Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[madi82]

Napisane przez elaine-blath

[
boshe... jak mne mój mąż wyprowadził z równowagi... az dziecko nasze umilklo na godzinę... dobrze że potem przyszedł i zaczął mnei rozśmieszać i głaskać po brzuchu..

czymże tak Cię wkurzył?

[Rockyyy]

Napisane przez madi82

Oczywiście standardowy poślizg był..ale nie tak długo jak zawsze....

Najpierw opowiedziałam ginowi o tych moich dziwnych mięśniach:/ on zdziwiony...bo mówi ok...przy Fenoterolu drżenie to ok ale te mięśnie....i w sumie nie wiadomo od czego to....
Ale co najgorsze ja zamiast 2 Staveranów (tych tablet co się przed Fenkiem bierze) brałam 4... bo jakoś on mi chyba nie powiedział w aptece mi na pudełku nie napisali wiec tak doszłam z siostra do wniosku, ze przed kazdym fenoterolu bede je zazywać, skoro jedno ma uspokajac serducho a drugie je rozhula...
Gin wystraszony mówi...to Pani ciśnienie jeszcze ma????? bo ten Staveran je obniża...a ja że tak i to w sumie wcale mi nic nie obniżało....nie podobało mu się to więc kazał zazywac 3 Staverany....

No ale nic...powiedział, jak nie bedzie mi się brzuch stawiał itp..to mam to dziadostwo F. odstawić po niedzieli i potem Duphaston zazywac...ufffff....

A co do krążka....jak zobaczyłam to mówię....o kurcze....a ja to będę czuć???
Jakie to duże:/ wyglądało jak taka gruba bransoletka na rękę, niebieska
Powiedział, ze nie powinnam nic czuć....
Założył...nie powiem jak dla mnie to nie było zbyt przyjemne, choć chwileczkę dosłownie trwa...węc spoko luzk...i faktycznie nie czuję tego choć jak o tym myślę to tak mi dziwnie z tym krążkiem....

Powiedział, ze ściągniemy za ok. miesiąc

Aaaa paciora nie wyhodowali więc super
i innych dziadów też nie

Z leków dodał mi jeszcze potas.

Jeszcze raz dziękuję Wam za kciuki JESTEŚCE NIEOCENIONE!!!!!

Uff,to dobrze ze nie jest tak źle
Jesteś dzielną dziołszką


I zeby to było ostatni raz!


Ja mykam,zjem,policze ruchy i w kimee bo mnie brzuch pobolewa i ciągnie :/ Pewnie przyjde juz do nowego wątku

[madi82]

Dziewczynki dawajcie FERDKA ten opis jest taki śmieszny, będą nam inne wątki zazdrościć i sie smiać potem juz tak nie zaszalejemy

[mela1234]

Madi cieszę się, że już wszystko ok. Jaką długość miałaś tej szyjki? Bo jesteśmy w tym samym tygodniu i mi gin nie proponował.
A zaczynam się martwić. Pół godz poprasowałam na siedząco i teraz chodzić nie mogę. Do łazienki mam 5 metrów i mi ciężko. Boli mnie podbrzusze i wew strona ud. Wkurza mnie to!
Muszę poprosić męża, żeby mnie dziś ogolił choć nie wiem jak będę się z tym czuła, ale sama chyba nie dam rady.

[enlevee]

Napisane przez czarownica1

EN mialas odpoczywac! Chcesz kopa?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No ale kto jak nie ja zrobi to wszystko, teraz tylko robię i obiecuję że do samego rana będę leżeć

Napisane przez Niunia20

dziewczynki jako że jakiś czas temu was zaniedbałam a potem leżałam w szpit. i nie miałam z wami kontaktu usunęłyście mnie z klubu...i nie wiem czy tam się dzielicie nr czy nie a chciałabym mieć z wami kontakt gdybym poszła do szpit. jest jakaś możliwość wymiany z którąś nr tel??

a i my chyba też zdecydowaliśmy się na imię Mateusz dosyć popularne ale co tam...
tylko długie do naszego 12 literowego nazwiska.. nadal liczę że tż wymięknie i pozwoli mi na Tadeusz

Niunia- przede wszystkim za imię. Co do klubu myślę, że skoro wróciłaś i się ładnie udzielasz od jakiegoś czasu nie ma przeciwskazan żeby Cię znowu w nim uznać. Takie jest moje zdanie, a Wasze dziewczyny? Ewentualnie zawsze Ci mogę podesłać mój numer na priv do kontaktu gdyby ktoś miał coś przeciwko, bo nie mogę się wypowiadać za innych

Napisane przez elaine-blath

a macie jakoś oznaczone miejsca że to prywatne i nie można stawać? bo może jacyś przyjezdni i nie wiedzieli..

Wiesz co u nas na osiedlu do tych parkingów przed samymi blokami mają wjazd tylko osoby, które mają pilota do bramy, więc nie wiem kto to mógł być, ale nikt nigdy nikomu na miejscu nie staje bo ochroniarze zazwyczaj tego pilnują tylko byli na obchodzie chyba. No nic, oby to był jednorazowy przypadek

Napisane przez madi82

Oczywiście standardowy poślizg był..ale nie tak długo jak zawsze....

Najpierw opowiedziałam ginowi o tych moich dziwnych mięśniach:/ on zdziwiony...bo mówi ok...przy Fenoterolu drżenie to ok ale te mięśnie....i w sumie nie wiadomo od czego to....
Ale co najgorsze ja zamiast 2 Staveranów (tych tablet co się przed Fenkiem bierze) brałam 4... bo jakoś on mi chyba nie powiedział w aptece mi na pudełku nie napisali wiec tak doszłam z siostra do wniosku, ze przed kazdym fenoterolu bede je zazywać, skoro jedno ma uspokajac serducho a drugie je rozhula...
Gin wystraszony mówi...to Pani ciśnienie jeszcze ma????? bo ten Staveran je obniża...a ja że tak i to w sumie wcale mi nic nie obniżało....nie podobało mu się to więc kazał zazywac 3 Staverany....

No ale nic...powiedział, jak nie bedzie mi się brzuch stawiał itp..to mam to dziadostwo F. odstawić po niedzieli i potem Duphaston zazywac...ufffff....

A co do krążka....jak zobaczyłam to mówię....o kurcze....a ja to będę czuć???
Jakie to duże:/ wyglądało jak taka gruba bransoletka na rękę, niebieska
Powiedział, ze nie powinnam nic czuć....
Założył...nie powiem jak dla mnie to nie było zbyt przyjemne, choć chwileczkę dosłownie trwa...węc spoko luzk...i faktycznie nie czuję tego choć jak o tym myślę to tak mi dziwnie z tym krążkiem....

Powiedział, ze ściągniemy za ok. miesiąc

Aaaa paciora nie wyhodowali więc super
i innych dziadów też nie

Z leków dodał mi jeszcze potas.

Jeszcze raz dziękuję Wam za kciuki JESTEŚCE NIEOCENIONE!!!!!

Madi kochana!!! Tak bardzo się cieszę, że Ci odstawiaja ten lek od niedzieli!! Juz bedziesz spokojniejsza, bo masz krążek, a za chwilę nawet nie będziesz pamiętała, ze go masz!!!
ze nie ma paciora i innych dziadów!!!
Bardzo dobre wieści, naprawdę!

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez madi82

Dziewczynki dawajcie FERDKA ten opis jest taki śmieszny, będą nam inne wątki zazdrościć i sie smiać potem juz tak nie zaszalejemy

tez tak uwazam, zwłaszcza, ze jeszcze zadnego bobaska na świecie nie ma! jak coś przecież mozemy tylko na jeden watek taki smieszny dac, a potem zmienic na ten tytuł z brzuchami i dzieciaczkami jak tylko się coś wykluje

[stokrotka24]

Dzień dobry
witam się i idę nadrabiać, dzisiaj wyprałam drugie pranie dla małego i teraz czeka to wszystko na prasowanie ale natchnienia brak. Rozłożyliśmy też dzisiaj łóżeczko (dostaliśmy od znajomych) i brakuje 1 śróbki, mam nadzieję, ze dokupimy takie bo jakieś inne, dziwne są. Do tego przymierzyłam przewijak i jakiś mało sztywny mi się wydaje, mimo, że ma w środku usztywnienie to jakoś tak się dziwnie ugina, wy tez tak macie? Poza tym po rozłożeniu łożeczka i łożka w pokoju nie ma wcale przejścia, wiec trzeba po łóżku przechodzić tak ciasno jest.

[madi82]

Coś dziś Cynamonki chyba nie było....ciekawe....jak tam?????

a Perse????

Dziewczynki dajcie cynka czy wsio ok czy już możemy pępkowe (wodę niegazowaną) pić???

[magdalennne]

Ależ mnie TŻ wkurzył Normalnie chce mi się ryczeć, nie będę z nim gadać.

Napisane przez madi82

Oczywiście standardowy poślizg był..ale nie tak długo jak zawsze....

Najpierw opowiedziałam ginowi o tych moich dziwnych mięśniach:/ on zdziwiony...bo mówi ok...przy Fenoterolu drżenie to ok ale te mięśnie....i w sumie nie wiadomo od czego to....
Ale co najgorsze ja zamiast 2 Staveranów (tych tablet co się przed Fenkiem bierze) brałam 4... bo jakoś on mi chyba nie powiedział w aptece mi na pudełku nie napisali wiec tak doszłam z siostra do wniosku, ze przed kazdym fenoterolu bede je zazywać, skoro jedno ma uspokajac serducho a drugie je rozhula...
Gin wystraszony mówi...to Pani ciśnienie jeszcze ma????? bo ten Staveran je obniża...a ja że tak i to w sumie wcale mi nic nie obniżało....nie podobało mu się to więc kazał zazywac 3 Staverany....

No ale nic...powiedział, jak nie bedzie mi się brzuch stawiał itp..to mam to dziadostwo F. odstawić po niedzieli i potem Duphaston zazywac...ufffff....

A co do krążka....jak zobaczyłam to mówię....o kurcze....a ja to będę czuć???
Jakie to duże:/ wyglądało jak taka gruba bransoletka na rękę, niebieska
Powiedział, ze nie powinnam nic czuć....
Założył...nie powiem jak dla mnie to nie było zbyt przyjemne, choć chwileczkę dosłownie trwa...węc spoko luzk...i faktycznie nie czuję tego choć jak o tym myślę to tak mi dziwnie z tym krążkiem....

Powiedział, ze ściągniemy za ok. miesiąc

Aaaa paciora nie wyhodowali więc super
i innych dziadów też nie

Z leków dodał mi jeszcze potas.

Jeszcze raz dziękuję Wam za kciuki JESTEŚCE NIEOCENIONE!!!!!

Cieszę się bardzo, że ładnie poszło. Dobrze, że leki będziesz odstawiać, lepiej się będziesz czuła

[stokrotka24]

Napisane przez Rockyyy

Ja mykam,zjem,policze ruchy i w kimee bo mnie brzuch pobolewa i ciągnie :/ Pewnie przyjde juz do nowego wątku

leż i odpoczywaj

Madi super, że passer już założony, teraz będziesz bezpieczniejsza, a chodzić możesz czy musisz leżeć?

[madi82]

Napisane przez mela1234

Madi cieszę się, że już wszystko ok. Jaką długość miałaś tej szyjki? Bo jesteśmy w tym samym tygodniu i mi gin nie proponował.
A zaczynam się martwić. Pół godz poprasowałam na siedząco i teraz chodzić nie mogę. Do łazienki mam 5 metrów i mi ciężko. Boli mnie podbrzusze i wew strona ud. Wkurza mnie to!
Muszę poprosić męża, żeby mnie dziś ogolił choć nie wiem jak będę się z tym czuła, ale sama chyba nie dam rady.

mi jak sprawdził to powiedział że dość poniżej 2 cm i od razu zaczął mówić o krążku....kurcze...to może Tobie też by mogli coś zaproponować ...a Fenoterol bierzesz? albo coś na ból brzucha?

[mela1234]

Napisane przez elaine-blath

Gwiazdka: a wiesz na ile dochód dzielą? na dwoje czy już troje?

Na 3!
Te świadectwa pracy to wg mnie głupota! Bez sensu. To są dokumenty do firm, do UP, a nie do MOPSu. Wszędzie muszą zaglądać? Do mojego ojca wczoraj baby z GOPSu przyszły bo wychowuje sam syna. Nie bierze od nich ani grosza zapomogi, dzieciak się uczy, zadbany, ubrany, nakarmiony, grzeczny. Ale przyszły bo ludzie gadają, że facet sam! I że czasem dużo ludzi się przewala przez dom. Ojciec się wkurzył bo ostatnio owszem dużo ludzi bo była komunia jego wnuka tam urządzana, a poza tym powiedział, że ona ma prócz tego małego ma jeszcze 4 dorosłych, pożenionych dzieci i jak się zjadą z rodzinami to trochę tego ludu się zbierze! Masakra. Z jednej strony dobrze, że się interesują po tym co się ostatnio słyszy w kraju, ale z drugiej skoro nic nie wskazuje na to, że coś z dzieckiem nie tak się dzieje to trochę to wkurza.

[elaine-blath]

Madi: pisałam tutaj kilka razy że nie znosi jeździć autem...i generalnie przez ostatnie 4 lata nie jeździł.. ale jak mi brzuch urósł to niestety musiał zacząć powoli delikatnie zacząć.. b ja nie dawałam rady na dłuższą trasę (chociaż uwielbiam). I ostatnio nawet ze mna do lekarza jechał i po mieście itd.. więc coraz lepiej.. a dzisiaj miał iść na piłkę do Sopotu.. i wczoraj jeszcze napomykał że może autem.. ale sam nie pojedzie.. a ja po dzisiejszych akcjach nie chcę już ryzykować, a jakby sie zawiózł nawet ze mna obok to od 20 30-22 nie miałabym się gdzie podziać, a wrócić do domu nie opłacałoby mi sie. A on komunikacją miejską wróciłby dopiero o pólnocy do domu więc bezsensu skoro jest samochód. Więc uknułam z moim bratem i jego dziewczyną że podpytają go czy jedzie do sopotu autem bo by się z nim zabrali... I oczywiście sam sie zgodził, a potem zaczął świrować... i panikować, że nie zna trasy, że nie dojedzie, że na pewno spowoduje wypadek itd.. więc mnie tym zdenerwował, bo nie kazałam mu jechać... i oczywiście w ryk... do tego delikatne skurcze mnie dopadły więc była lipa... a on straszny panikarz jest i od razu krzyczy, ze wszyscy go zmuszają do jazdy autem a on tego nie cierpi że spowoduje wypadek... taki histeryk..no ale w rezultacie pojechał, bo nie chciał sie zgodzić abym jednak z nim pojechała i go poprowadziła (no faktycznie trasę tak średnio znał)... i przed chwilą dzwonił i mówił że spoko bez problemów że nie było tak źle)) ale co nerwów napsuł sobie i mi to już nasze.. i taka właśnie wada mojego kochanego męża.. dobrze że pracuje nad sobą i rzadziej takie wybuchy sie zdarzają, a potem w miarę szybko dochodzi do siebie i przeprasza (bo potrafi być wyjątkowo niemiły dla najbliższych w takich momentach). N ale nikt ideałem nie jest...

magdalenne: wyżal się na swojego chłopa) ulży Ci

Mela: to super wiadomość że na 3)) a z tata to faktycznie dziwne.. tym bardziej że omijają domy często gdzie coś naprawdę złego się dzieje..

[arrabbiata]

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

[madi82]

Napisane przez enlevee

No ale kto jak nie ja zrobi to wszystko, teraz tylko robię i obiecuję że do samego rana będę leżeć



Niunia- przede wszystkim za imię. Co do klubu myślę, że skoro wróciłaś i się ładnie udzielasz od jakiegoś czasu nie ma przeciwskazan żeby Cię znowu w nim uznać. Takie jest moje zdanie, a Wasze dziewczyny? Ewentualnie zawsze Ci mogę podesłać mój numer na priv do kontaktu gdyby ktoś miał coś przeciwko, bo nie mogę się wypowiadać za innych



Wiesz co u nas na osiedlu do tych parkingów przed samymi blokami mają wjazd tylko osoby, które mają pilota do bramy, więc nie wiem kto to mógł być, ale nikt nigdy nikomu na miejscu nie staje bo ochroniarze zazwyczaj tego pilnują tylko byli na obchodzie chyba. No nic, oby to był jednorazowy przypadek



Madi kochana!!! Tak bardzo się cieszę, że Ci odstawiaja ten lek od niedzieli!! Juz bedziesz spokojniejsza, bo masz krążek, a za chwilę nawet nie będziesz pamiętała, ze go masz!!!
ze nie ma paciora i innych dziadów!!!
Bardzo dobre wieści, naprawdę![COLOR="Silver"]


tez tak uwazam, zwłaszcza, ze jeszcze zadnego bobaska na świecie nie ma! jak coś przecież mozemy tylko na jeden watek taki smieszny dac, a potem zmienic na ten tytuł z brzuchami i dzieciaczkami jak tylko się coś wykluje

Jestem za Niunią tylko nam znów nie ucieknij
A co do Ferdka dziewczynki...super by było choć 1 wątek takim tytułem pocisnąć

[Charlize89]

Weszłam na chwilę.

Któraś urodziła?
Cynamonek lub Perse urodziła ?

Zmykam dalej

[stokrotka24]

Napisane przez Rockyyy

ano o 19:56 ----------

Brzuch mnie ciągnie,kapa kłuje ,juz niedługo Laurka się wykluje

głupawka mnie dopadła

ale się fajnie zrymowało

Napisane przez czarownica1

To moze ogranicz te szczawiowa. Kurcze smaka mi narobilas...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja jutro będę szczawiową robić

Napisane przez jakierka

Witajcie

Czy ktoras urodzila, bo jestem daleko w tyle ???

Myslalam, ze w pracy wyzione ducha, bylo tak duszno, ze kilka razy sie zachwialam i chyba bylam blisko zemdleniu. Do tego mialam duzo pracy, przy tym sporo ruchu i pod koniec juz ledwie chodzilam, nogi mialam sztywne i ciezkie jak glazy i bardzo bolalo mnie w okolicy kosci krzyzowej. Na szczescie TZ odebral mnie z dworca i juz leze grzecznie w lozku po malej porcji truskawek

Lece poczytac co naskrobalyscie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to leż teraz i odpoczywaj, mi tez dzisiaj duszno było

[madi82]

Napisane przez magdalennne

Ależ mnie TŻ wkurzył Normalnie chce mi się ryczeć, nie będę z nim gadać.



Cieszę się bardzo, że ładnie poszło. Dobrze, że leki będziesz odstawiać, lepiej się będziesz czuła

coś Ci Wasi mężowie dziś niegrzeczni...co jest?

[mela1234]

Napisane przez madi82

mi jak sprawdził to powiedział że dość poniżej 2 cm i od razu zaczął mówić o krążku....kurcze...to może Tobie też by mogli coś zaproponować ...a Fenoterol bierzesz? albo coś na ból brzucha?

Brzuch mnie pobolewa jak wstaję, a dziś 90% dnia leżę. Pomijam chodzenie do łazienki, odgrzanie sobie obiadu czy rozwieszenie prania. Jestem sama bo Małgosia u mojego taty więc opieka nad nią mi dziś odpadła. Mąż wrócił z pracy, ale on sam sobą umie się zająć.
Fenoterolu nie dostałam bo to ostateczność i gin nie lubi go. Brzuch mi nie twardnieje więc jest ok.

[Neni1984]

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

Biedactwo
Ale najważniejsze, że lekarka się myliła

[madi82]

Napisane przez stokrotka24

leż i odpoczywaj

Madi super, że passer już założony, teraz będziesz bezpieczniejsza, a chodzić możesz czy musisz leżeć?

mogę chodzić HURAAA, ale dziś jeszcze cały czas te mięśnie mnie bolą więc i tak nie daję zbyt rady...

Wogole to mama mnie kusi bym przyjechała na tydzień do nich... tak się waham....chyba mnei w niedzielę ( o ile wsio bedzie ok i bede sie dobrze czuła)mąż zawiezie...zwłaszcza, ze ma też w tyg. na jakąś delegacje jechać to bym musiała sama siedzieć....a tak wiecie jak u mamy będę miała obadek i opiekę 24 i ogród i piesek ja tam po prostu odżywam!

[elaine-blath]

Arrabiatta: <przytul>

Envl: też jestem za przyjęciem Niuni

Mela: jak wstajesz nieważne jaką porą dnia? hm.. pytam bo mnie boli w nocy i rano.. jak wstaję siku lub już wstaję po prostu po nocce.. dobrze że 90% leżysz..

[madi82]

Napisane przez elaine-blath

Madi: pisałam tutaj kilka razy że nie znosi jeździć autem...i generalnie przez ostatnie 4 lata nie jeździł.. ale jak mi brzuch urósł to niestety musiał zacząć powoli delikatnie zacząć.. b ja nie dawałam rady na dłuższą trasę (chociaż uwielbiam). I ostatnio ......

Jakbym wdziaął sytuację u nas tylko odwrotną ja jestem dupa samochodowa...a mąż dużo jeżdzi i dobrze...a ja zawsze panikuję...no ale coraz lepiej mi szło...teraz juz mi ciężko i zaś nei bede jezdzić....

[mela1234]

Napisane przez elaine-blath

Mela: jak wstajesz nieważne jaką porą dnia? hm.. pytam bo mnie boli w nocy i rano.. jak wstaję siku lub już wstaję po prostu po nocce.. dobrze że 90% leżysz..

Teraz mi się tak zrobiło od 19. Cały tydzień od poprzedniej środy miałam spokój.

[madi82]

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy....ć.

może nie dokłądnie zbadała albo co...ale ważne że spr od raxzu i jestes spokojna...ale co przezyliscie to Wasze:/

[malaczarnakejt]

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

dobrze, że to tylko durny wymysł lekarza i serduszko bije prawidłowo. Odpoczywaj...

[madi82]

Napisane przez mela1234

Brzuch mnie pobolewa jak wstaję, a dziś 90% dnia leżę. Pomijam chodzenie do łazienki, odgrzanie sobie obiadu czy rozwieszenie prania. Jestem sama bo Małgosia u mojego taty więc opieka nad nią mi dziś odpadła. Mąż wrócił z pracy, ale on sam sobą umie się zająć.
Fenoterolu nie dostałam bo to ostateczność i gin nie lubi go. Brzuch mi nie twardnieje więc jest ok.

Mela ciężko powiedzieć, bo ja jak wstawałąm to strasznie mnei podbrzusze bolało, i mi często brzuch twardniał, tak się stawiał dziwnie...
Jak siadałąm było ok...najgorsze było chodzenie i robienie czegokolwiek..

[lachryma]

madi- brawa za wizytę, teraz bezpiecznie donosisz maleństwo

arrabbiata- współczuję niepotrzebnych nerwów

jestem ciekawa jak nasze dziewczynki w szpitalu się trzymają...

no i news- jestem po pierwszym masażu krocza i stwierdzam, że chyba się do tego nie nadaję, jakoś średnio mi to szło

[Neni1984]

Napisane przez madi82

Jakbym wdziaął sytuację u nas tylko odwrotną ja jestem dupa samochodowa...a mąż dużo jeżdzi i dobrze...a ja zawsze panikuję...no ale coraz lepiej mi szło...teraz juz mi ciężko i zaś nei bede jezdzić....

W sensie - blachara?

[madi82]

Napisane przez Neni1984

W sensie - blachara?

nawet nie bo blacha tak mnei nie pociąga hehehhehe

[dzoan]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41285851]
sprawozdanie z mojej wizyty:

- szyjka nie ruszona, zwarta -3,8 cm, więc te kłucia to nie to
- nic nie zapowiada porodu
- mam nie teges ph, wiec muszę zapodać lactowaginal,
- Leoś waży 2800 więc może nie będzie wielkoludem

i tyle..[/QUOTE]

Napisane przez Neni1984

Rodzinny dialog przy obiedzie
- (ja) Boże! Jaki on jest wielki... (w domyśle - kopiący mnie boleśnie Młody)
- (tż) Kut.asy oglądasz!!??
-

Napisane przez skylie

U nas wczoraj w aptece jak kupowalam oklady chlodzace na piersi:

Ja: Poprosze dwa oklady
Tz: Wystatcza Ci dwa?
Ja: Mam tylko 2 piersi
Pani w aptece:
Tz: caly czerwony

Napisane przez malinka0525

Jestem po wizycie. Poza dwoma skurczami, które zapisały się na 100% i ponad 70% to nic sie nie dzieje. Ginka mnie zbadała też i stwierdziła że jeszcze nic sie nie dzieje Skierowanie do szpitala dała jakby mi się coś zaczęło. A jak sie nie zacznie to w poniedziałek znów mam sie do niej zgłosić.

łoj nadal nic... no ale w każdej chwili może się zacząć

Napisane przez Rockyyy

Hej dwupaki
Witamy sie z Laura w 38 tc

Napisane przez Neni1984

Dziewczyny wrzucam ukradzione od majówek:

DO BECIKOWEGO:

- PESEL dziecka
- ksero dowodow osobistych rodzicow
- zaswiadczenie od ginekologa, ze bylo sie pod kontrola od 10 tyg. i w kazdym z trzech trymestrow
- zaswiadczenie o dochodach z US (2011 - oboje rodzicow)
- zaswiadczenie o odprowadzanych skladkach z ZUSu (2011- oboje rodzicow)
- PIT 11 za 2011 rok (mama i tata dziecka)
- wszystkie swiadectwa pracy od 2011 do dzisiaj (oboje rodzicow)

jesli ktos prowadzi dzialanosc
- wpis do ewidencji
- dochody za ostatni pelny miesiąc

jesli ktos przebywal na zasilku chorobowym
- karta wyplat z ZUSu

JAK TO OGARNAC?!
1) Odebrać akty urodzenia w USC
2) wizyta u gina i odbior zaswiad. (ja poprosilam o nie telefonicznie i tz pojechal tylko odebrac)
3) proponuje najpierw odwiedzic MOPS i poprosic o wniosek i zalaczniki plus dopytac o niezbedne dokumenty, ktore trzeba przedstawic
4) wizyta w US (u mnie na papierek czekalo sie tydzien)
5) wizyta w ZUSie (papier na miejscu)
6) UM - PESEL - do odbioru po 2-3 tyg. od zarejestrowania dziecka (odbiór z aktem urodzenia, przybijana jest tylko pieczatka na jego odwrocie! i dowodem osobistym)
7) w domu odnalezc PITy, swiadectwa pracy itd.
8) skserowac wszystko co sie da :P
9) MOPS - nalezy pomodlic sie w intencji "aby nie zabraklo ani pol swistka"
10) na miejscu zlozyc zeznania "jak zyjesz, za co, z kim, o prowadzeniu wspolnego gospodarstwa" i najlepsze "wyrazam zgode na przetwarzanie danych osobowych"
11) zapewne cos trzeba bedzie doniesc...zatem uzbroic sie w stalowe nerwy!
12) decyzja po 30 dniach!

aż mi się odechciało tego tysiaka

Napisane przez ona8686

Relacja z wizyty:
Pierwszy raz nie jestem zadowolona, czuje sie olana.
Na moje sine ręce i nogi stwierdził, że tak musi być i może to być spowodowane lekkim opuchnięciem.
Na mój rozrywający ból w pochwie stwierdził - dziecko tak się ułożyło.
Szyjka ma zawrotną długość 1cm - ale wszystko jest ok.
Kolejna wizyta za 2 tygodnie, wtedy dopiero zdjęcie pessara i zrobi posiew na paciorka. Jak dla mnie to trochę późno zważywszy na to, że sam stwierdził, ze dziecko może chcieć wyjść wcześniej.
I mogę zacząć sobie spacerować, od niedzieli odstawić fenoterol.

Jestem zła i chyba pójdę na wizyte do kogoś innego

Ale za to możesz zacząć spacerować.. koniec z leżakowaniem

Napisane przez tweedledee

A najfajniejsza informacja jest taka, że chyba wybraliśmy imię z tż
Napisał dzisiaj do mnie z pracy parę propozycji, które mu się podobają i była tam jedna pozycja, nad którą sama się zastanawiałam Także myślę, że imię mamy wybrane Będzie mały Aleksander

nasz Lol też Aleksander gratki