Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

[ciukunia]

Napisane przez babti

No nie mów że już kolejnej szukasz

Napisane przez Emilia 25

Kochana, Ty już miałaś ślub.


Jeszcze nie ma spotkania, a on już nie da samochodu.

Oj tam, oj tam, popatrzeć nie wolno?

[kasia_kuku]

Napisane przez Laura28

Z tego co wiem jeszcze nie ustalone, wspominałam, żeby wiedział.

Ty sie dziecko nie daj, to cie owinie wokol palca. Ty sie nie masz pytac a informowac ze bierzesz auto

[Laura28]

Napisane przez Emilia 25

Kochana, Ty już miałaś ślub.


Jeszcze nie ma spotkania, a on już nie da samochodu.

Tak, tak. Ale nie powiedził wprost. Usłyszałam tylko: " to pojedziesz pociągiem wtedy, tak?

[ciukunia]

Napisane przez kasia_kuku

Ty sie dziecko nie daj, to cie owinie wokol palca. Ty sie nie masz pytac a informowac ze bierzesz auto

Właśnie

[VwVampirka]

Napisane przez Antilia

Sesja narzeczeńska umówiona na niedziele!!!

Na tą teraz? To będziecie mieli idealną pogodę

Napisane przez kasia_kuku

Kolejny jej bukiet mi się podoba Ja też chce takie dostawać!
http://bi.gazeta.pl/im/72/19/d7/z14096754Q.jpg

Bukiet śliczny fakt, ale za to ta panterka strasznie tandetna... jak nie ona...

Napisane przez Emilia 25

A ja jutro idę na panieński i będę lecieć balonem.
http://stacjabalon.pl/

Super

Napisane przez BBlondyneczkAA

pierwsze 9 zaproszen rozdane jeszcze ok 140 nie wiem jak to uczynimy

A ile tego chcecie rozdać osobiście?

Napisane przez naiat

toż to cała historia
Chciałam sprawdzić w senniku co to oznacza, ale nie wiem którego hasła szukać. Piękne ...
:

proponuję: spać, kobieta, sowa

I co wyszło z tej kombinacji?

[ciukunia]

Napisane przez Laura28

Tak, tak. Ale nie powiedził wprost. Usłyszałam tylko: " to pojedziesz pociągiem wtedy, tak?

Trzeba było odpowiedzieć: "Nie, samochodem."

[AnonimowaMoni]

Hejo
Co na tapecie??

Padam na pyszczek

[Laura28]

Napisane przez kasia_kuku

Ty sie dziecko nie daj, to cie owinie wokol palca. Ty sie nie masz pytac a informowac ze bierzesz auto

Wiem, wiem. Ale mistrzem kierownicy to ja nie jestem. Tym bardziej, że do Warszawy mam 285 km. Bałby się o mnie poprostu. A tak do jeżdżenia po mieście to normalnie biorę. Zresztą nie wiem jak ja bym się odnalzła na warszawskich drogach.

A tak poza tym to dzięki, mam tu najlepsze nauczycielki.

[ladyInGreen]

Napisane przez kasia_kuku

Ty sie dziecko nie daj, to cie owinie wokol palca. Ty sie nie masz pytac a informowac ze bierzesz auto

cała prawda

[Laura28]

Napisane przez ciukunia

Trzeba było odpowiedzieć: "Nie, samochodem."

Dobre.

[ciukunia]

W sumie tak już po ślubie, to pozostało tylko dodać resztę moich zdjęć, zebyście i w sumie podzielić się paroma inspiracjami.... Bo mój ślub już był, jaki był, taki był, tego już się nie zmieni.

[motylek2701]

Napisane przez ciukunia

Co myślicie? To Justin Alexander .

Napisane przez Emilia 25

Kochana, Ty już miałaś ślub.

Ciukuni się panieńskie czasy przypomniały

[ciukunia]

Napisane przez Laura28

Dobre.

To skąd Ty chcesz dojechać?

[Laura28]

Napisane przez ciukunia

To skąd Ty chcesz dojechać?

Z dalekiej północy. z Elbląga.

Mam nadzieje, ze do Warszawy, bo do Krakowa to jeszcze dalej.

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Teraz wszystkie pewnie sprawdzają gdzie to jest.

[naiat]

A właśnie, co tam na fejsie się dzieje? Jakieś ustalenia są?

[AnonimowaMoni]

Byłam w rossmannie
Kupiłam sobie balsam brązujący Lirene ( nie mam kiedy nóg opalić ) a na spodnie jest za gorąco.

Oraz do wpróbowania krem bb Eveline 8w1 i korektor pod oczy też Eveline. Tanie jak barszcz, a może będą jakieś w miarę

[Emilia 25]

Napisane przez Laura28

Tak, tak. Ale nie powiedził wprost. Usłyszałam tylko: " to pojedziesz pociągiem wtedy, tak?

Spryciarz.

[VwVampirka]

Napisane przez Davidoffka

Szczegółowa relacja - Cz. I.

Cały tydzień poprzedzający wesele był dla mnie najbardziej stresujący, ciągła bieganina, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik, tort, winietki, ostateczne liczenie gości, menu, zabiegi poprawiające urodę, taniec itd itd. Tyle tego było że już w czwartek miałam dość i mówiłam że już chcę być po! Największy stres dopadł mnie chyba w piątek, chociaż szczerze mówiąc jestem wielką panikarą i myślałam że będzie dużo gorzej. Najgorsza była dla mnie pogoda; od 3 dni bez przerwy lał deszcz i było zimno! chciało mi się płakać... Stres był ale niewielki, starałam się nie myśleć co może się nie udać albo czego jeszcze może zabraknąć i myślę, że pomogło mi nie myślenie o tym. Noc przed ślubem jeszcze na szybko kończyłam tworzenie winietek i planowałam rozsadzanie gości... (co masz zrobić dzisiaj zrób jutro, a najlepiej pojutrze...). Położyłam się spać chwilę przed północą, wcześniej wypiłam melisę na spokojny sen (byłam pewna że nie zasnę!). Budzik miałam nastawiony na 7.30 ale wstałam sama z siebie o 6.30, a moi rodzice już od 4 nie mogli spać Wstałam z łóżka, usiadłam i ze strachem od którego zabolały mnie zęby (stres tak na mnie działa, że bolą mnie zęby ) powiedziałam sama do siebie: no to się zaczęło...

Napisane przez Davidoffka

Cz. II

Powoli wstałam z łóżka, poszłam zjeść śniadanie z rodzicami, między czasie powtarzaliśmy sobie mniej więcej plan co kiedy i o której cieszę się, że wstałam tak wcześnie bo miałam czas na to, żeby wszytsko robić spokojnie, bez stresu i pośpiechu. Po śniadaniu i kawie poszłam pod prysznic, fryzjera miałam na 9 więc było jeszcze trochę czasu, żeby poddać się kojącemu nerwy strumieniowi wody Potem pojechałam do fryzjera, nie powiem, że bez stresu bo nie miałam próbnej fryzury ale mam zaufanie do mojej fryzjerki więc wiedziałam, że da sobie radę i jeszcze ta adrenalina że tak na prawdę nie wiem jaki będzie efekt końcowy... Fryzura wyszła przecudnie, byłam zachwycona moim upięciem. Pojechałam do domu gdzie już czekała na mnie makijażystka. Około 11.30-12 byłam już gotowa, tzn uczesana i umalowana. Miałam chwile luźnego czasu zanim zaczęłam się ubierać. Byliśmy umówieni u mnie o godzinie 14. Po 12 przyjechał fotograf i kamerzysta i wtedy wszytsko nabrało tempa, zaczęła się schodzić najbliższa rodzina a ja poczułam, że to już, że już zaraz się zacznie tak na dobre i że już nie ma odwrotu! o 13 zaczęłam się ubierać i w momencie kiedy siostra kończyła wiązać mi sukienkę, został jeszcze welon do wpięcia, świadkowa wyjrzała przez okno i powiedziała: przyjechali...!

Napisane przez Davidoffka

Zapomniałam dodać, że pierwsze co zrobiłam po wstaniu z łóżka to wyjrzałam przez okno i wtedy było tylko wielkie westchnienie ulgi i wieeeelki uśmiech - słonko świeci!

Cz.III.
Zanim Tż i i jego rodzice weszli do domu byłam już gotowa w 100%. Bezcenne było pierwsze spojrzenie na mnie przyszłego męża...
Po błogosławieństwie spokojnie (było jeszcze sporo czasu) powoli zebraliśmy się do kościoła. Goście dopiero zaczynali się zjeżdżać, chciałam szybko uciekać spisywać te dokumenty, bardzo zależało mi na tym, żeby wszyscy zobaczyli mnie dopiero w kościele Do ołtarza prowadził mnie ukochany tata, symbolicznie podał moją rękę przyszłemu mężowi, bardzo fajnie to wyszło Zaczął się ślub, jak dla mnie najbardziej stresujący moment. Okazało sie, że msze poprowadzi młody ksiądz i wyszło fajnie, na luzie i z uśmiechem. Przez całą mszę chciało mi się płakać, ogarniały mnie szlochy! To ze wzruszenia, bardzo jestem wrażliwa na takie rzeczy i zawsze płaczę na ślubach nie mogłam tego powstrzymać. Na przysiędze myślałam że już się całkiem rozkleje ale dałam jakoś radę, poszło nam super bez pomyłek i to była chyba najpiękniejsza chwila kiedy tż patrząc mi głęboko w oczy, (sam wzruszony co do niego nie podobne!) ślubował miłość...
reszta mszy zleciała już bardzo szybko, jak już pisałam przy wychodzeniu z kościoła spadł mi welon (świadek na niego nadepnął), na szczęście fryzura przetrwała pod kościołem godzina na życzenia, oszołomiona prawie nic z tej godziny nie pamiętam. po życzeniach wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę sali...

Napisane przez Davidoffka

Pod kościołem usłyszałam mnóstwo komplementów, każdy chwalił sukienkę i zachwycał się tym, jak cudnie wyglądamy co oczywiście było baaardzo miłe! Dojechaliśmy do sali. Goście już czekali, rodzice tradycyjnie przywitali nas chlebem i solą i kieliszkami w których była...woda! Tż tradycyjnie też, przeniósł mnie przez próg, kolejna wpadka bo jak mnie wziął na ręce poczułam że coś mi się pruje! Na szczęście nie było żadnej dziury potem szampan i sto lat. Przyszła pora na obiad którego prawie nie tknęliśmy, tak byliśmy zestresowani pierwszym tańcem który miał być zaraz po obiedzie. Nadszedł ten moment, orkiestra zaprosiła nas to odtańczenia pierwszego tańca. Stanęliśmy na środku parkietu i tż wyszeptał: kochanie, ja nie pamiętam kroków! Ale muzyka już grała i jakoś daliśmy radę, tż raz się pomylił ale nawet nikt tej pomyłki nie zauważył, goście bili brawo a potem chwalili, że pięknie wyszło więc chyba nie było tak źle jak myśleliśmy
Zabawa zaczęła się na dobre. Było super, orkiestra dała z siebie wszystko, parkiet był ciągle pełny, goście uśmiechnięci i zadowoleni, chwalili salę, jedzenie i nas
Wesele się udało, zabawa trwała do białego rana bo do 6!
Gdy pożegnaliśmy ostatnich gości, poszlismy do pokoju i wtedy poczułam ogromną ulgę, że już po, że daliśmy radę, ale jednocześnie żal, że właśnie dobiegł końca najpiękniejszy dzień naszego życia, jedyny taki...

dokopałam się

Davidoffka, relacja tak świetna, że aż zacytowałam dla potomnych :p
Moje gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowe drodze życia klaski)

Napisane przez Laura28

Z dalekiej północy. z Elbląga.

Mam nadzieje, ze do Warszawy, bo do Krakowa to jeszcze dalej.

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Teraz wszystkie pewnie sprawdzają gdzie to jest.

Bez przesady
Elbląg tutaj na południu też jest znany

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ciukunia]

Napisane przez motylek2701

Ciukuni się panieńskie czasy przypomniały

Cos w tym jest.... aż mi się za kolezankami zatęskinlo, bo tylko dom i praca i na jutro je werbuję, na winko

[Laura28]

Napisane przez VwVampirka

Bez przesady
Elbląg tutaj na południu też jest znany

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieję, że z dobrej strony.

[ciukunia]

Napisane przez naiat

A właśnie, co tam na fejsie się dzieje? Jakieś ustalenia są?

Jakie ustalenie?

Napisane przez AnonimowaMoni

Byłam w rossmannie
Kupiłam sobie balsam brązujący Lirene ( nie mam kiedy nóg opalić ) a na spodnie jest za gorąco.

Oraz do wpróbowania krem bb Eveline 8w1 i korektor pod oczy też Eveline. Tanie jak barszcz, a może będą jakieś w miarę

Ten kawowy?

[Anaelle]

napisałam Wam rano posta... takiego z przywitaniem... i nie kliknęłam "Wyślij"
Zatem witam się

Siedzę jeszcze w robocie ale już nie pracuję bo głowa mi pęka... czekam na TŻa i zaraz jedziemy na indywidualną godzinkę kursu...
I powiem Wam, że jestem załamana... pisałam o tym wczoraj ale zostałam niezauważona KLIK
To koło od sukni przeszkadza mi w tańcu... niby nie jest wielkie, wybrałam węższą wersję a normalnie nie jestem w stanie z nim tańczyć z TŻem a wyjąć go nie mogę, zmniejszanie też nie bardzo bo sukienka nie będzie się układać
dzisiejsza lekcja to będzie porażka

[naiat]

Napisane przez ciukunia

Jakie ustalenie?

No podobno było głosowanie co do spotkania Żon 2013

[Laura28]

Napisane przez naiat

No podobno było głosowanie co do spotkania Żon 2013

Było było, ale nie wiadomo jak się skończyło

[Viollet87]

Napisane przez FlightlessBird

dziś podpisałam umowę moja pierwsza umowa o pracę

Super na ile czasu dostałaś?

Umyłam auto, pojadłam fasolki szparagowej, ugotowałam bób, umyłam truskawki... Czas na kąpiel, a następnie na seans łóżkowy z książką

[Anaelle]

Napisane przez naiat

No podobno było głosowanie co do spotkania Żon 2013

a mnie ktoś brał pod uwagę? ja tam oczywiście za Wawą jestem....
pisałam, że chętnie wstąpiłabym do tej nowej faceboookowej sekty ale mnie tam chyba nie chcą... buuuuuu

dobra, zmykam tańczyć bo już z tego zmęczenia głupoty pie*przę

[naiat]

Napisane przez Viollet87

Super na ile czasu dostałaś?

Umyłam auto, pojadłam fasolki szparagowej, ugotowałam bób, umyłam truskawki... Czas na kąpiel, a następnie na seans łóżkowy z książką

Bób? Jest już bób? Serio? Bób?

[Emilia 25]

Napisane przez AnonimowaMoni

Byłam w rossmannie
Kupiłam sobie balsam brązujący Lirene ( nie mam kiedy nóg opalić ) a na spodnie jest za gorąco.

Oraz do wpróbowania krem bb Eveline 8w1 i korektor pod oczy też Eveline. Tanie jak barszcz, a może będą jakieś w miarę

Bardzo dobry wybór (ten niebieski - matujący).

Napisane przez Laura28

Było było, ale nie wiadomo jak się skończyło

Jest remis co do miasta: Kraków i Warszawa po 4 głosy.

[AnonimowaMoni]

Napisane przez ciukunia

Jakie ustalenie?

Ten kawowy?

Tak, dokładnie ten Daje znośny kolor i... jako jedyny mnie nie uczula... po wszystkich innych swędziała mnie skóra. I to tak,że potrafiłam w nocy drapać się miejscami do krwi. Podobne go ugryzienia komara... ale na całej powierzchni np. nóg i to nie ustawało.

[naiat]

Napisane przez Emilia 25

Bardzo dobry wybór (ten niebieski - matujący).

Jest remis co do miasta: Kraków i Warszawa po głosy.

Perfuzja liczy się podwójnie