Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[barwineczek]

Napisane przez Ashyshqa

hehe,coś w tym jest

Banka, Twój synuś boski!

Sofia mam wrażenie, że czasem się uśmiecha spontanicznie już. Ale nie jestem pewna, czy to wciąż nie gazy Choć inny już ten uśmiech jest

Powiem Wam, że strasznie się boję kolejnej nocki jak wczorajsza... Strasznie mnie wymęczyła... W ogóle łapię jakiś depresyjny nastrój... Stres + zmęczenie + lęk o przyszłość + bycie samą całymi dniami mnie wykańczają podstępnie... Pojechałabym na wakacje

rozumiem Cię jest po 21 a mojego męża jeszcze nie ma, masakra

[maarchewka]

Napisane przez karolina2121

ja tez ostatnio nie slyszalam jak Antos plakal kolezanka z sali mnie obudzila

dziewczyny jakie macie szwy? rozpuszczalne czy zwykle? ja mam rozpuszczalne i zastsnawiam sie kiedy sie rozpuszcza

salaty pewnie nie powinnam jesc karmiac ?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w szpitalu sałatę nam dawali i ja jem..

Napisane przez karolina2121

to gdzie te lampy? w Waszej sali byly ? u nas wiezie sie dziecko na noworodkowy i tam pielegniarki sie nimi zajmuja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja dostałam taką mydelniczkę i w nią była włożony taki materacyk świecący na fioletowo.. I na tym materacyku się kładło.. a jak to było za słabe to się taką machinę dostawało.. ale też do pokoju..

[xal]

Napisane przez banka26

no to dobrxe a kto zxauwazyl ze trzyma ta glowke w jedna strone?? moj od samego poczatku trzyma tak glowke sztywno stad moje zaniepokojenie i obraca sie z brzucha na plecy i nie daje sobie obciac pazurow hehe zaciska dlon i nic sie nie zrobi....

Pazurki obcinam tylko na śnie, już dwa razy obcinałam i dzisiaj moje dziecię zasugerowało, że czas na następne obcinanie

Napisane przez JennyAniolek

Odkąd wróciłam do domu (pt 31.05) to jem wszystko to na co mam ochotę i co jadłam przed ciążą Póki co jeszcze nie próbowałam truskawek i pomidorów ani nic gazowanego czyt. ulubionego sprite ; ale jem normalnie np. kotleta schabowego, czekoladę/batonika i póki co W. (tfu tfu) nic się nie dzieje

W ciąży przytyłam 7.5 kg, dzisiaj się ważyłam i na wadze -9.5 kg Jak będzie więcej to się nie pogniewam

Piję dużo wody, karmię piersią (pierś i butla z odciągniętym mleczkiem) - wydaje mi się, że kp pomaga

Szczęściara ... ja też jadłam wszystko prawie do ukończenia przez młodą 2 tygodni i się skończyło. Teraz walczymy Dicoflor, Infacol i od jutra herbatka z kopru. Mam nadzieję, że się unormuje szybko

Ja przytyłam 8 i jeszcze nie wróciło, bardziej mnie martwi, że od czasu szpitala w obwodzie w pasie spadło mi tylko 4 cm pal sześć waga, ja chcę się pozbyć tego bebecha

A no i jeszcze chciałam się pochwalić, że pierwsza kąpiel bez darcia się za nami Nie wiem czy była bardziej najedzona (dopchała się 2gą piersią - głodomorek) czy zbyt zmęczona na fochy

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

w szpitalu sałatę nam dawali i ja jem..



ja dostałam taką mydelniczkę i w nią była włożony taki materacyk świecący na fioletowo.. I na tym materacyku się kładło.. a jak to było za słabe to się taką machinę dostawało.. ale też do pokoju..

nam też dali jednego dnia na do obiadu i akurat dziś też zrobiłam

a co do świecącego materacyka to jestem w szoku

[Ashyshqa]

Napisane przez barwineczek

rozumiem Cię jest po 21 a mojego męża jeszcze nie ma, masakra

Mój wraca ok 24...

Karolina, u nas były dwie możliwości i tak jak Ty masz i tak jak pisza Justi z Marchewką. Ja niestety musiałam wozić małą na noworodkowy, bo spadła na wadze i poza naświetlaniami kontrolowali jej wagę po karmieniach i dokarmiali odpowiednią ilość...

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

nam schodzi około 40 sztuk tygodniowo

oszczędny dzidziuś ja sobie codziennie rano wkładam do przybornika 10sztuk i wieczorem wiem ile mala zuzyla. zazwyczaj 8-10szt. dziennie, ale kupke mamy po każdym karmieniu co 3 godziny

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

jak na piłce? jakiej piłce
rozpuszczalne, ale 3 zostały mi wyjęte nie wiem jak długo one się rozpuszczają


tam gdzie ja rodziłam też na patologii noworodka dzieci są naświetlane a w moim mieście lampy są na sali ale wtedy leży się w pojedynkę zależy od szpitala

Nie wiem czy do konca to się mięsnie kegla cwiczą czy jakies inne - wypadla mi nazwa przywieracze? nie do konca taka nazwa ale cos tego typu.. Wkłądasz piłkę - tylko taką małą między kolana i zaciskasz..

Napisane przez XxXJuSstiii

nam też dali jednego dnia na do obiadu i akurat dziś też zrobiłam

a co do świecącego materacyka to jestem w szoku

http://obrazki.elektroda.pl/4105796800_1370460831.jpg


w czyms takim

mało co widać, spróbuje gdzies indziej wkleić bo coś z elektrodą jest nie tak..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

Nie wiem czy do konca to się mięsnie kegla cwiczą czy jakies inne - wypadla mi nazwa przywieracze? nie do konca taka nazwa ale cos tego typu.. Wkłądasz piłkę - tylko taką małą między kolana i zaciskasz..




http://obrazki.elektroda.pl/4105796800_1370460831.jpg


w czyms takim

mało co widać, spróbuje gdzies indziej wkleić bo coś z elektrodą jest nie tak..

aaa myślałam, że.. wkładasz... głębiej

fotki mi się nie chcą załadować


lecę spać

[maarchewka]

może tutaj:
https://wizaz.pl/forum/picture.php?a...ctureid=157737

[diabli]

Napisane przez banka26

Witam
przelecialam szybko co u Was poki maly spi a w sumie caly dzien spi chyba za duzo wrazen , dziekiza kciukasy, streszcze szybko dzisiejsze badania a wiec :
rano polowanie na siuski , woreczek nakleilam, poczekalam godzinke zagladam a tam spioch mokry , pamp mokry az sie boje zajrzec do woreczka ale na szczescie jakies pol cm sie uchowalo , zdjelam woreczek , maly nawet nie zauwazyl , milam strzykawka zebrac z worka bo na posiew ale niestety igla ciagle przebijalam worek na wylot i jedna reka nie dalam rady naciagnac strzykawki wiec przelalam
i przykleilam kolejny worek bo siuskow na 2 kubki musialam miec do 2 badan i juz przed wyjsciem zagladam a tam nawet sporo wiec zabieram sie za odlepianie worka odlepilam gore i zaczelam dol z jajek o matko maly rozdarl sie jak bym go ciela nozem i znowu zaniosl sie ale to odrazu i z 20 sek. nie wiedzialam co robic w prawym reku siuski cenne na wage zlota a w drugiej synek jescze cenniejszy to ciach worek na podloge i malego do gory ... jakos po 10 min uspokoilam go ,,,, wiec ide do worka zajrzec patrze a tam cale siuski uratowane hehe wiec szybko ciach do kubka ... ubralam go , oczywscie czapka na glowe i znowu darcie sie ... znowu uspokojony do fotelika , jakos dojechalismy bez placzu i w przychodni pani patrzy na skierowanie i mowi ze crp i morfo z palca ale birlubine trzeba z zyly a ona sie nie podejmie , to ja ze trudno niech robi z palca te 2 a birlubine podarujemy sobie, bo nei bede teraz szukala gdzie mi dziecko pokluja... pani w okularach , mialam wrazenie ze nie za dobrze widzi i rzeczywiscie uklula mlodego w placa ten krzyk , ona mu paluszki cisnie a on zacika , zdziwiona ze placze i mowi ze inne dzieci spia heheh i ze ma tyle sily no i cisnie , cisnie ponad pol ampulki uzbierala , mlody caly czas placze a ona siegnela po wacik i przechylila ampulke cala krew na ziemi no masakra a tu w 2 ampulki trzeba zebrac ... i dawaj za druga reke i ukula go w drugi paluszek ten dalej placz i zanoszenie sie i chyba z 10 min. cisnela zeby nadrobic krwi .... masakra jakas , mlody uspokojony po 10 min - odpadl ....
usg- synek zagazowany, p. doktor powiedziala ze jak wynik z moczu ok wyjdzie to gazy i trzeba wtedy cierpliwie czekac, a i zrobila mu jeszcze usg glowki i tez wszystko ok... maly oczywiscie sie darl i w powrotnej drodze usna - dzisiejszy dzien prawie caly przespal az sie boje nocy

Vill a dlaczego do neurologa ? chyba cos przeoczylam co Przemkiem??

ale przygody patent z woreczkiem na siuski na pewno wykorzystamy. a pani w przychodni powinna isc na jakiś kurs pobierania krwi u maluszkow
od razu przypomniało mi się jak w szpitalu w dniu wypisu pobierali nam krew z pietki na te badania przesiewowe (fenyloketonuria, hipotyreoza, mukowiscydoza) nie mogłam patrzeć jak wykrecaja malej stopke i walcza o kazda kropelke krwi żeby "odbic pieczatki" myslalam, ze nigdy nie skoncza - terroryzowali mloda chyba ze 20 minut :P

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez banka26

a to Michas na brzuszku moim i swoim hehhe i z glowa w gorze silny chlop

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pięknie dźwiga glowke i jakie ma fajne bystre spojrzenie
Nelcia tez dzielnie odwraca glowke, podnosi - silna babka. tylko zlosci się jak ja polozymy na brzuszku. już nie mogę doczekać się az skończy 3 miesiące i będziemy mogli zapisac się na zajecia basenowe dla niemowlakow!

[vil84]

Napisane przez banka26

no to dobrxe a kto zxauwazyl ze trzyma ta glowke w jedna strone?? moj od samego poczatku trzyma tak glowke sztywno stad moje zaniepokojenie i obraca sie z brzucha na plecy i nie daje sobie obciac pazurow hehe zaciska dlon i nic sie nie zrobi....

my zauważyliśmy. Przemek też dość sztywno i czasem tak ją obróconą wykręca że mało brakuje żeby sobie kark skręcił

w ogóle dziwnie patrzy tzn wiem że widzi, patrzy za zabawkami jak mu pokazuje, patrzy nam nie jak go trzymam na kolanach, ale jak np. jest u męża na rękach i podchodzę do niego i zbliżam się żeby np. dać buziaka to nie patrzy nam nie w ogóle, omija mnie wzrokiem mąż się śmieje że ma mnie dość i woli patrzeć na inne rzeczy no ale troszku mnie to niepokoi ...

[Ashyshqa]

Napisane przez diabli

ale przygody patent z woreczkiem na siuski na pewno wykorzystamy. a pani w przychodni powinna isc na jakiś kurs pobierania krwi u maluszkow
od razu przypomniało mi się jak w szpitalu w dniu wypisu pobierali nam krew z pietki na te badania przesiewowe (fenyloketonuria, hipotyreoza, mukowiscydoza) nie mogłam patrzeć jak wykrecaja malej stopke i walcza o kazda kropelke krwi żeby "odbic pieczatki" myslalam, ze nigdy nie skoncza - terroryzowali mloda chyba ze 20 minut :P

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------



pięknie dźwiga glowke i jakie ma fajne bystre spojrzenie
Nelcia tez dzielnie odwraca glowke, podnosi - silna babka. tylko zlosci się jak ja polozymy na brzuszku. już nie mogę doczekać się az skończy 3 miesiące i będziemy mogli zapisac się na zajecia basenowe dla niemowlakow!

Ja przez to,ze mala byla naswietlana na noworodkowym nie widzialam.zadnego jej pobierania krwi. A kuta byla kilka razy... Moze to i lepiej,ze mnie tam nie bylo przy szczepieniach tez mnie nie bylo bo po cc. Ale za dwa tyg nadrobie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

https://mamotoja.pl/mamo_to_ja_niemo...kul,14460.html cierpicie na bezsenność?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-sw...ch,330743.html wolalabym od tego naszego cholernego becikowego!

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez karolina2121

ja tez ostatnio nie slyszalam jak Antos plakal kolezanka z sali mnie obudzila

dziewczyny jakie macie szwy? rozpuszczalne czy zwykle? ja mam rozpuszczalne i zastsnawiam sie kiedy sie rozpuszcza

ja mam rozpuszczalne, ale tz wypatrzyl na końcu bialy szew i teraz nie wiem czy koncowki będzie mi ktoś wyjmowal czy nie...polozna nic nie mowila :P

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez Mysia mysz

oglądaliśmy je w ikei, ale w końcu nie wzięliśmy chyba przemyslę to znowu

mój tz smieje się, ze mogliśmy Nelce takie lozeczko kupic, byłoby więcej miejsca w sypialni na pewno kupimy jej dla lalek, bo jest piękne

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez karolina2121

to gdzie te lampy? w Waszej sali byly ? u nas wiezie sie dziecko na noworodkowy i tam pielegniarki sie nimi zajmuja

u mnie na "mydelniczke" nakładali lampy i dziecko naświetlane było w sali lezac kolo mamy nasza wspollokatorka musiala lezec pod lampa i sąsiad z sali obok również. biedne dzieci wkurzaly się na te okularki, odparzaly...dobrze, ze nas to ominelo.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Powiem Wam, że strasznie się boję kolejnej nocki jak wczorajsza... Strasznie mnie wymęczyła... W ogóle łapię jakiś depresyjny nastrój... Stres + zmęczenie + lęk o przyszłość + bycie samą całymi dniami mnie wykańczają podstępnie... Pojechałabym na wakacje

to przez brak slonca! gdybyśmy mogly pojsc na spacerek, zrobić cos fajnego...staraj się spac w dzień jak mala spi naladuj baterie i będzie ok. wierze, ze Wasza przyszlosc poza granicami tego kraju będzie dużo bardziej kolorowa. nie martw się niczym. tatuś tak wszystko zorganizuje by mieć Was jak najszybciej przy sobie
ja tez chce na wakacje! musimy sobie urzadzic jakies "polkolonie"

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Odkąd wróciłam do domu (pt 31.05) to jem wszystko to na co mam ochotę i co jadłam przed ciążą Póki co jeszcze nie próbowałam truskawek i pomidorów ani nic gazowanego czyt. ulubionego sprite ; ale jem normalnie np. kotleta schabowego, czekoladę/batonika i póki co W. (tfu tfu) nic się nie dzieje

W ciąży przytyłam 7.5 kg, dzisiaj się ważyłam i na wadze -9.5 kg Jak będzie więcej to się nie pogniewam

Piję dużo wody, karmię piersią (pierś i butla z odciągniętym mleczkiem) - wydaje mi się, że kp pomaga

ja tez staram się jesc w miare normalnie. za pierwszym razem jak przyszla polozna zaczela opowiadac o diecie matki karmiącej - smietana nie (a dzień wcześniej nawalilam jej do zupy, bo była goraca ), naleśniki nie (tez zdazylam je pochlonac) i ogolnie odrzucila wiele rzeczy na które ja nie wpadłabym żeby sobie podarować :P codziennie 2 kostki czekolady, pije sporo mleka, jadlam pomidory, jajecznice ze wszystkim (wlacznie ze smazona kielbaska :P) Nelci nic nie dolega, wiec powoli pozwole sobie na więcej...

Jenny, chyba pierwsza zrzucilas ciążowe kilogramy i już tracisz swoje klask i:

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez xal

A no i jeszcze chciałam się pochwalić, że pierwsza kąpiel bez darcia się za nami Nie wiem czy była bardziej najedzona (dopchała się 2gą piersią - głodomorek) czy zbyt zmęczona na fochy

nam wczoraj mala zasnela podczas kapieli była tak zrelaksowana, ze nie mogliśmy się przestać smiac. maly bączek.

[justyna_g4]

Dziewczyny powiedzcie mi czy dokumenty do wypełnienia o macierzyński dostałyście od pracodawcy?? Jakieś wzory?? A ten Z3 to wypełnia pracodawca czy pracownik?? No i podanie o macierzyński ma jakiś konkretny wzór?? Bo moja księgowa napisała mi co potrzebuję ale nie wysłała mi żadnych wzorów.

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Ja przez to,ze mala byla naswietlana na noworodkowym nie widzialam.zadnego jej pobierania krwi. A kuta byla kilka razy... Moze to i lepiej,ze mnie tam nie bylo przy szczepieniach tez mnie nie bylo bo po cc. Ale za dwa tyg nadrobie...

ciekawe, ze szpitale az tak roznia się w sposobie funkcjonowania. u jednych nie można wejść na poporodowa, u innych tatuś tylko na korytarzu. my wszystkie zabiegi mialysmy robione w sali - szczepienia, kapiel, wazenie. mala zabrali raz po urodzeniu na 2 godziny i później już ciagle była ze mna.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez justyna_g4

Dziewczyny powiedzcie mi czy dokumenty do wypełnienia o macierzyński dostałyście od pracodawcy?? Jakieś wzory?? A ten Z3 to wypełnia pracodawca czy pracownik?? No i podanie o macierzyński ma jakiś konkretny wzór?? Bo moja księgowa napisała mi co potrzebuję ale nie wysłała mi żadnych wzorów.

mnie wniosek wypelnila kadrowa, ale spokojnie możesz sobie w necie znaleźć wzor do tego dolacz akt urodzenia. ja zawiozłam to osobiście do zusu, babka zrobila ksero aktu, wniosek miałam w 2 egzempl., wiec jeden został kopia dla mnie.

mnie zastanawia zgłoszenie dziecka do ubezpieczenia, ale to już chyba pesel musze odebrac?

nadrobiłam, dobranoc!

[Ashyshqa]

Napisane przez diabli

ciekawe, ze szpitale az tak roznia się w sposobie funkcjonowania. u jednych nie można wejść na poporodowa, u innych tatuś tylko na korytarzu. my wszystkie zabiegi mialysmy robione w sali - szczepienia, kapiel, wazenie. mala zabrali raz po urodzeniu na 2 godziny i później już ciagle była ze mna.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------



mnie wniosek wypelnila kadrowa, ale spokojnie możesz sobie w necie znaleźć wzor do tego dolacz akt urodzenia. ja zawiozłam to osobiście do zusu, babka zrobila ksero aktu, wniosek miałam w 2 egzempl., wiec jeden został kopia dla mnie.

mnie zastanawia zgłoszenie dziecka do ubezpieczenia, ale to już chyba pesel musze odebrac?

nadrobiłam, dobranoc!

Mi w pracy powiedzieli, ze potrzebuje pesel do ubezpieczenia

A ze szpitalami to fakt, co szpital to obyczaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[whatIthink]

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

[adunia89]

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

[potterka]

dziewczyny to trzymam

Adunia czop i obniżenie sie brzucha o niczym nie świadczy

[JennyAniolek]

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

Napisane przez adunia89

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

Trzymam mocno za rozkręcenia akcji

[nuna2]

Napisane przez adunia89

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

ooo czyżby się coś rozkręcało??

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

tu też

To trzymam kciuki

[MoTyleKsw]

Napisane przez adunia89

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

Cóż za nocne wieści Może dziewczyny juz na porodówkach! Trzymam kciuki!!!

Aaaa Bańka bardzo się cieszę, że USG wyszło w porządku!!!

U nas nocka jak marzenie - prawie Poszła spać o 18 i spała do 21. O 21 kąpanie i jedzenie, ale tu wisiała na cycu i wisiała i żarła i żarła, aż jej się ulało podczas jedzenia to łaskawie skończyła I spała od 23 do 2, aż jej się pampers przelał tyle nasikała. I teraz wstała o 5 pojadła i śpi dalej Brzuszek jej coś tam dokucza w nocy, ale całkiem znośnie. Właśnie bekła z łóżeczka po raz trzeci
I chciałam Wam napisać, że cholernie kocham to moje Szczęście

[iwona335]

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

Napisane przez adunia89

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

bedą niedługo maluszki

[axella]

$bedzie we wtorek.jednak
jak nie urok to...


osiagam najwyzsze poziomy zmeczenia,chce snu!!
w nocy wypada mi butelka z rak a nad ranem..odebralam telefon nie majac go w reku.. slyszalam wibracje to nacisnelam palcem dlon i przystawilam ja do ucha

jutro tż nie ma calutki dzien a do mnie wpada znajoma,w niedziele rowniez gosci...
ale ja chce spac!!!!

[iwona335]

Napisane przez axella

$bedzie we wtorek.jednak
jak nie urok to...


osiagam najwyzsze poziomy zmeczenia,chce snu!!
w nocy wypada mi butelka z rak a nad ranem..odebralam telefon nie majac go w reku.. slyszalam wibracje to nacisnelam palcem dlon i przystawilam ja do ucha

jutro tż nie ma calutki dzien a do mnie wpada znajoma,w niedziele rowniez gosci...
ale ja chce spac!!!!

wykorzystuj czas kiedy Zuzia śpi, a moze znajomą powiadom ze jestes zmecozna i albo przełóż spotkanie albo niech ona sie przygotuje na opieka nad Zuzią a Ty pojdzie na godzinke w kime?
mam nadzieje, że wszystkie Zuzie nie są takie wymagające jak Twoja (wydaje mi sie ze Ci daje troche do wiwatu co?)

[Aaś]

Cześć
Ale wczoraj był męczący dzień...wizyta u okulisty w CZD od wyjścia z domu do powrotu zajęła nam równo 6 godzin jazda z jednego na drugi koniec wwy w godzinach szczytu - prawie 2 godziny
I jeszcze to badanie takie średnio przyjemne. Trzeba dziewczyne przytrzymać a dr otwiera oczy takimi szczypcami i coś gmera
No ale najważniejsze że wszystko ok.
Najezdzimy się teraz tak swoją drogą do tych lekarzy...neonatologia, okulista, neurolog, ortopeda...w międzyczasie szczepionki sronki...na szczęście dziewczyny dzielnie znoszą wojaże;-)

[axella]

Napisane przez iwona335

wykorzystuj czas kiedy Zuzia śpi, a moze znajomą powiadom ze jestes zmecozna i albo przełóż spotkanie albo niech ona sie przygotuje na opieka nad Zuzią a Ty pojdzie na godzinke w kime?
mam nadzieje, że wszystkie Zuzie nie są takie wymagające jak Twoja (wydaje mi sie ze Ci daje troche do wiwatu co?)

nooo, jest wymagajaca...


dzis bede spac w kazdej wolnej sekundzie.oy tylko ona tez spala

[adunia89]

My jeszcze nie na porodowce tylko w domu skurcze caly czas co 6-7 min i sie zastanawiam bo nic sie wiecej nie dzieje... Chyba zadzwonie do gina bo nie wiem co robic.

Edit: gin zalecil czekac grzecznie w domu zeby sie skurcze zagescily, obserwowac ruchy, sprawdzac czy jest jakies plamienie i dopiero jechac.
W takim razie trzymam mocno kciuki za whatIthink

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

zrobiłam też pycha placki
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...i/przepis.html

wyglądają przepysznie

Napisane przez maarchewka

A i przypominam - mięsnie Kegla ja sobie kupiłam pilke w carrefourze za 3 zł i sobie zaciskam na piłce

Napisane przez JennyAniolek

Odkąd wróciłam do domu (pt 31.05) to jem wszystko to na co mam ochotę i co jadłam przed ciążą Póki co jeszcze nie próbowałam truskawek i pomidorów ani nic gazowanego czyt. ulubionego sprite ; ale jem normalnie np. kotleta schabowego, czekoladę/batonika i póki co W. (tfu tfu) nic się nie dzieje

W ciąży przytyłam 7.5 kg, dzisiaj się ważyłam i na wadze -9.5 kg Jak będzie więcej to się nie pogniewam

super, też tak chce

i dzień dobry wszystkim w kolejny deszczowy dzień

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

Napisane przez adunia89

whatithink, widze ze nie tylko ja leze i licze skurcze... u mnie dzieje sie cos od wczorajszego popoludnia ale stawialam ze to przepowiadacze. Mam 1,5min skurcze co 7min, kapiel nie pomogla i nie wiem sama kiedy sie wybrac. Tez mam dodatni gbs... Masakra, jakie to skomplikowane...

edit: zastanawiam sie tylko czy to ma w ogole sens, mnie zaden czop nie odszedl, brzuch nie opadl...

[banka26]

Napisane przez adunia89

My jeszcze nie na porodowce tylko w domu skurcze caly czas co 6-7 min i sie zastanawiam bo nic sie wiecej nie dzieje... Chyba zadzwonie do gina bo nie wiem co robic.

Edit: gin zalecil czekac grzecznie w domu zeby sie skurcze zagescily, obserwowac ruchy, sprawdzac czy jest jakies plamienie i dopiero jechac.
W takim razie trzymam mocno kciuki za whatIthink

trzymam kciukiii

Napisane przez axella

nooo, jest wymagajaca...


dzis bede spac w kazdej wolnej sekundzie.oy tylko ona tez spala

oj bidulka... nam jakos znosnie nocki uciekaja , balam sie dzisijeszej bo wczoraj spal caly dzien ale nie bylo zle po 4 zaczely go gazy meczyc... potem mleko i kupa i zaselismy razem na lozku

Napisane przez axella

$bedzie we wtorek.jednak
jak nie urok to...


osiagam najwyzsze poziomy zmeczenia,chce snu!!
w nocy wypada mi butelka z rak a nad ranem..odebralam telefon nie majac go w reku.. slyszalam wibracje to nacisnelam palcem dlon i przystawilam ja do ucha

jutro tż nie ma calutki dzien a do mnie wpada znajoma,w niedziele rowniez gosci...
ale ja chce spac!!!!

mojego juz od tygodnia nie ma na cale dzionki plus wekendy do 12 w nocy

Napisane przez whatIthink

Mam skurcze co mniej więcej 10 minut... cały wczorajszy dzień nic się nie działo. Dziś w nocy około północy znowu wyszedł czop z krwią, znowu dużo tego było... potem pojawiły się skurcze, ale nie są super regularne, co ok. 10 minut.

Na razie jeszcze nie jadę na ip, ale jak tak będzie dalej, to jadę nie mogę jechać zbyt późno, bo muszę dostać antybiotyk na paciora...

trzymajcie proszę kciuki!

ooo trzymam kciukasyyy za latwy i szybkii

Napisane przez justyna_g4

Dziewczyny powiedzcie mi czy dokumenty do wypełnienia o macierzyński dostałyście od pracodawcy?? Jakieś wzory?? A ten Z3 to wypełnia pracodawca czy pracownik?? No i podanie o macierzyński ma jakiś konkretny wzór?? Bo moja księgowa napisała mi co potrzebuję ale nie wysłała mi żadnych wzorów.

ja zanioslam tylko dokument ze szpitala o mocierzynskim kaderowej ...

Napisane przez vil84

my zauważyliśmy. Przemek też dość sztywno i czasem tak ją obróconą wykręca że mało brakuje żeby sobie kark skręcił

w ogóle dziwnie patrzy tzn wiem że widzi, patrzy za zabawkami jak mu pokazuje, patrzy nam nie jak go trzymam na kolanach, ale jak np. jest u męża na rękach i podchodzę do niego i zbliżam się żeby np. dać buziaka to nie patrzy nam nie w ogóle, omija mnie wzrokiem mąż się śmieje że ma mnie dość i woli patrzeć na inne rzeczy no ale troszku mnie to niepokoi ...

oo moj tez tak nieraz ma kurcze.. a z tym patrzeniem tez sie zastanawiam ma juz 5 tyg. niby powinien widziec podstawowe kolory ale na mnie dziadyga nie patrzy odwraca wzrokk

Napisane przez diabli

ale przygody patent z woreczkiem na siuski na pewno wykorzystamy. a pani w przychodni powinna isc na jakiś kurs pobierania krwi u maluszkow
od razu przypomniało mi się jak w szpitalu w dniu wypisu pobierali nam krew z pietki na te badania przesiewowe (fenyloketonuria, hipotyreoza, mukowiscydoza) nie mogłam patrzeć jak wykrecaja malej stopke i walcza o kazda kropelke krwi żeby "odbic pieczatki" myslalam, ze nigdy nie skoncza - terroryzowali mloda chyba ze 20 minut :P

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------



pięknie dźwiga glowke i jakie ma fajne bystre spojrzenie
Nelcia tez dzielnie odwraca glowke, podnosi - silna babka. tylko zlosci się jak ja polozymy na brzuszku. już nie mogę doczekać się az skończy 3 miesiące i będziemy mogli zapisac się na zajecia basenowe dla niemowlakow!

dokladnie ja na szczescie w szpitalu nei widzialam tych pobierann ja nie moge patrzec na takie rzeczyy...

Napisane przez xal

Pazurki obcinam tylko na śnie, już dwa razy obcinałam i dzisiaj moje dziecię zasugerowało, że czas na następne obcinanie

Szczęściara ... ja też jadłam wszystko prawie do ukończenia przez młodą 2 tygodni i się skończyło. Teraz walczymy Dicoflor, Infacol i od jutra herbatka z kopru. Mam nadzieję, że się unormuje szybko

Ja przytyłam 8 i jeszcze nie wróciło, bardziej mnie martwi, że od czasu szpitala w obwodzie w pasie spadło mi tylko 4 cm pal sześć waga, ja chcę się pozbyć tego bebecha

A no i jeszcze chciałam się pochwalić, że pierwsza kąpiel bez darcia się za nami Nie wiem czy była bardziej najedzona (dopchała się 2gą piersią - głodomorek) czy zbyt zmęczona na fochy

moj odrazu by si eobudzil jak bym mu na spiocha majstrowala przy palcach heheh moj jescze ma odruch moro , a dostal go z opoznieniem nie wiem czy przez fakt wyjscia szybszego z brzucha czyy coo

Napisane przez JennyAniolek

Odkąd wróciłam do domu (pt 31.05) to jem wszystko to na co mam ochotę i co jadłam przed ciążą Póki co jeszcze nie próbowałam truskawek i pomidorów ani nic gazowanego czyt. ulubionego sprite ; ale jem normalnie np. kotleta schabowego, czekoladę/batonika i póki co W. (tfu tfu) nic się nie dzieje

W ciąży przytyłam 7.5 kg, dzisiaj się ważyłam i na wadze -9.5 kg Jak będzie więcej to się nie pogniewam

Piję dużo wody, karmię piersią (pierś i butla z odciągniętym mleczkiem) - wydaje mi się, że kp pomaga

no brawo za wage ... jja tez licze ze mi spadnie wiecej ... hehe