Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[sammi24]

Napisane przez ona8686

Mnie lekarz powtarzał, żebym wytrzymała chociaż do 32 tygodnia, bo potem to już nie gwarantuje i mogę rodzić. A tu co... leci 38 po mimo kilku dni, w których towarzyszyły mi przepowiadacze tak teraz wszystko ucichło i czuje się rewelacyjnie Kładę się spać, brzuch nie twardnieje, tak jak to było gdy brałam leki, dziwne Cudownie śpi mi się na plecach i mam tyle jeszcze do zrobienia Dziecko wyjdzie kiedy przyjdzie czas. No a dziś wizyta i wyciągamy pessar, może coś się ruszy Ale niech ten mój syn siedzi jeszcze w brzuchu, bo od wczoraj nie odzywam się do Tż, a tak to bym musiała się z nim pogodzić No....

Nie chcę nic mówić, ale Oliath tez była z małżonkiem skłócona jak jechała na porodówkę także tego...

Napisane przez fiazo

nadrobiłam wszystko i postanowiłam przed powrotem tż wyskoczyć jeszcze do sklepu może uda mi się znaleźć uchwyty do frontów

Jak Wam idzie, kiedy kończycie montaż?

Napisane przez lachryma

dziś mąż otrzymał mandat- zdjęcie z fotoradaru sprzed... ponad roku
rok temu jak wracaliśmy z Mazur coś nam błysnęło, no ale nic nie przyszło, więc zapomnieliśmy. do teraz

Droga pocztówka

Elaine za start z blogiem a powiedz, jak sprzedaz sukni, znalazły się jakieś chętne?

Dzizas, sąsiedzi nad nami od zimy coś remontują, wyje jakaś maszyna po 2 h dziennie ja bym nie wytrzymała, jak można tak przeciągać

[iwona335]

Czekamy jeszcze na Karolajn z Hanią i na Ghie- swoją droga dawała znać co u niej i jak sie czuje??

[surka]

[idzia111]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41506060]Idziemy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

[katarzynkajg]

Super cieszymy sie razem z tobą
Neni - byłam na zabobrzu

[sammi24]

Napisane przez Agrafka86

Surkaja dzisiaj od rana planuje chociaż zmyć naczynia i mi nawet to nie wychodzi Ale dochodzę do wniosku, że nie tylko ja jestem w tym domu i inni też mogą coś czasami porobić, a nie wszyscy czekają, aż ja zrobię

Słusznie


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41506060]Idziemy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

SUPEEEER!!!!!



Hehe, Surka ale mięsniaki

[malaczarnakejt]

Perse, cudowna wiadomość!

[elaine-blath]

Napisane przez czarownica1

no nic zapiszę sobie Twój numer i jeszcze jeden na wszelki zaś, bo może będziesz już "po" w domku to jakby co pusciłabym Ci cesarkowe info, co Ty na to?

będę zaszczycona) i będzie mi bardzo miło

Napisane przez lachryma

tak, ale słabo to widać. mąż stwierdził, że to ja powinnam dostać ten mandat, bo radar nie złapał nas za jego prędkość, tylko dlatego, że się wychylałam

hahhahahah.. dobre


Sammi: a wiesz,nie widziałam żadnych maili od all... muszę spojrzeć. Ale nie mam jakiegoś ciśnienia. Strasznie mi się podoba i jak jej nie sprzedam to też płakać nie będę

[ona8686]

Napisane przez czarownica1

ELAINE a Ty masz zamiar do 9 lipca i w okolicach tej daty się rozpakować?

A właśnie Czarownico, co to za wyprzedzanie terminu miałaś rodzić dzień po mnie oj bardzo nieładnie

Napisane przez surka

Mi położna mówiła, że często się zdarza, że tym którym groził poród przedwczesny to potem ciąże przenoszą



Ale super

Mnie tam w sumie się nie śpieszy, tylko, żeby mnie ręce tak nie bolały to mogę przenosić. I trochę mi szkoda urlopu Tż, bo nie mógł przesunąć a tak to by miał zajęcie

[sammi24]

Napisane przez elaine-blath

Sammi: a wiesz,nie widziałam żadnych maili od all... muszę spojrzeć. Ale nie mam jakiegoś ciśnienia. Strasznie mi się podoba i jak jej nie sprzedam to też płakać nie będę

[Agrafka86]

Sammi ale widzisz jetem głupia, bo czekałam, aż się ktoś inny weźmie za naczynia, ale widzę, że stanie przed lustrem jest ważniejsze, więc poszłam i sama umyłam Jaki frajer ze mnie

[Ghia]

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lachryma]

Napisane przez surka

[ona8686]

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dobrze, że Antoś taki grzeczny a do przebieranek może sie przyzwyczai I jeszcze żeby tak nie bolało

[iwona335]

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o wilku mowa, własnie o Ciebie pytałam
super że sobie radzicie z karmieniem i juz jestes po wszystkim, wracj do nas szybko i daj nam zdjecie swojego Synka

[Agrafka86]

Ghia . Kurczę nie strasz cc, bo ja przecież będę ją miała

[lachryma]

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super, że nie masz kłopotów z karmieniem i że jest dobrze
i oby ból po cc szybko minął

[cynamon_owa]

Napisane przez Anulka_p

No to wiemy co robiłam źle. Ja "Rotę" śpiewałam

No to pojechałaś- "Nie rzucim ziemi, skąd na ród!"- Ty się dziwisz, że Michaś nie wychodzi?

Napisane przez ona8686

Co do rodzenia...

Dzielna Kobieta! Super, że końcówka ciąży taka pozytywna

Napisane przez lachryma

dziś mąż otrzymał mandat- zdjęcie z fotoradaru sprzed... ponad roku
rok temu jak wracaliśmy z Mazur coś nam błysnęło, no ale nic nie przyszło, więc zapomnieliśmy. do teraz

To się zorientowali rychło w czas... To powinno pod przedawnienie podchodzić

Napisane przez fiazo

nadrobiłam wszystko i postanowiłam przed powrotem tż wyskoczyć jeszcze do sklepu może uda mi się znaleźć uchwyty do frontów

No to miłego szukania i obyś coś ciekawego znalazła

Napisane przez iwona335

musze to przegryźć w sobie i nastawić sie na Ancy-Zuzie, kochającą swój apartament tak bardzo, że aż żal wychodzić na ten świat

dziękuje dziewczyny za słowa wsparcia

Zrób tak jak ja- właśnie zjadłam talerz zupy kalafiorowej Jak będę karmić Małego naturlanie to kalafiora długo jeść raczej nie będę. Widzisz- w pierdołach się pozytywów trzeba doszukiwać

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41506060]Idziemy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Cudowna wiadomość- i wszystko skończyło się pozytywnie

Napisane przez surka

Ghia- super, że u Was ok. Współczuję bólu ale za kilka dni wszystko powinno się unormować

[ona8686]

Napisane przez surka

na poczatku pomyślałam, ze maja takie koszulki

[kallisto89]

Hej brzusie
Nie odzywałam się od wczoraj ale czytam i jestem na bieżąco więc nie bijcie Wczoraj zajmowałam się siostrzenicą i nie dało rady chociaż słowa napisać bo to diablica mała jest, cud, że chociaż podczytywać mogłam bo nie chcę sobie wyobrażać jakie zaległości bym miała, tyle spamu EVEEWE jakby moją Lenkę z twoją Mery skonfrontować to zasiałyby totalne zniszczenie
Dzisiaj leżę cały dzień w łóżku i boję się ruszyć bo już którąś noc z rzędu miałam te bóle miesiączkowe, całe szczęście jak leżę to teraz to nic się nie dzieje bo ja chcę wytrwać do 4 lipca, czyli następnej wizyty a potem to niech Domiś wychodzi kiedy chce

Wybaczcie, że nie polecę z odpowiedziami jak CYNAMONEK (podziwiam ) ale nie mam siły na to
Na początek za wszystkie rozpoczęte tc!

GHIA gratulacje kochana! Już możesz tulić swojego Antonia
PERSE już po 14, wiecie czy wychodzie?
MADI super, że już w domku możesz być ale szkoda, że z tym F. musisz się męczyć
ARRABIATA współczuję wczorajszych stresów, dobrze, że nie zalało wam domku
CZAROWNICZKO gratuluję terminu cc nie dziwię, się że wariujesz ja tam chyba wolę nie znać dnia ani godziny
OLIATH piękny opis sama chciałabym mieć taki poród i przede wszystkim mam nadzieję, że nasz Dominiczek zastanie w domku tyle miłości co wasza Lilo
Ciągle nachodzą mnie myśli, że nie będę dawać sobie rady z małym, będę zmęczona i poirytowana i przez to nie będę potrafiła okazać mu tyle miłości ile bym chciała, nie chcę zostać wyrodną matką przez głupie zmęczenie i nieporadność:banghead: nie wiem czy rozumiecie o co mi kaman, nie umiem tego dokładnie ubrać w słowa:banghead:

Jeszcze na pewno milion rzeczy chciałabym skomentować ale już nie pamiętam co

Może jeszcze napiszę, że na obiad dzisiaj makaron z sosem śmietanowo gorszkowym, pycha a szybko się robi, nie mam dziś nastroju do stania przy garach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magolina]

Perse cudowne wiadomości

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super, że wszystko u Was ok, a po cc szybko dojdziesz do siebie. Najważniejsze, że masz juz przy sobie Antonia

[Anulka_p]

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Mam nadzieję, że z dnia na dzień będziesz czuła się lepiej za karmienie.

Napisane przez cynamon_owa

No to pojechałaś- "Nie rzucim ziemi, skąd na ród!"- Ty się dziwisz, że Michaś nie wychodzi?

[czarownica1]

ONA, powiem Ci, że ja prawie byłam przekonana, że lekarz wyśle mnie na cc, choć nigdy tego wprost nie powiedział, ale ja odczuwałam to między słowami, i dziś mimo tego przeczucia sama jestem zaskoczona

GHIA, pocieszyłaś mnie, że samo cc to pikuś. Oby później stan po-ccwy można było nazwać pikusiem. Trzymam za Was kciuki, żebyście szybko wyszli do domku

[sammi24]

Napisane przez Agrafka86

Sammi ale widzisz jetem głupia, bo czekałam, aż się ktoś inny weźmie za naczynia, ale widzę, że stanie przed lustrem jest ważniejsze, więc poszłam i sama umyłam Jaki frajer ze mnie

Widzisz, ja też z tego typu, co to na innych nie lubię się oglądać czy prosić. Albo obciążać dodatkowo, bo akurat ja mogę liczyć tylko na Tż, rodzina ponad 100 km stąd ale czasem trzeba sobie odpuścić. Następnym razem dasz radę

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brawa dla Antonia i jego dzielnej mamy

[czarownica1]

KALLISTO, ja chciałam znać dokłądny termin a teraz jak znam to s.ram w gacie ze strachu

[Oliath]

Napisane przez cynamon_owa

za same parkingi przed szpitalem płacimy tyle, że nie wiem - Adaś się z kopert ślubnych za to nie wypłaci
O rozstępach nic nie mówię- wczoraj w szpitalu powiedziały mi 2 położne, że super się trzyma mój brzuch jak na taki rozmiar mamy już 112cm a zaczynaliśmy z 68 więc obstawiam, że jak mnie sypnie rozstępami to się i dzieci Adasia będą musiały na laser dla mnie zrzucać

Ty sie świekra odczep od kopert i wnukow co to za roszczeniowa postawa ma byc

Napisane przez czarownica1

o jesuuuu jestem w szoku
dzwonił lekarz i mam cc na 9 lipca. 2 lipca jedziemy na wizyte. 8 klade sie w szpitalu a 9 cc....
boszeeeeee.... ale mam stracha

Napisane przez Anulka_p

Czy któraś z was robiła sobie masaż brodawek? Jak mocno to robicie? Ja to się boję ścisnąć, bo mam ostatnio mega wrażliwe cyce, ale może warto się kurka przełamać? Obawiam się, że wczorajszy masaż był przeze mnie bardzo nieprofesjonalnie wykonany i tylko dlatego jestem jeszcze w dwupaku.

Anulka, ale to nie zalezy od sily nacisku. Albo sie ta oksytocyna uwolni albo nie - mozesz nawet tylko muskac ja od takiego muskania peklam sobie pecherz w pierwszej ciazy i zasikalam wodami lozko

Napisane przez czarownica1

odpowiadam hurtem:

tak będę miała cc 9 lipca
ustalone i mam nadzieję, że doczekam, bo mój termin porodu na 15 lipca niezmienny od daty poczęcia (poprzez datę OM i parametry usg itd itp... do tego wiemy kiedy się puściliśmy, a byłam regularna itd itp.... wali mi na móż sorry ) więc ... chyba się Lokatorek sam nie będzie eksmitował.

czy wszystko gotowe?
tak gotowe tzn na kupkach poprane, wyprawka kupiona, łóżeczko skręcone, tylko wszystko w takim nieładzie jeszcze ze trza to ogarnąć. Od soboty chyba Tż bierze już wolne i będzie zapierniczał bo w sumie zostawiłam mu już do ogarnięcia ciężkie sprawy kartonowe do wyniesienia i takie tam inne siłowe.

no się powinnam cieszyć, ale ja nigdy w szpitalu nie byłam jako leżąca, nikt koło mnie nie "robił", nie byłam operowana więc..... sraczkę ze strachu czas zacząć

Oj tam oj tam, kochana, blizej tego terminu bedziesz drobic w miejscu ze zniecierpliwienia i leki mina Ci jak reka odjal zobaczysz!

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

Ja tez mialam jazdy, myslalam, ze to pobyt na patologii tak mnie rozbil, beczalam bez powodu i bylo mi taaaak zle. Moze to rzeczywiscie zapowiedz rychlej akcji taka totalna rozpi.erdolka emocjonalna?...

Napisane przez ona8686

U nas nie ma kłótni Tż zrobił coś co mnie strasznie zabolało i bardzo mi się to nie spodobało, a że ja nie lubię trzymać nic w sobie to od razu mu powiedziałam, co mi sie nie podoba i nie życzę sobie tego więcej i... siedzę cicho no a on robi podchody, coś tam gada, tyle, że ja nie mam ochoty się do niego odzywać, muszę to przetrawić. Niech się chłop trochę postara, dziś już drugi dzień z rzędu obiadek Nic mu nie będzie

Ja z tych pokloconych z mezem w momencie gdy porod sie zaczal i postepowal i owszem, tez rozwazalam telefon na takse i samotny wypad do szpitala no ale wszystko to stracilo jakiekolwiek znaczenie, kiedy lezalam na tym lozku cala spanikowana, a on mnie trzymal za reke i mowil, ze nas kocha i dam rade przeciez
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41506060]Idziemy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Jak wspaniale!!! tak cos czulam!!!

KAROLAJN, Hania wymiata !!!

Tak mi przykro, dziewczynki, ze nie jestem na biezaco z Wami, wisze tylko na pasku i ledwo mam czas rzucic okiem czasami, ale juz cytowac i odpisywac to w ogole marzenie a tyle sie u Was dzieje teraz... jakos wiecej duzo piszecie, lobuzice, na dodatek... my sie uczymy rytmu nowego, a tu nie ma w sumie zadnego rytmu i zadnej prawidlowosci, plus teraz jeszcze Lala i maz w domu... Nawal pokarmu przeminal, Lilo po cycaniu spi gora pol godzinki, po flaszeczce od 3 do 5h, a ja sie uwijam wtedy z normalnymi obowiazkami - choc maz pomaga i dziewczyny sa swietne, to jednak wciaz mam takie poczucie nieuporzadkowania i tymczasowosci, ze glowa mala. Plus dzialam w jakims letargu jakby, na granicy snu - raz z niewiary, ze to sie DZIEJE, dwa ze zwyklego prozaicznego niewyspania.
Na pocieszenie zamowilam zakupki wlasnie, truskawy i czeresnie, nektaryny, i szarlotke, i lody waniliowe Grycan plus Manhattan Mojito, duuuzo warzyw, ciemny chlebek, dobre sery i wedliny... no po prostu .
Ehh, jeszcze do Was wroce w starym stylu, obiecuje!...

[iwona335]

Napisane przez czarownica1

ONA, powiem Ci, że ja prawie byłam przekonana, że lekarz wyśle mnie na cc, choć nigdy tego wprost nie powiedział, ale ja odczuwałam to między słowami, i dziś mimo tego przeczucia sama jestem zaskoczona

GHIA, pocieszyłaś mnie, że samo cc to pikuś. Oby później stan po-ccwy można było nazwać pikusiem. Trzymam za Was kciuki, żebyście szybko wyszli do domku

ja mysle ze stan nasz czy po sn czy po cc jest tak wielka niewiadomą że nie rózni sie za bardzo, są kobiety które od razu potrafią wstać isc sie wykapac, siadac, a inne leżą i mdleje z bólu czy ze zmeczenia, wiec co ma byc to bedzie.
A mam nadzieje, ze my tutaj wszystkie bedziemy w pełni sił i super mobilne zaraz po porodzie

[czarownica1]

słuchajcie, a jak po cc wezmą mnie na salę poporodową to Tż będzie mógł być ze mną? Bo Lokatorka chyba mi na jakiś czas zabiorą tak?

[sammi24]

MAGDALENNE wywołuję Cię jak samopoczucie???

[surka]

Napisane przez Agrafka86

Sammi ale widzisz jetem głupia, bo czekałam, aż się ktoś inny weźmie za naczynia, ale widzę, że stanie przed lustrem jest ważniejsze, więc poszłam i sama umyłam Jaki frajer ze mnie

A na kogo liczyłaś, na tż? czy na kogoś z rodziny ?
Wczoraj mój tż wziął ostatnią bułkę i woreczek zostawił na blacie. Więc siedzę w kuchni i wołam go. Przychodzi i pyta się, co się stało? Zapomniałeś woreczka wyrzucić Popatrzył się na mnie krzywo, ale woreczek wyrzucił i wyszedł

Napisane przez Ghia

Hej zagldam sie przywitac i powiedziec ze u nas ok. Antonio jest grzeczniutki wbrew pozorom. Ładnie nam idzie karmienie i spanie, ale przewijanie i zmiana ubranek to ewidentnie cos czego on nie znosi
Dla zainteresowanych porodem sama cesarka pikuś ale potem jest masakra. Chodze i zajmuje sie moim skarbem, ale wszystko okupione dużym bólem. Jeszcze cos mi jelita nie chca pracowac musze sie zapytac lekarza co z tym fantem. Buziaczki dla Was. Nie nadrabiam bo nie mam jak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale super Trzymam żebyś szybko doszła do siebie, a ból, jak najmniej doskwierał, a Antoś ładnie i zdrowo rósł. CZekamy na fotki