Maluszki w brzuszkach fikają, mamy wyprawki wybierają, mamy IX-X 2013, cz. VIII

[nena_milka]

Napisane przez ewacia85

Witam i ja noc to była dla mnie abstrakcja Tż na mnie krzyczy że mam iść do lekarza no ale czy lekarz mi coś poradzi na rwe w ciąży??? Z tego co czytałam to zaciskać żeby i tyle Chyba ze wy macie jakieś sposoby???? Maści

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

kapcie

no kapcie...

Nie wiem z autopsji ale pewnie poradzi Ci np basen, może jakąś fizjoterapię zleci? Nie wiem czy maści lub leki można... w każdym razie idź!!

[bajka1807]

Napisane przez matallewar

O taką:
http://img.ec24h.pl/mulan/tmp/8/f/6/....800x600-s.jpg
tylko beżową, używaną, do odbioru w Wawie

Chyba bajka taką pokazywała?

Tż powiedział, żebym pisała do babki, więc już napisałam i zobaczymy, czy się uda Stwierdził, że kasa się znajdzie

tak, mam taka tylko bezowo zielona

Napisane przez butterfly20

Jadę na tę glukozę... Łeee

powodzenia

[tassia]

Napisane przez butterfly20

Mój małż pojechał na freeboarda, mam nadzieję,że nic sobie nie uszkodzi, bo właściwie jest teraz jedynym żywicielem rodziny (no bo nie liczę mojego L4 bo siedzę w domu )

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------



No właśnie, mówi się- "Matka wie". A ja nie przeczuwałam ciąży. Często z powodu stresu miałam nieregularne cykle, a że cycki mnie bolały i brzuch na okres to myślałam,że po prostu niedługo się on pojawi JEZDEM TEMPA

Gdybyśmy się starali to pewnie w ogóle nic bym nie piła, bo mogłabym się spodziewać. A jak był surprise no to niestety-dałam ciała z tym alko

heh no ja tez jak mnie cycki pierwszy raz w zyciu zaczely bolec to się ZASTANOWIŁAM - ale daleko temu do testu było
poki nie ma łożyska to alko nic dzieciowi nie robi wiec nie ma co panikowac - mysle ze 90% kobiet pilo cos w ciazy zanim sie o tym dowiedziało

ja sie bardziej martwie ze mialam najwieksza grype w swoim zyciu trwajaca 3 tygodnie (1 dzien od poczęcia) - lekarka mi powiedziala zebym nie panikowala, ale skutki takiej grypy mozna ocenic dopiero po porodzie - staram sie myslec pozytywnie

Napisane przez Madzia000

Witam się w 25 tc + 2 dni :jupi :
Razem z (prawdopodobnie) Mikołajkiem

Obwód brzuszka na wysokości pępka: 89/90 cm

jaki sexi brzuch jakbym byla facetem to chciałabym Cię za żone

moj ma rozmiary tłuszczyku

Napisane przez Snow_White1

A ja wlasnie wyszperalam w szafie spodnie alladynki, ktore kupilam 2 lata temu i teraz beda jak znalazl bo sa biodrowki i maja miekki material w pasie. Poki co, nie kupilam typowo ciazowych ubran, bo potem nie bedzie co z nimi zrobic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

niekoniecznie nie bedzie co z nimi zrobic - ja kupiłam dość duzo ciuchow ciązowych bo niestety nic na mnie nie wchodzi, ale mysle ze duzo z nich bede nosic jeszcze 3 miesiace po porodzie. Generalnie kupiłam eleganckie spodnie i spodnie takie posrednie/ spodniczke - to rzeczy nowe, reszta to w second handach duuuze bluzki, tuniki odcinane pod biustem itp.
dostalam tez ekstra rzeczy po kuzynce sukienek nakupiłam - to akurat najlatwiej bo wiele z nich jest uniwersalnych

Napisane przez matallewar

Ew. kilka lykow, ale lepiej nie pić jak na czczo. Tak mi się wydaje.

hmm nie wiem czemu?? na czczo to zonacza ze nie powinno sie spozywac niczego co zawiera kalorie lub jakies skladniki mineralne/witaminowe itp. wiec zwykła woda niemineralizowana jest ok. Nawet zaleca sie wypic szklanke wody przed pobieraniem krwi bo podobno krew jest rzadsza i to lepiej.
Natomiast po wypiciu glukozy juz nie jestem pewna jak z ta woda- wydaje mi sie ze to moze zmienic wchlanianie glukozy do organizmu ale zupelnie sie nie znam

Napisane przez nena_milka

hej, witam po weekendzie

Widzę, że Tż mieli jakieś ciężkie dni w ten weekend... Dobrze, że już się dogadaliście Matal i Ladan, ja też miałam akcję ale też już jest ok.

Mój też się ululał w sobotę na grillu a wczoraj rano zadzwonił facet że ma pilnie przyjechać do pracy bo cośtam trzeba poprawić zanim złożą rusztowanie. Więc alarm o 7 rano, ten nabity jeszcze w 3 d.upy, ja musiałam jechać bo przecież by mu prawko zabrali. Brzuch mnie bolał bo w sobotę nadupczeni goście siedzieli do 3 w nocy... Darli się tak... straszne to było, ostatni raz impreza u nas, od kogoś łatwiej się zmyć niż wyganiać. Takie miałam skurcze wczoraj że myślałam, że nie wydolę, na szczęście bezbolesne i przeszły po no spie i mg+b6. Poleżałam jak wróciliśmy i dziś już brzuch miększy i się nie spina.

Ale ten ciul przeszedł sam siebie... A gdyby nie chodziło o pracę tylko mnie trzeba by zawieźć np pilnie do szpitala? też bym miała jechać? ale najlepsze jest to, że tak się na niego darłam w tym samochodzie, że bał się przyznać jak zajarzył, że wyszedł z domu w klapkach... Czaicie to? no kuwa pracownik roku... wstawiony, na rusztowaniu w kapciach!!!. teraz już się śmieję, ale jakby tam był ten facet co mu zleca roboty i by to zobaczył to nie wiem co by było... dobrze, że tam była godzinka pracy tylko to się z nim minęliśmy... no BHP jak nie wiem co...

Ale ogólnie też już doszliśmy do porozumienia

A dzisiaj kolejna akcja w oim wykonaniu... wstałam o 6 i poszłam się kąpać bo dziś miałam mieć położną. Od miesiąca miałam w głowie, że 3.06 na 10 rano. I robiąc sobie śniadanie rzuciłam okiem na tablice korkową w kuchni a tam jak byk 04.06 8:30... wtf?
Tak więc jutro idę z tymi moimi cukrami.
ciekawe co mi powiedzą, bo od piątku 3 razy zdarzył mi się cukier ponad 140 1h po posiłku... No ale powoli zaczynam się uczyć na co źle reaguję.

trzymam kciuki za wizyty dzisiejsze, i glukozy i inne

aaaa i jeszcze jedno... czy ktoś widział _Paulinkę_?

hmmm wiesz BHP to jedno ale na takim rusztowaniu to krzywde sobie mozna zrobic jak sie ma blednik po alko zaburzony.
ja bym zabiła TŻ straszne deklaracje, ale kurcze facet dorosły a jak dziecko; ktore jakby co mama w czółko ucałuje i wszytsko bedzie dobrze

Napisane przez ewacia85

Witam i ja noc to była dla mnie abstrakcja Tż na mnie krzyczy że mam iść do lekarza no ale czy lekarz mi coś poradzi na rwe w ciąży??? Z tego co czytałam to zaciskać żeby i tyle Chyba ze wy macie jakieś sposoby???? Maści

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

kapcie

Rwa w ciąży - generalnie jestem "domorosła specjalistką" tego schorzenia bo od dawna sie rehabilituje i lecze.
W ciązy jakiekolwiek leki odpadaja, a nawet maści, które mogłyby pomóc. Leki sa tylko dozwolone gdy juz nie ma opcji sie przekrecic i trwa to zbyt długo, ale pod scisła kontrola lekarza.

Natomiast co może pomóc to: terapia maunualna i masaz. Trzeba miec na to zgode ginekologa, ale jesli cioaza nie jest jakos zagrozona to nic to nie przeszkadza. Ja jestem wlasnie po serii 10 masazy i 2 sesji terapii manualnej i jest świetnie. Wazne zeby znalezc masazyste ktory nie wystraszy sie jak uslyszy slowo CIĄŻA tylko wie co i jak. Przede wsyztskim masaz musi odbywac sie na boku, nie moze byc zbyt mocny do 7 miesiaca mozna spokojnie takie cos stosowac.
Terapia manualna polega na szybkim rozluznieniu miesni za pomoca silnego ucisku w odpowiednie miejsca, nie jest grozna ale tez lepeij znalezc kogos kto kuma co to ciaza.
Jesli miną te bolesne objawy to trzeba codziennie minimum 1 raz przez 20 minut ćwiczyć . Ćwiczenia sa lekkie, raczej takie odchylenia w pozycje ktore sa korzystne dla kregoslupa.
Jak bedzie ktos zainteresowany to opisze troche; ale tez uwazam ze lepeij zeby fizjoterapeuta dobrał cwiczenia, a nie jakas laska z forum (pisze o sobie)

[Cierpliwosc]

Witajcie gaduły kochane
Stęskniłam się za Wami niesamowicie. Muszę teraz trochę nadrobić, żeby być na bieżąco, ale już widzę że wszystkiego to nie dam rady

Powiem Wam, że weekend w górach zawsze dobrze robi
ale weekend z teściową to zło, jeszcze jeden dzień i nawet mi zabrakłoby cierpliwości. Jak coś powiedziała czasem albo zrobiła to masakra normalnie i jeszcze Tż sobie z teściem gg i mnie z nią zostawiał Ale zdemaskowałam kilka wad szanownej rodzicielki męża już mi nie wciśnie, że jest taka idealna

No nic miłego dnia brzuchatki, czyyyyyyytam Was

[misia332]

Hej.

Mam trochę problemów i nie będę się już tak często udzielać. Ale będę, czytam Was na bieżąco jak tylko mogę.

Buziaki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków.

[nena_milka]

tassia O kwestii bezpieczeństwa nawet Wam nie pisałam bo to jest jasne... dwa lata temu TŻ złamał nogę w pracy, miał operację itd, sam się wczoraj trząsł, wieśniak w laczach, mówię, dobrze, że miał to na najniższym poziomie rusztowania, nie spadł, nikt go nie widział, sam doszedł do wniosku, że przesadził. Dzisiaj sobie stabilizator nawet na kostkę ubrał, bo stwierdził, że nie będzie już kusił losu. Oficjalnie mogę stwierdzić, że Nina będzie moim drugim dzieckiem Myślę, że nie tylko ja mam takie odczucia co do niektórych zachowań naszych TŻów... Duże dzieci

Napisane przez misia332

Hej.

Mam trochę problemów i nie będę się już tak często udzielać. Ale będę, czytam Was na bieżąco jak tylko mogę.

Buziaki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków.

Napisane przez Cierpliwosc

Witajcie gaduły kochane
Stęskniłam się za Wami niesamowicie. Muszę teraz trochę nadrobić, żeby być na bieżąco, ale już widzę że wszystkiego to nie dam rady

Powiem Wam, że weekend w górach zawsze dobrze robi
ale weekend z teściową to zło, jeszcze jeden dzień i nawet mi zabrakłoby cierpliwości. Jak coś powiedziała czasem albo zrobiła to masakra normalnie i jeszcze Tż sobie z teściem gg i mnie z nią zostawiał Ale zdemaskowałam kilka wad szanownej rodzicielki męża już mi nie wciśnie, że jest taka idealna

No nic miłego dnia brzuchatki, czyyyyyyytam Was

świat się kończy, Cierpliwość bez cierpliwości

Jak czytam te wszystkie perypetie z teściowymi to dochodzę do jednego wniosku... Dobrze, że u Nas to TŻ ma bardziej upierdliwych teściów No i 1500km od nas

[kaska87]

pospaliśmy jeszcze 2h

Napisane przez Snow_White1

Ja tez nie spie od 6 - standardowo juz sie tak budze

mnie obudził małż

Napisane przez butterfly20

Jadę na tę glukozę... Łeee

Napisane przez Madzia000

Ja tez przez ostatnie kilka dni nie spie od 6... wystarczy ze wstane to maly sie chyba przez pobujanie budzi i pozniej jak sie poloze to tak daje czadu ze nie idzie zasnac spowrotem :P dzisiaj po wstaniu polozylam sie na lewym boku i jakos tak smiesznie czulam kopniaki z prawej strony brzucha jakby nozki bo mocniejsze... a z lewej strony brzucha slabsze uderzenia- jakby rączki !

Napisane przez nena_milka

A dzisiaj kolejna akcja w oim wykonaniu... wstałam o 6 i poszłam się kąpać bo dziś miałam mieć położną. Od miesiąca miałam w głowie, że 3.06 na 10 rano. I robiąc sobie śniadanie rzuciłam okiem na tablice korkową w kuchni a tam jak byk 04.06 8:30... wtf?

ojej
paputki jaki dziabąg

Napisane przez misia332

Mam trochę problemów i nie będę się już tak często udzielać. Ale będę, czytam Was na bieżąco jak tylko mogę.

why?! może jak się problemy rozwiążą to do nas wrócisz bo tęsknimy

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

dziewczyny czy moje dziecko ma adhd czy co? czasem kopie tak normalnie, a zdarzyło się juz kilka razy, że normalnie czuję uderzenia jedno za drugim jakby wielkie tętno tak szybko w jednyn miejscu przeważnie przy pachwinach gdzieś przecież by nie zdążył tak szybko nóżkami czy łapkami machać

[ewacia85]

Napisane przez tassia

Rwa w ciąży - generalnie jestem "domorosła specjalistką" tego schorzenia bo od dawna sie rehabilituje i lecze.
W ciązy jakiekolwiek leki odpadaja, a nawet maści, które mogłyby pomóc. Leki sa tylko dozwolone gdy juz nie ma opcji sie przekrecic i trwa to zbyt długo, ale pod scisła kontrola lekarza.

Natomiast co może pomóc to: terapia maunualna i masaz. Trzeba miec na to zgode ginekologa, ale jesli cioaza nie jest jakos zagrozona to nic to nie przeszkadza. Ja jestem wlasnie po serii 10 masazy i 2 sesji terapii manualnej i jest świetnie. Wazne zeby znalezc masazyste ktory nie wystraszy sie jak uslyszy slowo CIĄŻA tylko wie co i jak. Przede wsyztskim masaz musi odbywac sie na boku, nie moze byc zbyt mocny do 7 miesiaca mozna spokojnie takie cos stosowac.
Terapia manualna polega na szybkim rozluznieniu miesni za pomoca silnego ucisku w odpowiednie miejsca, nie jest grozna ale tez lepeij znalezc kogos kto kuma co to ciaza.
Jesli miną te bolesne objawy to trzeba codziennie minimum 1 raz przez 20 minut ćwiczyć . Ćwiczenia sa lekkie, raczej takie odchylenia w pozycje ktore sa korzystne dla kregoslupa.
Jak bedzie ktos zainteresowany to opisze troche; ale tez uwazam ze lepeij zeby fizjoterapeuta dobrał cwiczenia, a nie jakas laska z forum (pisze o sobie)

rehabilitacja -->brzmi poważnie ale dla mnie to ostateczność ze względu na odległość (15 km) i dziecko w domu, którego nie miałabym z kim zostawiać bo tż na zmiany pracuje a moja mama jutro idzie na operacje do szpitala;/ Zobaczymy jak będzie jesli nic a nic nie będzie mijało a jedynie w tą gorszą stronę to pewnie sie zgłosze do lekarza ale póki co to obserwacje i oszczędzanie się przedemna
DZieki za rady dziewczny

[matallewar]

Napisane przez nena_milka

aaaa i jeszcze jedno... czy ktoś widział _Paulinkę_?

Właśnie jej już dłuższy czas nie ma

Napisane przez tassia

hmm nie wiem czemu?? na czczo to zonacza ze nie powinno sie spozywac niczego co zawiera kalorie lub jakies skladniki mineralne/witaminowe itp. wiec zwykła woda niemineralizowana jest ok. Nawet zaleca sie wypic szklanke wody przed pobieraniem krwi bo podobno krew jest rzadsza i to lepiej.
Natomiast po wypiciu glukozy juz nie jestem pewna jak z ta woda- wydaje mi sie ze to moze zmienic wchlanianie glukozy do organizmu ale zupelnie sie nie znam

Przed to może zależy od gęstości krwi. Mi pielęgniarki mówiły, że nie więcej jak kilka łyków, bo właśnie rozrzedza krew. Może jak ktoś ma bardzo gęstą, to się zaleca, ale tak normalnie to chyba nie

Po wypiciu glukozy tylko tyle, co dają - 1 kubeczek. Mi kazały nic więcej nie pić.



Witam się znów jako Venus i z odżywką nową na głowie. Zobaczymy, co zdziała
Boli mnie nadal głowa od alergii... Do tego się zważyłam i stwierdzam, że wejdę znów na wagę dopiero po wizycie w wc, bo się przeraziłam, a mam koszmarne zaparcie.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez kaska87

dziewczyny czy moje dziecko ma adhd czy co? czasem kopie tak normalnie, a zdarzyło się juz kilka razy, że normalnie czuję uderzenia jedno za drugim jakby wielkie tętno tak szybko w jednyn miejscu przeważnie przy pachwinach gdzieś przecież by nie zdążył tak szybko nóżkami czy łapkami machać

A może czujesz tętno jednak?
Ja po prawej stronie mam tak silne tętno na brzuchu, że aż widać, jak pulsuje

[kaska87]

Napisane przez matallewar

A może czujesz tętno jednak?
Ja po prawej stronie mam tak silne tętno na brzuchu, że aż widać, jak pulsuje

ale aż tak zapytam gina w sobotę

[nena_milka]

dziewczyny, czy któraś z was ma albo namacalnie miała doczynienia z leżaczkiem Fisher price konkretnie z tym: http://allegro.pl/fisher-price-lezac...269620941.html
??
Chodzi o to, że mamy go dostać od mojego brata a przywieźć go ma nam kuzyn. Przyleci samolotem, będzie wiózł przede wszystkim łóżeczko w bagażu i resztę dopakuje pierdołami no i się zastanawiam, czy ten leżaczek się jakoś sprytnie składa? Wiem, że ten materiał się normalnie ściąga ale chodzi o te plastiki? rozkładają się jakoś na mniejsze części, czy np na pół tylko? Anyone?

[matallewar]

Napisane przez kaska87

ale aż tak zapytam gina w sobotę

Jak tż zobaczył to u mnie, to myślał, że to Elena się tak kotłuje

Napisane przez nena_milka

dziewczyny, czy któraś z was ma albo namacalnie miała doczynienia z leżaczkiem Fisher price konkretnie z tym: http://allegro.pl/fisher-price-lezac...269620941.html
??
Chodzi o to, że mamy go dostać od mojego brata a przywieźć go ma nam kuzyn. Przyleci samolotem, będzie wiózł przede wszystkim łóżeczko w bagażu i resztę dopakuje pierdołami no i się zastanawiam, czy ten leżaczek się jakoś sprytnie składa? Wiem, że ten materiał się normalnie ściąga ale chodzi o te plastiki? rozkładają się jakoś na mniejsze części, czy np na pół tylko? Anyone?

Z tym nie pomogę, bo widziałam go tylko złożonego

[nena_milka]

Napisane przez matallewar

Właśnie jej już dłuższy czas nie ma

Ależ właśnie sprawdziłam i ona przebywa na wizażu wczoraj się logowała i pisała ostatnio na PM 2012 więc wszystko ok, znając życie to potzrebuje ze dwóch tygodni żeby nas nadrobić

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez matallewar

Z tym nie pomogę, bo widziałam go tylko złożonego

yyyy ale w sensie w zamkniętym pudełku czy jak? bo mi właśnie o wygląd złożonego chodzi

[matallewar]

Napisane przez nena_milka

Ależ właśnie sprawdziłam i ona przebywa na wizażu wczoraj się logowała i pisała ostatnio na PM 2012 więc wszystko ok, znając życie to potzrebuje ze dwóch tygodni żeby nas nadrobić

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------



yyyy ale w sensie w zamkniętym pudełku czy jak? bo mi właśnie o wygląd złożonego chodzi

Złożonego w sensie w całości, jak w nim dziecko siedziało i to nie moje

[nena_milka]

Napisane przez matallewar

Złożonego w sensie w całości, jak w nim dziecko siedziało i to nie moje

aaaa to po mojemu to Ty go ROZłożonego widziałaś hahaha mój budyń Rulezz

[Asiek84]

cześć dziewczyny

ale Wy płodne jesteście pod wzgledem liczby postów, nie dam rady nadrobić, a przez ostatnie kilka dni nie włączałam kompa... wczoraj miałam chrzest siostrzeńca i jestem mamą chrzestną

następuje mała zmiana planów lekarzowych, idę dzisiaj, bo zauważyłam w piątek że pojawia mi się żylak koło wargi sromowej z lewej strony... normalnie wszystko się mnie ima w tej ciąży, nawrót przepukliny a teraz to... dzwoniłam do gina i pwiedział ze mam się pokazać i liczę po cichu że moja dzidzia się ujawni...

[Lolaaaaaaa88]

wow noo to sobie pospalismy...

matal ciesze się, że doszliście do porozumienie trzymam kciuki za Was

misia mam nadzieje, że problemy szybko rozwiążecie i nie będziesz miała nerwów, widzę, że ostatnio jakis gorący okres na wątku...;/

w ogóle wczoraj jak oddawałam ta pracę do dziekanatu, to powiem Wam, że nie wiem jak nerwowo wytrzymałam, stałam w koleje 1 godzine 20 by wydrukować potrzebne strony... nawet jak moja koleżanka powiedziała, że jestem w ciąży nikt nie zareagował...zreszta i tak widać już bardzo więc nie musiała nawet nic mówić, duszno mi było słabo, bo wokól mnie tłum.. no ale nic, jakoś wystałam... jak już wydrukowałam, poukładałam pracę i miałam podejść do bindownia gdzie nie było koeljek okazało się, że mam bład w pierwszej stronie tytułowej! koleżanka mi szybko chciała poprawić na lapku ale zaczął jej się cały tekst przesuwać i niepotrfaiła tego opanować...musiałam polecieć do biblioteki pozmienic wydrukwoac i znowu wrocilam dokolejki z bindowaniem gdzie stałam ponad 30 min... oczywiscie od nowa plytke musialam zgrac... jak wrocilam do domu myslałam, że nogi wejdą mi do du*y, i tak do 18 leżałam

dzisiaj sobie za to odespałam ale mój pęcherz i ta budził mnie co chwila.

jak tak Was czytam to strasznie wpsołczuje Wam tych dolegliwosci w ciąży, mi oprócz nóg i sikania nic nie dokucza, czasami kregosłup poboli, ale to wszystko do przejścia, dlatego wielkie brawa dla was, że to wszystko wytrzymujecie

a co do dogadania z TŻem to u mnie na początku ciąży było kipesko a teraz coraz lepiej i mam nadzieje, że Synek wprowadzi dużo spokoju i miłości do naszego związku

[ewacia85]

Napisane przez nena_milka

dziewczyny, czy któraś z was ma albo namacalnie miała doczynienia z leżaczkiem Fisher price konkretnie z tym: http://allegro.pl/fisher-price-lezac...269620941.html
??
Chodzi o to, że mamy go dostać od mojego brata a przywieźć go ma nam kuzyn. Przyleci samolotem, będzie wiózł przede wszystkim łóżeczko w bagażu i resztę dopakuje pierdołami no i się zastanawiam, czy ten leżaczek się jakoś sprytnie składa? Wiem, że ten materiał się normalnie ściąga ale chodzi o te plastiki? rozkładają się jakoś na mniejsze części, czy np na pół tylko? Anyone?

mam dokładnie taki sam Nie powiem ci jak bo tż go składał i rozkładał ale na pewno rozkłada się na części bo jak nam przyszedł z allegro to był w pudełku prostokątnym Teraz leży gdzies na strychu w tym pudełku i czeka na swój czas

[kaska87]

miałam iść po mięso do sklepu, ale znowu leje i będę musiała chyba autem podjechać a chciałam się przejść

[nena_milka]

Napisane przez ewacia85

mam dokładnie taki sam Nie powiem ci jak bo tż go składał i rozkładał ale na pewno rozkłada się na części bo jak nam przyszedł z allegro to był w pudełku prostokątnym Teraz leży gdzies na strychu w tym pudełku i czeka na swój czas

aaa czyli do takiej torby podróżnej spokojnie wejdzie. Spoko.


Może ktoś ma ochotę na super wózek dla lalek dla córeczki za 1500zł http://www.finn.no/finn/torget/annon...0&searchQuery=

[tassia]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

wow noo to sobie pospalismy...

matal ciesze się, że doszliście do porozumienie trzymam kciuki za Was

misia mam nadzieje, że problemy szybko rozwiążecie i nie będziesz miała nerwów, widzę, że ostatnio jakis gorący okres na wątku...;/

w ogóle wczoraj jak oddawałam ta pracę do dziekanatu, to powiem Wam, że nie wiem jak nerwowo wytrzymałam, stałam w koleje 1 godzine 20 by wydrukować potrzebne strony... nawet jak moja koleżanka powiedziała, że jestem w ciąży nikt nie zareagował...zreszta i tak widać już bardzo więc nie musiała nawet nic mówić, duszno mi było słabo, bo wokól mnie tłum.. no ale nic, jakoś wystałam... jak już wydrukowałam, poukładałam pracę i miałam podejść do bindownia gdzie nie było koeljek okazało się, że mam bład w pierwszej stronie tytułowej! koleżanka mi szybko chciała poprawić na lapku ale zaczął jej się cały tekst przesuwać i niepotrfaiła tego opanować...musiałam polecieć do biblioteki pozmienic wydrukwoac i znowu wrocilam dokolejki z bindowaniem gdzie stałam ponad 30 min... oczywiscie od nowa plytke musialam zgrac... jak wrocilam do domu myslałam, że nogi wejdą mi do du*y, i tak do 18 leżałam

dzisiaj sobie za to odespałam ale mój pęcherz i ta budził mnie co chwila.

jak tak Was czytam to strasznie wpsołczuje Wam tych dolegliwosci w ciąży, mi oprócz nóg i sikania nic nie dokucza, czasami kregosłup poboli, ale to wszystko do przejścia, dlatego wielkie brawa dla was, że to wszystko wytrzymujecie

a co do dogadania z TŻem to u mnie na początku ciąży było kipesko a teraz coraz lepiej i mam nadzieje, że Synek wprowadzi dużo spokoju i miłości do naszego związku

jej... ludzie w kolejkach są często okropni ale nie dawajcie się dziewczyny.
Ja zawsze proszę o ustąpienie mi miejsca i jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś odmówił. Co innego kwękać, wzdychac i mówić do siebie, a co innego podejść do konkretnej osoby ktora jest jedna z poczatkowych w kolejce i poprosić o ustąpienie miejsca. W piatek byłam na pobieraniu krwi, ludzi kosmiczna ilosc, w kolejce do rejestracji stało ok 30, a pracowników jak w sobote bo to długi weekend. Podeszłam do Pani i zapytałam czy byłaby tak miła i mnie przepuściła, bo chyba nie dam rady wytrwac w tak długiej kolejce... i po krzyku. Myśle ze uśmiechem i dobrym nastawieniem da sie wszystko załatwić


A co do liczenia, że Synek coś zmieni... to nie chce zeby zabrzmiało to okrutnie... ale to tylko złudzenie. Jak związek od poczatku nie jest silny to dziecko nic nie zmieni, albo zmieni na pare lat, a potem okaże się, że jedyne co łączy ludzi to dziecko.
O zwiazek trzeba dbac, pielegnować go, ale dziecko na problemy nie jest rozwiazaniem, a raczej moze sie tylko to odbic na nim negatywnie. Wiec życzę by Wam nie brakło cierpliwości w walce i miłość i spokoj

[ewacia85]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

wow noo to sobie pospalismy...

matal ciesze się, że doszliście do porozumienie trzymam kciuki za Was

misia mam nadzieje, że problemy szybko rozwiążecie i nie będziesz miała nerwów, widzę, że ostatnio jakis gorący okres na wątku...;/

w ogóle wczoraj jak oddawałam ta pracę do dziekanatu, to powiem Wam, że nie wiem jak nerwowo wytrzymałam, stałam w koleje 1 godzine 20 by wydrukować potrzebne strony... nawet jak moja koleżanka powiedziała, że jestem w ciąży nikt nie zareagował...zreszta i tak widać już bardzo więc nie musiała nawet nic mówić, duszno mi było słabo, bo wokól mnie tłum.. no ale nic, jakoś wystałam... jak już wydrukowałam, poukładałam pracę i miałam podejść do bindownia gdzie nie było koeljek okazało się, że mam bład w pierwszej stronie tytułowej! koleżanka mi szybko chciała poprawić na lapku ale zaczął jej się cały tekst przesuwać i niepotrfaiła tego opanować...musiałam polecieć do biblioteki pozmienic wydrukwoac i znowu wrocilam dokolejki z bindowaniem gdzie stałam ponad 30 min... oczywiscie od nowa plytke musialam zgrac... jak wrocilam do domu myslałam, że nogi wejdą mi do du*y, i tak do 18 leżałam

dzisiaj sobie za to odespałam ale mój pęcherz i ta budził mnie co chwila.

jak tak Was czytam to strasznie wpsołczuje Wam tych dolegliwosci w ciąży, mi oprócz nóg i sikania nic nie dokucza, czasami kregosłup poboli, ale to wszystko do przejścia, dlatego wielkie brawa dla was, że to wszystko wytrzymujecie

a co do dogadania z TŻem to u mnie na początku ciąży było kipesko a teraz coraz lepiej i mam nadzieje, że Synek wprowadzi dużo spokoju i miłości do naszego związku

rozumiem ból związany z praca mgr. Sama swoją rozpinałam chyba ze 3-4 razy i nagrywałam od nowa płytki ....dobrze że ciotke miałam w pobliżu to mi i koleżance pomagała z płytkami i poprakami.I te kilometrowe kolejki do sekretariatu;/ jak juz z koleżanka dotarłyśmy jako ostatnie to przy sprawdzaniu okazałao się że jeden doktor nie dał nam wpisu do indeksu i czekałayśmu na niego 2 godz aż wróci z obiadu i babki się nad nami zlitowały i poczekały tylko na nas z zamknięciem sekretariatu.

Napisane przez Asiek84

cześć dziewczyny

ale Wy płodne jesteście pod wzgledem liczby postów, nie dam rady nadrobić, a przez ostatnie kilka dni nie włączałam kompa... wczoraj miałam chrzest siostrzeńca i jestem mamą chrzestną

następuje mała zmiana planów lekarzowych, idę dzisiaj, bo zauważyłam w piątek że pojawia mi się żylak koło wargi sromowej z lewej strony... normalnie wszystko się mnie ima w tej ciąży, nawrót przepukliny a teraz to... dzwoniłam do gina i pwiedział ze mam się pokazać i liczę po cichu że moja dzidzia się ujawni...

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez nena_milka

aaa czyli do takiej torby podróżnej spokojnie wejdzie. Spoko.


Może ktoś ma ochotę na super wózek dla lalek dla córeczki za 1500zł http://www.finn.no/finn/torget/annon...0&searchQuery=

zalezy jakiej wielkości torba

[Brydzia_]

matal dobrze że już ok z tż

wczoraj chyba było coś w powietrzu miałam takie nerwy na tż zresztą dalej mam focha... tylko ja mam taki niereformowalny egzemplarz który nie widzi nic złego w swoim zachowaniu.... nawet teściowa go opieprzyła
ale nie mam zamiaru się denerwować

ogarnęłam sobie wczoraj ubranka i mam mnóstwo rzeczy na rozm 50 i 56... i parę na 62 i 68, więc z tego drugiego rozmiaru trzeba dokupić
no i jaki rozmiar kombinezonu na zimę powinnam kupić jeden mam ale jest dość duży, ma wyciętą metke i nie wiem jaki to rozmiar a nie wiem jak się mierzy żeby sprawdzić
musze pomyśleć w tym miesiącu o szkole rodzenia i zacząć się zaopatrywać w rzeczy do szpitala pieluchy butelki itp

[matallewar]

Po 14 jedziemy po kołyskę

[kaska87]

Napisane przez tassia

A co do liczenia, że Synek coś zmieni... to nie chce zeby zabrzmiało to okrutnie... ale to tylko złudzenie. Jak związek od poczatku nie jest silny to dziecko nic nie zmieni, albo zmieni na pare lat, a potem okaże się, że jedyne co łączy ludzi to dziecko.
O zwiazek trzeba dbac, pielegnować go, ale dziecko na problemy nie jest rozwiazaniem, a raczej moze sie tylko to odbic na nim negatywnie. Wiec życzę by Wam nie brakło cierpliwości w walce i miłość i spokoj

dokładnie
tak samo nie ogarniam jak się parze nie układa i postanawiają zajść w ciążę by ratować małżeństwo

Matal super

[matallewar]

Napisane przez kaska87

dokładnie
tak samo nie ogarniam jak się parze nie układa i postanawiają zajść w ciążę by ratować małżeństwo

Z własnego doświadczenia - przy ciąży i dziecku trzeba się 3 razy lepiej dogadywać niż bez dzieci, jak się jest we dwoje Dużo ciężej o dobre relacje kobieta-mężczyzna, czas dla siebie itd. Jak się nie układa, to potem jest jeszcze ciężej... A jak się układa, to i tak jest ciężko, trzeba na nowo zorganizować całe życie

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez tassia

jej... ludzie w kolejkach są często okropni ale nie dawajcie się dziewczyny.
Ja zawsze proszę o ustąpienie mi miejsca i jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś odmówił. Co innego kwękać, wzdychac i mówić do siebie, a co innego podejść do konkretnej osoby ktora jest jedna z poczatkowych w kolejce i poprosić o ustąpienie miejsca. W piatek byłam na pobieraniu krwi, ludzi kosmiczna ilosc, w kolejce do rejestracji stało ok 30, a pracowników jak w sobote bo to długi weekend. Podeszłam do Pani i zapytałam czy byłaby tak miła i mnie przepuściła, bo chyba nie dam rady wytrwac w tak długiej kolejce... i po krzyku. Myśle ze uśmiechem i dobrym nastawieniem da sie wszystko załatwić


A co do liczenia, że Synek coś zmieni... to nie chce zeby zabrzmiało to okrutnie... ale to tylko złudzenie. Jak związek od poczatku nie jest silny to dziecko nic nie zmieni, albo zmieni na pare lat, a potem okaże się, że jedyne co łączy ludzi to dziecko.
O zwiazek trzeba dbac, pielegnować go, ale dziecko na problemy nie jest rozwiazaniem, a raczej moze sie tylko to odbic na nim negatywnie. Wiec życzę by Wam nie brakło cierpliwości w walce i miłość i spokoj

myslę, że ze studentami nie poszłoby tak łatwo, to ostatnio dzień do oddawania prac, poza tym ludzie zdesperowani byli niektorzy a wlasciwie wiekszosc nie z Wroclawia, nawet nie chcialam nic mowic i swoje odstalam, ale nie powiem, ze to bylo latwe.

co do zwiazku to u nas zwykle bylo ok, poczatek roku byl ciezki zwiazany z tym, ze tu ciaza a TŻ stracil prace itd, ale przeciez widze jak zmieniaja sie nasze relacje, zreszta my juz razem 7 lat i wlasnie zauwazam ze z kazdym rokiem jestesmy coraz blizej i moze to nei motylki w brzuchu ale cos o wiele silnijeszego, jestesmy dla siebie najlepszymi przyjaciolmi, mamy znajomych ale spedzanie razem czasu a tym bardziej we dwojke daje nam najwiecej szczescia. mysle, że jest to spowodowane tym, ze razem przeszlismy juz tyle ze tak jak mama TZ mowi 'chyba musialaby bomba spasc by nas rozdzielic' ja mysle optymistycznie i widze ze tylko takie podejscie daje rezultaty dzieki!

ps. a tak w ogóle nie zdecydowalismy sie na dziecko by poprawic swoje relacje;p

[kaska87]

Napisane przez matallewar

Z własnego doświadczenia - przy ciąży i dziecku trzeba się 3 razy lepiej dogadywać niż bez dzieci, jak się jest we dwoje Dużo ciężej o dobre relacje kobieta-mężczyzna, czas dla siebie itd. Jak się nie układa, to potem jest jeszcze ciężej... A jak się układa, to i tak jest ciężko, trzeba na nowo zorganizować całe życie

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ps. a tak w ogóle nie zdecydowalismy sie na dziecko by poprawic swoje relacje;p

ale nikt tak nie twierdzi napisałam "tak samo nie ogarniam...."

[tassia]

Napisane przez matallewar

Po 14 jedziemy po kołyskę

wow gratki ja wlasnie tez przeszukuje kołyski... jako ze mamy bardzo małe mieszkanko to wiem ze to miejsce zaoszczedzone nawet na pare miesiecy to bedzie zbawienie.
szczegolnie ze znalazlam takie dlugie na 90 cm
ale mam jedna obawe - nie mam miejsca na osobny przewijak i liczylam, ze bede kładła maluszka w taki przewijak co sie zakłada na łóżeczko... jak to zrobic przy kołysce??
wie ktos???

[nena_milka]

Napisane przez ewacia85

zalezy jakiej wielkości torba

no torba taka, żeby zabrać 32 kg bagażu czyli raczej większa z tych większych ale będzie się musiał zmieścić z łóżeczkiem turystycznym.

Napisane przez Brydzia_

matal dobrze że już ok z tż

wczoraj chyba było coś w powietrzu miałam takie nerwy na tż zresztą dalej mam focha... tylko ja mam taki niereformowalny egzemplarz który nie widzi nic złego w swoim zachowaniu.... nawet teściowa go opieprzyła
ale nie mam zamiaru się denerwować

ogarnęłam sobie wczoraj ubranka i mam mnóstwo rzeczy na rozm 50 i 56... i parę na 62 i 68, więc z tego drugiego rozmiaru trzeba dokupić
no i jaki rozmiar kombinezonu na zimę powinnam kupić jeden mam ale jest dość duży, ma wyciętą metke i nie wiem jaki to rozmiar a nie wiem jak się mierzy żeby sprawdzić
musze pomyśleć w tym miesiącu o szkole rodzenia i zacząć się zaopatrywać w rzeczy do szpitala pieluchy butelki itp

Boże te TŻty
Ja kupiłam kombinezon 68, ale wiem, że dziewczyny mają też 62. Rozmawiałam z koleżanką, która rodziła w pażdzierniku i mówiła, że 62 był już za mały pod koniec lutego, no ale zależy jak dziecko rośnie... No i jaka zima długa, bo w tym roku to do kwietnia możnaby chodzić w kombinezonie Albo 68 i podwijać na początku albo kupić i 62 i 68. A rozmiarówkę zobacz sobie na stronie jakiegoś sklepu może...