Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXII

[halbtrocken]

Napisane przez Kaveri

Klikusiamy i jesteśmy w szoku

Niezłe. Wybrałam Julię z Romeo i Julii. Zadał mi 28 pytań, ale zgadł.

[meeedzik]

Miranda już nie mogę doczekać się zdjęć
Mam nadzieję, że fryzurka przetrwa. Ja też nie lubię jak mam tyle lakieru, że wszystkie włosy przesuwają się na raz :/

[Just:)]

Miranda, różnie z tymi fryzjerami bywa ja chciałam na studniówkę loki/fale i wybrałam się do kilku zakladów. w większości powiedzieli mi, że mam za długie i za ciężkie włosy (to było jeszcze w czasach kiedy faktycznie takie były ) i na takich włosach się nie da zrobić loków jednak w końcu trafiłam do fryzjerki, która postanowiła się podjąć zadania. siadłam, ona zaczęła rozgrzewać lokówkę i zanim przystąpiła do kręcenia to zaczęła psikać mi włosy lakierem utrwalającym! uciekłam stamtąd przerażona, a fryzjerka nie wiedziała dlaczego i jeszcze w drzwiach mi mówiła, że przecież zawsze trzeba przed kręceniem na gorąco jest spryskać,bo inaczej się nie będzie trzymać

pokaż foto

[martaakow]

Napisane przez halbtrocken

Mam tak bardzo dość. Przed chwilą aż się zalałam łzami. Czuję się jak ostatni debil.
Uczyłam się wczoraj cały wieczór, poszłam dzisiaj na koło i oddałam pustą kartkę. Nie umiałam nic napisać. Czuję się głupia, serio, nie wiem co ja mam w życiu robić jak nie umiem ogarnąć nawet głupich studiów. Nie wiem, czy nie powinnam zrezygnować teraz, bo chyba tylko tracę czas. Później będzie tylko trudniej, a ja już na początku nie umiem prostych rzeczy ogarnąć. Serio, czuję się jak śmieć. Niech mnie ktoś przytuli.

Słuchaj no mnie uważnie, Kobieto!
Jestem teraz na 6 semestrze na wydziale mechanicznym (to takie kobiece ) i o ile pierwszy semestr był prosty, bo dużo rzeczy z liceum jeszcze na nim było, jakieś głupiutkie przedmioty (np. historia techniki), to semestr drugi był tak okropnie ciężki, nie wiem czemu. Nic nie rozumiałam, mechanika to była moja zmora, wytrzymałość materiałów (tzw. wydyma) również. Chciałam to rzucać w cholerę z dokładnie takim samym myśleniem, że co ja zrobiłam, gdzie ja poszłam, na co się porwałam, że ja się nie nadaję, jestem głupia i mogę iść zamiatać ulice. Ale to trzeba po prostu przebrnąć. Zobaczysz, że połowa informacji, zadań i teorii będzie Ci na dalszym etapie studiów zbędne. Podobnie z matematyką. Wypłaczesz się nad zadaniami, ale w końcu zaliczysz i z głowy. Że we wrześniu? Trudno! Wypoczniesz przez wakacje, w drugiej połowie sierpnia z nową dawką energii i świeżym umysłem do tego przysiądziesz i zaliczysz. A później, podobnie jak ja, będziesz się nawet śmiała, że jak można było niektórych rzeczy nie rozumieć. Wiadomo, mechanika jest później wykorzystywana na innych przedmiotach (nie kojarzę na czym jesteś, ale pewnie od czapy tego nie masz w programie), ale raczej jej podstawy, które będziesz rozumiała po którymś wykorzystaniu tego tak dobrze jak to, że 2 + 2 = 4.
Prawdopodobnie trzeci i czwarty semestr nie będą banalnie proste, ale to drugi jest moim zdaniem takim największym szokiem, na moim wydziale dokładnie po pierwszym roku jest największy przesiew. Na drugim roku już wiadomo, czego oczekiwać, trzeba pracować, ale już jakoś łatwiej to przychodzi. Tak samo łatwiej przyjąć do wiadomości niepowodzenia. Ale za to trzeci rok mam całkiem przyjemny. Już dużo się wie (ach, skromność ), a poza tym nowe wiadomości opierają się na starych i się widzi, że jednak te męki miały sens.
Się rozpisałam, ale tylko po to, żeby Ci pokazać, że nie możesz się teraz poddać. "Dziewczyny na politechniki", ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Dasz radę, wierzę w Ciebie.
PS. Absolutnie nie żałuję, że się przemęczyłam, kiedy miałam myśli, żeby te studia rzucić.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez Kaveri

Klikusiamy i jesteśmy w szoku

Nie chce mi się z nim gadać, ale wiem, o co chodzi.
Ciężej podobno zagiąć:
http://en.akinator.com/
Na jakieś kilkadziesiąt postaci, które mu wymyślałam, nie zgadł tylko jednej.

[EdizA]

Jestem z Wami gdzieś ok miesiąca i ze zbiorów : szampon, odżywka, oliwa z oliwek wyczarowałam

+ odżywka Garnier Ultra Doux i balsam z GP z pokrzywą.

Ale nie, żebym narzekała.
Wpadłam dzisiaj do biura i mnie połowa kobiet po włosach macała, hmm

[meeedzik]

EdizA fajny zbiorek i kuferek mi się podobie chyba sama się w taki zaopatrzę, bo widziałam w Pepco może i ja dziś zrobię zdjęcie moich kosmetyków włosowych na codzień nie mogę, bo jakby mama zobaczyła to wszystko na raz, to by chyba dostała zawału a dziś idzie do fryzjera, będę sama w domu to mogę wszystko wyciągnąć

[halbtrocken]

Napisane przez martaakow

Słuchaj no mnie uważnie, Kobieto!
Jestem teraz na 6 semestrze na wydziale mechanicznym (to takie kobiece ) i o ile pierwszy semestr był prosty, bo dużo rzeczy z liceum jeszcze na nim było, jakieś głupiutkie przedmioty (np. historia techniki), to semestr drugi był tak okropnie ciężki, nie wiem czemu. Nic nie rozumiałam, mechanika to była moja zmora, wytrzymałość materiałów (tzw. wydyma) również. Chciałam to rzucać w cholerę z dokładnie takim samym myśleniem, że co ja zrobiłam, gdzie ja poszłam, na co się porwałam, że ja się nie nadaję, jestem głupia i mogę iść zamiatać ulice. Ale to trzeba po prostu przebrnąć. Zobaczysz, że połowa informacji, zadań i teorii będzie Ci na dalszym etapie studiów zbędne. Podobnie z matematyką. Wypłaczesz się nad zadaniami, ale w końcu zaliczysz i z głowy. Że we wrześniu? Trudno! Wypoczniesz przez wakacje, w drugiej połowie sierpnia z nową dawką energii i świeżym umysłem do tego przysiądziesz i zaliczysz. A później, podobnie jak ja, będziesz się nawet śmiała, że jak można było niektórych rzeczy nie rozumieć. Wiadomo, mechanika jest później wykorzystywana na innych przedmiotach (nie kojarzę na czym jesteś, ale pewnie od czapy tego nie masz w programie), ale raczej jej podstawy, które będziesz rozumiała po którymś wykorzystaniu tego tak dobrze jak to, że 2 + 2 = 4.
Prawdopodobnie trzeci i czwarty semestr nie będą banalnie proste, ale to drugi jest moim zdaniem takim największym szokiem, na moim wydziale dokładnie po pierwszym roku jest największy przesiew. Na drugim roku już wiadomo, czego oczekiwać, trzeba pracować, ale już jakoś łatwiej to przychodzi. Tak samo łatwiej przyjąć do wiadomości niepowodzenia. Ale za to trzeci rok mam całkiem przyjemny. Już dużo się wie (ach, skromność ), a poza tym nowe wiadomości opierają się na starych i się widzi, że jednak te męki miały sens.
Się rozpisałam, ale tylko po to, żeby Ci pokazać, że nie możesz się teraz poddać. "Dziewczyny na politechniki", ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Dasz radę, wierzę w Ciebie.
PS. Absolutnie nie żałuję, że się przemęczyłam, kiedy miałam myśli, żeby te studia rzucić.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



Nie chce mi się z nim gadać, ale wiem, o co chodzi.
Ciężej podobno zagiąć:
http://en.akinator.com/
Na jakieś kilkadziesiąt postaci, które mu wymyślałam, nie zgadł tylko jednej.

Jestem na oceanotechnice - mechanika w różnych postaciach mnie będzie do końca męczyć mniej lub bardziej. A to hydromechanika, a to mechanika płynów, technicznej też mnie jeszcze czeka sporo.
Dam radę jakoś. Jak już mówiłam, jak jednak nie to to uciekam na chemię.


Co do akinatora - zagięłam za pierwszym podejściem

[martaakow]

Napisane przez halbtrocken

Jestem na oceanotechnice - mechanika w różnych postaciach mnie będzie do końca męczyć mniej lub bardziej. A to hydromechanika, a to mechanika płynów, technicznej też mnie jeszcze czeka sporo.
Dam radę jakoś. Jak już mówiłam, jak jednak nie to to uciekam na chemię.


Co do akinatora - zagięłam za pierwszym podejściem

No ja mechanikę też mam do samego końca, jak chyba wszędzie poza wydziałami elektrycznymi czy orgii i zabawy (jak to się u nas mówi na wydział OiZ - organizacji i zarządzania), ale albo tylko podstawy, albo po prostu mi to już tak weszło "w krew", że wydaje się to banalne.

To gratuluję. Jak pierwszy raz się do niego kiedyś dorwałam, to nie dałam rady, ostatnio ktoś mi o tym przypomniał i przy drugim podejściu też go zagięłam.

[EdizA]

Napisane przez meeedzik

EdizA fajny zbiorek i kuferek mi się podobie chyba sama się w taki zaopatrzę, bo widziałam w Pepco może i ja dziś zrobię zdjęcie moich kosmetyków włosowych na codzień nie mogę, bo jakby mama zobaczyła to wszystko na raz, to by chyba dostała zawału a dziś idzie do fryzjera, będę sama w domu to mogę wszystko wyciągnąć

Ten mama do mnie przytargała kiedyś, pełen słodyczy.
Jak widać, były i ni ma. Amba wcięła

To i tak jest mało w porównaniu z Waszymi zbiorami, ale skutecznie je ciągle powiększam.

[meeedzik]

Zastanawiam się nad płukanka z gencjany, czy można ją zrobić razem z płukanką octową, czy jedno wyklucza drugie? no i ile mniej więcej kropli rozcieńczyć w wodzie?

[EdizA]

Napisane przez meeedzik

Zastanawiam się nad płukanka z gencjany, czy można ją zrobić razem z płukanką octową, czy jedno wyklucza drugie? no i ile mniej więcej kropli rozcieńczyć w wodzie?

Ja na lekko ponad litr wody dodawałam 8-9 kropel ale ciemne włosy mam. Nie mam pojęcia, jak z mieszaniem ich

[miranda122]

Napisane przez meeedzik

Miranda już nie mogę doczekać się zdjęć
Mam nadzieję, że fryzurka przetrwa. Ja też nie lubię jak mam tyle lakieru, że wszystkie włosy przesuwają się na raz :/

Będą, będą

Napisane przez Just:)

Miranda, różnie z tymi fryzjerami bywa ja chciałam na studniówkę loki/fale i wybrałam się do kilku zakladów. w większości powiedzieli mi, że mam za długie i za ciężkie włosy (to było jeszcze w czasach kiedy faktycznie takie były ) i na takich włosach się nie da zrobić loków jednak w końcu trafiłam do fryzjerki, która postanowiła się podjąć zadania. siadłam, ona zaczęła rozgrzewać lokówkę i zanim przystąpiła do kręcenia to zaczęła psikać mi włosy lakierem utrwalającym! uciekłam stamtąd przerażona, a fryzjerka nie wiedziała dlaczego i jeszcze w drzwiach mi mówiła, że przecież zawsze trzeba przed kręceniem na gorąco jest spryskać,bo inaczej się nie będzie trzymać

pokaż foto

Mi też najpierw lakierem psikała, a później kręciła na prostownicę.

[meeedzik]

Napisane przez EdizA

Ten mama do mnie przytargała kiedyś, pełen słodyczy.
Jak widać, były i ni ma. Amba wcięła

To i tak jest mało w porównaniu z Waszymi zbiorami, ale skutecznie je ciągle powiększam.

A to fajny kuferek, mógłby mi ktoś też kiedyś taki podarować pełen kosmetyków na przykład

Z naszymi ? chyba ze zbiorami dziewczyn, bo ja to za dużo też nie mam, chyba okaże się jak powyciągam, bo porozkładane są po różnych półkach w łazience, coby złudzenie mniejszości robić

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

EdizA ja to nie wiem jakie mam chyba takie pośrednie, bo ani jasne ani ciemne nie są końce mam sporo jaśniejsze od odrostu rocznego.

[EdizA]

Napisane przez meeedzik

A to fajny kuferek, mógłby mi ktoś też kiedyś taki podarować pełen kosmetyków na przykład

Z naszymi ? chyba ze zbiorami dziewczyn, bo ja to za dużo też nie mam, chyba okaże się jak powyciągam, bo porozkładane są po różnych półkach w łazience, coby złudzenie mniejszości robić

No kosmetyki w biodra nie idą, a te wszystkie czekoladki już tak..
Więc właśnie, rozłożone po kątach nie dają takiego efektu. A jak się je zbierze..

Przekarmiłam włosy olejami i mi się przyklap drugiego dnia robi.
Nie wiem, czy dzisiaj nakładać na skalp Wax'a z Rainforest'a, czy dać sobie spokój i nałożyć coś tylko na długość..


Też mam różnicę w kolorze. Odrost naturalny brązowo-czarny, a dół rudo- brązowy.

[karmazynka99]

Napisane przez miranda122

Mam nadzieję.
I jak się podobają? Dziewczyny nie miały za bardzo zadbanych paznokci, dlatego wyszło jak wyszło ; )

mnie się twoje dzieła bardzo podobają

Napisane przez say-hello

a ja idę na to nieszczęsne koło o drzewkach trzymajcie kciuki

będzie dobrze

[meeedzik]

Napisane przez EdizA

No kosmetyki w biodra nie idą, a te wszystkie czekoladki już tak..
Więc właśnie, rozłożone po kątach nie dają takiego efektu. A jak się je zbierze..


Też mam różnicę w kolorze. Odrost naturalny brązowo-czarny, a dół rudo- brązowy.

Dokładnie

Eee nie widać po fotkach

[justusia16]

Aaaa mialy byc fotki ale nie mam baterii do aparatu..

[EdizA]

Napisane przez meeedzik

Dokładnie

Eee nie widać po fotkach

Fotki było prosto po szamponetce i gencjanie, jak się spiera, to pokazują swoje prawdziwe oblicze.

Lecę do męża. Wpadnę do Was wieczorem !

[kascysko]

Napisane przez halbtrocken

Jestem na oceanotechnice - mechanika w różnych postaciach mnie będzie do końca męczyć mniej lub bardziej. A to hydromechanika, a to mechanika płynów, technicznej też mnie jeszcze czeka sporo.
Dam radę jakoś. Jak już mówiłam, jak jednak nie to to uciekam na chemię.

Na chemii też jej trochę jest, ale najważniejsza jest matematyka

Napisane przez meeedzik

Zastanawiam się nad płukanka z gencjany, czy można ją zrobić razem z płukanką octową, czy jedno wyklucza drugie? no i ile mniej więcej kropli rozcieńczyć w wodzie?

Trochę się wzajemnie wykluczają - kwaśna płukanka domyka łuski, kolor może nie złapać. Proporcyj nie znam

[pluskotka]

Napisane przez deszczowypies

to ja czekam na zdjęcia!

No co Ty, ostatnie co bym chciała pokazywać, to zdjęcie do dyplomu. Chociaż przyznam, że znośnie wyszłam, jak człek, a nie jak potwór. Mailem dzisiaj mają mi przysłać, to wtedy mi się pewnie przestanie jako tako podobać. A w pn do odbioru 4 zdjątka
Aż specjalnie wyszłam wcześniej do fotografa, bo przeczuwałam, że przyjdzie burza i deszcz, na szczęście nic mnie nie złapało.

Napisane przez EdizA

Jestem z Wami gdzieś ok miesiąca i ze zbiorów : szampon, odżywka, oliwa z oliwek wyczarowałam

+ odżywka Garnier Ultra Doux i balsam z GP z pokrzywą.

Ale nie, żebym narzekała.
Wpadłam dzisiaj do biura i mnie połowa kobiet po włosach macała, hmm

Mniamniuśny ten kuferek. Lepiej go zamykaj na klucz, albo w sejfie

Dziewczyny mam straszny problem z butami. Tym razem z sandałami. Wybaczcie, ale nie podobają mi się strasznie koturny, ani całkiem płaskie. Sportowych też nie chcę. Upatrzyłam sobie nawet buty pewnej firmy, nawet cenę przeboleję, ale one rzadko w którym sklepie są dostępne. I muszę teraz na ten konkretny model polować w innych sklepach: http://www.caprice.pl/sites/default/...104-20-104.jpg

Nie wyglądają zbyt babcinnie?

[EdizA]

Napisane przez pluskotka

Mniamniuśny ten kuferek. Lepiej go zamykaj na klucz, albo w sejfie
Dziewczyny mam straszny problem z butami. Tym razem z sandałami. Wybaczcie, ale nie podobają mi się strasznie koturny, ani całkiem płaskie. Sportowych też nie chcę. Upatrzyłam sobie nawet buty pewnej firmy, nawet cenę przeboleję, ale one rzadko w którym sklepie są dostępne. I muszę teraz na ten konkretny model polować w innych sklepach: http://www.caprice.pl/sites/default/...104-20-104.jpg

Nie wyglądają zbyt babcinnie?

Mówisz ? To tak zrobię

Mnie się nie podobają. Nawet nie przez obcas, ale ogólny wygląd. Z tym, że ja lubię koturny.
Za to powinny być wygodne, co chyba najważniejsze

[Kaveri]

Idę jutro na zakupy. Robię listę

[Kathinna]

Napisane przez pluskotka

No co Ty, ostatnie co bym chciała pokazywać, to zdjęcie do dyplomu. Chociaż przyznam, że znośnie wyszłam, jak człek, a nie jak potwór. Mailem dzisiaj mają mi przysłać, to wtedy mi się pewnie przestanie jako tako podobać. A w pn do odbioru 4 zdjątka
Aż specjalnie wyszłam wcześniej do fotografa, bo przeczuwałam, że przyjdzie burza i deszcz, na szczęście nic mnie nie złapało.



Mniamniuśny ten kuferek. Lepiej go zamykaj na klucz, albo w sejfie

Dziewczyny mam straszny problem z butami. Tym razem z sandałami. Wybaczcie, ale nie podobają mi się strasznie koturny, ani całkiem płaskie. Sportowych też nie chcę. Upatrzyłam sobie nawet buty pewnej firmy, nawet cenę przeboleję, ale one rzadko w którym sklepie są dostępne. I muszę teraz na ten konkretny model polować w innych sklepach: http://www.caprice.pl/sites/default/...104-20-104.jpg

Nie wyglądają zbyt babcinnie?

dla mnie babcine

[martaakow]

Napisane przez pluskotka

Nie wyglądają zbyt babcinnie?

Dla mnie wyglądają.

Ale ja mam znowu na odwrót - oprócz płaskich albo na min. 8cm obcasie butów nie toleruję.

[Kathinna]

pluskotka może coś takiego:
klik
klik
klik
Faktycznie cięzko znaleźć nie plaskie i nie typowo koturny, ale może któreś znośne?

[Kaveri]

Napisane przez Kathinna

pluskotka może coś takiego:
klik
klik
klik
Faktycznie cięzko znaleźć nie plaskie i nie typowo koturny, ale może któreś znośne?

2 fajne

[SoBitterSoSweet]

Napisane przez halbtrocken

Jako doświadczona życiem (nigdy nie poznałam faceta w realu, a TŻ moim pierwszym nie jest ) powiem Ci, że z portalami to bywa trochę lipa. Mnóstwo ofert wiadomych, mało konkretów, ciężko wymieniać wiadomości itp. Od siebie polecę Ci czaty - ale nie wielotysięczne, towarzyskie pokoje, tylko jakiś mały, spokojny zaułek. Można się fajnie rozkręcić na ogóle, a prywatnie też zawsze się ktoś znajdzie. Rozmowa w czasie rzeczywistym to też duży plus. Kamerki też są w razie co, zdjęcie sobie można wysłać. Żyć nie umierać.
Mnie można spotkać m.in. na pokoju filozofia na czaterii - ok. 20-30 stałych bywalców, w tym ja i TŻ.

dzięki za rady

Napisane przez halbtrocken

Mam tak bardzo dość. Przed chwilą aż się zalałam łzami. Czuję się jak ostatni debil.
Uczyłam się wczoraj cały wieczór, poszłam dzisiaj na koło i oddałam pustą kartkę. Nie umiałam nic napisać. Czuję się głupia, serio, nie wiem co ja mam w życiu robić jak nie umiem ogarnąć nawet głupich studiów. Nie wiem, czy nie powinnam zrezygnować teraz, bo chyba tylko tracę czas. Później będzie tylko trudniej, a ja już na początku nie umiem prostych rzeczy ogarnąć. Serio, czuję się jak śmieć. Niech mnie ktoś przytuli.

zgadzam się z tym co inne dziewczyny napisały więc tylko dołączam się do przytulenia

Napisane przez justusia16

SoBitter ja mam kilku wolnych i fajnych kolegow..takze dawaj do mnie

chyba nawet kiedyś mi o tym pisałaś ale chyba mieszkasz bardzo daleko ode mnie

Napisane przez Kaveri

Klikusiamy i jesteśmy w szoku

gram w to od kilku dni, zgaduje mi jakieś 90 % postaci, nawet wiewiórkę goniącą za orzeszkiem z epoki lodowcowej mi zgadł

Napisane przez Scarrabeo

Ja to po prostu WIEM. I koniec.

Czuję, że gdzieś w K. jest mój przyszły mąż. Musi być.

no skoro wiesz, to może spojrzę na siebie łaskawszym okiem

Napisane przez pluskotka

Dziewczyny mam straszny problem z butami. Tym razem z sandałami. Wybaczcie, ale nie podobają mi się strasznie koturny, ani całkiem płaskie. Sportowych też nie chcę. Upatrzyłam sobie nawet buty pewnej firmy, nawet cenę przeboleję, ale one rzadko w którym sklepie są dostępne. I muszę teraz na ten konkretny model polować w innych sklepach: http://www.caprice.pl/sites/default/...104-20-104.jpg

Nie wyglądają zbyt babcinnie?

moim zdaniem też są babcine




ogłaszam tydzień urlopu

[versatille]

Wróciłam z zakupów. Kupiłam wszystko co chciałam, a nawet jeszcze więcej
Sandały też, ale że nienawidzę w nich chodzić kupiłam najtańsze jakie spotkałam, wygodne i mieniące się kolorami tęczy klik
Poza tym piasek z Lovely błękitny, czarne rurki, chustkę za 5 zł i płyn Facelle (ale nie do włosów ).

O bo$h, ilu dziś spotkałam załamanych studentów aż dziwnie się człowiek przy nich czuje mając wakacje i się opierniczając...

[Kaveri]

Napisane przez versatille

Wróciłam z zakupów. Kupiłam wszystko co chciałam, a nawet jeszcze więcej
Sandały też, ale że nienawidzę w nich chodzić kupiłam najtańsze jakie spotkałam, wygodne i mieniące się kolorami tęczy klik
Poza tym piasek z Lovely błękitny, czarne rurki, chustkę za 5 zł i płyn Facelle (ale nie do włosów ).

O bo$h, ilu dziś spotkałam załamanych studentów aż dziwnie się człowiek przy nich czuje mając wakacje i się opierniczając...

Kupię sobie jutro ten piasek

Gdzie kupiłaś rurki?

[pluskotka]

Napisane przez EdizA

Mówisz ? To tak zrobię

Mnie się nie podobają. Nawet nie przez obcas, ale ogólny wygląd. Z tym, że ja lubię koturny.
Za to powinny być wygodne, co chyba najważniejsze

Napisane przez Kathinna

dla mnie babcine

Napisane przez martaakow

Dla mnie wyglądają.

Ale ja mam znowu na odwrót - oprócz płaskich albo na min. 8cm obcasie butów nie toleruję.

Napisane przez Kathinna

pluskotka może coś takiego:
klik
klik
klik
Faktycznie cięzko znaleźć nie plaskie i nie typowo koturny, ale może któreś znośne?

Oj, no faktycznie, chociaż powiem Wam, że miałam już sandały z tej firmy, które w katalogu wyglądały babcinnie, a na stopie już super

Kathinna, te drugie znośne

Nie cierpię kupować butów, no nie cierrrpię. Mało która kolekcja mi się podoba, bo wydają mi się albo dzi*wkowate, albo jak na plażę japoneczki z jednym delikatnym paskiem. Nauczona jestem kupować porządne rzeczy i to się sprawdza

To zapodam Wam inne, tym razem z Altero:
http://www.pl.altero.eu/show_product/212070#scroll
http://www.pl.altero.eu/show_product/212294#scroll
http://www.pl.altero.eu/show_product/212296#scroll
http://www.pl.altero.eu/show_product/212289#scroll

Niby na wygląd przyzwoicie, ale boję się, że szybko się rozlecą i będą parzyć w stopę.