Brzydkie traktowanie dzieci - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-11, 20:15   #181
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

nie no od kilku stron wątek jest super

komuś się coś wymksneło i grono espertów krytykuje.
jeden ekspert przyparty do muru mówi co u niego działa ale znowu innym ekspertom sie to niepodoba ,i krytykują.dziewczyna która została pare dni temu w innym wątku skrytykowana ze cos źle robi w związku ze swoim dzieckiem teraz krytykuje tu
itd itd
i się kręci to mamowe forum
sama się tu kręce ;D
ogólnie nie od dziś wiadomo ze każda mama to ekspert (szczególnie jesli chodzi o własne dziecko) i nikt nikomu nie przegada
nie ma bata
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:02   #182
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 315
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ja jeszcze dodam co mnie bardzo irytuje ,i mozna podciagnąć pod brzydkie traktowanie dzieci. Niedotrzymywanie obietnic.
Obiecywanie dzieciom bóg wie czego by tylko uzyskać to co się w danym momencie chce, a potem 'strojenie głupka'; niestety ale takie sytuacje są nagminne:a bo to tylko dziecko i nie trzeba na powaznie sie z nim liczyć
Na pewno każda z Was była świadkiem czegoś takiego
Moja córka jest wyjątkowo pamiętliwa ,zresztą przypuszczam jak każde dziecko ),jak jej coś obiecam to wiem że ona czy prędzej czy później wróci do tematu;zawsze dotrzymuję obietnic ,a jak staje się to niemozliwe (z przyczyn nieprzewidzianych) to tłumaczę jej to i nigdy nie zbywam
Wyciagam z czelusci, zeby zabic napiecie, co tu dzis zapanowalo

Idziemy dzis do szkoly. Mlody mina kwasna, jak zwykle wkurzony, ze to nie weekend i jednak do tej durnej szkoly trzeba isc, ja sie staram znalezc cos optymistycznego.W koncu opadlam z pomyslow i mowie, ze trudno, wiem, ze nie lubi, ale do szkoly trzeba, ale za to niech sobie wymysli cos, cos fajnego, co bedziemy robic po szkole, to szybciej dzien uplynie. Mlody mysli, mysli w koncu krzyczy: Wiem, bedziemy grac w Lego gre policyjna (nikt z nim nigdy nie chce grac, bo oszukuje, wymysla swoje zasady i ciagnie ta gre w nieskonczonosc, czasem i do 2 godzin ). Mowie ok, niech bedzie.
Wracamy do domu, juz po obiedzie, pytam sie, czy gramy, a on, ze nie, ze zamiast tego bedziemy robic cos innego. No ok, w koncu jego pomysl mial byc, ale uprzedzilam, ze grac juz dzis nie bedziemy bo czasu malo na oba pomysly, ze ma sie zastanowic w co sie bawimy, wybral jednak ta druga opcje.
Jakis czas pozniej, juz po kolacji, szykujemy sie do spania a mlody: Ale obiecalas, ze bedziemy grac w policje
Podkowa, lzy jak grochy, trzesienie ramionami, na nic moje tlumaczenie, ze sam wybral, ze zrezygnowal, zabita wlasna bronia zostalam
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:11   #183
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 832
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Moja ma 2 lata, więc na razie kar brak,
ale już jestem przerażona na myśl o wymyślaniu kar

Tzn. moje młode pewnie uważa, że codzienne budzenie ją rano to kara hahah
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:27   #184
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Dałam kilka przykładów, tak na szybko, nie chodzi tylko o sprzątanie, przecież naprawdę rozwalonej zabawki nie da się już naprawić. Guzdrzesz się przy ubieraniu, uciekasz, cudujesz? OK, na zabawę na placu zabaw zamiast godziny, masz pół. Pół godziny rozbierasz się przed kąpielą - niestety, na zabawę nie zostało już czasu, poszedł w rozbieranie itd. itp.
Moim zdaniem, to ma wiele wspólnego z wychowaniem, ale nie działa natychmiast. Jak wspomniałam, synek oprócz tego, że sprzątał to, co rozrzucił, nie miał też jajecznicy na śniadanie (bo i skąd, jak do kosza poszła), okazałam mu swoje niezadowolenie, jasno i wyraźnie. Nigdy więcej nie rzucił już talerzem, ani innym naczyniem.

Tak, jak kopie brata, to trzeba jej tłumaczyć i uniemożliwiać takie zachowanie. Bo u niej oprócz etapu rozwoju doszedł jeszcze czynnik wywracający jej świat do góry nogami - nowy człowiek w rodzinie, który "zabrał" jej wyłączność rodziców.
Sama niedawno napisałaś, że jakieś Twoje groźby, które działały wcześniej, teraz straciły na wartości, więc czy to dobra droga? Jak długo będziesz ją straszyć? Znaczy się, możesz tyle, ile chcesz, ale mnie to nie przekonuje.
Dziecko robi źle z jakiegoś powodu, zwłaszcza takie małe, Ty zakładasz, że Twoje ma złe intencje, ja, że moje wręcz przeciwnie - tylko, nie zawsze mu wychodzi.

Mój też robi na odwrót i też czasem kombinuję, ale nie groźbą i straszeniem. Mnie to po prostu nie przekonuje, nie widzę sensu takiego działania.
Ja nie unikam pokazywania dziecku konsekwencji, oczywiście tych, które można bezpiecznie pokazać. Ale nie uważam, że to jest coś, co można stosować zamiast kary. Czym innym jest pokazanie, że jak się upuści słoik to on się rozbije, jak się woda rozleje to jest mokro itd. to jest dla mnie pokazywanie dziecku świata, na tym to polega. Ale nijak nie zgodzę się, że to w jakikolwiek sposób eliminuje niegrzeczne zachowania.

A co do przykładu z jajecznicą - twój syn tym się zmartwił, a moja córka by się cieszyła, że dzięki temu nie musi jeść Jak Łajka słusznie zauważyła każdemu co innego pasuje - tak dziecku, jak i rodzicowi.

I jeszcze jedno - ja nie oskarżam swojego dziecka o złe intencje. Moja córka jest dobra i kochana, zachowuje się różnie - jest na tyle mała, że ma prawo tupać nóżkami ze złości i jęczeć całymi dniami jak jej coś nie pasuje. Ale musi mnie słuchać - dla własnego dobra, dla własnego bezpieczeństwa. Uwierz mi, że trudno jest z dzieckiem, które niczego się nie boi, dla którego np. wybieganie na ulicę jest rodzajem świetnej zabawy a na naturalne konsekwencje jakoś ja pozwolić nie mam ochoty... i takich sytuacji jest wiele - takich, w których coś może się stać jej lub komuś innemu. Ja nie karzę dziecka za to, że np. obiadu nie zjadło albo oskubało kwiatek czy coś tam zniszczyło, to normalne, że dzieci robią takie rzeczy. Zawsze wszystko tłumaczę, często kilkanaście albo i kilkadziesiąt razy, natomiast tłumaczenie czasem nie działa, wtedy trzeba sięgnąć po coś, co zadziała.

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4127343 4]Jakis czas pozniej, juz po kolacji, szykujemy sie do spania a mlody: Ale obiecalas, ze bedziemy grac w policje
Podkowa, lzy jak grochy, trzesienie ramionami, na nic moje tlumaczenie, ze sam wybral, ze zrezygnowal, zabita wlasna bronia zostalam [/QUOTE]U mnie jest tak samo.
Moja córka świetnie pamięta co ja obiecałam ale totalnie nie wywiązuje się z tego, co obiecała ona

Moja córka jest taka, że dla niej np. powiedzenie "nie chcesz się ubierać to nie pójdziemy na plac zabaw" skutkuje tym, że nadal się nie chce ubierać i jeszcze do tego jęczy, że ona chce iść, tak więc z 1 problemu robią się od razu 2. Już lepszym wyjściem jest odwrócenie uwagi od tego ubierania. Tym bardziej, że kara pt. "nigdzie nie idziemy" to także kara dla mnie i dla drugiego dziecka, bo wtedy wszyscy musimy siedzieć w domu i słuchać jej jęków.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:29   #185
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 611
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
No ale ja piszę, jak chlapnie specjalnie, bo mu się coś nie spodoba , rozrzuci ze złości itp., kiedyś np. rzucił mi o ziemię talerzem z jajecznicą, bo coś tam (już nie pamiętam, bo to z rok temu było), o takich sytuacjach piszę, a nie o normalnym życiu Teraz rozumiesz?
Ale co w zawiązku z tym? U mnie od momentu czy mała rozumie czy nie - jesli rozrzuca jedzenie - biorę ją i sprzątamy. Jeśli rozlewa wodę z kubeczka na podłogę "bo to fajna zabawa" dostaje szmatę i wyciera. Jeśli wylewa wodę z psiej miski dostaje szmatę i wyciera podłogę a ja zabieram miskę (o ile jesteśmy razem z psem w pomieszczeniu, jeśli wychodzimy, pomieszczenie zostaje zamknięte i nie ma ani psa, ani miski). Na razie nie rozumie systemu kar i nagród, może odbiera zamknięte drzwi jako karę - a to wg mnie konsekwencja czynów. Jeśli zamiast głaskać psa będziesz ciągnęla za uszy, wychodzimy z pokoju i psa nie ma.

A z tą jajecznicą, odebrałam to, że konsekwencją było sprzątanie a karą brak jajecznicy

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
no sprzątanie to zadna kara moja codziennie sprząta swoje zabawki przed snem
Sprzątanie zabawek przed spaniem jest u nas tak naturalne jak ubieranie piżamki po kąpieli. Rytuał wieczorny. Ja ją ubieram, schodzi z łózka, bierze tatusia za rączkę i razem robią porządek, ja w tym czasie robię kolację.

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Tak, jak kopie brata, to trzeba jej tłumaczyć i uniemożliwiać takie zachowanie. Bo u niej oprócz etapu rozwoju doszedł jeszcze czynnik wywracający jej świat do góry nogami - nowy człowiek w rodzinie, który "zabrał" jej wyłączność rodziców.
Sama niedawno napisałaś, że jakieś Twoje groźby, które działały wcześniej, teraz straciły na wartości, więc czy to dobra droga? Jak długo będziesz ją straszyć? Znaczy się, możesz tyle, ile chcesz, ale mnie to nie przekonuje.
Dziecko robi źle z jakiegoś powodu, zwłaszcza takie małe, Ty zakładasz, że Twoje ma złe intencje, ja, że moje wręcz przeciwnie - tylko, nie zawsze mu wychodzi.

Mój też robi na odwrót i też czasem kombinuję, ale nie groźbą i straszeniem. Mnie to po prostu nie przekonuje, nie widzę sensu takiego działania.
Moja też zaczyna robić "na odwrót" Jak mówię - nie wkładaj ręki do talerza z zupą bo jest gorąca - próbuje włożyć, czasem włoży. Jak mówię, że może dotknąć aby poczuć, że jest gorące - wtedy zachowuje sie ostrożnie i nie dotknie. Zawsze wydawało mi się to całkowicie naturalne, u wielu dzieci zaobserwowalam. Ale ile czasem człowiek musi się nakombinować aby było ok
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:52   #186
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja nie unikam pokazywania dziecku konsekwencji, oczywiście tych, które można bezpiecznie pokazać. Ale nie uważam, że to jest coś, co można stosować zamiast kary. Czym innym jest pokazanie, że jak się upuści słoik to on się rozbije, jak się woda rozleje to jest mokro itd. to jest dla mnie pokazywanie dziecku świata, na tym to polega. Ale nijak nie zgodzę się, że to w jakikolwiek sposób eliminuje niegrzeczne zachowania.

A co do przykładu z jajecznicą - twój syn tym się zmartwił, a moja córka by się cieszyła, że dzięki temu nie musi jeść Jak Łajka słusznie zauważyła każdemu co innego pasuje - tak dziecku, jak i rodzicowi.

I jeszcze jedno - ja nie oskarżam swojego dziecka o złe intencje. Moja córka jest dobra i kochana, zachowuje się różnie - jest na tyle mała, że ma prawo tupać nóżkami ze złości i jęczeć całymi dniami jak jej coś nie pasuje. Ale musi mnie słuchać - dla własnego dobra, dla własnego bezpieczeństwa. Uwierz mi, że trudno jest z dzieckiem, które niczego się nie boi, dla którego np. wybieganie na ulicę jest rodzajem świetnej zabawy a na naturalne konsekwencje jakoś ja pozwolić nie mam ochoty... i takich sytuacji jest wiele - takich, w których coś może się stać jej lub komuś innemu. Ja nie karzę dziecka za to, że np. obiadu nie zjadło albo oskubało kwiatek czy coś tam zniszczyło, to normalne, że dzieci robią takie rzeczy. Zawsze wszystko tłumaczę, często kilkanaście albo i kilkadziesiąt razy, natomiast tłumaczenie czasem nie działa, wtedy trzeba sięgnąć po coś, co zadziała.

U mnie jest tak samo.
Moja córka świetnie pamięta co ja obiecałam ale totalnie nie wywiązuje się z tego, co obiecała ona

Moja córka jest taka, że dla niej np. powiedzenie "nie chcesz się ubierać to nie pójdziemy na plac zabaw" skutkuje tym, że nadal się nie chce ubierać i jeszcze do tego jęczy, że ona chce iść, tak więc z 1 problemu robią się od razu 2. Już lepszym wyjściem jest odwrócenie uwagi od tego ubierania. Tym bardziej, że kara pt. "nigdzie nie idziemy" to także kara dla mnie i dla drugiego dziecka, bo wtedy wszyscy musimy siedzieć w domu i słuchać jej jęków.
Klarissa, nie możemy się chyba nawzajem zrozumieć w tej rozmowie. Już tu pisałam, że piszę o swoich metodach i o swoim dziecku. Nigdzie nie twierdziłam, że zadziała na wszystkich i że są to metody nie do podważenia. 3- czy 4-latek i więcej wie, że upuszczony słoik może się rozbić, że woda rozlana to mokro - to przecież nie ten etap i zupełnie nie o to mi chodzi
U Twojego nie eliminuje, u mojego i owszem, ale nie od razu i jestem tego świadoma, pewnie, nie raz i nie dwa wielce wskazane by było, żeby coś zadziałało na już, ale jednak bardziej zależy mi na efektach długofalowych.

Wierzę, że jest trudno, chociaż przyznaję, że trochę mnie dziwi, że 3-latka choć w małym stopniu nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa ulicy. I wiem, że są sytuacje, w których konsekwencji nie wolno dać odczuć, właśnie choćby w przypadku tego wybiegania na ulicę, bez przesady, to jest oczywiste.
Przemknęło mi kiedyś, jak "żaliłaś się" w którymś wątku, że córka Ci nie wierzy, a może to jest tak, że Ty grozisz, ale są to groźby bez pokrycia i ona dlatego nie wierzy Ci też w innych sprawach.

Ja nie daję wyboru, że albo się ubiera i wtedy idziemy, albo niech łazi nago/w piżamie, to wtedy siedzimy w domu. Nie dyskutuję, czy ma się ubrać, tylko w jakim tempie. Ubrać się ma, tak samo jak umyć zęby, to są naturalne czynności i nie rozwodzę się nad tym.
Rozumiem natomiast, że jako mama dwójki dzieci masz bardziej niż ja ograniczone pole manewru

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Ale co w zawiązku z tym? U mnie od momentu czy mała rozumie czy nie - jesli rozrzuca jedzenie - biorę ją i sprzątamy. Jeśli rozlewa wodę z kubeczka na podłogę "bo to fajna zabawa" dostaje szmatę i wyciera. Jeśli wylewa wodę z psiej miski dostaje szmatę i wyciera podłogę a ja zabieram miskę (o ile jesteśmy razem z psem w pomieszczeniu, jeśli wychodzimy, pomieszczenie zostaje zamknięte i nie ma ani psa, ani miski). Na razie nie rozumie systemu kar i nagród, może odbiera zamknięte drzwi jako karę - a to wg mnie konsekwencja czynów. Jeśli zamiast głaskać psa będziesz ciągnęla za uszy, wychodzimy z pokoju i psa nie ma.

A z tą jajecznicą, odebrałam to, że konsekwencją było sprzątanie a karą brak jajecznicy


Sprzątanie zabawek przed spaniem jest u nas tak naturalne jak ubieranie piżamki po kąpieli. Rytuał wieczorny. Ja ją ubieram, schodzi z łózka, bierze tatusia za rączkę i razem robią porządek, ja w tym czasie robię kolację.


Moja też zaczyna robić "na odwrót" Jak mówię - nie wkładaj ręki do talerza z zupą bo jest gorąca - próbuje włożyć, czasem włoży. Jak mówię, że może dotknąć aby poczuć, że jest gorące - wtedy zachowuje sie ostrożnie i nie dotknie. Zawsze wydawało mi się to całkowicie naturalne, u wielu dzieci zaobserwowalam. Ale ile czasem człowiek musi się nakombinować aby było ok
Tylko to, że ja uczę swoje dziecko, że każde zachowanie, każda decyzja, niesie za sobą konsekwencje. Że ma się w miarę wolną rękę, ale i to co potem trzeba przyjąć, czy się podoba, czy nie. Tylko tyle i aż tyle. Ja nie robię tego dla satysfakcji. I też stosowałam to od małego.

Kary nie było (w każdym razie nie było takiej, którą bym ja wymyśliła za rzucenie talerzem z jajecznicą), był rzut talerzem, w konsekwencji czego trzeba bałagan posprzątać, a jajecznicy nie ma, bo wylądowała na podłodze, a potem w koszu.

I ja tak wielu rzeczy uczyłam syna - pozwalałam dotknąć w miarę ciepłej filiżanki itp. Chociaż czasem to jest taki odruch - nie wolno.

O tak. I im dalej w las, tym ciężej
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:57   #187
tamlin111
Zakorzenienie
 
Avatar tamlin111
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 858
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
nie no od kilku stron wątek jest super

komuś się coś wymksneło i grono espertów krytykuje.
jeden ekspert przyparty do muru mówi co u niego działa ale znowu innym ekspertom sie to niepodoba ,i krytykują.dziewczyna która została pare dni temu w innym wątku skrytykowana ze cos źle robi w związku ze swoim dzieckiem teraz krytykuje tu
itd itd
i się kręci to mamowe forum


[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4127343 4]Wyciagam z czelusci, zeby zabic napiecie, co tu dzis zapanowalo

Idziemy dzis do szkoly. Mlody mina kwasna, jak zwykle wkurzony, ze to nie weekend i jednak do tej durnej szkoly trzeba isc, ja sie staram znalezc cos optymistycznego.W koncu opadlam z pomyslow i mowie, ze trudno, wiem, ze nie lubi, ale do szkoly trzeba, ale za to niech sobie wymysli cos, cos fajnego, co bedziemy robic po szkole, to szybciej dzien uplynie. Mlody mysli, mysli w koncu krzyczy: Wiem, bedziemy grac w Lego gre policyjna (nikt z nim nigdy nie chce grac, bo oszukuje, wymysla swoje zasady i ciagnie ta gre w nieskonczonosc, czasem i do 2 godzin ). Mowie ok, niech bedzie.
Wracamy do domu, juz po obiedzie, pytam sie, czy gramy, a on, ze nie, ze zamiast tego bedziemy robic cos innego. No ok, w koncu jego pomysl mial byc, ale uprzedzilam, ze grac juz dzis nie bedziemy bo czasu malo na oba pomysly, ze ma sie zastanowic w co sie bawimy, wybral jednak ta druga opcje.
Jakis czas pozniej, juz po kolacji, szykujemy sie do spania a mlody: Ale obiecalas, ze bedziemy grac w policje
Podkowa, lzy jak grochy, trzesienie ramionami, na nic moje tlumaczenie, ze sam wybral, ze zrezygnowal, zabita wlasna bronia zostalam [/QUOTE]
Zdaniem większości powinnaś grać do usranej śmierci bo przecież obiecałaś i nie wolno brzydko traktować dzieci

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Tzn. moje młode pewnie uważa, że codzienne budzenie ją rano to kara hahah
Uważaj zebyś zaraz nie została zlinczowana za to
__________________
Paulinka terrorystka
Boczuś
tamlin111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:59   #188
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez tamlin111 Pokaż wiadomość
Zdaniem większości powinnaś grać do usranej śmierci bo przecież obiecałaś i nie wolno brzydko traktować dzieci

Uważaj zebyś zaraz nie została zlinczowana za to
Chyba nie zrozumiałaś niektórych wypowiedzi, albo nieuważnie czytasz.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:00   #189
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 611
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Przemknęło mi kiedyś, jak "żaliłaś się" w którymś wątku, że córka Ci nie wierzy, a może to jest tak, że Ty grozisz, ale są to groźby bez pokrycia i ona dlatego nie wierzy Ci też w innych sprawach.
Ja śmiem sądzić, że nie jest to kwestia tego czy wierzy w prawdomówność, grożenie (z pokryciem czy bez), ale zwykłej dziecięcej ciekawości świata - namacalnej.
Prosty przykład. Miałam jakieś 4 lata. Pytam mamę czy żelazko jest bardzo gorące. Mama odpowiada, że tak, i że nie wolno dotykać, bo będzie bolało itp. Pytam jeszcze raz, dostaję taką samą odpowiedź. Więc pytam, czy mogę sprawdzić. I dotknęlam. Był płacz, ból... potem szłyśmy do sklepu i jeszcze po drodze marudziłam, że boli mnie palec na co mama odpowiedziała, że przecież tłumaczyła, że jest gorące.
A przecież pojęcie "bardzo gorące" na pewno nie było mi obce.

Poza tym nie wyobrażam sobie tego "grożenia". Nie wbiegaj na ulicę, bo coś tam. - to jest groźba? Chyba ostrzeżenie. Jak dziecko dostaje szaleju na ulicy, ucieka, histeryzuje to naprawdę, ostatnią rzeczą na jaką miałabym ochote to tlumaczyć, ze źle postępuje, że tak nie wolno, że może stać się krzywda... Ono i tak w tym momencie nie slucha, bo jest zaaferowane "brojeniem" (obojętnie jaka przyczyna tego jest).

Byłam kilka dni temu świadkiem takiej sytuacji. Idzie mama z 2-3 latkiem. Uciekał jej w stronę ulicy, jak go łapała, ryczał jak szalony. Wzięła go za rękę i szła dalej z płaczącym dzieckiem. Jak się uspokoił, przystanęła i tłumaczyła (widziałam jak coś pokazywała więc domyślam się, że tlumaczyła).
Na pewno nie jestem zwolenniczką "jak będziesz ładnie szła, to kupię ci lizaka (loda, ciastko, lalkę...)". Nie. Dzieci doskonale to pamiętają. Siostra tak "tresowała" syna i każde wyjście na spacer "mama, choć kupimy kinderki". W ten sposób zaczyna się większość spacerów. I nie może byc odmowy
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:06   #190
tamlin111
Zakorzenienie
 
Avatar tamlin111
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 858
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Chyba nie zrozumiałaś niektórych wypowiedzi, albo nieuważnie czytasz.
Uważnie. Jestem przerażona co niektórymi wypowiedziami.
__________________
Paulinka terrorystka
Boczuś
tamlin111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:07   #191
houseofcolours
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 792
GG do houseofcolours
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Chyba nie zrozumiałaś niektórych wypowiedzi, albo nieuważnie czytasz.
Dla mnie takie teksty jakie zacytowałaś pojawiają się w momencie kiedy się nie ma już nic do powiedzenia ale pojawiają się w ramach jakiegoś bezsensownego i zawoalowanego 'ataku' na osoby, które mają inne zdanie. Taki sarkazm, który nigdy nie wiem co ma udowodnić
houseofcolours jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:07   #192
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Ja śmiem sądzić, że nie jest to kwestia tego czy wierzy w prawdomówność, grożenie (z pokryciem czy bez), ale zwykłej dziecięcej ciekawości świata - namacalnej.
Prosty przykład. Miałam jakieś 4 lata. Pytam mamę czy żelazko jest bardzo gorące. Mama odpowiada, że tak, i że nie wolno dotykać, bo będzie bolało itp. Pytam jeszcze raz, dostaję taką samą odpowiedź. Więc pytam, czy mogę sprawdzić. I dotknęlam. Był płacz, ból... potem szłyśmy do sklepu i jeszcze po drodze marudziłam, że boli mnie palec na co mama odpowiedziała, że przecież tłumaczyła, że jest gorące.
A przecież pojęcie "bardzo gorące" na pewno nie było mi obce.

Poza tym nie wyobrażam sobie tego "grożenia". Nie wbiegaj na ulicę, bo coś tam. - to jest groźba? Chyba ostrzeżenie. Jak dziecko dostaje szaleju na ulicy, ucieka, histeryzuje to naprawdę, ostatnią rzeczą na jaką miałabym ochote to tlumaczyć, ze źle postępuje, że tak nie wolno, że może stać się krzywda... Ono i tak w tym momencie nie slucha, bo jest zaaferowane "brojeniem" (obojętnie jaka przyczyna tego jest).

Byłam kilka dni temu świadkiem takiej sytuacji. Idzie mama z 2-3 latkiem. Uciekał jej w stronę ulicy, jak go łapała, ryczał jak szalony. Wzięła go za rękę i szła dalej z płaczącym dzieckiem. Jak się uspokoił, przystanęła i tłumaczyła (widziałam jak coś pokazywała więc domyślam się, że tlumaczyła).
Na pewno nie jestem zwolenniczką "jak będziesz ładnie szła, to kupię ci lizaka (loda, ciastko, lalkę...)". Nie. Dzieci doskonale to pamiętają. Siostra tak "tresowała" syna i każde wyjście na spacer "mama, choć kupimy kinderki". W ten sposób zaczyna się większość spacerów. I nie może byc odmowy
Ja się nie upieram, tylko zastanawiam.

Ja o innym "grożeniu" Klarissy pisałam, coś w stylu, że jak nie przestaniesz czegoś robić, to dostaniesz lanie. Naprawdę, moim zdaniem, sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu są po prostu inne i innych środków potrzebują. Przecież gdyby mi dziecko wbiegało na ulicę, to bym je siłą powstrzymała, nie czas na tłumaczenia. Dla mnie to oczywiste i pewna jestem, że dla innych matek też. Ale ostrzeżenie to dla mnie "Nie wbiegaj na ulicę, bo samochód w ciebie uderzy", a nie "Nie wbiegaj na ulicę, bo dostaniesz w dupę" - ale to jest ostrzeżenie na czas, gdy dziecko nie jest w trakcie wbiegania na ulicę
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:08   #193
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Wierzę, że jest trudno, chociaż przyznaję, że trochę mnie dziwi, że 3-latka choć w małym stopniu nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa ulicy. I wiem, że są sytuacje, w których konsekwencji nie wolno dać odczuć, właśnie choćby w przypadku tego wybiegania na ulicę, bez przesady, to jest oczywiste.
Mnie to wręcz przeraża. Moja córka np. ma absolutny zakaz wychodzenia na balkon bez opieki po tym, jak jej kiedyś próbowałam wytłumaczyć, że mieszkamy wysoko, wychylanie się jest niebezpieczne itp. mnie córka poinformowała, że jakby ona wyskoczyła to by jej wyrosły skrzydła i za nic nie dała się przekonać, że nie

Cytat:
Przemknęło mi kiedyś, jak "żaliłaś się" w którymś wątku, że córka Ci nie wierzy, a może to jest tak, że Ty grozisz, ale są to groźby bez pokrycia i ona dlatego nie wierzy Ci też w innych sprawach.
Nie, bo tak było zawsze, od samego początku poznawania świata ona musiała wszystko sama zobaczyć, dotknąć, poczuć itp. Poza tym moje groźby nie są bez pokrycia, jedynie straszenie laniem, którego nigdy nie było Ale stanie w kącie czy embargo na bajki po prostu stosuję. To drugie to nawet uważam za pożyteczne bo moja córka jakby jej pozwolić to by cały dzień mogła siedzieć przed tv za to potem w nocy ma koszmary.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:08   #194
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

moja wie,ze ulica to miejsce dla 'autek' ,a chodnik dla dzieci,przerabiałysmy to wielokrotnie,kiedy chciała sobie po prostu iść ulicą ,kucałam z nią na brzegu chodnika i pokazywałam,tłumaczyłam ,ze tu chodzą ludzie ,a tam jeżdzą auta,motory itd,ze moze przejsc przez ulicę tylko z kimś za rękę ,demonstrowałam na jajku jak się kończy wejście na ulicę i mimo młodego wieku rozumie o co chodzi,sama podaje rekę albo przypomina mi,ze mam ją trzymać kiedy widzi ,ze idziemy w stronę pasów,wie,ze trzeba się rozejrzeć ,tyle ze nie uczyłam ją tego dzień,dwa,czy tydzień a odkąd zaczęła chodzić ,w zasadzie to chyba nawet wczesniej,bo w wózku czy chuście tez jej tłumaczyłam zasady ruchu

Jasne,ze gdyby do głowy przyszło jej wybiec na ulicę to bym ja po prostu przytrzymała i tyle,straszenia nie rozumiem,przyjdzie moment,ze 'obiecana'kara przestanie byc tak straszna albo pokusa okaże się silniejsza niż strach przed karą ,i co wtedy? według mnie dziecko musi wiedzieć i rozumieć (na dostosowanym do jego wieku poziomie) co i dlaczego nalezy robic/czego nie mozna robić ,wtedy będzie potrafiło się samo kontrolować.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-06-11 o 22:12
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:11   #195
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez tamlin111 Pokaż wiadomość
Uważnie. Jestem przerażona co niektórymi wypowiedziami.
Ale co Cię tak przeraża? Że wychowuję swoje dziecko bez kar i nagród? Dlaczego?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:13   #196
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Ja o innym "grożeniu" Klarissy pisałam, coś w stylu, że jak nie przestaniesz czegoś robić, to dostaniesz lanie. Naprawdę, moim zdaniem, sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu są po prostu inne i innych środków potrzebują. Przecież gdyby mi dziecko wbiegało na ulicę, to bym je siłą powstrzymała, nie czas na tłumaczenia. Dla mnie to oczywiste i pewna jestem, że dla innych matek też. Ale ostrzeżenie to dla mnie "Nie wbiegaj na ulicę, bo samochód w ciebie uderzy", a nie "Nie wbiegaj na ulicę, bo dostaniesz w dupę" - ale to jest ostrzeżenie na czas, gdy dziecko nie jest w trakcie wbiegania na ulicę
Pod warunkiem, że dziecko cię słucha a nie jak moje stwierdzi, że nie, na pewni nie uderzy mamusiu, albo ona ci wytłumaczy zaraz, że samochód jej nie zabije tylko ona potem się uleczy i będzie znowu z nami, ewentualnie inna opcja to "urodzisz sobie nową córeczkę".

Ja akurat tłumaczę, że ulica jest dla aut, chodnik dla ludzi, że trzeba się zatrzymać, że to jest niebezpieczne itd. i tutaj córka się nauczyła, że trzeba dać mi rękę, ale trochę to trwało i nerwów mnie kosztowało. A już po prostu "kocham" ludzi, którzy przebiegają na czerwonym gdy ja stoję z dzieckiem i po raz enty tłumaczę, że można iść tylko gdy świeci się zielone światło
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:14   #197
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 611
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
To drugie to nawet uważam za pożyteczne bo moja córka jakby jej pozwolić to by cały dzień mogła siedzieć przed tv za to potem w nocy ma koszmary.
Albo twierdzi, że wyrosną jej skrzydła...
Ja chyba zostanę przy oglądaniu reklam
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:14   #198
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
moja wie,ze ulica to miejsce dla 'autek' ,a chodnik dla dzieci,przerabiałysmy to wielokrotnie,kiedy chciała sobie po prostu iść ulicą ,kucałam z nią na brzegu chodnika i pokazywałam,tłumaczyłam ,ze tu chodzą ludzie ,a tam jeżdzą auta,motory itd,ze moze przejsc przez ulicę tylko z kimś za rękę ,demonstrowałam na jajku jak się kończy wejście na ulicę i mimo młodego wieku rozumie o co chodzi,sama podaje rekę albo przypomina mi,ze mam ją trzymać kiedy widzi ,ze idziemy w stronę pasów,wie,ze trzeba się rozejrzeć ,tyle ze nie uczyłam ją tego dzień,dwa,czy tydzień a odkąd zaczęła chodzić ,w zasadzie to chyba nawet wczesniej,bo w wózku czy chuście tez jej tłumaczyłam zasady ruchu
I fajnie
Teraz wyobraź sobie, ze idziesz z dwoma ciekawymi świata małymi ludzmi
Metoda twoja mozliwa, skuteczna.
Z tym, ze trudniejsza, bo trzeba swietnej organizacji czasu i cierpliwosci.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:15   #199
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Ale co Cię tak przeraża? Że wychowuję swoje dziecko bez kar i nagród? Dlaczego?
bo wychowujesz bezstresowo,potem na bandytów wyrosną,na młodzież zdegenerowaną,Tobie na głowę wejdą itd

Klarissa ,fajną masz córkę wierzę,ze niełatwą w wychowaniu ,ale fajną ,ma dziewczyna wyobraźnię
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:17   #200
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

tak trochę od czapy pewnie frazes; że kazde dziecko jest inne to chyba padło z bazylion razy .tak ogólnie.chcę tylko napisać ze teraz się tak przekonałam naskórnie i naocznie ze bardziej nie mogę
zjechała kuzynka która ma córeczkę prawie 3-letnią.
z tego co widzę u niej i u nas (bo jeden cały dzień spędziła z nami) mała ma tak przeokropnie ciężki i trudny charakter ze normalnie ja stara baba wymiekłam ,i mój stary mąz zresztą też
normalna zdrowa fajna dziewczynka ale czasami jest mega czad ;
nie będę opisywać o co dokładnie kaman ..bo nie chcę
tylko tak się zastanawiam czy ja jako ja mając tę właśnie małą stosowałabym takie same metody wychowawcze* co teraz u córki czy inne.
tego sie nie dowiem

....ale wydaje mi sie ze inne.


*ale to brzmi ;;

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2013-06-11 o 22:22
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:17   #201
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja akurat tłumaczę, że ulica jest dla aut, chodnik dla ludzi, że trzeba się zatrzymać, że to jest niebezpieczne itd. i tutaj córka się nauczyła, że trzeba dać mi rękę, ale trochę to trwało i nerwów mnie kosztowało. A już po prostu "kocham" ludzi, którzy przebiegają na czerwonym gdy ja stoję z dzieckiem i po raz enty tłumaczę, że można iść tylko gdy świeci się zielone światło
Oj tak, też to "kocham", ale właśnie o to chodzi, żeby nauczyć zasad, wpoić je, bo przecież pokusy, złe przykłady zawsze będą.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.

Edytowane przez Miramej
Czas edycji: 2013-06-12 o 08:34
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:17   #202
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
I fajnie
Teraz wyobraź sobie, ze idziesz z dwoma ciekawymi świata małymi ludzmi
Metoda twoja mozliwa, skuteczna.
Z tym, ze trudniejsza, bo trzeba swietnej organizacji czasu i cierpliwosci.
ano trudniejsza,ale kto mówił,ze ma być łatwo organizacji mozna się nauczyć (wiem to na swoim przykładzie ),z czasem bywa róznie,to fakt ,cierpliwość to tez kwestia pracy nad sobą
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:20   #203
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Albo twierdzi, że wyrosną jej skrzydła...
Ja chyba zostanę przy oglądaniu reklam
szczególnie Red Bulla
dzieci są niesamowite, człowiek nigdy nie wie kiedy wyskoczą z jakimś tekstem, później się czasami i kilka dni zastanawia skąd je wzięło, tak jak mój syn powiedział do koleżanki "Zośka, jesteś niesubordynowana" - ta, z domu to wyniósł bo ja tak do męża się zwracam

dzieciom jakoś trzeba przekazać że coś im zagraża, że komuś sprawiają przykrość, wyrządzają krzywdę, muszą liczyć się z innymi i każda z nas tego chce, robi tak jak uważa za słuszne, już tu kiedyś któraś z Was pisała, że co byśmy nie wymyśliły i jak bardzo byśmy się nie starały to dzieci jakąś "traumę" czy też złe wspomnienie z dzieciństwa będą miały tak jak i pewnie większość z nas ma
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:21   #204
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Stokrotko ja dopiero teraz widzę jaka jest ogromna różnica w posiadaniu jednego dziecka a dwójki - widzę to po zmianie zachowania mojej córki, ale też po tym, że wcześniej łatwiej mi było ją opanować, poza tym miałam więcej cierpliwości, odporności na rozmaite fochy, więcej pomysłów.

Jest mi żal, że nie mam dla niej tyle czasu, ile miałam wcześniej, że mały często krzyżuje nasze plany (np. na jakąś zabawę, która się nie odbędzie bo niestety muszę się zająć maluchem) i wiem, że wiele jej dziwnych zachowań wynika z tego. I tak się cieszę, że zaakceptowała brata bez większych problemów i traktuje go jakby był z nami od zawsze, od niedawna też zaczyna się z nim bawić co mnie strasznie cieszy, bo wcześniej nie chciała, ewentualnie gotowa była się bawić, ale nie z nim, tylko nim
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:21   #205
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ano trudniejsza,ale kto mówił,ze ma być łatwo organizacji mozna się nauczyć (wiem to na swoim przykładzie ),z czasem bywa róznie,to fakt ,cierpliwość to tez kwestia pracy nad sobą
To ja ci podamprzykład, gdzie nie ma miejsca na takie cackanie.
Masz dwójkę dzieci. Jedno małe, któremu trzeba tłumaczyć niebezpieczenstwa ulicyi które pochyli się nad kazdym kamyczkiem i kwiatkiem.
Lecisz z pracy, odbierasz to dziecko ze zloba, lecisz odebrac starsze dziecko ze szkoły; po czym z dwójką spieszysz na spotkanie na określoną godzinę.
Fizycznie nie masz czasu na takie rozkminki o samochodach.
Dziecię pod pachę, a edukacja samochodowa poczeka na inną okazję.


Nikt nie mówił, ze ma być łatwo.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:25   #206
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Stokrotko ja dopiero teraz widzę jaka jest ogromna różnica w posiadaniu jednego dziecka a dwójki - widzę to po zmianie zachowania mojej córki, ale też po tym, że wcześniej łatwiej mi było ją opanować, poza tym miałam więcej cierpliwości, odporności na rozmaite fochy, więcej pomysłów.

Jest mi żal, że nie mam dla niej tyle czasu, ile miałam wcześniej, że mały często krzyżuje nasze plany (np. na jakąś zabawę, która się nie odbędzie bo niestety muszę się zająć maluchem) i wiem, że wiele jej dziwnych zachowań wynika z tego. I tak się cieszę, że zaakceptowała brata bez większych problemów i traktuje go jakby był z nami od zawsze, od niedawna też zaczyna się z nim bawić co mnie strasznie cieszy, bo wcześniej nie chciała, ewentualnie gotowa była się bawić, ale nie z nim, tylko nim
ja sobie zaczynam zdawac z tego sprawę..i nieco mnie to przeraża

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
To ja ci podamprzykład, gdzie nie ma miejsca na takie cackanie.
Masz dwójkę dzieci. Jedno małe, któremu trzeba tłumaczyć niebezpieczenstwa ulicyi które pochyli się nad kazdym kamyczkiem i kwiatkiem.
Lecisz z pracy, odbierasz to dziecko ze zloba, lecisz odebrac starsze dziecko ze szkoły; po czym z dwójką spieszysz na spotkanie na określoną godzinę.
Fizycznie nie masz czasu na takie rozkminki o samochodach.
Dziecię pod pachę, a edukacja samochodowa poczeka na inną okazję.


Nikt nie mówił, ze ma być łatwo.

ale ja znam takie sytuacje,kiedy na rozkiminki nie ma czasu ,mimo ze dziecko póki co jedno ,chodzi tylko o to,ze nie zawsze jest tak,ze człowiek w biegu i pędzikiem gdzieś zasuwa ,luźniejsze momenty tez bywają ,wtedy mozna edukować
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:57   #207
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

http://www.self-psychologia.pl/madre...-rozsadne-kary

dziękuje i żegnam
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 23:30   #208
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
Niech się w końcu kobieta zdecyduje:


* Jedynie w wyjątkowych momentach, klaps (ale nie dotkliwe bicie!) może podkreślić ogromną wagę przewinienia. Dziecko zapamięta dokładnie takie lekcje ważnych wartości np. prawdomówności, czy poszanowania cudzej wartości (kiedy dostało klapsa za kłamstwo, czy kradzież)



* Absolutnie niedopuszczalna jest kara fizyczna. Bicie dziecka nie przynosi żadnych rezultatów wychowawczych – to udowodniono już w wielu badaniach. Podczas bicia dzieci duszą w sobie żal, złość i nienawiść do rodziców, co prowadzi nie tylko do nieposłuszeństwa, ale i nerwicy, depresji, a nawet prób samobójczych. Czasem lęk przed bólem sprawia, że starają się „nie wychylać”, a to opóźnia je w rozwoju. Maluch, czekając w napięciu na lanie, nie wyciąga ze swojego postępowania wniosków. Jest tak skupiony na strachu, że zapomina o samym przewinieniu.

I to:
Od systemu kar i nagród zależy, jak jest nastawione do świata i siebie samego, a także- jaką będzie miało osobowość.
Bożesz Ty mój, szkoda nawet komentować...

W życiu bym do takiego specjalisty nie poszła...
W ogóle się jakoś nieprzyjemnie te złote porady czyta.

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2013-06-11 o 23:32
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-12, 07:06   #209
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

dla mnie psycholog,który zaleca klapsa niewiele jest wart i wstyd byłoby mi się na niego powoływać
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-12, 08:04   #210
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
dudipopka, rozumiem, że do Ciebie to trafia, ja się takich psychologów boję.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-12 13:28:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.