Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[humpback]

Napisane przez whatIthink

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

gratulacje

[joooasia]

Napisane przez colorblue

Wiecie co. Nie wiem czy to normalne czy nie ale mój mały wczoraj wieczorem ,mając 9 dni sam przewrócił się z brzuszka na plecy
Sprawdzałam dwa razy pod rząd i to samo. Położyłam go na brzuchu i ewidentnie nie miał na to ochoty bo tak się odpychał jedną rączką i odchylał ciałko na bok aż się obrócił na plecy. W szoku byłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdolniacha!!

[banka26]

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

gratulacje

Napisane przez colorblue

Gratuluje Szprotka!!!! Buziaki dla Kubusia:-*









Gratulacje!!! Duża panna:-*







można prędzej sadzać by dziecko oswajać z nocnikiem nie które dzieci łapią odrazu a nie które oporne są w tym temacie;-)




oby Zu się naprawiła na stałe:-*








brawo dla Ciebie i Piotrusia!!!:-*



Wiecie co. Nie wiem czy to normalne czy nie ale mój mały wczoraj wieczorem ,mając 9 dni sam przewrócił się z brzuszka na plecy
Sprawdzałam dwa razy pod rząd i to samo. Położyłam go na brzuchu i ewidentnie nie miał na to ochoty bo tak się odpychał jedną rączką i odchylał ciałko na bok aż się obrócił na plecy. W szoku byłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moj tak ma od urodzenia

[komiksowa]

Napisane przez anoxee

Hehe, mój tż od wczoraj wieczora umawia się z Leonem na sobotę. "No Leoś, w sobotę z rańca wychodzisz, pamiętaj. Albo nie, nie z rana. Tak zacznij od 10, daj się wyspać." No i ma przykaz, że jeśli się nie zdecyduje na tą sobotę, to dopiero może w następną. Poza tym, to małż jest strasznie zestresowany samym porodem... Nawet mu powiedziałam, że dam sobie radę i nie musi być ze mną. Odpowiedział mi, że bez niego na pewno nie dam sobie rady. Dowcipniś, ale widzę jak wiele go to kosztuje.

Mój mężu też już zaczął się na maksa stresować, bardziej ode mnie. W dodatku jutro musi jechać do Poznania i zostaję sama, no i chodzi zestresowany i wznosi oczy do nieba, prosząc, żebym tylko dzisiaj ani jutro nie urodziła Mi to już naprawdę wszystko jedno...w sumie, to mogę przenosić i urodzić w przyszły weekend, byłby raczek, a nie bliźniaki - teściowa by się ucieszyła

Napisane przez pawie_oczko

Jeszcze muszę Was spytać w co ubieracie swoje maluszki na chrzciny ? ja planuję jakąś skromną prostą sukienusie + opaskę bo młodej z przodu wytarły się włoski i śmiesznie wygląda, że z tyłu tak dużo a z przodu króciutkie coś jak na załączonym obrazku bez żadnych błyskotek czy tandetnych dodatków, wie któraś z mamuś gdzie można coś takiego kupić? niekoniecznie musi być nowe szukałam na allegro ale nic nie znalazłam...

Może coś takiego:http://www.pakamera.pl/akcesoria-do-...t-nr817014.htm
Poszperaj na Pakamerze, tam fajne rzeczy można znaleźć

Napisane przez JennyAniolek

"Cześć ciocie. Nazywam się Kubuś. Urodziłem się 13.06.2013r. o godz. 7:15, sn. Mam 56 cm wzrostu i ważę 3940 g. Przesyłam buziaki " - Szprotka

Napisane przez katherine271

Hej dziewczyny

04.06 urodziłam sn córkę, ważyła 4130 i wierzyła 57 cm.
Na taki porodowe mąż nadal jej imię Wiktoria.
Pierwsza faza porodu trwala 1 godz 53 min a druga faza 5 min. Kroplowka podana o 10, poród o 11.58. Jestem stworzona do szybkich porodów ale po kroplówkę, to byl 10 dzień po terminie.

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę

GRATULACJE dziewczęta

Napisane przez antoinettee

Coraz mniej nas w poczekalni laski Trzeba się sprężać bo nam na odchowalnie uciekną mamuśki
Lipcowo- sierpniowe mają fajny tytuł wątku

No można nas już prawie policzyć na palcach jednej ręki Co wcale mnie nie pociesza. A tytuł wyczesany, też zwróciłam na niego uwagę

Jutro idę do lekarza i nie wchodzę w żadne buty - żadne, nawet w specjalnie kupione klapki o 2 numery za duże Chyba pójdę na boso, wszyscy i tak się gapią na mój wielki brzuch, to może nikt nie zauważy

[pawie_oczko]

Dziewczyny co moge wziac na bol glowy przy karmieniu piersia, only paracetamol?

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

vil - ja nie wnosiłam ani nie znosiłam wózka po schodach, M. to robi a jeśli będę zmuszona to bankowo bez dziecka

u nas na razie też mąż znosi i wnosi na 2 piętro ... ale boję się jak pojedziemy gdzieś sami i będą schody. już odpadają mi wyjazdy do koleżanek, do dwóch mam 20 min jazdy pociągiem z Ligoty ale tu są na stacji ogromne schody których za cholerę sama z wózkiem nie pokonam a dziecka nie wyjmę i nie zostawię samego na brudnym asfalcie tak samo w Gliwicach na dworcu - chociaż tu lepiej, jakbym jechała do Gl z Przemkiem to ktoś by po mnie wyszedł na dworzec i pomógł.

Napisane przez whatIthink

a waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany

gratuluje !!!

Napisane przez colorblue

Wiecie co. Nie wiem czy to normalne czy nie ale mój mały wczoraj wieczorem ,mając 9 dni sam przewrócił się z brzuszka na plecy
Sprawdzałam dwa razy pod rząd i to samo. Położyłam go na brzuchu i ewidentnie nie miał na to ochoty bo tak się odpychał jedną rączką i odchylał ciałko na bok aż się obrócił na plecy. W szoku byłam

nieźle Przemek jak miał miesiąc zaczął się przewracać. teraz dalej tylko potrafi z brzuszka na boczki albo z boczku na plecki


heh padłw końcu, dwa razy robił sobie drzemki po kilka min, od 8 rano, na spacerze pospał pół h a potem się gapił co się dzieje, w końcu padł ... ma pecha bo niedługo kąpiel

[MoTyleKsw]

Napisane przez colorblue

Gratuluje Szprotka!!!! Buziaki dla Kubusia:-*









Gratulacje!!! Duża panna:-*







można prędzej sadzać by dziecko oswajać z nocnikiem nie które dzieci łapią odrazu a nie które oporne są w tym temacie;-)




oby Zu się naprawiła na stałe:-*








brawo dla Ciebie i Piotrusia!!!:-*



Wiecie co. Nie wiem czy to normalne czy nie ale mój mały wczoraj wieczorem ,mając 9 dni sam przewrócił się z brzuszka na plecy
Sprawdzałam dwa razy pod rząd i to samo. Położyłam go na brzuchu i ewidentnie nie miał na to ochoty bo tak się odpychał jedną rączką i odchylał ciałko na bok aż się obrócił na plecy. W szoku byłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wooow

Napisane przez XxXJuSstiii

Gratuluję


nic mi to nie mówi dzieci błogosławią tego dnia?

Antoni jest patronem rzeczy zagybionych, małżeństw, narzeczonych a przede wszystkim dzieci. Kupuje się lilię, którą się święci i u nas w kościelegdzie patronem jest Św, Antoni błogosławią dzieci

Napisane przez Ashyshqa

Ile nowych maluszkow! Szprotka, katherine, whatithink seurdeczne gratulacje!

U nas ciag dalszy armagedonu... O 13 mala zaczela strasznie plakac wiec poszlam z nia znow na spacer,spala godzine i zaczela sie drzec w niebiglo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Urwalo mi...
Przysypiala i plakala. Poszlysmy do domu. W miedzy czasie wrocil tz, mala ciagle plakala, uspokajala sie moment przy piersi i znow to samo.... Dipiero po 5 zasnela przy piersi, polozylam ja obok siebie na lozku i spi... Niespokojnie ale spi... Kupki jeszcze dzis,nie zrobila. Boje sie co bedzie dalej ale staram sie nie dopuszczac czarnych mysli... Nie moge spac... Zupelnie jak moja corka
Jutro musze isc zrobic test obciazenia glukoza czyli nie bedzie mnie 3h... Mam nadzieje, ze tz da rade

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Biedna Sofia i biedna Ty Przytulam

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny co moge wziac na bol glowy przy karmieniu piersia, only paracetamol?

Można Apap, ale co tam jest w środku to nie wiem.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

u nas na razie też mąż znosi i wnosi na 2 piętro ... ale boję się jak pojedziemy gdzieś sami i będą schody. już odpadają mi wyjazdy do koleżanek, do dwóch mam 20 min jazdy pociągiem z Ligoty ale tu są na stacji ogromne schody których za cholerę sama z wózkiem nie pokonam a dziecka nie wyjmę i nie zostawię samego na brudnym asfalcie tak samo w Gliwicach na dworcu - chociaż tu lepiej, jakbym jechała do Gl z Przemkiem to ktoś by po mnie wyszedł na dworzec i pomógł.

a no to faktycznie kiepsko

[joooasia]

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny co moge wziac na bol glowy przy karmieniu piersia, only paracetamol?

Napisane przez MoTyleKsw

Można Apap, ale co tam jest w środku to nie wiem.

z tego, co wiem, to tylko paracetamol, czyli np. apap

[pawie_oczko]

Napisane przez katherine271

Hej dziewczyny

04.06 urodziłam sn córkę, ważyła 4130 i wierzyła 57 cm.
Na taki porodowe mąż nadal jej imię Wiktoria.
Pierwsza faza porodu trwala 1 godz 53 min a druga faza 5 min. Kroplowka podana o 10, poród o 11.58. Jestem stworzona do szybkich porodów ale po kroplówkę, to byl 10 dzień po terminie.

No to ekspresowo faktycznie gratki dla Was

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

Jedziemy na cycku, w dzień jemy co ok 2h, czasem 1h, w nocy podobnie z kryzysami jedzenia przez 1h non stop ale położna mi pokazała jak efektywnie karmić więc zmierzamy ku lepszemu

Jakie masz sposoby efektywnego karmienia?
Mój głodomorek chyba będzie dostawać dodatkowo mm, bo ja już nie mam czym jej dokarmiać a ona nadal głodna.
Ash, ty chyba też tak miałaś? Podkręciłaś jakoś laktację czy znalazłaś inny sposób czyli mm?

[gosiulka22]

Napisane przez puchatkowa

Joooasia, Gosiulka a jak tam u Was?

U mnie dalej nic Ale mam leniwe dziecko Nic na nią nie działa, siedzi uparciuch w tym brzuszku i ani drgnie.
A Ty może jutro zostaniesz mamusią?

[maarchewka]

Napisane przez diabli

i nie macie wodnistych kupek? podobno laktoza jest ciężko trawiona. sama już nie wiem

troche moze i wodniste, ale jaka ma być kupka jak się tylko płyny spożywa?? mi się wydaje ze póki nie ma krwi to jest dobrze:p

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

klask i:

Napisane przez colorblue

Wiecie co. Nie wiem czy to normalne czy nie ale mój mały wczoraj wieczorem ,mając 9 dni sam przewrócił się z brzuszka na plecy
Sprawdzałam dwa razy pod rząd i to samo. Położyłam go na brzuchu i ewidentnie nie miał na to ochoty bo tak się odpychał jedną rączką i odchylał ciałko na bok aż się obrócił na plecy. W szoku byłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaki zdolniacha!!

Napisane przez vil84

u nas na razie też mąż znosi i wnosi na 2 piętro ... ale boję się jak pojedziemy gdzieś sami i będą schody. już odpadają mi wyjazdy do koleżanek, do dwóch mam 20 min jazdy pociągiem z Ligoty ale tu są na stacji ogromne schody których za cholerę sama z wózkiem nie pokonam a dziecka nie wyjmę i nie zostawię samego na brudnym asfalcie tak samo w Gliwicach na dworcu - chociaż tu lepiej, jakbym jechała do Gl z Przemkiem to ktoś by po mnie wyszedł na dworzec i pomógł.
gratuluje !!!

a u Ciebie nie wypina się gondolka?? BO ja mam u siebie w bloku półpiętro i właśnie wypinam gondolkę, znoszę Wojtka w gondolce, zostawiam na dole i idę po resztę wózka.. i potem wpinam ją spowrotem.. jest to upierdliwe ale łątwiej tak niz cały wózek znosic..

[JennyAniolek]

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

Gratulacje !!!

---
Niecałą godzinę temu wróciliśmy ze spaceru - piękna pogoda dziś Byliśmy odwiedzić dziadka i tatę na mieszkaniu + zobaczyć lodówkę, bo dzisiaj przywieźli W. cały spacer przespał z jedną małą przerwą na karmienie.

[vil84]

Napisane przez maarchewka

a u Ciebie nie wypina się gondolka?? BO ja mam u siebie w bloku półpiętro i właśnie wypinam gondolkę, znoszę Wojtka w gondolce, zostawiam na dole i idę po resztę wózka.. i potem wpinam ją spowrotem.. jest to upierdliwe ale łątwiej tak niz cały wózek znosic..

się wypina tylko że ja sierotka jestem i do tego mała, niecałe 1,60 w kapeluszu, i ledwie daje radę z wpinaniem tej gondolki bo za krótkie łapki mam tzn jak jest pusta daje sobie świetnie radę, ale z dzieckiem się boję bo mi się przechyla ciągle tzn robię to ale pod domem tylko jak mam spokój, mogę spokojnie sobie poprzymierzać, a gdzieś w mieście na szybko to się boję takich kombinacji.

[maarchewka]

A i jeszcze mi się przypomniało.. Co do wkładek laktacyjnych.. Nie przydały mi się w szpitalu.. ale jak najbardziej przydają mi się teraz w domu.. Miałam Bella Mama i Johnsona. Johnsona 100 razy lepsze.. nie przeciekają jak bella mama i cycki nie ubierają się w tą flizelinę.. głupio mi by było wyjść z domu bez wkłądem, bo czasami ni stąd ni z owąd brodawki robią się twarde i nagle ciurka mlekiem..

I bardzo fajne są te muszle laktacyjne co polecała Veronic i Ash.. Chociaz przyznaje ze trochę drogi zakup - 50 zł za 4 kawalki plastiku i 2 gumy..

Załuje ze w szpitalu ich nie mialam, bo miałabym jak wietrzyć cyce.. teraz tylko używam tych nakładek do zbierania mleka.. Nakładam na drugiego cyca podczas karmienia.. i cała muszla pełna ok 15-20 ml.. wiec szkoda by było marnować to mleczko.. zlewam je sobie do butelki.. No i nie jestem az tak pooblekaja mlekiem jakbym byla bez tych muszli..

[colorblue]

Napisane przez pawie_oczko

Dziewczyny co moge wziac na bol glowy przy karmieniu piersia, only paracetamol?

Apap

Napisane przez xal

Jakie masz sposoby efektywnego karmienia?
Mój głodomorek chyba będzie dostawać dodatkowo mm, bo ja już nie mam czym jej dokarmiać a ona nadal głodna.
Ash, ty chyba też tak miałaś? Podkręciłaś jakoś laktację czy znalazłaś inny sposób czyli mm?

ja czasami..raz dziennie dokarmiam 30ml mm bo młody wyssie z piersi i dalej głodny.Ale to nie codziennie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

Napisane przez vil84

się wypina tylko że ja sierotka jestem i do tego mała, niecałe 1,60 w kapeluszu, i ledwie daje radę z wpinaniem tej gondolki bo za krótkie łapki mam tzn jak jest pusta daje sobie świetnie radę, ale z dzieckiem się boję bo mi się przechyla ciągle tzn robię to ale pod domem tylko jak mam spokój, mogę spokojnie sobie poprzymierzać, a gdzieś w mieście na szybko to się boję takich kombinacji.

mi na początku średnio z tą gondolką szło, zwłaszcza wpinanie, bo nie mogłam trafić, ale z kazdym dniem jest coraz lepiej trochę nie mam wyboru bo właśnie każde wyjście na spacer to muszę z tego półpiętra sama starabanic wózek.. chociaż dzisiaj mi pomógł pan kurier

[puchatkowa]

Napisane przez gosiulka22

U mnie dalej nic Ale mam leniwe dziecko Nic na nią nie działa, siedzi uparciuch w tym brzuszku i ani drgnie.
A Ty może jutro zostaniesz mamusią?

Chciałabym, ale nie wiem co tam lekarz jutro zadecyduje tak naprawdę i tak w zawieszeniu jestem

[maarchewka]

zeby trochę odciągnąc tematy od ulewania zaczne temat marzen..

Marzy mi się taki długi nieprzerwany sen i wakacje w fajnym miejscu... dzisiaj oglądałam Cejrowskiego jak byl na Madagaskarze.. bosz jaka tam piękna woda byla
i drink z palemką.. sex on the beach albo cos z cointreau..ehhh
no albo chociaż jakieś piwko - radlerek lub somersby

A i dziewczyny odzywała się Katate?? jakoś chyba dawno jej nie było, co?

[nuna2]

WhatIthink, katherine, szprotka gratulacje


ja byłam na ktg.... przez 40 minut zapisało się 6 skurczy... Szyjka dalej jest...

[vil84]

Napisane przez maarchewka

Marzy mi się taki długi nieprzerwany sen i wakacje w fajnym miejscu... dzisiaj oglądałam Cejrowskiego jak byl na Madagaskarze.. bosz jaka tam piękna woda byla
i drink z palemką.. sex on the beach albo cos z cointreau..ehhh
no albo chociaż jakieś piwko - radlerek lub somersby

A i dziewczyny odzywała się Katate?? jakoś chyba dawno jej nie było, co?

dawno .. .też o niej myślałam dziś.
ja miałam dziś super sen, mąż wstawał do małego więc ja spałam od 22.30 do 8. ale marzy mi się żeby każdej nocy tak spać hahah nie-matki nie doceniają zdecydowanie tego co mają każdej nocy
i marzy mi się czas na książki ... kiedyś czytałam jedną na dwa dni, a teraz ostatnią przeczytałam na początku maja. wczoraj Przemek zasnął na 3 godziny to posprzątałam, akurat jak siadłam z książką jak wszystko zrobiłam już i przeczytałam kilka stron to się łosiek obudził

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

Jeszcze muszę Was spytać w co ubieracie swoje maluszki na chrzciny ? ja planuję jakąś skromną prostą sukienusie + opaskę bo młodej z przodu wytarły się włoski i śmiesznie wygląda, że z tyłu tak dużo a z przodu króciutkie coś jak na załączonym obrazku bez żadnych błyskotek czy tandetnych dodatków, wie któraś z mamuś gdzie można coś takiego kupić? niekoniecznie musi być nowe szukałam na allegro ale nic nie znalazłam... Tak w ogóle to temat sukienki na chrzciny zaczął się od tego, że tacy nasi dalsi znajomi przy okazji wręczyli mojemu Tż sukienkę ze chrztu ich córki (minimum 6 lat temu) taką dłuuuuuuuuuugą, że Nelka mogłaby ją ubrać chyba na komunię a tak serio to jest jakiś styl holenderski czy cuś nie wiem o co cho - bo w ogóle nie mój styl w dodatku pełno w niej było jakiś perełek - no masakra no i ta dziewczyna do mojego Tż rzuciła tekst, że ona chce za to cuś 200pln bo ona 6 lat temu szyła na zamówienie i zapłaciła 450 Mówiła, że jak nie będzie nam się podobała to spoko, nie ma problemu, wystawi na all. Więc jak przyniósł tą kiecę do domu mój Tż to od razu kazałam mu to oddać, żeby powiedział, że mamy już kupioną/ upatrzoną/ cokolwiek byleby tylko zabrał mi to z domu . A ta dziewczyna i tak się sfochowała, że nie doceniliśmy jej gustu wybaczcie ale musiałam się wygadać, wiem, że są gusta i guściki ale żeby po 6 latach odsprzedawać za 200zł? jeszcze takie coś? podobne do tego tylko to było całe w koralikach

sukienka fuuuuuj! nie dziwie się, ze oddalas a takie LADNE poszukam na all wieczorem (znaczy się w nocy albo jutro hehe)

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Mamy kolejnego małego kawalera


"Cześć ciocie. Nazywam się Kubuś. Urodziłem się 13.06.2013r. o godz. 7:15, sn. Mam 56 cm wzrostu i ważę 3940 g. Przesyłam buziaki " - Szprotka

GRATULACJE i witamy Cie Kubusiu na swiecie jakie masz fajne dluugie wloski! gratulacje mamuska! waga prawie jak Nelci

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez katherine271

Hej dziewczyny

04.06 urodziłam sn córkę, ważyła 4130 i wierzyła 57 cm.
Na taki porodowe mąż nadal jej imię Wiktoria.
Pierwsza faza porodu trwala 1 godz 53 min a druga faza 5 min. Kroplowka podana o 10, poród o 11.58. Jestem stworzona do szybkich porodów ale po kroplówkę, to byl 10 dzień po terminie.

gratulacje i witamy na swiecie Wiktorie!

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

Haloooo
jak mnie tu dawno nie było

Nic na razie nie nadrobiłam

gratuluję nowym mamusiom !!!
i dziękuję za gratulacje i życzonka

Piotruś jest cudownym dzieckiem i śpi cały dzień prawie, ale ciągle ktoś nas odwiedza, coś się dzieje i tak zlatują mi dni

Wypisali nas we wtorek, mały zdrowy, męczył go trądzik, ale trafiłam na aboslutnie genialną położną środowiskową i bo jednej kąpieli w nadmanganianie potasu mam śliczne dziecko

Jedziemy na cycku, w dzień jemy co ok 2h, czasem 1h, w nocy podobnie z kryzysami jedzenia przez 1h non stop ale położna mi pokazała jak efektywnie karmić więc zmierzamy ku lepszemu

Jak mały sie nie obudzi to zaraz ruszam z opisem porodu


a i mineło 5 dni od porodu a ja już -10 kg zostało 6

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

No to mój poród

W piątek poszliśmy do kina na Kac vegas:P po kinie pojechaliśmy do mojej położnej zbadać progres i na fotelu odeszły mi wody, to było ok.20 pojechaliśmy do domu po rzeczy, wykąpałam się, umyłam głowę i wróciliśmy na oddział. W nocy miało się rozkręcić więc TŻ pojechał do domu się drzemnąć, ale nic się nie działo. Skurcze na ktg piękne, ale mnie nic nie bolało. Rano odeszła reszta wód i o 10 podpięli mi oxy, bo nie było postępu. O 14 umierałam z bólu a rozwarcie 4-5 cm, chwilkę później założyli mi zzo i do 15 z hakiem było pełne rozwarcie także wszyscy zgodnie stwierdzili, że zzo przyspieszyło poród (a ja myślę, że i uratowało mnie przed cesarką). Potem zaczęły się parte, trochę bolało i po kilku minutach urodził się Piotruś Urodził się z rączką więc mi rozerwał jakieś wewnętrzne tkanki i dodatkowo trzeba było 3cm naciąć. Obie rany wyglądają super, jakby ich nie było, po 2 dniach od porodu już normalnie siedziałam także rewelacja maluszek dostał 10/10 mimo, że był troszkę siny od owinięcia pępowiną.

Jest uroczym skarbem, jedyne problemy jakie mamy na razie to ulewanie i kryzys nocny:/ Kryzys mamy taki, że od 22 do ok 1 mały co chwilę je, ładnie połyka, zasypia, no to odkładam do łożeczka i za chwilę znowu głody i znowu zasypia, a wszystkie metody które pokazała mi położna i które działają w dzień zawodzą. Wczoraj w desperacji daliśmy mu mm, zjadł 10 ml i spał 3 h zobaczymy co dzisiaj w nocy ebdzie, ale jak będzie powtórka to dostanie butle - nic mu nie będzie. Zapytam jeszcze jutro położną o to.

W ogóle położna super, zero wykładu moralizatorskiego. Powiedziała, żeby jeść wszystko bo kolki i tak będą, nawet jak będę jeść suchary, a tylko zubożę małemu mleko. Mam jeść urozmaicenie, bo dzieci lubią różne smaki i odstawić coś tylko jeśli ewidentnie mały źle zareaguje

zero marudzenia, chyba gładko poszlo? gratulacje jeszcze raz i lubie takie pozytywne relacje dobrze, ze Piotrus pozwolil Wam obejrzeć film

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

'
GRATULACJE!!!
1) dla maluszka za bunt w brzuszku, dzięki czemu lekarze zaczeli dzialac
2) dla mamuśki!
3) dla taty, który wysnil Wam date porodu!

[axella]

Hejo.. Padam.. Mloda marudna strasznie. Oby jutro bylo lepiej..

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[nuna2]

Dziewczyny, Ady chyba dziś nie było

[Elusiek]

Napisane przez banka26

moj tez ma , wystajacy pepek nie wchloniety to przepuklina ale u naszych maluszkow jeszcze moze sie wchlonie , ja mialam przepukline i wieku 12 lat mialam ja zoperowana , ale chlopcom nie trzeba bo to tylko wizualny defekt ....a wodniaczki mojemu tez nie zeszly i niby jescze maja czas na znikniecie...

chirurg mnie dziś pocieszyła że takie małe dzieci mają 70% szans że po zaklejaniu pępka przepuklina zniknie, a na wodniaczek mamy skierowanie na usg i do obserwacji

Napisane przez whatIthink

Hej dziewczyny... nie było mnie tu tydzień, nic nie wiem co się działo i dzieje...

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

gratulacje

[Aaś]

Oj. Zdjęcie się ostatnio nie wygrało.

Sharp jeśli można TO nazwać zajmowaniem się dziewczynami to tak. Zajmuję się

1371158663307.jpg

[maarchewka]

Napisane przez nuna2

WhatIthink, katherine, szprotka gratulacje


ja byłam na ktg.... przez 40 minut zapisało się 6 skurczy... Szyjka dalej jest...

mi się przed porodem zapisywał 1 n 20 minut, a czasami wcale..

Napisane przez vil84

dawno .. .też o niej myślałam dziś.
ja miałam dziś super sen, mąż wstawał do małego więc ja spałam od 22.30 do 8. ale marzy mi się żeby każdej nocy tak spać hahah nie-matki nie doceniają zdecydowanie tego co mają każdej nocy
i marzy mi się czas na książki ... kiedyś czytałam jedną na dwa dni, a teraz ostatnią przeczytałam na początku maja. wczoraj Przemek zasnął na 3 godziny to posprzątałam, akurat jak siadłam z książką jak wszystko zrobiłam już i przeczytałam kilka stron to się łosiek obudził

o kurcze to pospałaś zazdroszcze!

Napisane przez Aaś

Oj. Zdjęcie się ostatnio nie wygrało.

Sharp jeśli można TO nazwać zajmowaniem się dziewczynami to tak. Zajmuję się

Załącznik 5289247

ojoj na początku byly takie szczuplusie małpeczki a teraz takie słodkie pucki już maja, ekstra

[Magiusa]

Napisane przez katherine271

Hej dziewczyny

04.06 urodziłam sn córkę, ważyła 4130 i wierzyła 57 cm.
Na taki porodowe mąż nadal jej imię Wiktoria.
Pierwsza faza porodu trwala 1 godz 53 min a druga faza 5 min. Kroplowka podana o 10, poród o 11.58. Jestem stworzona do szybkich porodów ale po kroplówkę, to byl 10 dzień po terminie.

Gratuluje !!! wow i zazdroszcze tak szybkiego porodu

Napisane przez whatIthink

06.06.2013 r. o 14.40 urodziłam Piotrusia waga 3300, 53 cm sn. Mąż mi przepowiedział datę
nie doczekałam się znieczulenia, poród był indukowany (przebijany pęcherz, oksytocyna) z uwagi na zielone wody płodowe. Lekarze uznali, że moje skurcze za wolno się rozkręcają, a maluszek jest w stresie, więc trzeba przyśpieszyć akcje.

ostatecznie ze szpitala wyszłam dopiero dziś, bo Piotruś dostawał antybiotyk, miał jakąś infekcję. Opiszę wszystko jak dojdę do siebie, wyśpię się, ogarnę chałupę etc. wtedy nadrobię i pogratuluję kolejnych maluszków

Gratuluje!!!
Dobrze, ze lekarze podjeli taka decyzje a nie trzymali was nadmiernie i ryzykowali.

Szprotka dla Ciebie rowniez najsedeczniejsze gratulacje!!!

No to lista nierozpakowanych niezle sie skrocila w ostatnich dniach

Ja poki co jestem nieporadna mama:
- jak przewijam mlody placze a ja mimo ze sie staram robic to szybko mam wrazenie ze idzie mi jak po gruzie
- pokarm na szczescie sie pojawil, ale nie wiem czy dobrze mlodego karmie tzn. Po min.20 min z kazdej piersi czy moze nie powinnam zmieniac.

Dobrze ze polozne w miare uczynne


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.