Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014

[gosia261282]

Ja pije jedynie piwa,ktore maja 0,0 % alko, idzie u mnie kilka rodzai takich dostac

[krolowa_nilu]

Czytałam, że któraś z Was martwi się podwyższonym cukrem. Na szczęście wzmożone pragnienie nie musi być związane z cukrzycą ciążową - w pierwszym trymestrze w organizmie wzrasta zapotrzebowanie na wodę, więc większe pragnienie jest jak najbardziej normalne

A co do brzuszków - ja mam trochę bardziej wystający, ale spowodowane jest to jedzonkiem. Mam ochotę na same niezdrowe rzeczy i to na takie, które przed ciążą mogły dla mnie nie istnieć (cola, słodycze, chipsy...). Staram się jednak dogadzać sobie w granicach rozsądku

Aha, a co do piwa, koleżanka poleciła mi kwas chlebowy. Dość specyficzny napitek, ale niektórym ciężarówkom rekompensuje normalne piwo. Pytałam też mojego lekarza o alkohol w ciąży - poprzedni mówił, że szklanka piwa nie zaszkodzi. Taka opinia jest powszechna i dosyć zatrważająca. Mój obecny lekarz powiedział, że nigdy nie wiadomo w którym momencie dochodzi do poddziału komórek u dziecka. Można wypić butle wina i nie zrobić dziecku krzywdy, a można małym łykiem trafić w proces podziału i go zaburzyć.

[perfuzja]

Napisane przez krolowa_nilu

Aha, a co do piwa, koleżanka poleciła mi kwas chlebowy. Dość specyficzny napitek, ale niektórym ciężarówkom rekompensuje normalne piwo. Pytałam też mojego lekarza o alkohol w ciąży - poprzedni mówił, że szklanka piwa nie zaszkodzi. Taka opinia jest powszechna i dosyć zatrważająca. Mój obecny lekarz powiedział, że nigdy nie wiadomo w którym momencie dochodzi do poddziału komórek u dziecka. Można wypić butle wina i nie zrobić dziecku krzywdy, a można małym łykiem trafić w proces podziału i go zaburzyć.

U płodu podziały zachodzą cały czas. W naszych organizmach zreszta tez

A kwas chlebowy ma wiecej alkoholu niz piwo typu Lech free czy karmi.

[em ma]

Witajcie!
Ja dziś od rana mam przeboje i bliskie spotkania z muszą wc...

Napisane przez kefii

widze ze myslimy podobnie.
Sporo ale nie patrze na to mysle teraz by wszytko sie ladnie poukladalo i bym w styczniu zobaczyła swoje male szczescie cale i zdrowie

Mam nadzieję, że wszystko się nam poukłada i będzie dobrze

Napisane przez yummi_mummy

Hej Hej Mój maluszek czuje się świetnie wg USG 5,5 tygodnia, ma 2,6 mm i serduszko bije mu słodko co prawda narazie 80 uderzeń na minutę, ale podobno to normalne w jego wieku
Uff jaka jestem szczęśliwa ) Lekarz powiedział, że póki co jest wszystko bardzo dobrze.
Kolejne USG za 10 dni, wtedy założą mi kartę ciąży i wyślą na badania.
Buziaki, miłego wieczorka
Ja biorę się za pieczenie ciasta z truskawkami

ps. dzięki za wszystkie mamusiowe kciuki

Gratuluję zobaczenia serduszka

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a powiększa wam się już brzuch? Bo u mnie już się troszkę powiększył,chociaż to dopiero 6t4d. Nie mam zdjęcia do porównania sprzed ciąży,ale widzę to. Poprzednio też dość szybko był taki zaokrąglony,ale później długo nie był duży i mogłam sporo czasu chodzić w zwykłych,nie ciążowych ciuchach.

U mnie koniec 9 tygodnia i póki co brzuszka nie widać, ale mam wrażenie, że nieco zmienia się jego kształt w okolicach pępka, bo skóra jest taka jakby bardziej luźna

Napisane przez Soleil_Rouge

Cześć dziewczyny!!
Wczoraj znowu usnęłam w ekspresowym tempie!! I znowu przestałam cała noc - to naprawde daje pozytywna energię na cały dzien

No u mnie nic nie widać a to juz końcówka 8 tygodnia! Robię zdjęcia i brzucha brak!! Nawet weszłam dzis na wagę i pokazała 1kg mniej niz przed ciaza

Fasolka rzeczywiscie jest mała, ale macicy juz sie dość znacznie powiększyła!

Zazdroszczę przespania całej nocy...od początku ciąży mam problemy ze snem
Ja też schudłam o kilogram, ale to normalne jest, więc się nie przejmuj.
Moja siostra zjechała 6 kg w pierwszym trymestrze, a potem ładnie przybrała

Dziewczyny a mi się strasznie chce piwa ale jakoś wytrzymuję bo te bezalkoholowe to dla mnie są bez smaku.
Muszę spróbować tego ananasa...bo póki co idą mi banany, na cytrusy nie mogę patrzeć. Dziś też próbuję truskawek to zobaczę co z tego wyjdzie
Odkąd jestem w ciąży nie tknęłam czekolady...wcześniej nie mogłam się bez niej obyć a teraz może dla mnie nie istnieć

[perfuzja]

Napisane przez em ma

Zazdroszczę przespania całej nocy...od początku ciąży mam problemy ze snem

Mozemy sie zamienić - ja chodzę spiaca non stop mimo spania duuuzo wiecej niz przed ciąża.

[em ma]

Napisane przez perfuzja

Mozemy sie zamienić - ja chodzę spiaca non stop mimo spania duuuzo wiecej niz przed ciąża.

przekazuję Ci zatem trochę mojej bezsenności

[perfuzja]

Napisane przez em ma

przekazuję Ci zatem trochę mojej bezsenności

Zdolność do zasypiania w dowolnym momencie w minutę leci do Ciebie

[gosia261282]

Dziewczyny co do anananasa to istnieje teoria,że może pomóc wywołać poród,bo ma w sobie jakiś enzym. No na mnie nie działało nic,ananana pożerałam sporo już po terminie porodu,a Młody przeterminował się o 2 tyg.

[kootek_mamrotek]

hej witam sie i ja ja już po sobotnich zakupach, wróciłam do domu i padłam na kanapę i ruszać mi się nie chce. Najchętniej bym się zdrzemnęła zimno mi, słabo mi, a miałam takie plany na sobotę.

Ja mam pytanko o kawę. Widzę, że na wątku mamy mamusie, które piją. Taka jedna na dzień słaba - to jest grzech czy nie?
Moja teoria jest taka, że ja jestem taka zdechła właśnie dlatego, że całkowicie kawę odstawiłam od miesiąca. Próbuję oszukać się Inką, ale same wiecie, że to "kawa" dla dzieci, żeby poczuły się bardzie dorosłe.
To jak? można czy nie powinno się?

[Soleil_Rouge]

Napisane przez perfuzja

Ja nie paliwam nigdy, mój mąż tez nie. Gdyby palił to na pewno nie byłby moim mężem

Tez tak mowilam!! Nigdy wczesniej nie byłam z palaczem!! Z miejsca ich eliminowalam i nie zawracalam sobie głowy! Jak poznałam Tż to tez go skreslilam z listy przez papierosy (no i jeszcze obcokrajowiec, to juz w ogóle nie chciało mi sie w to "bawić" ) tylko, ze on sie nie dał wyeliminować!! No i od 5 lat jestesmy razem jedynym problemem są nadal papierosy (jesli zdarzy nam sie pokłócic to tylko o to) ale i tak go kocham i nie zamienilabym na żadnego innego!!

Napisane przez em ma

Zazdroszczę przespania całej nocy...od początku ciąży mam problemy ze snem
Ja też schudłam o kilogram, ale to normalne jest, więc się nie przejmuj.
Moja siostra zjechała 6 kg w pierwszym trymestrze, a potem ładnie przybrała

Dziewczyny a mi się strasznie chce piwa ale jakoś wytrzymuję bo te bezalkoholowe to dla mnie są bez smaku.
Muszę spróbować tego ananasa...bo póki co idą mi banany, na cytrusy nie mogę patrzeć. Dziś też próbuję truskawek to zobaczę co z tego wyjdzie
Odkąd jestem w ciąży nie tknęłam czekolady...wcześniej nie mogłam się bez niej obyć a teraz może dla mnie nie istnieć

Współczuje samopoczucia i źle przespanej nocy. Na mdłości proponuje Ci przegryzc cos słonego (kilka krakersow, czy chipsow). A czemu źle spisz? Cos Cię boli? Hałas Cię rozprasza, czy to nerwy związane z ciążą?
Powiem Ci ze ja tez nie tknelam czekolady ani w sumie chyba na słodkiego od ok miesiąca (dlatego pewnie schudlam bo ani słodyczy ani alkoholu!)
Do piwa to mnie nigdy nie ciągnęło, ale winko eh.... Jeszcze kilka miesięcy

Poza tym to niedawno wróciliśmy z Tż z zakupów. Udało mi sie dodawać dojrzalego, soczystego melona i pierwsze co zrobiliśmy po wejściu do domu to go zjedlismy!! Nigdy nie miałam az takiej fazy na owoce a teraz to mogłabym tylko to jeść!!
Poza tym to kupiłam Tż ta książkę o rzucenie palenia o której pisalyscie i juz siedzi i czyta... Zobaczymy czy po tym rzuci - dam Wam znac

Opuszczę Was na troche bo musze siąść do nauki - za tydzien mam ważny egzamin i wolałabym go zdać

[kefii]

Napisane przez Azealia

Anula bardzo się cieszę, że wszystko jest ok! Pierwsze zdjęcie SUPER!!

Ja już brzuszek mam taki miniaturowy- bardziej jak ciąża spożywcza Ale u mnie już 12 tydzień, 13wg usg, więc u mnie to już raczej najwyższy czas.

W moich okolicach raczej jesień niż wiosna, 11 kresek na plusie i pada.. Lepsze to niż upały.

Co do picia- to prawda że w ciąży wzrasta zapotrzebowanie na wodę. Ja wcześniej piłam mało, teraz potrafię wypić 1.5l wody i kilka puszek lipton ice tea brzoskwiniowej . Mówiłam o tym ginowi, ale cukier mam w normie, a on powiedział, że to zupełnie normalne.

Od kilku dni mam taką fazę na gumy maoam, że chyba się wścieknę, a są tylko w rossmanie oddalonym o 12 km od mojej miejscowości, więc na razie oszukuje się mambami, ale popołudniu jadę wykupić cały zapas :P

Kefi miałam pytać, z której strony "spod Krakowa" jesteś?

A jeszcze temat palenia Mój Mąż pali niestety, próbował się przestawić na epapierosa, ale dzięki niemu tylko ograniczył się i ma paczkę na ok 3 dni, ja przed ciążą lubiłam sobie zapalić miętusa do piwka czy w towarzystwie na imprezie, ale odkąd zaczęły mi się mdłości to widok fajki powoduje u mnie kompletne odrzucenie, palacze mi okrutnie śmierdzą i nawet nie muszę czuć dymu, wystarczy że widzę i już mi niedobrze

Ja okolice Skawiny, droga na oświecim mniej wiecej.
A Ty?

[perfuzja]

Napisane przez kootek_mamrotek

hej witam sie i ja ja już po sobotnich zakupach, wróciłam do domu i padłam na kanapę i ruszać mi się nie chce. Najchętniej bym się zdrzemnęła zimno mi, słabo mi, a miałam takie plany na sobotę.

Ja mam pytanko o kawę. Widzę, że na wątku mamy mamusie, które piją. Taka jedna na dzień słaba - to jest grzech czy nie?
Moja teoria jest taka, że ja jestem taka zdechła właśnie dlatego, że całkowicie kawę odstawiłam od miesiąca. Próbuję oszukać się Inką, ale same wiecie, że to "kawa" dla dzieci, żeby poczuły się bardzie dorosłe.
To jak? można czy nie powinno się?

Ja pije jedna słaba dziennie.
"W oczekiwaniu na dziecko" jest napisane, ze można pić 200 mg kofeiny dziennie, czyli ponad dwie filiżanki espresso.

[gosia261282]

Tutaj w Anglii dostałam rozpiskę czego ile można w ciąży i kofeiny można do 200 mg,no ale wiadomo,że lepiej,żeby było mniej. No i nie tylko kawa ma kofeinę,bo i herbata,kakao,cola. Ja piję 1-2 słabsze kawy dziennie,nie piję coli,herbat kofeinowych,czekoladę czasem jadam ale niewiele.

Piłam kiedyś bezkofeinową i nawet mi smakowała:
http://www.prazynka.pl/produkty/5901480000281_2.jpg

[em ma]

Napisane przez perfuzja

Zdolność do zasypiania w dowolnym momencie w minutę leci do Ciebie

Nie wiem jak daleko od siebie mieszkamy, ale mam nadzieję, że doleci

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny co do anananasa to istnieje teoria,że może pomóc wywołać poród,bo ma w sobie jakiś enzym. No na mnie nie działało nic,ananana pożerałam sporo już po terminie porodu,a Młody przeterminował się o 2 tyg.

Ja tylko słyszałam o liściach z malin, a na moją siostrę one zupełnie nie podziałały mały się przeterminował, akcja porodowa stanęła w miejscu i konieczna była cesarka. Więc jak ma być dobrze to będzie pewnie i bez ananasa i bez liści malin

Napisane przez Soleil_Rouge

Współczuje samopoczucia i źle przespanej nocy. Na mdłości proponuje Ci przegryzc cos słonego (kilka krakersow, czy chipsow). A czemu źle spisz? Cos Cię boli? Hałas Cię rozprasza, czy to nerwy związane z ciążą?
Powiem Ci ze ja tez nie tknelam czekolady ani w sumie chyba na słodkiego od ok miesiąca (dlatego pewnie schudlam bo ani słodyczy ani alkoholu!)
Do piwa to mnie nigdy nie ciągnęło, ale winko eh.... Jeszcze kilka miesięcy

Zrobiłam się strasznie czujna...słyszę nawet jak mąż się przekręca na łóżku, jak lodówka na dole się włącza...no wszystko potrafi mnie obudzić
Co do mdłości póki co nic na nie działa...jedzenie rano na leżąco...imbir, słone...nie mam już pomysłów przechodzą koło południa i potem wracają ze wzmożoną siłą wieczorem koło 20

[gosia261282]

Napisane przez em ma

Ja tylko słyszałam o liściach z malin, a na moją siostrę one zupełnie nie podziałały mały się przeterminował, akcja porodowa stanęła w miejscu i konieczna była cesarka. Więc jak ma być dobrze to będzie pewnie i bez ananasa i bez liści malin

Herbatkę z liści malin też piłam,tyle że to bardziej ma przygotować macicę do porodu,sprawić żeby skurcze podczas porodu były efektywniejsze. Ja piłam od 34 tyg ciąży,a urodziłam w 42 tyg.

[Messsuah]

co do alkoholu to mój gin poradził, że jak już musze tak bardzo się napić to trochę piwa ale niepasteryzowanego i dobrej jakości i nie do jakiejś małej przegryzki tylko raczej np. po obfitym obiedzie albo kolacji, to samo do wina dobrej jakości

ale mnie do alkoholu w ogóle nie ciągnie

ciężko dostać teraz dobre piwo, tak jak wam pisałam o mojej koleżance która sprzedaje chemie spożywczą i tak jak chlor żeby wybielić kalafiorka tak samo żółć do piwa.... zresztą już artykuły o tym nie raz były w necie, większość produktów w sklepie to teraz same świństwa

u mnie dzisiaj pochmurno i ciągle chce mi się spać

[em ma]

Napisane przez gosia261282

Herbatkę z liści malin też piłam,tyle że to bardziej ma przygotować macicę do porodu,sprawić żeby skurcze podczas porodu były efektywniejsze. Ja piłam od 34 tyg ciąży,a urodziłam w 42 tyg.

Siostra piła od 35 tyg, urodziła przez cc w 41, bo nie doczekała żadnych skurczów nawet po podaniu oksytocyny

[Messsuah]

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

[perfuzja]

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

U nas wiedza wszyscy. Ae trudno było to ukryć, bo w międzyczasie był mój wieczór panieński i ślub. Poza tym od razu powiedzialam szefowi, wiec w pracy tez wszyscy wiedza.

[em ma]

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

Najbliższe mi osoby już wiedzą (3 koleżanki). Powiem szczerze, że gdyby nie one oszalałabym w domu
Innym się jeszcze jakoś nie chwalę, bo w sumie siedzę w domu, nikogo nie spotykam, więc omija mnie przekazywanie tej informacji dalej

[Messsuah]

Napisane przez em ma

Najbliższe mi osoby już wiedzą (3 koleżanki). Powiem szczerze, że gdyby nie one oszalałabym w domu
Innym się jeszcze jakoś nie chwalę, bo w sumie siedzę w domu, nikogo nie spotykam, więc omija mnie przekazywanie tej informacji dalej

ja to na razie nie mówie bo mam uraz

w pierwszej ciąży się pochwaliłam prawie wszystkim jak zobaczyłam dwie kreski na teście, potem okazało się, że pusty pęcherzyk i musiałam wszystkim tłumaczyć co się stało.... ale to najgorsze nie było... moja przyjaciółka (jak się okazało jednak nią nie była) jak się dowiedziała, że poroniłam to chyba się ucieszyła bo napisała mi smsa, że jej mama też tak miała a potem przez 10 lat w ciąże zajść nie mogła i w ogóle takie tam inne nieprzyjemnie inne rzeczy związane z ciążą przyjaciół to się jednak poznaje w biedzie.....

[em ma]

Napisane przez Messsuah

ja to na razie nie mówie bo mam uraz

w pierwszej ciąży się pochwaliłam prawie wszystkim jak zobaczyłam dwie kreski na teście, potem okazało się, że pusty pęcherzyk i musiałam wszystkim tłumaczyć co się stało.... ale to najgorsze nie było... moja przyjaciółka (jak się okazało jednak nią nie była) jak się dowiedziała, że poroniłam to chyba się ucieszyła bo napisała mi smsa, że jej mama też tak miała a potem przez 10 lat w ciąże zajść nie mogła i w ogóle takie tam inne nieprzyjemnie inne rzeczy związane z ciążą przyjaciół to się jednak poznaje w biedzie.....

Co do zachowania koleżanki to było dziwne...ale niektórzy nie potrafią się zachować w pewnych sytuacjach.

[kefii]

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

u mnie wie mama, tata (bo moja mama wygadała za co byłam strasznie zła) i tesciowa. Reszta rodzenstwo dziadkowie dowiedza sie po wizycie 10 czerwca jak bedzie oki. Wtdy moze i przyjaciółka sie dowie.

[gosia261282]

Napisane przez Messsuah

co do alkoholu to mój gin poradził, że jak już musze tak bardzo się napić to trochę piwa ale niepasteryzowanego i dobrej jakości i nie do jakiejś małej przegryzki tylko raczej np. po obfitym obiedzie albo kolacji, to samo do wina dobrej jakości

Dziwne to dla mnie,bo dobrej czy niedobrej jakości alkohol to alkohol. Ja nie chcę by moje dziecko piło.


Moi dobrzy znajomi wiedzą,ja jakoś długo nie umiem utrzymać tajemnicy.

[selena85]

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

[gosia261282]

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Witaj

No to faktycznie dziwne,bo przecież skoro od półtora roku chcieliście mieć dziecko to powinien się bardzo cieszyć,że się w końcu udało...

U mnie to trzecia ciąża,więc bez szaleństwa. Spowszedniał mu już chyba mój stan odmienny

[perfuzja]

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Witaj!

Mój po pierwszym teście nie uwierzył, bo stwierdził, ze ta kreska jest tak blada, ze ja sobie wymyślam

Jak zrobiłam test innej firmy to dłuuugo sie mu przyglądał i mówił "no rzeczywiście, no patrz, no jest ta druga kreska" i po chwili sie poplakal. Ale tez on chciał miec dziecko duzo bardziej niz ja.

[selena85]

Znalazłam kilka artykułów na temat reakcji mężczyzn na wieść o ciąży:

http://www.familie.pl/artykul/Dlacze...zy,4500,1.html

Tutaj tez jest fajny psychologiczny artykul o tym: http://www.ciazowy.pl/artykul,czemu-...zy,2444,1.html

[em ma]

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Witaj gratuluję 2 kreseczek

Mój mąż został wyrwany ze snu o 7 rano jak zobaczyłam 2 kreski na teście ucieszył się bardzo, przytulił mnie i pocałował zaskoczenie w Jego oczach było, ale bardzo pozytywne

[Switezianka_23]

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

U mnie wiedzą dwie przyjaciółki, szefostwo i koleżanka, z którą pracuję (musiałam ją uprzedzić, że będę na nią zwalać wymianę wszystkich szkodliwych chemikaliów). Ale ostatnio dostałam gratulację z działu kadr, więc dobre wieści się już rozchodzą :P