Jak uwieść żonatego faceta?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Właśnie na potrzeby tylko rzeczonych kontrowersyjnych tematów, jak dalilah12345, która założyła nowe konto. Kalincia udziela się w wielu wątkach, całkiem sensownie, przypomina normalnego człowieka. Może autorka jest wizażanką, którą lubisz, bez krzty odwagi cywilnej by przyznać się, że jej przyzwoitość daleka od czystości kryształu górskiego? Pewnie po tym temacie zniknie jak kamfora, bo zostanie zaszufladkowana jako kochanica, którą cieżko brać na poważnie.
Ponadto dyskusja samych czcigodnych byłaby nudna. Sami czcigodni na świecie nie żyją niestety.

To co piszesz dla mnie nie ma zadnego sensu. Dla kazdej normalnej osoby nie powinno miec sensu.
Piszesz, ze nie ma odwagi przyznac w sieci (!), ze jest kochanka. Ma jednak odwage w zyciu realnym przykladac reke do krzywdy obcej osoby (brak szacunku do siebie i brak jakiejkolwiek godnosci juz pomijam). Powinno byc odwrotnie. To tylko siec. Tu sa tylko slowa. W realnym zyciu jest jednak realna krzywda. Tego niestety autorka sie nie wstydzi.

[Luba]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Właśnie na potrzeby tylko rzeczonych kontrowersyjnych tematów, jak dalilah12345, która założyła nowe konto. Kalincia udziela się w wielu wątkach, całkiem sensownie, przypomina normalnego człowieka. Może autorka jest wizażanką, którą lubisz, bez krzty odwagi cywilnej by przyznać się, że jej przyzwoitość daleka od czystości kryształu górskiego? Pewnie po tym temacie zniknie jak kamfora, bo zostanie zaszufladkowana jako kochanica, którą cieżko brać na poważnie.

No własnie, przypomina
Wyszło ci to, nie powiem.

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ponadto dyskusja samych czcigodnych byłaby nudna. Sami czcigodni na świecie nie żyją niestety.

To mnie zawsze nieodmiennie bawi
Wystarczy nie dawać żonatemu facetowi a juz zostaje się czcigodną, świętobliwą itd.
Człowiek nawet nie wie, kurde, kiedy świętym zostaje.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Luba

To mnie zawsze nieodmiennie bawi
Wystarczy nie dawać żonatemu facetowi a juz zostaje się czcigodną, świętobliwą itd.
Człowiek nawet nie wie, kurde, kiedy świętym zostaje.

Zgadzam sie. Zwykle zachowanie nienastreczajace ani wysilku, ani wyrzeczen urasta do rangi swietej szlachetnosci.

[201607110949]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ponadto dyskusja samych czcigodnych byłaby nudna. Sami czcigodni na świecie nie żyją niestety.

a ja myślałam, że nie zdradzanie małżonka mieści się w kategorii "norma" a nie "heroizm"

[Dotka90]

Napisane przez mpt

Jesteś wykształconą, dojrzałą kobietą. Nadal obwiniasz ślepy los o swoje wybory? Działanie mechanizmu dysonansu poznawczego nie przestanie mnie zadziwiać. I nie ogarniam, jak można być do tego stopnia dumną z bycia etatową kochanką, że cały wizaż o tym wie.

Yeah, widzę, że nie tylko ja mam od dłuższego czasu takie odczucie

[verumka]

Napisane przez SALIX

a ja myślałam, że nie zdradzanie małżonka mieści się w kategorii "norma" a nie "heroizm"

Tak powinno być, ale cóż.
Tymczasem nastały jakieś głupkowate czasy, że kogoś kto jest wierny przez kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat jednej i tej samej osobie traktuje się nagle albo jak dziwoląga, albo jak kryształowego świętego.

Właśnie dlatego między innymi przestałam już prawie oglądać polskie seriale, bo one robią ludziom wodę z mózgu. Każdy każdego zdradza i to jest uważane w nich za zupełnie normalne.

[wlosomaniaczkaaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40951150]To co piszesz dla mnie nie ma zadnego sensu. Dla kazdej normalnej osoby nie powinno miec sensu.
Piszesz, ze nie ma odwagi przyznac w sieci (!), ze jest kochanka. Ma jednak odwage w zyciu realnym przykladac reke do krzywdy obcej osoby (brak szacunku do siebie i brak jakiejkolwiek godnosci juz pomijam). Powinno byc odwrotnie. To tylko siec. Tu sa tylko slowa. W realnym zyciu jest jednak realna krzywda. Tego niestety autorka sie nie wstydzi.[/QUOTE]
A to moja wina, że autorka nie ma odwagi?
Ależ ja tak samo uważam. Podsumowałam autorkę, cytuję: "Specjalnie nawet założyłam nowe konto na wizazu... ". O czym to świadczy?

[JanePanzram]

Napisane przez verumka

Właśnie dlatego między innymi przestałam już prawie oglądać polskie seriale, bo one robią ludziom wodę z mózgu. Każdy każdego zdradza i to jest uważane w nich za zupełnie normalne.

offtop: tak jest w serialach, które robią słabi reżyserzy
jeśli w serialu pojawia się nagle dużo romansów - to znaczy, że zajmują się nim mało utalentowani ludzie, romanse mają podgrzać atmosferę wokół serialu, stworzyć wódotryski i fajerwerki, a tak naprawdę zabijają go, bo widz się od tego "burdla" odwraca w Ameryce jest nawet okreslenie na takie prymitywne zabiegi serialowe: "przeskoczyć rekina"
mają w tani sposób nabić widzów, ale są zwiastunem tego, że serial zszedł na psy i zaraz przestanie się go oglądać

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A to moja wina, że autorka nie ma odwagi?
Ależ ja tak samo uważam. Podsumowałam autorkę, cytuję: "Specjalnie nawet założyłam nowe konto na wizazu... ". O czym to świadczy?

Nie zrozumialas zupelnie tego, co napisalam. Nie szkodzi .

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Luba

To mnie zawsze nieodmiennie bawi
Wystarczy nie dawać żonatemu facetowi a juz zostaje się czcigodną, świętobliwą itd.
Człowiek nawet nie wie, kurde, kiedy świętym zostaje.

No widzisz. Napisałam to trochę z przymróżeniem oka, na wyrost. Nie czuj się taka święta. W przyszłości postaram się być bardziej precyzyjna w wyrażaniu opinii.

[JanePanzram]

włosomaniaczka, jak próbujesz być obiektywna, to nie w takiej bzdetnej sprawie jak kalinci, bo łatwo podważyć twoje argumenta, więc na mądrą przy tym nie wyjdziesz - tylko w słuszniejszej jakiejś sprawie

[ARAKSJEL]

Napisane przez JanePanzram

w Ameryce jest nawet okreslenie na takie prymitywne zabiegi serialowe: "przeskoczyć rekina"
mają w tani sposób nabić widzów, ale są zwiastunem tego, że serial zszedł na psy i zaraz przestanie się go oglądać

Moda na sukces w takim razie to ewenement bo odcinków nastukali mnogo , a króliczyli się tam chyba wszyscy ,na wszelakie sposoby ,w różnych kombinacjach i tak przez 1500 odcinków .

[JanePanzram]

Są wyjątki... Moda na sukces jest NIM

[wlosomaniaczkaaa]

JanePanzram, każdy Twój post na wagę złota.

Podobno po tym, jak Jankowski znalazł kochankę oglądalność mu spadła, więc coś w tym musi być. Znam nawet jedną babkę, wierną fankę, która dowiedziawszy się o tym, że zostawił żonę i dzieci przestała teleturniej oglądać.

[Luba]

Napisane przez JanePanzram

włosomaniaczka, jak próbujesz być obiektywna, to nie w takiej bzdetnej sprawie jak kalinci, bo łatwo podważyć twoje argumenta, więc na mądrą przy tym nie wyjdziesz - tylko w słuszniejszej jakiejś sprawie

Zgadzam się.

Włosomaniaczka, powiedz mi tak szczerze. Co Ci się tak bardzo podoba w zachowaniu kalinci?
Że tutaj, chowając się za nickiem chwali się, że była kochanką i to nie raz, o ile dobrze pamiętam?
Czy to, że w realnym życiu, kiedy już za niczym nie mogła się "schować" przyprawiała przez rok swojemu facetowi rogi i pomagała kochasiowi robić w wała jego żonę? I chowała się ze swoją wielkom lofciom jak tylko mogła.

[201706190936]

Nawet nie przeczytałam tego wątku bo podnosi mi ciśnienie, ale po tytule i kilku pierwszych postach wnoszę że ty autoreczko i ten twój pseudokochaś jesteście siebie warci. Tylko nie wiem kto bardziej naiwny. Kłamstwo ma zawsze krótkie nogi.

[201607110949]

Napisane przez Luba

Włosomaniaczka, powiedz mi tak szczerze. Co Ci się tak bardzo podoba w zachowaniu kalinci?
Że tutaj, chowając się za nickiem chwali się, że była kochanką i to nie raz, o ile dobrze pamiętam?
Czy to, że w realnym życiu, kiedy już za niczym nie mogła się "schować" przyprawiała przez rok swojemu facetowi rogi i pomagała kochasiowi robić w wała jego żonę? I chowała się ze swoją wielkom lofciom jak tylko mogła.

niektórzy chyba widzą w niej silny charakter potrafiący realizować swoje pragnienia. Ja widzę chorą potrzebę udowadniania sobie swojej wartości czyjąś krzywdą. Takie jest moje zdanie o tego typu cynicznych kochankach, które z lekkością prawią, jak to się bawiły z żonatymi panami.

[Dotka90]

Napisane przez SALIX

niektórzy chyba widzą w niej silny charakter potrafiący realizować swoje pragnienia. Ja widzę chorą potrzebę udowadniania sobie swojej wartości czyjąś krzywdą. Takie jest moje zdanie o tego typu cynicznych kochankach, które z lekkością prawią, jak to się bawiły z żonatymi panami.

Ja jeszcze widzę totalny brak klasy.

Bo sorry, ale jak po raz pińćsetny czytam, jaka to ta żona była zła, niedobra, okropna / dowolny negatywny epitet, to mam ochotę
Tak się zachowuje dorosła kobieta z klasą?

Nie mówiąc o tym, że jakbym była tą żoną i czytała co chwilę takie posty o sobie, to bym kalincię pozwała do sądu.

Ja już kiedyś powiedziałam: jakby ta żona faktycznie od zawsze była taka zła i niedobra, to by się chłop z nią nie żenił.

Ale lepiej wmawiać sobie, że było tak, a nie inaczej, a cudowna kalincia uwolniła biednego mężusia z tego wyniszczającego go układu

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Luba

Zgadzam się.

Włosomaniaczka, powiedz mi tak szczerze. Co Ci się tak bardzo podoba w zachowaniu kalinci?
Że tutaj, chowając się za nickiem chwali się, że była kochanką i to nie raz, o ile dobrze pamiętam?
Czy to, że w realnym życiu, kiedy już za niczym nie mogła się "schować" przyprawiała przez rok swojemu facetowi rogi i pomagała kochasiowi robić w wała jego żonę? I chowała się ze swoją wielkom lofciom jak tylko mogła.

Przede wszystkim nie znam jej historii. Nie wiem kogo zdradzała, czy męża czy chłopaka, jak długo, z iloma facetami, jaki był powód zdrady? To nie o niej wątek. Wiem tylko, że odbiła komuś męża.
Moim celem było porównanie zachowania dwóch kochanek- odważnej i tchórzliwej.

[JanePanzram]

To, co u niej wygląda na odwagę - nie jest żadną odwagą, tylko czymś podobnym do rysu psychopatycznego w charakterze: nie liczenie się z innymi, skupienie wyłącznie na swoim celu.
Nie jest to odwaga, bo wtedy każdy co jeden narcyz czy tępy egoista byłby wzorem odwagi, bo sięga po "swoje" bez pardonu - a to nie tak chyba jest

[mpt]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

[...]
Moim celem było porównanie zachowania dwóch kochanek- odważnej i tchórzliwej.

Brzmi jak zapowiedź biblijnej przypowiastki. Jednakże chuj pozostaje chujem, nawet jak założysz mu sombrero.

[kennedy]

dobra laski, to nie jest watek o K.

[madana]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Przede wszystkim nie znam jej historii. Nie wiem kogo zdradzała, czy męża czy chłopaka, jak długo, z iloma facetami, jaki był powód zdrady? To nie o niej wątek. Wiem tylko, że odbiła komuś męża.
Moim celem było porównanie zachowania dwóch kochanek- odważnej i tchórzliwej.

- ale tu nie ma co porównywać nawet- bo założycielka wątku na dzień dobry (czyli w ciągu 2 miesięcy pokątnego bzykania) usłyszała, ze facet kocha żonę i dziecko i nie rozwiedzie się- nie znam faceta, który po 2 miesięcznych uciechach, pewnie jednoczesnym seksie i z żoną, i z kochanką- radośnie idzie składać papiery rozwodowe.
Kalińcia- związała się z facetem, któremu w małżeństwie się nie układało, ktory nie kochał żony- a to CAŁKOWICIE zmienia postać rzeczy.Zresztą to nie o niej wątek, jej decyzje i tak były na forum szeroko i głośno/mocno komentowane.

I powiem tak: jakiś czas temu mój dobry kolega - żonaty, dzieciaty- wdał się z romans, panna też roiła sobie rzeczy niestworzone- żona się dowiedziała i była krótka piłka: rozstanie z kochanką, jego odejście z pracy, gdzie pukał pokątnie albo rozwód z orzekaniem winy. Jak myślisz, co mój kolega wybrał? Ba- on teraz zasuwa jak motorek, by naprawić relacje z żoną (świetną zresztą dziewczyną).

[Luba]

Napisane przez SALIX

niektórzy chyba widzą w niej silny charakter potrafiący realizować swoje pragnienia. Ja widzę chorą potrzebę udowadniania sobie swojej wartości czyjąś krzywdą. Takie jest moje zdanie o tego typu cynicznych kochankach, które z lekkością prawią, jak to się bawiły z żonatymi panami.

Zgadzam się
I egoizm przekraczający wszelkie granice

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Przede wszystkim nie znam jej historii. Nie wiem kogo zdradzała, czy męża czy chłopaka, jak długo, z iloma facetami, jaki był powód zdrady? To nie o niej wątek. Wiem tylko, że odbiła komuś męża.
Moim celem było porównanie zachowania dwóch kochanek- odważnej i tchórzliwej.

Nie znasz historii i ? Na jakiej więc podstawie orzekłaś że jest odważna?
To teraz naprawdę mnie rozbawiałaś
Odważna, bo na wizażu mówi, że była kochanką. Słodkie

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez kennedy

dobra laski, to nie jest watek o K.

Ale cos Ty, pasuje przecież do profilu watku jak ulał.
A autorka odeszła, porzuciła nas jak kochas kochankę , ja mam jeszcze chwilę wolnego, to niby jak to zagospodarować
Mogłabym porobić coś innego, ale mi się nie chce.
Oooo, przyznałam się do lenistwa. Jestem odważna co nie?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez mpt

Brzmi jak zapowiedź biblijnej przypowiastki. Jednakże chuj pozostaje chujem, nawet jak założysz mu sombrero.

padłam ha ha ha sorry, ale rozwaliło mnie to zdanie w odniesieniu do tematu Kalincii.
btw Heroizm, czy awanturnictwo i lubienie "wkładania kija w mrowisko"?

[JanePanzram]

John Wayne taki

Napisane przez kennedy

dobra laski, to nie jest watek o K.

wątek się przedłuża, więc nieuchronne są offtopy, kto wie, czy nie zajdziemy zaraz na przykład na temat dzietności w związkach małżeńskich i pozamałżeńskich z uwzględnieniem urodzeń przez kochanki
[ ]

[Lemmy is God]

Napisane przez madana

I powiem tak: jakiś czas temu mój dobry kolega - żonaty, dzieciaty- wdał się z romans, panna też roiła sobie rzeczy niestworzone- żona się dowiedziała i była krótka piłka: rozstanie z kochanką, jego odejście z pracy, gdzie pukał pokątnie albo rozwód z orzekaniem winy. Jak myślisz, co mój kolega wybrał? Ba- on teraz zasuwa jak motorek, by naprawić relacje z żoną (świetną zresztą dziewczyną).

Bo tak na ogół kończą się romanse z żonatymi facetami, rzadko kiedy faceci sami z siebie (nie że małżonka wywaliła pacana z chałupy i on nie ma się gdzie podziać) wybierają kochankę. Też znam kilka podobnych historii gdzie wiarołomny facet robi wszystko by naprawić relacje z kobietą.

[JanePanzram]

Napisane przez Lemmy is God

Też znam kilka podobnych historii gdzie wiarołomny facet robi wszystko by naprawić relacje z kobietą.

to i tak dobrze, bo żona ta najwyraźniej sroce spod ogona nie wypadła i rozwód mógł dojść do skutku
ja znam taki, gdzie nie dość, że zdradza, to jeszcze warunki stawia - wszystko przez pasywność żony, która zamiast wziąć za mordę i twardą ręką dyktować warunki powrotu, to zbaraniała i zaczęła o patałacha walczyć

[syklamen]

Napisane przez mpt

Brzmi jak zapowiedź biblijnej przypowiastki. Jednakże chuj pozostaje chujem, nawet jak założysz mu sombrero.

[madana]

Napisane przez Lemmy is God

Bo tak na ogół kończą się romanse z żonatymi facetami, rzadko kiedy faceci sami z siebie (nie że małżonka wywaliła pacana z chałupy i on nie ma się gdzie podziać) wybierają kochankę. Też znam kilka podobnych historii gdzie wiarołomny facet robi wszystko by naprawić relacje z kobietą.

- dokładnie; mój śp. tatuś pukał panny różne, ale jakoś do głowy mu nie przyszło, aby dla panny/panien rodzinę zostawiać; tak- po własnym tatuśku wiem, że zdradza sporo facetów żonatych czy w związkach w ogóle- ale takich , którzy rewolucję w życiu robią- nie ma już tak wielu. Za dużo do stracenia- łatwiej jest tam, gdzie widać, ze nastąpił rozpad pożycia, są słabe relacje.
Ale tu- panna na wejście do bzykania usłyszała o miłości do żony, więc nie wierzę, ze dla niej się rozwiedzie. Bo co zyska? Co chciał, już dostał i dostaje co parę dni.