Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 - Rozpakowywanie trwa :)

[happy blue]

Napisane przez anoxee

1)

2) Kupowałam z tablicy, ale z odbiorem osobistym. I mam dokładnie takie same obawy co Ty w związku z przelewem pieniążków. Dlatego poprosiłam o pomoc naszą Elusiek (), która mieszka niedaleko babki od której chciałam kupić chustę (która ostatecznie była dla mnie za droga). Ja sprzedawałam ipoda na tablicy i pan spytał czy jest możliwość wystawienia na allegro. I doskonale faceta rozumiem... Do mojej ceny 450 zł doliczyłam chyba 15 zł (tyle wyszła prowizja plus koszty wystawienia dla allegro) plus przesyłka i wystawiłam. Pan był i tak zadowolony, mimo wyższej ceny, bo przynajmniej był jakiś dowód kupna. Trudno powiedzieć jak tą tablicę rozgryźć.

no, zawsze można kogoś z forum poprosić fakt a z przelewem to jednak ryzyko, dlatego raczej patrzę na allegro, chociaż nie, kłamię- na tablicy też patrzę, ale jeszcze nic mnie nie rzuciło na kolana. liczę na używaną natką, lenny wydać 130 złotych, więcej chyba niekoniecznie się opłaca..a fajnie byłoby za 99 zl chichi

Napisane przez Ashyshqa

Jaka śliczna Jessy! I jaka kruszynka! Napisze Ci potem PW bo mam parę pytań odnośnie brytyjskiej służby zdrowia
Powodzenia w mieszkaniówce!




Jeść i tyle. Ja przez tydzień po porodzie nie czułam głodu wcale... Ale jadłam z rozsądku. Powodzenia! A co do laktacji, to może Helenka zaczyna więcej jeść. Miękkie piersi nie są objawem braku pokarmu a unormowanej laktacji. PO kilku tygodniach karmienia przestają już się robić nabrzmiałe. Więc nie stresuję się kochana, tylko dużo pij i jedz regularnie a wszystko będzie dobrze

pocieszyłaś mnie trochę z tą laktacją, ale i tak zaparzyłam herbatkę, jakoś nie piję jej regularnie. najbardziej byś mi pomogła dzieląc się swoim menu z trzech dni np ja nie mam pomysłu co jeść między śniadaniem (codzień to samo- pieczywa, ser żółty i dżem morelowy) a obiadem (jem smażone mięso, sorry Helena, ale jak się dorobię parowaru to to się zmieni) i między obiadem a kolacją (ser żółty!) . Brak apetytu= brak inwencji

[anoxee]

Napisane przez happy blue

no, zawsze można kogoś z forum poprosić fakt a z przelewem to jednak ryzyko, dlatego raczej patrzę na allegro, chociaż nie, kłamię- na tablicy też patrzę, ale jeszcze nic mnie nie rzuciło na kolana. liczę na używaną natką, lenny wydać 130 złotych, więcej chyba niekoniecznie się opłaca..a fajnie byłoby za 99 zl chichi

Ja też tak uważam. 130 zł myślę, że to rozsądna kwota. Za 99 zł byłaby bajucha, tylko trzeba być naprawdę czujnym i się nie zastanawiać, bo one znikają w mgnieniu oka. Te o których mówiłam były wystawione na "kup teraz".

[lonely_lady]

Napisane przez candace1

Mój ma dziś 2 tygodnie

rosną nam dzieciaczki

Napisane przez cloche

eee, o to się nie martw
pewnie leżysz akurat podpięta...

ja wróciłam od gina. dziedzic podrósł, ale niewiele... jakieś 2600 może ważyć. gin mówi, że przepływy wyglądają dobrze, ale młody po prostu należy do mniejszych kruszynek i nie ma co się martwić. mimo wszystko to tempo wzrostu nie jest zbyt dobre i w takich sytuacjach trzeba dobrze obserwować dzieciaka i ewentualnie wcześniej wyjąć. jako że nie jest źle, to nie będziemy z tym wszystkim szaleć, ale następna wizyta w piątek i będziemy decydować, czy wywołamy poród po weekendzie (czyli jakiś tydzień przed TP).
KTG było tym razem super! przekupiłam młodego słodyczami i tak skakał, że lekarz nie mógł wyjść z podziwu wychodzi na to, że dzieciaka tak poza tym głodzę wyszły też jakieś skurcze delikatne, wszystko jest pięknie i w ogóle... no tylko dzieciak szczupły (nie wiedzieć po kim... ).
zmotywowana (zestresowana?) odebrałam paczkę z resztą pieluch i wrzuciłam drugie pranie - białe/jasne. a to kolorowe z soboty zaraz poskładam do komody, w której wygospodarowałam trochę miejsca (komodę z przewijakiem dostaniemy dopiero gdzieś w połowie czerwca...). no... i torbę do szpitala przed piątkiem chyba będę musiała spakować, nie?

w paczce z pieluchami był też bawełniany kocyk, który kusił mnie od samego początku... jest tak uroczy i milusi, że się sama do niego póki co tulę w załączniku zdjęcie

no, to idę nadrabiać... ciekawe, czy Justi w końcu prze

trzymam żeby młody ładnie przybierał na wadze.. może będziesz go tuliła szybciej niż myślisz
kocyk świetny !!!!

Napisane przez Inna_Uk

Witajcie Kochane

Ja tak na szybciora,bo musze leciec do mieszkaniowki,ale moze pozniej uda mi sie wpasc na dluzej i cos wiecej napisac/przeczytac
A poki co chwale sie
Jessy ma dzis 2 tyg

kolejna ślicznotka

Napisane przez anoxee

Wpadam tylko na chwilkę zameldować informacje od diabli.

Mój uparty lekarz zlecił jeszcze konsultacje internisty - czy też jest za cc. Czekam na wyniki badań. Mam nadzieję, że jutro nas rozpakują W sali mam same przeterminowane, ip znów pełna. Dziewczyny siedzą na torbach po kilka godzin, ruch jak na dworcu, brakuje łóżek! Wysyp maluszków. Pozdrowienia dla wszystkich, dam znać jak już będę ściskać Nelcię.

Diabli zaciskamy magiczne

Napisane przez humpback

naleśniki
:

wiedziałam, że mój obiad Cię zainteresuje

[Atena564]

Napisane przez Inna_Uk

Witajcie Kochane

Jessy ma dzis 2 tyg

sliczna córcia

[humpback]

Napisane przez nuna2

o dzięki Niby takie logiczne a nic mi nie przychodziło do głowy

proszę bardzo znam to bardzo dobrze, więc zapisuję jak tylko mi coś wpadnie do głowy bo potem już nie wymyślę drugi raz

[gold-fish]

Cześć jak Wy znajdujecie czas na wizaż???!!!! Mój synek prawie non sop śpi a ja jak raz na 3 dni spędzę godzinę w necie to już dobrze Chciałam napisać relację z porodu, ale nie wiem kiedy się uda. Mały wrócił już do swojej wagi urodzeniowej- 4 kg a mamusia wyrabia swobie sukcesywnie mieśnie i chudnie (w ciagu 2 tygodni - 13 kg )

przede wszuystkim gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom i trzymam kciuki za te jeszcze w 2 paku

[Kamciatka]

Mój syn to się ocoąga chłopak niemiłosiernie.
Ktg wyszło superwięc się bardzo cieszę, że mu u mamy dobrze.
Jakis tam jeden skurczyk wyszedł no i położna powiedziała, że moje bóle brzucha nocne to ostatnie przygotowania E, to jak boli poród?

[Atena564]

Napisane przez happy blue

a właśnie dziś rano się zastanawiałam czy urodziłaś, bo dawno Cię nie widziałam

odpoczywałam od forum

[happy blue]

Napisane przez MoTyleKsw

Podajesz jeszcze cyca ? Jak tak to ciężko strawne.

A co do płaczu to płacze codziennie...

Diabli trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Motylek, też mogłabyś mnie zainspirować swoim dziennym menu musimy zrobić konkurencję w wymianie przepisów dla mam w dwupaku, bo niestety nie możemy jeść ich propozycji

Napisane przez gold-fish

Cześć jak Wy znajdujecie czas na wizaż???!!!! Mój synek prawie non sop śpi a ja jak raz na 3 dni spędzę godzinę w necie to już dobrze Chciałam napisać relację z porodu, ale nie wiem kiedy się uda. Mały wrócił już do swojej wagi urodzeniowej- 4 kg a mamusia wyrabia swobie sukcesywnie mieśnie i chudnie (w ciagu 2 tygodni - 13 kg )

przede wszuystkim gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom i trzymam kciuki za te jeszcze w 2 paku

Złota rybko, to jak cały czas śpi dziecię, to cały czas powinnaś być na wizażu

Napisane przez Kamciatka

Mój syn to się ocoąga chłopak niemiłosiernie.
Ktg wyszło superwięc się bardzo cieszę, że mu u mamy dobrze.
Jakis tam jeden skurczyk wyszedł no i położna powiedziała, że moje bóle brzucha nocne to ostatnie przygotowania E, to jak boli poród?

dobrze, że ktg prawidłow
a wyłaś, darłaś się z bólu w nocy? nie? no właśnie

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez Atena564

odpoczywałam od forum

widzisz, zapomniałam, faktycznie pisałaś , sorki ale dobrze, że jesteś, to teraz weź się za rodzenie, już czas

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez anoxee

Ja też tak uważam. 130 zł myślę, że to rozsądna kwota. Za 99 zł byłaby bajucha, tylko trzeba być naprawdę czujnym i się nie zastanawiać, bo one znikają w mgnieniu oka. Te o których mówiłam były wystawione na "kup teraz".

mam nadzieję, że coś upolujemy...liczę po cichu, że pomoże to na nasze dolegliwości brzuszkowe i umożliwi spacery bez czekania na tatusia

[Kamciatka]

Napisane przez Inna_Uk

Witajcie Kochane

Ja tak na szybciora,bo musze leciec do mieszkaniowki,ale moze pozniej uda mi sie wpasc na dluzej i cos wiecej napisac/przeczytac
A poki co chwale sie
Jessy ma dzis 2 tyg

Jenny Kochana napewno nie przegapisz

Śliczna Jessy:roza :

[Atena564]

Napisane przez Kamciatka

Mój syn to się ocoąga chłopak niemiłosiernie.
Ktg wyszło superwięc się bardzo cieszę, że mu u mamy dobrze.
Jakis tam jeden skurczyk wyszedł no i położna powiedziała, że moje bóle brzucha nocne to ostatnie przygotowania E, to jak boli poród?

za wyniki ktg.....u ciebie chociaz 1 skurcz wyszedł, u mni zaden

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez happy blue

widzisz, zapomniałam, faktycznie pisałaś , sorki ale dobrze, że jesteś, to teraz weź się za rodzenie, już czas [COLOR="Silver"]

tak zrobie

[axella]

Pisałam do VVGH-sa jeszcze w szpitalu,mlody ma infekcje i jest na antybiotykach.karmi piersia. a nerke zbadaja mu jutro.



dziwne,ze jeszcze nikt jej nie sprawdzal

ale wazne,że ona zadowolona i zakochana w Jerzolku



młoda leży i stęka,chyba idzie kupa gigant

[Kamciatka]

Napisane przez happy blue

dobrze, że ktg prawidłow
a wyłaś, darłaś się z bólu w nocy? nie? no właśnie

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

O matko!

[lonely_lady]

Napisane przez gold-fish

Cześć jak Wy znajdujecie czas na wizaż???!!!! Mój synek prawie non sop śpi a ja jak raz na 3 dni spędzę godzinę w necie to już dobrze Chciałam napisać relację z porodu, ale nie wiem kiedy się uda. Mały wrócił już do swojej wagi urodzeniowej- 4 kg a mamusia wyrabia swobie sukcesywnie mieśnie i chudnie (w ciagu 2 tygodni - 13 kg )

przede wszuystkim gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom i trzymam kciuki za te jeszcze w 2 paku

skoro synuś taki grzeczny to wpadaj do nas częściej
jesteśmy ciekawe co tam u Was słychać, jak sobie radzicie

[cloche]

Napisane przez anoxee

Dzisiaj czytałam na forum, które wrzuciła Justi o tych hoppkach (taki slang ) i są bardzo super podobno. A Twój kolor to jakaś nowość. Ile one normalnie kosztuję w De?

ale fart!
ze strony hoppka () wyczytałam, że odpowiednią długością będzie dla mnie 4,60m - takie kosztują bez łaski 59 euro, ale zawsze gdzieś się dorwie taniej, więc tak 49 euro można liczyć za nówkę
kolor możliwe, że nowy, bo nigdzie mi się nie przewinął więcej - może w ogóle teraz sporo nowych kolorów wprowadzili, bo jest cała masa do wyboru, a wśród używek powtarza się jakieś 5 wersji na krzyż tylko...

Napisane przez happy blue

myślę, że będziesz baaaardzo zadowolona, a ja upoluję jakąś używaną, czasem się pojawiają na allegro, ale nie widziałam jeszcze tego koloru

poluj! inne kolory też są fajne, no i praktyczniejsze ja liczę na to, że moje dziecię będzie uważało i nie pobrudzi mamusi chusty. gorzej z mamusią... jak wlezie tak do kuchni, to chusta będzie zaraz do prania

Napisane przez nuna2

ja to tak na oko wszystko tak, żeby mi wyszło gęste. A jabłka zawsze w kostkę, bo mi się wydaje, że starte oddają za dużo soku... Wolę czuć pod zębami.

co do wizyty: a co konkretnie zjadłaś słodkiego?? Co na niego tak podziałało?? Coś nam te maluszki przestają rosnąć. Najpierw martwimy się, że będą za duże a potem, że za małe

no dobra, będę kombinować z ciastem, a jabłka też w kostkę pokroję. mniam! zrobię na kolację dopiero, bo teraz czas na pieczoną rybencję

a zjadłam jednego paluszka twixa tylko że na moje dziecię to coś takiego działa, bo ja mu rzadko coś słodkiego zapodaję (po prostu nie mam ciągot). acha, efekt był szybki - jadłam już leżąc podpięta i po paru minutkach zaczął się szał ciał

[justyna_g4]

Dopiero teraz zajrzałam bo Tż pojechał do pracy. Lecę was nadrabiać.

Pieluchy się suszą niestety w pralni bo pogoda się zepsuła.

[lonely_lady]

Napisane przez axella

Pisałam do VVGH-sa jeszcze w szpitalu,mlody ma infekcje i jest na antybiotykach.karmi piersia. a nerke zbadaja mu jutro.



dziwne,ze jeszcze nikt jej nie sprawdzal

ale wazne,że ona zadowolona i zakochana w Jerzolku

od kilku dni zastanawiałam się co tam u nich..
faktycznie dziwne..., ale skoro tyle zwlekają to może nic poważnego

[Kamciatka]

Muszę się za obiad wziąć (kurczak, kopytka, sos pieczarkowy) a siły mi opadły. Bym się walnęła do łóżeczka najchętniej Co chwila ktoś się odzywa przez telefon z przestraszonym głosem, takim wyzekujacym i każdy ma inną radę na to, jak przyspieszyć małego wyjśćie. Już mnie to wkur..wia powoli Nawet małż nie gra w tej samej druzynie, chyba go w pracy męczą, a że tam duzo bab, to mu "dobre rady" dają, że pobiegać powinnam

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

wiedziałam, że mój obiad Cię zainteresuje

jestem bardzo przewidywalna w pewnych kwestiach a z czym robisz?

[Atena564]

Napisane przez happy blue

a wyłaś, darłaś się z bólu w nocy? nie? no właśnie [COLOR="Silver"]

:

no ale nas straszysz

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Kamciatka

Nawet małż nie gra w tej samej druzynie, chyba go w pracy męczą, a że tam duzo bab, to mu "dobre rady" dają, że pobiegać powinnam

u mojego sami faceci a i tak jest meczony pytaniami czy juz po....no bo chłopcy czekaja pewnie na pępkowe

[humpback]

Napisane przez gold-fish

Mały wrócił już do swojej wagi urodzeniowej- 4 kg a mamusia wyrabia swobie sukcesywnie mieśnie i chudnie (w ciagu 2 tygodni - 13 kg )

Napisane przez happy blue

Motylek, też mogłabyś mnie zainspirować swoim dziennym menu musimy zrobić konkurencję w wymianie przepisów dla mam w dwupaku, bo niestety nie możemy jeść ich propozycji

piszcie, piszcie - ja chętnie skorzystam później z waszego doświadczenia

[cloche]

Napisane przez happy blue

Motylek, też mogłabyś mnie zainspirować swoim dziennym menu musimy zrobić konkurencję w wymianie przepisów dla mam w dwupaku, bo niestety nie możemy jeść ich propozycji

moje wyżywienie pewnie z małymi zmianami będzie się nadawało na okres laktacji ostatnio parę razy zrobiłam pieczeń - z indyka i z cielęciny. bardzo smaczne, soczyste mięsko
piersi z kurczaka gotuję w szybkowarze z warzywami "rosołowymi", wychodzi zawsze pysznie, a potem można sos sobie tworzyć jaki się chce.
jeśli jesz też ryby, to polecam upiec filet - dorsz np. czy sola - w folii aluminiowej. do folii daję oliwę, plasterki pomidora, zioła + pieprz + sól, szczelnie tą folię zamykam i zależnie od grubości fileta tak po około 25-30 minutach w 180 stopniach mamy pyszną rybkę ja obok tej folii z rybą zawsze wrzucam też pokrojone i wymerdane w oliwie i przyprawach ziemniaki - potrzebują tyle samo czasu i mam "dwie pieczenie na jednym ogniu" zrobione.

Napisane przez axella

Pisałam do VVGH-sa jeszcze w szpitalu,mlody ma infekcje i jest na antybiotykach.karmi piersia. a nerke zbadaja mu jutro.



dziwne,ze jeszcze nikt jej nie sprawdzal

ale wazne,że ona zadowolona i zakochana w Jerzolku



młoda leży i stęka,chyba idzie kupa gigant

kurka, już by mogli się pospieszyć z tą nerką... ale może najpierw trzeba wyleczyć tamtą infekcję...?

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Kamciatka

Muszę się za obiad wziąć (kurczak, kopytka, sos pieczarkowy) a siły mi opadły. Bym się walnęła do łóżeczka najchętniej Co chwila ktoś się odzywa przez telefon z przestraszonym głosem, takim wyzekujacym i każdy ma inną radę na to, jak przyspieszyć małego wyjśćie. Już mnie to wkur..wia powoli Nawet małż nie gra w tej samej druzynie, chyba go w pracy męczą, a że tam duzo bab, to mu "dobre rady" dają, że pobiegać powinnam

eeechhh
no ale wiesz, pokręć sutkami!
nie no, wszystko w swoim czasie. a małżowi w łeb! niech nie słucha...

[sharpnowaja]

Usnelam może na pół godz i czuje się jeszcxe gorzej. Nie wiem czy to ta pogoda czy co. I znów mnie dopada zły nastrój. Dzwoniła do mnie koleżanka i jej mały przez pierwsze dwa miesiace darl sie całymi nocami bez powodu. Czyli trzeba sie uzbroić w cierpliwość. Tz za tydzień idzie ns urlop więc będzie mi lżej. A dziś znów zostaje dłużej w pracy


Happy wydaje mi się że Ci odp, postaram sie zobaczyć ale nie wiem czy na tel to ogarne

[anoxee]

Napisane przez happy blue

mam nadzieję, że coś upolujemy...liczę po cichu, że pomoże to na nasze dolegliwości brzuszkowe i umożliwi spacery bez czekania na tatusia

Na pewno upolujemy, kwestia czasu.

Napisane przez cloche

ale fart!
ze strony hoppka () wyczytałam, że odpowiednią długością będzie dla mnie 4,60m - takie kosztują bez łaski 59 euro, ale zawsze gdzieś się dorwie taniej, więc tak 49 euro można liczyć za nówkę
kolor możliwe, że nowy, bo nigdzie mi się nie przewinął więcej - może w ogóle teraz sporo nowych kolorów wprowadzili, bo jest cała masa do wyboru, a wśród używek powtarza się jakieś 5 wersji na krzyż tylko...

poluj! inne kolory też są fajne, no i praktyczniejsze ja liczę na to, że moje dziecię będzie uważało i nie pobrudzi mamusi chusty. gorzej z mamusią... jak wlezie tak do kuchni, to chusta będzie zaraz do prania

Dobry wybór z tą chustą. I faktycznie wychodzą taniej w De, niż w Pl.

Informacja od Justi - jadą do domu. Byli w szpitalu, na ktg jakieś 2 marne skurcze, zero rozwarcia. Także Bartek leci w kulki z rodzicami.

[ankaaa206]

Napisane przez anoxee

Na pewno upolujemy, kwestia czasu.


Dobry wybór z tą chustą. I faktycznie wychodzą taniej w De, niż w Pl.

Informacja od Justi - jadą do domu. Byli w szpitalu, na ktg jakieś 2 marne skurcze, zero rozwarcia. Także Bartek leci w kulki z rodzicami.

oj biedna, mam nadzieję że rozkręci się na dobre dziś lub jutro, coś te nasz dzieciaki leniwe do wyjścia

[Paulina 87]

Byłam dziś u 2 gina w przychodni..wczoraj ten ze szpitala chyba mi tak szyjke pomasował, że dzisiaj do mnie lekarz mówi oo całkowite rozwarcie mamy, (wczoraj podobno szyjka wcale nie gotowa była..) "będzie pani na dniach rodzić!" a ja"o nie!" a gin :" ależ tak!" hehe śmiesznie było a jak mnie badał to podobno dotykał juz główki dziecka pytam go jak on widzi mój poród po ocenie szyjki, więc stwierdził że szyjki to już w sumie nie ma i jak tak dalej będzie ładnie współpracować to powinno pójść szybko i bezboleśnie, i tak się nastawiam!
uciekam szykować pokoik!!!!

[ankaaa206]

Napisane przez Kamciatka

Muszę się za obiad wziąć (kurczak, kopytka, sos pieczarkowy) a siły mi opadły. Bym się walnęła do łóżeczka najchętniej Co chwila ktoś się odzywa przez telefon z przestraszonym głosem, takim wyzekujacym i każdy ma inną radę na to, jak przyspieszyć małego wyjśćie. Już mnie to wkur..wia powoli Nawet małż nie gra w tej samej druzynie, chyba go w pracy męczą, a że tam duzo bab, to mu "dobre rady" dają, że pobiegać powinnam

ja tam już nawet nie odbieram, bo co chwile ktoś dzwoni, a Ty już urodzilaś? nosz kurczaki.
Coś czuję że mały dobrowolnie nie wyjdzie, to chyba jakaś rodzinna tradycja bo prawie każda u nas przenosiła więc się już nie nastawiam

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez Paulina 87

Byłam dziś u 2 gina w przychodni..wczoraj ten ze szpitala chyba mi tak szyjke pomasował, że dzisiaj do mnie lekarz mówi oo całkowite rozwarcie mamy, (wczoraj podobno szyjka wcale nie gotowa była..) "będzie pani na dniach rodzić!" a ja"o nie!" a gin :" ależ tak!" hehe śmiesznie było a jak mnie badał to podobno dotykał juz główki dziecka pytam go jak on widzi mój poród po ocenie szyjki, więc stwierdził że szyjki to już w sumie nie ma i jak tak dalej będzie ładnie współpracować to powinno pójść szybko i bezboleśnie, i tak się nastawiam!
uciekam szykować pokoik!!!!

no to super teraz tylko czekać na skurcze

[justyna_g4]

Napisane przez Innocence_89

Dziewczyny mam pytanie prałyście ochraniacze na łóżeczko? bo ja uprałam i sie ten tylni skurczył teraz musze zamówić nowy i nie wiem czy go znowu prać???czywystarczy np wyprasować???

Ja razem z beckiem prałam na 30 stopni i prasowałam. W sumie jeszcze nie sprawdzałam czy pasuje ale raczej się nie skurczył tak na oko.

Napisane przez sharpnowaja

marchewka jak napisałam wcześniej moje skurcze (ból jak na @) były dokładnie co 5 min przez jakieś 12 godz a później przez jakieś 2-3 godz co 3 min
Twardego brzucha nie miałam.

A moja gin kazała mi jechać jak będą co 15 minut...przecież ja oszaleje w tym szpitalu albo mnie wyśmieją...

Napisane przez lonely_lady

Szprotka pytałaś o GBS, podobno jak się ma dodatni to jeśli wody Ci odejdą (tak chlusną porządnie, a nie pokapują) to trzeba jechać do szpitala żeby zdążyli podać antybiotyk.. ale jeśli zacznie się od skurczy to nie ma stresu

Ja mam dodatni i powiedziała mi gin, że mam jechać przy skurczach co 15 minut albo jak naszybciej jak wody odejdą. Ale nie wiem czy to przez paciora czy przez to, że ona twierdzi, że mała jest tak nisko i szyjka ma się tylko otworzyć i będę rodzić...

Napisane przez szprotka_mada

Ja po wczorajszym busy day spałam dzisiaj jak niemowlak Byłam z buta u fryzjera, wróciłam do domu, zjadłam coś i wybraliśmy się z Mężem do kina na Iron'a Małemu chyba się nie podobało, bo fikał jak szalony i ledwo udało mi się wysiedzieć Później jeszcze zakupy, a później padłam jak kawka! O 4 pobudka, bo musiałam Mężula zawieść do pracy, wróciłam i spałam do 9 W sumie, to aż się dziwię, że nie urodziłam, aczkolwiek brzuch wczoraj wieczorem miałam jak kamień i jakieś dziwne uczucie tam na dole, więc myślałam, że coś jest na rzeczy...
Dzisiaj też muszę załatwić parę spraw i próbuję jakoś ogarnąć to logistycznie żeby jak najmniej się przemęczyć... Tatuś dzisiaj służbowo wyjechał, więc Kubuś ma przykaz siedzenia w brzuszku! W ogóle niech sobie jeszcze posiedzi żeby matka mogła wszystko na spokojnie ogarnąć

A Ty nie miałaś leżeć?? Ja robię sobie pranie codziennie jedno. Zostały mi jeszcze 2 tych najmniejszych ciuszków. Szczerze mam nadzieję, że mała poczeka choć do terminu bo okna beda 28 maja, tata przyjedzie 29 i 31 ma je zmienić. Wiec fajnie by było jakby mała poczekała. Prawie by się pomalowało i wywietrzyło.

Napisane przez Inna_Uk

Witajcie Kochane

Ja tak na szybciora,bo musze leciec do mieszkaniowki,ale moze pozniej uda mi sie wpasc na dluzej i cos wiecej napisac/przeczytac
A poki co chwale sie
Jessy ma dzis 2 tyg

Jenny Kochana napewno nie przegapisz

Śliczniak

Napisane przez anoxee

Wpadam tylko na chwilkę zameldować informacje od diabli.

Mój uparty lekarz zlecił jeszcze konsultacje internisty - czy też jest za cc. Czekam na wyniki badań. Mam nadzieję, że jutro nas rozpakują W sali mam same przeterminowane, ip znów pełna. Dziewczyny siedzą na torbach po kilka godzin, ruch jak na dworcu, brakuje łóżek! Wysyp maluszków. Pozdrowienia dla wszystkich, dam znać jak już będę ściskać Nelcię.

Masakra! To mnie własnie przeraża, że będzie tyle ludzi w szpotalu, że mnie nie przyjmą. A jak mnie nie przyjma to wyślą mnie tam gdzie jest Diabli. No i kurde cały czas się martwię, że sala rodzinna bedzie zajęta. Niech mała jeszcze siedzi!!

Napisane przez anoxee

Informacja od Justi - jadą do domu. Byli w szpitalu, na ktg jakieś 2 marne skurcze, zero rozwarcia. Także Bartek leci w kulki z rodzicami.

No to zrobił psikusa. Kurcze a ona miała już tak często te bóle...

[vil84]

Napisane przez axella

siedze i wyje..jest mi meeega smutno..


tylko jeszcze nie wiem czemu

Axella wybacz idealnie oddałaś stan mojej psychiki krótko po porodzie. hormonki, przejdzie, spij kiedy się tylko da a będzie lepiej

Napisane przez axella

Pisałam do VVGH-sa jeszcze w szpitalu,mlody ma infekcje i jest na antybiotykach.karmi piersia. a nerke zbadaja mu jutro.

dziwne,ze jeszcze nikt jej nie sprawdzal

ale wazne,że ona zadowolona i zakochana w Jerzolku

uuuu mam nadzieję że szybciutko wyjdą. przekaż buziaki od nas


byliśmy w NFZie załatwić kartę dla Przemka - dostaliśmy ją od ręki

[maarchewka]

dla Adiego za obsranie położnej

Napisane przez Magiusa

Marchewka, Ty pewno przez te Twoje próby wywołania dzieciaczka ( schody, spacery) tak chudniesz...ale tak sobie myślę czy nie możesz jechać na IP dla ukojenia nerwów? Wiesz powiedzieć, że jesteś przeterminowana i chudniesz i się boisz, ze Ci wody spadają czy coś i by sprawdzili

juz wszystko wiem, dzisiaj byłam na wizycie..


Dobra byłam na KTG, trochę spał maluch wiec go mi go budzili.. KTG zapis w normie.
Potem zbadała mnie ta moja koleżanka i zrobiła chyba masaż szyjki? W każdym razie zapowiadała mi wczoraj ze zbada mnie od serca i nie kłamala.. Włożyła chyba rękę do połowy nadgarstka, albo prawie po łokiec..tak, że na mnie leżała.. Powiedziała, że mam tam baaardzo długi tunel.. ale szyjka piękna.. pozachwycała się nią trochę, ze rozmiękczona i super wygląda.. Coś tam jeszcze gmerała i gmerała i dziecko wstawiło jeszcze głowę (?) nie zrozumiałam do konca i dosałam skurczu.. takie uczucie jakbym się przywaliła z całej siły w łokiec albo kolano i trzymało mnie przez jakiś czas.. więc się tym bardziej zachwyciła, że to wspaniale wspaniale, ze akcja ładnie pójdzie jak on tak głową się wstawia i cały proces uruchamia..

Jeżeli był to masaż szyjki to chociaż opis brzmi makabrycznie nie było to takie straszne.. Wydaje mis ię ze te liście malin albo wiesiołek tu dużo pomógł.. Bo ja tam od kiedy pamiętam to raczej mało rozciągnięta byłam a w sumie gdyby nie ten skurcz to bardzo nie bolało..Nie było przyjemne, ale też miewałam mniej przyjemniejsze "zabiegi"...

Dzisiaj mam dużo łazić, męczyć męża i super by było jakbym w nocy urodziła bo jest fajna zmiana.. a jak nie to mam skierowanie do szpitala i jutro o 7 rano mam być..

a tymczasem jadę na 10 piętro i schodzę schodami..

A pytałam o tą wagę-- to super,to wspaniale , że chudne bo właśnie po 0,5kg na tydzien pod koniec powinno się chudnąć.. A USG mi już dzisiaj nie zrobi, bo mi zrobi jutro.. A dzisiaj i tak by z tym nic nie zrobili..