Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 135 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-05-23, 22:24   #4021
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Hej,
coaching spoko, choć w sumie takie jednorazowe zrywy nie mają większego efektu. Przez godzinę myśli się konstruktywnie o zadaniach, coach pilnuje gdy umysł próbuje się wymykać jakąś boczną ścieżką. Myślę że powtarzane regularnie mogłoby pomóc wyrobić nawyk i pomóc funkcjonować bardziej efektywnie.

Od wczoraj mam spadek formy. Nie chce mi się też jeść. Niedobrze. Jakby się dało jakąś kroplówką albo koktajlami zastąpić jedzenie, byłoby super. Nie trzeba by było myśleć o zakupach i ich dźwigać , myśleć co zjeść ,co przygotować, wyrzucać zepsute rzeczy, zmywać i sprzątać bałagan w kuchni na koniec.

Byłam dziś na spotkaniu dotyczącym żywienia, ciekawe, ale też krótkie, a to przecież temat rzeka.
Częściowo na pewno można zastąpić koktajlami Myślę, że to jest świetny sposób na śniadania...ja np. jeśli wstanę bardzo wcześnie, to tak jakby...nie mam siły, żeby jeść coś tak męczącego jak kanapki. Muszę mieć coś łatwo dostępnego, a i tak zwykle stanowi to dla mnie pewną trudność, potrafi mi być niedobrze (mimo to - nigdy nie zdarzyło mi się opuścić śniadania, absolutnie jestem w tej kwestii jak wytresowana ). Taki koktajl...to byłby niezły na początek, zamiast tradycyjnego śniadania

A jak to jest z tym Twoim jedzeniem - nie chce Ci się dlatego, że to dużo roboty czy jakoś inaczej to odczuwasz?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 22:31   #4022
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Patri - i jak bylo z dziewczynka? na dlugo zalapalas taka pracke? fantastyczna sprawa Gratulacje, ze nie ucieklas.

ja zapiep.rzam jak maly motorek w pracy. Ale widac efekty. Dzis byla prezentacja - bylo ok.

Po pracy poszlam na 2h hot yogi i hot pilatesu. Czuje sie przyjemnie zrelaksowana.

co do tego co ta laska napisala, to juz w zasadzie wszystko zescie poruszyly, a najblizsze odczucia mam do Burej Kocurki. Faktycznie, w Pl jest nieciekawie w kontekscie warunkow, ale litosci... to co ona soba reprezentuje, to jest nieprzyjemna frustracja.

Ogolnie, mysle w wolnych chwilach o blogu kucharskim, ale chyba nie dam rady go ciagnac. i tu chcialam podziekowac Halimce, za pomysl zrobienia strony na fb. mam poki co dwa pomysly na nazwe, ale nie chce zdradzac publicznie, zwlaszcza, ze sa kiepskie :p

z nowosci jeszcze, moj maz zaczal od wczoraj pracowac na nocki. rozmijamy sie i to doslownie, widzimy sie jakies 30 minut jak ja spie rano, oraz 45 po powrocie z pracy, a przed jego wyjsciem. ale za to, mamy zaplanowana wycieczke na polnoc szkocji na jeden dzien, do miejsca gdzie byl krecony harry potter (taki wiadukt i jezioro), mamy wykupiony nocleg w 18 wiecznym palacyku i zamierzamy czas wykorzystac na polazenie po okolicznych gorach (okolica jest przepiekna, z tego co widzielismy na zdjeciach). Bedziemy teraz robic sobei takie 'momenty' tylko dla nas. by bardziej wykorzystac wspolny czas, ktorego bedzie duuuzo mniej.

poczytuje was co czas jakis, ale bardzo pobieznie...przepraszam, ze mnie coraz mniej ostatnio ale w zasadzie nie mam czasu nawet na listy, wiecie? mam tyle obowiazkow na codzien, ze nie ma czasu myslec. trzeba zmyc talerze, bo nie bedzie na czym jesc, trzeba zrobic cos tam, bo cos tam. i przestalam myslec o takich codziennych planach. bardziej tylko planuje swoj rozwoj, ktory nie jest jakis szczegolnie wielki - ot troche w pracy sie rozwijam, a poza - muzyka, gotowanie, cwiczenia, caly czas szukam o glutenie rzeczy, chadzam na spotkania z spychologiem i grupa wsparcia z eating disorders. Pomalu chyba wylaniam sie z kilkumiesiecznego, dosc silnego mroku, ale robie to poki co rozwaznie i z lekka trwoga. Jak slimak, ktorego pacnieto w rogi.

Ona ma siłe, kochana wspaniała Nebulka widać, że jest lepiej i to bardzo cieszy

Patri gratuluje nianiowania
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 22:46   #4023
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Częściowo na pewno można zastąpić koktajlami Myślę, że to jest świetny sposób na śniadania...ja np. jeśli wstanę bardzo wcześnie, to tak jakby...nie mam siły, żeby jeść coś tak męczącego jak kanapki. Muszę mieć coś łatwo dostępnego, a i tak zwykle stanowi to dla mnie pewną trudność, potrafi mi być niedobrze (mimo to - nigdy nie zdarzyło mi się opuścić śniadania, absolutnie jestem w tej kwestii jak wytresowana ). Taki koktajl...to byłby niezły na początek, zamiast tradycyjnego śniadania

A jak to jest z tym Twoim jedzeniem - nie chce Ci się dlatego, że to dużo roboty czy jakoś inaczej to odczuwasz?
U mnie są to płatki z mlekiem, ale muszą być takie bez cukru, ze złożonymi węglami bo mnie usypia inaczej.
Przez leki częściowo nie chce mi się jeść, ale wcześniej też tak było: mniejsza aktywność-> mniejsze zapotrzebowanie->mniejszy apetyt->mniej energii->mniejsza aktywność.
Mogę być głodna, ale nie jeść.
Poza tym przygotowywanie jedzenia to przecież powtarzalna, monotonna czynność.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zrobiłam wczoraj rewelacyjną zupę marchewkowo-soczewicową. Bomba!
Odwaga, chęć próbowania, otwarcie na różne opcje kiedyś przerodziło się w światopogląd z tezą i to mnie nie przekonuje.
Super pomysł na zupę!

Co do pogrubionego. Jest taki mem: wracam na święta do domu, rodzina nie rozumie korpomowy...
Nie masz tak czasem? W tym przypadku piękna polszczyzna oczywiście.

Btw. moja mama powiedziała, że Dramat.. jest dla niej napisany trudnym językiem.

INGA?Co tam z tą pizzą..

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2013-05-23 o 22:49
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:07   #4024
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć!
Dziś obudziłam się zestresowana z bijącym serduchem... Bardzo stresujący dzień przede mną (zresztą jutro też...), trzymajcie kciuki...

Wczoraj byłam bez sił. Zwykłe czynności typu rozładowanie zmywarki musiałam rozkładać na części.
Wieczorem zamiast 2 godz. poświęcić na dzisiejsze sprawy, żeby się odciążyć, przeleżałam przed tv...
TŻ podsumował, że odpoczywać też trzeba... mam wątpliwość, czy to odpoczynek, czy letarg.

Ale ogólnie mam jakieś "przebudzenie" psychiczne - z większą jasnością widzę różne sprawy. Zaczęłam myśleć o dziecku. Nie o planowaniu dziecka, tylko w ogóle o sobie jako o matce. Mimo wszelkich wątpliwości, a przede wszystkim niechęci do odpowiadania w pełni za zależnego człowieka i zejścia na drugi plan, czuję, że taka pozarozumowa, silna więź emocjonalna i odpowiedzialność ostatecznie są tym, czego mi trzeba.

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Hej,
coaching spoko, choć w sumie takie jednorazowe zrywy nie mają większego efektu. Przez godzinę myśli się konstruktywnie o zadaniach, coach pilnuje gdy umysł próbuje się wymykać jakąś boczną ścieżką. Myślę że powtarzane regularnie mogłoby pomóc wyrobić nawyk i pomóc funkcjonować bardziej efektywnie.

Od wczoraj mam spadek formy. Nie chce mi się też jeść. Niedobrze. Jakby się dało jakąś kroplówką albo koktajlami zastąpić jedzenie, byłoby super. Nie trzeba by było myśleć o zakupach i ich dźwigać , myśleć co zjeść ,co przygotować, wyrzucać zepsute rzeczy, zmywać i sprzątać bałagan w kuchni na koniec.

Byłam dziś na spotkaniu dotyczącym żywienia, ciekawe, ale też krótkie, a to przecież temat rzeka.
Czasem sobie właśnie myślę, że gdybym miała coacha (w samorozwoju, sporcie), to szybko bym opanowała to, czego potrzebuję Jednak może to być trochę takie holowanie, które może zakończyć się brakiem własnych sił/woli i to trochę niewychowawcze...

Ad. jedzenia - może zamiast wymyślania na bieżąco i męczenia się tym, stwórz sobie jednorazowo jadłospis na cały tydzień i po prostu nie myśl - wykonuj

To praktycznie jednorazowy wysiłek wymyślania i zakupów. Może też gotuj sobie np. na dwa dni, żebyś nie musiała codziennie się nad tym zastanawiać. Wykorzystaj gotowce, np. serki wiejskie, twarogi, mozzarellę, fetę. Drobne dodatki i robi się posiłek... Owsianka jest super. Milion sposobów na odmianę, a długo daje uczucie najedzenia.

No ale przede wszystkim (monotematycznie) polecam zupy i potrawki, kremy, jednogarnkowce. Z dodatkiem mięsa działają cuda - dają sytość na długo, są zdrowe, robi się je szybko. Same plusy

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Częściowo na pewno można zastąpić koktajlami Myślę, że to jest świetny sposób na śniadania...ja np. jeśli wstanę bardzo wcześnie, to tak jakby...nie mam siły, żeby jeść coś tak męczącego jak kanapki. Muszę mieć coś łatwo dostępnego, a i tak zwykle stanowi to dla mnie pewną trudność, potrafi mi być niedobrze (mimo to - nigdy nie zdarzyło mi się opuścić śniadania, absolutnie jestem w tej kwestii jak wytresowana ). Taki koktajl...to byłby niezły na początek, zamiast tradycyjnego śniadania

A jak to jest z tym Twoim jedzeniem - nie chce Ci się dlatego, że to dużo roboty czy jakoś inaczej to odczuwasz?
Ja też nie opuszczam śniadania, no chyba, że jest jakaś awaryjna sytuacja (raz w roku ).
TŻ mi robi teraz śniadania, więc super, nie muszę rano dumać nad tym, choć niestety najczęściej są to kanapki.

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość


Super pomysł na zupę!

Co do pogrubionego. Jest taki mem: wracam na święta do domu, rodzina nie rozumie korpomowy...
Nie masz tak czasem?W tym przypadku piękna polszczyzna oczywiście.

Btw. moja mama powiedziała, że Dramat.. jest dla niej napisany trudnym językiem.

INGA?Co tam z tą pizzą..
Czy Ty mnie subtelnie obrażasz?
Moja mama natomiast stwierdza w podobnych sytuacjach, że dany tekst wymaga większego skupienia. Zazwyczaj dzielnie podejmuje wyzwanie... jednak nie zawsze sprawia jej to przyjemność, czy daje wymierną korzyść.
Ale myślę, że nie ma się co dziwić, jeśli nie ma się treningu w czytaniu tekstów naukowych czy popularnonaukowych, nie zna się żargonu środowiskowego i brakuje rozeznania w stanach wewnętrznych, to jest to zaporowa czynność.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 14:58   #4025
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć dziewczynki. mam nadzieję, że w ten weekend wątek nadgonię. jak zawsze - im dłużej czasu mija od ostatniego postu, totym trudniej się zebrać do wpisu, głupio jakoś tak...
U mnie jednak zapieprz domowo-pracowy. a z pozytywów, to dietka (South Beach faza I - już 13-ty dzień) i miło obserwować, jak znika powolutku tłuszczyk - -3 kg zdecydowałam się zacząć od jedynki, bo jednak 74 kg to ciagle wysokie BMI przy moim wzroście. cieszy mnie w ogóle fakt, że podjęłam decyzję i w niej trwam
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 15:05   #4026
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki. mam nadzieję, że w ten weekend wątek nadgonię. jak zawsze - im dłużej czasu mija od ostatniego postu, totym trudniej się zebrać do wpisu, głupio jakoś tak...
U mnie jednak zapieprz domowo-pracowy. a z pozytywów, to dietka (South Beach faza I - już 13-ty dzień) i miło obserwować, jak znika powolutku tłuszczyk - -3 kg zdecydowałam się zacząć od jedynki, bo jednak 74 kg to ciagle wysokie BMI przy moim wzroście. cieszy mnie w ogóle fakt, że podjęłam decyzję i w niej trwam
Gratuluję chudnięcia Aper

Kurcze, nie mam pojęcia skąd się u mnie wzięła aż taka niechęć do jakiejkolwiek pracy czy nauki...nic nie stanowi dla mnie motywacji Ani marchewka ani kij...już się nawet wyzbyłam strachu przed wieloma kwestiami - zostawiam go na ostatnią chwilę, kiedy i tak nie da się nic zrobić, poza zmniejszaniem paniki myśleniem: "jakoś to będzie..."

Mogę się skreślić - nic mi nie pomaga Wszystko jest na krótko, na raz. Rutyny są na kilka dni, ćwiczenia na 2-3 razy, bieganie na raz, nauka odkładana na nie wiadomo kiedy, wszystkie projekty na ostatnią chwilę...nic się nie zmienia na lepsze, wszystko jest coraz gorzej
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 16:40   #4027
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Czy Ty mnie subtelnie obrażasz?
Nie, wręcz przeciwnie. Aczkolwiek jak na szybko pisałam ten post, przemknęła mi myśl, że chyba źle to napisałam. Jak widać język nie taki giętki... Ten przykład był strasznie nietrafiony, można by się nawet dopatrzeć, że obrażam Twoją rodzinę.

Uważam, że umiejętność zwięzłego zawarcia wielu treści jest mega. I po prostu odbiegasz poziomem językowym od średniej, w sumie także od tego co proponuje nam większość mediów.
Męczę się już z kontynuacją tego postu dłuższy czas, więc jako że zakładam, że wiesz o co mi chodzi, daruję sobie męki..


U mnie dzień do d..

W Rossmanie są jakieś wielkie promocje -40%

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2013-05-24 o 17:03
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 21:49   #4028
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Myślę, że wyczerpano już limit dokopywania Kocurce w ostatnim czasie...przynajmniej mam taka nadzieję. Czuję się dziś zdeptana, zapomniana i zupełnie nieszczęśliwa
I mam syndrom ucieczki - odkąd pamiętam taki miewam. Jak się czuję tak jak dziś, to mam ochotę uciec - gdziekolwiek, byle daleko od wszystkich i wszystkiego...

Czas wypić za to wino...

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
W Rossmanie są jakieś wielkie promocje -40%
Byłam w ramach wyrwania się z domu - kupiłam 4 lakiery do paznokci, fluid i tonik
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 21:50   #4029
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziś przede mną siedzenie i nie mam pojęcia, jak długo potrwa.
Jutro wieczorem odetchnę wreszcie na chwilę. Na niedzielę mam miłe plany - jest czym się motywować.


Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki. mam nadzieję, że w ten weekend wątek nadgonię. jak zawsze - im dłużej czasu mija od ostatniego postu, totym trudniej się zebrać do wpisu, głupio jakoś tak...
U mnie jednak zapieprz domowo-pracowy. a z pozytywów, to dietka (South Beach faza I - już 13-ty dzień) i miło obserwować, jak znika powolutku tłuszczyk - -3 kg zdecydowałam się zacząć od jedynki, bo jednak 74 kg to ciagle wysokie BMI przy moim wzroście. cieszy mnie w ogóle fakt, że podjęłam decyzję i w niej trwam
Ale super, że działasz dietowo
Ja dziś się zarejestrowałam na portalu PoTreningu - jest tam super opcja kalkulatora kalorycznego i innych kalkulatorów, polecam.


Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Nie, wręcz przeciwnie. Aczkolwiek jak na szybko pisałam ten post, przemknęła mi myśl, że chyba źle to napisałam. Jak widać język nie taki giętki... Ten przykład był strasznie nietrafiony, można by się nawet dopatrzeć, że obrażam Twoją rodzinę.

Uważam, że umiejętność zwięzłego zawarcia wielu treści jest mega. I po prostu odbiegasz poziomem językowym od średniej, w sumie także od tego co proponuje nam większość mediów.
Męczę się już z kontynuacją tego postu dłuższy czas, więc jako że zakładam, że wiesz o co mi chodzi, daruję sobie męki..


U mnie dzień do d..
Spoko Halimko I dziękuję za miłe słowa.

Czemu dzień kiepski?
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:03   #4030
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Kocurko, co się stało?
Ja dziś pocieszyłam się opakowaniem ciastek z dynią, W. poczęstowała mnie obiadem i obejrzałam trochę Big Bang Theory. Ciastka nawet pomogły, nie wiem czy to dobrze.

Nie wiem czy to pogoda czy co. Od środy czuję spadek. Na pewno też wczorajsze zejście na ziemię się przyczyniło. A akurat nie miałam z kim tego przegadać. Przespałam dziś całe przedpołudnie. Od kilku dni budzę się o 3-5, teraz będzie to tym bardziej prawdopodobne.

Muszę jakoś dość do siebie, bo muszę wpaść do domu w weekend, a nie chcę dać po sobie poznać jak jest, bo tylko się to tam rozgrzebie, a zyskałam ostatnio nieco oddechu od kontroli.

Jutro wybiorę się do Rossmana, a przed tym sprawdzę KWC.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:10   #4031
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Kocurko, co się stało?
Ja dziś pocieszyłam się opakowaniem ciastek z dynią, W. poczęstowała mnie obiadem i obejrzałam trochę Big Bang Theory. Ciastka nawet pomogły, nie wiem czy to dobrze.

Nie wiem czy to pogoda czy co. Od środy czuję spadek. Na pewno też wczorajsze zejście na ziemię się przyczyniło. A akurat nie miałam z kim tego przegadać. Przespałam dziś całe przedpołudnie. Od kilku dni budzę się o 3-5, teraz będzie to tym bardziej prawdopodobne.

Muszę jakoś dość do siebie, bo muszę wpaść do domu w weekend, a nie chcę dać po sobie poznać jak jest, bo tylko się to tam rozgrzebie, a zyskałam ostatnio nieco oddechu od kontroli.

Jutro wybiorę się do Rossmana, a przed tym sprawdzę KWC.
Może zwalmy niemoc na czynniki pogodowo-ciśnieniowe.
Ja też od środy mam zniżkę sił fizycznych - rzadko mi się to zdarza. To na pewno wina ciśnienia

A co z tymi serduchami? Chyba jestem nie na bieżąco... może napisz w klubie, jeśli takie przegadanie będzie dla Ciebie pomocne...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:11   #4032
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Kocurko, co się stało?
Ja dziś pocieszyłam się opakowaniem ciastek z dynią, W. poczęstowała mnie obiadem i obejrzałam trochę Big Bang Theory. Ciastka nawet pomogły, nie wiem czy to dobrze.

Nie wiem czy to pogoda czy co. Od środy czuję spadek. Na pewno też wczorajsze zejście na ziemię się przyczyniło. A akurat nie miałam z kim tego przegadać. Przespałam dziś całe przedpołudnie. Od kilku dni budzę się o 3-5, teraz będzie to tym bardziej prawdopodobne.

Muszę jakoś dość do siebie, bo muszę wpaść do domu w weekend, a nie chcę dać po sobie poznać jak jest, bo tylko się to tam rozgrzebie, a zyskałam ostatnio nieco oddechu od kontroli.

Jutro wybiorę się do Rossmana, a przed tym sprawdzę KWC.
O co chodzi z zejściem na ziemię?

Głupie problemy, głupiej Kocurki Więc w sumie nie ma co rozkminiać. Raz poczułam się, no cóż...pominięta? Zignorowana? Nie wiem nawet jak to nazwać I...nie do końca to rozumiem...myślę, że uraz pozostanie jakiś czas i raczej nie będę wylewna wobec kilku osób A drugi raz zdeptał mnie kolega również z niewiadomych przyczyn (ale to można zobaczyć na facebooku). Przeprosił...więc jest mu to z grubsza wybaczone.

Płaczliwy nastrój niestety pozostał
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:11   #4033
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Kocurko, jakie wino? Mam nadzieję, że pomoże...
Ja siedzę z piwkiem - Mirosław Koźlak. Niezłe nawet i męczę prezentację na jutro...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:21   #4034
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Kocurko, jakie wino? Mam nadzieję, że pomoże...
Ja siedzę z piwkiem - Mirosław Koźlak. Niezłe nawet i męczę prezentację na jutro...
A nie wiem nawet...jakieś różowe tata postawił
O, piwko w sumie też mam w lodówce...Corneliusa cytrynowego

Powodzenia z prezentacją
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:23   #4035
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Sprawdziłam na fb, nie wiem co dają ludziom takie złośliwości.

Nie chce teraz rozkminiać o tym, pisać. Głupia sprawa. Po prostu na chwilę zrobiłam sobie niepotrzebną nadzieję, że coś może ruszy w moim życiu uczuciowym. Orientując się, że nie, dopadło mnie poczucie samotności. Tyle.
Plus to, że interesują mnie nie Ci co trzeba. Mam marny "gust".

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2013-05-24 o 22:25
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:28   #4036
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Sprawdziłam na fb, nie wiem co dają ludziom takie złośliwości.

Nie chce teraz rozkminiać o tym, pisać. Głupia sprawa. Po prostu na chwilę zrobiłam sobie niepotrzebną nadzieję, że coś może ruszy w moim życiu uczuciowym. Orientując się, że nie, dopadło mnie poczucie samotności. Tyle.
Plus to, że interesują mnie nie Ci co trzeba. Mam marny "gust".
No napisał mi kolega, że przesadził, nie wie czemu i przeprasza...on z natury jest trochę złosliwy, ale to wygladało jakby się co najmniej uwziął

Halimka - jak to marny gust? O gustach się nie dyskutuje A niepotrzebną nadzieję, to człowiek sobie często robi...uszka do góry
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:41   #4037
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

też się czuję "dupnie". drugi dzień z rzędu zasypiam po 2 piwach ;( troche pomaga, jestem spokojniejsza... chociaz wiem, ze bede musiala wstac i robic mine do zlej gry, a poczucie przegranej, rozzalenie i osamotnienie i tak wroci...

Kocur, ten koles to jakis zazdrosny idiota w ogole sie nim nie przejmuj, masz swietna kreske, obrazek jest idealny! A ty na dodatek jestes przesliczną utalentowaną istotą;***
Nie daj sie debilom. Van Gogha docenili dopiero po smierci...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 22:52   #4038
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Kocur, ten koles to jakis zazdrosny idiota w ogole sie nim nie przejmuj, masz swietna kreske, obrazek jest idealny! A ty na dodatek jestes przesliczną utalentowaną istotą;***
Nie daj sie debilom. Van Gogha docenili dopiero po smierci...
Dzięki Change...
Niestety bardzo mi zdążył podciąć skrzydła (szczególnie, że porównał do koleżanki, która...kiedyś już o tym pisałam. Wcześniej nie za bardzo rysowała, a teraz robi to za☠☠☠iście - nie mogę jej tego odmówić. Chociaż i jej nie wszystkie rysunki są jakieś mega perfekcyjne, ale jednak myślę, że są lepsze)
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 11:41   #4039
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Masakra...
Obudziłam się ok. północy źle się czując, bolał mnie brzuch. Poszłam do łazienki. Dostałam zimnych potów, ledwo widziałam. Chciałam zanieść sobie miskę do pokoju i zrobić krople żołądkowe. Doszłam do drzwi pokoju i się osunęłam na podłogę. W. usłyszała rumor i mi pomogła.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 11:50   #4040
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Kurcze, nie mam pojęcia skąd się u mnie wzięła aż taka niechęć do jakiejkolwiek pracy czy nauki...nic nie stanowi dla mnie motywacji Ani marchewka ani kij...już się nawet wyzbyłam strachu przed wieloma kwestiami - zostawiam go na ostatnią chwilę, kiedy i tak nie da się nic zrobić, poza zmniejszaniem paniki myśleniem: "jakoś to będzie..."

Mogę się skreślić - nic mi nie pomaga Wszystko jest na krótko, na raz. Rutyny są na kilka dni, ćwiczenia na 2-3 razy, bieganie na raz, nauka odkładana na nie wiadomo kiedy, wszystkie projekty na ostatnią chwilę...nic się nie zmienia na lepsze, wszystko jest coraz gorzej
Może tak samo, nie gorzej?
Mnie też dotyczą Twoje słowa. Tak się właśnie czuję.
Zmniejszenie paniki co nazywam zwiększeniem dystansu.
I wszelkie poprawy to zwykłe zrywy, na krótko, a potem znów wracam na stare tory.
Posłuchajcie Briana Tracy - Samodyscyplina.
Zmusić się do nieulegania marszowi na skróty, linią najmniejszego oporu.
Decydować się wybierać pożądane działanie.
To daje siłę.
Trzymanie sie drogi daje siłę.

Jestem mięczak i słabeusz. Oj tam, oj tam, droga-śmoga, decyzja-śmedyzja. O. Jakoś to będzie.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Myślę, że wyczerpano już limit dokopywania Kocurce w ostatnim czasie...przynajmniej mam taka nadzieję. Czuję się dziś zdeptana, zapomniana i zupełnie nieszczęśliwa
I mam syndrom ucieczki - odkąd pamiętam taki miewam. Jak się czuję tak jak dziś, to mam ochotę uciec - gdziekolwiek, byle daleko od wszystkich i wszystkiego...
Ojjjjjj Przytulam Kocurko!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 14:59   #4041
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Masakra...
Obudziłam się ok. północy źle się czując, bolał mnie brzuch. Poszłam do łazienki. Dostałam zimnych potów, ledwo widziałam. Chciałam zanieść sobie miskę do pokoju i zrobić krople żołądkowe. Doszłam do drzwi pokoju i się osunęłam na podłogę. W. usłyszała rumor i mi pomogła.
Matko, Halima! Co Ci było? Czy już lepiej? Jak myślisz...od czego to mogło być?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 15:40   #4042
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Mój organizm najwidoczniej zbuntował się przeciw trawieniu tych ciastek z dynią.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 10:27   #4043
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzien Matki.
Dramat Udanego Dziecka.
Wewnetrzny zgrzyt gdy mam dzwonic z zyczeniami.
eh
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 10:36   #4044
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej
pamietacie mnie jeszcze? troszke dlugo mnie tutaj nie bylo, ale ostatnio praktycznie na nic nie mam czasu. szkola, szkola, szkola...

Niestety nie czytalam na biezaco o czym piszecie, a teraz watpie, ze zdaze Was nadrobic, tym bardziej, ze czeka mnie bardzo ciezki miesiac.

Patri widzialam na blogu, ze znalazlas prace GRATULUJE
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 10:44   #4045
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dzien Matki.
Dramat Udanego Dziecka.
Wewnetrzny zgrzyt gdy mam dzwonic z zyczeniami.
eh
Ja też mam dzisiaj zgrzyta...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 17:32   #4046
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
to ja chetnie dodam cos od siebie, tylko powiedz co chcialabys wiedziec, poniewaz duuzo moglabym pisac

Joanna - ja tez myslalam ze jestes w Pl ja mam w takim ukladzie do Ciebie dosc osobiste pytanko, ale to na priw, bo chyba publicznie nie wypada....
Nebulo, zastanawiam sie, jak to sie stalo, ze my mamy takie rozne doswiadczenia jesli chodzi o UK. Wiem, ze mieszkamy na dwoch roznych koncach Wielkiej Brytanii. Z tego co pamietam, to wyjechalas do Francji, ale nie ukladalo Ci sie z szefowa i przenioslas sie do Glasgow. Jakie masz plany na przyszlosc? Co Ci sie tutaj nie podoba?

U mnie dzisiaj kac gigant. Jest 4.30 a ja jeszcze w lozku. Nawet nie wiem, jak to sie wczoraj stalo, nie wypilam wcale tak duzo (ale tez nie zjadlam przedtem kolacji) i malo co pamietam, z tego co sie dzialo...
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 18:27   #4047
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

jest pare rzeczy, ktore moge wymienic na nie i pare, ktore chce wymienic na tak...
Zaczne moze od pozytywow
- dostepnosc egzotycznej zywnosci, przypraw
- wiecznie zielona trawa
- dostepnosc atrakcji - koncerty, warsztaty, zajecia - czesto mozna dostac na cos ciekawa oferte i w efekcie zaplacic za cos taniej, czyli mozna za mniej probowac nowych rzeczy bez ryzyka, ze sie za duzo straci.
- roznorodnosc restauracji
- dobre piwo (chociaz ja nie pijam w ogole)

Minusy:
- pogoda - nie znosze wiatru i deszczu, a tutaj nie przestaje wiac, a do tego jeszcze czesto pada. moja cera cierpi na tym straszliwie, bo morska woda + wiatr sprawia, ze moja cera ma silny kontakt ze zlym pH i owocuje to naprawde kiepska kondycja. + problem z wlosami
- fatalna woda w kranie - smierdzi chlorem, wlosy gubie na potege i na pewno od niej, bo znajoma mieszkajac w roznych czesciach glasgow miala raz dobra i raz zla wode
- nie podoba mi sie system NHS - nie rozumiem czemu nie moge dostac sie do alergologa, albo ortopedy, tylko wszystko zalatwiam z GP. skad oni niby maja do tego kompetencje? Nie wierze w paracetamol na bolace kolano... a to ulubione rozwiazanie. Jestem bardzo na nie.
- nie podoba mi sie niedostepnosc zdrowej zywnosci - fakt, sklepy sa, ale ta zywnosc nie jest zdrowa, to sa w wiekszosci suplementy... nie moge nigdzie znalezc pylku pszczelego, amarantusa, ulubionych platkow zbozowych, czy jogurtow. Jezeli juz cos jest w takim sklepie kosztuje fortune i jest najczesciej 'doslodzone', co dla mnie od razu rowna sie z 'niezdrowe'.
- niedostepnosc swiezych owocow w rozsadnych cenach. Nie moge kupic np porzeczek, albo truskawek i zrobic z nich dzemy, bo tutaj nie ma nic na lbianki... wszystko jest pakowane w malutkie plastykowe pojemniczki i kosztuje 2£ za 300g, a i wybor jest niewielki.
- wiecznie zmieniajace sie ceny w sklepach - nic nie mozna sobei zaplanowac, bo normalne zkupy moga kosztowac fortune, gdzie drugiego dnia (bo jest jakas promocja) cos kosztuje mniej i w efekcie, jest duzo taniej. problem jest w tym, ze promocje sa kompletnie nieczytelne, nigdy nie wiadomo co sie stanie, czyli konsekwentnie - place wiecej niz powinnam, bo nie mam czasu na sledzenie wszystkiego.
-niedostepnosc surowych, nieprzetworzonych produktow - przemysl jest nastawiony na polprodukty, wiec gdyby nei dostawy np w Asdzie, to kupujac w lokalnym tesco nie mialabym z czego gotowac( nie mam samochodu by jechac na zakupy)
-jakosc miesa, wedlin, serow, warzyw i owocow - jest koszarna. W porownaniu do Polski, Francji, Niemiec czy Hiszpanii w ktorych bywalam i jadlam - tutaj jest bez smaku i nafaszerowane chemia, ktora najprawdopodobniej juz mi zaszkodzila (ja i moj maz mamy dosc powazne problemy z ukladem pokarmowym, dziwnym trafem, zaczely sie po tym jak kazde z nas przenioslo sie na wyspy)
- bardzo drogi wynajem mieszkan oferujacy w zamian bardzo niski standard. Mieszkania sa brudne, smierdzace stechlizna, czesto gesto landlord cie dyma w tylem (tak jak nasz, kaze nam placic 3 razy tyle za prad niz powinnismy i nie da sie z nim wygrac, mimo lokalnej pomocy)
- i co moze wydac sie dziwne, krzyki pijanych ludzi co tydzien z piatku na niedziele
- w sumie sa jeszcze takie drobiazgi zwiazane z kosmetykami, jakoscia ubran i cena, ale moze to tylko moj brak czasu na dokladne znalezienie odpowiednich miejsc....

jest jeszcze troche szczegolow naukowych, zwiazanych z szukaniem pracy, JC+, ale obecnie musze juz isc
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-27, 08:44   #4048
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ciekawe jakie ja będę mieć odczucia po przeprowadzce do Norwegii...Póki co troszkę się boję tego, że będzie mi brakowało słońca.

Polecam Wam pozytywny tekst na poniedziałkowy ranek: http://zuziagorska.natemat.pl/62713,da-sie

Wczoraj teściowa wyprowadziła mnie z równowagi, dziś zamierzam jej nieco wygarnąć, więc proszę trzymać kciuki za mnie i moją asertywność. Nie zamierzam trzymać w sobie tego, co naprawdę myślę o jej nastawieniu i zachowaniu i ciągle rozpamiętywać, co to ja bym jej powiedziała. To odbiera energię. Mieli u nas na rok zamieszkać z teściem, dopóki nie przeprowadzą się do swojego nowo wybudowanego domu. Wczoraj zapowiedziała:
- pokoik zielony (dzieci) przemaluje, bo jej kolor nie pasi
- w salonie na podłodze będzie dywan
- piec wyłączy, bo za głośno pracuje, wodę nagrzeje paląc w nim drewnem, a ze zmywarki nie będzie korzystać, bo nie domywa
- stare łóżko dzieci wywali, a my jak przyjedziemy będziemy spać na materacach
Ton głosu przypominał atak jaki przypuściła na mnie podczas komunii mojej córki, kiedy to nic jej się nie podobało i nic nie smakowało.

To ja dziękuję bardzo. Obejdzie się bez. Tylko zwierząt mi szkoda. Mam 2 koty (podwórkowe co prawda) i 7-letnią bernardynkę. Nie mam pomysłu co z nimi zrobić. Chyba trzeba szukać chętnych na ten przychówek?

Edytowane przez ellefant
Czas edycji: 2013-05-27 o 08:45
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-27, 09:43   #4049
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć!

Wstałam rano z myślą "NIE CHCĘ DO PRACY". Zaraz potem dostałam smsa że pierwszych zajęć nie będzie, na kolejne muszę wyjść dopiero o 13 i teraz znowuż czuję się jak darmozjad i leń, który w poniedziałek rano snuje się po domu zamiast tyrać. Mogłabym w sumie zrobić wiele rzeczy, na które na ogół nie mam czasu (reaktywacja bloga, porządek w szpargałach, zaległe maile, manicure i sto innych), ale jakieś takie bez sensu mi się to wydaje wykorzystywać taki kawał wolnego czasu na takie bzdurki. Wiadomo, lepiej nic nie zrobić, a potem się skarżyć, że nie mam kiedy o siebie zadbać.... Co byście zrobiły mając nagle prawie 5 godzin wolnych? Wynaleźć sobie coś związanego z pracą? Iść spać? Poczytać coś fajnego? Nie wiem co ze sobą zrobić żeby było "dobrze".

Ellefant, trzymam kciuki za Twoją asertywność dziś.

Patri, daj znać jak nianiowanie

Halimka, jak zdrowie? Przeraziłam się jak doczytałam o tym omdleniu

Kocurek, nie mogę się dopatrzyć kto i w jakich okolicznościach skrytykował Twoje rysowanie więc nie za bardzo wiem jak to skomentować, ale nie martw się. Po pierwsze to chyba nie był największy rysownik świata głoszący tylko i wyłącznie prawdy ostateczne. Po drugie ludzie są często złośliwi dla samej "przyjemności" dokopania komuś. A po trzecie, to nie jest kwestia braku talentu, sama piszesz że mało trenujesz, więc de facto on skrytykował Twój brak wprawy, co jest zwyczajnym stwierdzeniem faktu, a nie oceną
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-27, 09:53   #4050
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Cześć!

Wstałam rano z myślą "NIE CHCĘ DO PRACY". Zaraz potem dostałam smsa że pierwszych zajęć nie będzie, na kolejne muszę wyjść dopiero o 13 i teraz znowuż czuję się jak darmozjad i leń, który w poniedziałek rano snuje się po domu zamiast tyrać. Mogłabym w sumie zrobić wiele rzeczy, na które na ogół nie mam czasu (reaktywacja bloga, porządek w szpargałach, zaległe maile, manicure i sto innych), ale jakieś takie bez sensu mi się to wydaje wykorzystywać taki kawał wolnego czasu na takie bzdurki. Wiadomo, lepiej nic nie zrobić, a potem się skarżyć, że nie mam kiedy o siebie zadbać.... Co byście zrobiły mając nagle prawie 5 godzin wolnych? Wynaleźć sobie coś związanego z pracą? Iść spać? Poczytać coś fajnego? Nie wiem co ze sobą zrobić żeby było "dobrze".

Ellefant, trzymam kciuki za Twoją asertywność dziś.

Patri, daj znać jak nianiowanie

Halimka, jak zdrowie? Przeraziłam się jak doczytałam o tym omdleniu

Kocurek, nie mogę się dopatrzyć kto i w jakich okolicznościach skrytykował Twoje rysowanie więc nie za bardzo wiem jak to skomentować, ale nie martw się. Po pierwsze to chyba nie był największy rysownik świata głoszący tylko i wyłącznie prawdy ostateczne. Po drugie ludzie są często złośliwi dla samej "przyjemności" dokopania komuś. A po trzecie, to nie jest kwestia braku talentu, sama piszesz że mało trenujesz, więc de facto on skrytykował Twój brak wprawy, co jest zwyczajnym stwierdzeniem faktu, a nie oceną

Tygrysku, jeśli chcesz być "efektywna" - to w takich okolicznościach najlepiej sprawdza się losowanie - magic box z czynnościami, losujesz i nie myślisz, czy to właściwa czynność, czy nie

Świetnie napisane a propos stwierdzenia faktu i oceny
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.