Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[nuna2]

Dziewczynki, śliczne wasze maleństwa... Kurcze, tak wam fajnie, że macie już je przy sobie... Ach pozazdrościć

[lonely_lady]

Vujka gratulacje !!! Niech Pawełek zdrowo sie chowa

Banka Michas tez pięknie prezentuje sie na brzuszku
Ze mnie to sierota, nie wiedziałam ze od początku kładzie sie na brzuszku


Ash pewnie ze nie chce sobie zrobić krzywdy, ale dla tego małego Szkraba zrobiłbym wszystko. A Ty ile dochodzilas do siebie po cc ?
Ja czasem tak sobie dam w kość ze sie martwię czy za bardzo sie nie forsuje.. Ale przy takim maluszku nie sposób leżeć plackiem i sie kurowac..

[Ashyshqa]

Napisane przez lonely_lady

Ash pewnie ze nie chce sobie zrobić krzywdy, ale dla tego małego Szkraba zrobiłbym wszystko. A Ty ile dochodzilas do siebie po cc ?
Ja czasem tak sobie dam w kość ze sie martwię czy za bardzo sie nie forsuje.. Ale przy takim maluszku nie sposób leżeć plackiem i sie kurowac..

No, ale to odciąganie chyba Wikusiowi aż tak nie potrzebne? Wystarczy, że dasz mu cyca
Ja dość długo dochodziłam do siebie - najdłużej męczyły mnie plecy i taki stan grypowy jakby, przy któryum musiałam łykac paracetamol 2x2 tabletki. A co do rany to ruszałam się asekuracyjnie, starałam się trzymać ranę przy kaszlu, kichaniu, na wc ale wiadomo, czasem rwało, bolało, bo tak jak mówisz, nie mogłam leżeć i pachnieć
Ale wiesz, podejdź do tego z rozsądkiem. Znajdź wygodne pozycje do karmienia (polecam pozycję spod pachy z Wikiem ułożonym na poduszkach, rogalu) albo na leżąco (choć jak karmię na leżąco to mi Sofia czasem kopniaka w ranę zasadzi ) no i staraj się wstawać z wyczuciem, bo przy wstawaniu mnie najczęściej "rozrywało".
Teraz, na miesiąc po już jest super, chyba, że mnie mała kopnie

[colorblue]

Napisane przez banka26

alepiekny widok slicznie

kurcze napewno bedzie ok , ja tez czekam na wynik posiewiu w poniedzialek ma byc a ogolny chyba wyszedl dobry , ja tak mysle a co bylo nie tak w moczu/??? a crp z krwi robiliscie/?
moj ph ma 6

U mnie ph nie ma na wypisie,ale crp było robione i wszystko ok,reszta wyników również:-*

Napisane przez lonely_lady

Laktator mam ręczny medela- niby taki wspaniały. A w moim przypadku zalamka. Zmasakrowal mi sutki a prawie nic nie odciagnal
Motylku masz racje to chyba zepsute cycki
Ash, Justi dzięki za pocieszenie.. Może faktycznie mu wystarcza tylko ja panikuje..
Odciaganie ręczne to jakaś masakra, zwłaszcza po cc
Siedzę nachylona nad tym lejkiem, doje cycki a rana mnie rwie jak cholera..

Ash- Sofcia ślicznie leży na brzusio

Od kiedy dzieci sie kładzie na brzuszek ?

Karmiac piersią dopajacie woda albo herbatka ?

ja nie dopajam niczym:-*

Napisane przez vujka

Hej chciałam tylko dać znać, że urodziłam. Paweł urodził się 05.06 o 23.45 sn. Waży 3100g i ma 56 cm. Jest cudowny. Resztę opiszę później. Dzisiaj jesteśmy pierwszy dzień w domu. pozdrawiamy

GRATULACJE!!!! Witam Pawełka:-*

Napisane przez vvgh

W życiu nie nadrobie. nie mam kompletnie czasu tu zaglądać. Ani sekundy. Mały dużo płacze i w nocy maaaaaaaało śpi. No ale musimy dać radę.

oj biedna,tak Ci daje czadu??? Ja przy karmieniu zaglądam tu

Napisane przez nuna2

Dziewczynki, śliczne wasze maleństwa... Kurcze, tak wam fajnie, że macie już je przy sobie... Ach pozazdrościć

jeszcze chwilka i Ty Julke też przytulisz:-*


My właśnie się cycujemy, tzn skończyliśmy. Młody podjadł, gdzieś za 40min kąpiel;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Napisane przez colorblue

oj biedna,tak Ci daje czadu??? Ja przy karmieniu zaglądam tu



um.

ooooj tak a przy karmieniu się tez wkurza, bo mu za duzo leci

[lonely_lady]

Ash no niestety z tymi cc to tak jest, kobitki urodze sn i smigaja juz na drugi dzień. Co do karmienia to często robię to na leżąco. Czasem na polsiedzaco, pozycję spod piachu tez lubimy
Tylko jak odciag pokarm to muszę siedzieć i to jeszcze pochylona żeby trafić do lejka
Problem w tym ze mleczko lecialo mi strasznie słabo i mały sie nie najadal. To odciaganie mi pomogło, mleczko zaczęło juz lepiej lecieć, nie mam guzow na piersiach i nie bolą, nie są nabrzmiale.

Color- dzięki za odp. Widzę ze wszystkie nie dopajacie woda wiec tez nie będę kombinowala

[vvgh]

Napisane przez lonely_lady

la

Mojego już w szpitalu położne kładły na brzuszek

[szprotka_mada]

Napisane przez vujka

Hej chciałam tylko dać znać, że urodziłam. Paweł urodził się 05.06 o 23.45 sn. Waży 3100g i ma 56 cm. Jest cudowny. Resztę opiszę później. Dzisiaj jesteśmy pierwszy dzień w domu. pozdrawiamy

GRATULACJE!!!

[antoinettee]

Cześć dziewczyny. Gratulacje dla nowych mamuś
Ja jakoś ostatnio nie mam weny żeby pisać. Czytać czytam, ale jakoś nic mi się nie chce.
Z tygodnia na tydzień jest mi coraz ciężej, jakoś mnie wszystko boli na dole - pachwiny, dół brzucha, spojenie. Chodzę jak kaczka, jak rozchodzę to jest ok, ale po dłuższym leżeniu chodzę zgięta w pół i pomału się prostuję. Chyba mała jest już nisko i jej ciężarek tak działa Na wizycie OK, miałam tylko KTG, pięknie wyszło, tylko Julka się mało ruszała, ale ona chyba boi się tych pelot, bo przed i po KTG szalała
Dziś byłam na wycieczce na porodówkę. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, że tam poszłam. Zabrała nas pani ze szkoły rodzenia. Jakaś masakra, kilka boksów oddzielonych ala ściankami, ale wszyscy wszystkich słyszą, te łóżka jakoś straszyły Tylko weszłyśmy na salę i jakiemuś dzidziusiowi zaczęło tętno spadać, to odeszłyśmy na bok a tam w 3 minuty cesarka. Zaprowadzili nas do pomieszczenia socjalnego i tylko było słychać te ich buty drewniaki jak biegają po korytarzu. Potem po nas przyszła ta położna a za jej plecami wieźli taką panienkę śliczną Boję się, ale chciałabym już mieć już ten poród za sobą.

No i najlepsze Moja 34letnia siostra rodzona jest w ciąży Zaliczyli wpadeczkę, mają już 2 chłopców (8 i 11 lat). Tak się cieszyła, że ma już dzieci odchowane a tu taka niespodzianka. Na początku była załamana ale już się godzi z losem

[Magiusa]

Napisane przez vujka

Hej chciałam tylko dać znać, że urodziłam. Paweł urodził się 05.06 o 23.45 sn. Waży 3100g i ma 56 cm. Jest cudowny. Resztę opiszę później. Dzisiaj jesteśmy pierwszy dzień w domu. pozdrawiamy

Gratuluje

Napisane przez nuna2

Dziewczynki, śliczne wasze maleństwa... Kurcze, tak wam fajnie, że macie już je przy sobie... Ach pozazdrościć

Ech rozumiem Cie, mam to samo...ale nawet nie dlatego ze tak bardzo juz chce by Maly wychodzil bo go chce kolo siebie koniecznie a bardziej dlatego ze po prostu sie niepokoje i po prostu wydajw mi sie ze jakby byl kolo mnie to bylby bezpieczniejszy.

Zaxzelam z tego wszystkiego lykac kapsulki z olejem wiesiolka, choc mialam zaczac od skonczonego 38tc. Napisane max 5 dzienni na opakowaniu wiec mam nadzieje ze taka ilosc i wy lykalyscie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[colorblue]

Napisane przez antoinettee

Cześć dziewczyny. Gratulacje dla nowych mamuś
Ja jakoś ostatnio nie mam weny żeby pisać. Czytać czytam, ale jakoś nic mi się nie chce.
Z tygodnia na tydzień jest mi coraz ciężej, jakoś mnie wszystko boli na dole - pachwiny, dół brzucha, spojenie. Chodzę jak kaczka, jak rozchodzę to jest ok, ale po dłuższym leżeniu chodzę zgięta w pół i pomału się prostuję. Chyba mała jest już nisko i jej ciężarek tak działa Na wizycie OK, miałam tylko KTG, pięknie wyszło, tylko Julka się mało ruszała, ale ona chyba boi się tych pelot, bo przed i po KTG szalała
Dziś byłam na wycieczce na porodówkę. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, że tam poszłam. Zabrała nas pani ze szkoły rodzenia. Jakaś masakra, kilka boksów oddzielonych ala ściankami, ale wszyscy wszystkich słyszą, te łóżka jakoś straszyły Tylko weszłyśmy na salę i jakiemuś dzidziusiowi zaczęło tętno spadać, to odeszłyśmy na bok a tam w 3 minuty cesarka. Zaprowadzili nas do pomieszczenia socjalnego i tylko było słychać te ich buty drewniaki jak biegają po korytarzu. Potem po nas przyszła ta położna a za jej plecami wieźli taką panienkę śliczną Boję się, ale chciałabym już mieć już ten poród za sobą.

No i najlepsze Moja 34letnia siostra rodzona jest w ciąży Zaliczyli wpadeczkę, mają już 2 chłopców (8 i 11 lat). Tak się cieszyła, że ma już dzieci odchowane a tu taka niespodzianka. Na początku była załamana ale już się godzi z losem

Gratulacje dla siostry;-) moi rodzice tak zaliczyli:-D moja mama miała 36 lat jak rodziła mi najmłodszego brata,a ja miałam 17 lat a mój drugi brat 16l. 2 lata później została babcią:-P



CZY POMIDORY MOŻNA PRZY KP????????
Bo bym zjadła na kanapki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Napisane przez colorblue

Gratulacje dla siostry;-) moi rodzice tak zaliczyli:-D moja mama miała 36 lat jak rodziła mi najmłodszego brata,a ja miałam 17 lat a mój drugi brat 16l. 2 lata później została babcią:-P



CZY POMIDORY MOŻNA PRZY KP????????
Bo bym zjadła na kanapki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja tez chce dziecko urodzic w 35 r. ż wtedy moja Zuzia bedzie miała 10 lat
no ale zobaczymy jak bedzie

[lonely_lady]

Color pomidory podobno można. W szpitalu nawet raz dali na śniadanie. A ja jem raz dziennie pomidorka na kanapki, tylko skórki sciagam (sparzam go)

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

A czy Wasze maluszki miały klamry na pepkach ?
U nas położna jak przyszła w czwartek ( 3doba) to ściągnęła nam te klamre. W sumie fajnie bo mi przeszkadzała i miałam wrażenie ze podraznia pępek. Ale bratowa mnie ochrzanila ze tak nie wolno..

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Magiusa- ja wiesiolka brałam 3x dziennie po 2tabl ale tak było napisane

[komiksowa]

Napisane przez lonely_lady

Ash no niestety z tymi cc to tak jest, kobitki urodze sn i smigaja juz na drugi dzień. Co do karmienia to często robię to na leżąco. Czasem na polsiedzaco, pozycję spod piachu tez lubimy
Tylko jak odciag pokarm to muszę siedzieć i to jeszcze pochylona żeby trafić do lejka
Problem w tym ze mleczko lecialo mi strasznie słabo i mały sie nie najadal. To odciaganie mi pomogło, mleczko zaczęło juz lepiej lecieć, nie mam guzow na piersiach i nie bolą, nie są nabrzmiale.

Lonely czyżby to Twój słownik znowu? Wrzucaj zdjęcie, nie znam tej pozycji

Napisane przez Magiusa

Zaxzelam z tego wszystkiego lykac kapsulki z olejem wiesiolka, choc mialam zaczac od skonczonego 38tc. Napisane max 5 dzienni na opakowaniu wiec mam nadzieje ze taka ilosc i wy lykalyscie

To zależy od preparatu. Ja właśnie skończyłam taki, że można było brać po dwie kapsułki 3 x dziennie, a teraz mam Opearol (czy jakoś tak) i można 1 kapsułkę 2 x dziennie.

Vujka GRATKI

o 22.15 na Polsacie Paranienormalni

[Ashyshqa]

Color i Lonely - z tymi pomidorami to slyszalam juz tysiac wersji
a. Mozna, tylko bez skorki
b. Mozna bez skorki tylko obierac a nie parzyc bo przy parzeniu ponoc jakies toksyny sie wytwarzaja
c. Mozna ale ostroznie bo.to.alergen jak truskawki czy orzechy
d. Absolutnie nie mozna bo to alergen

ja glupieje totalnie. A jeszcze jak dochodza dolegliwosci brzuszkowe maluszka to.juz w ogole strach cokolwiek jesc
Czekam z utesknieniem na skonczone 3.m-ce, tylko szkoda,ze bedzie.juz po sezonie na wiekszosc pysznosci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

[Ashyshqa]

Ach i klamra! I nas w szpitalu zdejmowali dzieciaczkom te klamry na drugi.dzien po porodzie u Was z pewnoscia byl najwyzszy czas by sie klamry pozbyc. Z reszta polozna z pewnoscia wie lepiej nix bratowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

Ale czad! Mysia ogromne gratulacje! Czyli ostatecznie zostalas mama o rok mlodsza niz gdybys urodzila w terminie Witamy cudnego Piotrusia i czekamy na relacje!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lonely_lady]

Ash ja pomidory jem i jest ok. Ale wiadomo, trzeba obserwować. Zglupiec można jak jest tysiąc opinii na jeden temat..

Mysia gratulacje !!! Ty rodzilas ? Ale ślicznie wygladasz Gratulacje !!! Piotruś ma prawie identyczne wymiary jak Wiktor

[nuna2]

Mysiu śliczny jest. Gratulacje

Za chwilę trafi mnie nie powiem co;( Znowu zatkało mi całkowicie ucho;(

[colorblue]

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

GRATULUJE!!!! Witaj Piotrusiu:-*

Napisane przez lonely_lady

Color pomidory podobno można. W szpitalu nawet raz dali na śniadanie. A ja jem raz dziennie pomidorka na kanapki, tylko skórki sciagam (sparzam go)

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

A czy Wasze maluszki miały klamry na pepkach ?
U nas położna jak przyszła w czwartek ( 3doba) to ściągnęła nam te klamre. W sumie fajnie bo mi przeszkadzała i miałam wrażenie ze podraznia pępek. Ale bratowa mnie ochrzanila ze tak nie wolno..

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Magiusa- ja wiesiolka brałam 3x dziennie po 2tabl ale tak było napisane

ja już też różnie czytałam i dałam sobie spokój na dzisiaj;-)

Klamre też w szpitalu zdjęli.

Napisane przez Ashyshqa

Ach i klamra! I nas w szpitalu zdejmowali dzieciaczkom te klamry na drugi.dzien po porodzie u Was z pewnoscia byl najwyzszy czas by sie klamry pozbyc. Z reszta polozna z pewnoscia wie lepiej nix bratowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------



Ale czad! Mysia ogromne gratulacje! Czyli ostatecznie zostalas mama o rok mlodsza niz gdybys urodzila w terminie Witamy cudnego Piotrusia i czekamy na relacje!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u nas też w szpitalu klamre zabrali

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Laktator mam ręczny medela- niby taki wspaniały. A w moim przypadku zalamka. Zmasakrowal mi sutki a prawie nic nie odciagnal
Motylku masz racje to chyba zepsute cycki
Ash, Justi dzięki za pocieszenie.. Może faktycznie mu wystarcza tylko ja panikuje..
Odciaganie ręczne to jakaś masakra, zwłaszcza po cc
Siedzę nachylona nad tym lejkiem, doje cycki a rana mnie rwie jak cholera..

Ash- Sofcia ślicznie leży na brzusio

Od kiedy dzieci sie kładzie na brzuszek ?

Karmiac piersią dopajacie woda albo herbatka ?

o widzisz, a ja bylam najszczesliwsza jak udało mi się zwlec z lozka i mogłam usiac na twardym krześle siedziałam i patrzyłam na szpitalne lozko klac pod nosem w nieboglosy podlaczylam się do medeli, z cycow leciało mleczko - ulga jak nie wiem dopiero w domu lezenie zaczelo znow być przyjemne.
nie wiem kto wymyslil wysokie szpitalne lozka, z tymi durnymi metalowymi uchwytami po bokach...i bez uchwytu nad glowa - żeby się kobita po cc mogla podnieść

sprzedaj szybko reczny laktator i kup sobie mini electric w moim szpitalu można wypozyczyc laktator za kilka zl za dzień, przy nawale mysle, ze to fajne rozwiązanie - mnie lactina uratowala gdybym miała zbędne 1500zl bylby mój

ja nie dopajam, herbatke koperkowa podalismy 2 razy wymieszana z espumisanem, ale doslowie kilka lykow.

[Magiusa]

Napisane przez colorblue

Gratulacje dla siostry;-) moi rodzice tak zaliczyli:-D moja mama miała 36 lat jak rodziła mi najmłodszego brata,a ja miałam 17 lat a mój drugi brat 16l. 2 lata później została babcia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Teraz sporo kobiet sie decyduje na dziexko w okolicach 35rz lub po. Ja poznalam obecnie w szpitalu 2 ktore maja po 38 lat. Jedna lezy tylko dlatego ze jest juz w 41 tc i pewnie beda jej wywolywali. Druga lekko krwawila, jest w 38 tc ale po zbadaniu jej stwierdzili ze z dzieckiem wszystko ok, tylko w szpitalu w sw. Rodzinie po prostu zawsze zatrzymuja na obserwacje chocby na 1 dzien.

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

Gratuluje. Duzy synek

Tak wlasnie dzis rozmawialysmy z TZ ze waga ze wzrostem tak ma srednio cos wspolnego bo synek Mysi 3600 i 56 cm a zdaje sie ze ktoras wspominala ze jej dziecko 3100 a tez 56 cm.
Ja marze o tym by mial chociaz 52 czy 53 cm bo mam ciuszki tylko ox 56 i na 47 cm dziecko ciezko bedzie podwijac na 10 razy.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez becik_4

a powiedzcie mi jeszcze jak ubieracie takie dwu tygodniowe dzieci ? bo moj ma dlugi rekawek i spodnie i leży w beciku a widze po zdjeciach ze wasze malenstwa maja odkryte nozki i raczki ?

na noc pajac, po domu body + spodenki, dziś akurat krótki rękawek bo było dość ciepło w rożku leży do spania w nocy, w dzień pod kocykiem

Napisane przez lonely_lady

Ash no niestety z tymi cc to tak jest, kobitki urodze sn i smigaja juz na drugi dzień. Co do karmienia to często robię to na leżąco. Czasem na polsiedzaco, pozycję spod piachu tez lubimy
Tylko jak odciag pokarm to muszę siedzieć i to jeszcze pochylona żeby trafić do lejka
Problem w tym ze mleczko lecialo mi strasznie słabo i mały sie nie najadal. To odciaganie mi pomogło, mleczko zaczęło juz lepiej lecieć, nie mam guzow na piersiach i nie bolą, nie są nabrzmiale.

No to jak już dobrze leci to nie odciągaj

ja jeszcze nie karmiłam spod piachu

Napisane przez antoinettee

Cześć dziewczyny. Gratulacje dla nowych mamuś
Ja jakoś ostatnio nie mam weny żeby pisać. Czytać czytam, ale jakoś nic mi się nie chce.
Z tygodnia na tydzień jest mi coraz ciężej, jakoś mnie wszystko boli na dole - pachwiny, dół brzucha, spojenie. Chodzę jak kaczka, jak rozchodzę to jest ok, ale po dłuższym leżeniu chodzę zgięta w pół i pomału się prostuję. Chyba mała jest już nisko i jej ciężarek tak działa Na wizycie OK, miałam tylko KTG, pięknie wyszło, tylko Julka się mało ruszała, ale ona chyba boi się tych pelot, bo przed i po KTG szalała
Dziś byłam na wycieczce na porodówkę. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, że tam poszłam. Zabrała nas pani ze szkoły rodzenia. Jakaś masakra, kilka boksów oddzielonych ala ściankami, ale wszyscy wszystkich słyszą, te łóżka jakoś straszyły Tylko weszłyśmy na salę i jakiemuś dzidziusiowi zaczęło tętno spadać, to odeszłyśmy na bok a tam w 3 minuty cesarka. Zaprowadzili nas do pomieszczenia socjalnego i tylko było słychać te ich buty drewniaki jak biegają po korytarzu. Potem po nas przyszła ta położna a za jej plecami wieźli taką panienkę śliczną Boję się, ale chciałabym już mieć już ten poród za sobą.

No i najlepsze Moja 34letnia siostra rodzona jest w ciąży Zaliczyli wpadeczkę, mają już 2 chłopców (8 i 11 lat). Tak się cieszyła, że ma już dzieci odchowane a tu taka niespodzianka. Na początku była załamana ale już się godzi z losem

u mnie też były oddzielone ściankami ale nikogo nie było widać a słychać? ja podczas porodu nie słyszałam nikogo

dla siostry

Napisane przez colorblue

CZY POMIDORY MOŻNA PRZY KP????????
Bo bym zjadła na kanapki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja jem

Napisane przez lonely_lady

A czy Wasze maluszki miały klamry na pepkach ?
U nas położna jak przyszła w czwartek ( 3doba) to ściągnęła nam te klamre. W sumie fajnie bo mi przeszkadzała i miałam wrażenie ze podraznia pępek. Ale bratowa mnie ochrzanila ze tak nie wolno..

Niech się bratowa puknie w pusty łeb u nas jeszcze w szpitalu ściągnęli, nie pamiętam kiedy ale dość szybko.

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

nie przekazała... GRATULACJE!!! Wyglądasz pięknie a Piotruś jest uroczy!!

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Obleciałam całe osiedle w poszukiwaniu otwartego sklepu z prasą W końcu dorwałam Wyborczą w Żabce i odnalazłam i Sofcie i nasze bliźniaczki. Ale mówię Wam, jakie jaja, wyretuszowali Sofce naczyniaki No jakby nie było, Sotłeczna Gazeta, trzeba się lansić

hehe no cos Ty! przecież to nie okladka Gali naczyniaki szybko znikna, a teraz dodaja Sofci uroku. w glowie ciagle mam ten calus anioła, szminke...
trochę obawiałam się czy nasze sesyjne zdjęcia nie będą za bardzo wyretuszowane...chciałam, żeby Nelka poznala siebie na tych zdjęciach i jestem pod wrazeniem, bo nawet biale krostki zostały na swoim miejscu

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez banka26

odrazu na brzusio
a wlasnie Michas na brxuszku
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pięknie trzyma glowke dzisiaj po kapieli pierwszy raz Nelka lezala na brzuszku bez jekow. rozkreca nam się dziewczyna!

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez vujka

Hej chciałam tylko dać znać, że urodziłam. Paweł urodził się 05.06 o 23.45 sn. Waży 3100g i ma 56 cm. Jest cudowny. Resztę opiszę później. Dzisiaj jesteśmy pierwszy dzień w domu. pozdrawiamy

GRATULACJE! wysciskaj Pawelka od wirtualnych ciotek. wracajcie szybko do formy i na łizażowe forum tez

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Tak wlasnie dzis rozmawialysmy z TZ ze waga ze wzrostem tak ma srednio cos wspolnego bo synek Mysi 3600 i 56 cm a zdaje sie ze ktoras wspominala ze jej dziecko 3100 a tez 56 cm.
Ja marze o tym by mial chociaz 52 czy 53 cm bo mam ciuszki tylko ox 56 i na 47 cm dziecko ciezko bedzie podwijac na 10 razy.

mój miał 53 i mi się topił w 56 ale już jest lepiej


Diabli no te łóżka to masakra. Przez nie mi krocze tak dokuczało... jakbym poszła do domu po dwóch dobach to podejrzewam, że byłoby lepiej bo wygodniej mi było kłaść się i wstawać
no i do tego łóżeczko od małego było tak wysokie, że nie potrafiłam go wyjąć bez schodzenia z łóżka

[becik_4]

Opisze mój poród :
Już cztery dni przed porodem leżałam w szpitalu bo posżłam na badanie ktg w dzień terminu który lekarz ustalil mi po om i po usg czyli 25 maja i mowie do babki w rejestracji ze przyszlam na ktg bo mam termin porodu na dzisiaj no to mnie podłączyła chciala dowod i książeczkę ciąży wiec jej dalam co się okazalo po badaniu ze mnie zarejestrowala do przyjecia na oddzial bez konsultacji z lekarzem ona zrozumiala ze ja chce się położyć bo mam już termin no i się wkurzylam mowie ze ja nie chce się klasc przyszedł mój lekarz i mowi ze jak wprowadzila do systemu moje dane to musze się położyć na co ze mnie to nie obchodzi i ze to lekarz decyduje o położeniu a nie pielegniarka czy ja na co on ze skonsultuje mój zapis z lekarzem dyżurnym i co się okazalo ze czegos się tam dopatrzyli ale sadze ze specjalnie żebym nie robila afery tylko zostala no i tak się stalo leżałam caly weekend bezczynnie zero badan tylko cisnienie mi mierzyli i tetno dziecka ale nie przez ktg w poniedziałek badanie okazalo się ze wszystko pozamykane na 10 spustów zero skurczy brzuch wysoko i nie zapowiada się na porod na dodatek mój termin porodu to 30 maja a nie 25 bo oni się kieruja tylko terminem z miesiaczki wiec się dodatkowo wkurzlam ze będę tam lerzec ze dwa tygodnie po badaniu usg waga malego 4030 no to mnie troche przerazilo na dodatek maz wazyl po urodzeniu 4600 sobie mysle nie urodze bo mnie rozerwie  w nocy z poniedziałku na wtorek założyli mi balonik na szyjce ze może cos ruszy i zrobi się rozwarcie nic nie ruszylo nawet na opuszek palca no i we wtorek zadecydowali cc podpierając się waga dziecka z usg i moja mala miednica wyznaczyli na srode ucieszylam się ze jednak nie będę siedziec tu dwa tygodnie. W środe już o 6 zabrali mnie na trakt porodowy żeby przygotowac trwalo to prawie dwie godziny i tu się zaczęło zaczelam się strasznie stresowac leżałam na tym lozku do porodow naturalnych obok kobieta rodzila darla się niesamowicie i blagala o cc druga łaziła i płakała bo cala noc rodzi i nie może a ja słucham tego wszystkiego i rycze ze strachu polozna super babka spokojna opanowana podpiela pod ktg założyła welfrom cewnik zaczeli podawac jakies lepi mówiła żebym poddychala i się troszke uspokoila bo dziecko będzie niedotlenione a ja nie mogłam tak płakałam nie mogłam się uspokoic zeczelam gleboko oddychac ale nic nie dalo ona do mnie ze to pewnie lzy szczescia a ja nic nie bylam w stanie odpowiedziec w koncu po zalozeniu wszystkiego przeszlam na sale operacyjna straszna taka duza wsyztsko w plytkach i na srodku maly stół widok przerazający kazali mi się położyć i zaczeli po woli podpinac wszystko i czekaliśmy na anestezjologa a pozniej na lekarzy wydawalo mi się ze trwa to wieczność wszystko tam po woli robili ja się tak zaczelam trząść na tym stole to złączyłam mocno nogi żeby nie spasc normalnie latalam jak poparzona a jeszcze nie dostalam znieczulenia wiec to ze stresu nigdy się tak nie balam nie wiedzialm co mnie czeka czy będzie bolalo co będę czula jak Bedze pozniej itp. Przyszli lekarze dwoch i zaczeli o 8.30 uslyszalm placz malego wszyscy zareagowali ze jaki fajny chłopak okazalo się ze wazy 3650 i ma 60cm kazali mi odwrocic głowe jak go niesli do kacika osuszyli i dali mi do pocalowania i zabrali mnie zszywali ale dosc dlugo bo 30 minut rozmawiali miedzy soba ale raczej nie słuchałam i nie patrzylam w lampy bo balam się tego widoku a trakcie weszla polozna powiedział ze maly zdrowy 10 pkt ryczałam caly czas ale teraz ze szczescia anestezjolog pyta czy jestem w stanie posłuchać co ma mi do powiedzenia powiedizlam ze tak i mówiła o skutkach co będę czula itp. Po tem przewiezli mnie na sale pooperacyjna i tam leżałam czekalam az zejdzie znieczulenie żeby wziasc przeciwbólowy o 14 przyniesli mi Alego poleżałam z nim pare godzin do wieczora potem zabrali go na karnienie i na noc a mnie w nocy się zaczal horror bolalo okropnie dali mi morfine i tak bolalo nie mogłam usnąć na dodatek w nocy przywiezli dwie dziewczyny po cc na drugi dzien bol nie ustępował już nie miala sily chcialm żeby na chwile przestalo bolec na obchodzie lekarka zaczela mnie badac i ja się skręcałam zaczelam znowu ryczec z tego bolu drugi lekarz pyta co się stalo ja moie żeby mnie już nikt nie dotykal bo bardzo boli a ta baba nacisnęła mi reke na brzuch i ucisknela i krecila w kolo no myslalm ze się zesram . kolejna noc już spoko dostalam znowu morfine i się przespalam 6 godzin już mi było lepiej zaczelam wstawc do lazienki bo odlaczyli cewnik to było jak nauka chodzenia od nowa po trzeciej dobie przewiezli mnie na poporodowy i dostalam jednoosobowa sale i sobie siedzieliśmy az do wyjsca z jednej strony taka sala to spoko bo mam luz robie co chce i kiedy chce dzieci mi nie placza ale takie siedzenie samemu to nie jest fajne zlapalam oczywiście dola i dwa dni ryczalm w ciazy ani razu nie uronilam lezki a po to jak na zawolanie na szczescie już mi to minelo to te hormony i szpital tak na mnie działał . Ogolenie nie wspominam tego dobrze wrecz przeciwnie może dlatego ze nie wiedzialm co mnie czeka teraz przy drugim sadze ze byloby zupełnie inaczej

[colorblue]

Napisane przez Magiusa

Teraz sporo kobiet sie decyduje na dziexko w okolicach 35rz lub po. Ja poznalam obecnie w szpitalu 2 ktore maja po 38 lat. Jedna lezy tylko dlatego ze jest juz w 41 tc i pewnie beda jej wywolywali. Druga lekko krwawila, jest w 38 tc ale po zbadaniu jej stwierdzili ze z dzieckiem wszystko ok, tylko w szpitalu w sw. Rodzinie po prostu zawsze zatrzymuja na obserwacje chocby na 1 dzien.




Gratuluje. Duzy synek

Tak wlasnie dzis rozmawialysmy z TZ ze waga ze wzrostem tak ma srednio cos wspolnego bo synek Mysi 3600 i 56 cm a zdaje sie ze ktoras wspominala ze jej dziecko 3100 a tez 56 cm.
Ja marze o tym by mial chociaz 52 czy 53 cm bo mam ciuszki tylko ox 56 i na 47 cm dziecko ciezko bedzie podwijac na 10 razy.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tymek ma 55cm i te ciuszki na 56 są za duże.muszę rękawki podwijać a w pajacach lub półśpiochach nakładać skarpetki bo za długie;-)
Dzisiaj założyłam mu body na rozm. 50 i były akurat. Więc dużo zależy od rozmiarówki chyba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joooasia]

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

GRATULACJE!!!

[diabli]

Napisane przez iwona335

fajne

[banka26]

Napisane przez diabli

hehe no cos Ty! przecież to nie okladka Gali naczyniaki szybko znikna, a teraz dodaja Sofci uroku. w glowie ciagle mam ten calus anioła, szminke...
trochę obawiałam się czy nasze sesyjne zdjęcia nie będą za bardzo wyretuszowane...chciałam, żeby Nelka poznala siebie na tych zdjęciach i jestem pod wrazeniem, bo nawet biale krostki zostały na swoim miejscu

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------



pięknie trzyma glowke dzisiaj po kapieli pierwszy raz Nelka lezala na brzuszku bez jekow. rozkreca nam się dziewczyna!

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------



GRATULACJE! wysciskaj Pawelka od wirtualnych ciotek. wracajcie szybko do formy i na łizażowe forum tez

o no to superr moj starszy nie znosil lezec na brzuszku ale tez ja go mniej kladlam a teraz staram sie przy kazdym czuwaniu

Napisane przez colorblue

GRATULUJE!!!! Witaj Piotrusiu:-*









ja już też różnie czytałam i dałam sobie spokój na dzisiaj;-)

Klamre też w szpitalu zdjęli.





u nas też w szpitalu klamre zabrali

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mi zostawili klamre...

Napisane przez Mysia mysz

Nie wiem czy hump przekazala
Dzsiaj o 15.50 urodzilam Piotrusia sn 3650 i 56 cm pieknie ssie i spi mz zaraz naskrobie relacje

gratulacje sliczie wygladacie we dwoje

Axella co z Twoja rana?//


Dzisiaj byl blogi dzin , mlody spal w gondoli kolo 10 zasnal , wzialm go w niej do kuchni i gotowalam sobie obiadek, dal nam zjesc obudzil sie zjadl i na spacer tam zasnal szybciutko posal 2.5 h. i do domku zjadl i znowu na spacer i znowu sen po 2 h poszlismy do domu i nawet oka nie otworzyl spal do 18 zjadl i odrazu zasnal i spal do 20,45 zjadl i uwaga pousmiechal sie dzisij kilka od rana mi oddal usmieszkow .. i teraz znowu spi hmm ciekawe jaka naocka bedzie ...