Polecamy:

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:19

Nie da się powiedzieć, że każda historia jest taka sama i banalna. Każda historia czy to miłości, czy zauroczenia jest jedyna w swoim rodzaju. Skoro historie kochanek są banalne to i historie miłości żony do męża też są banalne. Więc skoro z racji banalności romanse kochanek są do niczego, to małżeństwa również, bo też są banalne.

Barboletta · 2013-05-25, 21:23

Cytat:

Napisane przez Majka1503

Nie no spoko, najlepszy dowód miłości ever

No pewnie, że byłby zły, bo chce mieć was obie, a nie tylko Ciebie, więc rozważania na temat tego jak go odbić bezsensowne.

Swoją drogą uważam, że jesteś najgorszym możliwym 'gatunkiem' kobiety. Może tuż przed tymi, które mordują. No chyba, że niewiernych mężów

Dokładnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**WackelDackel** · 2013-05-25, 21:24

Cytat:

Napisane przez zakonna

wackel ty trochę głupoty pieprzysz, wiesz o tym?

I gówno ci do tego. Nie chcesz, nie czytaj.
Debilny wątek założony przez idiotkę to nie ma sensu się wysilać.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Nie da się powiedzieć, że każda historia jest taka sama i banalna. Każda historia czy to miłości, czy zauroczenia jest jedyna w swoim rodzaju. Skoro historie kochanek są banalne to i historie miłości żony do męża też są banalne. Więc skoro z racji banalności romanse kochanek są do niczego, to małżeństwa również, bo też są banalne.

Bo są banalne. W większości.

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:28

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

po 1 zdefiniuj słowo kochanka?
po 2 nigdy nie chciałam żeby zostawił dla mnie swoją żonę o czym pisałam ale widzę, że lepiej jest wybiórczo łapać słowa żeby pasowały do danej wypowiedzi.
po 3 przeżywam nie to, że nie zostawił dla mnie żony, tylko że w tej tragi-komicznej sytuacji byłam na tyle głupia żeby się zakochać. I nie wiem , może takie super woman jak Ty wstają z krzeła strzepują ręce mruczą pod nosem "a co tam" i idą dalej. Niestety nie wszystkie są takie genialne.
po 4 chciałam pomóc założycielce tego wątku, ale wdawanie się w dyskusję wydaje mi się bezsensowne.

Skoro byłaś zakochana to wiesz, że ciężko jest komuś powiedzieć: odkochaj się bo to nie ma sensu! To tak nie działa.. Kocham go, zdaję sobie sprawę, że są małe szanse że zostawi żonę, jednak moje uczucie jest na tyle silne że nawet jak za rok czy za dwa odniosę porażkę to nie będę tego czasu uznawała za stracony, bo jak dla mnie to warto próbować, nawet jak mam tylko kilka procent szans... Poza tym nawet jak by się to miało skończyć to czasu spędzonego z nim nigdy nie uznam za stracony. Dlaczego miałby być stracony? Gdzie się spieszę? Trzeba żyć tak, żeby każdy dzień był najpiękniejszym dniem w życiu a nie martwić się ciągle o przyszłość.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Cytat:

Napisane przez WackelDackel

I gówno ci do tego. Nie chcesz, nie czytaj.
Debilny wątek założony przez idiotkę to nie ma sensu się wysilać.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Bo są banalne. W większości.

Taką obraźliwą wypowiedzią to chyba jednak powinien się zająć moderator...

**WackelDackel** · 2013-05-25, 21:29

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Skoro byłaś zakochana to wiesz, że ciężko jest komuś powiedzieć: odkochaj się bo to nie ma sensu! To tak nie działa.. Kocham go, zdaję sobie sprawę, że są małe szanse że zostawi żonę, jednak moje uczucie jest na tyle silne że nawet jak za rok czy za dwa odniosę porażkę to nie będę tego czasu uznawała za stracony, bo jak dla mnie to warto próbować, nawet jak mam tylko kilka procent szans... Poza tym nawet jak by się to miało skończyć to czasu spędzonego z nim nigdy nie uznam za stracony. Dlaczego miałby być stracony? Gdzie się spieszę? Trzeba żyć tak, żeby każdy dzień był najpiękniejszym dniem w życiu a nie martwić się ciągle o przyszłość.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Taką obraźliwą wypowiedzią to chyba jednak powinien się zająć moderator...

No dokładnie, jak można komuś powiedzieć, że pieprzy głupoty. Bezczelna baba.
A tobą powinna się zająć żona twojego kochasia.
Odezwała się dama z klasą

zakonna · 2013-05-25, 21:33

o ile autorka wykazuje się naiwnością, to ty wackel przedstawiasz się jako cham. Na dodatek z dość ograniczonymi horyzontami bo operujesz stereotypami.

Galway Girl · 2013-05-25, 21:36

Nie byłam zakochana, ja nadal jestem zakochana. Ale walczę moja droga dalilah12345 żeby to uczucie zgasić.
Trzymałam go na dystans bo nie potrafię znieść myśli, że mężczyzna którego pokochałam nie może być mój, co więcej nie mam prawa mieć do niego takich uczuć. Ale jednak mam.
Nie chcę Ci zło wróżyć, ale obawiam się że Twoja historia skończy się tak samo jak moja. Co więcej ja muszę się nadal z Nim kontaktować co tylko bardziej mi przypomina kolejny odcinek Mody na sukces.
Nie wiem jak to do końca wygląda u Ciebie, ale ja też słyszałam słodkie słówka, sceny z najlepszych komedii romantycznych o jakich możesz sobie pomyśleć. Ale uwierz mi to nie jest prawdziwe. Nie chce Ci robić przykrości ale przemyśl to.

**WackelDackel** · 2013-05-25, 21:37

Cytat:

Napisane przez zakonna

o ile autorka wykazuje się naiwnością, to ty wackel przedstawiasz się jako cham. Na dodatek z dość ograniczonymi horyzontami bo operujesz stereotypami.

Żadne stereotypy. Prywatne spostrzeżenia. Ale czy to jest powód żeby mnie tak po chamsku atakować i wyjeżdżać z tekstem, że pieprzę głupoty. Za grosz nie masz kultury i prowokujesz innych do chamskich zachowań, wstydź się

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:42

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Nie byłam zakochana, ja nadal jestem zakochana. Ale walczę moja droga dalilah12345 żeby to uczucie zgasić.
Trzymałam go na dystans bo nie potrafię znieść myśli, że mężczyzna którego pokochałam nie może być mój, co więcej nie mam prawa mieć do niego takich uczuć. Ale jednak mam.
Nie chcę Ci zło wróżyć, ale obawiam się że Twoja historia skończy się tak samo jak moja. Co więcej ja muszę się nadal z Nim kontaktować co tylko bardziej mi przypomina kolejny odcinek Mody na sukces.
Nie wiem jak to do końca wygląda u Ciebie, ale ja też słyszałam słodkie słówka, sceny z najlepszych komedii romantycznych o jakich możesz sobie pomyśleć. Ale uwierz mi to nie jest prawdziwe. Nie chce Ci robić przykrości ale przemyśl to.

Wiesz, wydaje mi się że to prawdziwe, tylko że z czasem po prostu w tych mężczyznach wygasa i dlatego kończą romans. Problem polega na tym jak sprawić by uczucie nie wygasło. Ale w Twoim przypadku chyba tak było lepiej. Nie chciałaś aby odszedł od rodziny, więc pewnie chciałaś być kochanką na zawsze... Ja szczerze mówiąc, chyba nie wytrzymałabym wieczności jako kochanka.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Cytat:

Napisane przez WackelDackel

Żadne stereotypy. Prywatne spostrzeżenia. Ale czy to jest powód żeby mnie tak po chamsku atakować i wyjeżdżać z tekstem, że pieprzę głupoty. Za grosz nie masz kultury i prowokujesz innych do chamskich zachowań, wstydź się

Nikt Cię tu nie zabrania wypowiedzieć ale też nikt Cię nie wyzywał od idiotek. Znam nawet troszkę brzydsze słowa które z chęcią bym Ci powiedziała za to co napisałaś, ale twarzą w twarz a nie na forum, bo jakby nie było to jest w pewnym sensie miejsce publiczne

**WackelDackel** · 2013-05-25, 21:46

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Nikt Cię tu nie zabrania wypowiedzieć ale też nikt Cię nie wyzywał od idiotek. Znam nawet troszkę brzydsze słowa które z chęcią bym Ci powiedziała za to co napisałaś, ale twarzą w twarz a nie na forum, bo jakby nie było to jest w pewnym sensie miejsce publiczne

Taka jesteś chętna do konfrontacji, a jakoś brak ci jaj żeby stanąć twarzą w twarz z żoną twojego kochasia. No patrz.
Jestem pewna, że dla większości osób które się tu udzielają jesteś idiotką. Kto się z tym nie zgadza, ręka do góry.

**201607110949** · 2013-05-25, 21:46

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Wiesz, wydaje mi się że to prawdziwe, tylko że z czasem po prostu w tych mężczyznach wygasa i dlatego kończą romans. Problem polega na tym jak sprawić by uczucie nie wygasło. Ale w Twoim przypadku chyba tak było lepiej. Nie chciałaś aby odszedł od rodziny, więc pewnie chciałaś być kochanką na zawsze... Ja szczerze mówiąc, chyba nie wytrzymałabym wieczności jako kochanka.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Ej, ale w poprzednim poscie napisalas, ze trzeba zyc chwila, tak jak by kazdy dzien mial byc ostatnim, wiec czemu sie nagle wiecznoscia przejmujesz?

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:50

Cytat:

Napisane przez WackelDackel

Taka jesteś chętna do konfrontacji, a jakoś brak ci jaj żeby stanąć twarzą w twarz z żoną twojego kochasia. No patrz.
Jestem pewna, że dla większości osób które się tu udzielają jesteś idiotką. Kto się z tym nie zgadza, ręka do góry.

Nie martw się, wszystko w swoim czasie. Jak już ustaliłyśmy jestem wyrachowana, cwana i perfidna, więc na razie nie będę się z żoną konfrontować, tylko powolutku zrealizuję plan ...

Galway Girl · 2013-05-25, 21:51

[QUOTE=dalilah12345;409967 23]Wiesz, wydaje mi się że to prawdziwe, tylko że z czasem po prostu w tych mężczyznach wygasa i dlatego kończą romans. Problem polega na tym jak sprawić by uczucie nie wygasło. Ale w Twoim przypadku chyba tak było lepiej. Nie chciałaś aby odszedł od rodziny, więc pewnie chciałaś być kochanką na zawsze... Ja szczerze mówiąc, chyba nie wytrzymałabym wieczności jako kochanka.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

U mnie problemem była również odległość ( a może atutem) mieszkamy w różnych miastach oddalonych dość sporo od siebie.
Ale powiedz mi bo dla mnie to było najtrudniejsze to waśnie przeważyło szale, że postanowiłam się oddalić zdystansować.
Jak znosisz to, że On nie jest tylko Twój? Że noc w noc kładzie się koło innej kobiety, do której tak na prawdę należy? Że to Ty jesteś ta zła, wredna żmija co odbija faceta? Że ktoś inny go dotyka, że to nie Ty jesteś na pierwszym miejscu?
Jak sobie dajesz z tym rade?

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:54

A myśleć to sobie możesz, ale nie wolno NIKOGO publicznie obrażać

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

[QUOTE=Galway Girl;40996888]

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Wiesz, wydaje mi się że to prawdziwe, tylko że z czasem po prostu w tych mężczyznach wygasa i dlatego kończą romans. Problem polega na tym jak sprawić by uczucie nie wygasło. Ale w Twoim przypadku chyba tak było lepiej. Nie chciałaś aby odszedł od rodziny, więc pewnie chciałaś być kochanką na zawsze... Ja szczerze mówiąc, chyba nie wytrzymałabym wieczności jako kochanka.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

U mnie problemem była również odległość ( a może atutem) mieszkamy w różnych miastach oddalonych dość sporo od siebie.
Ale powiedz mi bo dla mnie to było najtrudniejsze to waśnie przeważyło szale, że postanowiłam się oddalić zdystansować.
Jak znosisz to, że On nie jest tylko Twój? Że noc w noc kładzie się koło innej kobiety, do której tak na prawdę należy? Że to Ty jesteś ta zła, wredna żmija co odbija faceta? Że ktoś inny go dotyka, że to nie Ty jesteś na pierwszym miejscu?
Jak sobie dajesz z tym rade?

Pocieszam się tą nadzieją, że to chwilowe i kiedyś będzie tylko mój a także tym że jego żona nie przepada za sexem, więc może jeśli ona nie ciągnie go do łóżka, to on jej specjalnie też nie, skoro ma mnie... O tych negatywnych aspektach też myślę, ale jeżeli nie zdradzałby jej ze mną to wcześniej czy później znalazłby jakąś inną

**201706190936** · 2013-05-25, 21:55

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

A myśleć to sobie możesz, ale nie wolno NIKOGO publicznie obrażać

ale podkopywać cudze małżeństwo owszem?

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:57

Cytat:

Napisane przez Senses Woman

ale podkopywać cudze małżeństwo owszem?

Tego akurat nie ma w kodeksie cywilnym

**Hultaj** · 2013-05-25, 21:57

bardzo ciekawy demot :P, osobiście uważam, że żaden facet nie jest tego wart, żeby tak sobie trenować bicepsy przy sprzątaniu jak u tej zdradzonej

pani.

chwast · 2013-05-25, 21:58

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Tego akurat nie ma w kodeksie cywilnym

a powinno

co innego jak facet i kochanka poznają się, gadają i dopiero po jakimś czasie łączy ich seks - faktycznie zakochują się, jest przyjaźń - facet odchodzi od żony no i wio.

A ta tutaj snuje jakieś wieśniackie intrygi rodem z jakiś trudnych spraw no ohyda

Galway Girl · 2013-05-25, 21:59

że jego żona nie przepada za sexem, więc może jeśli ona nie ciągnie go do łóżka, to on jej specjalnie też nie, skoro ma mnie...

Też to słyszałam....

Mała nie oszukuj się, bo ja też tak robiłam i chyba do tej pory się oszukuję.

**201706190936** · 2013-05-25, 21:59

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Tego akurat nie ma w kodeksie cywilnym

kurczę, chyba nie mam więcej pytań
dno

dalilah12345 · 2013-05-25, 22:02

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

że jego żona nie przepada za sexem, więc może jeśli ona nie ciągnie go do łóżka, to on jej specjalnie też nie, skoro ma mnie...

Też to słyszałam....

Mała nie oszukuj się, bo ja też tak robiłam i chyba do tej pory się oszukuję.

Może to jest powód że zdradzają?

Galway Girl · 2013-05-25, 22:03

Cytat:

Napisane przez chwast

a powinno

co innego jak facet i kochanka poznają się, gadają i dopiero po jakimś czasie łączy ich seks - faktycznie zakochują się, jest przyjaźń - facet odchodzi od żony no i wio.

A ta tutaj snuje jakieś wieśniackie intrygi rodem z jakiś trudnych spraw no ohyda

Zanin spotkałam się z Nim twarzą w twarz minęły 4 miesiące, sexu nie było w ogóle. Chyba nie ma tu żadnej rady.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2013-05-25, 22:05

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Tego akurat nie ma w kodeksie cywilnym

Obrazania niezidentyfikowanej osoby przez niezidentyfikowana osobe tez nie ma.

Kodeksu cywilnego w rekach nie mialas. Nie wymyslaj wiec chociaz jego tresci.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

jeżeli nie zdradzałby jej ze mną to wcześniej czy później znalazłby jakąś inną

Wymarzony kandydat na ukochanego

.

**Hultaj** · 2013-05-25, 22:06

wątek raczej skłania ku refleksji na ile żony nie wiedzą o kochankach bo są, hm, mało spostrzegawcze, a na ile faceci aż tacy sprytni.
Bez żartów, facet spędza czy tam spędzi niedzielę u kochanki, klasyk gatunku, mam wrażenie.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Cytat:

jeżeli nie zdradzałby jej ze mną to wcześniej czy później znalazłby jakąś inną

ciekawa uwaga; czyli aż taka wyjątkowa nie jesteś. A jak nie jesteś aż taka wyjątkowa, to po co porzucać dla Ciebie żonę?

Galway Girl · 2013-05-25, 22:07

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Może to jest powód że zdradzają?

Chyba tak,
w domu problemy o dzieci, pieniądze i jeszcze milion innych powodów.
Ciągle kłótnie z żoną, nie ma uczuć jakie były dawniej, a tu nagle pojawia się inna kobieta.
Nie kłóci się, jest miła "inna" i facet leci bo "ona mnie zrozumie i moje problemy egzystencjalne" i Ty go słuchasz, pocieszasz jesteś dla niego.

Ale uwierz mi zaczniesz robić problemy, skończy się miłość i jedzenie sobie z dzióbków.

Luba · 2013-05-25, 22:10

Cytat:

Napisane przez Hultaj

wątek raczej skłania ku refleksji na ile żony nie wiedzą o kochankach bo są, hm, mało spostrzegawcze, a na ile faceci aż tacy sprytni.

Dwa miesiące, wieleż tych spotkań mogło być

Cytat:

Napisane przez Hultaj

Bez żartów, facet spędza czy tam spędzi niedzielę u kochanki, klasyk gatunku, mam wrażenie.

To aż dziwne, że niedziele w tym tygodniu wybrał a nie sobotę, kiedy to mógł ściemnić, ze idzie z kolegami meczyk obejrzeć

dalilah12345 · 2013-05-25, 22:12

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Chyba tak,
w domu problemy o dzieci, pieniądze i jeszcze milion innych powodów.
Ciągle kłótnie z żoną, nie ma uczuć jakie były dawniej, a tu nagle pojawia się inna kobieta.
Nie kłóci się, jest miła "inna" i facet leci bo "ona mnie zrozumie i moje problemy egzystencjalne" i Ty go słuchasz, pocieszasz jesteś dla niego.

Ale uwierz mi zaczniesz robić problemy, skończy się miłość i jedzenie sobie z dzióbków.

Dlatego na razie nie "robię problemów", wole żeby najpierw bardziej się przywiązał

Galway Girl · 2013-05-25, 22:14

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Dlatego na razie nie "robię problemów", wole żeby najpierw bardziej się przywiązał

Jesteś, aż tak pewna że tego chcesz?

motyla · 2013-05-25, 22:17

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Nie martw się, wszystko w swoim czasie. Jak już ustaliłyśmy jestem wyrachowana, cwana i perfidna, więc na razie nie będę się z żoną konfrontować, tylko powolutku zrealizuję plan ...

you go girl!

ja Ci kibicuję, mówię poważnie. uważam, że ludzie tego samego pokroju powinni trzymać się siebie. wy do siebie pasujecie. jak kolo odejdzie od rodziny i zniszczy dzieciakowi dzieciństwo, to maluch raz na zawsze się nauczy, dlaczego nie wolno brać się za człowieka hajtniętego. lekcja ta będzie to dla niego gorzka, ale przeżyje i nauczy się czegoś wartościowego.

także ja mam ogromną nadzieję, że będziecie z tym koleżką kiedyś razem

**201706190936** · 2013-05-25, 22:25

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Dlatego na razie nie "robię problemów", wole żeby najpierw bardziej się przywiązał

ale komu ty chcesz robić problemy? chyba nie żonie przecież, co najwyżej swojemu kochasiowi

2013-05-25, 21:19	#511
dalilah12345 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 114	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Nie da się powiedzieć, że każda historia jest taka sama i banalna. Każda historia czy to miłości, czy zauroczenia jest jedyna w swoim rodzaju. Skoro historie kochanek są banalne to i historie miłości żony do męża też są banalne. Więc skoro z racji banalności romanse kochanek są do niczego, to małżeństwa również, bo też są banalne.

2013-05-25, 21:33	#516
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? o ile autorka wykazuje się naiwnością, to ty wackel przedstawiasz się jako cham. Na dodatek z dość ograniczonymi horyzontami bo operujesz stereotypami. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2013-05-25, 21:36	#517
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Nie byłam zakochana, ja nadal jestem zakochana. Ale walczę moja droga dalilah12345 żeby to uczucie zgasić. Trzymałam go na dystans bo nie potrafię znieść myśli, że mężczyzna którego pokochałam nie może być mój, co więcej nie mam prawa mieć do niego takich uczuć. Ale jednak mam. Nie chcę Ci zło wróżyć, ale obawiam się że Twoja historia skończy się tak samo jak moja. Co więcej ja muszę się nadal z Nim kontaktować co tylko bardziej mi przypomina kolejny odcinek Mody na sukces. Nie wiem jak to do końca wygląda u Ciebie, ale ja też słyszałam słodkie słówka, sceny z najlepszych komedii romantycznych o jakich możesz sobie pomyśleć. Ale uwierz mi to nie jest prawdziwe. Nie chce Ci robić przykrości ale przemyśl to.

2013-05-25, 21:51	#523
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? [QUOTE=dalilah12345;409967 23]Wiesz, wydaje mi się że to prawdziwe, tylko że z czasem po prostu w tych mężczyznach wygasa i dlatego kończą romans. Problem polega na tym jak sprawić by uczucie nie wygasło. Ale w Twoim przypadku chyba tak było lepiej. Nie chciałaś aby odszedł od rodziny, więc pewnie chciałaś być kochanką na zawsze... Ja szczerze mówiąc, chyba nie wytrzymałabym wieczności jako kochanka. ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- U mnie problemem była również odległość ( a może atutem) mieszkamy w różnych miastach oddalonych dość sporo od siebie. Ale powiedz mi bo dla mnie to było najtrudniejsze to waśnie przeważyło szale, że postanowiłam się oddalić zdystansować. Jak znosisz to, że On nie jest tylko Twój? Że noc w noc kładzie się koło innej kobiety, do której tak na prawdę należy? Że to Ty jesteś ta zła, wredna żmija co odbija faceta? Że ktoś inny go dotyka, że to nie Ty jesteś na pierwszym miejscu? Jak sobie dajesz z tym rade?

2013-05-25, 21:57	#527
Hultaj BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 27 877	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? bardzo ciekawy demot :P, osobiście uważam, że żaden facet nie jest tego wart, żeby tak sobie trenować bicepsy przy sprzątaniu jak u tej zdradzonej pani.

2013-05-25, 21:59	#529
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? że jego żona nie przepada za sexem, więc może jeśli ona nie ciągnie go do łóżka, to on jej specjalnie też nie, skoro ma mnie... Też to słyszałam.... Mała nie oszukuj się, bo ja też tak robiłam i chyba do tej pory się oszukuję.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)