Maluszki w brzuszkach fikają, mamy wyprawki wybierają, mamy IX-X 2013, cz. VIII

[ladanseuse14]

ja się stresuję, bo jutro ma być kurier z moim Tako

[bojatoja]

A u mnie był właśnie listonosz i przyniósł mi tego misia polarnego z bebilon

[kaska87]

Napisane przez ladanseuse14

ja się stresuję, bo jutro ma być kurier z moim Tako

no to nie ma się co stresować tylko cieszyć

[katarzyna2811]

Napisane przez ladanseuse14

ja się stresuję, bo jutro ma być kurier z moim Tako

Będzie dobrze. A jeżeli wolno spytać ile cię wyszedł kurier?

[LaLoca]

shure podziwiam wytrwałości. Mam nadzieje, że wszystkie będą do przodu

Napisane przez dirtymagic85

Co do wózków... chyba tylko ja w dalszym ciągu tematu nie tykam, jakoś nie mam weny na te wózki, wszystkie dla mnie takie same prawie, mam parę wytycznych, które mają być spełnione i myślę, że wybór to mi chwilę zajmie...chyba

Ja też narazie sobie odpuściłam poszukiwania wózka. Trochu mnie przeraża ten temat i odkładam go na później nie znam się na wózkach i czuje, że będzie ciężko podjąć decyzję. Spisałam sobie Wasze oceny/komentarze i kiedyś je wykorzystam

Napisane przez katarzyna2811

Może nie powinnam ale muszę się pochwalić: oto mój siostrzeniec, urodzony dzisiaj o 4 40. Waga 3020 gr, długośc 53

Jaki śliczny

Napisane przez bojatoja

Ja pasztecikiem to też czasami grzeszę uwielbiam go

A i według mojego babystrology dzisiaj zaczynam 7 miesiąc, a tym samym III trymestr

Ja pasztecik też jadam, ale tylko domowy zrobiony przez mamę, bo to taki pewniak

Gratuluję. Jesteście dokładnie o 1 m-c starsze od nas

[ladanseuse14]

Napisane przez katarzyna2811

Będzie dobrze. A jeżeli wolno spytać ile cię wyszedł kurier?

70 zł za pobraniem
stresuję się, bo to jednak używka więc nigdy nie wiadomo

[katarzyna2811]

Napisane przez ladanseuse14

70 zł za pobraniem
stresuję się, bo to jednak używka więc nigdy nie wiadomo

Dziękuję.
Ale jak za pobraniem to będziesz mogła go zobaczyć czy jest zgodny z opisem?

[vea7]

Napisane przez t_89

mam pytanko uwazacie, ze taka wanienka jest lepsza czy zwykla?
http://allegro.pl/tega-wanna-wanienk...274277431.html

Powiem Ci tak - jeśli masz dosyć miejsca, to ta jest super
Widziałam na żywo i w użyciu i jest bardzo fajna, niestety mi się do mieszkania nie mieści, bo ze stelażem jednak sporo miejsca zabiera

Napisane przez Madzia000

My tez zakonczylismy spor... w Boze cialo w czwartek caly dzien ryczałam, jak TZ mowil do mojego brzucha Leon, Leonek... jak dobrze wiedzial ze mnie to draznilo ;( doła mialam okropnego... stwierdzilismy ze nie bedzie ani Leona bo mi sie nie podoba, ani mojego Nikodema/ Mikołaja bo TZ sie nei podobalo... Juz pare lat temu mowilismy ze jak bedziemy miec synka, to bedzie Kacperek... takze wszystko wrocilo do pierwszej mysli tak jak w przypadku Kornela jednej z brzuchatek

Szok, u mnie truskawki po 7 zł, kupiłam 2 kg ale bedzie wyżeraaaa

O matulu, gdzie takie tanie truskawy dają?
U nas pewnie się na Jaśku skończy

Napisane przez kaska87

chyba się rozwiodę pognałam do kuchni zrobić sobie kaszkę, otwieram szafkę, a du dupa mąż mi zjadł ostatnią- nikczemnik ale za to sobie zjem budyń i mu nie dam

Budyń
Nie rozwódź się Kto po kolejne kaszki będzie chodził?

Napisane przez kaska87

a ja mam takie pytanie, czy jecie wątróbkę drobiową w ciąży bo ja uwielbiam taką smażoną z cebulką ale ona ma niby dużo wit. A z tego co pamiętam jakbym raz zjadła to nic się nie stanie

Niewskazane, ze względu na wit. A, ale wydaje mi się, ze jak raz na ruski rok troszeczkę zjesz, to nic się nie powinno stać... ale generalne zalecenie jest takie, że się nie powinno jeść.

Napisane przez katarzyna2811

Dzisiaj zdażyło się coś nieprawdopodobnego.,

Ponieważ od środy leżałam w szpitalu modliłam się żeby wyjść, poniewaz moja siostra ma jutro przyjęcie do szpitala celem wykonania cc. No i wyobraźcie sobie że dziś o 2 w nocy moja siostra zaczeła rodzić i o 3 36 przyjechała do szpitala na porodówkę. No więc udało mi sie ubłagać pielęgniarki z mojego oddziału żeby pozwoliły mi iść do niej iść chociaż na chwilę. Byłam z nią od początku do końca. Widziałam jako pierwsza mojego siostrzeńca. Cieszyłam się że mogę być z nią, ponieważ nikogo z nią nie było. Mąż jest za granicą, dopiero w środę wraca.
Tak więc spotkały się dwie siostry, jedna na porodówce, druga na patologii ciąży.
Ale chwila kiedy usłyszałam małego i zobaczyłam- bezcenna

O kurcze, ależ zbieg okoliczności Śliczny bobas
I trzymam kciuki, żeby i Ciebie i siostrę jak najszybciej wypuścili

Napisane przez rusałka_1

Gratulacje za pierwsze zakupy!
Niedługo chyba zostanę ostatnią która nic ie kupiła.
Powiedz zdecydowałaś się na tą szkołę rodzenia Jadwigi Wolnej?

Nie
Nie było miejsc i zdecydowanie mi nie po drodze było - kawał musiałabym dojeżdżać. Zdecydowaliśmy się na Szkołę Sage-Femme. Sprawdzona przez znajomych i w pobliży pracy i moich rodziców, więc za chwilę ubieram kaloszki, jadę do mamy na obiad, a potem na zajęcia

[ladanseuse14]

a bryka 800 zł, które dają nam rodzice D.
normalnie ale niespodzianka z rana

[katarzyna2811]

[QUOTE=vea7;41128303]




O kurcze, ależ zbieg okoliczności Śliczny bobas
I trzymam kciuki, żeby i Ciebie i siostrę jak najszybciej wypuścili



[\Quote]

Ja właśnie dziś wyszłam.
Jedna z nas przyszła, druga wyszła

[ladanseuse14]

Napisane przez katarzyna2811

Dziękuję.
Ale jak za pobraniem to będziesz mogła go zobaczyć czy jest zgodny z opisem?

tak
poza tym nie wysłałabym komuś obcemu "na zaufanie" pieniędzy na konto (bo to nie przez allegro), dlatego od razu powiedziałam, że jak już to za pobraniem

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez katarzyna2811

Może nie powinnam ale muszę się pochwalić: oto mój siostrzeniec, urodzony dzisiaj o 4 40. Waga 3020 gr, długośc 53

gratuluje sliczny maluszek to musialo byc przezycie dla Was

[Aaamelkaa]

Napisane przez bojatoja

Też poluję na koszulę dla mojego Małego. Tylko ja chciałabym taką razem z bodami, widziałyście może taką?

tak
na all jest sporo
http://allegro.pl/nowe-body-ala-kosz...282200430.html
http://allegro.pl/body-koszula-elega...282982523.html

[nena_milka]

Napisane przez inwersja

z tą wątróbką to Kaśka

tak się zastanawiam ostro (nie żebym wymagała, ale z czystej ciekawości), bo moi rodzice to póki co dla wnuczka wiele kupili/kupują, a teściowie, to właściwie w ogóle nie interesują się stanem rzeczy. tak jakby ciąża nie istniała... i zwyczajnie ciekawi mnie czy coś, cokolwiek zechcą mu ofiarować. bo generalnie to już końców 6msc i ich to ani grzeje, ani chłodzi, w ogóle nie pytają czy mam coś dla dziecka, czy coś kupujemy itp. itd. teść tu jest to jak czasem mówię mężowi, że mały się rusza i on leci to brzucha, to teść nic, w ogóle jakby go to nie interesowało. mój ojciec co dzień albo prawie co dzień dzwoni, pyta jak ja się czuje, czy maluch się rusza, żartuje, widać, że się cieszy, ten tu jest taki jakby... mułowaty.
ciekawa jestem czy to się coś w ogóle kiedykowiek zmieni...

To u nas z kolei wszyscy się pytają jak się czuję, co na wizytach itp ale żeby ktoś się zadeklarował, że coś kupi wnusi to gorzej... Sami kompletujemy wszystko i nikt nawet nie pyta czy nam coś np przysłać z Pl. No ale my przecież za granicą mieszkamy i nas stać, tylko, że tutaj wszystko 5 razy droższe... No ale akurat jeśli chodzi o rodziców to olewam, bo jeszcze zdążą wydać trochę w swoim życiu na wnuki, a mają już gromadkę Z resztą nikt nam nic nie obiecywał, db, że się interesują chociaż.

Ale jak słyszę ile to ja nie dostanę od wszystkich ubranek, mat, leżaczków, pościeli i niewiadomocojeszcze to mnie krew zalewa. Wierzcie mi że deklarowała się siostra TŻ, moje 2 bratowe, chyba ze 3 koleżanki i 2 kuzynki a dostaliśmy w końcu od jednej koleżanki no i od siostry TŻ może w sumie z 15 rzeczy takich od 74. A moja bratowa to już mnie do szału doprowadziła, wiem że otwarcie na nic się nie umawialiśmy ale za każdym razem jak jedziemy do PL to przywozimy im ogromne paczki ciuszków z lipcowych i grudniowych wyprzedaży, sama do mnie pisze czego potrzebują i zawsze im przywozimy. A teraz jak się spytałam czy ma jakieś ubranka to mi powiedziała, że dała wszysto koleżance co teraz rodziła. Ja mówię no ale do października dzieć wyrośnie a ona, że ona jej wszystko DAŁA a nie pożyczyła to jej teraz nie odbierze bo ona ma jeszcze siostrę w ciąży itp. No kujwa a ja?
Teraz też im zawieźliśmy kilka ciuszków bo to w końcu dla dzieci nie dla niej to pwiedziałam, że ma MI oddać jak dzieci wyrosną i w życi to mam To samo z poduszką do karmienia i ciuchami ciążowymi. Do poduszki nie mam roszczeń ale ciuchy miała w większości ode mnie z Norwegii i teraz chodzi w nich siostra koleżanki a ja wszystko musiałam kupić i to nie na wyprz bo do lipca jeszcze trochę

No i sama sobie ciśnienie podniosłam

[katarzyna2811]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

gratuluje sliczny maluszek to musialo byc przezycie dla Was

Nie do opisania wręcz.
Nawet lekarze byli ubawieni sytuacją że dwie siostry spotkały sie w szpitalu

[dirtymagic85]

Zadzwoniłam do krawcowej, bo odkopałam jej numer i mogę kiecę podrzucić jutro, hehe, dobrze, bo mam poniedziałkowego lenia i się nigdzie nie ruszam
a migdały uratowały mi przełyk, póki co tak nie pali....

[katarzyna2811]

Napisane przez nena_milka

To u nas z kolei wszyscy się pytają jak się czuję, co na wizytach itp ale żeby ktoś się zadeklarował, że coś kupi wnusi to gorzej... Sami kompletujemy wszystko i nikt nawet nie pyta czy nam coś np przysłać z Pl. No ale my przecież za granicą mieszkamy i nas stać, tylko, że tutaj wszystko 5 razy droższe... No ale akurat jeśli chodzi o rodziców to olewam, bo jeszcze zdążą wydać trochę w swoim życiu na wnuki, a mają już gromadkę Z resztą nikt nam nic nie obiecywał, db, że się interesują chociaż.

Ale jak słyszę ile to ja nie dostanę od wszystkich ubranek, mat, leżaczków, pościeli i niewiadomocojeszcze to mnie krew zalewa. Wierzcie mi że deklarowała się siostra TŻ, moje 2 bratowe, chyba ze 3 koleżanki i 2 kuzynki a dostaliśmy w końcu od jednej koleżanki no i od siostry TŻ może w sumie z 15 rzeczy takich od 74. A moja bratowa to już mnie do szału doprowadziła, wiem że otwarcie na nic się nie umawialiśmy ale za każdym razem jak jedziemy do PL to przywozimy im ogromne paczki ciuszków z lipcowych i grudniowych wyprzedaży, sama do mnie pisze czego potrzebują i zawsze im przywozimy. A teraz jak się spytałam czy ma jakieś ubranka to mi powiedziała, że dała wszysto koleżance co teraz rodziła. Ja mówię no ale do października dzieć wyrośnie a ona, że ona jej wszystko DAŁA a nie pożyczyła to jej teraz nie odbierze bo ona ma jeszcze siostrę w ciąży itp. No kujwa a ja?
Teraz też im zawieźliśmy kilka ciuszków bo to w końcu dla dzieci nie dla niej to pwiedziałam, że ma MI oddać jak dzieci wyrosną i w życi to mam To samo z poduszką do karmienia i ciuchami ciążowymi. Do poduszki nie mam roszczeń ale ciuchy miała w większości ode mnie z Norwegii i teraz chodzi w nich siostra koleżanki a ja wszystko musiałam kupić i to nie na wyprz bo do lipca jeszcze trochę

No i sama sobie ciśnienie podniosłam

No wiesz co mnie by sie tez podniosło. Co innego gdyby pytała sie czy może je oddać koleżance ale w tej sytuacji to sama bym się wściekła

[Larysa88]

Napisane przez maharet1092

Teściowa mnie wkoorwia.Na przełomie stycznia/lutego muszę przyjechać do PL bo mam coś do załatwienia, nie wiadomo ile to potrwa, moze sie nawet do końca lutego przeciągnąć.A ona mi truje doopę, że przecież przyjedziemy na Boże Narodzenie i zostanę.Ja mówię, że w świeta to i tak tego nie załatwie co mam załatwić, więc mąż weźmie urlop i przyjedziemy pod koniec stycznia.A ona wtedy z mordą, że przecież w styczniu to on moze nie dostać itp.A w grudniu to na pewno dostanie jak 95 % pracowników wtedy urlop chce!!!Już nie wspominając o tym, że jak będzie miał jakis jeszcze urlop z poprzedniego roku to szef sie ucieszy, że nie bierze go wtedy tylko później i ma kto zostać w firmie.To juz na pewno mu da.
Potem marudzi, że rodzenie w Niemczech to takie problematyczne, bo tyle załatwiania.A tak 300 euro zasiłku przepada (przy Wiki przepadło), a żeby załatwić ten drugi to trzeba było o wiele wiecej papierologii niż z tym, że dziecko sie urodzi w Niemczech.Już nie mówiąc o tym po co ja za maż wychodziłam, żeby mieszkać i wychowywać dzieci osobno.
Nie wiem o co jej chodzi, traci kontrole czy co.

czyli nie przyjeżdżacie na święta, a ona strasznie chce żebyście byli no cóż musi zrozumieć że chcieć a móc to czasem się nie nakłada ale nie przejmuj się jej gadaniem

Napisane przez Susanna

Jaaa ale się cieszę Wylicytowałam leżaczek Tiny Love za 120 zł (używka) i odbiór osobisty w Chorzowie czyli mąż może go po pracy odebrać Ale się ciesze, tak długo polowałam na okazję cenową

ooo super 120 to nie 320zł...

Napisane przez katarzyna2811

Może nie powinnam ale muszę się pochwalić: oto mój siostrzeniec, urodzony dzisiaj o 4 40. Waga 3020 gr, długośc 53

śliczny

[SAMBAdiJANEIRO]

Czeszko
Witam juz z domu ale przegonili mnie dzisiaj jak psa burka... nie wiem co to mialo na celu...zebym szybko do nich wrocila czy jak... tfu tfu... tak wiec rano wstalam, pomierzyli cisnienie, podali sniadanie, ledwo zjadlam a przyleciala lekarka i mowi ze juz mam z nia isc na usg... normalnie przychodzil obchod i mowili ze dzisiaj bedzie badanie, a samo badanie bylo dopiero 14-15... jak mieli chwile czasu to przychodzili... a dzis mam biegiem leciec, ani nie umyta ani nic.. wyblagalam 10 minut podmylam pipke, zeby i polecialam... zrobili mi usg, powiedzieli ze wszystko ok, lej sie cofnal, szyjka ma 3 cm i jest stabilna i ze moge isc do domu ale jeszcze mam zrobic ktg a oni w tym czasie przygotuja wypis... no wiec poszlam na to ktg, i nim wrocilam wypis juz byl... jako ze nadal bylam brudna i w pizamie to weszlam na chwile pod prysznic a nim wrocilam juz czekala laska zeby rozebrac moje lozko... takze na szybciocha sie ubieralam, malowalam i pakowalam, bo nikt wczesniej nie mowil ze jest opcja ze dzis wyjde... zostawilam im tam moje manatki a sama poszlam spacerkiem do domu (mam z 15 minut)... po pracy podjedziemy z mezem po rzeczy... slowem jestem zmeczona... zrobilam se na szybko cos do jedzenia i leze...

[ladanseuse14]

Napisane przez nena_milka

To u nas z kolei wszyscy się pytają jak się czuję, co na wizytach itp ale żeby ktoś się zadeklarował, że coś kupi wnusi to gorzej... Sami kompletujemy wszystko i nikt nawet nie pyta czy nam coś np przysłać z Pl. No ale my przecież za granicą mieszkamy i nas stać, tylko, że tutaj wszystko 5 razy droższe... No ale akurat jeśli chodzi o rodziców to olewam, bo jeszcze zdążą wydać trochę w swoim życiu na wnuki, a mają już gromadkę Z resztą nikt nam nic nie obiecywał, db, że się interesują chociaż.

Ale jak słyszę ile to ja nie dostanę od wszystkich ubranek, mat, leżaczków, pościeli i niewiadomocojeszcze to mnie krew zalewa. Wierzcie mi że deklarowała się siostra TŻ, moje 2 bratowe, chyba ze 3 koleżanki i 2 kuzynki a dostaliśmy w końcu od jednej koleżanki no i od siostry TŻ może w sumie z 15 rzeczy takich od 74. A moja bratowa to już mnie do szału doprowadziła, wiem że otwarcie na nic się nie umawialiśmy ale za każdym razem jak jedziemy do PL to przywozimy im ogromne paczki ciuszków z lipcowych i grudniowych wyprzedaży, sama do mnie pisze czego potrzebują i zawsze im przywozimy. A teraz jak się spytałam czy ma jakieś ubranka to mi powiedziała, że dała wszysto koleżance co teraz rodziła. Ja mówię no ale do października dzieć wyrośnie a ona, że ona jej wszystko DAŁA a nie pożyczyła to jej teraz nie odbierze bo ona ma jeszcze siostrę w ciąży itp. No kujwa a ja?
Teraz też im zawieźliśmy kilka ciuszków bo to w końcu dla dzieci nie dla niej to pwiedziałam, że ma MI oddać jak dzieci wyrosną i w życi to mam To samo z poduszką do karmienia i ciuchami ciążowymi. Do poduszki nie mam roszczeń ale ciuchy miała w większości ode mnie z Norwegii i teraz chodzi w nich siostra koleżanki a ja wszystko musiałam kupić i to nie na wyprz bo do lipca jeszcze trochę

No i sama sobie ciśnienie podniosłam

sama się wkurzyłam czytając to a co dopiero Ty musisz przeżywać...

ehh ja też na początku słyszałam, że od tej od tamtej a w końcu do dziś jeszcze nic nie dostałam więc wychodzę z założenia, że jak coś dostanę to super, będe mieć dodatkowo ale nie chcę liczyć na to, że dostanę, nie kupić a później nie mieć..

[katarzyna2811]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czeszko
Witam juz z domu ale przegonili mnie dzisiaj jak psa burka... nie wiem co to mialo na celu...zebym szybko do nich wrocila czy jak... tfu tfu... tak wiec rano wstalam, pomierzyli cisnienie, podali sniadanie, ledwo zjadlam a przyleciala lekarka i mowi ze juz mam z nia isc na usg... normalnie przychodzil obchod i mowili ze dzisiaj bedzie badanie, a samo badanie bylo dopiero 14-15... jak mieli chwile czasu to przychodzili... a dzis mam biegiem leciec, ani nie umyta ani nic.. wyblagalam 10 minut podmylam pipke, zeby i polecialam... zrobili mi usg, powiedzieli ze wszystko ok, lej sie cofnal, szyjka ma 3 cm i jest stabilna i ze moge isc do domu ale jeszcze mam zrobic ktg a oni w tym czasie przygotuja wypis... no wiec poszlam na to ktg, i nim wrocilam wypis juz byl... jako ze nadal bylam brudna i w pizamie to weszlam na chwile pod prysznic a nim wrocilam juz czekala laska zeby rozebrac moje lozko... takze na szybciocha sie ubieralam, malowalam i pakowalam, bo nikt wczesniej nie mowil ze jest opcja ze dzis wyjde... zostawilam im tam moje manatki a sama poszlam spacerkiem do domu (mam z 15 minut)... po pracy podjedziemy z mezem po rzeczy... slowem jestem zmeczona... zrobilam se na szybko cos do jedzenia i leze...

Dobrze że już w domku.

Z tego co zaobserwowałam to w poniedziałki i w piątki jest największy przesiew na oddziałach

[ladanseuse14]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czeszko
Witam juz z domu ale przegonili mnie dzisiaj jak psa burka... nie wiem co to mialo na celu...zebym szybko do nich wrocila czy jak... tfu tfu... tak wiec rano wstalam, pomierzyli cisnienie, podali sniadanie, ledwo zjadlam a przyleciala lekarka i mowi ze juz mam z nia isc na usg... normalnie przychodzil obchod i mowili ze dzisiaj bedzie badanie, a samo badanie bylo dopiero 14-15... jak mieli chwile czasu to przychodzili... a dzis mam biegiem leciec, ani nie umyta ani nic.. wyblagalam 10 minut podmylam pipke, zeby i polecialam... zrobili mi usg, powiedzieli ze wszystko ok, lej sie cofnal, szyjka ma 3 cm i jest stabilna i ze moge isc do domu ale jeszcze mam zrobic ktg a oni w tym czasie przygotuja wypis... no wiec poszlam na to ktg, i nim wrocilam wypis juz byl... jako ze nadal bylam brudna i w pizamie to weszlam na chwile pod prysznic a nim wrocilam juz czekala laska zeby rozebrac moje lozko... takze na szybciocha sie ubieralam, malowalam i pakowalam, bo nikt wczesniej nie mowil ze jest opcja ze dzis wyjde... zostawilam im tam moje manatki a sama poszlam spacerkiem do domu (mam z 15 minut)... po pracy podjedziemy z mezem po rzeczy... slowem jestem zmeczona... zrobilam se na szybko cos do jedzenia i leze...

ale dobrze, że już jesteś w domu i przede wszystkim, że szyjka się trzyma!

[karolson]

Witam się po weekendzie

nadrabiałam Was 3 godziny

Ladan i matal - ehhh

Ewacia85 - mnie ta rwa męczyła na początku, z domowych sposobów to pomagało rozgrzewanie termoforem i gorąca krótka kąpiel

eh ale miałam dziś zachciankę pierwszy raz w życiu jakdłam jajecznice na cebulce i pomidorach... kiedyś widziałam jak mama sobie taką robi, ale konstystencja była feee a dziś poprostu musiałam taka zjeść, taką miałam chrapkę na te pomidory w takiej formie

a wiecie co moja najlepsza przyjaciółka i jednocześnie świadkowie ze ślubu z lutego sa w 3 miesiącu ciąży starali się półtora roku, ale nic nie mówili nikomu, bo jej siostra nie moze mieć dzieci, przebadali się i się udało, wszyscy się śmieją że zarazili się od nas, ja mówie że kupili malego yorka i ten piesiu im przyniosł instynkt podkrecił ach i nowe łóżko inaczej ustawione haha juz kilka razy się z tym spotkałam.. superancko że będzie mój synek miał chociaż jednego rówieśnika do zabawy blisko!! ja już się wczesniej domyslam z TŻ bo widziałam u niej duphaston i niepiła alko na majówce ale ciesze się normalnie jak dziecko

[ladanseuse14]

ewacia mnie też dopadła rwa mam zamiar zapytać o nią w czwartek gina

karolson to super!

[nena_milka]

Napisane przez katarzyna2811

Może nie powinnam ale muszę się pochwalić: oto mój siostrzeniec, urodzony dzisiaj o 4 40. Waga 3020 gr, długośc 53

piękności

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czeszko
Witam juz z domu ale przegonili mnie dzisiaj jak psa burka... nie wiem co to mialo na celu...zebym szybko do nich wrocila czy jak... tfu tfu... tak wiec rano wstalam, pomierzyli cisnienie, podali sniadanie, ledwo zjadlam a przyleciala lekarka i mowi ze juz mam z nia isc na usg... normalnie przychodzil obchod i mowili ze dzisiaj bedzie badanie, a samo badanie bylo dopiero 14-15... jak mieli chwile czasu to przychodzili... a dzis mam biegiem leciec, ani nie umyta ani nic.. wyblagalam 10 minut podmylam pipke, zeby i polecialam... zrobili mi usg, powiedzieli ze wszystko ok, lej sie cofnal, szyjka ma 3 cm i jest stabilna i ze moge isc do domu ale jeszcze mam zrobic ktg a oni w tym czasie przygotuja wypis... no wiec poszlam na to ktg, i nim wrocilam wypis juz byl... jako ze nadal bylam brudna i w pizamie to weszlam na chwile pod prysznic a nim wrocilam juz czekala laska zeby rozebrac moje lozko... takze na szybciocha sie ubieralam, malowalam i pakowalam, bo nikt wczesniej nie mowil ze jest opcja ze dzis wyjde... zostawilam im tam moje manatki a sama poszlam spacerkiem do domu (mam z 15 minut)... po pracy podjedziemy z mezem po rzeczy... slowem jestem zmeczona... zrobilam se na szybko cos do jedzenia i leze...

witajże

idę robić obiad bo TŻ jedzie. ej ta dieta... jadłam dziś już 3 posiłki i jestem głodna... na szczęście za godzinę następny

[maharet1092]

Napisane przez dirtymagic85

Maharet teściowa nie przekwita przypadkiem? I tak zrobisz jak uważasz za słuszne, puść jej gadanie bokiem

Przekwita i jeszcze nie chce brać leków.
Nie rozumiem tylko co by jej to dało jakbym z nia mieszkała, przecież w kwestii wychowywanie dziecko to i tak jej nie słucham i zawsze robie po swojemu.
Poza tym brałam ślub z mężem a nie z teściową i dzieci chyba bardziej potrzebują ojca niż babci.

[ladanseuse14]

Napisane przez maharet1092

Przekwita i jeszcze nie chce brać leków.
Nie rozumiem tylko co by jej to dało jakbym z nia mieszkała, przecież w kwestii wychowywanie dziecko to i tak jej nie słucham i zawsze robie po swojemu.
Poza tym brałam ślub z mężem a nie z teściową i dzieci chyba bardziej potrzebują ojca niż babci.

[katarzyna2811]

Miałam w planach nie wykonywać dziś żadnych prac domowych ale po tym szpitalu wszystko mi tak śmierdzi że pranie muuusssii być

[ladanseuse14]

u nas teraz nagle zrobiło się jakoś ciemno i to bardzo

ale ulewa dawno takiej nie widziałam

[maharet1092]

Napisane przez Larysa88

czyli nie przyjeżdżacie na święta, a ona strasznie chce żebyście byli no cóż musi zrozumieć że chcieć a móc to czasem się nie nakłada ale nie przejmuj się jej gadaniem

A najlepsze jest to, że ona za nic w świecie nie chce do nas przyjechać, mimo, że pracuje w szkole i ma więcej wolnego.Ona jest jedna a nas będzie tam 5-cioro (ja, mąż, dzieci i teść też tam mieszka w okolicy) więc takie były plany, żeby przyjechała i święta zrobimy tam, ale nie.Nie to nie.