Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI

[kwitka13]

cebulova aleś nastraszyła! Cieszę się, że wszystko ok i beta ładnie przyrasta.
iza tatoo już zagojony ale mała poprawka będzie - póki co, nie mam czasu
też myślałam o imieniu młodego ale on stanowczo zaprotestował i stwierdził, że to obciach jak mamusia ma jego imię wytatuowane. Nawet połówka inicjałów nie mogłam, bo mają takie same...

odebrałam samochód wyżaliłam się w klubie

[Dzastin08]

Napisane przez iza243

Dzastin po jakim czasie przykleiła ci się kosmówka?Kwicia jak gojenie tatoo?Będziesz miała poprawka?Ja po porodzie chciałabym sobie zrobić imię dziecka na nadgarstku a na karku daty:aniołka i urodzin maleństwa.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Dzastin po jakim czasie przykleiła ci się kosmówka?Kwicia jak gojenie tatoo?Będziesz miała poprawke?Ja po porodzie chce zrobić imię dziecka na nadgarstku i na karku daty:aniołka i urodzin maleństwa.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Dzastin po jakim czasie przykleiła ci się kosmówka?Kwicia jak gojenie tatoo?Będziesz miała poprawke?Ja po porodzie chce zrobić imię dziecka na nadgarstku i na karku daty:aniołka i urodzin maleństwa.

Po 3 tyg już było wszystko ok.

[MarudexuS]

Santi, Linka - ja mam kurczę to samo!
A o dziwo, w cyklach, w których jakoś nie trafiliśmy ze staraniami nie
A teraz też, mimo, ze nawet nie myślę jakoś bardzo o tym, bo szczerze mówiąc w pracy np nie mam czasu, w domu też jakoś średnio to i tak czasem poczuję a to cycka, a to jajcora, a to @ pobolewania itp .. ale staram się tłumaczyć sobie, że to jak zwykle nic takiego ..

Cebulku i po co było się tak denerwować wszystko ok i tak ma być
Kocur Ty taka drobniutka to ja nie wiem jak Ty 4kg klocka zmieścisz może faktycznie będzie wcześniej
Co to ja jeszcze chciałam .. oczywiście cieszę się, ze u Izy wszystko idzie ok do lekarza na pewno możesz iść, kobiety w ciąży mają opiekę
Kejt -
I nie wiem co ja jeszcze chciaŁAM ... w koncu weekend, to najważniejsze !
No i ofkors trzymam kciukasy za wszystkie brzuszki, trochę Was jest i czasem się gubię która co i jak ... mam nadzieję, że się nie gniewacie, żę ja tak ciągle z doskoku, ale pewnie na następne dni moje nakręcanie trochę mnie ożywi w wątku hehhee
No to miłęgo weekendu!

[cebulova]

Napisane przez iza243

Cebulova piękna beta Bedziesz miała spokojny weekend

Być możę

Napisane przez Linka1984

i ja bede miała spokojniejszy wczoraj po sms z brązowym śluzem mało wypadku nie spowodowałam , zatrzymałam auto jak jakiś kursant na kursie

Przepraszam raz jeszcze...

Napisane przez kooocur

U mas ok. Młody ma już 2,5 kg i jest długi i dość duży jak na swój wiek

Wszystko jest dobrze, prócz tego, ze jest pępowiną okręcony..
Już schizuje...

Lekarz uważa, że nie ma co się martwic...

No i powiedział, ze raczej nie dotrzymam do terminu bo będzie ponad 4 kg

Szyjka zamknięta mogę chodzić..

No ibrawo! Po co było się tak denerwować? .... i kto to mówi... ja już na tym etapie świruję, a co to będzie później.

Napisane przez Luna0

wow!! mam nadzieje że w końcu jesteś ZADOWOLONA! Uwierz kobieto w to dziecie

Dopóki nie zobaczę serduszka będę się martwić. Tak... pewnie potem też. Już mąż jest na mnie za to zły. Mówi, że przesadzam i boi się co będzie później. No i seksu brak, bo też się boję. I mam nadzieję, że nie będziemy musieli się wstrzymywać całą ciążę, bo tego nie wytrzymamy. Już jest ciężko.

Napisane przez kooocur

Ja sama mam 8,5 na plusie i wagę 54,5 kg

Oj ile ja bym dała, żeby ważyć tyle bez ciąży.

Powiedzcie mi kochane która z was miała takie brązowe śluzy na początku ciąży. I jak to się kończyło? I jak długo miałyście bóle okresowe?
Teraz wieczorem znów się pojawiło trochę tego brązu.

[Lilith890502]

Napisane przez cebulova

Powiedzcie mi kochane która z was miała takie brązowe śluzy na początku ciąży. I jak to się kończyło? I jak długo miałyście bóle okresowe?
Teraz wieczorem znów się pojawiło trochę tego brązu.

Ja miałam w 7 tygodniu przez 3 dni po luteinie mi przeszło

[magbes]

bry wieczor
ja na chwilunie tylko
Cebulowa, ales nastraszyla... dobrze, ze beta ladna oszczedzaj sie kochana. ja na poczatku mialam takie brazy.... wprawdzie po wysilku ze tak powiem...toaletowym ale byly. akurat moja ginka przyjmowala to pojechalam. zbadala ale wszystko bylo ok. jednak dla uspokojenia dostalam duphaston. pozniej plamienie mialam drugi raz to mialam zwiekszyc dawke duphastonu. progesteron biore do teraz...tylko juz nie duphaston a luteine dopochwowa. plamienie mialam tylko te dwa pojedyncze razy, na samym poczatku ciazy.
moje drogie, nadrobilam, ale nie mam sily odpisywac, wybaczcie. Trzymam tylko za wszystkie kciukasy! pewnie w weekend bede tylko zagladac bez odpisywania zatem zycze milego weekendu

[Kejthx]

Hej, na sekundę wpadam, poinformować że @ brak, test negatywny, a brzuch boli i boli więc siedzę na dOOpsku i pokornie czekam na @!
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna2]

Izka nic się nie bój przyjmią Cię do gina w poniedziałek


IsiaG dobrze, że twój mąż to taki bohater klaski:
Zdjęcie brzuszka postaram się wstawić


Luna mówisz, że waga Julci może mnie zaskoczyć?? Zdziwiłyście mnie, że przy karmieniu są skurcze macicy
Ja też nigdy nie jadłam pierogów z bananami


cebulova beta rośnie pięknie. Nic tylko się cieszyć


kocurku za wizytę. Wagą Marcelka się na razie nie przejmuj, bo może zwolni
Nie rodzę i się nie zapowiada Jeszcze mnie wyprzedzisz Co do okręcenia pępowiną, nie zamartwiaj się na zapas. Słyszałam, że dzieci są często owinięte, ale lekarze nie mówią, żeby rodzice nie schizowali. Malutko ważysz. Ja na wadze w zależności od dnia +13,5 do +15 kg.


Kciuki za wszystkie oczekujące na nie przyjście @.


Uff nadrobiłam to lecę piec sernik z brzoskwiniami. Muszę sobie wymyślać zajęcia, bo inaczej zwariuje

[Luna0]

Dzien dobry
Wczoraj ogladnelismy calego harrego pottera to dlatego ze nie rozscielilismy lozka, chociaz I na siedzaco nam sie powoli usypialo

Napisane przez kooocur

Zakaz gadania o słodyczach

Przyjma Cie bo kobiety w ciąży nie musza być ubezpieczone:ehe




Lunka mam 33 i 4 dzien...pamiętasz ile Kamilek ważył?

Boje się kolosa 4 kg...

Ja sama mam 8,5 na plusie i wagę 54,5 kg


Nuna rodzisz???

Czyli Twoja waga to samo dziecie bo cukrzycowki chyba tez niezbyt przybieraja na wadze
Juz Ci mowie, Kamilek wazyl w 32tc 2500g a w 35tc (skonczone tyg) wazyl 2800g wiec niby malo przybral ale do 4300g sie uzbieralo z tym ze w dzien porodu wyszlo 3800/3900 na tym samym usg...
Tez nie chcialam takiego byka I mam I jest najwspanialszy na swiecie, chociaz zaczynam narzekac bo jest bardzo ciezki I ciezko sie go nosi bo jest jeszcze niestabilny...
Tylko ze Ty nie masz sie czego bac bo bedziesz miec CC a ja balam sie porodu SN I slusznie... Sk****syny z tych lekarzy
Jedyne co dodam na pocieszenie to ze latwiej takie dziecko kapac, ubierac bo nie jest takie kruche

Napisane przez Kejthx

Hej, na sekundę wpadam, poinformować że @ brak, test negatywny, a brzuch boli i boli więc siedzę na dOOpsku i pokornie czekam na @!
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fasola ujawnij sie!!

Ale ze mnie matol przepraszam
dalej mam ciazowy mozg czyli jego brak

[misia332]

Napisane przez Luna0

Dzien dobry
Wczoraj ogladnelismy calego harrego pottera to dlatego ze nie rozscielilismy lozka, chociaz I na siedzaco nam sie powoli usypialo


Czyli Twoja waga to samo dziecie bo cukrzycowki chyba tez niezbyt przybieraja na wadze
Juz Ci mowie, Kamilek wazyl w 32tc 2500g a w 35tc (skonczone tyg) wazyl 2800g wiec niby malo przybral ale do 4300g sie uzbieralo z tym ze w dzien porodu wyszlo 3800/3900 na tym samym usg...
Tez nie chcialam takiego byka I mam I jest najwspanialszy na swiecie, chociaz zaczynam narzekac bo jest bardzo ciezki I ciezko sie go nosi bo jest jeszcze niestabilny...
Tylko ze Ty nie masz sie czego bac bo bedziesz miec CC a ja balam sie porodu SN I slusznie... Sk****syny z tych lekarzy
Jedyne co dodam na pocieszenie to ze latwiej takie dziecko kapac, ubierac bo nie jest takie kruche


Fasola ujawnij sie!!!

Dedra rozumiem jak najbardziej, kazda z nas po # schizuje jak szalona...
Ale uwierzyc musisz
Co do seksu to u nas tez ciezko bylo wytrzymac bez, pewnie juz nie pamietasz jak tu narzekalam
I mimo ze mielismy pozwolenie to nie zdecydowalismy sie. Zobaczysz jak bedzie u was, tylko wraz z 2trym zwieksza sie milosc do tego dziecka, jeszcze bardziej Ci zalezy, dlatego znczasem zobaczycie

hej.

U nas z seksem to tez jakiś kosmos, możemy, ale TŻ to chyba się boi, że małemu oko wybije czy coś.

Było parę razy, ale TŻ szczególnie tez jakoś nie namawia, a ja i też na razie ochoty nie mam ( nawet nie przez ciążę, ale przez wygląd piersi).
Pewnie noc poślubną zaliczymy tylko.

[Luna0]

Santom I jak "objawy"?

Nuna no macica boli I sa skurcze bo przeciec musi sie skurczyc

Jakas baba szla przez klatke na obcasach I obudzila mi okruszka! Tylko nie szla normalnie, bo ja tez czesto chodze, tylko jak slon! Musiala miec grube obcasy ze ich nie polamala

[cebulova]

Kejt szkoda, ze test negatyw.

Nuna, ale z Ciebie kuchareczka. Narobilas mi ochoty na sernik :p

Magbes dziekuje za uspokojenie. Moze ja powinnam zwiekszyc dawke duphastonu
Biore teraz 2x1. Ile wy bralyscie?

Rano wstalam, cycki napierniczaja, wiec jestem dzis spokojna

[Luna0]

Cebulova niechcacy Cie pomylilam, wybacz

[nuna2]

cebulova kobiety w ciąży są yyy orginalne cieszymy się z mdłości, bólu piersi etc etc
Oj tak<3 kocham piec, piec, piec pomimo, że dopiero się uczę

Lunka no właśnie teraz mi to uświadomiłyście, bo wcześniej o tym nie myślałam.

Znów mam problem z uchem;/

[kwitka13]

Lunka ja nie ciążowa a matoł ze mnie jak ta lala - nie zajarzyłam o co CI chodziło .
A ta baba to może nie miała grubych obcasów tylko sama była gruba

Kejt weszłam specjalnie dla ciebie, bo od rana tuptam nóżkami co tam słychać w twoim podwoziu.... Testy mogą nie wychodzić na początku, pisałam już kiedyś, że mojej siostrze to dopiero w 6tc wyszło cosik na teście....
Color nie wiem czy już ci pisałam.... Tymuś jest przesłodki! Jeszcze raz wielkie gratulacje

Przyznam szczerze, że gubię się w tych waszych wizytach i tygodniach ale śledzę, kibicuję i trzymam za wszystkie kciuki!

[santom]

Ja tez na moment tylko bo z pracy nadaje. Dzis moze byc zapierdziel, bo nie narobilam kanapek sa duzo i zmywarka popsuta, wiec pewnie bede zapierniczac jak maly samochodzik.
Lunka , ha! dobre pytanie 7 dpo bole okresowe, czyzby znowu implantacja? ciekawe ktora to juz z rzedu w tym tygodniu no i dzis mnie jakis zgagulek piecze cycki zaczely konkretnie bolec po bokach narazie chyba tyle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cebulova]

Napisane przez Luna0

Cebulova niechcacy Cie pomylilam, wybacz

Napisane przez santom

Ja tez na moment tylko bo z pracy nadaje. Dzis moze byc zapierdziel, bo nie narobilam kanapek sa duzo i zmywarka popsuta, wiec pewnie bede zapierniczac jak maly samochodzik.
Lunka , ha! dobre pytanie 7 dpo bole okresowe, czyzby znowu implantacja? ciekawe ktora to juz z rzedu w tym tygodniu no i dzis mnie jakis zgagulek piecze cycki zaczely konkretnie bolec po bokach narazie chyba tyle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Santom trzymam

[kwitka13]

Napisane przez santom

Ja tez na moment tylko bo z pracy nadaje. Dzis moze byc zapierdziel, bo nie narobilam kanapek sa duzo i zmywarka popsuta, wiec pewnie bede zapierniczac jak maly samochodzik.
Lunka , ha! dobre pytanie 7 dpo bole okresowe, czyzby znowu implantacja? ciekawe ktora to juz z rzedu w tym tygodniu no i dzis mnie jakis zgagulek piecze cycki zaczely konkretnie bolec po bokach narazie chyba tyle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Santi to chyba obie zaciążyłyśmy Ja wprawdzie 6 dpo a już kłucia były i skurcze i zgaga i cyce bolą. Jesteśmy w ciąży - to oczywiste!
Powodzenia na kanapkowym polu walki!

[iza243]

Witam. Kejthx dopóki nie ma @ jest nadzieja
Cebulova wszystko będzie dobrze
Ja biore dupka 3xdziennie plus luteine, na twoim miejscu nie zwiekszalabym dawek bez konsultacji z lekarzem.
Santom wiesz że 3mam kciuki ale nie nakrecaj sie za bardzo, bo wiesz że potem rozczarowanie boli

[IsiaG]

Hej.

Santom, Kejthx - kiedy macie terminy @?
Kejthx to już chyba po terminie.

Nuna, ja w pierwszej ciąży też wiele nie wiedziałam. Jest ogólnie super po porodzie, siedzieć nie bardzo możesz bo boli całe krocze, małe uczy się jeść, więc sutki też bolą i szczypią a jak zassie to zaczyna macica boleć. Nic tylko ryczeć się chce...do tego jeszcze te hormony po porodzie. Ja w szpitalu po porodzie płakałam, bo mi nogi spuchły i nie mogłam kozaków zapiąć. Do samochodu, po śniegu szłam w klapkach. W domu znowu ryk, bo bałagan się zrobił jak poznosiliśmy te rzeczy ze szpitala a ja chodziś nie mogłam, siedzieć też nie... Płakałam tak chyba z 3 dni z byle powodu i bez powodu. Ale cieszyłam się, że jestem w domku, że mam córeczkę przy sobie, że mogę ją przytulić i całować. Takie dwa skrajne światy, jeden totalny chaos, drugi pełen czułości.

[MarudexuS]

Dzień dobry!
Ja dziś srednio wyspana, najadłam się strachu w nocy ..
O 3 obudził nas domofon, 1 raz olaliśmy, no bo może ktoś sobie jaja robi albo pomyłka. Ale 2 raz TŻ wstał i odebrał. Jakiś facet przyszedł do Żanety i koniecznie chce wejść. No to TŻ mu tłumaczy, że tu żadna Żaneta nie mieszka, a ten uparcie, że przyszedł do Żanety. Nie wiem co dokłądnie mówił, bo nie wypytałam TŻta jeszcze, ale mniejsza o to.
TZ odłożył słuchawkę, wyłączył domofon no i wraca do łóżka. A za chwilę słyszę windę na naszym piętrze i gość puka nam do drzwi!
Puka i puka, dzwonić też chciał ale my nie mamy dzwonka, był tylko słuchać jak naciskał na ten dzwonek namiętnie .. ja już cała w strachu, bo cholera wie kto to jest i czego chce .. człowiek w swoim mieszkaniu zwykle się czuje bezpiecznie, ale tak na prawdę jak ktoś chce coś złego zrobić to jak się bronić? Jakby chciał to by drzwi wyważył itp, bo mamy zwykłe stare, żadnych tam przeciwwłamaniowych. Ja już się zastanawiałam, czy na policję nie zadzwonić, ale w końcu przestał pukać. Miałam wrażenie, ze zapukał gdzieś do sąsiadów, ale nikt nie otworzył. Po jakimś czasie słyszałam windę, ale ktoś raczej przyjechał a nie odjchał i wszedł do mieszkania (pewnie nasi piętrowi studenci). Nie wiem co z tym kolesiem, bo w końcu przestał pukać, zasnęliśmy w końcu ..
TŻ mówił, że gość nie sprawiał wrażenia pijanego, co sama nie wiem już co lepsze .. pijany pewnie się pomylił albo mu się coś pop... ale jeśli był trzeźwy tzn przyszedł świadomie w jakimś celu w nocy .. masakra, tak źle tak niedobrze. No ale na szczęście sobie dał spokój ...
MAsakra! chyba muszę zaiunwestować w porządne drzwi .. zawsze mi się wydawało, że u mnie nie ma co kraść i że nie ma sensu, ale tak na prawdę to jest kwestia bezpieczeństwa nas a nie naszych bambetli ...
Ehh
To tyle, siedzę z kawką i się budzę do życia
Miłego dnia!

[IsiaG]

A to zdjęcia z dzisiejszego ranka.

[kooocur]

Napisane przez nuna2

kocurku za wizytę. Wagą Marcelka się na razie nie przejmuj, bo może zwolni
Nie rodzę i się nie zapowiada Jeszcze mnie wyprzedzisz Co do okręcenia pępowiną, nie zamartwiaj się na zapas. Słyszałam, że dzieci są często owinięte, ale lekarze nie mówią, żeby rodzice nie schizowali. Malutko ważysz. Ja na wadze w zależności od dnia +13,5 do +15 kg.


Kciuki za wszystkie oczekujące na nie przyjście @.


Uff nadrobiłam to lecę piec sernik z brzoskwiniami. Muszę sobie wymyślać zajęcia, bo inaczej zwariuje

Pisałam, ze zakaz o słodyczach pisania

Nie wyprzedzę Cie nie bój się

Co do Wagi to raczej nie zwolni...

Napisane przez Kejthx

Hej, na sekundę wpadam, poinformować że @ brak, test negatywny, a brzuch boli i boli więc siedzę na dOOpsku i pokornie czekam na @!
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Póki nie ma @ jest nadzieja

Napisane przez Luna0

Dzien dobry
Wczoraj ogladnelismy calego harrego pottera to dlatego ze nie rozscielilismy lozka, chociaz I na siedzaco nam sie powoli usypialo


Czyli Twoja waga to samo dziecie bo cukrzycowki chyba tez niezbyt przybieraja na wadze
Juz Ci mowie, Kamilek wazyl w 32tc 2500g a w 35tc (skonczone tyg) wazyl 2800g wiec niby malo przybral ale do 4300g sie uzbieralo z tym ze w dzien porodu wyszlo 3800/3900 na tym samym usg...
Tez nie chcialam takiego byka I mam I jest najwspanialszy na swiecie, chociaz zaczynam narzekac bo jest bardzo ciezki I ciezko sie go nosi bo jest jeszcze niestabilny...
Tylko ze Ty nie masz sie czego bac bo bedziesz miec CC a ja balam sie porodu SN I slusznie... Sk****syny z tych lekarzy
Jedyne co dodam na pocieszenie to ze latwiej takie dziecko kapac, ubierac bo nie jest takie kruche

Nie mam pojęcia czy będzie cesarka

Młody leży skośnie, ale głowa już jest w dole. Jest duży i owinięty pępowiną.. Chyba bym chciała ta cesarkę chociaż się boję

Waga widzę porównywalna z Twoim Kamilkiem....

Chyba mnie zestresowałaś jeszcze bardziej

Napisane przez IsiaG

A to zdjęcia z dzisiejszego ranka.

Z podniesioną głową i ziewająca.

: love:

[nuna2]

IsiaG przypuszczam, że u mnie tez będą totalnie skrajne dwa światy, bo zostanę w sumie rzucona od razu na głęboką wodę... TŻ jak dostanie to najprawdopodobniej tylko dwa dni opieki, mama moja pracuje od rana do wieczora więc nie będzie miał kto pomóc... Ale dam rady dla mojej kruszynki Cudną masz tą córcie wiesz??? Ogółem jak widzę dzieciaczki to się rozklejam.

Kocurku, najwazniejsze, żeby maleństwo było zdrowe A lekarz napewno podejmie słuszną decyzję w sprawie porodu jeszcze patrząc na to, że jesteś drobna.


santi bardzo Ci tego życzę jak i każdej, żebyście miały swoje,,dwie kreseczki"

Wiecie co?? Ja to bym się nie nadawała na lekarza... OStatnio przyszła babka z mężem i mówi mi, że ona musi wejść rpzede mną, bo jej gin kazał i że nagły przypadek. no to ja: no ok.
Poszła do łazienki, wróciła i płacze... Mąż ją pociesza, głaszcze a ja?? Ja sama łzy do oczu i prawie zaczęłam ryczeć. TŻ mnie trzymał za rękę, żebym się nie dała emocjom... Tak mi jej strasznie szkoda było. Miałam ochotę wstać i ją przytulić, bo przypuszczam, że powodem było krwawienie... Ale się powstrzymałam. Jak weszła do gina, to trzymałam się za brzusio i myślałam, jak bardzo kocham moje maleństwo. na szczęście chyba z dzidzią było ok, bo jak wyszła to już nie płakała a mąż się do mnie uśmiechnął....

[kwitka13]

Nunka powiem Ci jak to jest z tej "drugiej" strony.
Najlepiej nie reagować i nie patrzeć. Ja byłam sama na wizycie, na której się dowiedziałam, że serduszko nie bije. Wyszłam z gabinetu zalana łzami i krępowało mnie to, że się inni gapią. Chciałam jak najszybciej uciec a jeszcze czekałam na wypisanie skierowania do szpitala. Musiałam się trochę uspokoić. Wsiadłam do samochodu, zadzwoniłam do Tżta i rozpłakałam się tak bardzo, że nic nie umiałam mu powiedzieć - nie musiałam, domyślił się. Płakałam w tym samochodzie na parkingu a przechodzący ludzie się gapili...
Człowiek w takiej sytuacji sam musi się uporać ze swoimi emocjami a zainteresowanie osób trzecich, konieczność tłumaczenia itp jest zwyczajnie męcząca i krępująca. Dobrze, że się powstrzymałaś.
Isia śliczniutka ta Twoja królewna!

[nuna2]

kwicia no właśnie starałam się na nią nie gapić... Ale płacz i tak było słychać... Czasem znajdujemy się w sytuacjach, gdzie nie wiadomo, jak się zachować... Człowiek by chciał pomóc, a wie, że nie może...

JEny, jak mnie mdli...

[iza243]

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry!
Ja dziś srednio wyspana, najadłam się strachu w nocy ..
O 3 obudził nas domofon, 1 raz olaliśmy, no bo może ktoś sobie jaja robi albo pomyłka. Ale 2 raz TŻ wstał i odebrał. Jakiś facet przyszedł do Żanety i koniecznie chce wejść. No to TŻ mu tłumaczy, że tu żadna Żaneta nie mieszka, a ten uparcie, że przyszedł do Żanety. Nie wiem co dokłądnie mówił, bo nie wypytałam TŻta jeszcze, ale mniejsza o to.
TZ odłożył słuchawkę, wyłączył domofon no i wraca do łóżka. A za chwilę słyszę windę na naszym piętrze i gość puka nam do drzwi!
Puka i puka, dzwonić też chciał ale my nie mamy dzwonka, był tylko słuchać jak naciskał na ten dzwonek namiętnie .. ja już cała w strachu, bo cholera wie kto to jest i czego chce .. człowiek w swoim mieszkaniu zwykle się czuje bezpiecznie, ale tak na prawdę jak ktoś chce coś złego zrobić to jak się bronić? Jakby chciał to by drzwi wyważył itp, bo mamy zwykłe stare, żadnych tam przeciwwłamaniowych. Ja już się zastanawiałam, czy na policję nie zadzwonić, ale w końcu przestał pukać. Miałam wrażenie, ze zapukał gdzieś do sąsiadów, ale nikt nie otworzył. Po jakimś czasie słyszałam windę, ale ktoś raczej przyjechał a nie odjchał i wszedł do mieszkania (pewnie nasi piętrowi studenci). Nie wiem co z tym kolesiem, bo w końcu przestał pukać, zasnęliśmy w końcu ..
TŻ mówił, że gość nie sprawiał wrażenia pijanego, co sama nie wiem już co lepsze .. pijany pewnie się pomylił albo mu się coś pop... ale jeśli był trzeźwy tzn przyszedł świadomie w jakimś celu w nocy .. masakra, tak źle tak niedobrze. No ale na szczęście sobie dał spokój ...
MAsakra! chyba muszę zaiunwestować w porządne drzwi .. zawsze mi się wydawało, że u mnie nie ma co kraść i że nie ma sensu, ale tak na prawdę to jest kwestia bezpieczeństwa nas a nie naszych bambetli ...
Ehh
To tyle, siedzę z kawką i się budzę do życia
Miłego dnia!

Masakra,wierze że się najadłaś strachu...


U mnie od rana totalna wojna z tżChyba naprawde będzie rozwód...

[cebulova]

Iza co się dzieje?

[iza243]

Szkoda gadać,chodzi o wszystko o jego podejścieOn uważa że ja go nie szanuje a szacunek się mu należyTo mu mówie że na szacunek trzeba zasłużyć.Powiedział dzisiaj że jest zazdrosnyo małe,bo tylko ono się dla mnie liczy ostatnioNie rozumie że się boję bo 1 dziecko straciliśmyNie obchodzi go że nie moge się denerwowaćCo z tego że raz przyjdzie z kwiatami jak następne dni nardobi nawiązką.Podczas awantury padło słowo "rozwód"może to i lepiej bo nie chce żeby dziecko wychowywało się w takiej atmosferze.

[kooocur]

Napisane przez iza243

Szkoda gadać,chodzi o wszystko o jego podejścieOn uważa że ja go nie szanuje a szacunek się mu należyTo mu mówie że na szacunek trzeba zasłużyć.Powiedział dzisiaj że jest zazdrosnyo małe,bo tylko ono się dla mnie liczy ostatnioNie rozumie że się boję bo 1 dziecko straciliśmyNie obchodzi go że nie moge się denerwowaćCo z tego że raz przyjdzie z kwiatami jak następne dni nardobi nawiązką.Podczas awantury padło słowo "rozwód"może to i lepiej bo nie chce żeby dziecko wychowywało się w takiej atmosferze.

Ej spokojnie.. taki kryzys

Faceci często są zazdrośni, bo nie rozumieją ciąży

Potrzeba mu czułości i poklepania po głowie, ze jest dzielny i taaaaki cudowny i wszystko wróci do normy

Powiedz Mu jeszcze, ze jest Wam bardzo teraz potrzebny i będzie po sprawie

Sprawdzone