Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Mój był w takim szoku, że aż musiał sobie zrobić pauze w trasie, bo nie mógl sie skupic na trasie

Tez do Was dołączam. We wtorek zobaczyłam dwie kreski po roku starania się.

[Azealia]

Napisane przez kefii

Ja okolice Skawiny, droga na oświecim mniej wiecej.
A Ty?

ja też południowa cz. Krk

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

u mnie na razie wie tylko rodzina i jedna koleżanka.... i chyba na razie tak pozostanie

we wtorek zaczynam 11 tc za dwa tyg usg genetyczne i doczekać się nie mogę

U mnie wie już cała rodzina i cała paczka znajomych. Z racji tego, że w rodzinie z mojej strony będzie to pierwsze małe dziecko (najmłodsze ma 12 lat) to jest wielkie poruszenie. Z resztą znajomi tak samo reagują, co kilka dni pytają czy już kopie
W pracy od początku wiedzieli, mam fajną szefową więc nie było problemu.

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Kochana czasem ta wiadomość zwala z nóg. Co innego chcieć i planować, a co innego jak już się stało i ciąża staje się faktem. My staraliśmy się 8 miesięcy, podczas tego czasu był płacz i wielki żal że znów @ przylazł, a po tym jak już okazało się że w końcu się udało ja wpadłam w jakiś dół, trwało to u mnie 2 dni i tylko wieczorem, ale robiło mi się cholernie smutno, byłam totalnie przerażona, a mam 24 lata, popłakiwałam, ogólnie hormony mi zaczęły szaleć, wszystko sie uspokoiło.
Podejrzewam że w przypadku Twoje partnera też nastąpił po prostu lekki szok i zaskoczenie. Poczekaj aż zobaczy na wizycie bijące serduszko, wszystko mu sie odmieni

Napisane przez Switezianka_23

U mnie wiedzą dwie przyjaciółki, szefostwo i koleżanka, z którą pracuję (musiałam ją uprzedzić, że będę na nią zwalać wymianę wszystkich szkodliwych chemikaliów). Ale ostatnio dostałam gratulację z działu kadr, więc dobre wieści się już rozchodzą :P

Taaa.. Ciąża jest informacją najchętniej podawaną dalej
U mnie doszło do tego, że właścicielka sklepu spożywczego w którym robimy zakupy jak Mąż przychodzi po coś to mówi: O znów zachcianki, a to może dam takiego ładniejszego arbuza, a tutaj mam świeższe bananki itp. Ostatnio mam fazę na icetea więc TŻt pojechał do sklepu, a ta, że nie ma brzoskwiniowej tylko cytrynową, ale jak dla mnie to jutro sprowadzi także szał!!

Zaopatrzyłam się w maoam, szkoda tylko że są 3 paki ze smakiem- truskawka, pomarańcza i cola, bo ja lubię tylko ten pierwszy No ale trudno, ważne że w ogóle.

[Switezianka_23]

Napisane przez Azealia

Taaa.. Ciąża jest informacją najchętniej podawaną dalej ;.

No właśnie mnie to przeraża. Zbyt dobrze wiem ile rzeczy jeszcze się może zdarzyć po drodze. A jeżeli przytrafiłoby się najgorsze na tym etapie, to na razie jakoś bym przez to przeszła. Ale za dużo życzliwych i współczujących (oraz "życzliwych i współczujących") na około załamałoby mnie na sto procent. Dlatego wolałabym aby do końca pierwszego trymestru wiedziało jak najmniej osób. A tu grono się poszerza... Pozostaje mocno wierzyć, że fasolka jest silna, zdrowa i waleczna, i że wszystko będzie dobrze

[magnusia]

Napisane przez perfuzja

Mozemy sie zamienić - ja chodzę spiaca non stop mimo spania duuuzo wiecej niz przed ciąża.

ja też jestem śpiąca cały czas, normalnie jestem straszny śpioch a teraz to już masakra- cały czs ziewam i szukam kąta aby się położyć

[selena85]

Ja mam zamiar przez pierwsze 3 m-ce nie mówić prawie, że nikomu. Żeby nie zapeszyć... Narazie wie partner i moja siostra.

[magnusia]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ja mam pytanko o kawę. Widzę, że na wątku mamy mamusie, które piją. Taka jedna na dzień słaba - to jest grzech czy nie?
Moja teoria jest taka, że ja jestem taka zdechła właśnie dlatego, że całkowicie kawę odstawiłam od miesiąca. Próbuję oszukać się Inką, ale same wiecie, że to "kawa" dla dzieci, żeby poczuły się bardzie dorosłe.
To jak? można czy nie powinno się?

pytałam lekarza czy można kawę bo sama osobiście ją uwielbam i ciężko by mi było bez kawusi . Lekarz powiedział, że jedną słabą z mlekiem można wypić ale żeby nie przesadzać z ilością- jedna nie powinna zaszkodzić

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez Messsuah

ja to na razie nie mówie bo mam uraz

w pierwszej ciąży się pochwaliłam prawie wszystkim jak zobaczyłam dwie kreski na teście, potem okazało się, że pusty pęcherzyk i musiałam wszystkim tłumaczyć co się stało.... ale to najgorsze nie było... moja przyjaciółka (jak się okazało jednak nią nie była) jak się dowiedziała, że poroniłam to chyba się ucieszyła bo napisała mi smsa, że jej mama też tak miała a potem przez 10 lat w ciąże zajść nie mogła i w ogóle takie tam inne nieprzyjemnie inne rzeczy związane z ciążą przyjaciół to się jednak poznaje w biedzie.....

no dziwna ta Twoja koleżanka.... dziwne zachowanie

[perfuzja]

Ja wyszłam z założenia, ze jeśli poronie, to i tak wszyscy beda wiedzieć, wiec nie ma co ukrywać ciazy.

[magnusia]

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

witaj Fajnie, że udało się Wam po 1,5 roku,. Co do realcji Twojego faceta- może się nie spodziewał, bo tyle czasu nic i nagle wyszło. Nie martw się i nie stresuj - może po prostu musi ochłonąć.

[lidkaa82]

Witam w ten deszczowy dzień.
Co do kawy to ja piłam w pierwszej ciaży i w tej ciąży również. Jestem niskocisnieniowcem więc czasem stawia mnie na nogi. ale pije tylko parzoną bo w moim przekonaniu jest o wiele zdrowsza i smaczniejsza od rozpuszczalnej. Cole piłam w pierwszej ciąży dość często bo mocno schłodzona pomagała mi na potworne mdłosci. W tej ciąży narazie nie mam mdlosci ani ochoty na cole chociaz bardzo lubie. Piwa nie znosze więc nie mam z tym problemu, lubie winko ale w ciaży przechodzi mi na nie ochota.
odliczam dni do 3 czerwca i pierwszego USG, to będzie ostatni dzień 7tc. Planuje przejść na L4 bo pracę mam stresującą, trzeba być na pełnych obrotach a zmiany mam 10 godzinne. Mimo że czuje sie całkiem dobrze to w pracy tak od 15 zaczyna mi sie kręcić w głowie, brzuch i plecy pobolewają i wymiękam mówiąc kolokwialnie. A kończe o 18:30 więc prawie 4 godziny drogi przez męke, a o zmianach warunków ze względu na odmienny stan nie mogę liczyć.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Co do zachcianek to mój organizm tak jak przy pierwszym dziecku domaga się wapnia. Nachodzi mnie apetyt na żółte sery, jogurty naturalne, kefiry, kakao... Ale z Alkiem przez pierwszą połowe ciąży w ogóle nie miałam apetytu a teraz ciagle bym jadła i wciąż mam na coś apetyt. Martwi mnie to bo zaraz zrobie się kwadratowa i będę się kulać przez świat, a mi potem ciężko zrzucić

[magnusia]

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

[em ma]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;40990969]Mój był w takim szoku, że aż musiał sobie zrobić pauze w trasie, bo nie mógl sie skupic na trasie

Tez do Was dołączam. We wtorek zobaczyłam dwie kreski po roku starania się.[/QUOTE]
Gratulacje

Napisane przez Azealia

Taaa.. Ciąża jest informacją najchętniej podawaną dalej
U mnie doszło do tego, że właścicielka sklepu spożywczego w którym robimy zakupy jak Mąż przychodzi po coś to mówi: O znów zachcianki, a to może dam takiego ładniejszego arbuza, a tutaj mam świeższe bananki itp. Ostatnio mam fazę na icetea więc TŻt pojechał do sklepu, a ta, że nie ma brzoskwiniowej tylko cytrynową, ale jak dla mnie to jutro sprowadzi także szał!!

Zaopatrzyłam się w maoam, szkoda tylko że są 3 paki ze smakiem- truskawka, pomarańcza i cola, bo ja lubię tylko ten pierwszy No ale trudno, ważne że w ogóle.

No proszę...dzięki ciąży nawet na ładniejsze arbuzy możesz liczyć

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez magnusia

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

Ale zazdroszczę...pochwal się zakupami
Ja już się nie mogę doczekać kiedy pójdę na jakieś zakupy ciuchowe

[patrycjja]

Napisane przez magnusia

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

To udane zakupy :-D ja teraz też koniecznie muszę zaopatrzyć się w długie sukienki i kapelusz słomiany bo nie mam szans unikać słońca w inny sposób i wcale tegn nie chce
Buty to w ogóle inna historia

My powiedzieliśmy rodzicom, a co za tym idzie rodzeństwu, mojemu dziadkowi i moim 2 przyjaciółka, które każda @ przeżywały jak samo jak ja tym bardziej że obie mamy. I obie maja 4letnie dzieci więc przeżywały że to za duża różnica bedzie a tak nie może być :p

A ja spie i nie mogę jesc. Od rana jestem na kanapce z serem zjedzonej w wielkich bólach. I chociaż wiem że trzeba jesc ciężko mi się przemoc :-/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez patrycjja

A ja spie i nie mogę jesc. Od rana jestem na kanapce z serem zjedzonej w wielkich bólach. I chociaż wiem że trzeba jesc ciężko mi się przemoc :-/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozumiem Cię w kwestii jedzenia...często miewam takie dni zjem trochę i już mnie odrzuca. Nie wiem co na to poradzić..chyba tak niestety wygląda nasz pierwszy trymestr
Ps. Mieszkamy blisko siebie

[maruda80]

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

Napisane przez maruda80

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Maruda, trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno
I za Ciebie i za koleżankę, musi być dobrze!
Ściskam Was

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[patrycjja]

Napisane przez em ma

Rozumiem Cię w kwestii jedzenia...często miewam takie dni zjem trochę i już mnie odrzuca. Nie wiem co na to poradzić..chyba tak niestety wygląda nasz pierwszy trymestr
Ps. Mieszkamy blisko siebie

O proszę jaki ten świat maly
Co do tegn jedzenia, kurcze w poprzedniej ciazy nie miałam takiego problemu. W ogóle w porównaniu do poprzedniej gdzie kompletnie nic mi nie było czuję się teraz jakąś rozmemłana:p

Napisane przez maruda80

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Życzę Ci wszystkiego najlepszego ! Musi być dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez maruda80

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki

Napisane przez patrycjja

O proszę jaki ten świat maly
Co do tegn jedzenia, kurcze w poprzedniej ciazy nie miałam takiego problemu. W ogóle w porównaniu do poprzedniej gdzie kompletnie nic mi nie było czuję się teraz jakąś rozmemłana:p
.

Dla mnie to pierwsza ciąża i od razu z grubej rury się zaczęło mdłości dopadły mnie w 5 tygodniu i ciągną się od tamtej pory...
Jakoś to przetrwamy

[magnusia]

Napisane przez maruda80

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wszystko będzie dobrze- trzymam za Wasze zdrówko

[SunShineDoll]

Witam wszystkie nowe w 2-paku
Ja dziś pływam i myślę, ze o 20 pójde spać, dzień pełen wrażeń!
Oglądałam dom na sprzedaż i zastanawiamy się z TŻem nad sprzedażą mieszkania i dobraniu kredytu. Nie mam nic nawet na raty więc kredyt wywołuje u mnie większe mdłości niż ciąża ale z drugiej strony 10 arów i kominek w domu

[patrycjja]

Napisane przez em ma

Dla mnie to pierwsza ciąża i od razu z grubej rury się zaczęło mdłości dopadły mnie w 5 tygodniu i ciągną się od tamtej pory...
Jakoś to przetrwamy

U mnie pierwsza ciaza skończyła się w 10tyg wstrzymaniem bicia serduszka i czekaniem na zabieg tydzien , dlatego teraz chętnie zauważam u siebie co rusz nowe objawy. Chociaż nie powiem, są uciążliwe:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez SunShineDoll

Witam wszystkie nowe w 2-paku
Ja dziś pływam i myślę, ze o 20 pójde spać, dzień pełen wrażeń!
Oglądałam dom na sprzedaż i zastanawiamy się z TŻem nad sprzedażą mieszkania i dobraniu kredytu. Nie mam nic nawet na raty więc kredyt wywołuje u mnie większe mdłości niż ciąża ale z drugiej strony 10 arów i kominek w domu

Nas tez czeka wymiana mieszkania na większe. Mam nadzieje, ze zdążymy przed porodem...

[_Kluska_]

Napisane przez perfuzja

Nas tez czeka wymiana mieszkania na większe. Mam nadzieje, ze zdążymy przed porodem...

my w lipcu zaczynamy wyposażać, pewnie we wrześniu wprowadzka do dużego mieszkania. boję się, nie mam teraz głowy do tego zupełnie. najwyżej będzie opóźnienie

Dziewczyny, a myślałyście już o czymś na rozstępy? wpadł mi w oko Gerber, za to koleżanka poleciła mi BabyDream (tak się nazywa ta marka z rossmana?) bo nie ma parabenów. ktoś inny za to powiedział mi, że kremy to pic na wodę i trzeba używać oliwki dla dzieci bo podobno najlepiej uelastycznia.
i bądź tu mądra

[gosia261282]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;40990969]

Tez do Was dołączam. We wtorek zobaczyłam dwie kreski po roku starania się.[/QUOTE]

Witaj

Napisane przez magnusia

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

O fajnie! Pokaz co kupilas A sukienki ciazowe?

Napisane przez maruda80

Dziewczyny, ja dalej w szpitalu, wyniki badan beda dopiero na poniedzialkowe popoludnie.... do tego dostalam uczulenie na ktorys z lekow i szukaja winowajcy... odstawili mi luteine, ale uczulenie dalej mam wiec moze cos innego... u mnie wychodzi 5-6 tydz.na usg. Bylam sama w pokoju, wiekszosc ludzi nawet puscili dzisiaj do domu. W nocy dolaczyla do mnie dziewczyna tez w ciazy 7 tydz. z krwawieniem -przyleciala z anglii do rodziny na urlop, w samolocie zauwazyla ze krwawi.. zamiast do rodziny z lotniska przywiezli ja do szpitala. Trzymajcie kciuki za pon. wyniki moje i kolezanki z sali - mam ogromna nadzieje ze beda ok i beta bedzie ladnie rosla...najgorsze ze tak wiele nie od nas zalezy w tym momencie...

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, a myślałyście już o czymś na rozstępy? wpadł mi w oko Gerber, za to koleżanka poleciła mi BabyDream (tak się nazywa ta marka z rossmana?) bo nie ma parabenów. ktoś inny za to powiedział mi, że kremy to pic na wodę i trzeba używać oliwki dla dzieci bo podobno najlepiej uelastycznia.
i bądź tu mądra

Ja nie mam sklonnosci do rozstepow,ale uzywalam to:
http://www.solostocks.pl/img/palmers...l-308144z0.jpg
Tylko zapach nie bardzo mi sie podoba. Na razie nic nie uzywam. Jak oliwka to chyba lepsza w zelu by byla,bo tak to wszystko sie nia tlusci.

Ja bylam 3 godz z dzieciakami na spacerze,placu zabaw itd. Ide robic kolacje i to bedzie juz ostatnie co dzis zrobie,bo nic mi sie nie chce.

[perfuzja]

Napisane przez _Kluska_

my w lipcu zaczynamy wyposażać, pewnie we wrześniu wprowadzka do dużego mieszkania. boję się, nie mam teraz głowy do tego zupełnie. najwyżej będzie opóźnienie

Dziewczyny, a myślałyście już o czymś na rozstępy? wpadł mi w oko Gerber, za to koleżanka poleciła mi BabyDream (tak się nazywa ta marka z rossmana?) bo nie ma parabenów. ktoś inny za to powiedział mi, że kremy to pic na wodę i trzeba używać oliwki dla dzieci bo podobno najlepiej uelastycznia.
i bądź tu mądra

My niestety najpierw musimy sprzedać nasze obecne mieszkanie...

Raz dziennie (po kąpieli) używam oleju migdalowego na mokry skórę. Drugi raz smaruje sie kremem palmersa.

[Soleil_Rouge]

Witam wszystkie nowe zafasolkowane i te juz w kolejnych tygodniach
Wlasnie zrobiłam sobie przerwę w nauce - mam wrażenie ze mój mózg paryje!! Juz zapomniałam jak to jest uczyć sie tak jak na studiach!! Po 5 latach od ostatniego egzaminu to juz sie po prostu nie chce!!... A jeszcze duzo nauki przede mną ale to tylko moja wina bo zostawilam wszystko na ostatnia chwile (hmmm nigdy taka nie byłam )

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny mówicie o ciąży swoim znajomym ?

Ja chciałam trzymać to jak najdłużej dla siebie i Tż ale mieliśmy niedawno spotkanie rodzinne w rodzinie Tż i wszystko sie wydało. No a skoro jego rodzina juz wiedziała to powiedziałam raz mojej. Ale znajomym żadnym poki co nic nie mówiłam. Poczekam jeszcze troche. Jedyne co mnie wkurzylo, to ze żona teścia wszystkim wygadala! Zaczęła dzwonić nawet do swojej rodziny z ta informacja (nawet do tej części rodziny której ja nie znam, a Tż moze raz w życiu na oczy widział )... Mimo ze prosiłam zeby to zostało w jak najmniejszym gronie!!

Napisane przez selena85

Witam Kobietki.
Dołączam do Waszego grona.
Wczoraj ujrzałam 2 kreski na teście - opadła mi szczena i oczy wyszły na wierzch, bo przez 1,5 roku niezabezpieczania się nic się nie działo, już myślałam, że jesteśmy niepłodni czy coś a tu raptem takie zdziwienie...

-> A powiedzcie proszę, jak zareagowali Wasi mężczyźni na wieść o ciąży???

Bo mojego faceta tak to zszokowało, że zrobił się blady, później czerwony a potem złapał się za głowę. Zdziwiła mnie jego reakcja, zasmuciła wręcz. Myślałam, że się chociaż trochę ucieszy. A on się zmartwił w sumie i widać boi się teraz bardziej ode mnie (bo ja też zaczęłam się stresować).
Dodam, że oboje mamy 28 lat.

Hej! Gratuluje!! Co do Tż to podejrzewam ze nie za bardzo wiedział jak zareagować. Mój na wieść o 2 kreskach powiedział "o poutaine de merde!!" - wierz mi, nie są to słowa zachwytunie bede nawet tłumaczyć... Przez kilka dni nie wiedział jak sie zachować, po czym zaczął mnie łapać za brzuszek i dbać o mnie jak nigdy wczesniej!! I widzę ze cieszy sie bardzo

Napisane przez magnusia

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

Ja tez dzis zakupowo z Tż - nie wiem co mu wpadło do głowy ale zaciągnął mnie do jubilera i kupił pierscionek z diamentami oczywiście nie narzekam, ale nawet pani w sklepie spytała czy to zareczynowy, a on na to, ze nie, to juz było, a teraz to tak po prostu, bo ma ochotę mi cos kupić.


Maruda - no to w takim razie czekamy do poniedziałku na dobre wieści!! trzymam tez kciuki za koleżankę z sali!!

Napisane przez SunShineDoll

Witam wszystkie nowe w 2-paku
Ja dziś pływam i myślę, ze o 20 pójde spać, dzień pełen wrażeń!
Oglądałam dom na sprzedaż i zastanawiamy się z TŻem nad sprzedażą mieszkania i dobraniu kredytu. Nie mam nic nawet na raty więc kredyt wywołuje u mnie większe mdłości niż ciąża ale z drugiej strony 10 arów i kominek w domu

Własny dom to moje marzenie, a jeszcze z kominkiem

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez perfuzja

My niestety najpierw musimy sprzedać nasze obecne mieszkanie...

Raz dziennie (po kąpieli) używam oleju migdalowego na mokry skórę. Drugi raz smaruje sie kremem palmersa.

Ja tez zaczęłam używać palmersa! Fajnie nawilza.

[_Kluska_]

dzięki widziałąm tego palmersa dziś w aptece, kupię zatem

[gosia261282]

Soleil_Rouge i ty nam jeszcze nie pokazujesz pierscionka? Dawaj,dawaj. Ja ostatnio dostalam taki z blachy za 50 p Ale dla mnie innego sie nie oplaca,bo tamten juz i tak zgubilam

[Soleil_Rouge]

Napisane przez gosia261282

Soleil_Rouge i ty nam jeszcze nie pokazujesz pierscionka? Dawaj,dawaj. Ja ostatnio dostalam taki z blachy za 50 p Ale dla mnie innego sie nie oplaca,bo tamten juz i tak zgubilam

Pochwale sie jak tylko rozgryze jak sie wrzuca zdjecia...

[gosia261282]

Napisane przez Soleil_Rouge

Pochwale sie jak tylko rozgryze jak sie wrzuca zdjecia...

Jak otworzysz odpowiedz to na gorze masz opcje dodaj zalacznik (kolo usmiechnietej buzki)

[Sheperdess]

Napisane przez magnusia

ja dziś byłam na zakupach z małżem- wróciałm z dwiema sukienkami i z dwiema parami butów

Gratuluję nowych zakupów. Ja z nowości tylko stanik ostatnio kupiłam, bo stare jakieś takie małe się zrobiły. Pochwal się, szczególnie sukienkami.

U nas na razie wiemy tylko ja i mąż. Rodzinie powiemy po 1 trymestrze, jak wszystko będzie dobrze. U nas nie ma obawy, że się skądś dowiedzą, bo widujemy się tylko przez Skypa.

Maruda, wszystkiego dobrego dla Ciebie i koleżanki.

Witam nowe dziewczyny.