Miłość, a seks..

[elvegirl]

Napisane przez SALIX

widzisz, na wizażu to chyba zależy od płci

Możliwe

Było już tutaj kilka wątków o podobnej tematyce, zresztą nie tylko w wątkach "wagowych" wiele razy rzucano hasła, żeby nie zadawać pytań, jeśli się nie jest gotowym na otrzymanie odpowiedzi. Wiadomo, facet powiedział ostro, zbyt szczerze i gwałtownie, ale z drugiej strony co miał powiedzieć na pytanie dlaczego nie chce już się z nią kochać? Jak delikatnie ująć "bo przestałaś mnie pociągać", żeby do drugiej strony dotarł sens wypowiedzi i nie uraził? Nawet najbardziej zawoalowana polszczyzna, największe eufemizmy będą oznaczały jedno - nie ma seksu bo jest nadwaga. I jak dotrze, to zrani, zaboli, skrzywdzi, wszystko naraz. No nic się na to nie poradzi.

Moim zdaniem facet zawalił, bo powinien był jej zwrócić uwagę już jak zaczęła tyć (zakładam, że tego nie zrobił). Jeśli go zaczęło to razić, to powinien był zaproponować jakąś aktywność ruchową chociażby, zwłaszcza że jemu też się przytyło. Powinien siąść z nią i wymyślić coś, żeby dała radę wyskoczyć do tego fryzjera. Wytłumaczyć, że nie tylko dobro dzieci jest w tym momencie ważne, o ogień w małżeństwie też trzeba dbać.
A ona zawaliła, bo uznała z góry, że skoro ona akceptuje jego dodatkowe kilogramy, to on też będzie akceptował jej.

[201607110949]

Napisane przez elvegirl

Możliwe

Było już tutaj kilka wątków o podobnej tematyce, zresztą nie tylko w wątkach "wagowych" wiele razy rzucano hasła, żeby nie zadawać pytań, jeśli się nie jest gotowym na otrzymanie odpowiedzi. Wiadomo, facet powiedział ostro, zbyt szczerze i gwałtownie, ale z drugiej strony co miał powiedzieć na pytanie dlaczego nie chce już się z nią kochać? Jak delikatnie ująć "bo przestałaś mnie pociągać", żeby do drugiej strony dotarł sens wypowiedzi i nie uraził? Nawet najbardziej zawoalowana polszczyzna, największe eufemizmy będą oznaczały jedno - nie ma seksu bo jest nadwaga. I jak dotrze, to zrani, zaboli, skrzywdzi, wszystko naraz. No nic się na to nie poradzi.

Moim zdaniem facet zawalił, bo powinien był jej zwrócić uwagę już jak zaczęła tyć (zakładam, że tego nie zrobił). Jeśli go zaczęło to razić, to powinien był zaproponować jakąś aktywność ruchową chociażby, zwłaszcza że jemu też się przytyło. Powinien siąść z nią i wymyślić coś, żeby dała radę wyskoczyć do tego fryzjera. Wytłumaczyć, że nie tylko dobro dzieci jest w tym momencie ważne, o ogień w małżeństwie też trzeba dbać.
A ona zawaliła, bo uznała z góry, że skoro ona akceptuje jego dodatkowe kilogramy, to on też będzie akceptował jej.

zgadzam się. Dodam jeszcze, że na wizażu nikt nie ma oporów przed tym, aby komuś natłuc jak się należy, że postępuje głupio, niedojrzale, że jest dziecinny etc. etc. A tu nagle waga ma być tematem tabu? Trzeba się z autorkiem obchodzić jak z jajkiem bo...? Słowo "gruba" to jakaś obraza? dla mnie stwierdzenie faktycznego stanu rzeczy.

[laisla]

Napisane przez SALIX

zgadzam się. Dodam jeszcze, że na wizażu nikt nie ma oporów przed tym, aby komuś natłuc jak się należy, że postępuje głupio, niedojrzale, że jest dziecinny etc. etc. A tu nagle waga ma być tematem tabu? Trzeba się z autorkiem obchodzić jak z jajkiem bo...? Słowo "gruba" to jakaś obraza? dla mnie stwierdzenie faktycznego stanu rzeczy.

Waga coraz częściej jest tematem tabu, może przez panoszące się wszędzie zaburzenia odżywiania, które są w krańcowych formach leczone w szpitalach psychiatrycznych. Kiedyś bulimia i anoreksja nie była tak powszechna, może dlatego ludzie stali się bardzo ostrożni jeśli chodzi o komentowanie tuszy

[201607110949]

Napisane przez laisla

Waga coraz częściej jest tematem tabu, może przez panoszące się wszędzie zaburzenia odżywiania, które są w krańcowych formach leczone w szpitalach psychiatrycznych. Kiedyś bulimia i anoreksja nie była tak powszechna, może dlatego ludzie stali się bardzo ostrożni jeśli chodzi o komentowanie tuszy

nie no wiesz, ja to bym nie komentowała czyjejś tuszy nieproszona + bez upewnienia się, że to nie jest bulimia albo inna cukrzyca. A tutaj przychodzi dziewczyna, wykłada kawa na ławę: nie chce mi się ruszać, nie stać mnie na dietę, przytyłam 30 kg - więc czemu mam nie skomentować: zaniedbania, lenistwa, obżarstwa, wymagań w stronę męża z tyłka wziętych? Bo doprowadzenie się do takiego stanu to wynik konkretnych działań, konkretnych cech charakteru. No ale po co nad sobą pracować, należy tylko wymagać

[Chatul]

Napisane przez Szavka

Nie twierdzę, że moja otyłość jest atrakcyjna. Tak wiem jestem gruba. Ale jednak staram się w miarę możliwości dbać o siebie i myć się, bo gruby nie oznacza brudny.

A czy Ty w ogóle widzisz potrzebę schudnięcia? Chcesz zrzucić chociaż trochę? Czy w ogóle nie przeszkadza Ci, że jesteś otyła?

Chce mi pomóc w schudnięciu.

A powiedział w jaki sposób chce Ci pomóc ze schudnięciem?

A co do diety to wszystkie zdrowe są dla mnie za drogie i nie stać mnie. W miesiącu na swoją dietę mogę przeznaczyć 100 zł, wiec ciężko za to kupować zdrowe jedzenie.

A na jakich produktach bazuje Twoja dieta? Na makaronach, kaszach i innych w miarę tanich zapychaczach? Nie udałoby Ci się jej nawet trochę zmodyfikować? Latem łatwiej o pewne rzeczy, bo jest więcej sezonowych warzyw i owoców.

[laisla]

Napisane przez SALIX

nie no wiesz, ja to bym nie komentowała czyjejś tuszy nieproszona + bez upewnienia się, że to nie jest bulimia albo inna cukrzyca. A tutaj przychodzi dziewczyna, wykłada kawa na ławę: nie chce mi się ruszać, nie stać mnie na dietę, przytyłam 30 kg - więc czemu mam nie skomentować: zaniedbania, lenistwa, obżarstwa, wymagań w stronę męża z tyłka wziętych? Bo doprowadzenie się do takiego stanu to wynik konkretnych działań, konkretnych cech charakteru. No ale po co nad sobą pracować, należy tylko wymagać

Tak, rozumiem, mówiłam tylko ogólnie skąd może wywodzić się tendencja robienia tabu z otyłości czy nadmiernej szczupłości bo to akurat także bywa delikatnym tematem.

[201607110949]

Napisane przez laisla

Tak, rozumiem, mówiłam tylko ogólnie skąd może wywodzić się tendencja robienia tabu z otyłości czy nadmiernej szczupłości bo to akurat także bywa delikatnym tematem.

znaczy ja wiem, że wiesz i ja też rozumiem tylko chciałam co nieco dopowiedzieć i chyba mi nie wyszło bez zmącenia przekazu, że wiem o czym mówisz

[elvegirl]

Napisane przez SALIX

zgadzam się. Dodam jeszcze, że na wizażu nikt nie ma oporów przed tym, aby komuś natłuc jak się należy, że postępuje głupio, niedojrzale, że jest dziecinny etc. etc. A tu nagle waga ma być tematem tabu?

Nie no, z wyzywaniem od infantylnych kretynek też czasem się na wizażu przesadza i punkciki lecą

[laisla]

Napisane przez SALIX

znaczy ja wiem, że wiesz i ja też rozumiem tylko chciałam co nieco dopowiedzieć i chyba mi nie wyszło bez zmącenia przekazu, że wiem o czym mówisz

Ja już się wymiksowałam z rozmowy bo po ostatnich wypowiedziach autorki stało się jasne, że nie jest skłonna do jakichkolwiek zmian, ot przyszła sobie ponarzekać jak to źle i tyle

[201607110949]

Napisane przez elvegirl

Nie no, z wyzywaniem od infantylnych kretynek też czasem się na wizażu przesadza i punkciki lecą

dziwnym trafem akurat mnie to nie dotyczy, wbrew życzeniom pewnej panny nie jestem zwolenniczką przesady i mieszania ludzi z błotem - za to powiedzenia prawdy aby autorka w końcu w prawdzie stanęła - tak.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez laisla

Ja już się wymiksowałam z rozmowy bo po ostatnich wypowiedziach autorki stało się jasne, że nie jest skłonna do jakichkolwiek zmian, ot przyszła sobie ponarzekać jak to źle i tyle

to też norma na wizażu w ogóle to niektóre osoby, zwłaszcza kobiety, tak mają: gadają żeby gadać a nie żeby otrzymać sensowne rady, które zastosują. Ot, sobie ulżyła narzekaniem.

[_chocolate]

Niektórzy chcą zrobić z wagi temat tabu, a konkretnie z otyłości. Gdyby Autorka popadła w anoreksję, to założę się, że nikt by nie pisał "słuchaj, możesz chudnąć spokojnie dalej, facet jest nienormalny, jak on w ogóle śmie coś komentować. powinien stać z boku i patrzeć biernie, jak się niszczysz, do czasu aż ewentualnie sama będziesz chciała coś z tym zrobić".

[elvegirl]

Napisane przez SALIX

dziwnym trafem akurat mnie to nie dotyczy, wbrew życzeniom pewnej panny nie jestem zwolenniczką przesady i mieszania ludzi z błotem - za to powiedzenia prawdy aby autorka w końcu w prawdzie stanęła - tak.

Ja raz dostałam, za nieparlamentarne słownictwo Wyrwało mnie się odruchowo, na co dzień klnę jak szewc i jakoś takoś ... i oczywiście donieśli

Napisane przez _chocolate

Gdyby Autorka popadła w anoreksję, to założę się, że nikt by nie pisał "słuchaj, możesz chudnąć spokojnie dalej, facet jest nienormalny, jak on w ogóle śmie coś komentować. powinien stać z boku i patrzeć biernie, jak się niszczysz, do czasu aż ewentualnie sama będziesz chciała coś z tym zrobić".

Ano właśnie.

[szugarbejb]

Napisane przez chwast

tak

Napisane przez SALIX

tak.
wyglądem można wyrażać brak szacunku.

Dziękuję, dobranoc.

Bo już prawie zgłupiałam, niby ta jane czasem się sensownie wypowiada, ale czasem to tak fanzoli, że głowa mała.

[JanePanzram]

Napisane przez szugarbejb

...

a ja nieee
po tekście takim jak w temacie bym zaufania nie odzyskała, ponieważ nie mówi mi tego koleżanka, czy znajomy, czy brat, tylko facet

byłoby to tak:
on: wiesz co, ja to patrzec na ciebie nie mogę, obrzydza mnie koteczku twój brzuch, więc robimy stop z seksem na jakiś czas
ja: ...

a pomyślałabym: acha, w takim razie łachy bez, ale nie mam zamiaru wysłuchiwać takich uwag, ponieważ sama nigdy bym ci takich nie zaserwowała, choćbyś był wielki jak szafa trzydrzwiowa

skończyłoby się to tym, że schudniecie rozważyłabym dopiero po rozstaniu, bo człowiek, który tak nie przebiera w słowach - okazuje ci zerowy szacunek
przestałabym ufać takiemu człowikowi - przy czym nie piszę tego teoretycznie, tylko wiem z doświadczenia (po sytuacji, gdzie ktoś mi przykre słowa powiedział, choć nie w temacie wagi czy wyglądu, a ich po dziś dzień nie umiem wybaczyć), jakby to u mnie wyglądało


-----------------------
ale rozumiem, że wiecie, co byście w takiej sytuacji autorki zrobiły, bo tak wam się wydaje

[elvegirl]

Rozumiem, że może razić jak ktoś wprost i bez ogródek powie, że przestał czuć do nas pociąg fizyczny i doda dokładnie dlaczego.
Ale jak w takim wypadku bez zranienia drugiej strony odpowiedzieć konkretnie i szczerze na pytanie dlaczego nie chcemy się z partnerem kochać?
Serio pytam, bo moje możliwości dyplomatyczne tutaj szlag trafił.

[szugarbejb]

Napisane przez elvegirl

Serio pytam, bo moje możliwości dyplomatyczne tutaj szlag trafił.

No moje też.

Jakby sie na mnie tłusty wieprz z 30 kg bebechem zwalał w pozycji misjonarskiej to bym zadzwoniła na niebieską linię o pomoc, bo mam przemoc domową. I bym krzyczała i się broniła, a nie kochanie, może byś tak trochę zszedł ze mnie, bo nie moge oddychać, och.

[JanePanzram]

Napisane przez szugarbejb

Jakby sie na mnie tłusty wieprz z 30 kg bebechem zwalał w pozycji misjonarskiej to bym zadzwoniła na niebieską linię o pomoc, bo mam przemoc domową. I bym krzyczała i się broniła, a nie kochanie, może byś tak trochę zszedł ze mnie, bo nie moge oddychać, och.

no może jakby taki tajemniczy dżentelmen ci wskoczył przez okno [edit, przemieścił się przez okno wślizgiem] a ty pierwsyz raz go widzisz, to faktycznie pewnie byś ze strachu wykorkowała zanim byś wytaszczyła się spod niego śpiesząc sie do telefonu po policję dzwonić

ale jak to jest ten Twój Krzysiu, co z nim żyjesz już x lat i go widzisz codziennie, duszkę swoją kochaną, misia pysia swojego, który jakoś tak niezauważalnie ci wziął i przytył (chyba, że przytył tak w dzień, no to wtedy inna sprawa! Sprawa archiwum X) - to jakbyś szokiem reagowała na każdą sytuację erotyczną, to bym pomyślała, że masz Alzheimera

[szugarbejb]

Edit: ustaliłyśmy, że brzuchol nie jest chorobowy, tylko makdonaldowy i piwny. Pisałam już, że co innego choroba,a co innego niechciejstwo i wpierniczanie 5kg lodów dziennie.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez JanePanzram

ale jak to jest ten Twój Krzysiu, co z nim żyjesz już x lat i go widzisz codziennie, duszkę swoją kochaną, misia pysia swojego, który jakoś tak niezauważalnie ci wziął i przytył (chyba, że przytył tak w dzień, no to wtedy inna sprawa! Sprawa archiwum X) - to jakbyś szokiem reagowała na każdą sytuację erotyczną, to bym pomyślała, że masz Alzheimera

Czyli o co Tobie w końcu chodzi?

O to, że facet widział, jak mu żona tyła, ale nic nie mówił, ba, jeszcze jej wpychał drożdżóweczki do ust, a teraz nagle bujaj sie fela? To fakt, też bym sie troche wkurzyła.

Ale naprawde nie kumam, że Tobie sie nie podoba, że sie nagle po tych latach wkurzył. I nie zwyzywał od wielorybów i krów, tylko zrozumiałam, że na spokojnie kocham cię, ale schudnij, bo sorry, ale ja ci tak nie przytyłem.

[JanePanzram]

Napisane przez szugarbejb

Edit: ustaliłyśmy, że brzuchol nie jest chorobowy, tylko makdonaldowy i piwny. Pisałam już, że co innego choroba,a co innego niechciejstwo i wpierniczanie 5kg lodów dziennie.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Czyli o co Tobie w końcu chodzi?

O to, że facet widział, jak mu żona tyła, ale nic nie mówił, ba, jeszcze jej wpychał drożdżóweczki do ust, a teraz nagle bujaj sie fela? To fakt, też bym sie troche wkurzyła.

Ale naprawde nie kumam, że Tobie sie nie podoba, że sie nagle po tych latach wkurzył. I nie zwyzywał od wielorybów i krów, tylko zrozumiałam, że na spokojnie kocham cię, ale schudnij, bo sorry, ale ja ci tak nie przytyłem.

faktycznie! Jasny gwint, dlaczego dotąd nie zauważyłam, że jest wiele siły przekonywania w słowach "mógł, bo mógł"!

W zasadzie nie byłoby dziwne, gdyby zamiast słów, to na przykład zaczął bić się w pierś jak Tarzan i wykrzyczał "uhuhuhu uhu SIŁOWNIA K***! Znasz takie słowuhuhuhuhu iiiik"
do niej, bo zapewne i takie ludzie istnieją, co tak się porozumiewają


ale przedziwną jest rzeczą twierdzić, że to jest normalne zachowanie tak oznajmiać swoje potrzeby, jak pan autorki i uważać, że tak się powinno i wręcz jesteś zdziwiona, że się da inaczej "jak to? To można powiedzieć inaczej, niż "tłusty wilorybie i wieprzku bierz się za siebie", szok!"

[elvegirl]

Wciąż jeszcze nie wyczytałam w tym wątku nieraniącej alternatywy dla wymienionej w tym wątku odpowiedzi na pytanie "dlaczego nie chcesz się ze mną kochać?". Poczekam.

[szugarbejb]

Napisane przez JanePanzram

ale przedziwną jest rzeczą twierdzić, że to jest normalne zachowanie tak oznajmiać swoje potrzeby, jak pan autorki i uważać, że tak się powinno i inaczej to jest dziwnie nawet

No ale to grzecznie pytam: jak?

Skoro słuchaj kocham cię, ale nie będę z toba uprawiał seksu, bo jesteś gruba jest tak prymitywne

Po francusku lub portugalsku ładniej brzmi, fakt, ale nie rozmawiają poligloci, domyślam się, tylko normalni ludzie.

Zawżdy, najukochańsza, azaliż piekności twej tragedyja się przydarzyła, otóż w swej łaskawości raczyłaś byłaś nabrać cudownej swej jestestwości, w liczbie nabożnej 30, co czyni mi smutność w dolnych członkach i, ze skruchą przyznaję, cierpię na niedowład wstydliwy

[JanePanzram]

myślę, że po portugalsku to mógłby jej nawet ubliżać na czym świat stoi, a ona by słuchała i słuchała urzeczona, więc forma niczego sobie %)

a poważnie:
zakonna bodajże dała opis, jak jej chłopak dał do zrozumienia jakąs taką podobną rzecz
a która jej nie obraziła, a jednak zmobiolizowała
ale nie mogę znaleźć =/



--------------------
a jeśli chodzi o mnie: to TEŻ bym miała orzech do zgryzienia przy takiej sprawie
ale przez to, ze też miałabym problem, to nie uważam, że ten facet zachował się prawidłowo - on zachował się nieprawidłowo na 120%

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez szugarbejb

Zawżdy, najukochańsza, azaliż piekności twej tragedyja się przydarzyła, otóż w swej łaskawości raczyłaś byłaś nabrać cudownej swej jestestwości, w liczbie nabożnej 30, co czyni mi smutność w dolnych członkach i, ze skruchą przyznaję, cierpię na niedowład wstydliwy

no i widzisz, pytasz się, jak to oznajmić, a zapoałaś właśnie cudnej piękności sposób

[elvegirl]

Napisane przez szugarbejb

No ale to grzecznie pytam: jak?

Skoro słuchaj kocham cię, ale nie będę z toba uprawiał seksu, bo jesteś gruba jest tak prymitywne

Zwłaszcza że to ma być odpowiedź na wprost zadane pytanie, a nie wyskoczenie z hasłem o grubym brzuchu ni z tego ni z owego. Bo co innego delikatnie dać do zrozumienia, że może by tak teges śmeges trochę ruchu i emżet, a co innego stanąć w obliczu pytania dlaczego nie ma seksu.

[JanePanzram]

no to mógł powiedzieć: mnie wiem, miesiąc temu łyknąłem viagrę jakąś ruską, a do dzisiaj widze na niebiesko i się nie podnosi

.....albo po prostu wyminąć pytanie?

[elvegirl]

"to kiedy przestaniesz widzieć na niebiesko i będziemy się kochać?", a potem "czy może już?" "a może już?" "czemu jeszcze nie?"

Jak wyminąć pytanie, kiedy partnerkę temat męczy, nurtuje, a penis nie staje, żeby ominąć temat udanym seksem?

[JanePanzram]

poza tym coś mi się zdaje, że ten jego wstręt nagły nie wypływa z jakiegoś nawiedzenia cudownego z Lourdes
i wcale go nagle nie olśniło

i jak użyjemy ostrza Ockhama, który jest skuteczny przy szukaniu źródeł problemów:

to Araksjel pewnie ma rację i on dlatego z nia seksu nei uprawia, bo zwyczajnie inną ma na oku, inną się zauroczył
wtedy taki wstręt do seksu z małżonką może przyjść nagle i niespodziewanie
żona w porównaniu z inną jakaś taka szara jest i taka już znana i codzienna i niepociągająca przez to - więc jej pierdyknął to bez pomyślunku głębszego

tym sposobem ją odchudzi

[Black Rainbow]

Napisane przez JanePanzram

poza tym coś mi się zdaje, że ten jego wstręt nagły nie wypływa z jakiegoś nawiedzenia cudownego z Lourdes
i wcale go nagle nie olśniło

i jak użyjemy ostrza Ockhama, który jest skuteczny przy szukaniu źródeł problemów:

to Araksjel pewnie ma rację i on dlatego z nia seksu nei uprawia, bo zwyczajnie inną ma na oku, inną się zauroczył
wtedy taki wstręt do seksu z małżonką może przyjść nagle i niespodziewanie
żona w porównaniu z inną jakaś taka szara jest i taka już znana i codzienna i niepociągająca przez to - więc jej pierdyknął to bez pomyślunku głębszego

tym sposobem ją odchudzi i będzie miał laskę jak ta, którą ma na oku, a z którą być z jakiegoś powodu nie może (odrzuciła go na przykład)

Jakby mój mąż przytył 30 kg, nic z tym nie robił i oczekiwał uwielbienia nadmiernej ilości swojego ciała, to niewykluczone, że i mi wpadłby ktoś inny w oko.

[elvegirl]

Może Araksjel ma rację, kto wie. Ale to mnie akurat w tym momencie mało interesuje, bo omawiany jest temat jak dyplomatycznie odpowiedzieć na pytanie o powód braku seksu partnerowi, który tak się zapuścił, że na samą myśl o seksie z nim Sahara i Gobi między nogami. Bo nikt mi nie wmówi, że partner to partner i zawsze się ma na niego ochotę, bez względu na stan, w jakim jego ciało się znajduje.

[szugarbejb]

Ja pierdzielę, ten watek się jakiś absurdalny zrobił, normalnie nie pojmuję.

Laska przytyła 30 kg, normalnie 30 opakowań cukru, mąki czy czego tam jeszcze, i nie, to na pewno nie dlatego mąż nie chce seksu, nie dlatego, że jest wielką kupą obrzydliwego tłuszczu, to na pewno dlatego, że ona wciąż jest piękna, ale on ma na oku inną.

No, ja bym na jego miejscu już dawno sobie kogoś innego znalazła.

[JanePanzram]

Napisane przez elvegirl

"to kiedy przestaniesz widzieć na niebiesko i będziemy się kochać?", a potem "czy może już?" "a może już?" "czemu jeszcze nie?"

Jak wyminąć pytanie, kiedy partnerkę temat męczy, nurtuje, a penis nie staje, żeby ominąć temat udanym seksem?

elvegirl, ja bym się wiła jak wąż po ścianach

bo zdaję sobie sprawę, że takie słowa jak on powiedział, to mówi się raz - i wszystko od razu, w jednej chwili leży

więc naprawdę bym się wiła jak wąż po ścianach, wzniosłabym się na wyżyny dyplomacji pewnie wtedy