zepsuta dziewczyna?

[mw86]

Może to i brutalnie zabrzmi ale niech się zabija. Zapytaj jeszcze czy może mu linę przynieść. Co za czub!!!!!!!!

Olej go, odetnij się a najlepiej jakbyś poszła na policję (oczywiście jeżeli masz smsy itp.)

[klaraa43]

boję się iść na policję. Dla mnie to jest śmieszne, rodzice by się wściekli...
Właśnie się mnie pyta czy dzwoniłam do panny młodej.. z tym ze on idzie

[JanePanzram]

ech
musisz sobie zdać w pełni sprawę z jednego faktu: on nie dość, że gada po próżnicy o tym samobójstwie - to on na dodatek jest niezdolny do zabicia się dla jakiejkolwiek baby

no i musiałabym długo tłumaczyć, czemu tak jest

otóż:
sama widzisz jaka agresja go napada, kiedy nie robisz jak on chce
jego teksty o samobójstwie są kolejną formą kontroli nad tobą: są to słowa (słowa! groźby bez pokrycia!), które mają na celu zmiękczyć cię
które mają zmiękczyć babę
mają cię zmiękczyć, kiedy inne formy nacisku nie działają
jest to kij, kiedy marchewka nie działa

póxniej wpadnę i opiszę, dlaczego własnie nie ma żadnych szans, że on sobie coś zrobi (później, bo długo potrwa pisanie o tym, a robotę mam)
jest to awykonalne dla niego
bardzo bym się roześmiała, gdyby sobie cokolwiek zrobił - bo jest to zupełnie nie w stylu egoistów
musiałby być aktorem za 3 grosze, żeby to zrobić, byłaby to okazja do śmiechu dla mnie nie żartuję - bym padła na plecy ze śmiechu, gdyby coś sobie zrobił, to by był dopiero cyrk na kółkach, żeby takie sztuki odstawiać, i żeby tak się w rolę wczuł (podkreślam słowo "rolę", ponieważ byłoby to granie, aktorskie sztuczki, na pewno nic innego, i stawiam na to dolary przeciw orzechom, grube dolary)

[hypnose22]

Nie wdawaj się w jakieś rozmowy z nim tylko spytaj o miejsce gdzie aktualnie przebywa i dzwoń pod 112 zgłaszając zamiar popełnienia samobójstwa. Przyjedzie po niego karetka z policją, to się może ogarnie Nagrywaj i zbieraj dowody na to że ci grozi i postrasz policja. Miej jaja i nie daj zrobić sobie z życia piekła jakiemuś gówniarzowi.
Powodzenia

[zawizieta]

nie idź z nim na to wesele.
jak pojdziesz to pokazesz mu ze jestes słaba i ma cie koles w garści.
nikt nie ma prawa ci mowic co masz robic i kogo masz zapraszac na wesela itp.

[klaraa43]

Napisane przez hypnose22

Nie wdawaj się w jakieś rozmowy z nim tylko spytaj o miejsce gdzie aktualnie przebywa i dzwoń pod 112 zgłaszając zamiar popełnienia samobójstwa. Przyjedzie po niego karetka z policją, to się może ogarnie Nagrywaj i zbieraj dowody na to że ci grozi i postrasz policja. Miej jaja i nie daj zrobić sobie z życia piekła jakiemuś gówniarzowi.
Powodzenia

piszesz to z takim spokojem a ja palę się z nerwów..

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

no właśnie napisałam mu że " Fajnie się wpraszać na wesele? a on o już z innym idziesz? a ja do niego nie idę? a on Miałaś to załatwić!

[JanePanzram]

jak zrozumiesz myślenie osoby egoistycznej, to nie na strach cię będzie brać, tylko na silną pogardę i złość, ze ci on gitarę zawraca, że tak jest nachalnym, wpraszającym sie na krzywy ryj, bucem

na żadne imprezy z nim nie idź przypadkiem

[ulicznica]

Napisane przez hypnose22

Nie wdawaj się w jakieś rozmowy z nim tylko spytaj o miejsce gdzie aktualnie przebywa i dzwoń pod 112 zgłaszając zamiar popełnienia samobójstwa. Przyjedzie po niego karetka z policją, to się może ogarnie Nagrywaj i zbieraj dowody na to że ci grozi i postrasz policja. Miej jaja i nie daj zrobić sobie z życia piekła jakiemuś gówniarzowi.
Powodzenia

Świetny pomysł na takiego kretyna, ale średni w realizacji, bo autorką rządzą emocje, jest po prostu zastraszona.
Dla mnie koleś przestałby istnieć z chwilą, gdy wyzwałby mnie od szmat, ale widzę, że wśród Wizażanek jest szerszy margines tolerancji dla takich zachowań.
Miłość Ci wszystko wybaczy.

Zachowania matki nie ogarniam zupełnie. Czy Twoja mama, autorko, żyje z kimś podobnym, skoro tak podchodzi do sprawy i wszystko bagatelizuje? Czy wie o tym, że on Ci wygraża i Cię wyzywa, psuje opinię (tzn. psuje głównie sobie, ale pomyje lecą na Ciebie publicznie)?

[zawizieta]

powiedz mu ze idziesz sama i tyle. nic nie tłumacz i nie odpowiadaj na denne pytania typu czy idziesz juz z innym. gdy znowu takie zada powiedz ze na głupie pytania nie odpowiadasz ;d

[klaraa43]

Napisane przez JanePanzram

jak zrozumiesz myślenie osoby egoistycznej, to nie na strach cię będzie brać, tylko na silną pogardę i złość, ze ci on gitarę zawraca, że tak jest nachalnym, wpraszającym sie na krzywy ryj, bucem

na żadne imprezy z nim nie idź przypadkiem

nie chcę. Teraz mi wkręca, że już idę z innym : i pewnie to jest przyczyna.. Boję się, nie dość, że jestem zastraszana tym, że coś sobie zrobi a ja wiem, że może to jeszcze mam się z nim spotkać, żeby całą prawdę mu powiedzieć. jak to z tymi chłopakami było

[hypnose22]

Napisane przez klaraa43

piszesz to z takim spokojem a ja palę się z nerwów..

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

no właśnie napisałam mu że " Fajnie się wpraszać na wesele? a on o już z innym idziesz? a ja do niego nie idę? a on Miałaś to załatwić!

Może dlatego że już miałam z takimi sytuacjami do czynienia. długoletni partner przyjaciółki, nota bene człowiek z podobnym charakterem jak twój ex, groził że się zabije 2 miesiące. Przestał dopiero wtedy, kiedy za moją radą dziewczyna zaczęła to zlewać albo pytać zaniepokojonym głosem - to gdzie jesteś? podaj adres, już wzywam karetke- I nagle wszystkie myśli samobójcze gdzieś znikały.

[klaraa43]

Napisane przez ulicznica

Świetny pomysł na takiego kretyna, ale średni w realizacji, bo autorką rządzą emocje, jest po prostu zastraszona.
Dla mnie koleś przestałby istnieć z chwilą, gdy wyzwałby mnie od szmat, ale widzę, że wśród Wizażanek jest szerszy margines tolerancji dla takich zachowań.
Miłość Ci wszystko wybaczy.

Zachowania matki nie ogarniam zupełnie. Czy Twoja mama, autorko, żyje z kimś podobnym, skoro tak podchodzi do sprawy i wszystko bagatelizuje? Czy wie o tym, że on Ci wygraża i Cię wyzywa, psuje opinię (tzn. psuje głównie sobie, ale pomyje lecą na Ciebie publicznie)?

Tak, moja mama była kiedyś w takim związku dlatego wyjechała na śląsk. Była w takim samym problemie i uciekła a ja nie mam gdzie uciec. Moja mama wszystkie sprawy dusi w sobie..

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez hypnose22

Może dlatego że już miałam z takimi sytuacjami do czynienia. długoletni partner przyjaciółki, nota bene człowiek z podobnym charakterem jak twój ex, groził że się zabije 2 miesiące. Przestał dopiero wtedy, kiedy za moją radą dziewczyna zaczęła to zlewać albo pytać zaniepokojonym głosem - to gdzie jesteś? podaj adres, już wzywam karetke- I nagle wszystkie myśli samobójcze gdzieś znikały.

Zeby to się wszystko dobrze skończyło.. żeby się odczepił.

[zawizieta]

dlatego zeby sie odczepił musisz przestać spełniac jego zachcianki.
tak samo nie tlumacz mu o tych koledze, nic złego nie zrobiłas a winny sie tylko tlumaczy, powiedz mu tak to zamknie jadaczke w końcu :p

[klaraa43]

Napisane przez zawizieta

dlatego zeby sie odczepił musisz przestać spełniac jego zachcianki.
tak samo nie tlumacz mu o tych koledze, nic złego nie zrobiłas a winny sie tylko tlumaczy, powiedz mu tak to zamknie jadaczke w końcu :p

wszystko by było dobrze gdyby nie wypisywał do tego gościa który dla świętego spokoju już przyznał ze tak było i jestem w ciemnej dupie.
Że kręciłam z jakimś gościem w gimbazie? (teraz pisałam mature i nie pamietam wogole takiej sytuacji .. ale ktoś tak powiedział nie wiem czy czasem do tej osoby nie napisze czy ma nie równo pod sufitem, że takie rzeczy rozpowiada)

[zawizieta]

czyli facet ma do ciebie pretensje ze kręciłas z innym w gimbazie ?
i kaze ci to jeszzcze wyjasniac?
a podczas kręcenia z tamtym w gimbazie, byłas w związku z tym samobójcą?;p

[voice_of_silence]

A to wy jesteście w końcu razem, czy nie?
Po co ty właściwie odbierasz od niego telefony, po co czytasz smsy, i wreszcie po co się tłumaczysz?

Połączenia odrzucaj, smsy kasuj, a jak zacznie przyłazić to mówisz, że sobie nie życzysz, żeby zostawił cię w spokoju, a jak nie pomaga - grozisz policją.

Jakim trzeba być pajacem, żeby takie szopki odgrywać. I dziewczyny mają rację - koleś cię nie szanuje, wyzywa, pomiata tobą, ale on sobie bardzo dobrze zdaje sprawę z tego, że żadna normalna kobieta nie będzie się na to godzić i zostawi go w mgnieniu oka, dlatego robi wszystko żeby cię przy sobie zatrzymać. Już cię na swój sposób wytresował, wie że może z tobą zrobić co zechce. Trochę popłacze, tu ci sprzeda bajeczkę o tym, że sobie coś zrobi i już jesteś cała jego.

I nie mieści mi się w głowie jak można komuś coś kazać. Jak można autonomicznej jednostce kazać się zabrać na wesele, albo kazać sobie powiedzieć całą prawdę (i to jeszcze jaką prawdę! prawdę o posiadaniu znajomych i, o zgrozo, kolegów. dobre, naprawdę).

Weź się w garść dziewczyno. Też mnie kiedyś jeden czubek szantażował, a teraz to już nie jest nawet śmieszne, tylko żałosne dla mnie. I jestem zła na siebie, że się dałam tak podpuszczać, no aż mi wstyd.

[klaraa43]

Napisane przez zawizieta

czyli facet ma do ciebie pretensje ze kręciłas z innym w gimbazie ?
i kaze ci to jeszzcze wyjasniac?
a podczas kręcenia z tamtym w gimbazie, byłas w związku z tym samobójcą?;p

no tak ale ja z tym gościem z którym niby kręciłam, ja tego fagasa nie znam. Tylko z autobusu.. więc chyba warto napisać zapytać się czemu takie pierdoły gada. Mówi mi, że chce mi pomóc się opamiętać chce mi pomóc i wychować żebym ponoć nie potrafiła z innymi pisać i robić skoku w bok
tłumaczy mi, ze chce ze mną wziąć ślub cywilny i że chce w tym roku..

[zawizieta]

gdyby koleś Cie kochał i ufał to nawet by nie uwierzył w te pierdoły tego innego kolesia z ktorym niby kręciłaś.
Jeśli chcesz mu to wyjasnić to powiedz mu ze Ty z tamtym nie kręciłaś i skoro tak Cie kocha to powinien w to uwierzyć, bo Go nie oszukujesz i koniec tematu
a tamtemu co tak ściemnia to powiedziałabym ze nie zycze sobie kłamstw na Twój temat.

Boże co dziecko ten Twój facet

[hypnose22]

Nie utrzymuj z nim kontaktu, szkoda czasu, serio

[klaraa43]

Napisane przez voice_of_silence

A to wy jesteście w końcu razem, czy nie?
Po co ty właściwie odbierasz od niego telefony, po co czytasz smsy, i wreszcie po co się tłumaczysz?

Połączenia odrzucaj, smsy kasuj, a jak zacznie przyłazić to mówisz, że sobie nie życzysz, żeby zostawił cię w spokoju, a jak nie pomaga - grozisz policją.

Jakim trzeba być pajacem, żeby takie szopki odgrywać. I dziewczyny mają rację - koleś cię nie szanuje, wyzywa, pomiata tobą, ale on sobie bardzo dobrze zdaje sprawę z tego, że żadna normalna kobieta nie będzie się na to godzić i zostawi go w mgnieniu oka, dlatego robi wszystko żeby cię przy sobie zatrzymać. Już cię na swój sposób wytresował, wie że może z tobą zrobić co zechce. Trochę popłacze, tu ci sprzeda bajeczkę o tym, że sobie coś zrobi i już jesteś cała jego.

I nie mieści mi się w głowie jak można komuś coś kazać. Jak można autonomicznej jednostce kazać się zabrać na wesele, albo kazać sobie powiedzieć całą prawdę (i to jeszcze jaką prawdę! prawdę o posiadaniu znajomych i, o zgrozo, kolegów. dobre, naprawdę).

Weź się w garść dziewczyno. Też mnie kiedyś jeden czubek szantażował, a teraz to już nie jest nawet śmieszne, tylko żałosne dla mnie. I jestem zła na siebie, że się dałam tak podpuszczać, no aż mi wstyd.

Nie jesteśmy razem. Jeszcze mi każe na fb wchodzić i status zmieniać.

[ulicznica]

Nie rozumiem po co jeszcze w ogóle wdajesz się w jakieś dyskusje, dywagacje i negocjacje z tym kolesiem.
Pomijam już fakt, że to, że ktoś mi coś "każe" nic dla mnie nie znaczy, a dla Ciebie widzę, że tak, mimo, że już nawet ze sobą formalnie nie jesteście, wciąż jesteś sterowalna.

[klaraa43]

Napisane przez hypnose22

Nie utrzymuj z nim kontaktu, szkoda czasu, serio

chciałabym ale chcę w końcu zeby się opanował. Jak on mi mówi że chce pomóc mi w zmianie siebie zebym nie pisała do innych, jakieś skoki w bok chodzi o tego T ., którego nawet palcem nie tknęłam. Za niedługo to nie będę mogła z domu wychodzić. " Chce cię wychowac zebyś nic przeciwko mnie nie zrobiła. "

[voice_of_silence]

Napisane przez klaraa43

Nie jesteśmy razem. Jeszcze mi każe na fb wchodzić i status zmieniać.

Acha, sorki, umknęło mi.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez klaraa43

Wracam po półtora-tygodniowej przerwie. W tej przerwie zdążyłam poznać kilka osób pospędzać z nimi czas. Przykleiłam się do nich, poczułam się w końcu kimś. Miałam dobry humor w każdy dzień, podobało mi się to i poznałam kogoś.. ale o tym nie co później. Wszystko wróciło.. W niedziele rano wchodzę na fb a tu " Klara... jest blacharą dziwką i ☠☠☠☠ą " - kto napisał ? BYŁY! w skrzyncee były teksty typu " ☠☠☠ana dziwka, suka.. " Były wydzwaniał później do mojej mamy, że się zabije i poprosiła mnie, żebym się z nim spotkała i żeby nie dopuścić do tragedii. Był przyjemny i spokojnie się pogodziliśmy. Mówił, że chce do mnie wrócić, bo kocha mnie, że jest w stanie dać mi wszystko co dobre, że nie popełni już tego błędu. Powiedziałam, że nie. I nie będę tego "rozkminiać". Po spotkaniu dalej mnie nękał, że chce wrócić. W poniedziałek dowiedziałam się, że wypytywał nie których chłopaków o nasze relacje, (nawet wiadomość "cześć co tam? dzięki wszystko okej" to zdrada.. bo piszę do kogoś innego) Pisałam z T. przyjeżdżał do mojej wioski, moja młodsza kuzynka spotykała się z nimi, bo należy do ich paczki. Zabierała mnie ale ja siedziałam przymulona tak jak i T. Nie mieliśmy dobrego kontaktu. Często rozmawialiśmy. Na święta o dziwo dostałam kwiatka w doniczce (uznałam to za gest ale nie brałam tego pod uwagę) a kuzynka wielki bukiet róż. Nie mówiłam nic TŻ, bo nie chciałam by znowu mnie uderzył czy wyzywał. Teraz T. wszystko mu powiedział, wydał mnie.. A były tak się załamał psychicznie, że jest z nim coraz gorzej. Wiem, że jest w stanie się powiesić, wziąć nóż i mnie nim ugodzić, ma taką psychikę. Gdy się wczoraj dowiedział, że odpisywałam/pytałam kumpli na pyt. (cześć co tam? -dzięki okej), że w ogóle opisywałam na jakiekolwiek wiadomości, że oszukałam go, bo często bywałam na wiosce i rozmawiałam z T. , który przyjeżdżał do kuzynki. Były dzwonił i nękał. Mówi, że mam mu powiedzieć całą prawdę a jeśli nie powiem, to zniszczy mnie na cały powiat, że mnie nawet zabije. Że jeśli mu powiem, to będzie dla mnie dobry.. (ha ha ha)
Teraz szykuje mi się wesele 12-13 lipca. Dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą i miałam z nim iść. Ale nie pójdę bo się tak zachowuje. Więc zadzwoniłam do Panny Młodej i powiedziałam, że chcę iść sama. Powiedziała mi, że troszkę późno i żebym sobie kogoś znalazła. Teraz mam iść z nim na wesele - tak mi kazał. Kazał mi zmienić status na fb, usunąć kolegów, bo "smycz będę miała krótszą" .. Dziś mam mu powiedzieć całą prawdę.. nie zakładam nowego wątku.. proszę doradzcie. Ja już nie wiem co mam zrobić. Co do tego poznanego kolegi, wczoraj rozmawiałam z nim powiedziałam mu, że mam problemy. Powiedział, że zawsze mogę do niego iść się wypłakać, że pomoże mi. A co będzie jak były się powiesi? jest do tego zdolny..
Caramelli tu jest to samo.. Tyle, że ja wiem, że jest w stanie targnać się o swoje życie. A on nie odpuści bo kocha ? bo on jest uczciwy a ja jestem głupia i nie umiem tego docenić. Co z tego, jak traktuje mnie jak psaa...

Jeśli się czujesz zagrożona, idź na policję. To żaden wstyd. Niech się ten patałach wstydzi. Rozmowa z policjantem może zmienić jego podejście i będziesz miała spokój. Nie zadawaj się z tą patologią. Ratuj siebie dziewczyno. Nie wierz w ani jedno jego słowo, on się nie zmieni.
Idiota, to delikatnie powiedziane, ubliża, szantażuje, grozi, po czym miłość ogromną wyznaje. Weź porządny zamach i strzel mu porządnego kopa w tylną część ciała, zrobisz sobie tym ogromną przysługę. Nie oglądaj się na niego, bo on funta kłaków nie wart.

[zawizieta]

wychowywac to on sobie moze własne dzieci a nie Ciebie.

[ulicznica]

Napisane przez klaraa43

chciałabym ale chcę w końcu zeby się opanował. Jak on mi mówi że chce pomóc mi w zmianie siebie zebym nie pisała do innych, jakieś skoki w bok chodzi o tego T ., którego nawet palcem nie tknęłam. Za niedługo to nie będę mogła z domu wychodzić. " Chce cię wychowac zebyś nic przeciwko mnie nie zrobiła. "

Opanuje się, jeśli nie będziesz dawać mu powodów do kontaktowania się z Tobą i zaczniesz go zlewać - w końcu mu się znudzi. On się w dalszym ciągu odzywa dlatego, że zawsze ma od Ciebie odpowiedź, że nie potrafisz zerwać kontaktu, że obchodzi Cię to, co on mówi.
Nie rozumiesz kompletnie mechanizmu, wg którego jesteś manipulowana. Zaoferuj mu kopniak w taboret, jak znowu zagrozi, że pójdzie się powiesić.
Opcja nr 2 - daj się "wychować" i żyj z psychopatą, skoro czujesz, że jesteś mu coś winna, że nie jesteś wobec niego fair - tu chodzi o to, żeby to on był górą i żebyś Ty się czuła winna i na straconej pozycji, dlatego jesteś tresowana. Zawsze znajdzie się powód, by Cię w tym utwierdzić, dlatego niezależnie od tego, jak bardzo będziesz się starała, żeby mu nie podpaść, zawsze coś się znajdzie.
Tylko nie róbcie sobie dzieci.

[klaraa43]

Napisane przez ulicznica

Opanuje się, jeśli nie będziesz dawać mu powodów do kontaktowania się z Tobą i zaczniesz go zlewać - w końcu mu się znudzi. On się w dalszym ciągu odzywa dlatego, że zawsze ma od Ciebie odpowiedź, że nie potrafisz zerwać kontaktu, że obchodzi Cię to, co on mówi.
Nie rozumiesz kompletnie mechanizmu, wg którego jesteś manipulowana. Zaoferuj mu kopniak w taboret, jak znowu zagrozi, że pójdzie się powiesić.
Opcja nr 2 - daj się "wychować" i żyj z psychopatą, skoro czujesz, że jesteś mu coś winna, że nie jesteś wobec niego fair - tu chodzi o to, żeby to on był górą i żebyś Ty się czuła winna i na straconej pozycji, dlatego jesteś tresowana. Zawsze znajdzie się powód, by Cię w tym utwierdzić, dlatego niezależnie od tego, jak bardzo będziesz się starała, żeby mu nie podpaść, zawsze coś się znajdzie.
Tylko nie róbcie sobie dzieci.

Dziękuję, że odpisujecie, że jesteście tutaj. Jest to dla mnie ogromne wsparcie. Chcę go omijać zlewać, unikać.. Ciężko.. zaoferuję. nie chcę nic na siłę. Żadnych dzieci nie chcę z nim mieć!

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

dokładnie tak jak mówisz, wychować. Z resztą co on wie o wychowaniu skoro mnie szantażuje, nęka..

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Jeśli się czujesz zagrożona, idź na policję. To żaden wstyd. Niech się ten patałach wstydzi. Rozmowa z policjantem może zmienić jego podejście i będziesz miała spokój. Nie zadawaj się z tą patologią. Ratuj siebie dziewczyno. Nie wierz w ani jedno jego słowo, on się nie zmieni.
Idiota, to delikatnie powiedziane, ubliża, szantażuje, grozi, po czym miłość ogromną wyznaje. Weź porządny zamach i strzel mu porządnego kopa w tylną część ciała, zrobisz sobie tym ogromną przysługę. Nie oglądaj się na niego, bo on funta kłaków nie wart.

Boję się iść, nie chcę wyjść na wariatkę. teraz mi pisze ze wydał na mnie kupę pieniędzy.. i że to z miłości

[zawizieta]

weź mu przestań dziś przez dłuższy okres odpisywac i na pewno koleś sie zesra w gacie ze strachu i przybiegnie z podkulonym ogonkiem
albo druga opcja zacznie Cie znowu wyzywać od najgorszych.
ależ on jest prosty i jego mechanizm "myślenia"

[klaraa43]

Napisane przez zawizieta

weź mu przestań dziś przez dłuższy okres odpisywac i na pewno koleś sie zesra w gacie ze strachu i przybiegnie z podkulonym ogonkiem
albo druga opcja zacznie Cie znowu wyzywać od najgorszych.
ależ on jest prosty i jego mechanizm "myślenia"

ja chyba tak zrobię.. ja już mam dość.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez klaraa43

Boję się iść, nie chcę wyjść na wariatkę. teraz mi pisze ze wydał na mnie kupę pieniędzy.. i że to z miłości

Kochana, to co on robi, to groźby karalne. Nie wyjdziesz na wariatkę. To on na wariata wychodzi grożąc samobójstwem. Nie zamkną go za to, wezmą na rozmowę i postraszą.
Powiedz mu, że jeśli będzie Ciebie straszył samobójstwem, to poinformujesz odpowiednie służby. Jeśli będzie Tobie groził śmiercią lub pobiciem, również to zrobisz.