na blogu rocznicowy post

[panna mrau]

Napisane przez aSHa85

gratulacje i szczęścia na nowym mieszkaniu, bo wspólne zamieszkanie jest pewnym sprawdzeniem dla związku - czasami drobnostki nabierają innego znaczenia

Aaaa tam... Nie straszcie dziewczyny u mnie wspólne zamieszkanie niewiele zmieniło, a jeśli już to na lepsze będzie dobrze, nie ma co się stresować na zapas i czarnowidzieć

Zapraszam do mnie na notkę o pędzlach Real Techniques

[dimiti]

Napisane przez Ilsa Lund

Chyba nie zdradza się nie tylko w łóżku ale również zakochując w innej osobie - wiadomo że nic nie można zrobić na to że ktoś nam się podoba oprócz partnera ale zapraszać go do domu i wręczać Twoje kapcie ? Ogólnie 3 tygodnie to mega długo czasu na ogarnięcie się. Przepraszam jeśli taka odpowiedź jest przykra

właśnie...dziewczyna się przyznała do wszystkiego, on może by to ciągnął dalej i się nie przejmował, że rani drugą osobę. Dla mnie sprawa jest prosta, jeżeli kocha i mu zależy, to robi wszystko, żeby nie zranić drugiej osoby, bo przecież kiedy ranimy ukochaną osobę, to nas to boli, a on się jeszcze wypierał, robił z wszystkich debi*li, a później jak już stwierdził, że się nie wybroni, to się przyznał, cóż za wspaniałomyślność!

Napisane przez Ilsa Lund

Bo kiedyś usłyszałam że to nieżyciowe itd. ale dla mnie to by było niekomfortowe wiedzieć że TŻ spotyka się z inną dziewczyną na takich samych zasadach jak ze mną

nie tylko dla Ciebie widocznie jesteśmy takie nieżyciowe

[Sondrina]

W jaki sposób zainstalowałyście informację o ciasteczkach? Napisał do mnie portal ebokciastka, że powinnam zamieścić taką informację, bo UKE nakłada karę w wysokości 3% dochodu. Moim zdaniem ta strona ma interes w tym, aby mnie przestraszyć, ale wolę dmuchać na zimne i sama zainstalować sobie taki komunikat, ale nie mam pojęcia, jak to się robi

[aSHa85]

Napisane przez panna mrau

Aaaa tam... Nie straszcie dziewczyny u mnie wspólne zamieszkanie niewiele zmieniło, a jeśli już to na lepsze będzie dobrze, nie ma co się stresować na zapas i czarnowidzieć

Zapraszam do mnie na notkę o pędzlach Real Techniques

ja nie strasze u mnie w sumie też nie było źle ale małe spięcia oczywiście były... ale znam przypadki, gdzie po jakimś czasie wspólnego mieszkania pary decydowały się ponownie zamieszkać osobno

[lele]

Wspólne mieszkanie jest fajne

[Maliniarka]

Napisane przez lele

Wspólne mieszkanie jest fajne

ja też już bym chciała

[Malwina_89]

Napisane przez lele

Wspólne mieszkanie jest fajne

Co do zasady tak

[april:)]

Napisane przez aSHa85

gratulacje i szczęścia na nowym mieszkaniu, bo wspólne zamieszkanie jest pewnym sprawdzeniem dla związku - czasami drobnostki nabierają innego znaczenia

Wiem, wiem I zdaję sobie sprawę, że nie zawsze będzie sielanka A jak nie będę mogła wytrzymać z nim w jednym mieszkaniu (lub on ze mną) to zawsze można się wyprowadzić
Zresztą...nie wyprowadzam się tak całkowicie, nadal będę funkcjonowała na 2 domy- 5 dni w tyg z Tżtem, a weekendy będę spędzała w domu rodzinnym, tak jak w czasie studiów Tż w weekendy zazwyczaj będzie pracował, a jak nie to pewnie też będzie chciał odwiedzić swoich rodziców, więc taki układ jak najbardziej nam pasuje

Napisane przez Malwina_89

April gratuluję Widzę, że wszystko układa się po Twojej myśli

Trochę boję się tych zmian- nowa praca, nowe mieszkanie, ale oprócz lekkiego strachu jestem tym wszystkim bardzo podekscytowana

Napisane przez panna mrau

Aaaa tam... Nie straszcie dziewczyny u mnie wspólne zamieszkanie niewiele zmieniło, a jeśli już to na lepsze będzie dobrze, nie ma co się stresować na zapas i czarnowidzieć

Napisane przez aSHa85

ja nie strasze u mnie w sumie też nie było źle ale małe spięcia oczywiście były... ale znam przypadki, gdzie po jakimś czasie wspólnego mieszkania pary decydowały się ponownie zamieszkać osobno

Też znam taką parę, tyle że zamieszkali razem dopiero po ślubie, a po roku się rozwiedli, bo nie mogli ze sobą wytrzymać
Także, jeśli nam nie wyjdzie to przynajmniej nie będę musiała brać rozwodu

Napisane przez lele

Wspólne mieszkanie jest fajne

[pannanika]

Jak tam dziewczyny?

Wróciłam mega szczęśliwa do domu, bogatsza o nowe rolki są śliczne, aż je chyba jutro pokażę na blogu :P

A teraz czas na mrożoną kawę i przygotowania do wieczornej imprezy

[xxxMikixxx]

Cześć

Zaraz idę oprawiać pracę mgr, chociaż jedno będzie z głowy

Wczoraj po raz drugi zostałam ciocią Siostra urodziła córeczkę Póki co same dobre wieści

[Ilsa Lund]

ale mnie spiekło... a koleżanka miała wczoraj okulary przeciwsłoneczne i dowcipkowała sobie że ma dziś na twarzy flagę Austrii czy wy przed każdym wyjściem z domu kremujecie się kremem z filtrem ? Bo ja tylko jak jestem nad morzem

[madlen345]

Cześć
akurat jestem po obiedzie, pranie mi schnie pięknie na wietrze, super pogoda.

Napisane przez panna mrau

Aaaa tam... Nie straszcie dziewczyny u mnie wspólne zamieszkanie niewiele zmieniło, a jeśli już to na lepsze będzie dobrze, nie ma co się stresować na zapas i czarnowidzieć

Zapraszam do mnie na notkę o pędzlach Real Techniques

widziałam notkę i sama nie wiem czy one są warte swojej ceny, bo hakuro też nie są złe

Napisane przez pannanika

Jak tam dziewczyny?

Wróciłam mega szczęśliwa do domu, bogatsza o nowe rolki są śliczne, aż je chyba jutro pokażę na blogu :P

A teraz czas na mrożoną kawę i przygotowania do wieczornej imprezy

kawa mrożona pycha dawno nie jeździłam na rolkach jejuu z kilkanaście lat xD dawno dawno temu heh

U mnie od wczoraj jest post makijażowy

[Cholera Naczelna]

a ja chyba batut wystawię, bo u nas na rolkach się nie pojeździ

a póki co, znów dziś nie przyszła listonoszka, a mi nadal brak energii na wpisanie zaległych notek... dajcie jakiegoś kopa na rozpęd

[Rodzynka1989]

Napisane przez Ilsa Lund

ale mnie spiekło... a koleżanka miała wczoraj okulary przeciwsłoneczne i dowcipkowała sobie że ma dziś na twarzy flagę Austrii czy wy przed każdym wyjściem z domu kremujecie się kremem z filtrem ? Bo ja tylko jak jestem nad morzem

Hehe
Nie, nie przed każdym wyjściem niestety.
Najgorzej jest jak mam kosić trawę w upale - gdybym się wysmarowała kremem, to cały kurz byłby do mnie przyklejony i wyglądałabym co najmniej nieciekawie

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez Cholera Naczelna

a póki co, znów dziś nie przyszła listonoszka, a mi nadal brak energii na wpisanie zaległych notek... dajcie jakiegoś kopa na rozpęd

<kopie w doopę>

[pannanika]

Napisane przez xxxMikixxx

Cześć

Zaraz idę oprawiać pracę mgr, chociaż jedno będzie z głowy

Wczoraj po raz drugi zostałam ciocią Siostra urodziła córeczkę Póki co same dobre wieści

Gratulacje!

Napisane przez Ilsa Lund

ale mnie spiekło... a koleżanka miała wczoraj okulary przeciwsłoneczne i dowcipkowała sobie że ma dziś na twarzy flagę Austrii czy wy przed każdym wyjściem z domu kremujecie się kremem z filtrem ? Bo ja tylko jak jestem nad morzem

Ja się smaruję filtrem przed wyjściem z domu jak jest duuuży upał a ja wiem, że dużo czasu spędzę na zewnątrz. Wiem, że powinno się chodzić cały czas nasmarowanym, ale ja zupełnie nie mam do tego serca...

[madlen345]

Napisane przez Cholera Naczelna

a ja chyba batut wystawię, bo u nas na rolkach się nie pojeździ

a póki co, znów dziś nie przyszła listonoszka, a mi nadal brak energii na wpisanie zaległych notek... dajcie jakiegoś kopa na rozpęd

Ajj ja mam jeszcze trochę recenzji do zrobienia i jak będą to jedna po drugiej pewnie ;/ ehhh

[_kurka_]

Napisane przez Sondrina

W jaki sposób zainstalowałyście informację o ciasteczkach? Napisał do mnie portal ebokciastka, że powinnam zamieścić taką informację, bo UKE nakłada karę w wysokości 3% dochodu. Moim zdaniem ta strona ma interes w tym, aby mnie przestraszyć, ale wolę dmuchać na zimne i sama zainstalować sobie taki komunikat, ale nie mam pojęcia, jak to się robi

Ja nie wstawiałam, stwierdzam że skoro blogger jest właścicielem to nie obowiązuje mnie to. Chyba że się mylę to proszę mnie uświadomić

[dimiti]

Napisane przez pannanika

Jak tam dziewczyny?

Wróciłam mega szczęśliwa do domu, bogatsza o nowe rolki są śliczne, aż je chyba jutro pokażę na blogu :P

A teraz czas na mrożoną kawę i przygotowania do wieczornej imprezy

pokaż! ja muszę nowe kupić, więc chętnie pooglądam i się dowiem ile kosztowały i gdzie kupiłaś

Napisane przez xxxMikixxx

Cześć

Zaraz idę oprawiać pracę mgr, chociaż jedno będzie z głowy

Wczoraj po raz drugi zostałam ciocią Siostra urodziła córeczkę Póki co same dobre wieści

no to super, że wszystko się pięknie układa

Napisane przez Ilsa Lund

ale mnie spiekło... a koleżanka miała wczoraj okulary przeciwsłoneczne i dowcipkowała sobie że ma dziś na twarzy flagę Austrii czy wy przed każdym wyjściem z domu kremujecie się kremem z filtrem ? Bo ja tylko jak jestem nad morzem

hehe ja się kiedyś smarowałam codziennie, teraz przestałam, ale znowu trzeba zacząć

[april:)]

Napisane przez _kurka_

Ja nie wstawiałam, stwierdzam że skoro blogger jest właścicielem to nie obowiązuje mnie to. Chyba że się mylę to proszę mnie uświadomić

Też tak uważam Zresztą zysków z bloga nie mam praktycznie w ogóle, więc nie boję się tej kary pieniężnej

[201608010929]

U mnie dzisiaj dziwny dzień. Z dobrych: w końcu doczekałam się awansu w pracy czekałam pół roku aż wrócą moje dokumety z warszawy i w końcu dotarły
a ze złych to martwię się o moją Kicię bo wczoraj zachorowała, chcialam ją zawiezc do weterynarza ale muszę zostac w pracy do 20 a ona sama tam biedna w domu nie wiem w jakim jest stanie ale jak tylko wrócę do domu to jeśli nic sie nie polepszyło, zabieram ją do weternarza. Ale mam nadzieję, że czuje się lepiej...

[karolcia198506]

Hej

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

U mnie dzisiaj dziwny dzień. Z dobrych: w końcu doczekałam się awansu w pracy czekałam pół roku aż wrócą moje dokumety z warszawy i w końcu dotarły
a ze złych to martwię się o moją Kicię bo wczoraj zachorowała, chcialam ją zawiezc do weterynarza ale muszę zostac w pracy do 20 a ona sama tam biedna w domu nie wiem w jakim jest stanie ale jak tylko wrócę do domu to jeśli nic sie nie polepszyło, zabieram ją do weternarza. Ale mam nadzieję, że czuje się lepiej...

Zdrówka dla kici, biedna i gratulacje awansu

A ja siedziałam dziś pól dnia nad postem konkursowym i właśnie wstawiłam więc zapraszam do wzięcia udziału
A rano był post o lakierach Eveline