Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[BelleFramboise]

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

[Niunia20]

Napisane przez enlevee

Niunia- przede wszystkim za imię. Co do klubu myślę, że skoro wróciłaś i się ładnie udzielasz od jakiegoś czasu nie ma przeciwskazan żeby Cię znowu w nim uznać. Takie jest moje zdanie, a Wasze dziewczyny? Ewentualnie zawsze Ci mogę podesłać mój numer na priv do kontaktu gdyby ktoś miał coś przeciwko, bo nie mogę się wypowiadać za innych

udało mi się już wymienić z jedną z was nr tel
dziękuję tej która wie że jej dziękuję i tobie Enlevee za propozycję

Napisane przez stokrotka24

Poza tym po rozłożeniu łożeczka i łożka w pokoju nie ma wcale przejścia, wiec trzeba po łóżku przechodzić tak ciasno jest.

skąd ja to znam... niestety 2 lata tak będę się męczyć... potem może uda się kredycik wziąć i coś kupić

[Neni1984]

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

Dobrze, że najgorsze za Wami

Napisane przez Niunia20

udało mi się już wymienić z jedną z was nr tel
dziękuję tej która wie że jej dziękuję i tobie Enlevee za propozycję

Ja też jestem za wciągnięcie Niuni z powrotem

[malaczarnakejt]

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

Hej Belle! Dobrze, że jesteś jeszcze w dwupaku! Miło, że do nas wróciłaś W takim razie byle do wtorku!

[madi82]

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

mój tez chce robić dyla własnie w tak wczesnym tyg...dzis u mnei 33...jutro juz 34 leci no ale bez przesady...
dobrze, ze udało się dzidzie zastopować

[sammi24]

Napisane przez madi82

Oczywiście standardowy poślizg był..ale nie tak długo jak zawsze....

Najpierw opowiedziałam ginowi o tych moich dziwnych mięśniach:/ on zdziwiony...bo mówi ok...przy Fenoterolu drżenie to ok ale te mięśnie....i w sumie nie wiadomo od czego to....
Ale co najgorsze ja zamiast 2 Staveranów (tych tablet co się przed Fenkiem bierze) brałam 4... bo jakoś on mi chyba nie powiedział w aptece mi na pudełku nie napisali wiec tak doszłam z siostra do wniosku, ze przed kazdym fenoterolu bede je zazywać, skoro jedno ma uspokajac serducho a drugie je rozhula...
Gin wystraszony mówi...to Pani ciśnienie jeszcze ma????? bo ten Staveran je obniża...a ja że tak i to w sumie wcale mi nic nie obniżało....nie podobało mu się to więc kazał zazywac 3 Staverany....

No ale nic...powiedział, jak nie bedzie mi się brzuch stawiał itp..to mam to dziadostwo F. odstawić po niedzieli i potem Duphaston zazywac...ufffff....

A co do krążka....jak zobaczyłam to mówię....o kurcze....a ja to będę czuć???
Jakie to duże:/ wyglądało jak taka gruba bransoletka na rękę, niebieska
Powiedział, ze nie powinnam nic czuć....
Założył...nie powiem jak dla mnie to nie było zbyt przyjemne, choć chwileczkę dosłownie trwa...węc spoko luzk...i faktycznie nie czuję tego choć jak o tym myślę to tak mi dziwnie z tym krążkiem....

Powiedział, ze ściągniemy za ok. miesiąc

Aaaa paciora nie wyhodowali więc super
i innych dziadów też nie

Z leków dodał mi jeszcze potas.

Jeszcze raz dziękuję Wam za kciuki JESTEŚCE NIEOCENIONE!!!!!

no to synek zabezpieczony ale zamieszanie z tym lekiem na ciśnienie i super, że niedługo odstawiasz F. dbaj o siebie wyjątkowo teraz

Napisane przez Neni1984

Ja powtarzam sobie tak od paru dni
Wstaję codziennie po 4

I obawiam się, że u mnie będzie to samo

Napisane przez karolajn1987

eee tam. Obawiam się, że nic mi nie będzie nawet bączyc mi sie nie chce

Cisza przed burzą lepiej, żeby to dziecko wychodziło na świat bo matka zajeździ sobie jelita

Teraz to naprawdę zmykam, dobrej nocki

[Neni1984]

Stokrotka a przemeblowanie nic nie da??

A co do przewijaka-to testowałam swój i taki sztywny jest...

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Ale tłok na pasku

[Anulka_p]

Napisane przez madi82

Oczywiście standardowy poślizg był..ale nie tak długo jak zawsze....

Najpierw opowiedziałam ginowi o tych moich dziwnych mięśniach:/ on zdziwiony...bo mówi ok...przy Fenoterolu drżenie to ok ale te mięśnie....i w sumie nie wiadomo od czego to....
Ale co najgorsze ja zamiast 2 Staveranów (tych tablet co się przed Fenkiem bierze) brałam 4... bo jakoś on mi chyba nie powiedział w aptece mi na pudełku nie napisali wiec tak doszłam z siostra do wniosku, ze przed kazdym fenoterolu bede je zazywać, skoro jedno ma uspokajac serducho a drugie je rozhula...
Gin wystraszony mówi...to Pani ciśnienie jeszcze ma????? bo ten Staveran je obniża...a ja że tak i to w sumie wcale mi nic nie obniżało....nie podobało mu się to więc kazał zazywac 3 Staverany....

No ale nic...powiedział, jak nie bedzie mi się brzuch stawiał itp..to mam to dziadostwo F. odstawić po niedzieli i potem Duphaston zazywac...ufffff....

A co do krążka....jak zobaczyłam to mówię....o kurcze....a ja to będę czuć???
Jakie to duże:/ wyglądało jak taka gruba bransoletka na rękę, niebieska
Powiedział, ze nie powinnam nic czuć....
Założył...nie powiem jak dla mnie to nie było zbyt przyjemne, choć chwileczkę dosłownie trwa...węc spoko luzk...i faktycznie nie czuję tego choć jak o tym myślę to tak mi dziwnie z tym krążkiem....

Powiedział, ze ściągniemy za ok. miesiąc

Aaaa paciora nie wyhodowali więc super
i innych dziadów też nie

Z leków dodał mi jeszcze potas.

Jeszcze raz dziękuję Wam za kciuki JESTEŚCE NIEOCENIONE!!!!!

Dzielnie wytrwałaś. Jesteśmy z ciebie dumne

Napisane przez EVAgwiazdka

mi sie wydaje ze od stycznia 2013r właśnie wprowadzili ten limit dochodow na osobe znajomym sie urodziła córeczka i oni sie staraja o zwykłe becikowe to pełno dokumentów muszą załatwiać a siostra rodziła w tamtym roku we wrzesniu to chyba tylko zaswiadczenia od lekarza brała

Od 2013 wprowadzono nowe zasady i rodzina z zarobkiem większym niż 1922 zł na osobę nie otrzyma becikowego.

Napisane przez elaine-blath

Gwiazdka: a wiesz na ile dochód dzielą? na dwoje czy już troje?

Na trojkę

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

Współczuję nerwów Ważne, że wszystko ok, a tej niedouczonej lekarce należy się lanie.

[lachryma]

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

witamy ponownie
dobrze, że ciąża już prawie donoszona i masz kryzys za sobą już niewiele Wam zostało. teraz już możesz śmiało z nami pisać

[madi82]

Napisane przez sammi24

:



Cisza przed burzą lepiej, żeby to dziecko wychodziło na świat bo matka zajeździ sobie jelita

Teraz to naprawdę zmykam, dobrej nocki

spokojnej nocki

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez Neni1984

Stokrotka a przemeblowanie nic nie da??

A co do przewijaka-to testowałam swój i taki sztywny jest...

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Ale tłok na pasku

a jak go testowałas:P

[Neni1984]

Napisane przez madi82

a jak go testowałas:P

Napierałam na niego

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Ale tłok na pasku

mamy fanów


idę oglądać serialik z mężem, ja on i truskawki
może jeszcze zaglądnę przed snem

[Anulka_p]

Napisane przez Neni1984

Ale tłok na pasku

Trzeba się przyzwyczaić. Jesteśmy w końcu następne w kolejce.
Blisko, blisko, coraz bliżej...

[surka]

Madi super, ze wszystko ok i F poszedł w diabły

[BelleFramboise]

Dzięki Dziewczyny, jak tylko będę mogła to napiszę od wtorku już będę spokojniejsza, bo teraz każdy dzień się liczy
Dobranoc

[madi82]

Napisane przez lachryma

mamy fanów


idę oglądać serialik z mężem, ja on i truskawki
może jeszcze zaglądnę przed snem

pewnie truskawom sie spodoba serial, ale nie wiedza, ze nie dotrwaja do konca

[enlevee]

Napisane przez elaine-blath

Madi: pisałam tutaj kilka razy że nie znosi jeździć autem...i generalnie przez ostatnie 4 lata nie jeździł.. ale jak mi brzuch urósł to niestety musiał zacząć powoli delikatnie zacząć.. b ja nie dawałam rady na dłuższą trasę (chociaż uwielbiam). I ostatnio nawet ze mna do lekarza jechał i po mieście itd.. więc coraz lepiej.. a dzisiaj miał iść na piłkę do Sopotu.. i wczoraj jeszcze napomykał że może autem.. ale sam nie pojedzie.. a ja po dzisiejszych akcjach nie chcę już ryzykować, a jakby sie zawiózł nawet ze mna obok to od 20 30-22 nie miałabym się gdzie podziać, a wrócić do domu nie opłacałoby mi sie. A on komunikacją miejską wróciłby dopiero o pólnocy do domu więc bezsensu skoro jest samochód. Więc uknułam z moim bratem i jego dziewczyną że podpytają go czy jedzie do sopotu autem bo by się z nim zabrali... I oczywiście sam sie zgodził, a potem zaczął świrować... i panikować, że nie zna trasy, że nie dojedzie, że na pewno spowoduje wypadek itd.. więc mnie tym zdenerwował, bo nie kazałam mu jechać... i oczywiście w ryk... do tego delikatne skurcze mnie dopadły więc była lipa... a on straszny panikarz jest i od razu krzyczy, ze wszyscy go zmuszają do jazdy autem a on tego nie cierpi że spowoduje wypadek... taki histeryk..no ale w rezultacie pojechał, bo nie chciał sie zgodzić abym jednak z nim pojechała i go poprowadziła (no faktycznie trasę tak średnio znał)... i przed chwilą dzwonił i mówił że spoko bez problemów że nie było tak źle)) ale co nerwów napsuł sobie i mi to już nasze.. i taka właśnie wada mojego kochanego męża.. dobrze że pracuje nad sobą i rzadziej takie wybuchy sie zdarzają, a potem w miarę szybko dochodzi do siebie i przeprasza (bo potrafi być wyjątkowo niemiły dla najbliższych w takich momentach). N ale nikt ideałem nie jest...

Dobrze, że w koncu nie pojechałaś, bo jak widac dał sobie radę śpiewająco ! Tylko niech mi już Ciebie ani synka nie stresuje

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

Wiem co to znaczy, masakra.. człowiek się martwi, a potem się okazuje, że wszystko ok.
Najważniejsze, że się wszystko dobrze skonczyło!

Napisane przez lachryma

no i news- jestem po pierwszym masażu krocza i stwierdzam, że chyba się do tego nie nadaję, jakoś średnio mi to szło

czyli raczej nie będzie to Twoje ulubione zajęcie?

Napisane przez Neni1984

W sensie - blachara?

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

Belle, ja o Tobie myślałam ostatnio!
Dobrze, że Malutka już jest coraz bliżej bezpiecznego terminu i że udało się to wszystko jakoś wyprostować. Leż i odpoczywaj i wpadaj do nas jak dasz radę, nie zapomniałyśmy o Tobie!

Napisane przez Neni1984

A co do przewijaka-to testowałam swój i taki sztywny jest...

Męża przewijałaś, czy Kindziorka?




Dziewczyny, ale super! Teściowa zadzwoniła i powiedziała, żebym skreśliła z listy wyprawkowej wanienkę i stojak do niej bo nam kupią i nam przywiozą jak juz mały się urodzi! fajnie, bo to zawsze $, a tak to tych rzeczy nam coraz mniej zostaje!

[surka]

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

teraz to już z górki

[enlevee]

KATARZYNKAJG- WIDZĘ CIĘ!!!!!!!!!

[Anulka_p]

Napisane przez enlevee

Dziewczyny, ale super! Teściowa zadzwoniła i powiedziała, żebym skreśliła z listy wyprawkowej wanienkę i stojak do niej bo nam kupią i nam przywiozą jak juz mały się urodzi! fajnie, bo to zawsze $, a tak to tych rzeczy nam coraz mniej zostaje!

dla teściowej.

[enlevee]

Ferdek wygrywa z cycem Pameli, chyba goście nasi pomagają w głosowaniu

POZDRAWIAM WSZYSTKICH GOŚCI też mi się ten tytuł podoba!

[Guuusiaa]

Ale mam zgage ... zaraz blee...

To tyle na dziś z mojej strony chyba

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

Męża przewijałaś, czy Kindziorka?




Dziewczyny, ale super! Teściowa zadzwoniła i powiedziała, żebym skreśliła z listy wyprawkowej wanienkę i stojak do niej bo nam kupią i nam przywiozą jak juz mały się urodzi! fajnie, bo to zawsze $, a tak to tych rzeczy nam coraz mniej zostaje!

Mężu za wysoki i raczej by się nie zmieścił A z kindziorkiem pogniewani jesteśmy od tego rzyganka

Super! Brawa dla teściów

[surka]

Napisane przez arrabbiata

Boże co za porażkowy dzień. Byłam dzisiaj na usg u innej lekarki niż moja prowadząca i wyszło jej że akcja serca jest nieregularna i że daje skierowanie do szpitala na KTG. No to ok, jedziemy. Pomijając kilkugodzinne czekanie najpierw na KTG potem na badanie i usg... lekarz mnie badający powiedział że nawet mu się nie komentować tego co ta lekarka wypisała w ocenie usg... że akcja serca jak najbardziej prawidłowa, i wszystko co możliwe jest z małym OK!
Dlaczego ci wszyscy lekarze muszą tak denerwować człowieka i wymyślać niestworzone rzeczy, kiedy wszystko jest w porządku? Czy tylko ja tak po prostu trafiam?
A swoją drogą to intuicyjnie miałam przeczucie że wszystko jest OK. Wiadomo sprawdzić trzeba, ale cały dzień jeżdżenia po mieście, czekania w szptalu z powodu wymysłów lekarki to nie na moje nerwy. Jestem zła ogólnie rozbita i idę płakać.

Super, że to tylko fałszywy alarm

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

katarzynkajg- widzę cię!!!!!!!!!

:d:d

[madi82]

Napisane przez enlevee

Dobrze, że w koncu nie pojechałaś, bo jak

Dziewczyny, ale super! Teściowa zadzwoniła i powiedziała, żebym skreśliła z listy wyprawkowej wanienkę i stojak do niej bo nam kupią i nam przywiozą jak juz mały się urodzi! fajnie, bo to zawsze $, a tak to tych rzeczy nam coraz mniej zostaje!

brawa dla teściowej, dobrze myśl

Dziewczyny kupowałyście juz termometry????
Może któaś jakiś polecić...chcę kupić jakiś dobry i nie mam pojęcia jaki???

[Neni1984]

Widownia się zbiera jakby coś się szykować miało

[enlevee]

ej dobra, idę frytki kroić i mięso robić dla Tżta bo już trochę późno.
Jak wróci ze spaceru z psem to mi wypomni znowu, że pies ma już w misce, a on nawet nie ma na patelni

[domciatko]

ojejku ja dopiero teraz zauwazyłam ten topic o cycu pameli)
dobre dobre, podoba mi sie!

[stokrotka24]

Napisane przez madi82

mogę chodzić HURAAA, ale dziś jeszcze cały czas te mięśnie mnie bolą więc i tak nie daję zbyt rady...

Wogole to mama mnie kusi bym przyjechała na tydzień do nich... tak się waham....chyba mnei w niedzielę ( o ile wsio bedzie ok i bede sie dobrze czuła)mąż zawiezie...zwłaszcza, ze ma też w tyg. na jakąś delegacje jechać to bym musiała sama siedzieć....a tak wiecie jak u mamy będę miała obadek i opiekę 24 i ogród i piesek ja tam po prostu odżywam!

jak mą wyjeżdża to jedź do mamy, co będziesz sama siedziec w domu, super, ze możesz chodzić

Napisane przez BelleFramboise

Cześć Mamuśki

Widzę, że jestem na liście zaginionych ale wcale sie nie dziwię bo juz mnie tu bardzo długo nie było
Nie udzielam się bo non stop coś się dzieję, leżałam w szpitalu miesiąc temu, dwa tygodnie z wysokim cisnieniem, skróconą szyjką tak że nie wolno było mi wstawać ani siadać i ze skurczami. Teraz jestem w domu, mam nakaz leżenia co najmniej do kolejnego wtorku tj 18,06 bo wtedy kończe 37 tydz i ciąża będzie uważana za donoszoną. Moja córka pchała się na swiat w 32 tyg. dostałyśmy sterydy na szybsze rozwinięcie płuc małej bo nie było ciekawie, myślałam że juz sama do domu nie wrócę;/ udało się powstrzymać wszystko kroplówkami, a teraz tabletkami które odstawiam we wtorek i mam nadzieję że teraz się nie "obrazi" i nie będzie chciała wyjść i mamuśkę przetrzyma jest ciężko, z każdym dniem gorzej jak pewnie każdej z Was. Nie liczę na wielkie przywitanie, chciałam Wam tylko napisać że żyję
Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim powodzenia

hej wspólczuję dolegliwości, dobrze, że udało sie dzidzię zatrzymać jeszcze w brzuszku, fajnie że znowu z nami jesteś

Napisane przez Niunia20

skąd ja to znam... niestety 2 lata tak będę się męczyć... potem może uda się kredycik wziąć i coś kupić

ja to kredyciku mam jeszcze 18 lat więc trochę się pomęczę w ciasnym

Napisane przez Neni1984

Stokrotka a przemeblowanie nic nie da??

A co do przewijaka-to testowałam swój i taki sztywny jest...

nie da się u mnie w pokoju zrobić przemeblowania bo jest strasznie mały i ma na stałe szafę wnękową za którą jest wnęka na łóżeczko a w poprzek stoi łóżko. Jak trochę ogarnę tam to wrzucę zdjęcie, jakoś będziemy musieli się przemęczyć w tej ciasnocie