|
|
#2371 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
|
Dot.: Koty - część VI
U mnie na wsi to też cena standardowa.
Czasem nam się bardziej opłaca zawieść jakąś kocią bidę do jednego sprawdzonego weta wiejskiego, niż do kliniki w pobliskim mieścisku (do którego obiektywnie mamy bliżej)
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody |
|
|
|
#2372 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
przecież zużywa się materiały, traci się czas...
|
|
|
|
|
#2373 |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Koty - część VI
Dają gorsze usypiacze i wybudzacze, chociaż wet Milki mi tłumaczył, że nawet najtańsze też są drogie, więc nie wiem jak Ci wiejscy robią po kosztach...
|
|
|
|
#2374 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 545
|
Dot.: Koty - część VI
To cena na wiosce u tej kolezanki (a przynajmniej tak powiedziała). Ja się w cenach sterylki kotów nie orientuje bo kotów nigdy nie miałam.
|
|
|
|
#2375 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
|
Dot.: Koty - część VI
Ja za sterylkę 2 mies. temu płaciłam 130 zł plus 20 zł za ubranko.
Znajomi kastrowali jeszcze kocurka i zapłacili za niego 80 zł. Wszystko odbyło się dobrze, kotki ładnie się wybudziły, bez komplikacji, w cenie była oczywiście późniejsza opieka: kontrole, zdjęcie szwów, antybiotyk dla kotki. Co do przekonania kogoś do kastracji/sterylizacji zwierzaka to wiem jak jest ciężko, sama się namęczyłam ze znajomymi. Ale zadowoleni z decyzji. Kocur się powoli uspokaja, a kotka ładnie trzyma się domu.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2013-05-21 o 15:55 |
|
|
|
#2376 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 499
|
Dot.: Koty - część VI
Ja sterylizowałam Lunę za 100 zł, Borysa kastrowałam za 50, ale to w ramach "Akcji Sterylizacja".
__________________
Męczymy się razem od .... Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.
|
|
|
|
#2377 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
To super, ze kotownia ciachnięta
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody |
|
|
|
|
#2378 | |||||||||
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Pominę kwestię doświadczeń osobistych (akurat nie znam kotek, które nie uciekały przed sterylizacją, a uciekały po), ale żeby można było znaleźć jakieś publikacje lekarzy lub behawiorystów... Cytat:
Jesteście niestety bardzo nieodpowiedzialni. Popatrz na to od logicznej strony - czy masz pewność, że tatuś kociąt nie jest ojcem zaciążonej kotki? Koty w przeciwieństwie do rodzeństwa ludzkiego z normalnej rodziny rozmnażają się kazirodczo z ochotą, a w trakcie rujki dochodzi do wielu stosunków z nieszczepionymi i niebadanymi kocurami, które mogą przenosić różne choroby, w tym takie, których nie obejmują szczepienia. O sensie sterylizacji proponuję poczytać pod tym zgrabnym linkiem http://operacjazabieg.pl Cytat:
Ani kotki, ani kobiety nie są "urodzone do rodzenia". Jestem 2 razy starsza od Ciebie, nie zamierzam mieć dzieci, a i daleko mi do zwariowania Ale nie traktujmy kotów ludzką miarą. Mój kot jest wykastrowany i nie jest ani gruby, ani leniwy, ani nie wpatruje się wieczorami z zadumą w pusty worek po jajkach, a takie przekonania utarły się w społeczeństwie. Niestety rozpowszechnionych jest wiele mitów na temat kotów, choćby o piciu mleka. Czy o posiadaniu potomstwa właśnie.Kotka NIE odczuwa potrzeby posiadania kociąt, a po sterylizacji nie jest w stanie zauważyć, że coś ją omija, że coś straciła. Żyje sobie spokojnie i omija ją okres rujki, kiedy to strasznie się męczy, jest bardziej narażona na wypadki oraz zarażenie chorobami od innych kotów, a w przypadku niezachodzenia w ciążę istnieje ryzyko groźnego ropomacicza. Cytat:
Cytat:
Ja też nie mam samochodu, jeżdżę autobusem z kotem w transporterze.Powinniście byli pojechać wczoraj zamiast szukać diagnozy w internecie. Przykro mi, ale nie jesteśmy wróżkami i nie wiemy, czy w kotce gnije martwy płód Jest w tym gronie lekarz weterynarii i też nie jest w stanie powiedzieć na odległość, co się dzieje z Twoją kotką.Cytat:
Nie, nie traktuję tak swojego kota. Cytat:
![]() Ale po co sterylizacja, chcesz mieć szurnięte kotki? Zaprzeczasz sobie. Do sterylki nie powinno dochodzić dopiero wtedy, gdy kotka o mało nie zejdzie z tego świata.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||||||||
|
|
|
#2379 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
|
Dot.: Koty - część VI
o mamo, dopiero teraz zobaczyłam ten post.... Gdzie mieszkasz? To się przeprowadzę, będzie mi lepiej działać. U mnie wokół jest w pistu kotów, które mogą sprawić komuś radość, a patrz, nikt ich nie chce...
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody |
|
|
|
#2380 | |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Koty - część VI
![]() Sonia u normalnego weta była a i tak tanio policzył. Na kocie się nie wzbogacił a ja też nie zaoszczędziłam, bo później miała powikłanie po sterylce, znaczy przepuklinę. Kotka TŻa - ta sama historia, sterylka i przepuklina. Lepiej zapłacić więcej normalnemu wetowi, nawet jak się ceni, bo w sumie powinien... Cytat:
.
|
|
|
|
|
#2381 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 457
|
Dot.: Koty - część VI
Hej. Ale ostro u was dzisiaj
Ja będę w sobote sterylizować jedną moją kotkę, ale mam wrażenie że do soboty nie wytrzyma, więc dzisiaj podalam jej provere, tak zapobiegawczo. Normalnie było w planach zima to zrobić ale nie wiedzieć czemu, daliśmy ciała
__________________
Jeśli nie dziś to kiedy |
|
|
|
#2382 |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Koty - część VI
Dzień jak co dzień
. Z proverą nie pomogę, cukierki to nie są, ale skoro wet sprzedał po pewnie nie zaszkodzi? |
|
|
|
#2383 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
![]() A z iloma mitami i jakimiś dziwnymi przekonaniami musiałam się zmierzyć. Typu kot "zdziadzieje", niech sobie użyje (to o kocurze), że szkoda takich ładnych jajek itp. Jak podsyłam naukowe publikacje, tłumaczyłam to nawet usłyszałam, że weterynarze specjalnie tak twierdzą, żeby zarobić ![]() Kocur co 2 tyg, wracał z obgryzionym tyłkiem, robiły mu się ropnie, przestał się bawić. Ale uparta byłam i się udało ![]() Cytat:
Ogłoszeń na necie mnóstwo, schroniska pękają w szwach, a ile jeszcze bezdomnych kociaków się plącze po osiedlach. Ja nie wiem jak trzeba być nieodpowiedzialnym, żeby jeszcze świadomie zwiększać populację kotków potrzebujących domu. I fajnie, że znajdują dom, ale jak długo? Nie lepiej zaangażować się i najpierw poznajdować dom tym kotom co już są, a nie "dorabiać" kolejne? W końcu znajomych zabraknie. Albo będzie się je oddawało byle komu, byle się pozbyć. A poza tym w imię czego fundować własnemu, ukochanemu (podobno) zwierzakowi takie atrakcje jak ciągłe ciąże? Przecież to nie jest bez znaczenia dla kotki organizmu. Do tego już sama kopulacja dla kotki jest bolesna, po co jej co rujkę fundować takie przeżycia i to z wieloma kocurami. Nie wiem czy takie osoby widziały jak to wygląda. Jak kocur wbija się zębami w kark kotki i kopuluje. I tak wielokrotnie, kilka(naście) różnych kocurów (bez gwarancji, że zdrowe, a jeszcze jeżeli nasz kot też jest z okolicy to mogą być spokrewnione). ---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ---------- Cytat:
Więc na wyciszenie ok, ale nie na długotrwałe stosowanie. Ale piszesz, że chcesz sterylizacji, to dobrze Jedna tabletka nie powinna zaszkodzić.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2013-05-21 o 20:13 |
|||
|
|
|
#2384 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 419
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Leki są tanie, usypiacze, antybiotyki, weterynarze mają je za grosze... |
|
|
|
|
#2385 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
![]() Są leki, które kosztują 20zł za fiolkę i są lepsze, nowsze leki, które kosztują 200- 300zł za taką samą fiolkę
|
|
|
|
|
#2386 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Koty - część VI
Witajcie.
Nie chcę tu wszczynać żadnych kłótni ani nic w tym rodzaju, ale widzę, że sobie robicie ze mnie po prostu jaja, traktując jak nieodpowiedzialnego głupiego dzieciaka, którym nie jestem. Jednak odnoszę wrażenie, że cokolwiek powiem, napiszę to zostanie to odebrane jako żart. Szkoda. Co do sterylizacji w wieku 6 miesięcy, to moja znajoma zrobiła tak ze swoim kotem i właśnie zachowywał się tak, jak tu któraś z was opisała. Był bez życia po prostu. A co do mojej kotki? Czuje się świetnie. |
|
|
|
#2387 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Koty - część VI
Dziewczyny a tak z ciekawosci: czy macie tylko koty czy rowniez inne zwierzeta (jakie? ) i jesli tak to jak sie dogaduja?
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
#2388 | ||
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Ja wiem tyle co mi wet powie, jak mnie okłamał to dobrze wiedzieć. Co do reszty się zgadzam ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- Cytat:
. A Ty Gosia? |
||
|
|
|
#2389 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 499
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Mam kotkę po sterylizacji - jest zdrowa i sprawna. Borys był kastrowany w wieku ok. 6 miesięcy - czasem nawet chciałabym, żeby miał w sobie mniej energii. Bzdury piszesz, nie umiesz się przyznać do błędu, tylko odwracasz kota ogonem .
__________________
Męczymy się razem od .... Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.
|
|
|
|
|
#2390 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
sorry, nie moja wina, moja zawsze ludzie chcą -.- |
|
|
|
|
#2391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 499
|
Dot.: Koty - część VI
A inne, które mogliby przygarnąć umierają na ulicach czy w schroniskach.
Na pewno w tym wszystkim jest faktycznie jedna szalenie zadowolona osoba. Ty.
__________________
Męczymy się razem od .... Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.
|
|
|
|
#2392 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 419
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Uwierz mi że w Polsce w dużych miastach jak i w wiejskich okolicach jest cała masa kotów, które nie dożywają nawet kilku miesięcy życia bo nie ma dla nich domów, a każdy kot urodzony w domu i oddany po czyjąś opiekę, zabiera im szansę na ŻYCIE, bo to ten bezdomny mógłby być na miejscu tego który urodzi się u Ciebie. Rozmnażanie własnego domowego kota jest egoistyczne. Wiem coś o tym bo sama niegdyś walczyłam o każde napotkane takie małe istnienie, zapchlone zakleszczone spod śmietnika, na które nikt uwagi nie zwraca a nie jest gorsze takie kocie maleńkie życie od takiego urodzonego w domu. Sama mam takie kotki w domu, takie które nie miały prawa żyć i miały być niczyje! Moje koty są wysterylizowane i wykastrowane i wszyscy moi znajomi mają takie koty, i są świetnymi towarzyszami i nic co opisujesz nie ma miejsca. Moja kotka ma 5 lat i jest najkochańsza na świecie. Swoją opiekkuńczość przelewa na kocurka albo przypadkowe kociaki które zdarzało mi się miewać tymczasowo. Jasne że czasem myślę sobie że chciałabym aby moja koteczka miała dzieci, chciałabym być przy porodzie, widzieć jak rosną...ble ble ble ale wiem że to nieodpowiedzialne, równie dobrze można uratować takie niczyje a jets ich cała masa np w schroniskach i się nimi zająć i im znaleźć nowe domy i na nie przelać te uczucia które się żywi do tych urodzonych przez nasze zwierzaki... Pakujcie kotkę do auta, choćby sąsiada poproście! żebyście później nie musiały sobie wyrzucać że coś zaniedbałyście i kotka straciła życie. Jest mało prawdopodobne by miała tylko jednego kociaka, może mieć więcej obumarłych wewnątrz i stąd jej zły stan, obumarłe płody prowadzą do zakażenia wewnątrz organizmu i śmierci kotki... lepiej się upewnić! Edytowane przez marea Czas edycji: 2013-05-21 o 22:04 |
|
|
|
|
#2393 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Jeżeli tak to niestety, ale dla mnie odpowiedzialność wygląda zupełnie inaczej. A to, że znajdujesz domy dla kotów, to ciekawe jak długo. Co będzie jak w końcu chętnych zabraknie? Jak kotka nie przeżyje kolejnego porodu? Jak podczas kopulacji z kocurami z całej okolicy zarazi się jakąś chorobą? Jak w rujce, ogarnięta chęcią zapłodnienia zaginie? Naprawdę podejmowanie takiego ryzyka w imię "uszczęśliwiania" znajomych kociakami warto ryzykować życie i zdrowie własnego kota? A i nie szkoda Ci tego biednego kotka, który urodził się martwy, że pozwoliłaś na jego powołanie do życia tylko dla swojego wizimisię? Jaką masz gwarancję, że ta sytuacja się nie powtórzy?
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2013-05-21 o 22:04 |
|
|
|
|
#2394 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 419
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
wszystkie żyły w jako takiej symbiozie, tolerowały się ![]() Kot pogonił czasem papugi choć te czasem za nim łaziły zwierzaki oswajają się ze sobą i tolerują, ale to zalezy też od charakteru zwierzaka Rządził gołąb jak zdzielił kota skrzydłem to ten wiał ile wlezie Uwielbiałam jeść obiad sobotni na leżąco w łóżku, widok około obiadowy jak z obrazka, 2 psy sępiące kęsa, kot obok a gołąb w talerzu wyskubujący co lepsze kąski i zawsze symbioza wspólne cele zbliżają
|
|
|
|
|
#2395 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
|
Dot.: Koty - część VI
Mi się marzą jeszcze kiedyś 2 koty i 2 psy
![]() A co do mieszanego towarzystwa to kilka lat temu miałam jeszcze 2 króliki. Tylko Kicia się nimi interesowała, myła je, "oprowadzała" po domu, czasem się goniły Ale to one były pierwsze w domu, do nich właśnie dołączyły koty.A i marzy mi się jeszcze chomiczek, sama nie wiem dlaczego, ale stwierdziłam, że za duże ryzyko. Sumienie by mnie zżarło jakby moje kociaste go dopadły.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2013-05-21 o 22:30 |
|
|
|
#2396 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Koty - część VI
Ja byłam szczuromaniaczką
Miałam też papugi, kanarka, rybki, gryzonie wszelakie... Zawsze marzyłam o psie. Kicior mi zastępuje psa, nie spodziewałam się, że koty są takie kontaktowe.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#2397 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Koty - część VI
proponuję zakończyć rozmowę z panią CattyG, bo chyba nic z tego nie wyniknie, szkoda klawiatury na takie bezowocne pisanie
![]() Ja na razie nie planuję innych zwierząt, ale muszę przyznać, że świnki morsie są urocze
|
|
|
|
#2398 | ||
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Koty - część VI
Cytat:
Ja sie jeszcze napalilam na pigmejskiego jeza afrykanskiego,ale tz podchodzi do tego pomyslu z rezerwa. A sa takie slodkie: http://img05.tablica.pl/images_tabli...nan_rev004.jpg Cytat:
![]() Moja ciocia miala psa i swinke morska i byla miedzy nimi wielka przyjazn,byli nierozlaczni,nawet karma sie wymieniali
__________________
We all find time to do what we really want to do... Edytowane przez gosia261282 Czas edycji: 2013-05-21 o 22:41 |
||
|
|
|
#2399 |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Koty - część VI
O jeżu, jeże też są słodkie.
|
|
|
|
#2400 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 59
|
Dot.: Koty - część VI
ee dziewczyny mam pytanie. Kiedy kociaki zmieniają sierść po raz pierwszy??
__________________
Prawo jazdy: Teoria: zdana 21.12.2012 ![]() Praktyka: zdana 10.04.2013 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:47.





. Nie wiem skąd taka różnica w cenie, ale jest. Sonia chyba miała sterylkę za 100
.
się razem od
....






Ja też nie mam samochodu, jeżdżę autobusem z kotem w transporterze.

zwierzaki oswajają się ze sobą i tolerują, ale to zalezy też od charakteru zwierzaka 
