W prawo,w lewo lata brzuszek - to nie samba,to maluszek! - Mamy VII-VIII 2013 cz. 13!

[iwona335]

Napisane przez enlevee

O, w moje imieniny będziesz malucha oglądać, już dopisuję

no mój uwielbia moje żebra.. ale tylko te po prawej stronie, pod lewe nogami się już nie zapędza.. wiem co czujesz, masakra

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------



Czy muszę pisać jak mój ciążowy mózg odebrał to co przeczytałam? wyobraziłam sobie jakim cudem można urodzić tyle oklasków- no właśnie- ile oklasków Neni urodziła

tez tylko prawą strone czuje, ostatnio w jakis nerw mnie konęła a akurat miałam pełną filiżanke kawy, podskoczyłam tak, że wylałam

mam wizyte ale bez usg, wiec nic nie podejrze, chyba ze jakos zagadam, że małą chyba sie źle odwóricła to moze mi zrobi, musze nad tym pomyslec

[domciatko]

Napisane przez magdalennne

Domi, nie obrażaj się, ale chyba powinnaś ochłonąć... Kolejny atak i to na idzię, która wcześniej się nie odzywała w temacie (tak mi się przynajmniej wydaje).
Ja nie mam porównania i nie oceniam, ale sposób wyrażania zdania też ma znaczenie.

dziękuję za troskę i radę

[czerwony_balonik]

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

[enlevee]

Napisane przez Kathe

gratuluje Neni wizyty super ze maly dal sie tak ladnie pokazac 1,7 kg to malutko moj w 33 mial 2.4 kg no ale gin wywrozyl mi ponad 3,5 kg dziecko wiec Twoj to pewnie bedzie cos ok 3 ale fajnie, przynajmniej lzej przy porodzie bedzie ;p
mnie sie strasznie oddycha jak siedze to juz w ogole, maly jest wysoko i dlatego, dzis jak sie obudzilam to normalnie widzialam jak byl wysoko w ogole wkurzyl mnie dzis Tż, co ja go o cos poprosze to mowi za chwile, dzis prosilam go o to zeby pranie powiesil, az w koncu sama to zrbilam i sie poryczalam, jak go tescie prosza o cos to leci tak szybko jak sie da, a jak ja to ma czas.... niedosyc ze czesto w del jedzie to jak jest w domu to albo spi albo ma gdzies moje prosby wiec na jedno wychodzi czy jest w domu czy na del bo i tak sama musze wszystko robic zagrozilam mu ze jak tak dalej sie bedzie zachowywac to sie wyprowadzam do rodzicow (wiem cios ponizej pasa ), ale mam to gdzies, niech sie stara. jak bedzie maly to juz w ogole...
ja mam plan ze jak tz bedzie w del jak sie maly urodzi to bede jezdzic do rodzicow na tydzien, chcialabym zeby oni tez sie nacieszyli malym, ja bym miala troche mniej pracy i w ogole nie chce zeby tesciowa przyzwyczaila sie do tego ze dziecko w domu to moze sie nim zajmowac kiedy chce i przychodzic co chwile, w koncu mieszkamy tak jakby osobno.
Dzis mam jakis naprawde zly dzien ;/ ciagle sie przejmuje tym, ze tesciowa moze mi zabierac dziecko, ze przyjedzie siostra tz i bedzie mi glupie komentarze wciskac.
ostatnio przyjechala z mezem i mowia ze w lipcu biora urlop i wyjezdzaja na tydzien i tesc i moj tz mieliby im dogladac zwierzat ( maja gospodarstwo). mnie juz ponioslo i pow ze moj maz bedzie mial inne priorytety niz wasze swinki ( niedosyc ze w del caly czas albo jak na miejscu pracuje to przyjezdza ok 18-20 do domu to jeszcze ma jechac do nich robic, a rodzina kiedy?? ona jak sobie cos wymysli to nie patrzy czy komus cos pasuje czy nie, no wkurzyla mnie wtedy

O, widzę kłótnia jak u mnie ostatnio.. Nie smuć się kochana, porozmawiaj z nim na spokojnie.. oni chyba serio nie ogarniają czasami jakie w nas hormony buzują i że jak o coś prosimy to wymagamy na teraz i już.... Odnośnie teściów to wiesz najlepiej myślę jak to rozwiązać, u mnie nie ma takiej sytuacji, bo teściowie osobno mieszkają, ale widzieć się z wnukiem będą wtedy jak będą tylko mieli ochotę

[domciatko]

Napisane przez iwona335

nie, jestes jedyna uświadomiona przedciażowo na forum

tutaj wszystkie wiedza, podejrzewam

ale zapewniam, ze jest MULTUM! kobiet/dziewczyn któe tego nie wiedzą

pewnie masz racje.
my mamy już mózgi przez wizaż nafaszerowane wiedzą

[czerwony_balonik]

Zapomniałabym- przy okazji wizyty w aptece po antybiotyk, kupiłam za 10zł osłonki do karmienia Canpola. Wziełam rozmiar S no i przymierzam w domu, oczywiście nie trafiłam...za małe A coś mi mówiło żeby wziąć L odrazu... No nic, 10zł poszło do kosza.

[enlevee]

Napisane przez iwona335

tez tylko prawą strone czuje, ostatnio w jakis nerw mnie konęła a akurat miałam pełną filiżanke kawy, podskoczyłam tak, że wylałam

mam wizyte ale bez usg, wiec nic nie podejrze, chyba ze jakos zagadam, że małą chyba sie źle odwóricła to moze mi zrobi, musze nad tym pomyslec

haha
Ja miałam ostatnio tak w salonie T-Mobile.. jak mi przyłożył tak się zatrzęsłam na krześle, że aż facet się dziwnie popatrzył
Ale tak czy tak wizyta- czyli jakaś atrakcja w naszej codzienności

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

Dobrze kochana, że dostałaś się do tego lekarza i że przepisał antybiotyk. Lepiej wziąć antybiotyk, który jest bezpieczny dla Ciebie i malenstwa niż się mordować i doprowadzić do gorszego stanu, który mógłby mieć znaczny wpływ na dzidziusia. A teraz idź do łóżka pod kołdrę i leż, leż, leż !

[Anulka_p]

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

Dobrze, że byłaś u lekarza. Gorączki i choróbska nie można bagatelizować. Będzie dobrze Leż, wypoczywaj i zdrowiej szybciutko.

[magdalennne]

Napisane przez domciatko

dziękuję za troskę i radę

Widzę, że lepiej się nie odzywać... Wybacz.

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

I dobrze, że poszłaś. Antybiotyk szybciutko pomoże i będziesz się lepiej czuła.

[iwona335]

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

no to cytrynka, cieple picie i pierzynka, i kuruj sie bo maluch czeka na zdrową mamusie

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

coś kiepskie fluidy tu dzisiaj panują

[enlevee]

zjadłabym pizzę

[mela1234]

Napisane przez domciatko

i jeszcze jedno.
ja mam "zdrową" ciążę. bez komplikacji, bez chorób matki,
ale jak zaczęłam krwawić przed 12 tygodniem, to w szpitalu bez problemu mnie przyjęli, usg, krew, mocz, badania itp.
czyli jednak zajęli się "porządnie" i nie pozostawili mnie przed 12 tygodniu na pastwe losu.

Nie chcę od nowa wzniecać kłótni, ale z tego co pamiętam to wtedy martwiłaś się czy cię przyjmą bo byłaś przed 12 tyg i chyba podpowiadałyśmy ci żebyś naściemniała, że to późniejsza ciąża. No cóż, pamięć może być zawodna.
End of topic!

Napisane przez enlevee

Tu nie chodzi Oli o pinionszki bo to za grosze były te ciuszki, ale nie wiem, czy aby na pewno by Ci się podobały. Bo sukieneczki owszem, prześliczne, ale czy tak bardzo podchodziły pod retro to się nie dam za to pokroić. Jutro się tam jeszcze wybieram na spokojnie to jak będę pewna, że coś Ci podpasuje to wezmę tylko pisz, czy chcesz

Ja też chcę!

Napisane przez enlevee

Ja dla rozładowania napięcia wstawiam mojego psa, który nie wejdzie na kanapę, bo wie, że nie może- ale d*pą i tak siada na niej i wiszą mu nogi w powietrzu, bo chce się chociaż trochę poczuć jak człowiek
I tak siedzi i ogląda z nami TV.

Miałam kiedyś dobermana, który tak siadał. Najśmieszniejszy był jak wieczorem z tatą siedzieliśmy na tarasie rozmawiając, a on koło nas na osobnym krześle patrzył tak jak my na ogród. No komedia była! A nie był psem domowym bo kochał moją kobyłę i uwielbiał z nią spać w stajni. A jak go kiedyś kopnęła, a on nie zdążył uskoczyć (bo ją drażnił i się zagapił) pogruchotała mu kolano w tylnej nodze. Wet, gips, psa ulokowaliśmy w budzie, to kobyła stała i słomę mu z tej budy wyjadała, ale na krok się od niego nie ruszyła. Jak mu się poprawiło po zabiegu po paru godzinach to poszedł do stajni leżeć, a ta za nim. Inne konie ją nie interesowały, za to Atos był jej miłością!

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez enlevee

zjadłabym pizzę

A ja chipsy!

[domciatko]

Napisane przez mela1234

Nie chcę od nowa wzniecać kłótni, ale z tego co pamiętam to wtedy martwiłaś się czy cię przyjmą bo byłaś przed 12 tyg i chyba podpowiadałyśmy ci żebyś naściemniała, że to późniejsza ciąża. No cóż, pamięć może być zawodna.
End of topic!

to chyba nie o mnie piszesz, bo ja pol godziny po krwawieniu bylam w szpitalu i nie mialam czasu z Wami tego skonsultowac.

[iwona335]

Napisane przez enlevee

zjadłabym pizzę

świ.nia! (przepraszam)

[fiazo]

Napisane przez Neni1984

Cześć
Martwiłyście się o mnie?
Mama do mnie przyjechała, bo chciała na wizycie być i posiedziała do wieczora u mnie
Wizyta ok - Mały waży 1,7 kg, choć trochę zawiedziona jestem, bo liczyłam na więcej Wyniki ok, szyjka zamknięta, uformowana ale ... skrócona Niby niewiele, bo ma teraz 30 mm, ale lekarz kazał się oszczędzać... Tylko nie wiem jak? Mam już w ogóle z domu nie wychodzić?
Ale jak ślicznie dziś było Małego widać na USG Buźkę, nosek, usteczka, pulchniutkie rączki zaciśnięte w piąstki I siuraka oglądaliśmy
Nie wiem, czy to lekarz się tak postarał dla mojej mamy, czy Mały tak się ładnie dał podglądnąć dziś

Idę nadrabiać.

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

to teraz łóżko i wracaj szybko do zdrowia

[enlevee]

Napisane przez mela1234

Miałam kiedyś dobermana, który tak siadał. Najśmieszniejszy był jak wieczorem z tatą siedzieliśmy na tarasie rozmawiając, a on koło nas na osobnym krześle patrzył tak jak my na ogród. No komedia była! A nie był psem domowym bo kochał moją kobyłę i uwielbiał z nią spać w stajni. A jak go kiedyś kopnęła, a on nie zdążył uskoczyć (bo ją drażnił i się zagapił) pogruchotała mu kolano w tylnej nodze. Wet, gips, psa ulokowaliśmy w budzie, to kobyła stała i słomę mu z tej budy wyjadała, ale na krok się od niego nie ruszyła. Jak mu się poprawiło po zabiegu po paru godzinach to poszedł do stajni leżeć, a ta za nim. Inne konie ją nie interesowały, za to Atos był jej miłością!

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------


A ja chipsy!

Haha wyobrazilam to sobie.. Psy potrafią być takimi kompanami o jakich mogłoby się marzyć w ludzkim życiu, taka prawda!
To Tobie też popatrzeć na malutkie ciuszki po 2 zl jutro rozumiem? Potem się najwyżej dzielić będziecie

Napisane przez iwona335

świ.nia! (przepraszam)

No dzięki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Neni1984]

Enlevee a jak Twoja wizyta? Nadrabiam, ale końca nie widać I nie wiem kiedy się do relacji dokopię

[roxi1980]

Napisane przez Oliath

Chcialam Wam sie pozalic, ze lekarka mi przepisala dzis zel na dziady z heparyna, za ktory nic nie podejrzewajac zaplacilam w aptece PIEC DYCH plus UROSEPT plus Magne B6 Max i wyszlam o stowke lzejsza echhh

Oliath co to za lek????

Napisane przez enlevee

Ja dla rozładowania napięcia wstawiam mojego psa, który nie wejdzie na kanapę, bo wie, że nie może- ale d*pą i tak siada na niej i wiszą mu nogi w powietrzu, bo chce się chociaż trochę poczuć jak człowiek
I tak siedzi i ogląda z nami TV.

En - prawie się posmarkałam ze śmiechu...

Napisane przez czarownica1

Neni, Tweed...
Neni może jakieś zakupy albo co, ale Tweed to naprawdę gdzieś nam wsiąkła...

Pisałam Twed sms ok 17 chyba i NIC

Napisane przez Neni1984

Cześć
Martwiłyście się o mnie?
Mama do mnie przyjechała, bo chciała na wizycie być i posiedziała do wieczora u mnie
Wizyta ok - Mały waży 1,7 kg, choć trochę zawiedziona jestem, bo liczyłam na więcej Wyniki ok, szyjka zamknięta, uformowana ale ... skrócona Niby niewiele, bo ma teraz 30 mm, ale lekarz kazał się oszczędzać... Tylko nie wiem jak? Mam już w ogóle z domu nie wychodzić?
Ale jak ślicznie dziś było Małego widać na USG Buźkę, nosek, usteczka, pulchniutkie rączki zaciśnięte w piąstki I siuraka oglądaliśmy
Nie wiem, czy to lekarz się tak postarał dla mojej mamy, czy Mały tak się ładnie dał podglądnąć dziś

Idę nadrabiać.

super udana wizyta

Napisane przez mela1234

Miałam kiedyś dobermana, który tak siadał. Najśmieszniejszy był jak wieczorem z tatą siedzieliśmy na tarasie rozmawiając, a on koło nas na osobnym krześle patrzył tak jak my na ogród. No komedia była! A nie był psem domowym bo kochał moją kobyłę i uwielbiał z nią spać w stajni. A jak go kiedyś kopnęła, a on nie zdążył uskoczyć (bo ją drażnił i się zagapił) pogruchotała mu kolano w tylnej nodze. Wet, gips, psa ulokowaliśmy w budzie, to kobyła stała i słomę mu z tej budy wyjadała, ale na krok się od niego nie ruszyła. Jak mu się poprawiło po zabiegu po paru godzinach to poszedł do stajni leżeć, a ta za nim. Inne konie ją nie interesowały, za to Atos był jej miłością!

o ja pierniczę, zwierzęcy mezalians

Ja mam we wtorem wizytę u mojego gina i jeśli mi znowu małej nie pomierzy gamoń jeden, to w środę idę na USG do prywatnego gabinetu u mnie na osiedlu (z-ca ordynatora z miejscowego szpitala) - wierzycie, że za usg bez wizyty bierze 50zł??!! Aż dwa razy pytałam...

[enlevee]

Napisane przez Neni1984

Enlevee a jak Twoja wizyta? Nadrabiam, ale końca nie widać I nie wiem kiedy się do relacji dokopię

Zdalam relację koło 13 jakoś, to możesz odnaleźć ja na kom jestem teraz, bo tz zabrał laptopa więc niewygodnie tu tak dużo pisać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czarownica1]

oj coś dzis nerwowy dzien... pan hydraulik zostawil mi taki bajzel, a do tego Tż sprawdził dokonania naszego fachowca, i jutro ten zbierze taki opiernicz ze wolałabym wyemigrować z chaty...
ide pogadac z Tż a potem spać
dobranoc, wyśpijcie sie

[Neni1984]

Napisane przez iwona335

tez tylko prawą strone czuje, ostatnio w jakis nerw mnie konęła a akurat miałam pełną filiżanke kawy, podskoczyłam tak, że wylałam

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40909128]Witam!

Byłam w labie rano i jestem w ciężkim szoku :O
Stałam sobie, byłam jakoś szósta, a tu podchodzi do mnie babka, mówi, że ona jest druga, ale ma czas, ja sobie mam stanąć na jej miejscu i wejść jako druga :O:O:O Byłam w takim szoku, dziękowałam jej chyba ze 3 razy. To naprawdę strasznie miły gest, jeszcze przy mojej cukrzycy - zbawienny.
[/QUOTE]
Łał! Brawa dla tej Pani

Napisane przez enlevee

Zdalam relację koło 13 jakoś, to możesz odnaleźć ja na kom jestem teraz, bo tz zabrał laptopa więc niewygodnie tu tak dużo pisać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ok, ale po minie wnioskuję, że wszystko ok

[Margosia__]

Napisane przez elaine-blath

Margosia: udanego spaceru,jak to tzma cię zabrać?to coś oszukujesz z tymi km zrobionymi na spacerze..

Bo ja mam z domu do pracy Mędża 4 km i albo jedziemy z nim do pracy i potem wracamy z psem, albo idziemy po niego i z nim wracamy
2x dziennie wychodzi 8km
Jutro mamy w planie 4 takie spacerki

Napisane przez Anulka_p

Podwozie mnie boli i żebra mnie bolą. Małgosia zamień się na ciąże!!!

Ok Może w końcu dowiem się co to znaczy być w ciąży

Napisane przez Neni1984

Cześć
Martwiłyście się o mnie?
Mama do mnie przyjechała, bo chciała na wizycie być i posiedziała do wieczora u mnie
Wizyta ok - Mały waży 1,7 kg, choć trochę zawiedziona jestem, bo liczyłam na więcej Wyniki ok, szyjka zamknięta, uformowana ale ... skrócona Niby niewiele, bo ma teraz 30 mm, ale lekarz kazał się oszczędzać... Tylko nie wiem jak? Mam już w ogóle z domu nie wychodzić?
Ale jak ślicznie dziś było Małego widać na USG Buźkę, nosek, usteczka, pulchniutkie rączki zaciśnięte w piąstki I siuraka oglądaliśmy
Nie wiem, czy to lekarz się tak postarał dla mojej mamy, czy Mały tak się ładnie dał podglądnąć dziś

Idę nadrabiać.

za wizytę

I tylko moja szyjka choć mogła by się ruszyć za chiny nie chce
Weźcie mi dajcie jakieś wskazówki jak ja ruszyć?

[karolajn1987]

A ja podgladalam was tylko dzis, bo nie mam weny :p

[mela1234]

Napisane przez enlevee

Haha wyobrazilam to sobie.. Psy potrafią być takimi kompanami o jakich mogłoby się marzyć w ludzkim życiu, taka prawda!
To Tobie też popatrzeć na malutkie ciuszki po 2 zl jutro rozumiem? Potem się najwyżej dzielić będziecie

Będziemy się bić Szukaj, szukaj.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez Margosia__

I tylko moja szyjka choć mogła by się ruszyć za chiny nie chce
Weźcie mi dajcie jakieś wskazówki jak ja ruszyć?

Seks, seks, seks i jeszcze raz seks. Sperma zmiękcza szyjkę...

[magolina]

Napisane przez enlevee

Ja dla rozładowania napięcia wstawiam mojego psa, który nie wejdzie na kanapę, bo wie, że nie może- ale d*pą i tak siada na niej i wiszą mu nogi w powietrzu, bo chce się chociaż trochę poczuć jak człowiek
I tak siedzi i ogląda z nami TV.

No uśmiałam sie jak nie wiem z.a.j.e.b.i.s.t.y jest

Napisane przez Neni1984

Cześć
Martwiłyście się o mnie?
Mama do mnie przyjechała, bo chciała na wizycie być i posiedziała do wieczora u mnie
Wizyta ok - Mały waży 1,7 kg, choć trochę zawiedziona jestem, bo liczyłam na więcej Wyniki ok, szyjka zamknięta, uformowana ale ... skrócona Niby niewiele, bo ma teraz 30 mm, ale lekarz kazał się oszczędzać... Tylko nie wiem jak? Mam już w ogóle z domu nie wychodzić?
Ale jak ślicznie dziś było Małego widać na USG Buźkę, nosek, usteczka, pulchniutkie rączki zaciśnięte w piąstki I siuraka oglądaliśmy
Nie wiem, czy to lekarz się tak postarał dla mojej mamy, czy Mały tak się ładnie dał podglądnąć dziś

Idę nadrabiać.

Za wizytę
A na szyjkę uważaj - przede wszystkim nie dźwigaj.

Napisane przez czerwony_balonik

Niedawno wróciłam do domku, nadal słabo się czuje. Dzwoniłam do gina i kazał iść do internisty, żeby wykluczyć anginę lub inne choróbska, więc poszłam. Ale zanim się dostałam trochę minęło. Jeszcze przed lekarką poszłam do okulisty bo miałam umówioną od 2 mies wizytę na dziś i okazuje się nie mam wskazań do cc, zbadał mnie dokładnie, kazał przyjść na kontrolę pare miesięcy po porodzie. A lekarka rodzinna dała mi antybiotyk, stwierdziła zapalenie gardła i mam podtrzymywać dotychczasową kurację (wapno, wit c, Chlorchinaldin, Apap). Jak ja się cieszę że nie muszę do szpitala

Leż, wypoczywaj, bierz leki i oby szybciutko przeszło

Napisane przez mela1234

Miałam kiedyś dobermana, który tak siadał. Najśmieszniejszy był jak wieczorem z tatą siedzieliśmy na tarasie rozmawiając, a on koło nas na osobnym krześle patrzył tak jak my na ogród. No komedia była! A nie był psem domowym bo kochał moją kobyłę i uwielbiał z nią spać w stajni. A jak go kiedyś kopnęła, a on nie zdążył uskoczyć (bo ją drażnił i się zagapił) pogruchotała mu kolano w tylnej nodze. Wet, gips, psa ulokowaliśmy w budzie, to kobyła stała i słomę mu z tej budy wyjadała, ale na krok się od niego nie ruszyła. Jak mu się poprawiło po zabiegu po paru godzinach to poszedł do stajni leżeć, a ta za nim. Inne konie ją nie interesowały, za to Atos był jej miłością!

Jaka miłość super.

[Charlize89]

Napisane przez enlevee

Ja dla rozładowania napięcia wstawiam mojego psa, który nie wejdzie na kanapę, bo wie, że nie może- ale d*pą i tak siada na niej i wiszą mu nogi w powietrzu, bo chce się chociaż trochę poczuć jak człowiek
I tak siedzi i ogląda z nami TV.

Super to wygląda.

Moja suczka zawsze kombinuje jak wejść do domu, bo TŻ jej nie pozwala. Jak TŻ jest w pracy to wie, że może sobie na wiele więcej pozwolić, ale przychodzi pora jak TŻ wraca z pracy i wie że musi być grzeczna.

Raz TŻ został w tygodniu w domu, bo był chory a moja Perełka próbowała wejść po schodach do pokoju. TŻ ją usłyszał jak się skradała i powiedział do niej ze ma iśc na dół. Tak zwiewała po schodach, że aż się kurzyło.

[fiazo]

coś ugryzło dziś mego wrednego tż, jakiś ble sie teraz zrobił, dobrze że idzie za chwilę do pracy-będzie spokój

[Margosia__]

Napisane przez mela1234

Seks, seks, seks i jeszcze raz seks. Sperma zmiękcza szyjkę...

widocznie muszę zmienić dawcę
bo Tż nie daje rady

[Neni1984]

Napisane przez Oliath

Po pierwsze, tamte szpitalne wyniki z moczu nie sa wcale AZ TAK tragiczne i nie tlumacza do konca opuchniec. Infekcja nie wymaga antybiotyku. Na pewno musze wiecej, duzo wiecej pic. Dokonczyc Furagin, chleptac zurawine i urosept i sprawdzac wyniki i luz.

Po drugie, nagly i tak duzy spadek hemoglobiny z ponad 11 na 9 z kawalkiem jest ciezko wytlumaczalny przy braku powazniejszych krwawien, w tym np. wewnetrznych, i zazywaniu zelaza czy witamin nawet samych. I jest na tyle powazny, ze jesli hemoglobina nie zacznie rosnac, szpital moze byc konieczny po to, zeby podawac zelazo dozylnie, czego nie robi sie w warunkach ambulatoryjnych niestety i ze w bardzo nielicznych przypadkach heparyna moze takie krwawienia wewnatrzustrojowe powodowac, nawet niezauwazone, bo ta krew sie potem normalnie trawi w ukladzie i wydala...

Po trzecie, cisnienie jest ok i brak UOGOLNIONYCH obrzekow i bialka w moczu jest bardzo ok

Po czwarte, mozliwe ze hemoroidy, potworny siniec po pobraniu krwi i puchnace nogi maja wspolny mianownik, np. kruche sciany naczyn krwionosnych - ale to z kolei moze rownie dobrze byc spowodowane heparyna na przyklad.

Wszystko niepewne, nic nie wiadomo, w ogole dziwna jestem i dziwne wyniki mam. Wykrwawiam sie wewnetrznie i sama siebie trawie. Miodzio.

A tak na poważnie to zgłupieć idzie I bądź tu człowieku mądry

Napisane przez Anulka_p

Mam pytanie dotyczące prania. Czy pierzecie też nowe ręczniczki z kapturkami, prześcieradełka, pieluszki flanelowe/tetrowe, ochraniacze do łóżeczka czy tylko ubranka?

Pewnie, że wypiorę wszystko co nowe-koniecznie.

Napisane przez magdalennne

Dzień dobry
Wczoraj ładnie was podczytywałam, ale miałam beznadziejny humor i brak weny do pisania
Mieliśmy wczoraj ostatnie zajęcia na SR - TŻi malowali dzieci na naszych brzuchach. Jak dostanę zdjęcia to wam pokażę. Dziewczyny tam stwierdziły wszystkie, że strasznie mi ostatnio brzuch urósł i niestety jest to prawda

Do tego jeszcze teść mnie wkurzył. Zadzwonił do mnie z tekstem takim "słuchaj skarbeńku, mam trochę ekstra kasy, co prawda teściowa już strzeliła o to focha, ale jak chcesz to wam wyślę w ramach pępkowego"... I ja się pytam, co miałam mu powiedzieć po takim teście?! Powiedziałam, że nie trzeba, zwłaszcza jak mają się o to kłócić. To strzelił focha, że nie chcemy od niego kasy TŻ ma załatwić tą sprawę...

No teściu chyba chciał dobrze, a wyszło jak wyszło
Czemu się martwisz, że brzuch Ci urósł? To maleństwo rośnie tak ładnie

[Margosia__]

Dobranoc