Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[Kattarina]

Jestem niepoprawna milosniczka perfum i zadnych (sposrod tych, ktore mialam okazje poznac) nie moge nazwac "smierdziuchami".
A juz na pewno zadne perfumy nie budza we mnie obrzydliwych skojarzen, czy negatywnych emocji
Ostatnio jednak, po raz pierwszy zetknelam sie z perfumami, ktore wydaly mi sie, na mojej skorze, "nieladne". Nie byly odrzucajace, okropne, czy "smierdzace", a po prostu, w moim subiektywnym odczuciu, wlasnie: "nieladne". Zbyt ubogie, duszne, lepkie
i plaskie. Przypuszczam, ze to za sprawa nuty miodowej, ktora na mojej wiecznie goracej skorze, daje ciezki, mdlacy, nieswiezy efekt.
Natomiast na mojej znajomej, rozwijaja sie przepieknie: sa bogate i seksownie musujace
To Sicily D&G.

[dzika truskawa]

Napisane przez karinkaa

a ja Hypnose uwielbiam i nie rozumiem jak moga sie nie podobac..na mnie sa zmyslowe i apetyczne

Pozostaje pogratulować. Jest to jedyny zapach, który mnie przytłoczył, jedyny któremu w KWC dałam tylko *. W pozostałych zawsze jestem w stanie znaleźć coś ciekawego. Może jest to też kwestia tego rozczarowania - myślałam, że podświadomość wysyła mi znak, że to idealny dla mnie zapach, a tu coś takiego. No i... z opisów wynikało, że jest budyniowy, waniliowy, pyszny, a to sprawiło, że spodziewałam się czegoś miękkiego, łagodnego, słodyczy ale niepazurzastej (swoją drogą - wciąż mam na coś takiego ochotę). A Hypnose na mnie po prostu wrzeszczy, otacza mnie chmurą o promieniu pięciu metrów, a to jak dla mnie zbyt wiele. No i jestem taka dziwna - lubię Opium (po jakimś czasie, jak już rozwinie swoją zaskakującą kadzidlaną nutę), lubię znienawidzoną piątkę, nie razi mnie Cool Water, a Hypnose nie podobało mi się ani na mnie ani na nikim...
Ale mam dokładnie jak Kattrina - nie jest to coś, co kojarzy mi się z czymś obrzydliwym, nie mówię, że śmierdzi, ale... nie były tak piękne jak się spodziewałam i prawdopodobnie właśnie to odpowiada za mój brak sympatii do tego zapachu. Zbyt wielkie oczekiwania. I podobnie było z Organzą...

[Kattarina]

Napisane przez dzika truskawa

Pozostaje pogratulować. Jest to jedyny zapach, który mnie przytłoczył, jedyny któremu w KWC dałam tylko *. W pozostałych zawsze jestem w stanie znaleźć coś ciekawego. Może jest to też kwestia tego rozczarowania - myślałam, że podświadomość wysyła mi znak, że to idealny dla mnie zapach, a tu coś takiego. No i... z opisów wynikało, że jest budyniowy, waniliowy, pyszny, a to sprawiło, że spodziewałam się czegoś miękkiego, łagodnego, słodyczy ale niepazurzastej (swoją drogą - wciąż mam na coś takiego ochotę). A Hypnose na mnie po prostu wrzeszczy, otacza mnie chmurą o promieniu pięciu metrów, a to jak dla mnie zbyt wiele. No i jestem taka dziwna - lubię Opium (po jakimś czasie, jak już rozwinie swoją zaskakującą kadzidlaną nutę), lubię znienawidzoną piątkę, nie razi mnie Cool Water, a Hypnose nie podobało mi się ani na mnie ani na nikim...
Ale mam dokładnie jak Kattrina - nie jest to coś, co kojarzy mi się z czymś obrzydliwym, nie mówię, że śmierdzi, ale... nie były tak piękne jak się spodziewałam i prawdopodobnie właśnie to odpowiada za mój brak sympatii do tego zapachu. Zbyt wielkie oczekiwania. I podobnie było z Organzą...

Dobrze rozumiem, o czym piszesz
Wlasnie podobnie zadzialaly na moja wyobraznie opisy Sicily. Spodziewalam sie "zywego ognia", "sexappeal'u w plynie"- a na mojej skorze, ujawnily sie tylko jakies nedzne, klejace, miodowe nutki, w otoczeniu banalnych kwiatkow Jednym slowem: rozczarowanie......

[dzika truskawa]

Napisane przez Kattarina

Dobrze rozumiem, o czym piszesz
Wlasnie podobnie zadzialaly na moja wyobraznie opisy Sicily. Spodziewalam sie "zywego ognia", "sexappeal'u w plynie"- a na mojej skorze, ujawnily sie tylko jakies nedzne, klejace, miodowe nutki, w otoczeniu banalnych kwiatkow Jednym slowem: rozczarowanie......

Jak to miło jak ktoś nas rozumie

[giancarla]

O rety,
Dzisiaj coś mi się przypomniało... Kilka lat temu w moje ręce wpadła miniaturka chyba Eau de Rochas... Ale mogę się mylić co do marki. W każdym razie woda pachniała igliwiem, sosną, świerkiem i jodłą
Przypuszczam, że nie urzekła Was moja historia, ale musiałam to traumatyczne doświadczenie z siebie wyrzucić. Dziękuję za uwagę

[kropka75]

Do mojej listy doliczam jeszcze dopiero co poznany Lacoste Touch of Spring - nigdy więcej... Trzy razy nie...

[Nanomi]

Napisane przez kropka75

Do mojej listy doliczam jeszcze dopiero co poznany Lacoste Touch of Spring - nigdy więcej... Trzy razy nie...

Podpisuję się obiema rękoma, zamordował mnie.

[rzastin]

Napisane przez kropka75

Mam to samo. Nie mogę po prostu powąchać i kupić, bo zapach ląduje w koszu. Muszę ponosić i to od rana, żeby mieć pewność że mnie nie zabije.

Niby co nie zabije, to wzmacnia
No to łączę się w bólu. Ale najdziwniejsze jest to, że moje reakcje nie są uwarunkowane poszczególnymi nutami albo typami zapachów. Każdy nowo użyty jest wielką zagadką

[kropka75]

Napisane przez rzastin

Niby co nie zabije, to wzmacnia

Taaa, nic tak nie wzmacnia, jak kosmiczny ból głowy i torsje.

Napisane przez rzastin

No to łączę się w bólu. Ale najdziwniejsze jest to, że moje reakcje nie są uwarunkowane poszczególnymi nutami albo typami zapachów. Każdy nowo użyty jest wielką zagadką

O proszę, a myślałam że to ja jestem taki cudok, że jedna woda od drugiej może się różnić jedną nutką, a i tak pierwsza mnie zachwyci, a druga zabije... A tu proszę, nie jestem sama.

[rzastin]

Napisane przez kropka75

Taaa, nic tak nie wzmacnia, jak kosmiczny ból głowy i torsje.


O proszę, a myślałam że to ja jestem taki cudok, że jedna woda od drugiej może się różnić jedną nutką, a i tak pierwsza mnie zachwyci, a druga zabije... A tu proszę, nie jestem sama.

Mam tak od kiedy pamiętam i też zawsze myślałam, że ze mnie jakiś dziwoląg

[AniaWila]

a czy zna ktoras z Was Rumbe Balenciagi??? to ogromna milosc mojej mamy a ja za kazym razem sie dusze....

[MIMOSA MOI]

Napisane przez AniaWila

a czy zna ktoras z Was Rumbe Balenciagi??? to ogromna milosc mojej mamy a ja za kazym razem sie dusze....

a co az tak smierdzi?

[aaliyah]

Napisane przez AniaWila

a czy zna ktoras z Was Rumbe Balenciagi??? to ogromna milosc mojej mamy a ja za kazym razem sie dusze....

No musze powachac, ciekawa jestem

Napisane przez MIMOSA MOI

a co az tak smierdzi?

Oryginalny pierwszy post...

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez giancarla

O rety,
Dzisiaj coś mi się przypomniało... Kilka lat temu w moje ręce wpadła miniaturka chyba Eau de Rochas... Ale mogę się mylić co do marki. W każdym razie woda pachniała igliwiem, sosną, świerkiem i jodłą
Przypuszczam, że nie urzekła Was moja historia, ale musiałam to traumatyczne doświadczenie z siebie wyrzucić. Dziękuję za uwagę

Eau de Rochas to bardzo fajny zapach, lekko męski ,świezy , taki na "po siłowni"

Napisane przez Marwari

wszelkie Kenzo... T R A G E D I A ;/

Chyba się mogę pod tym podpisać .

[MIMOSA MOI]

Poprostu od razu takie mi zaswitalo skojarzenie.Moze nie jest zbyt wyszukane badz eleganckie...

[kropka75]

Napisane przez rzastin

Mam tak od kiedy pamiętam i też zawsze myślałam, że ze mnie jakiś dziwoląg

Co dwa dziwolągi to nie jeden. Witaj w gronie.

Na potwierdzenie powyższego... Nie lubię Angeli, jak nie wiem co. Dziś dostałam próbkę jaśminowego Tesori, najpierw pomyślałam: ładny, ciepły, tak, tak, może być dla mnie, a za chwilę: ale ja go znam... Godzinę dumałam skąd, aż przyszło olśnienie... Angel. Trochę słodszy, ale Angel.

Napisane przez aaliyah

No musze powachac, ciekawa jestem

Oryginalny pierwszy post...

[mariolasl]

Napisane przez AniaWila

a czy zna ktoras z Was Rumbe Balenciagi??? to ogromna milosc mojej mamy a ja za kazym razem sie dusze....

Tez bylabym ciekawa jak pachnie... Dlaczego nigdzie nie moge jej powachac???

[giancarla]

A może to nie były Eau de Rochas? Hmm... w każdym razie czuć było wyraźnie różne igiełki. Dla mnie to niepojęte. Zdzierżę cytrusy, liście, zioła, nawet bazylię i nuty świeżego soku roślinnego. Wszystko to może się podobać, może działać odświeżająco i sprawiać przyjemność. Ale jak można chcieć pachnieć choinką?
Przypuszczam, że na kimś ten zapach mógłby wydawać się intrygujący i pewnie nie wzbudziłby mojego wstrętu, raczej ciekawość, zdziwienie...
Niemniej uważam, że miejsce igliwia jest w lesie, i tylko tam ten zapach cieszy

[AniaWila]

Napisane przez mariolasl

Tez bylabym ciekawa jak pachnie... Dlaczego nigdzie nie moge jej powachac???

hmmmm moze jest trudno dostepna w PL nie mam pojecia bo ja tez zaopatruje mame w UK. Wrzucam fotke

Ostatnio przekonuje mame do czegos innego...i sklania sie ku czerwonej DG, na szczescie

a co do pytania ''co tak smierdzi'' odpowiadam -

[eiri]

Napisane przez mariolasl

Tez bylabym ciekawa jak pachnie... Dlaczego nigdzie nie moge jej powachac???

Napisane przez AniaWila

a czy zna ktoras z Was Rumbe Balenciagi??? to ogromna milosc mojej mamy a ja za kazym razem sie dusze....

Napisane przez aaliyah

No musze powachac, ciekawa jestem

Dzięwczęta, Rumba można najkrócej określić jako słodki szypr - na skórzano-mszanej bazie położono słodycz mirabelki. Zapach faktycznie może budzić wątpliwości, u mnie mech i paczula plus soczyste owoce razem w jednym flakonie wywołują takie emocje: Niby zapach ciekawy, ale nosić go jakoś nie umiem.

[mariolasl]

Napisane przez AniaWila

hmmmm moze jest trudno dostepna w PL nie mam pojecia bo ja tez zaopatruje mame w UK. Wrzucam fotke

Ja tez z UK . Ale jakos jej nie widzialam lub moze nie szukalam

Napisane przez eiri

Dzięwczęta, Rumba można najkrócej określić jako słodki szypr - na skórzano-mszanej bazie położono słodycz mirabelki. Zapach faktycznie może budzić wątpliwości, u mnie mech i paczula plus soczyste owoce razem w jednym flakonie wywołują takie emocje: Niby zapach ciekawy, ale nosić go jakoś nie umiem.

Dziekuje bardzo, mam juz jasniejsze pojecie . Musze sie wiec rozejrzec i potestowac, bo na mnie szypry to dopiero potrafia dziwnie pachniec!

[eiri]

Może być ciężko z dostępnością, ja szukałam możliwości powąchania Rumby ponad rok, tak mnie zafascynowały nuty W końcu dzięki Wizażance stałam się właścicielką miniaturki i dobrze się stało, bo nie zdzierżyłabym upolowanej w ciemno setki

PS. Paczula w Rumbie jest wyjątkowo wyrazista

[czarnaorchidea]

zdecydowanie Anais Anais. nie ma nic gorszego, po prostu nic ! Chanel No 5 to przy nich najpiękniejsze perfumy świata.

[AniaWila]

Eiri dzieki za sprecyzowanie czego nie lubie podobne, nieco przykre doznania wyzwalal we mnie ''maminy'' Fendi 'fendi' . Chyba te oba zapachy maja wspolne nuty....nie wiem, bo sie az tak nie znam

[magbeth]

Ostatnio doslownie mnie zemdliło po kontakcie z Pure White Linen Estee Lauder. Taki...lepki jakiś ten zapach i absolutnie brak mu pazura - jak dla mnie.

[aaliyah]

Ta Rumba musi byc rewelacyjna - sprawdzilam nuty zapachowe i przez samo czytanie sie zakochalam

[AniaWila]

Napisane przez aaliyah

Ta Rumba musi byc rewelacyjna - sprawdzilam nuty zapachowe i przez samo czytanie sie zakochalam

[Eenax]

Ja do listy tego co mi sie bardzo bardzo nie podoba dołaczyło w dniu dzisiejszym : Giorgio (Giorgio Beverly Hills).
Dosłownie powaliło mnie. Strasznie pudrowe duszace, migrenogenne.

[eiri]

Napisane przez aaliyah

Ta Rumba musi byc rewelacyjna - sprawdzilam nuty zapachowe i przez samo czytanie sie zakochalam

Jak i ja swego czasu, ale rzeczywistość lekko ściagnęła mnie na ziemię

[aaliyah]

Napisane przez eiri

Jak i ja swego czasu, ale rzeczywistość lekko ściagnęła mnie na ziemię

Co nie zmienia faktu, ze zaintrygowal mnie ten zapach. Mam nadzieje, ze rzeczywistosc bedzie dla mnie laskawa