Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[surka]

Śliczne są dzieciaczki na tych zdjęciach, może też kupię jakąś czapę i będę próbowała niuni zrobić ładną fotkę

[Oliath]

Napisane przez misiaczka555

Ola to wyglada strasznie a swedzi cie to jeszcze?
Który ty tc jesteś? Mozesz juz rodzic?

Swedzi mnie tak przepotwornie, ze mam ochote sobie to wyciac/ wygryzc/ wydrapac do krwi . Szczegolnie posmarowane sterydami
35 wg OM, 36 wg USG, moj gin mowil ostatnio, ze za 2 tygodnie mam zielone swiatlo jakby co

Napisane przez arrabbiata

Nie nie, to nie żołądek inne miejsce i nie ten ból. I jak dotykam to tak jakbym miała siniaka Co do SR to pisałam wczoraj- ogólnie na razie nic ciekawego i odkrywczego- jak rozpoznać, że to poród co spakować do szpitala i odżywianie ciężarnych. Poza tym zajęcia miały trwać 2 godziny a jak na razie to były trzy spotkania po godzinie. Czekam na zajęcia praktyczne i zwiedzanie porodówki

Oliath, biedactwo, na ciebie to chyba jakaś klątwa spadła

Aha dzieki ja juz zwiedzalam w srodku nocy, zabrali mnie tam na KTG z Izby Przyjec . Polozna do meza - no to idziemy na porodowke, 1 pietro, tam jest winda. Mina meza - BEZCENNA.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41200818]Jadę do domu po rzeczy i zostaje w szpitalu, dzidzius jest za mały. Będę prawdopodobnie leżeć do końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Tak sie ciesze, ze poszlas na to USG i ze Cie do tego tak namawialam!!! teraz juz wszystko bedzie ok, a Ty spokojniejsza, zobaczysz! jak tylko bedziesz w nastroju i stanie, dawaj znac co i jak
[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41201202]

Oliath - mam prośbę weź zerknik na zdjęcia Ignacka rączki i powiedz czy Lala miała podobne czerwone placki ... mam wrażenie że im dłużej ma rumień tym zmiany są bardziej intensywne a myslałam że będę po paru dniach schodzić [/QUOTE]

Oj, biedny Igus nie pomoge tutaj, Teso, u Lali skonczylo sie na polinkach, nigdzie indziej nie wyszlo, polinki trzymaly jakies 3-4 dni... pogooglaj moze albo idz z nim kontrolnie do internisty jesli sie niepokoisz

[sammi24]

Idzia ja też w takie głupoty nie wierzę, bzdury nie zapomnę jak jedna dziewczyna, z którą leżałam na sali w szpitalu, mówiła, że teściowa ZABRONIŁA jej dawać synowi jakiegoś tam imienia bo na pewno będzie się jąkał

czarownica


rozpoczętych tygodni, bo chyba część brzuchatek ominęłam

[ona8686]

Napisane przez malaczarnakejt

Mój mnie nie widział w sukni, bo chciałam mu zrobić niespodziankę



A babcia wierząca? możesz ją zagiąć i nawrócić ;D

A moj mial taka pamiec, ze wiedzial, ze jakies tam falbanki, widział ja w całosci, ale w całej okazłosci zobaczył mnie w domu przed ślubem

Napisane przez Margosia__

A mój mnie zobaczył dopiero w kościele w sukni
Ale to była moja fanaberia

no i co? jestesmy szczesliwe

Napisane przez czarownica1

Dzien dobry
ogarnelam watek, cos zjadłam, i... jakos nie mam humoru. Trochę przez pewną zawodową sprawę, trochę przez łóżeczko...
Obciełam dzis włosy tzn. skrocilam o 3 cm.
ide dokonczyć wczorajszą pracę i sie odezwe.

mnie ta pogoda dzisiejsza tez jakos przygnebia

[czarownica1]

Napisane przez idzia111

kochana jakie łóżeczko zamówiłas?

jardrew hyzio. niby łądnie wygląda, ale po pierwsze malowane natryskowo i w dwoch miejscach niedomalowane, przy szczebelkach tam gdzie one sa zamocowane przy robieniu otworów w niektórych miejscach wyszarpane, na jednej listwie podłużnej rożek wyrąbany, no fakt ze nie pół listwy ale ...
no i na farbie skazy. Tak tego nie widać od razu i jak sie skreci to jakoś to przełknę. Tż dzis skręci i jesli na srubach odkryje luzy to reklamuje. Jesli po skręceniu będzie solidnie to tak jak napisalam przymkne na te powyzsze wady oko.

[ona8686]

Napisane przez czarownica1

jardrew hyzio. niby łądnie wygląda, ale po pierwsze malowane natryskowo i w dwoch miejscach niedomalowane, przy szczebelkach tam gdzie one sa zamocowane przy robieniu otworów w niektórych miejscach wyszarpane, na jednej listwie podłużnej rożek wyrąbany, no fakt ze nie pół listwy ale ...
no i na farbie skazy. Tak tego nie widać od razu i jak sie skreci to jakoś to przełknę. Tż dzis skręci i jesli na srubach odkryje luzy to reklamuje. Jesli po skręceniu będzie solidnie to tak jak napisalam przymkne na te powyzsze wady oko.

teraz to te niektóre lozeczka jakies takie lipowate robia, moze te duzo drozsze sa solidniejsze, ale nie wszystkich na nie stac (niektóre tansze tez pewnie mozna spotkac solodne). Gdybysmy mieli miejsce to bysmy wzieli lozeczko od tesciów po mężu

[misiaczka555]

Napisane przez Oliath

Swedzi mnie tak przepotwornie, ze mam ochote sobie to wyciac/ wygryzc/ wydrapac do krwi . Szczegolnie posmarowane sterydami
35 wg OM, 36 wg USG, moj gin mowil ostatnio, ze za 2 tygodnie mam zielone swiatlo jakby co

No to doopa z tym swedzeniem. Ciekawe jak długo trzeba stosować te sterydy zeby był efekt. Bliziutko juz masz do konca

Napisane przez czarownica1

jardrew hyzio. niby łądnie wygląda, ale po pierwsze malowane natryskowo i w dwoch miejscach niedomalowane, przy szczebelkach tam gdzie one sa zamocowane przy robieniu otworów w niektórych miejscach wyszarpane, na jednej listwie podłużnej rożek wyrąbany, no fakt ze nie pół listwy ale ...
no i na farbie skazy. Tak tego nie widać od razu i jak sie skreci to jakoś to przełknę. Tż dzis skręci i jesli na srubach odkryje luzy to reklamuje. Jesli po skręceniu będzie solidnie to tak jak napisalam przymkne na te powyzsze wady oko.

Współczuje ci bo jednak człowiek siedzi, wybiera idealne łóżeczko, rozkminia a potem przysla cos z wadami

[czarownica1]

potrąciłabym dzis rowerzyste, dziad mi wyjechał z bocznej, ot tak sobie, nawet się nie spojrzał czy nie jedzie samochód. strabilam go na maksa, przy hamowaniu nic mi nie się nie stało, ale jakbym gdzies uderzyła choćby paznokciem to bym dziadowi jaja zywcem wyrwala. i powiem Wam, że przed ciążą bym się cala trzęsła po tym hamowaniu a tu ruszyłam, nawet czerwona ze złości na buzi się nie zrobiłam... to chyba ciaza tak dziala na mnie...

[magolina]

Napisane przez idzia111

zeby nie bylo, ja w to nie wierzę, moja kuzynka, która ma być chrzestną też nie, ale inni owszem tak ... juz mi babcia powiedziała, że mam szukac kogos innego

Mnie wkurza jak ktos przez próg reki nie poda, pod słupem nie przejdzie itp., a teraz to z chrzestną

ręce i cycki opadają. Wasze dziecko, Wasza sprawa kto będzie chrzestną. Choc rozumiem, że takie gadanie może doprowadzić człowieka do białej gorączki

Napisane przez malinka0525

Wybaczcie, że zasiałam taką panikę na wątku Ale obawiam się, że te skurcze to już codziennie mnie będą męczyć dopóki nie urodzę. Obiecuję już nie siać paniki dopóki regularnych nie dostanę

A dziś wstałam z łóżka z większym niż zwykle bólem krocza

Oj tam, oj tam. Pisz pisz, będziesz tworzyć napięcie

Napisane przez sammi24

Idzia ja też w takie głupoty nie wierzę, bzdury nie zapomnę jak jedna dziewczyna, z którą leżałam na sali w szpitalu, mówiła, że teściowa ZABRONIŁA jej dawać synowi jakiegoś tam imienia bo na pewno będzie się jąkał

[czarownica1]

Napisane przez ona8686

teraz to te niektóre lozeczka jakies takie lipowate robia, moze te duzo drozsze sa solidniejsze, ale nie wszystkich na nie stac (niektóre tansze tez pewnie mozna spotkac solodne). Gdybysmy mieli miejsce to bysmy wzieli lozeczko od tesciów po mężu

dalismy 270 zl za łózeczko, nieduzo i niemało. troche o nich poczytałam i zadnej złęj opinii nie było...
"fason" mi sie spodobał wiec nie było co szukac dalej i wybrzydzac bo przecież musi postać i wywietrzec jeszcze...

[Anulka_p]

Dzień dobry Witam się w 37 tc.


[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41199297]Witam się z rana w 9 miesiącu ciąży !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[/QUOTE]



[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41200818]Jadę do domu po rzeczy i zostaje w szpitalu, dzidzius jest za mały. Będę prawdopodobnie leżeć do końca.
[/QUOTE]

Trzymam kciuki Będzie dobrze, zobaczysz. Mojej siostrze też mówili, że mały za mały. Nie mogła w dodatku odetchnąć, poleżeć jak lekarze zalecali, bo jeden maluch w domu, który wymagał opieki i ciągłego biegania za nim. Ostatecznie Szymuś urodził się z wagą 3650 i długi na 61 cm. Zdrowiutki, cudny chłopczyk. U ciebie też tak będzie. Wierzę w to z całego serca i tego wam życzę.

Napisane przez idzia111

Słuchajcie, właśnie się dowiedziałam, że przyszła chrzestna mojego Michasia jest w ciąży Nie wiem co i jak jeszcze, wiem, że ma termin na styczeń. A no i teraz mam taką akcję. Czy kobieta w ciąży może trzymać do chrztu dziecko? Kiedyś coś gadali, że nie, ale to przecież zabobon jest.

Nie słuchaj cioć i babć. Ja też słyszała już setki takich dziwnych historii i zawsze mówię, że to zabobon i nic mnie to nie obchodzi. Moja mama jest szczególnie wrażliwa, na punkcie takich przesądów. Niby nie wierzy, ale woli nie ryzykować. Ucinam i robię po swojemu. chrzestni mają być kimś ważnym dla naszych dzieci. To mają być bliscy ludzie, którzy nie będą dla małego tylko przy okazji I komunii świętej z kasą w kopercie i skoro macie kogoś takiego, to nie ma co rezygnować, bo babcia boi się..w sumie to nie wiadomo czego. Niech Boga się boi za tę wiarę w przesądy.

En- przykro mi z powodu sytuacji z TŻem. Nie wiem co radzić. Dziewczyny już chyba wszystko napisały. Trzymam za was kciuki, bo się kochacie. Mam nadzieję, że TŻ się opamięta i stanie na wysokości zadania. W końcu za chwilę zostanie ojcem Bezika.

Malinka- nie na porodówce. Dzień jeszcze nie stracony, ale już humor nie ten.

[czarownica1]

a propos przesadow...
jak moj siostrzeniec był mały, przeszłam okrakiem nad nim bo chciałam wejsc do pokoju a dziecko próg okupowało..... dostałam takiego z☠☠☠a od szwagra, że się poryczałam... bo mu dziecko nie urosnie... urosło, na palcach musze stawać żeby mu buzi dać (mam 165cm) ...

[idzia111]

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

[lachryma]

powiem Wam, że wczoraj zrobiłam po raz pierwszy prawdziwy domowy kisiel z prawdziwych malin z działki. i dobre to było nawet
następny będzie truskawkowy.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez czarownica1

a propos przesadow...
jak moj siostrzeniec był mały, przeszłam okrakiem nad nim bo chciałam wejsc do pokoju a dziecko próg okupowało..... dostałam takiego z☠☠☠a od szwagra, że się poryczałam... bo mu dziecko nie urosnie... urosło, na palcach musze stawać żeby mu buzi dać (mam 165cm) ...

wiara jest... dziwna

[czarownica1]

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

Idzia spokojnie, proszę, masz Maluszka w brzuszku.
Informacja straszna, wiem, ze cięzko to ominąć tym bardziej będąc w ciąży... Proszę uspokój nerwy bo jeszcze jakiś skurczy dostaniesz

[lachryma]

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

o kuź*a
ale to się stało już po porodzie tak?

[czarownica1]

jakiś ten dzien dziwny jest...

[jakierka]

Witam brzuchatki W natloku pracy i mojej codziennej tu nerwowki znalazlam chwile aby sie z Wami przywitac Nie wiem nawet czy juz ktoras urodzila Poczytam Was w trakcie weekendu a teraz zycze milego dnia bez bolesci, nerwow, klotni itd Przytulaski dla kazdej z Was


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[surka]

Napisane przez lachryma

powiem Wam, że wczoraj zrobiłam po raz pierwszy prawdziwy domowy kisiel z prawdziwych malin z działki. i dobre to było nawet
następny będzie truskawkowy.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------


wiara jest... dziwna

Poproszę przepis w klubie

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

Jejuś, aż nie wierzę to co czytam

A teraz uciekam

[Anulka_p]

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

O, matko...Tak mi przykro...W XXI wieku takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, nawet w największej dziurze w Polsce....Okropna tragedia.

[ona8686]

Napisane przez czarownica1

a propos przesadow...
jak moj siostrzeniec był mały, przeszłam okrakiem nad nim bo chciałam wejsc do pokoju a dziecko próg okupowało..... dostałam takiego za od szwagra, że się poryczałam... bo mu dziecko nie urosnie... urosło, na palcach musze stawać żeby mu buzi dać (mam 165cm) ...

tez tak zrobilam z siostra, mama zaczela mowic, ze mam tak nie robic bo nie urosnie, a ona ma ponad 172cm i jest wyzsza ode mnie

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

[stokrotka24]

Dzień dobry

Napisane przez malinka0525

Wybaczcie, że zasiałam taką panikę na wątku Ale obawiam się, że te skurcze to już codziennie mnie będą męczyć dopóki nie urodzę. Obiecuję już nie siać paniki dopóki regularnych nie dostanę

A dziś wstałam z łóżka z większym niż zwykle bólem krocza

pisz jak masz skurcze, potem wszystkie będziemy mądrzejsze o twoje doświadczenia, a u Ciebie pewnie niedługo się rozkręci

Napisane przez arrabbiata

A mnie nad ranem obudził koszmarny ból dna macicy (?) tak to się nazywa? w każdym razie górna jej część, tuż pod sercem... ból nawet ciężki do opisania.... kłucie pomieszane ze skurczem, rozrywaniem i pieczeniem... masakra. Już się zastanawiałam czy nie jechać do szpitala ale przeszło po pół godzinie. Miałyście kiedyś coś takiego? Ciekawe co to było

ja tak nie miałam, ale dobrze, że przeszło

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41200818]Jadę do domu po rzeczy i zostaje w szpitalu, dzidzius jest za mały. Będę prawdopodobnie leżeć do końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
trzymajcie się tam dzielnie, będzie dobrze, bedziesz pod dobra opieką a ile Artuś waży?

Napisane przez eveewe

ja star treka nie lubie

ale za to ide dzis do kina na Kac Vegas III

daj znac jak film się podobał

Napisane przez malaczarnakejt

Dzień dobry! witam się w 33 tygodniu! Ja też obudzilam się z myślą o Malince

za 33 tydzień

Napisane przez karolajn1987

Dobry!
Malinka!! Rodzisz?!
Mnie o 4 takie skurcze zlapaly, że myslalam ze po ścianie zacznę chodzic mimo nospy forte ciągle mam brzuch spiety.
Widzialam ze co niektórzy online o tej godzinie byli

o widzę, że u Ciebie też coś się dzieje, super

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41199297]Witam się z rana w 9 miesiącu ciąży [/QUOTE]

Napisane przez mela1234

I pewnie nie da, bo nie będzie wiedział jak, w dodatku twoje hormony dadzą mu do wiwatu. Ale potem będzie już ok. Mój mąż jak wspomnę to chodził jakby z podkulonym ogonem, unikał bycia w domu bo bał się, że zaraz zacznę znowu na niego warczeć, a w końcu pogryzę. A ja chciałam tylko wsparcia i przytulenia. Dla niego wsparcie objawiało się m.in. w tym, że zrobił zakupy, zadbał, żeby było ciepło w domu, sam sobie gotował osobne obiady, żebym ja nie musiała robić dwóch (karmiłam piersią i byłam na diecie z obawy na kolki), posprzątał troszkę. Nie przewijał Małgosi bo się bał, pomagał mi przy kąpieli, ale raczej w sensie nalać i wylać wodę. On się bał i tyle. A ja tego nie widziałam. Teraz wiem, ale swoje się napłakałam.

dzięki za to co napisałaś, musze sobie to zapamiętac i starać się po porodzie inaczej na wszystko patrzeć, tylko czy moje hormony na to pozwolą, a Ty leż

przyszłam z targu i wciągałam miskę truskawek ze śmietaną, ale nie jestem w pełni usatysfakcjonowana bo były kwaśnawe i teraz mnie przełyk piecze. Poza tym dzisiaj ciąg dalszy erotycznych snów

[elaine-blath]

kejt: brawa za tygodnie!

Perse: 3mam kciuki, będziesz pod stałym monitoringiem, więc się nie martw. Na pewno wszystko będzie dobrze!!!!i odzywaj sie do nas, ślę pozytywną energię.

Idzia: A jeśli chodzi o chrzestną, to też właśnie kilka dni temu mąż mi o tym zabobonie powiedział...bo osobą, która chcieliśmy wziąć jest w bardzo wczesnej ciąży właśnie...generalnie nie wierzę w takie rzeczy, ale..... u mnie akurat tak się złożyło, że byłam chrzestną, jak byłam w ciąży i ją straciłam. Z medycznego punktu widzenia, jedno nie ma nic wspólnego z drugim. A poza tym to wasz wybór, ja chciałam ślub w maju i konwalie - chociaż od kilku osób słyszałam że to łzy matki boskiej.. z różnych względów (ale nie tych) ślub był w październiku i były kalie.. ale jakby był w maju to bym się nie przejmowała i tyle.

oj tak mi przykro z koleżanką, widzę, że jednak dzisiaj tutaj też mało pozytywnych informacji...

Oliath: wygląda gorzej, ale moimz daniem to efekt tego, że posmarowałaś. Zawsze krem/maść sprawiają, że plamki szczególnie czerwone są bardziej wyraziste. A lux jest fajny)

myszolka: masz coś do wiewiórów???

sammi: bardzo fajny zegar..

a ja mam pytanko jesli chodzi o paciora, czytam ten wynik i wychodzi że wychodowałam lactobacillus species - wzrost obfity (++). Jeśli dobrze wyczytyłam na necie, to znaczy że paciora niet, tak?

I pytanko do Pań które badały krzepliwość:

Mam APTT 23,4 sek (norma niby od 25,9)
Ratio 0,7 (norma niby od 0,8)

czyli wychodzi że lekko zaniżone, ale za to
Fibrynogen 5,7 (a norma kończy sie na 3,7).

i ni cholery nie mogę znaleźć sensownej interpretacji dla kobiet w ciąży w necie

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

już napisałaś... o matko !!!

[lachryma]

Napisane przez surka

Poproszę przepis w klubie

nie wiem czy dać to do klubu, nie jestem autorką przepisu, ja sugerowałam się tym:

http://slodkieinspiracje.blogspot.co...-malinowy.html

dałam mniej cukru, reszta bez zmian. 5 minut i gotowe

[magolina]

Napisane przez czarownica1

a propos przesadow...
jak moj siostrzeniec był mały, przeszłam okrakiem nad nim bo chciałam wejsc do pokoju a dziecko próg okupowało..... dostałam takiego z☠☠☠a od szwagra, że się poryczałam... bo mu dziecko nie urosnie... urosło, na palcach musze stawać żeby mu buzi dać (mam 165cm) ...

O tym zabobonie słyszałam

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

matko to straszne.....
Tak bardzo mi przykro. Jak ten świat jest niesprawiedliwy....i kolejna tragedia przez rutyne i zaniedbania lekarzy....

[arrabbiata]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41200818]Jadę do domu po rzeczy i zostaje w szpitalu, dzidzius jest za mały. Będę prawdopodobnie leżeć do końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Trzymaj się

Napisane przez skylie

Jeśli taka historia jest w tle to się nie dziwię i też sądzę że teściowie przeginają Mimo wszystko jeśli wiedział, że dzwonią z życzeniami mógł ich wysłuchać. Pomyśl jak Ty byś się poczuła jak dzwoniłabyś do kogoś z życzeniami a ktoś spławiłby Cię i nie chciał z Tobą gadać.

No niby tak, ale nie pomyślał, ze chcą zadzwonić z życzeniami no i wyszła taka sytuacja....

[Anulka_p]

Napisane przez elaine-blath

a ja mam pytanko jesli chodzi o paciora, czytam ten wynik i wychodzi że wychodowałam lactobacillus species - wzrost obfity (++). Jeśli dobrze wyczytyłam na necie, to znaczy że paciora niet, tak?

Hm, nie mam pojęcia. U mnie na wydruku jest napisane po prostu- NIE WYHODOWANO.
Skoro u ciebie wyhodowano, to chyba jest. Kurka nie wiem.

[sammi24]

Napisane przez czarownica1

a propos przesadow...
jak moj siostrzeniec był mały, przeszłam okrakiem nad nim bo chciałam wejsc do pokoju a dziecko próg okupowało..... dostałam takiego z☠☠☠a od szwagra, że się poryczałam... bo mu dziecko nie urosnie... urosło, na palcach musze stawać żeby mu buzi dać (mam 165cm) ...

omg

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

...Boże, to straszne...idzia trzymaj się...
Współczuję temu dzieciątku, mężowi, rodzinie, matko, czemu to ma miejsce...mam nadzieję, że lekarze, którzy ją zaniedbali zostaną ukarani, ale tak na prawdę, a nie jak to zwykle bywa

Napisane przez jakierka

Witam brzuchatki W natloku pracy i mojej codziennej tu nerwowki znalazlam chwile aby sie z Wami przywitac Nie wiem nawet czy juz ktoras urodzila Poczytam Was w trakcie weekendu a teraz zycze milego dnia bez bolesci, nerwow, klotni itd Przytulaski dla kazdej z Was

Cześć pracusiu

[arrabbiata]

Napisane przez idzia111

dziewczyny siedze i wyje,

nie wiem czy wam pisac czy nie, moja znajoma zmarła po porodzie, nie wiadomo co z dzieckiem

Ona chodziła do takiej beznadziejnej pani doktor, ktora zlekcewazyla jej zle samopoczucie, miała bardzo silne zatrucie ciążowe. Na dodatek odesłali ją z IP do domu, bo nic nie stwierdzili, a jak już znowu trafiła to nie było kogo ratować. Do Lublina karetka ale i tak zmarła. Normalnie zaciukałabym takich lekarzy.

Ogromna tragedia, brak słów... Ale nie nakręcaj się tylko!

Napisane przez czarownica1

jakiś ten dzien dziwny jest...

Dokładnie. Parszywie się czuje i fizycznie i psychicznie, z jednej strony najchętniej bym się gdzieś zamknęła i z nikim nie gadała a z drugiej gdzieś poszła, coś porobiła... eh te hormony.