Dookoła tyle się dzieje, u nas też nigdy nudą nie wieje - wątek offtopowy część 5.

[groszek75]

Napisane przez Ramona_85

mój szpinaku też nie lubi jedynie to jak mu dobrze przyprawię z jajecznica albo farsz z fetą do nalesników, bo na słodko naleśników też nie lubi jak robię na obiad, to ja jem z powidłami lub musem jabłkowym, a mojemu robię z serem żółtym i szynką Pyzy uwielbiamy oboje, pierogi też, ale mój nie lubi nic, co na słodko, czyli nalesników, gofrów itd. a szkoda, bo chciałam kupić gofrownicę sobie i nie miałabym komu robić gofrów

ja za pyzami nie przepadam, jedyne co, to kupne lubie z miesem, ale jak tesciowa robi z serem, to mam dlugie zeby, lepsze sa na drugi dzien pokrojone w plastry i usmazone

a co do nalesnikow, kolezanka sie smiala, ze ojciec gdzies tam poszedl do sasiada i wrocil, matka o obiedzie, a on, ze jadl tam, a ona : a co?

a ten : nalesniki z truskawkami

one na siebie i mina bezbledna

juz wiedzialam o co chodzi, ze tatus pewnie w domu to takiego obiadu sobie nie zyczy, nie bedzie jadl, gdzie na slodko obiad, ale u sasiada, to jakie pyszne nalesniczki

[PaulinciaKWC]

Napisane przez myszka87914

dzień doberek. Wczoraj nie miałam czasu na net bo mieliśmy badania echo serca, ekg i wizyta u kardiologa. Wizytę mieliśmy na 17, ale nie wiadomo czemu było 2 godzinne opóźnienie u Pani doktor, choć podobno była o czasie. Nie prosiłam o kciuki i przez to, czeka nas jeszcze wizyta w szpitalu na jakimś jeszcze sprzęcie, bo szmery w serduszku są mocno słyszalne i raz wyszło u Arturka że zastawka w serduszku się nie domyka, drugim razem że się zamknęła i Pani doktor chce jeszcze go przebadać. Dobrze, że ta Pani doktor to jest ordynator szpitala, to wciśnie nas na nfz. Ciekawe czy nie trzeba będzie jakoś ,,podziękować'' no ale w razie to trudno oby wszystko wyszło dobrze. A wizytę mamy mieć za 2 miesiące. Dobra muszę dać małemu śniadanie. Miłego dnia Wam życzę i będę Was nadrabiać po trochu.

biedny..


wszystko będzie dobrze..

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez anusiak85

Ja też zamiast się wyspać za wsze czasy to wstaje o 6
Muszę się uczyć, bo mam kolosa z logiki w sobotę a tak mi się nie chce , że chyba, ktoś mi musi kopniaka dać

a baty mogą być?

[groszek75]

jakie baty i gdzie teraz, ona juz dawno po , a w ogole to miala to walic

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

jakie baty i gdzie teraz, ona juz dawno po , a w ogole to miala to walic

hę? groszku prosze jasniej

[groszek75]

Napisane przez PaulinciaKWC

hę? groszku prosze jasniej

e nie chce mi sie


no juz kiedy pisala, zeby ja kopnac, to dawno juz po nauce pewnie, a w ogole to ja pisalam jej, zeby to walila

ale mnie zmułka jakas bierze

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

e nie chce mi sie


no juz kiedy pisala, zeby ja kopnac, to dawno juz po nauce pewnie, a w ogole to ja pisalam jej, zeby to walila

ale mnie zmułka jakas bierze

aaa

wlasnie mi mlody sie smieje, ze jestem wredna i ze powinnam sobie znak ostrzegawczy na czole zrobic

[anusiak85]

Napisane przez groszek75

e nie chce mi sie


no juz kiedy pisala, zeby ja kopnac, to dawno juz po nauce pewnie, a w ogole to ja pisalam jej, zeby to walila

ale mnie zmułka jakas bierze

Lej Paulincia lej Nic się nie uczyłam położyłam się z notatkami na łóżku i przysnęłam

[groszek75]

no prosze, a ja myslalam, ze sie uczysz, a ona kimała sobie

[anusiak85]

Wstyd mi i źle mi z tym ale p ^ q nie interesuje mnie

[groszek75]

a tam wstyd, kogo tam logika by ineteresowala, życie nielogiczne jest lepsze

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Biznesmen zakochał się w wampirzycy. Pobrali się. Żyli długo i szczęśliwie. Dorobili się gromadki dzieci. Wszystkie pracują w skarbówce.



---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

bosz

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

ale debil

Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
- Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman:
- Nie wiem
- Rosół "sku*-wielu"
Barmanowi się to spodobało, zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur ?
Szef:
- Nie wiem
- Rosół, ch*ju

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego speeda nie dają...
- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali... A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie..

[Ramona_85]

Napisane przez groszek75

Ramona z tym czytaniem

a zupa z coli, to żart, no jak mu powiem, ze dzis zupa jakas tam, a tu gorąc, ja tam w biurze to spoko, ale ten biedak w samochodzie z 50 stopni pewnie i pomysli o cieplej zupie to, marzy o tej z coli, czyli

Groszku nigdy nic nie wiadomo, może ktoś wymyśli taką np. z kluskami

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez groszek75

a co do nalesnikow, kolezanka sie smiala, ze ojciec gdzies tam poszedl do sasiada i wrocil, matka o obiedzie, a on, ze jadl tam, a ona : a co?

a ten : nalesniki z truskawkami

one na siebie i mina bezbledna

juz wiedzialam o co chodzi, ze tatus pewnie w domu to takiego obiadu sobie nie zyczy, nie bedzie jadl, gdzie na slodko obiad, ale u sasiada, to jakie pyszne nalesniczki

bo u kogoś nie wypada odmówić i nie wypada sugerować co innego, to trzeba zjeśc co jest

[anusiak85]

Napisane przez groszek75

a tam wstyd, kogo tam logika by ineteresowala, życie nielogiczne jest lepsze

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Biznesmen zakochał się w wampirzycy. Pobrali się. Żyli długo i szczęśliwie. Dorobili się gromadki dzieci. Wszystkie pracują w skarbówce.



---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

bosz

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

ale debil

Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
- Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman:
- Nie wiem
- Rosół "sku*-wielu"
Barmanowi się to spodobało, zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur ?
Szef:
- Nie wiem
- Rosół, ch*ju

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego speeda nie dają...
- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali... A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie..

Pierwszy najlepszy
Kompociku z truskawek i rabarbaru zrobiłam.

[groszek75]

w skarbowce mamy wampiry

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

ciekawe o ktorej mi tu P. wpadnie, bo nie mam komorki to musi wejsc po mnie

[alamirka]

Dobre dowcipy

[groszek75]

no w koncu Ala wrocila, bo co ja juz wyprawiam, chyba z tego upalu

jak tam na zewnatrz idzie wytrzymac?

[alamirka]

Napisane przez groszek75

Ramona z tym czytaniem

a zupa z coli, to żart, no jak mu powiem, ze dzis zupa jakas tam, a tu gorąc, ja tam w biurze to spoko, ale ten biedak w samochodzie z 50 stopni pewnie i pomysli o cieplej zupie to, marzy o tej z coli, czyli

potrzebujesz skladniki :

1bitelka coli, zalezy na ile osob, to pojemnosc wieksza

talerz głeboki

łyzka


odkrecamy delikatnie wczesniem schlodzona cole, moze byc pepsi, nal;ewamy do talerza i danie gotowe, mozna wioslowac łyzką

Bosz, jaka z Ciebie wytworna kucharka
Ale powiem Ci, mój by jadł ze smakiem

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

groszku na klubie ci odpisze

[groszek75]

Napisane przez alamirka

Bosz, jaka z Ciebie wytworna kucharka
Ale powiem Ci, mój by jadł ze smakiem

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

groszku na klubie ci odpisze

no moj tez

dzis na pewno

[PaulinciaKWC]

Napisane przez anusiak85

Wstyd mi i źle mi z tym ale p ^ q nie interesuje mnie

mhm.. prawa de Morgana te sprawy

[Ramona_85]

Napisane przez PaulinciaKWC

mhm.. prawa de Morgana te sprawy

Paulincia, za co dostałaś bana, bo dopiero widzę ech, ta wolność słowa

[Kaisandra]

Napisane przez myszka87914

dzień doberek. Wczoraj nie miałam czasu na net bo mieliśmy badania echo serca, ekg i wizyta u kardiologa. Wizytę mieliśmy na 17, ale nie wiadomo czemu było 2 godzinne opóźnienie u Pani doktor, choć podobno była o czasie. Nie prosiłam o kciuki i przez to, czeka nas jeszcze wizyta w szpitalu na jakimś jeszcze sprzęcie, bo szmery w serduszku są mocno słyszalne i raz wyszło u Arturka że zastawka w serduszku się nie domyka, drugim razem że się zamknęła i Pani doktor chce jeszcze go przebadać. Dobrze, że ta Pani doktor to jest ordynator szpitala, to wciśnie nas na nfz. Ciekawe czy nie trzeba będzie jakoś ,,podziękować'' no ale w razie to trudno oby wszystko wyszło dobrze. A wizytę mamy mieć za 2 miesiące. Dobra muszę dać małemu śniadanie. Miłego dnia Wam życzę i będę Was nadrabiać po trochu.

zdrówka dla Arturka Trzymamy mocno kciuki

Napisane przez Ervisha

ruskich

Co Ci się śniło?

Hej, ale gorąco ledwo do domu dotarłam, myślałam, że się rozpłynę
U mnie obiad dziś na słodko, makaron z jogurtem greckim i truskawkami. W końcu już są słodkie 4 zł/kg a jakie pyszne

[lasoa]

u mnie też gorąco

[Ramona_85]

Napisane przez myszka87914

dzień doberek. Wczoraj nie miałam czasu na net bo mieliśmy badania echo serca, ekg i wizyta u kardiologa. Wizytę mieliśmy na 17, ale nie wiadomo czemu było 2 godzinne opóźnienie u Pani doktor, choć podobno była o czasie. Nie prosiłam o kciuki i przez to, czeka nas jeszcze wizyta w szpitalu na jakimś jeszcze sprzęcie, bo szmery w serduszku są mocno słyszalne i raz wyszło u Arturka że zastawka w serduszku się nie domyka, drugim razem że się zamknęła i Pani doktor chce jeszcze go przebadać. Dobrze, że ta Pani doktor to jest ordynator szpitala, to wciśnie nas na nfz. Ciekawe czy nie trzeba będzie jakoś ,,podziękować'' no ale w razie to trudno oby wszystko wyszło dobrze. A wizytę mamy mieć za 2 miesiące. Dobra muszę dać małemu śniadanie. Miłego dnia Wam życzę i będę Was nadrabiać po trochu.

jeju, żeby tylko wszystko było w porządku ile ten maluch musi się nacierpieć, ale wszystko trzeba zrobić, co się da, aby był zdrowy

[lasoa]

Zjadłabym loda

[Kaisandra]

Napisane przez lasoa

Zjadłabym loda

ja dziś banany zakupiłam i Ervishy ponownie zrobię

[Ervisha]

Napisane przez Kaisandra

ja dziś banany zakupiłam i Ervishy ponownie zrobię

Ja przed chwilką zjadłam

W Kaufie ma też byc na promocji makaron do lasagne taki karbowany jak wafle... Ciekawe czy dobry

[Kaisandra]

Napisane przez Ervisha

Ja przed chwilką zjadłam

W Kaufie ma też byc na promocji makaron do lasagne taki karbowany jak wafle... Ciekawe czy dobry

nie rób mi smaka, ja dopiero muszę się wziąć do zrobienia ich

Idę oblukać Kaufa, pierwsze słyszę o takim makaronie

[lasoa]

Napisane przez Kaisandra

ja dziś banany zakupiłam i Ervishy ponownie zrobię

mnie się nie chce nic robić, wolę kupić. Głowa mnie kolejny dzień boli i robię tyle ile muszę. Cieszę się, że TŻ jest wyrozumiały i znowu zrobiłam obiad na 3 dni

[Ervisha]

Taki lasagne ricossa tam jest w ulotce chyba na 3 stronie

[Kaisandra]

Napisane przez lasoa

mnie się nie chce nic robić, wolę kupić. Głowa mnie kolejny dzień boli i robię tyle ile muszę. Cieszę się, że TŻ jest wyrozumiały i znowu zrobiłam obiad na 3 dni

nie dziwię się Tobie, zjedz sobie, taka chwileczka zapomnienia
ważne, że jest obiad i TŻ na pewno to docenia


Ervisha, fajnie wygląda ten makaron i pełnoziarniste też tanio są

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez Ervisha

Taki lasagne ricossa tam jest w ulotce chyba na 3 stronie

no właśnie oblukałam, nie widziałam nigdy takiego


Robiłaś może ciastka a la pieguski?

[Ervisha]

Ja musze sobie nakupic do canneloni. W Biedronce w poniedziałek tylko jeden kupiłam za to kobieta wzięła wszystkie co były. Cały wózek miała. Makaronu do lasagne tez mam tylko jedno pudełko a pełnoziarnisty na wykończeniu. Tak wiec jutro obkupie sie w makaronu

I jeszcze wezmę te pierożki (zapomniałam nazwy)

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Pieguski robiłam

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Tortellini miałam na myśli