Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[cynamon_owa]

Napisane przez roxi1980

U mnie tak samo, w poprzedniej ciąży też tak miałam - tak jak pisze Kasia, nieskoorynowane ruchy, maluch próbuje coś zrobić, odbić się, przekręcić i mu nie wychodzi, bo jeszcze nie wszystko działa jak potrzeba. Ja się nie przejmuję, najważniejsze, że ruchy są - u mnie też ostatnio ciągle, do zwariowania

A jaki był Norbert po porodzie? Spokojny czy miał podobny temperament jak w brzuchu? To mnie najbardziej ciekawi

[Rockyyy]

Napisane przez d0tkaaa

hellol powie mi ktos wkoncu czy to mydlo do szpitala bialy jelen to ma byc mydlo czy zel do intymnej?:-P

MYDŁO w płynie

Napisane przez Niunia20

no dziewczyny ja spakowana ciuszki poprane poprasowane czekają w reklamówkach aż umyję szafkę ale to jutro chyba....
wanienka jest
kosmetyki akcesoria są
torba spakowana jest
czerwona gumka na rączkę od zauroczenia jest
wózek wybrany nie kupiony
materac do łóżeczka wybrany nie kupiony
kocyk nr 2 cienki wybrany nie kupiony
łóżeczko nie wybrane
pościel nie wybrana
butelki dr browns nie kupione
rożka brak
trochę ciuszków brak
wit. d brak


rożek kupujecie taki żeby pasował do pościeli czy pierwszy lepszy w sklepie??

Rożek raczej pasujący do pościeli albo na spontana taki jaki mi w oko wpadnie

Oooo a ja o gumce od zauroczenia nie słyszałam.U mnie są popularne czerwone kokardki do wózka i łozeczka

Napisane przez surka

Czy ja dobrze wyczytałam, że trzeba mieć zgodę na poród rodzinny ????

Napisane przez Neni1984

A u nas w szpitalu chyba nie ma zzo w ogóle... Gaz mają. Dopóki się nie skończy

U mnie nie wiem czy gazik jest bo miesiąc temu polozna mowila ze szpital wysłał zapotrzebowanie i na razie cisza.Mam nadzieje ze bedzie bo powdychałabym pare buchów

Napisane przez d0tkaaa

en przyjedz do nas do lidla:-P

opowiem Wam cos wczoraj wyciaglam wszystkie rzrczy do szpitala i dla niuni i leza podklady te wielkie poporodowe nie..a moj ojciec chodzi i obczaja i mowi "a to co masz pampersy dla malej"...

bez komentarza hahahaha

Napisane przez Neni1984

"Tak tato-dla małej KAPY"

Nie tato-to nie dla niuni.To pod moją KAPE

[tweedledee]

Roxi to super, trzeba było się was od razu zapytać, a ja się stresowałam durna

Napisane przez cynamon_owa

A jaki był Norbert po porodzie? Spokojny czy miał podobny temperament jak w brzuchu? To mnie najbardziej ciekawi

Cynamonka, chyba nie ma co liczyć na cud Mój starszy chrześniak był w brzuszku bardzo spokojnym dzieckiem i dalej taki jest (we wrześniu 3 latka), za to chrześnica... W sumie też fajnie ułożona, potrafi się np. sama bawić, ale baaardzo temperamenta a siostrze brzuch latał w ciąży na wszystkie strony jak mi a ma 2 latka

[mela1234]

Idę spać. Nie mam siły na nic. Małgosia już śpi, mąż jako strażak pomaga ludziom. Jak on wstanie jutro do pracy?
A w ogóle to jakiś jego kolega podjechał po spodnie dla niego bo nie wziął od kombinezonu. I pierwsze co mi powiedział "Jaki masz ładny brzuszek" No niesamowicie mi się miło zrobiło. Jest ojcem 3 dzieci więc chyba wie co mówi?
Buziaki brzuchatki. Do jutra

Edit: Oliath piękne mebelki (zapomnialam napisać)
Teso gratuluję dobrych wieści.

[Rockyyy]

Napisane przez Neni1984

Też chcę wyglądać jak kiedyś

Czasami mam takie przemyślenia (niczym gówniara), że za szybko zaszłam w ciąże, bo już nigdy nie wrócę do formy i będę od teraz brzydką skapciałą mamuśką, a TŻ będzie się oglądał za innymi, bo tylko to mu zostanie....
Wcześniej nigdy się nie oglądał, bo się oglądał za tymi co się oglądają za mną

A ja mam mocne postanowienie wziąśc sie za siebie.Startowałam z 58 kg ,teraz waze 66,5 a chceeem 55

Napisane przez Neni1984

A my zakupy robimy w Lidlu, ale dużo też niestety w Tesco ... Mamy blisko domu i jakoś tak ...

My Lidl i Biedronka

Napisane przez enlevee

W ogóle szczerze mówiąc zawsze dziwiłam i dalej się dziwię kobietom, które w jakiś sposób się zapuszczają po ciąży "bo już taka rola matki polki".. ja dbam o siebie przede wszystkim dla samej siebie, nie dla Tzta, mamy, babci, kumpeli.. Niestety ale kobiety czesto zapominają, że tymi kobietami są i przechodzą "na boczny tor życia", zapominają o samych sobie i potem niestety są tego skutki jak samopoczucie, depresja, niezadowolenie z zycia.
:

Dokładnie.Znam osoby którym zwyczajnie sie nie chce o siebie zadbac i zwalają to na brak czasu -bo dziecko i takie tam.

Napisane przez yevele

Hej,
Parę dni człowieka nie ma i już tyle stron, wątek nowy, ktoś urodził że tak pędzicie?

Wczoraj jak wracałam z SR to miałam taką sukienkę przewiązaną paskiem nad brzuchem i oczywiście jakaś babka na przystanku pyta czy się nie boję że dziecko się owinie pępowiną
jejku babka w ciąży jak w zoo ..

Napisane przez misiaczka555

ja jestem w 30 tc...mam nadzieje ze jeszcze cos zobacze


Wypluj to słowo na R
Co do paciora....to patyczek do obu dziurek i pobierany jest w ten sposób materiał do badania. Krępuje se tej drugiej dziurki




---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------



O wyniku jeszcze nie myślałam....co do badania to hm...wstydzę sie i juz.

Ej co Wy,mi ginek z 1 dziury pobrał wymaz

[malinka0525]

Napisane przez Charlize89

Muszę się poskarżyć na moją Anulkę.
Zauważyłam ze cwaniara mi porobiła pod brzuchem ROZSTĘPY !!!
Brzuch mam sporych rozmiarów, cieszyłam się, bo do 8 miesiąca zero rozstępów miałam na brzuchu, kilka tylko na dooopie wyskoczyły a tak nic, specjalnie musiałam lusterko wziąć żeby je zauważyć.

Ja póki co nie mam żadnego rozstępu, a do terminu zostało trochę ponad tydzień. Ale jeszcze się nie cieszę bo i po porodzie mogą się pojawić

Napisane przez Charlize89

A jak wygląda badanie na paciora, bo się nie orientuję

Mi ginka pobrała patyczkiem wymaz tylko z pochwy. Zapakowała ten patyczek w opakowanie (kazała nie otwierać ) i powiedziała żebym zawiozła to jeszcze tego samego dnia do labu. Nic nie bolało

Napisane przez dzoan

Co do badania na paciora.. jeśli mam prywatne wizyty, mój gin pobierze mi materiał czy jak to jest?? jemu mam zapłacić?

Mam prywatne wizyty i ginka sama mi pobrała materiał, a później kazała mi to do labu zawieźć. W labie płaciłam 30zł

Co do wagi. Ja świetnie się czułam ważąc tyle ile przed ciążą i chciałabym do tej wagi wrócić. Może karmiąc piersią uda mi się wrócić do tych 47kg

A teraz uciekam pod prysznic i spać. Dobranoc

[cynamon_owa]

Napisane przez tweedledee

Cynamonka, chyba nie ma co liczyć na cud Mój starszy chrześniak był w brzuszku bardzo spokojnym dzieckiem i dalej taki jest (we wrześniu 3 latka), za to chrześnica... W sumie też fajnie ułożona, potrafi się np. sama bawić, ale baaardzo temperamenta a siostrze brzuch latał w ciąży na wszystkie strony jak mi a ma 2 latka

Dobra- Adaś w wieku 2lat może być temperamentny- najwyżej go do szafy schowam albo do kaloryfera przywiążę Bardziej obawiam się takiej aktywności zaraz po urodzeniu. Ja bym preferowała dzidziusia, który zje ładnie mleczko, puści bączka i pójdzie grzecznie spać dając odpocząć chwilkę mamusi

[czerwony_balonik]

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• dostałam skierowanie na ktg,jutro z rana dzwonię się zapisać

• mocz kiepski bo białko i ciała ketonowe, muszę jak najszybciej powtórzyć

• morfo, wr, hbs, tokso w porządku

• muszę liczyć i zapisywać ruchy, dostałam specjalny notes,a jak będzie za mało to na IP

• muszę też zapisywać poziom cukru kilka razy dziennie,mam glukometr,to ze względu na insulinooporność jeszcze sprzed ciąży, oraz na wzmożone pragnienie i zatrzymywanie się wody w organizmie-stąd opuchnięte stopy i dłonie

• miałam pobierany wymaz z szyjki, sama szyjka długa i zamknięta

• lekarz powiedział,że jest prawdopodobieństwo że będziemy musieli przyspieszać poród, ale dokładnie będziemy wiedzieć co i jak po ktg i po moich pomiarach cukru, ciśnienia-co też kazał często mierzyć (często mi słabo i mam zawroty głowy-mam niskie ciśnienie całą ciążę) i po ocenie ruchów

• mam zalecone odpoczywanie, podnoszenie sobie ciśnienia "domowymi sposobami",a jak będzie mi słabo-głowa jak najniżej,żeby nie zemdleć

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

To chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę, następna 20.06, ale jeśli coś się będzie dziać kazał dzwonić lub odrazu przyjechać. Martwię się tym wszystkim, mam nadzieję że będzie dobrze, na dniach mocz powtórzę, oby był już ok

[eveewe]

i znow poczytalam i nie wiem co komu..... kurza twarz cos mi sie z mozgiem dzieje....

Ide spac - ooooooooooooo!

[magdalennne]

Napisane przez Ghia

1. No to faktycznie zależy od szpitala. U mnie odwiedziny są normalnie do 18 potem wyganiają a w jedynce jest osobne łóżko dla drugiej osoby, która może nocować. Po cc dopóki matka się nie może ruszać zabierają dziecko na noworodki a przywożą dopiero jak matka dojdzie do siebie. Nie wiem tez ile w tym prawdy, ale koleżanka mnie nastraszyła że różnie z tą opieką bywa na tych noworodkach. Jak jest dużo maluchów to czasem dzieciaczek sobie płacze i płacze zanim ktoś do niego podejdzie Co do prysznica będę brała wtedy kiedy TŻ będzie w odwiedzinach albo mama albo teściowa. Co do siku to mam nadzieję, że nie będzie tak źle i będę mogła szybko skoczyć. Przecież jak potem będę w domu sama z Antkiem też będę musiała czasem iść siku i go zostawić w łóżeczku na tą chwilkę. Chyba, że źle myślę.

2. Zajmowanie kolejek i potem wbijanie się z wózkiem jest chamskie to prawda. Jednak co do pozostałej części nie do końca się zgodzę. Uważam, że kobieta w ciąży czy osoba starsza czy niepełnosprawna zasługuje na trochę życzliwości od społeczeństwa i ma prawo normalnie funkcjonować (tj robić zakupy) Ja nie chodzę po markecie dla przyjemności tylko z potrzeby. Teraz o łażeniu 3 godzinnym nie ma mowy i najczęściej uzbiera się nam się co najwyżej koszyk, ale to dla mnie i tak spory wyczyn więc jak potem widzę ogromnego węża kolejkowego, w którym miałabym wystać to mi się słabo robi. Nie zawsze jesteśmy samochodem żebym mogła gdzieś iść i usiąść.
A tak na marginesie to że jeden właściciel sklepu jest postępowy i robi kasy pierwszeństwa a inny nie, nie zmienia faktu że szczególna ochrona ciężarnych wynika z Konstytucji RP i norm moralnych dlatego taka zwykła życzliwość to wręcz obowiązek a nie łaska każdego obywatela. Więc wszystko dla wspólnego dobra. Szanujmy starszych to i nas będą na starość szanować wspierajmy macierzyństwo to nasz naród będzie liczny a konta zusowskie pełne

W sumie to ja cały czas byłam nastawiona na sn i nie wiem jak to się ma wszystko do cc Ona omawiała obydwa przypadki, ale jakoś się nie skupiłam i nie wiem... Na pewno nie ma drugiego łóżka i nie ma możliwości nocowania TŻ.
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Goście mogą być uciążliwi niestety...

A życzliwość jak najbardziej jest mile widziana

Napisane przez roxi1980

ja tam bym marzyła o jedynce, niestety szpital, gdzie mam rodzić nie ma typowej jedynki - tylko izolatki, więc będę marzyć, żeby tylko tam mieli miejsce. Ja już leżałam po porodzie z kimś i dziękuję - rodzina w pełnym składzie siedziała tam po 12h, mimo epidemiologicznie podyktowanego nakazu 1 odwiedzającego jednocześnie (panowała grypa), laska jęczała od świtu do nocy jak ją boli, jak jej źle, jak ciężko, jak jej mała cycki szarpie - o wszystko i tak, jakbym ja była w innej sytuacji (obie po cc). Już nie wspomnę o tym, że jej matce dziób też się nie zamykał... Chciałabym tym razem po cesarce odpocząć...

Zawsze się może chyba zdarzyć, że coś będzie nie tak. Z drugiej strony można trafić na sympatyczną towarzyszkę Nigdy nic nie wiadomo.

Napisane przez stokrotka24

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

To tak można, na taki długi okres?
za wizytę.

Napisane przez skylie

=
Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

Ładna kluseczka

Napisane przez stokrotka24

dobrze wiedzieć jak to wygląda, a dużo kosztuje to badanie?

poszłam do biedronki po nic w sumie a wyszłam z plastikowym śliniaczkiem kubusia puchatka co były w gazetce za 7,99 i z proszkiem do prania lovela 2,8 g za 12,70 ostatnio już był przeceniony na 19,99 wiec biały wzięłam a teraz jak zobaczyłam tą cenę to wzięłam jeszcze do koloru. U mnie w biedrze często są fajne przeceny

Ja płaciłam 38zł pacior+bakterie inne.
A biedronkę lubimy

Napisane przez tweedledee

Wpadam jak przeciąg z pytaniem:

Mam dość ruchliwego osobnika w brzuchu (serio, lata CIĄGLE, a te jego podrygi są już momentami dość bolesne) i nie przejmowałabym się tym, gdyby nie to, że 3 razy zdarzyło się coś mega dziwnego, co mnie zaniepokoiło... w trakcie wygibasów mojemu małemu zdarzają się strasznie gwałtowne ruchy (coś jakby drżenie, taka wibracja... ciężko mi to nawet opisać. Ruch jakby np. ktoś dorosły z siebie coś szybko strzepywał). To na pewno nie czkawka, bo jej już doświadczyłam, a taki ruch trwa np. ze 3sek i po sprawie Pierwszy raz zdarzyło mu się to jakieś 2 tyg temu, ostatnio 2 dni temu i dziś Za każdym razem wraca do normalnych, regularnych ruchów i nic się złego nie dzieje. Gdyby nie to pewnie wylądowałabym przerażona na IP. W piątek mam wizytę u gina, więc poczekam spokojnie, zwłaszcza, że mały cały czas się rusza, ale pytaniem jest czy miałyście coś podobnego?
Jak nie urok, to sraczka, niektóre kobiety narzekają na brak ruchów maluszków i się stresują, a ja będę łysa przez to jego ciągłe latanie, serio

Też mam coś takiego - jakby mi mięsień drgał. I szczerze mówiąc nie pomyślałam, że może być coś w tym złego... Mogłam tego nie czytać

[Rockyyy]

Napisane przez dzoan

A no i byliśmy zwiedzać oddział w szpitalu. Wiem już gdzie mamy się zgłosić, które piętro, co się dzieje po kolei..widzieliśmy pomieszczenia..gdzie badanie ginekologiczne, gdzie ktg, gdzie wypełnianie papierków..no i salę do porodów rodzinnych i jedną, w której mogą odbywać się 2 porody, odcięte parawanem..i stanowisko dla noworodka, na którym mierzą, ważą, badają..
Mąż stwierdził, że sale ładne i czyste, podobało mu się.. nawet pytał o odcięcie pępowiny i wstępnie jest chętny.. ale zobaczymy jak się będzie czuł na miejscu W każdym razie zastrzegł, że jak tylko dziecko zabiorą do ważenia, to idzie od razu za nim A jak powiedziałam, że spoko, ja i tak jeszcze łożysko będę musiała urodzić, to on, żebym czasami tego łożyska na obiad nie zabrała

Napisane przez Oliath

Kupilismy wykladzine jasniutka, supelkowa gruuuuuuuubiutka taka, wyglada jak z owczej welny oraz potwornie ciezkie zaslony, powinnam napisac KOTARY chyba - tez jasne, ale zupelnie nie transparentne, bo z grubego sztruksu jakby do ziemi . Jeszcze potrzebny nam karnisz, ktory je udzwignie, czyli kuty z metalu
Wierce mezowi dziure w brzuchu, zeby od czwartku lub najdalej piatku do konca weekendu dzialac w tej naszej sypialni co by oznaczalo, ze musi urlop wziac, a jemu trudno z racji stanowiska... ehhhh.
Jutro zamierzam ewakuowac drobiazgi z szafek, toaletki i ksiazki z biblioteki, zeby bylo szybciej, moze to go zmobilizuje

Napisane przez czarownica1

Wrocilam od dupologa. Na szczescie nie hemo i nie moje dolegliwosci z przeszlosci (choc te sa ale zle tfuuu nie jest). Zrobil mi sie krwiak ale nie hemo i pekl i znowu krwiak ale mi go usunal. Czyli maly zabieg mialam. Lekow zadnych bo nie wolno ale mam robic oklady z kory. Zadnych nasiadowek teraz nie wolno zeby nie rozgrzewac dolu w ciazy i miednicy.
Za jakies dwa dni powinno sie wszystko uspokoic.
Czyli wielkie scidki i moc buziakow za kciuki!!!

Mam pietra po tym jak mi gin powiedzial ze maly nisko i moge rodzic wczesniej. Teraz to bede w stresie kazdego dnia. No i ten burdrl w chalupie

ciesz sie ze kciukasy pomogły

Napisane przez stokrotka24

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

En dopisz mi wagę z 33 tc 1779 i termin następnej wizyty 18,06

Napisane przez skylie

Uwazaj bo pokrzywa bardzo wyplukuje magnez z organizmu

Enlevee- to mozemy umiwic sie na jutro. Podesle Ci smsa.

Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

uparciucha z niej

Napisane przez malaczarnakejt

Dziewczyny, ale jestem IDIOTKĄ!!!


Byliśmy w poniedziałek w sphinxie, dostaliśmy kupon konkursowy i wczoraj od niechcenia go zarejestrowałam.
Dziś dostałam maila, że wygrałam iPada 4, i chcą kupon i paragon, a ja ani jednego, ani drugiego... wsiąknęły Nie ma nigdzie, nawet męża wysłałam do śmietnika, bo może przypadkiem wyrzucony, ale ktoś rozerwał worek
Tyle wygrać....

kurdee moze jeszcze w hasioku znajdziecie,szkoda by było

Napisane przez iwona335

Kochane
podwozie boli mnie nadal ale juz nie tak bardzo, mała poszła zdecydowanie nizej, nawet żebra oddychają a ciocia mi powiedziala ze juz mam fajnie nisko brzuszek ale az w takie cuda nie wierze

ide spac, nie wiem czemu ale boje sie tej nocy
do jutra

moze mykaj jutro do gina

[dzoan]

Mój Lol też się rusza jak szalony.. napiera na brzuch z każdej strony, brzuchol faluje w każdej sytuacji i pozycji.. i jeszcze mi naciska nisko na pęcherz.. już sama nie wiem jak jest ułożony.. gigant jakiś

Napisane przez czarownica1

Wrocilam od dupologa. Na szczescie nie hemo i nie moje dolegliwosci z przeszlosci (choc te sa ale zle tfuuu nie jest). Zrobil mi sie krwiak ale nie hemo i pekl i znowu krwiak ale mi go usunal. Czyli maly zabieg mialam. Lekow zadnych bo nie wolno ale mam robic oklady z kory. Zadnych nasiadowek teraz nie wolno zeby nie rozgrzewac dolu w ciazy i miednicy.
Za jakies dwa dni powinno sie wszystko uspokoic.
Czyli wielkie scidki i moc buziakow za kciuki!!!

Mam pietra po tym jak mi gin powiedzial ze maly nisko i moge rodzic wczesniej. Teraz to bede w stresie kazdego dnia. No i ten burdrl w chalupie

No i super, że nie było aż tak źle, a będzie lepiej

Też mam burdelownię jeśli Cię to pocieszy

Napisane przez stokrotka24

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

En dopisz mi wagę z 33 tc 1779 i termin następnej wizyty 18,06

Teraz jesteś mamusią sierpniową Lepszy dłuższy niż szerszy bobas..łatwiej wyjdzie

Napisane przez skylie

Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

Kolejna dobra wiadomość
I trzymam od razu kciuki za wizytę u endo

Napisane przez jakierka

Wstawiam fotki dzisiejszych zakupow (bodziaki, kocyk, skarpeteczki, recznik i tetrowki). No i lece was nadrabiac

śliczne zakupy

[Rockyyy]

Napisane przez mela1234

Idę spać. Nie mam siły na nic. Małgosia już śpi, mąż jako strażak pomaga ludziom. Jak on wstanie jutro do pracy?
A w ogóle to jakiś jego kolega podjechał po spodnie dla niego bo nie wziął od kombinezonu. I pierwsze co mi powiedział "Jaki masz ładny brzuszek" No niesamowicie mi się miło zrobiło. Jest ojcem 3 dzieci więc chyba wie co mówi?
Buziaki brzuchatki. Do jutra

Edit: Oliath piękne mebelki (zapomnialam napisać)
Teso gratuluję dobrych wieści.

Miło.Jako potrójny ojciec-zna sie na rzeczy

Napisane przez malinka0525

Ja póki co nie mam żadnego rozstępu, a do terminu zostało trochę ponad tydzień. Ale jeszcze się nie cieszę bo i po porodzie mogą się pojawić

oby sie nie pojawiły

Napisane przez czerwony_balonik

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• dostałam skierowanie na ktg,jutro z rana dzwonię się zapisać

• mocz kiepski bo białko i ciała ketonowe, muszę jak najszybciej powtórzyć

• morfo, wr, hbs, tokso w porządku

• muszę liczyć i zapisywać ruchy, dostałam specjalny notes,a jak będzie za mało to na IP

• muszę też zapisywać poziom cukru kilka razy dziennie,mam glukometr,to ze względu na insulinooporność jeszcze sprzed ciąży, oraz na wzmożone pragnienie i zatrzymywanie się wody w organizmie-stąd opuchnięte stopy i dłonie

• miałam pobierany wymaz z szyjki, sama szyjka długa i zamknięta

• lekarz powiedział,że jest prawdopodobieństwo że będziemy musieli przyspieszać poród, ale dokładnie będziemy wiedzieć co i jak po ktg i po moich pomiarach cukru, ciśnienia-co też kazał często mierzyć (często mi słabo i mam zawroty głowy-mam niskie ciśnienie całą ciążę) i po ocenie ruchów

• mam zalecone odpoczywanie, podnoszenie sobie ciśnienia "domowymi sposobami",a jak będzie mi słabo-głowa jak najniżej,żeby nie zemdleć

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

To chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę, następna 20.06, ale jeśli coś się będzie dziać kazał dzwonić lub odrazu przyjechać. Martwię się tym wszystkim, mam nadzieję że będzie dobrze, na dniach mocz powtórzę, oby był już ok

licz grzecznie ruszki i nadzoruj pozostałe sparwy a bedzie dobrze

Napisane przez eveewe

i znow poczytalam i nie wiem co komu..... kurza twarz cos mi sie z mozgiem dzieje....

Ide spac - ooooooooooooo!

Dobranoc

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Tweed a ja sie juz zastanawiałam gdzie zaginełaś

Moja Laura ma czasem bardzo dziwne i gwałtowne ruchy,jak kopnie to czasem sie czuje jakby mnie ktoś sztyletem dziabnął.Mowiłam o tym ginowi ale wszystko wporzo.Takie dziecko z niej

[tweedledee]

Napisane przez cynamon_owa

Dobra- Adaś w wieku 2lat może być temperamentny- najwyżej go do szafy schowam albo do kaloryfera przywiążę Bardziej obawiam się takiej aktywności zaraz po urodzeniu. Ja bym preferowała dzidziusia, który zje ładnie mleczko, puści bączka i pójdzie grzecznie spać dając odpocząć chwilkę mamusi

cynamonka i tak już po ptakach, co ma być to będzie Trzymajmy kciuki za siebie nawzajem
Ja po cichu liczę, że mały wda się w TŻ, bo ponoć teściowa nie wie, co to nieprzespane nocki, wcinał wszystko, jak wlezie i w ogóle bezproblemowy był... za dzieciaka oczywiście

Napisane przez czerwony_balonik

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• dostałam skierowanie na ktg,jutro z rana dzwonię się zapisać

• mocz kiepski bo białko i ciała ketonowe, muszę jak najszybciej powtórzyć

• morfo, wr, hbs, tokso w porządku

• muszę liczyć i zapisywać ruchy, dostałam specjalny notes,a jak będzie za mało to na IP

• muszę też zapisywać poziom cukru kilka razy dziennie,mam glukometr,to ze względu na insulinooporność jeszcze sprzed ciąży, oraz na wzmożone pragnienie i zatrzymywanie się wody w organizmie-stąd opuchnięte stopy i dłonie

• miałam pobierany wymaz z szyjki, sama szyjka długa i zamknięta

• lekarz powiedział,że jest prawdopodobieństwo że będziemy musieli przyspieszać poród, ale dokładnie będziemy wiedzieć co i jak po ktg i po moich pomiarach cukru, ciśnienia-co też kazał często mierzyć (często mi słabo i mam zawroty głowy-mam niskie ciśnienie całą ciążę) i po ocenie ruchów

• mam zalecone odpoczywanie, podnoszenie sobie ciśnienia "domowymi sposobami",a jak będzie mi słabo-głowa jak najniżej,żeby nie zemdleć

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

To chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę, następna 20.06, ale jeśli coś się będzie dziać kazał dzwonić lub odrazu przyjechać. Martwię się tym wszystkim, mam nadzieję że będzie dobrze, na dniach mocz powtórzę, oby był już ok

baloniku, spokojnie, dostałaś konkretne wytyczne, teraz nic tylko się ich trzymać, już jesteś na końcówce

Napisane przez magdalennne

Też mam coś takiego - jakby mi mięsień drgał. I szczerze mówiąc nie pomyślałam, że może być coś w tym złego... Mogłam tego nie czytać

Żadnych stresów, jak widać większość z nas to ma

[magdalennne]

Napisane przez czerwony_balonik

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• dostałam skierowanie na ktg,jutro z rana dzwonię się zapisać

• mocz kiepski bo białko i ciała ketonowe, muszę jak najszybciej powtórzyć

• morfo, wr, hbs, tokso w porządku

• muszę liczyć i zapisywać ruchy, dostałam specjalny notes,a jak będzie za mało to na IP

• muszę też zapisywać poziom cukru kilka razy dziennie,mam glukometr,to ze względu na insulinooporność jeszcze sprzed ciąży, oraz na wzmożone pragnienie i zatrzymywanie się wody w organizmie-stąd opuchnięte stopy i dłonie

• miałam pobierany wymaz z szyjki, sama szyjka długa i zamknięta

• lekarz powiedział,że jest prawdopodobieństwo że będziemy musieli przyspieszać poród, ale dokładnie będziemy wiedzieć co i jak po ktg i po moich pomiarach cukru, ciśnienia-co też kazał często mierzyć (często mi słabo i mam zawroty głowy-mam niskie ciśnienie całą ciążę) i po ocenie ruchów

• mam zalecone odpoczywanie, podnoszenie sobie ciśnienia "domowymi sposobami",a jak będzie mi słabo-głowa jak najniżej,żeby nie zemdleć

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

To chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę, następna 20.06, ale jeśli coś się będzie dziać kazał dzwonić lub odrazu przyjechać. Martwię się tym wszystkim, mam nadzieję że będzie dobrze, na dniach mocz powtórzę, oby był już ok

Stosuj się ładnie do zaleceń i na pewno wszystko będzie dobrze Moje dziecię też ma takie tętno zwykle, więc chyba jest ok

[cynamon_owa]

Napisane przez czerwony_balonik

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

żeby wszystko u Was było ok Za chwilę już będziecie donoszone więc w razie czego głowa go góry

A z tym tętnem to mi nie mów- Adasiowi na ktg do 180 dochodzi- ale wydaje mi się, że to zależy od tego czy dziecko jest aktywne w danym momencie czy sobie przysypia

[tweedledee]

Napisane przez Rockyyy

Tweed a ja sie juz zastanawiałam gdzie zaginełaś

Moja Laura ma czasem bardzo dziwne i gwałtowne ruchy,jak kopnie to czasem sie czuje jakby mnie ktoś sztyletem dziabnął.Mowiłam o tym ginowi ale wszystko wporzo.Takie dziecko z niej

Zaginęłam w świecie nudy

Mój mały też mnie takimi raczy, najgorszy ból jest wtedy, gdy leżę na którymś boku, a on wbija mi albo rączki albo nózki w bok - dokładnie tak jak piszesz, jakby sztylet wbijał. Chociaż teraz też nieźle wariuje, jak kopnie w delikatne okolice pępka, to aż syczę. Chyba kawał chłopa już z niego, bo jeszcze 2-3tyg temu te ruchy nie były tak intensywne

[Rockyyy]

Ciuszki Laury mam poprane Jutro prasowańsko.A z naszych dorosłych ciuszków zdołałam przejechac 5 koszulek i dzinsy TZA.Wyszło słonko i poszłam na ogródek napic sie kawki z sąsiadką Obgadałysm ciązowo-dzieciowo-porodowe tematy na topie i czas zleciał
Pojadłam truskawek z jej ogródeczka

[dzoan]

Napisane przez czerwony_balonik

Dobry wieczór Przeleciałam was troszkę, ale wszystkiego nie dam rady nadrobić. Witam się w nowym wątku i odrazu w skrócie relacja z dzisiejszej wizyty:

• dostałam skierowanie na ktg,jutro z rana dzwonię się zapisać

• mocz kiepski bo białko i ciała ketonowe, muszę jak najszybciej powtórzyć

• morfo, wr, hbs, tokso w porządku

• muszę liczyć i zapisywać ruchy, dostałam specjalny notes,a jak będzie za mało to na IP

• muszę też zapisywać poziom cukru kilka razy dziennie,mam glukometr,to ze względu na insulinooporność jeszcze sprzed ciąży, oraz na wzmożone pragnienie i zatrzymywanie się wody w organizmie-stąd opuchnięte stopy i dłonie

• miałam pobierany wymaz z szyjki, sama szyjka długa i zamknięta

• lekarz powiedział,że jest prawdopodobieństwo że będziemy musieli przyspieszać poród, ale dokładnie będziemy wiedzieć co i jak po ktg i po moich pomiarach cukru, ciśnienia-co też kazał często mierzyć (często mi słabo i mam zawroty głowy-mam niskie ciśnienie całą ciążę) i po ocenie ruchów

• mam zalecone odpoczywanie, podnoszenie sobie ciśnienia "domowymi sposobami",a jak będzie mi słabo-głowa jak najniżej,żeby nie zemdleć

• Gabi dziś miała tętno 148, ale norma jest do 160 z tego co mówił lekarz

To chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę, następna 20.06, ale jeśli coś się będzie dziać kazał dzwonić lub odrazu przyjechać. Martwię się tym wszystkim, mam nadzieję że będzie dobrze, na dniach mocz powtórzę, oby był już ok

za szyjkę, wyniki morfo i ciśnienie Gabi.. troszkę masz tego spisywania i pilnowania.. ciśnienie chyba samo się z tego wszystkiego podniesie Nie martw się..jesteś pod kontrolą i wszystko będzie dobrze.. a w razie czego zobaczysz córcię ciut szybciej

[tweedledee]

Napisane przez cynamon_owa

żeby wszystko u Was było ok Za chwilę już będziecie donoszone więc w razie czego głowa go góry

A z tym tętnem to mi nie mów- Adasiowi na ktg do 180 dochodzi- ale wydaje mi się, że to zależy od tego czy dziecko jest aktywne w danym momencie czy sobie przysypia

a propos tętna właśnie, mój też ma od 145-do ok160 i położna mówiła, że ma rewelacyjne serducho

[Rockyyy]

Napisane przez tweedledee

Zaginęłam w świecie nudy

Mój mały też mnie takimi raczy, najgorszy ból jest wtedy, gdy leżę na którymś boku, a on wbija mi albo rączki albo nózki w bok - dokładnie tak jak piszesz, jakby sztylet wbijał. Chociaż teraz też nieźle wariuje, jak kopnie w delikatne okolice pępka, to aż syczę. Chyba kawał chłopa już z niego, bo jeszcze 2-3tyg temu te ruchy nie były tak intensywne

Laura czasem wypycha noge z boku i robi mi to z nienacka az czasem, podskocze zaskoczona

[tweedledee]

Napisane przez Rockyyy

Ciuszki Laury mam poprane Jutro prasowańsko.A z naszych dorosłych ciuszków zdołałam przejechac 5 koszulek i dzinsy TZA.Wyszło słonko i poszłam na ogródek napic sie kawki z sąsiadką Obgadałysm ciązowo-dzieciowo-porodowe tematy na topie i czas zleciał
Pojadłam truskawek z jej ogródeczka

Też w tym tygodniu mam zamiar zabrać się za ubranka młodego (czylu poprać w płynie dzieciowym). Mama mi tak poradziła. Niby mam jeszcze co najmniej 2 mce do porodu, ale już teraz jest mi strasznie ciężko, a co będzie później, jak nie daj boże zaczną się upały A tak popiorę, poprasuję wszystko, część rzeczy pochowam i będą sobie czekały na moją kluseczkę

[roxi1980]

Napisane przez cynamon_owa

A jaki był Norbert po porodzie? Spokojny czy miał podobny temperament jak w brzuchu? To mnie najbardziej ciekawi

ciężko to ocenić - w szpitalu głównie spał, po kilku dniach zaczęły się ulewania (z powodu - za przeproszeniem - przeżarcia) i spowodowane nimi kolki. Jak się czuł ok, brzuszek nie dokuczał to nie mogłam narzekać, bo jak go zapakowałam w wóz, to potrafił 3h spać, w domu ze spaniem troszkę gorzej było, ale generalnie nie był jakimś mega aktywnym maluchem. Nigdy wprawdzie dużo nie spał i szybko zmniejszał ilość drzemek w ciągu dnia, aż do ich wyeliminowania w wieku 20 miesięcy... Ale to chyba taki typ. Wracając do niemowlęctwa, jak się okazało, że masilną alergię i odstawiłam cycka na rzecz mleka pepti (apteczne) i leków p/alergicznych i antykolkowych to zaczęło być zupełnie znośnie. Teraz za to tempramencik to on ma i pyskaty dziobek I sama nie wiem czy powiedzieć, że po mamusi czy po tatusiu, bo jedno drugiego warte


Coś do poczytania (w kilku wypadkach z przymrużeniem oka, ale tylko w kilku)

" Przykazania pochodzą z książki: Rebeccki Eckler pt."Padam na twarz - czyli o życiu z małym Tyrankiem"
Matki się uśmieją i znajdą coś dla siebie Niematki może zrozumieją matki, albo zrozumieją gdy nimi zostaną

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć - tuż po porodzie:
1. Będziesz się czuła jak chodzący i mówiący zombie.
2. Dostaniesz obsesji na punkcie zbędnych kilogramów pozostałych po ciąży, których nie sposób się pozbyć.
3. Po deszczu gratulacji zdasz sobie sprawę, że nikomu nie chodziło o ciebie. Wszyscy interesują się dzieckiem.
4. Ojciec dziecka będzie cię irytował.
5. Teściowe będę cię irytować.
6. Od chwili gdy przekroczysz wraz z dzieckiem próg domu, wszystkie rozmowy będą dotyczyć tylko jego.
7. Niemowlęta są urocze, ale są też nudne.
8. Prawie codziennie będzie chodzić bez celu po ulicach.
9. Powiesz, że dziecko choruje, choćby miało się świetnie , jeśli będziesz miała ochotę odwołać spotkanie.
10. Jeśli masz chłopca, wszyscy będą go brać za dziewczynkę. Jeśli masz dziewczynkę, wszyscy uznają że to chłopiec.

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 0-3 czyli jak ja się nazywam? Ale tak serio, jak się nazywam?
1. Będą wypadać ci włosy.
2. Wciąż będziesz myśleć, że jesteś gruba.
3. Przypadkowo zranisz swoje dziecko... i to przynajmniej raz.
4. "Konstruktywna krytyka" nigdy się nie kończy.
5. Zaczniesz wcześnie zasypiać - kiedyś o tej porze dopiero wchodziłaś na imprezę.
6. Zaczniesz się zastanawiać, co się stało z niegdysiejszymi najlepszymi przyjaciółkami.
7. Nuda to dobra rzecz.
8. Niemowlęta nie znają manier.
9. Nie chcesz by twoje dziecko oglądało telewizję, ale przez dwie godziny będziesz puszczać mu bajkę.
10. Rozejrzysz się po domu i zastanowisz się, kiedy zmieniło się w przedszkole.

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 3-6 czyli:
straciłam rozum a na dodatek tracę włosy.
1.Każdy płacz będziesz zwalać na ząbkowanie.
2.Jeśli zapomnisz torby z pieluchami, będziesz jej wtedy najbardziej potrzebować.
3.Będziesz dawać najlepsze napiwki na świecie.
4.Będziesz brać udział w klubikach dla dzieci.
5.Będziesz unikać klubików dla dzieci.
6.Poczujesz się urażona, jeśli ktoś uzna, że Twoje dziecko nie jest najpiękniejsze.
7.Twoje dziecko powie pierwsze słowo. Tylko pomyśl o tym.
8.Dziecko zacznie jeść cuchnącą owsiankę dla dzieci.
9.Będziesz mieć poczucie winy, bo zechcesz wrócić do pracy.
10.Będziesz się zastanawiać, czy możesz wszystko zostawić i zostać MwD (Mamą w Domu).

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 6-9 czyli moje dziecko jest lepsze od twojego! Tralalala!
1. Z powodu poczucia winy zaczniesz uczęszczać na zajęcia Mama i ja
2. Rzucisz je.
3. Musisz nauczyć się gotować, jeśli nie dla siebie, to dla dziecka.
4. Zatęsknisz za dniami, gdy karmiłaś wyłącznie butelką.
5. Zdasz sobie sprawę, że w kręgu twoich znajomych nigdy dość przyjaciół z dziećmi.
6. Wydasz przyjęcie urodzinowe, nawet jeśli wiesz, że twoje dziecko nie rozumie pojęcia przyjęcie urodzinowe
7. Zrozumiesz, że dziecko staje się minidorosłym.
8. Będziesz się lękać wielkich zabawek niczym zarazy.
9. Może będziesz zmuszona przeprowadzić się do większego domu.
10. Ale nie oznacza to, że będziesz mogła mieć psa.

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 9-12 czyli tak się nie da dłużej żyć!
1.Twoje dziecko będzie mieć lepszą garderobę niż ty.
2.Odkryjesz chrupki serowe w bieliźnie.
3.Wciąż będziesz mieć wrażenie, że nie masz pojęcia jak być matką.
4.Przenośny odtwarzacz DVD jest cudownym wynalazkiem.
5.Istnieją zawodowcy zajmujący się zabezpieczaniem sprzętów domowych przed dziećmi. Seksowni zawodowcy.
6.Z powodu poczucia winy zabezpieczysz cały dom. Również matę łazienkową.
7.Wózki się psują.
8.Wcale ci się nie spodoba, kiedy inni ubiorą twoje dziecko, by wyglądało jak miniaturowa wersja Britney Spears.
9.Czytanie gazety to bolesne doświadczenie.
10.Dziecko zrobi sobie krzywdę, padając na twarz. Albo w inny sposób.

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 12-15 czyli zabezpieczenia przed dziećmi, elektroniczne nianie i zepsute wózki.
1.Bez względu na to, jak małe i śliczne masz dziecko, wyprodukuje ono niewyobrażalne wonie.
2.Bohaterowie bajek, jak Barney, są gwiazdami.
3.Nie ma znaczenia, jak wielki masz dom, bo zabawki twojego dziecka i tak go zabałaganią.
4.Przenośne odtwarzacze DVD psują się.
5.Mężczyźni nie ekscytują się sztuką wytworzoną przez ich dzieci.
6.Matki ekscytują się sztuką wytworzoną przez ich dzieci.
7.Wpadniesz w zachwyt, jeśli uda ci się wykręcić od zmiany pieluszki.
8.Będziesz się zastanawiać., co się stało z twoim życiem seksualnym.
9.Nawet jeśli jesteś matką, twoja matka wciąż będzie się traktować jak dziecko.
10.Niemowlętom nie przeszkadza spanie we własnej kupie.

10 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 15-18 czyli kupa na kupie i kupą pogania.
1.Będziesz pragnęła następnego dziecka.
2.Bezdzietni przyjaciele będą cię wkurzać.
3.Będziesz zmuszona wyjechać na wakacje bez dziecka.
4.Zapomnisz o ważnych kamieniach milowych w życiu twojego dziecka.
5.Będziesz kupować więcej rzeczy dziecku niż sobie.
6.Nauczysz się nowych słów w języku mamuś.
7.Kiedy nie będziesz widzieć dziecka przez kilka dni, zatęsknisz za nim mocniej, niż uważałaś, że to możliwe.
8.Kiedy po raz pierwszy ujrzysz swoje dziecko po dłuższej rozłące, poczujesz bezmiar radości,
9.Dzieci zmieniają się w zastraszającym tempie.
10.Zatęsknisz za czasami, gdy twoje dziecko ani nie chodziło, Ani nie mówiło.

5 chwil macierzyństwa, o których ludzie "zapominają" Ci powiedzieć: miesiące 18-21 czyli naprawdę chciałabym jeszcze raz to samo? Naprawdę?
1.W końcu zaakceptujesz i przyzwyczaisz się d tego, że jesteś matką.
2.W końcu zaakceptujesz i przyzwyczaisz się do tego, że masz dziecko.
3.W końcu zaakceptujesz i przyzwyczaisz się do tego, że twoje życie jest inne.
4.W końcu zaakceptujesz i przyzwyczaisz się do tego, że twoje życie już nigdy nie będzie takie samo, jak przed urodzeniem dziecka.
5.W końcu zaakceptujesz i przyzwyczaisz się do tego, że lubisz swoje życie.

10 rzeczy, których się nauczyłam odkąd zostałam matką: miesiące 21-24 czyli: nie, ale tak serio, naprawdę jesteś z nami od dwóch lat????
1.Nie mogłabym żyć bez teściów. Ale czasami bym chciała.
2.Razem z partnerem powinniśmy popracować nad naszym życiem seksualnym.
3.Chociaż narzekam, jestem ogromnie wdzięczna za moje dziecko.
4.Straciłam niektóre z moich dawnych wspaniałych, samotnych przyjaciółek.
5.Zaprzyjaźniłam się z niektórymi matkami.
6.Zawsze będę tęsknić za moim dawnym życiem.
7.Już się cieszę tym, co mnie czeka w życiu.
8.Wciąż mi brakuje mojego dawnego tyłka. Pewnie zawsze mi go będzie brakowało.
9.Nigdy nie zdołałabym pokochać nikogo tak bardzo jak Tyranka. Choć potrafi być naprawdę, naprawdę straszna, gdy tylko powie: kocham cię - wybaczam jej wszystko.
10.Jak świat światem zawsze będą matki lepsze ode mnie. Zawsze też znajdą się matki gorsze ode mnie.

[tweedledee]

Napisane przez Rockyyy

Laura czasem wypycha noge z boku i robi mi to z nienacka az czasem, podskocze zaskoczona

A znam to ja, znam też podskakuję
TŻ był w szoku, jak poczuł, co mały wyrabia

Kocham te kopniaczki, ale najgorsze są momenty, kiedy mały się rozciąga i wbija mi w brzuch którąś część ciała, tak że cała skóra dookoła jest napięta i bolesna ale niech ma, niech sobie ćwiczy akrobata

[Rockyyy]

Napisane przez tweedledee

Też w tym tygodniu mam zamiar zabrać się za ubranka młodego (czylu poprać w płynie dzieciowym). Mama mi tak poradziła. Niby mam jeszcze co najmniej 2 mce do porodu, ale już teraz jest mi strasznie ciężko, a co będzie później, jak nie daj boże zaczną się upały A tak popiorę, poprasuję wszystko, część rzeczy pochowam i będą sobie czekały na moją kluseczkę

Mnie został miesiac ale ....nigdy nie zna sie dnia ani godziny Tak mi Tz dziś powiedział

Roxy-poczytałam,cosik prawdy w częsci jest

[malaczarnakejt]

Przesyłam filmik z Fi w roli głównej jak ok. północy układamy się do snu :P
Ok. 25 sek. się zaczyna
http://youtu.be/M9Ykf9mrPt4

[Rockyyy]

Napisane przez tweedledee

A znam to ja, znam też podskakuję
TŻ był w szoku, jak poczuł, co mały wyrabia

Kocham te kopniaczki, ale najgorsze są momenty, kiedy mały się rozciąga i wbija mi w brzuch którąś część ciała, tak że cała skóra dookoła jest napięta i bolesna ale niech ma, niech sobie ćwiczy akrobata

,,Kopają nas mocno"


Mała Czarna znalazłaś???????????????

[Neni1984]

Napisane przez stokrotka24

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

Napisane przez skylie

Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

Daj znać co w takim razie Ci powie ten endokrynolog Mój endo się glukozą nie zainteresował

Napisane przez jakierka

Wstawiam fotki dzisiejszych zakupow (bodziaki, kocyk, skarpeteczki, recznik i tetrowki). No i lece was nadrabiac

Śliczne zakupy

Napisane przez stokrotka24

poszłam do biedronki po nic w sumie a wyszłam z plastikowym śliniaczkiem kubusia puchatka co były w gazetce za 7,99 i z proszkiem do prania lovela 2,8 g za 12,70 ostatnio już był przeceniony na 19,99 wiec biały wzięłam a teraz jak zobaczyłam tą cenę to wzięłam jeszcze do koloru. U mnie w biedrze często są fajne przeceny

Łał to faktycznie dobra cena

Napisane przez malaczarnakejt

Byliśmy w poniedziałek w sphinxie, dostaliśmy kupon konkursowy i wczoraj od niechcenia go zarejestrowałam.
Dziś dostałam maila, że wygrałam iPada 4, i chcą kupon i paragon, a ja ani jednego, ani drugiego... wsiąknęły Nie ma nigdzie, nawet męża wysłałam do śmietnika, bo może przypadkiem wyrzucony, ale ktoś rozerwał worek
Tyle wygrać....

Ale lipa A nie płaciliście kartą?
Mi też raz przepadła nagroda przez brak rachunku

Napisane przez tweedledee

Wpadam jak przeciąg z pytaniem:

Mam dość ruchliwego osobnika w brzuchu (serio, lata CIĄGLE, a te jego podrygi są już momentami dość bolesne) i nie przejmowałabym się tym, gdyby nie to, że 3 razy zdarzyło się coś mega dziwnego, co mnie zaniepokoiło... w trakcie wygibasów mojemu małemu zdarzają się strasznie gwałtowne ruchy (coś jakby drżenie, taka wibracja... ciężko mi to nawet opisać. Ruch jakby np. ktoś dorosły z siebie coś szybko strzepywał).

W piątek mam wizytę u gina, więc poczekam spokojnie, zwłaszcza, że mały cały czas się rusza, ale pytaniem jest czy miałyście coś podobnego?
Jak nie urok, to sraczka, niektóre kobiety narzekają na brak ruchów maluszków i się stresują, a ja będę łysa przez to jego ciągłe latanie, serio

Mój mały oszołom często miewa takie coś i nawet nie pomyślałam, że to może być coś nie halo ....
Zapytaj gina-ciekawa jestem co powie

Napisane przez cynamon_owa

Ja mam tak samo- i powiem szczerze bardzo mnie to stresuje bo ja te szybkie ruchy mogę porównać do jakiś drgawek. Nie wiem co to jest ale cholernie się tego obawiam. Gdzieś wyczytałam, że to mogę być objawy niedotlenienia maluszka () ale nie wiem czy to prawda czy nie

Nie strasz
Mój nie zachowuje się jakby mu tlenu brakowało Jemu tam tylko piłki brakuje

Napisane przez tweedledee

Też wyszperałam informacje, o niedotlenieniu albo że maluszek np. okręci się pępowiną i próbuje z niej wyplątać (to by mnie nie zaskoczyło przy jego aktywności), dlatego czekam po każdym takim razie na kolejne regularne ruchy, jak na skazanie.

Nie czytajcie takich głupot i mnie nie straszcie

Napisane przez mela1234

Idę spać. Nie mam siły na nic. Małgosia już śpi, mąż jako strażak pomaga ludziom. Jak on wstanie jutro do pracy?
A w ogóle to jakiś jego kolega podjechał po spodnie dla niego bo nie wziął od kombinezonu. I pierwsze co mi powiedział "Jaki masz ładny brzuszek" No niesamowicie mi się miło zrobiło. Jest ojcem 3 dzieci więc chyba wie co mówi?

Miły kolega
A mąż może niedługo wróci, co będą po ciemku robić?...

Napisane przez malinka0525

Co do wagi. Ja świetnie się czułam ważąc tyle ile przed ciążą i chciałabym do tej wagi wrócić. Może karmiąc piersią uda mi się wrócić do tych 47kg

47 kg? Toćto waga piórkowa
A teraz ile ważysz?

[cynamon_owa]

Napisane przez tweedledee

cynamonka i tak już po ptakach, co ma być to będzie Trzymajmy kciuki za siebie nawzajem
Ja po cichu liczę, że mały wda się w TŻ, bo ponoć teściowa nie wie, co to nieprzespane nocki, wcinał wszystko, jak wlezie i w ogóle bezproblemowy był... za dzieciaka oczywiście

Ja trzymam za Ciebie a Ty trzymaj za mnie- w razie czego będziemy wiedziały do kogo mieć później ewentualne pretensje

Moja teściowa mówiła, że mąż był raczej spokojny tyle, że darł się o jedzenie bardzo bo musiało być na już na teraz Ja z kolei mogłam być ulana moczem po pachy, głodna ale jak woziło się mnie wózkiem to potrafiłam przespać kilka godzin Za to jak zaczęłam łapać pion i umiałam samodzielnie ustać w łóżeczku to zapierałam się nogami i z demonicznym śmiechem bujałam łóżeczkiem za całej siły obijając ściany (bo miałam łóżeczko na biegunach), potrafilam obudzic sie o 3 w nocy i z piskiem przechodzacym w smiech machac misiami na wszystkie strony- a z meza byla klucha (no bo jak tak darl sie o jedzenie to nie dziwne) i dopiero pozniej sie rozbujal towarzysko
Moja mama sie teraz smieje, ze jej wnuk sie na mnie zemsci za jej nieprzespane noce przeze mnie

No dobra- niech i tak bedzie. Geny sie juz dawno pomieszaly i mysle, ze za 4-5 tygodni zobaczymy jaka ciekawa mieszanka z tego wyszla



Chcialam oficjalnie podziekowac naszej malejczarnejkejt za dobre slowo i rozwianie moich watpliwosci odnosnie Adasiowego ktg- jeszcze raz bardzo dziekuje

[Rockyyy]

Napisane przez malaczarnakejt

Przesyłam filmik z Fi w roli głównej jak ok. północy układamy się do snu :P
Ok. 25 sek. się zaczyna
http://youtu.be/M9Ykf9mrPt4

Laura tez tak sie układa po 22 ,czasem szuka miejsca do 2 w nocy.Albo po 17 jej sie zdarza Musze ją tez nagrac

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Ide sie wykąpac (umyć KAPE )
Swędzi mnie wszytsko,komarzyska podłe mnie pogryzły :/