Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014

[Hosenka*]

Ja tak się wbiłam z 2 postami, bez przedstawienia się.
OM 25.04, testy pozytywne: 19.05 i 22.05. Mimo tak wczesnej ciąży już wczoraj byłam na pierwszej wizycie (psychicznie nie dałabym rady czekac dłuzej), na razie mam wpisane: "podejrzenie ciąży".

Z powodów poprzedniej ciąży ta będzie prowadzona bardzo dokładnie, wręcz "na wyrost".

[Switezianka_23]

gosia261282
Trochę przeraził mnie ten artykuł o zielonej herbacie. Tak się czasem zastanawiam jak tu nie zwariować w ciąży. Chciałoby się przestrzegać wszystkich zaleceń i na wszystko uważać, żeby nie skrzywdzić maluszka, ale to chyba niemożliwe. Czasem jak czytam niektóre poradniki lub artykuły, albo słucham porad "życzliwych" to mam wrażenie, że najlepiej położyć się na 9 miesięcy do trumny. Tego nie, tamtego nie, z tym uważać. Dobrze, że chociaż oddychać można

Nie dasz rady przestrzegac wszystkich zalecen bo sie tez czesto wzajemnie wykluczaja. Moj lekarz mi zabronil jesc surowego miesa i ryb oraz niepasteryzowanego mleka i niepasteryzowanych produktow mlecznych i tyli (no oczywiscie poza alkoholem, ktory jest oczywisty). Do tego unikac sauny i solarium i nie skakac na bungee a cala reszta to z umiarem ale bez wielkiego strachu.

Wiadomo, ze odzywianie sie tylko jednym typem pozywienia albo picie tylko jednego rodzaju napoju zaszkodzi nawet jak sie nie jest w ciazy. Wiec grunt to nie przesadzac, wsluchac sie w swoj organizm (bo on najszybciej powie, ze cos jest nie tak) i trzymac sie zdrowego rozsadku. Przynajmniej tak sobie powtarzam bo inaczej zwariuje :P

[patrycjja]

Napisane przez magnusia

a ja tam lubię tematykę zwłok tez lubię trillery medyczne, kryminalne. Bardzo lubię oglądać w TV Dr. G a jak byłam mała to chciałam być patologiem

Też bardzo lubię Dr. G :-D fakt, że oglądam ją już bez soczewek żeby za dużo nie zobaczyć nawet mąż zerka z zainteresowaniem :-D tak samo lubię wszelkie programy na tlc o zabójcach i katastrofach :p
Książki to w ogóle odrębną historia. Czytam wszystko co mi w ręce wpadnie. Też zastanawiałam się nad czytnikidm i nie wiem czy się w końcu nie skuszę. Fakt, nie ma to jak tradycyjna książka ale taka nie zawsze jest dostępna z pozycji domu a chce się bardzo ja mieć

Ja dopiero się budzę. W nocy spac nie moglam. W podbrzusze wszedł mi taki tępy ból, że ani się ruszyć. Promieniował aż na biodra.
Więc pewnie za dwie trzy godzinki znowu będę walczyć z sennościa albo się poddam :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Messsuah]

Napisane przez Azealia

Witaminki- dokładnie. Mój gin od razu powiedział, że sztuczne suplementy NIET, lepiej jeść owoce i warzywa niż tabsy. Ale od drugiego trymestru powiedział, żebym brała co 2-3 dni jakieś tabletki z DHA nie wiem co to, jeszcze nie czytałam, bo do 2 trymestru mam 2 tygodnie.

FILM: widziałam go pierwszy raz jakoś w lutym, leciał na canal+.. O matko jak go przeżyłam! Jak się skończył to wyłam jak bóbr i byłam wściekła że go w ogóle oglądałam Ale piękny i na prawdę daje do myślenia


Współczuję kochana Ja tydzień temu miałam incydent taki, że zrobiło mi się biało przed oczami, położyłam się i miałam mroczki straszne a potem ból głowy...


a ja chirurgiem uwielbiam oglądać operacje


Moja osobista top lista
Śpiączka (Coma)
Rok interny
Toksyna
Mutant
Epidemia
Oślepienie

Najlepsze książki miał te najwcześniejsze, im nowsze tym słabsze, ale te powyżej polecam

Ja na razie przez okropne mdlości i co z tym związane samopoczucie na poziomie gruntu jedyny sport jaki uprawiam do chodzenie Ale jak tylko mi to minie to wracam na basen i dużo spacerów.

widzę, że moja biblioteczka znacznie się zwiększy

[Hosenka*]

Napisane przez gosia261282

Tylko uważaj też,żeby nie pić jej w nadmiarze: http://parenting.pl/portal/zielona-herbata-a-ciaza

Dziwne, że w tym samym serwisie piszą też coś innego, fragment:

"Właściwości zielonej herbaty stanową wskazanie do jej częstego picia przez kobiety w ciąży, gdyż zwalczają wolne rodniki, które mogą uszkodzić płód."


http://parenting.pl/portal/zielona-herbata-w-ciazy

[Messsuah]

Napisane przez Hosenka*

Dziwne, że w tym samym serwisie piszą też coś innego, fragment:

"Właściwości zielonej herbaty stanową wskazanie do jej częstego picia przez kobiety w ciąży, gdyż zwalczają wolne rodniki, które mogą uszkodzić płód."


http://parenting.pl/portal/zielona-herbata-w-ciazy

Zielona herbata jest zdrowa ale dobra zielona herbata, najlepiej liściasta, wrzuca się do zaparzenia kilka suchych listków i zalewa wrzątkiem, natomiast zielona herbata w torebkach typu nie wiem np. Saga to już są odpadki.
Zielona herbata ma to do siebie, ze częściowo blokuje wchłanianie witamin i minerałów (no ale to też nie jest do końca stwierdzone i zbadane)
ja piję zieloną herbatę, nawet lepiej się po niej czuję

kogo boli kręgosłup na dole ?
bo mnie dzisiaj bardzo ehhh

[Hosenka*]

Napisane przez Messsuah

Zielona herbata jest zdrowa ale dobra zielona herbata, najlepiej liściasta, wrzuca się do zaparzenia kilka suchych listków i zalewa wrzątkiem, natomiast zielona herbata w torebkach typu nie wiem np. Saga to już są odpadki.
Zielona herbata ma to do siebie, ze częściowo blokuje wchłanianie witamin i minerałów (no ale to też nie jest do końca stwierdzone i zbadane)
ja piję zieloną herbatę, nawet lepiej się po niej czuję

kogo boli kręgosłup na dole ?
bo mnie dzisiaj bardzo ehhh

Mnie w poprzedniej ciąży zupełnie odrzuciło od zielonej herbaty, piłam tylko zwykłą z odrobiną cukru.

Podobnie odrzuciło mnie od warzyw, owoców i wody mineralnej - dopiero po ok 2 miesiącach przeszło. Teraz jem i piję póki jeszcze mogę, niemal na zapas Nie powiedziane, że teraz bedzie tak samo, ale tak na wszelki wypadek.

[Messsuah]

Napisane przez Hosenka*

Mnie w poprzedniej ciąży zupełnie odrzuciło od zielonej herbaty, piłam tylko zwykłą z odrobiną cukru.

Podobnie odrzuciło mnie od warzyw, owoców i wody mineralnej - dopiero po ok 2 miesiącach przeszło. Teraz jem i piję póki jeszcze mogę, niemal na zapas Nie powiedziane, że teraz bedzie tak samo, ale tak na wszelki wypadek.

a mnie bardzo ssie za colą i surowym mięsem, najlepiej to bym zjadła wielka porcję tatara..... codziennie o tym myślę, no ale lepiej nie próbować
cola w ciązy raczej nie wskazana ze względu na fosforan no chyba, że żęłądek boli to można łatwo tym sposobem zablokować wchłanianie toksyn, jak już to cola zwykła czerwona a nie light albo zero z aspartamem



ostatnio do wszystkiego dodaję musztardę, pycha

[perfuzja]

Napisane przez Hosenka*

Ja tak się wbiłam z 2 postami, bez przedstawienia się.
OM 25.04, testy pozytywne: 19.05 i 22.05. Mimo tak wczesnej ciąży już wczoraj byłam na pierwszej wizycie (psychicznie nie dałabym rady czekac dłuzej), na razie mam wpisane: "podejrzenie ciąży".

Z powodów poprzedniej ciąży ta będzie prowadzona bardzo dokładnie, wręcz "na wyrost".

Rzeczywiście szybko byłaś na wizycie
Co się działo w poprzedniej ciąży?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez Messsuah

a mnie bardzo ssie za colą i surowym mięsem, najlepiej to bym zjadła wielka porcję tatara..... codziennie o tym myślę, no ale lepiej nie próbować
cola w ciązy raczej nie wskazana ze względu na fosforan no chyba, że żęłądek boli to można łatwo tym sposobem zablokować wchłanianie toksyn, jak już to cola zwykła czerwona a nie light albo zero z aspartamem



ostatnio do wszystkiego dodaję musztardę, pycha

Ja mam STRASZNĄ ochotę na krwistego steka. A generalnie mięso baardzo słabo mi wchodzi.

[zodiakalnapanna]

Napisane przez Messsuah

Zielona herbata jest zdrowa ale dobra zielona herbata, najlepiej liściasta, wrzuca się do zaparzenia kilka suchych listków i zalewa wrzątkiem, natomiast zielona herbata w torebkach typu nie wiem np. Saga to już są odpadki.
Zielona herbata ma to do siebie, ze częściowo blokuje wchłanianie witamin i minerałów (no ale to też nie jest do końca stwierdzone i zbadane)
ja piję zieloną herbatę, nawet lepiej się po niej czuję

kogo boli kręgosłup na dole ?
bo mnie dzisiaj bardzo ehhh

Ja bardzo lubię herbatę i zieloną i czarną i w ogóle wszystkie smaki i rodzaje I ciężko mi sobie wyobrazić odstawianie jej tym bardziej, że dobrze się po niej czuję.

Dziewczyny a co sądzicie o herbatach ziołowych, typu melisa, rumianek itp? Ja melisę piję dość często i w sumie myślę, że chyba nie ma co do tego przeciwwskazań, ale dobrze byłoby usłyszeć opinię od innych.

[Messsuah]

Napisane przez zodiakalnapanna

Ja bardzo lubię herbatę i zieloną i czarną i w ogóle wszystkie smaki i rodzaje I ciężko mi sobie wyobrazić odstawianie jej tym bardziej, że dobrze się po niej czuję.

Dziewczyny a co sądzicie o herbatach ziołowych, typu melisa, rumianek itp? Ja melisę piję dość często i w sumie myślę, że chyba nie ma co do tego przeciwwskazań, ale dobrze byłoby usłyszeć opinię od innych.

rumianek czy melisa myślę, że jak najbardziej
trzeba tylko uważać, żeby za dużo soku z malin nie pić bo powoduje skurcze (moja kolezanka piła ogromne ilości na wywołanie porodu i poskutkowało plus wiesiołek), nie pić takich zioł np. jak niepokalanek bo zmiejsza prolaktynę a nam musi teraz rosnąć
ziele przywrotnika ponoc działa na zwiększenie progesteronu w organizmie ale tutaj musiałabym się jeszcze skonsultować i potwierdzić

ja pije rumianek od czasu do czasu

[Hosenka*]

Napisane przez perfuzja

Rzeczywiście szybko byłaś na wizycie
Co się działo w poprzedniej ciąży?

No właśnie nic sie nie działo ....

Ciąża wzorowa, wyniki badań świetne, zero krwawień, skurczy ... I co z tego, skoro w 32 tygodniu zamiast szykować powoli pokój dla dziecko rodziłam martwe dziecko i myślałam, jak przetrwam pogrzeb.

Do tej pory przyczyna nie jest znana ...

6.12.12 urodziłam, miałam odczekać pół roku, ale zaszłam w ciąże po 5 miesiącach, w 1 cyklu starań. Jak tylko potwierdziłam wcześniejszy test od razu umówiłam się gina, który zajmował się mną w szpitalu i u którego byłam 2 razy po szpitalu.

Wiem, że jestem pod dobrą opieką, przedstawił mi wizję prowadzenia ciąży.

Przedwczoraj w dzień spodziewanego okresu miałam lekkie brudzenie - profilaktycznie przepisał mi luteinę, bo stwierdził, że może to być normalne w związku z terminem miesiączki, ale też może nie być normalne, więc lepiej nie ryzykować.


Strasznie się boję, tym bardziej, że to jest dokładnie ten sam okres w roku, udzielałam się wątku styczniowo-lutowym 2013. W tamtym roku ostatni okres miałam 26.04, teraz 25.04, jeśli ciąża prawidłowo się rozwinie (bo na tak wczesnym etapie to różnie może być) to termin porodu będzie taki sam ...

Zwariuję, jak zacznie zbliżać się 32 tydzień, zwłaszcza, że dobre samopoczucie i świetne wyniki nie będą dla mnie żadną gwarancją, ze jest dobrze

[perfuzja]

Napisane przez Messsuah

rumianek czy melisa myślę, że jak najbardziej
trzeba tylko uważać, żeby za dużo soku z malin nie pić bo powoduje skurcze (moja kolezanka piła ogromne ilości na wywołanie porodu i poskutkowało plus wiesiołek), nie pić takich zioł np. jak niepokalanek bo zmiejsza prolaktynę a nam musi teraz rosnąć
ziele przywrotnika ponoc działa na zwiększenie progesteronu w organizmie ale tutaj musiałabym się jeszcze skonsultować i potwierdzić

ja pije rumianek od czasu do czasu

Skurcze może wywołać herbata w LIŚCI malin, nie z malin. Bez paniki

Napisane przez Hosenka*

No właśnie nic sie nie działo ....

Ciąża wzorowa, wyniki badań świetne, zero krwawień, skurczy ... I co z tego, skoro w 32 tygodniu zamiast szykować powoli pokój dla dziecko rodziłam martwe dziecko i myślałam, jak przetrwam pogrzeb.

Do tej pory przyczyna nie jest znana ...

6.12.12 urodziłam, miałam odczekać pół roku, ale zaszłam w ciąże po 5 miesiącach, w 1 cyklu starań. Jak tylko potwierdziłam wcześniejszy test od razu umówiłam się gina, który zajmował się mną w szpitalu i u którego byłam 2 razy po szpitalu.

Wiem, że jestem pod dobrą opieką, przedstawił mi wizję prowadzenia ciąży.

Przedwczoraj w dzień spodziewanego okresu miałam lekkie brudzenie - profilaktycznie przepisał mi luteinę, bo stwierdził, że może to być normalne w związku z terminem miesiączki, ale też może nie być normalne, więc lepiej nie ryzykować.


Strasznie się boję, tym bardziej, że to jest dokładnie ten sam okres w roku, udzielałam się wątku styczniowo-lutowym 2012. W tamtym roku ostatni okres miałam 26.04, teraz 25.04, jeśli ciąża prawidłowo się rozwinie (bo na tak wczesnym etapie to różnie może być) to termin porodu będzie taki sam ...

Zwariuję, jak zacznie zbliżać się 32 tydzień, zwłaszcza, że dobre samopoczucie i świetne wyniki nie będą dla mnie żadną gwarancją, ze jest dobrze

O rany, strasznie współczuje...
Wydaje się, że po 12 tygodniu już mało może się wydarzyć, a takie rzeczy się zdarzają. Do tego bez ewidentnej przyczyny typu węzeł na pępowinie

Na Twoim miejscu też bym wariowała i była co chwilę u lekarza.

[Messsuah]

Napisane przez Hosenka*

No właśnie nic sie nie działo ....

Ciąża wzorowa, wyniki badań świetne, zero krwawień, skurczy ... I co z tego, skoro w 32 tygodniu zamiast szykować powoli pokój dla dziecko rodziłam martwe dziecko i myślałam, jak przetrwam pogrzeb.

Do tej pory przyczyna nie jest znana ...

6.12.12 urodziłam, miałam odczekać pół roku, ale zaszłam w ciąże po 5 miesiącach, w 1 cyklu starań. Jak tylko potwierdziłam wcześniejszy test od razu umówiłam się gina, który zajmował się mną w szpitalu i u którego byłam 2 razy po szpitalu.

Wiem, że jestem pod dobrą opieką, przedstawił mi wizję prowadzenia ciąży.

Przedwczoraj w dzień spodziewanego okresu miałam lekkie brudzenie - profilaktycznie przepisał mi luteinę, bo stwierdził, że może to być normalne w związku z terminem miesiączki, ale też może nie być normalne, więc lepiej nie ryzykować.


Strasznie się boję, tym bardziej, że to jest dokładnie ten sam okres w roku, udzielałam się wątku styczniowo-lutowym 2013. W tamtym roku ostatni okres miałam 26.04, teraz 25.04, jeśli ciąża prawidłowo się rozwinie (bo na tak wczesnym etapie to różnie może być) to termin porodu będzie taki sam ...

Zwariuję, jak zacznie zbliżać się 32 tydzień, zwłaszcza, że dobre samopoczucie i świetne wyniki nie będą dla mnie żadną gwarancją, ze jest dobrze

ojejku, przykro mi bardzo

ja też jestem w drugiej ciąży, w pierwszej miałam pusty pęcherzyk płodowy o którym dowiedziałam się w 10 tc i to był dla mnie szok i płacz, przyczyna niby tez nie znana, każdy lekarz mówił "no zdarza się tak"
teraz jak dowiedziałam się o ciąży to była panika, na szczęście maluszek jest i serduszko działa ale tez się boję jak będzie dalej bo do końca nie wiadomo, na razie ciąża wzorcowa ale do końca jeszcze daleko
ja będę spokojna jak już urodzę

[kefii]

Napisane przez em ma

Mnie usg nieco uspokoiło. Przez te plamienia i krwawienia miałam już 4. Okazało się, że dzidzia ma serduszko i prawie się poryczałam jak mi lekarz pokazywał
Ale też nie owijał w bawełnę, że te skurcze normalne nie są więc muszę na nas uważać.
Trzymam kciuki żeby Ciebie usg też uspokoiło

Jejku...to straszne jest normalnie strach cokolwiek kupować.

No jak ciąża przebiega prawidłowo to ruch jak najbardziej wskazany

Też zawsze miałam podejście, że ciąża to nie choroba a tu mój organizm ze mnie zakpił i czuję jak po jakimś konkretnym choróbsku

Ja tez jakos mega super sie nie czuje. Chodze i robie co muesze ale czasem mi sił brakuje.

Napisane przez Messsuah

a mnie bardzo ssie za colą i surowym mięsem, najlepiej to bym zjadła wielka porcję tatara..... codziennie o tym myślę, no ale lepiej nie próbować
cola w ciązy raczej nie wskazana ze względu na fosforan no chyba, że żęłądek boli to można łatwo tym sposobem zablokować wchłanianie toksyn, jak już to cola zwykła czerwona a nie light albo zero z aspartamem



ostatnio do wszystkiego dodaję musztardę, pycha

Mnie do \Coli strasznie ciagnie ale trzymam sie. Ogolnie wszytkiego z umiarem nie pzresadadzać tak mi lekarz zalecił. Co od gazowanych to tez z umiraem bo maja duzo cukru. Surowe wiadomo nie. Nie waruje z niczym, mam ochote to jem nie dam rady to nie jeem albo jem malo. Dzis zaczynam 6 tydzień i rano mnie strasznie mdliło. Troszke pzreszlo to zjadłam pół bułki. Za jakies 2 godzinki było ujuz o niebo lepiej i teraz moge jesc juz normalnie. Bede musiała sobie rano przygotwac sucharki koło łóżka i wcinac rano zanim wstane. Podobno ma pomóc a sie okarze

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Hosenka bardz współczuje tym bardziej ze wszytko pojdzie dokładnie jak rok temu.

[Hosenka*]

Napisane przez perfuzja

Skurcze może wywołać herbata w LIŚCI malin, nie z malin. Bez paniki



O rany, strasznie współczuje...
Wydaje się, że po 12 tygodniu już mało może się wydarzyć, a takie rzeczy się zdarzają. Do tego bez ewidentnej przyczyny typu węzeł na pępowinie

Na Twoim miejscu też bym wariowała i była co chwilę u lekarza.

No własnie to jest najgorsze, że żaden ukończony etap ciąży nie jest żadną gwarancją, ani 12 tydzień, ani połowa .... Ani też dobre samopoczucie i dobre wyniki ....

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

Dziwne, że w tym samym serwisie piszą też coś innego, fragment:

"Właściwości zielonej herbaty stanową wskazanie do jej częstego picia przez kobiety w ciąży, gdyż zwalczają wolne rodniki, które mogą uszkodzić płód."


http://parenting.pl/portal/zielona-herbata-w-ciazy

No tak zachwalają,w tamtym też podawali dobroczynne właściwości,ale w jednym i drugim piszą,że z umiarem o 2-3 filiżankach.

Napisane przez Messsuah

kogo boli kręgosłup na dole ?
bo mnie dzisiaj bardzo ehhh

Mnie dość często i czasem brzuch pobolewa,a poza tym to nic zupełnie.

Napisane przez Hosenka*

No właśnie nic sie nie działo ....

Ciąża wzorowa, wyniki badań świetne, zero krwawień, skurczy ... I co z tego, skoro w 32 tygodniu zamiast szykować powoli pokój dla dziecko rodziłam martwe dziecko i myślałam, jak przetrwam pogrzeb.

Do tej pory przyczyna nie jest znana ...

Bardzo ci współczuję...

Napisane przez perfuzja

Skurcze może wywołać herbata w LIŚCI malin, nie z malin. Bez paniki

To prawda,ale jest zalecana do picia kilka tygodni przed rozwiązaniem. Ja piłam ją w poprzedniej ciąży.

[maruda80]

Ja dalej w szpitalu.
Dzisiaj mnie bardzo postraszyli, wczoraj mowili ze wyniki ok (te same wyniki a skrajne opinie), dzisiaj niestety wcale tak dobrze nie jest. Beta rosnie za malo - jest 39000 a powinno przynajmniej dwa razy tyle. Doczekalam sie na usg, serce bije ale zarodek sie nie rozwija jak powinien na ten czas. Jutro mam miec dodatkowe badania, bete powtorza. Trzymajcie kciuki by bylo dobrze... teraz na sali jestem z dziewczyna ktora czeka na zabieg usuniecia, bo serce przestalo bic w 8 tyg
Gazety i ksiazki maz mi podrzucil wiec nie jest tak zle.
Boj sie bardzo,.niestety zostalo czekanie do poniedzialku.

[gosia261282]

Maruda

[Sheperdess]

Napisane przez Hosenka*

No właśnie nic sie nie działo ....

Ciąża wzorowa, wyniki badań świetne, zero krwawień, skurczy ... I co z tego, skoro w 32 tygodniu zamiast szykować powoli pokój dla dziecko rodziłam martwe dziecko i myślałam, jak przetrwam pogrzeb.

Do tej pory przyczyna nie jest znana ...

6.12.12 urodziłam, miałam odczekać pół roku, ale zaszłam w ciąże po 5 miesiącach, w 1 cyklu starań. Jak tylko potwierdziłam wcześniejszy test od razu umówiłam się gina, który zajmował się mną w szpitalu i u którego byłam 2 razy po szpitalu.

Wiem, że jestem pod dobrą opieką, przedstawił mi wizję prowadzenia ciąży.

Przedwczoraj w dzień spodziewanego okresu miałam lekkie brudzenie - profilaktycznie przepisał mi luteinę, bo stwierdził, że może to być normalne w związku z terminem miesiączki, ale też może nie być normalne, więc lepiej nie ryzykować.


Strasznie się boję, tym bardziej, że to jest dokładnie ten sam okres w roku, udzielałam się wątku styczniowo-lutowym 2013. W tamtym roku ostatni okres miałam 26.04, teraz 25.04, jeśli ciąża prawidłowo się rozwinie (bo na tak wczesnym etapie to różnie może być) to termin porodu będzie taki sam ...

Zwariuję, jak zacznie zbliżać się 32 tydzień, zwłaszcza, że dobre samopoczucie i świetne wyniki nie będą dla mnie żadną gwarancją, ze jest dobrze

Bardzo Ci współczuję, straszne jest to co piszesz, bo nawet jeśli wszystko idzie książkowo, to nie ma gwarancji, że urodzimy szczęśliwie. No ale teraz już musi być dobrze.

Napisane przez Messsuah

ojejku, przykro mi bardzo

ja też jestem w drugiej ciąży, w pierwszej miałam pusty pęcherzyk płodowy o którym dowiedziałam się w 10 tc i to był dla mnie szok i płacz, przyczyna niby tez nie znana, każdy lekarz mówił "no zdarza się tak"
teraz jak dowiedziałam się o ciąży to była panika, na szczęście maluszek jest i serduszko działa ale tez się boję jak będzie dalej bo do końca nie wiadomo, na razie ciąża wzorcowa ale do końca jeszcze daleko
ja będę spokojna jak już urodzę

Chyba najgorsze, co można usłyszeć w takiej sytuacji, to właśnie: "niestety nie znamy przyczyny, tak się zdarza." Jeśli wiemy, co poszło nie tak, to przynajmniej można się postarać uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.

Napisane przez maruda80

Ja dalej w szpitalu.
Dzisiaj mnie bardzo postraszyli, wczoraj mowili ze wyniki ok (te same wyniki a skrajne opinie), dzisiaj niestety wcale tak dobrze nie jest. Beta rosnie za malo - jest 39000 a powinno przynajmniej dwa razy tyle. Doczekalam sie na usg, serce bije ale zarodek sie nie rozwija jak powinien na ten czas. Jutro mam miec dodatkowe badania, bete powtorza. Trzymajcie kciuki by bylo dobrze... teraz na sali jestem z dziewczyna ktora czeka na zabieg usuniecia, bo serce przestalo bic w 8 tyg
Gazety i ksiazki maz mi podrzucil wiec nie jest tak zle.
Boj sie bardzo,.niestety zostalo czekanie do poniedzialku.

Kochana, trzymaj się tam, może po prostu dzieciątko jest młodsze.
Trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze.

[gosia261282]

Zapisałam się do gina na Usg. Do polskiego gina Za trzy tyg,bo był to najwcześniejszy termin. Już nie mogę się doczekać.

[PawMaj13]

Napisane przez zodiakalnapanna

Hmmm...Kupa świeżo upieczonych mamusiek i ich maluchy to całkiem fajna perspektywa, tym bardziej, że u mnie zawsze sami faceci :P

To jesteśmy wstępnie umówone Przypomnę się z pomysłem za jakieś półtora roku

Napisane przez zodiakalnapanna

Ja bardzo lubię herbatę i zieloną i czarną i w ogóle wszystkie smaki i rodzaje I ciężko mi sobie wyobrazić odstawianie jej tym bardziej, że dobrze się po niej czuję.

Dziewczyny a co sądzicie o herbatach ziołowych, typu melisa, rumianek itp? Ja melisę piję dość często i w sumie myślę, że chyba nie ma co do tego przeciwwskazań, ale dobrze byłoby usłyszeć opinię od innych.

Ze mnie też straszan herbaciara, TZ wie, ze jak wsiągne w dziale z herbatami to spokojnie zdąży dokończyć resztę zakupów

co do rumianku - jest OK, mi pomaga np. na bóle brzucha.
Melisa ponoć nie jest wskazana, dlaczego? Tego nie wiem, ale taki przekleję cytat z artykułu, który niedawno czytałam. Mięta w nim też nie jest zalecana, ale też ją popijam, z 1 - 2 razy w tygodniu, z uwagi na kłopoty z brzuchem i zaparciami.

"Złe ziółka... Istnieją zioła, których stosowanie podczas ciąży może spowodować skurcze i przekrwienie macicy oraz przedwczesny poród, krwotok po porodzie, wady płodu, odwodnienie – a nawet poronienie. Kobieta w ciąży powinna zdecydowanie unikać szałwii, jemioły, piołunu, krwawnika, jałowca, melisy, bylicy zwyczajnej, przestępu, wrotycza, bagna zwyczajnego, sasanki, marzanny, przylaszczki, muszkatołowca, ruty, angeliki, aloesu, mięty polnej, senesu, kruszyny i wielu innych."

źródło: http://www.ciazowy.pl/artykul,stosow...zy,1179,1.html

Napisane przez Hosenka*

No właśnie nic sie nie działo ....

Musi być dobrze
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy, tak twierdziła Szymborska.
Jesteś silną kobietą Wszystkie musimy myśleć pozytywnie, to naprawdę działa.

Napisane przez maruda80

Ja dalej w szpitalu.
Dzisiaj mnie bardzo postraszyli, wczoraj mowili ze wyniki ok (te same wyniki a skrajne opinie)

Powiedz fasolce, że "ciocie" z wizazu ją bardzo ładnie proszą, żeby się nie leniła, tylko ładnie rosła jak przystało na silną fasolkę. Dobrze, że opinie są skrajne. Ci co mówią, że jest dobrze - dają nadzieję, a Ci co mówią, że mogłoby być lepiej - popracują nad tym, żeby było. I będzie.

[gosia261282]

Maruda ja tylko pocieszę tym,że pomiary Usg nie są tak bardzo dokładne. Eryk całą ciążę był za mały,a urodził się mając 3270 więc wcale nie okruszek

[zodiakalnapanna]

Napisane przez PawMaj13

To jesteśmy wstępnie umówone Przypomnę się z pomysłem za jakieś półtora roku

Jak wszystko pójdzie dobrze to jak najbardziej


Ze mnie też straszan herbaciara, TZ wie, ze jak wsiągne w dziale z herbatami to spokojnie zdąży dokończyć resztę zakupów

co do rumianku - jest OK, mi pomaga np. na bóle brzucha.
Melisa ponoć nie jest wskazana, dlaczego? Tego nie wiem, ale taki przekleję cytat z artykułu, który niedawno czytałam. Mięta w nim też nie jest zalecana, ale też ją popijam, z 1 - 2 razy w tygodniu, z uwagi na kłopoty z brzuchem i zaparciami.

"Złe ziółka... Istnieją zioła, których stosowanie podczas ciąży może spowodować skurcze i przekrwienie macicy oraz przedwczesny poród, krwotok po porodzie, wady płodu, odwodnienie – a nawet poronienie. Kobieta w ciąży powinna zdecydowanie unikać szałwii, jemioły, piołunu, krwawnika, jałowca, melisy, bylicy zwyczajnej, przestępu, wrotycza, bagna zwyczajnego, sasanki, marzanny, przylaszczki, muszkatołowca, ruty, angeliki, aloesu, mięty polnej, senesu, kruszyny i wielu innych."

źródło: http://www.ciazowy.pl/artykul,stosow...zy,1179,1.html

A ja w książeczce od lekarza z dietą wyczytałam, że melisa jest OK. Kurcze, wszędzie inne opinie... No cóż, tak to właśnie jest, po prostu zapytam lekarza i tyle A on znów powie: "Pani Patrycjo nie dajmy się zwariować"

[Azealia]

Marudo Kochana bądź przede wszystkim dobrej myśli Wiele dzieciaczków jest mniejszych niż OM, a później gonią termin jak szalone. Mój na pierwszym usg był kilka dni młodszy, a na ostatnim o 6 dni starszy niż OM! Więc wszystko może ulec zmianie

Hosenko bardzo mi przykro Strata Maleństwa w I trymestrze boli cholernie, a co dopiero pod koniec, kiedy już czuje się kopniaki... A poznałaś przyczynę tego, dlaczego Dzieciątko nie przeżyło? Niedawno była na innym wątku taka sytuacja, tyle że dziewczyna chyba była już w 37 i po prostu dziecko przestało się ruszać. Winą śmierci Maleństwa był węzeł na pępowinie i nie dostawało tlenu.. U Ciebie przeprowadzili sekcję? Czy nie znasz przyczyny?
Dokładnie jak dziewczyny napisały- limit cierpienia już wyczerpałaś, więc teraz będzie już tylko lepiej

Zjadłam spaghetti ze smakiem, ale co z tego jak mam taki kwas w buzi, że zaraz oszaleję, Ślinę mam tak, że jak ziewam to mi woda wycieka z buzi, bo tyle jej jest

Czytałam, że któraś z Was ma żelazo powyżej normy, mi też przedwczoraj wyszło, norma jest do 26, a ja mam 31 Lekarz kazał się nie przejmować tym, bo twierdzi że to nie jest duże przekroczenie, a pewnie na dalszym etapie zacznie mi spadać, polecił tylko nie stosować witamin w II trymestrze z dużą ilością żelaza, jestem ciekawa co inny lekarz na to...

[Hosenka*]

Azelia: jak pisałam, przyczyna nie jest poznana. Sekcja dziecka nie była robiona. Ale w zasadzie też mogłaby nic nie wykazać, bo dziecko rosło prawidłowo, urodziło się w prawidłową masą jak na 32 tydzień (45 cm, 1700g, rodziłam sn i dlatego wczoraj gin powiedział, że będzie mnie przekonywał do cesarki ze względów psychicznych) i 2 tygodnie wcześniej miałam robione usg.

Badania pępowiny i łożyska nie wykazały żadnych nieprawidłowości.

[kefii]

Napisane przez maruda80

Ja dalej w szpitalu.
Dzisiaj mnie bardzo postraszyli, wczoraj mowili ze wyniki ok (te same wyniki a skrajne opinie), dzisiaj niestety wcale tak dobrze nie jest. Beta rosnie za malo - jest 39000 a powinno przynajmniej dwa razy tyle. Doczekalam sie na usg, serce bije ale zarodek sie nie rozwija jak powinien na ten czas. Jutro mam miec dodatkowe badania, bete powtorza. Trzymajcie kciuki by bylo dobrze... teraz na sali jestem z dziewczyna ktora czeka na zabieg usuniecia, bo serce przestalo bic w 8 tyg
Gazety i ksiazki maz mi podrzucil wiec nie jest tak zle.
Boj sie bardzo,.niestety zostalo czekanie do poniedzialku.

trzymam kciuki by bylo oki

Napisane przez Azealia

Dokładnie jak dziewczyny napisały- limit cierpienia już wyczerpałaś, więc teraz będzie już tylko lepiej

Czytałam, że któraś z Was ma żelazo powyżej normy, mi też przedwczoraj wyszło, norma jest do 26, a ja mam 31 Lekarz kazał się nie przejmować tym, bo twierdzi że to nie jest duże przekroczenie, a pewnie na dalszym etapie zacznie mi spadać, polecił tylko nie stosować witamin w II trymestrze z dużą ilością żelaza, jestem ciekawa co inny lekarz na to...

Tez uwa zam ze w którym momencie ten limit nieszczescia sie wyczerpie. U mnie w rodzinie cały czas cos nie tak wiec jak sie dowiedza o ciazy to bedzie radosc.
U mnie w rodzinie ciocia byla w ciazy z blizniakami. Lekarz za pózno połapal sie ze maja tzw. zepsół podjadania. Z krakowa wyłał ja do Gdanska. Tam zrobili 3 operacje i miało byc oki. Przez ten zespół jedna byla troszke wieksza druga troszke mniejsza. Potem zaczelo sie kickac i lekarze powiedzieli ze jak juz to pzrezyja ta wieksza. Miesiac przed terminem zaczeły sie skurcze i musieli robic cesarke. Okazało sie ze ta wieksza od razu umarla a ta mniejsza żyła. Niestety po badaniach po wszytkim mała umarła. MIały obie nie dorozwiniete płuca i wady serca co lekarze nie dokonca dooperowali bo zaczeły sie za wczesnie rodzic.
Mialo byc oki a jednk nasza medycyna jest jeszcze uboga. Lakearze chcieli by ale ciagle za mało wiedza.

[perfuzja]

maruda trzymam kciuki bardzo mocno. Oby wszystko sie ułożyło.

hosenka bedzie dobrze, nie ma innej opcji. Limit nieszczęść wyczerpałas na dziesięciolecia.

[patrycjja]

Hosenka i Maruda - wszystko bedzie dobrze. Ja i wszystkie dziewczyny trzymamy kciuki i jesteśmy z Wami.
Trzeba myśleć pozytywnie choćby się waliło i paliło, bo to połowa sukcesu.

Ja mam jeszcze pytanie - masc majerankowa - można czy nie ? Bo na opakowaniu pisze że brak danych i należy skontaktować z lekarzem. Myślę, że powinno być bez problemu, ale może któraś z Was wie coś więcej.
Dzisiaj zrobilam sos czosnkowy i tak go ciapie. Nie wiem czy po takim posiłku będę mogla wyjść do ludzi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anoula]

Napisane przez Azealia

Anoula po wizycie się nie odezwała.. Mam nadzieję że wszystko ok.

Miło, ze o mnie pamiętasz Zdawałam wczoraj późnym wieczorem relację na listopadowo-grudniowym wątku. Wykleję ten sam tekst i zdjęcie

No więc tak Junior goni OM, wg OM byłby teraz 15 tydzień już, Mały wg. pierwszego pomiaru (wg którego mam suwaczek) dzisiaj 10 tygodni 1 dzień a według USG dzisiaj 11 tygodni 0 dni, co przesuwa mój TP na 12.12.13 (fajna data ale pewnie jeszcze będzie gonił). Słyszeliśmy serduszko pan doktor zrobił przemeblowanie w gabinecie więc nie widziałam miny TŻ ale mnie łzy poleciały. USG miałam przez brzuch co mnie zaszokowało bardzo, ale było wszystko dokładnie widać. Mały momentami się intensywnie ruszał, a momentami spał wiec dał się ładnie zmierzyć 4,12 cm . Widzieliśmy też obraz 3D naszego słodziaczka ja jestem w nim już bezwzględnie zakochana tak uroczo dzisiaj wyglądał. Pan doktor mówi do niego "pomachaj mamie i tacie" i co prawda nie zareagował od razu ale zdarzyło mi się pomachać rączką. Pan doktor zajrzał też między nóżki, mówi że coś tam dynda ale to może być pępowina więc żeby się na razie do tego nie przywiązywać. Wiec Ryba na razie mi nie wpisuj chłopaka
Do tego wyniki mi wyszły bardzo dobre *chyba nigdy w życiu takich nie miałam), toksoplazmoza ujemny, no i grupa krwi się potwierdziła mam rh + wiec nie ma konfliktu Dzisiaj pobrane kolejne próbki. Wkurzyłam się na ta położną, bo ja nigdy nie lubię kłucia w prawą rękę bo mam takie złe doświadczenia i daję lewą. ostatnim razem się zachwycała widocznością moich żył, a ja mówię ze u mnie to rożnie z tym bywa no i dzisiaj na lewej ręce nie było widać żyły ale ona ją wymacała i tak na czuja się wkuła. I nic to nie dało bo krew nie poleciała musiała mnie kłuć jeszcze raz tym razem w prawą rękę.
Dołączamy zdjęcia

Napisane przez perfuzja

Moja lekarka twierdzi, że "ciąża nie lubi leżenia" i wszystkie sporty poza ekstremalnymi są w porządku.

A jak powiedziałam, że jestem mało sportowa, to kazała mi się zacząć ruszać

I dobrze mówi, mój lekarz to samo ruch wskazany żeby wzmacniać mięśnie do porodu