Kopniak w lewo, kopniak w prawo, każda dzidzia kopie żwawo, mamy IX-X 2013, cz. XI

[maharet1092]

Napisane przez Susanna

Matallewar można powiedzieć, ze Ciebie nie znam chodziło mi o moje koleżanki
Ja tam depresji od siedzenia w domu się nie boję - chcę rozkręcić sklepik i więcej szyć i sprzedawać
Natomiast przedmiotowego traktowania w szpitalu boję się bardzo :/

Mi się tam dobrze w domu siezi, przynajmniej na razie

[Diorisha]

Napisane przez kropla_deszczu

dlatego jak już napisałam wcześniej ja to się nie będę z nikim na pewno obchodzić jak z jajkiem, tylko zawołam położną i niech wyprasza tych gości jak będą wycieczki a jak nie to sama ich wygonię

No kropelko nie poznałam Cię jeszcze od tej strony żeś ostra niczym brzytwa I dobrze trza walczyć o swoje -ja taka rozmamłana byłam,że się słowem nie odezwałam.Teraz pewnie też się nie odezwę

[maharet1092]

Napisane przez Fikusek82

Angelikada gratuluje dziewczynki.

Z tym spirytusem na pępuszek to ja pierwsze słysze szczerze mówiąc, mi połozna środowiskowa która przycvhodziła do Nadii do domu niczym nie kazała smarować ani przecierać i wszystko odpadło po ponad tygodniu.

Ja tak was dziewczyny czytam te które już rodziły wcześniej o waszych doświadczeniach i mam czasami oczy większe, dziwi mnie to że majtek wam nie wolno było mieć na oddziale, bo ja nawet spodnie mogłam mieć jakbym chciała ale jakoś mi nie przyszło do głowy, po za tym większość dziewczyn które musiały leżeć dłużej niż dzień to normalnie w dresach latały, mało która miała piżamki na sobie. Co do tych odwiedzin to jedna osoba mogła wejść tylko oprócz ojca i obcych dzieci nie wpuszczali w ogóle, tylko rodzeństwo noworodka. No i pomiędzy łóżkami były zasłony więc jak ktoś przyszedł do sąsiadki obok to zasłoniłam się kotara i tyle mnie widzieli.

U mnie można było mieć majtki, ale ze spodniami to się ukrywałam

[passion80]

jeśli chodzi o odwiedziny to mąż, mama, siostra i teściowa, w końcu to nei tylko moje dziecko a to kobieta, chociaż kontakt mamy taki se
ale innych facetów nie chcę i dla mojego komfortu i dla komfortu współleżących

[matallewar]

Napisane przez Susanna

Matallewar można powiedzieć, ze Ciebie nie znam chodziło mi o moje koleżanki
Ja tam depresji od siedzenia w domu się nie boję - chcę rozkręcić sklepik i więcej szyć i sprzedawać
Natomiast przedmiotowego traktowania w szpitalu boję się bardzo :/

No to widzisz, będziesz pracować z domu
A mnie po prostu nosi

Napisane przez Fikusek82

Angelikada gratuluje dziewczynki.

Z tym spirytusem na pępuszek to ja pierwsze słysze szczerze mówiąc, mi połozna środowiskowa która przycvhodziła do Nadii do domu niczym nie kazała smarować ani przecierać i wszystko odpadło po ponad tygodniu.

Ja tak was dziewczyny czytam te które już rodziły wcześniej o waszych doświadczeniach i mam czasami oczy większe, dziwi mnie to że majtek wam nie wolno było mieć na oddziale, bo ja nawet spodnie mogłam mieć jakbym chciała ale jakoś mi nie przyszło do głowy, po za tym większość dziewczyn które musiały leżeć dłużej niż dzień to normalnie w dresach latały, mało która miała piżamki na sobie. Co do tych odwiedzin to jedna osoba mogła wejść tylko oprócz ojca i obcych dzieci nie wpuszczali w ogóle, tylko rodzeństwo noworodka. No i pomiędzy łóżkami były zasłony więc jak ktoś przyszedł do sąsiadki obok to zasłoniłam się kotara i tyle mnie widzieli.

Co kraj, to obyczaj
U nas żadnych zasłonek nie było, łóżko w łóżko z inną matką, mydelniczki prawie na sobie, ciasno bardzo, a tu 7 osób w odwiedzinach
A że dziecka z mydelniczką nie wolno na korytarz/do stołówki zabrać, to wszyscy w pokojach poupychani

M.in. dlatego chcę inny szpital, wiem, że tam, gdzie teraz chcę rodzić też było ograniczenie, że jedna osoba na raz tylko może być na wizycie.

[Susanna]

Napisane przez Fikusek82

Angelikada gratuluje dziewczynki.

Z tym spirytusem na pępuszek to ja pierwsze słysze szczerze mówiąc, mi połozna środowiskowa która przycvhodziła do Nadii do domu niczym nie kazała smarować ani przecierać i wszystko odpadło po ponad tygodniu.

Ja tak was dziewczyny czytam te które już rodziły wcześniej o waszych doświadczeniach i mam czasami oczy większe, dziwi mnie to że majtek wam nie wolno było mieć na oddziale, bo ja nawet spodnie mogłam mieć jakbym chciała ale jakoś mi nie przyszło do głowy, po za tym większość dziewczyn które musiały leżeć dłużej niż dzień to normalnie w dresach latały, mało która miała piżamki na sobie. Co do tych odwiedzin to jedna osoba mogła wejść tylko oprócz ojca i obcych dzieci nie wpuszczali w ogóle, tylko rodzeństwo noworodka. No i pomiędzy łóżkami były zasłony więc jak ktoś przyszedł do sąsiadki obok to zasłoniłam się kotara i tyle mnie widzieli.

Fikusku są szpitale gdzie naprawdę nie można mieć majtek i dziewczyny noszą te podpaski-giganty (wkłady właściwie) trzymając w udach :/ Koszmar. Pytałam koleżanki, która niedawno rodziła i na szczęście u nas w szpitalu mogą być majtki zwykłe czy specjalnie poporodowe. Ufff kamień z serca.

[Asiek84]

uciekam,

Matall ostatnio mi smaka na młodą kapustkę narobiłaś i dzisiaj działam wielki gar

[matallewar]

Napisane przez Susanna

Fikusku są szpitale gdzie naprawdę nie można mieć majtek i dziewczyny noszą te podpaski-giganty (wkłady właściwie) trzymając w udach :/ Koszmar. Pytałam koleżanki, która niedawno rodziła i na szczęście u nas w szpitalu mogą być majtki zwykłe czy specjalnie poporodowe. Ufff kamień z serca.

U mnie koszula obowiązkowo, majtek nie wolno.
Do wstawania - na obiad czy coś wolno było te siateczkowe, ale jak się leżało to nogi zgięte, bez majtek i wietrzenie, wietrzenie, wietrzenie. Potrafili przyjść i nakrzyczeć, że się nie wietrzy

[m.a.r.t.a]

Co do odwiedzin ja chce na pewno męża u boku a reszta rodziny mhm, mama, siostra ok, teściowa też a reszta- nie. Nie lubię czuć się rozełmana (tak to się pisze?) i jeszcze odpowiadać z uśmiechem na ustach i jak się czujesz? Wiadomo, że po porodzie, obolała będę sie czuła nijako.

Co do pipki- mnie też pobolewa, mała kopie, ale czasami ten ból pojawia się kiedy stanę po uprzednim długim siedzeniu. Dzisiaj mam gina i powiem mu to. A tak w ogóle to nie lubię jak muszę tak fachowo-po medycznemu opisywać mu swoje dolegliwości, nie lubię słów pochwa itp. no ale innego wyjścia nie mam, nie powiem mu przecież, że mnie pipka boli.

[passion80]

Napisane przez Diorisha

Się zdaje zatem,że ja z tym swoim 31maja jestem najstarsza na wątku

nie widać

Napisane przez angelikada

na 90 % będziemy mieć DZIEWCZYNKĘ LENKĘ : jupi:

Kaśka znów zgadła

Napisane przez Diorisha

Jako,że najbliższa nasza rodzina mieszka 180km od naszego K. to mam ułatwione zadanie Co prawda teściowie wykoncypowali sobie,że przyjadą przed terminem porodu i pobędą u nas kilka tygodni ale wyperswadowałam Im ten zaprawdę genialny wg.Nich plan

i bardzo dobrze

Napisane przez Diorisha

To są chwile bardzo intymne i wzruszające i pozostaną w pamięci na całe życie

ciekawe jak to będzie

[matallewar]

Napisane przez Asiek84

uciekam,

Matall ostatnio mi smaka na młodą kapustkę narobiłaś i dzisiaj działam wielki gar

Mniam

Ja dziś ogóry skończyłam, kapustkę 3 dni jadłam i na razie mam dosyć

[gorgulek]

Angelikada gratuluję córci

[passion80]

Napisane przez matallewar

M.in. dlatego chcę inny szpital, wiem, że tam, gdzie teraz chcę rodzić też było ograniczenie, że jedna osoba na raz tylko może być na wizycie.

ciekawe jak jest u mnie
w połowie lipca zapisuję się na sr to myślę, że się dowiem wszystkiego

[angelikada]

Napisane przez maharet1092

Gratuluję córci

Dziękuje

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez matallewar

GRATULACJE

ladan Ci nie wpisze, bo jej nie było przy zakładaniu wątku, ale ja z chęcią Wagę też wpisuję Imię dopisane.

aaaaa to oki oki dziękuje

[83monia]

odwiedziny w szpitalu - u nas dzieci do lat 7 nie maja wstepu na sale ze wzgledu na ew zarazenie noworodkow. a poza tym w sumie moze kazdy chociaz slyszalam o tym ze tylko najblizsza rodzina. do mnie maz przychodzil codziennie, przynosil jakies jedzenie (ale nie obiad), wode, zabieral brudne ciuchy, czasem cos donosil np. nowa koszule do spania. bral sobie krzeselko, siadal tylem do innych babek zeby czuly sie w miare komfortowo i w sumie wypytywal mnie i wpatrywal sie w malenstwo

[dirtymagic85]

cześć mamusie

Angelikada gratuluję córeczki jedyny wątek, gdzie dziewczyny rządzą

Ja-ika zdrowia, szczęścia, pomyślności i samych miłych przeżyć

Dziewczyny jak myślę o mojej córeczce, że coraz bliżej to wszystko i ją zobaczę to mam taką radość w sercu, że w sumie juz trzeci dzień mam cudne samopoczucie Jak o niej myślę to czuję się jak na haju

[Diorisha]

Napisane przez passion80

jeśli chodzi o odwiedziny to mąż, mama, siostra i teściowa, w końcu to nei tylko moje dziecko a to kobieta, chociaż kontakt mamy taki se
ale innych facetów nie chcę i dla mojego komfortu i dla komfortu współleżących

passion tylko pojedynczo Ich tam wpuszczaj bo może tym razem nie będę tak łaskawa i ośmielę się robić w szpitalu porządki z odwiedzającymi

Napisane przez passion80

nie widać

Jestem niezwykle fotogeniczna i na fotkach zawsze b.młodo wychodzę

Napisane przez passion80

i bardzo dobrze

Teraz się tylko utwierdzam w przekonaniu,że decyzja była słuszna

Napisane przez passion80

ciekawe jak to będzie

Jeszcze troszkę i sama się przekonasz jaka to magia i jak pięknie być mamą
Ależ mi wyszło patetycznie

[Fikusek82]

Napisane przez matallewar

No to widzisz, będziesz pracować z domu
A mnie po prostu nosi


Co kraj, to obyczaj
U nas żadnych zasłonek nie było, łóżko w łóżko z inną matką, mydelniczki prawie na sobie, ciasno bardzo, a tu 7 osób w odwiedzinach
A że dziecka z mydelniczką nie wolno na korytarz/do stołówki zabrać, to wszyscy w pokojach poupychani

M.in. dlatego chcę inny szpital, wiem, że tam, gdzie teraz chcę rodzić też było ograniczenie, że jedna osoba na raz tylko może być na wizycie.

I tak sobie właśnie myślę, że opieka zdrowotna w Anglii to dno kompletne. Do lekarza dostać się nie mogłam z dzieckiem jak mi 40 stopni miało prawie tylko mi na linie zdrowotną kazali dzwonić , w końcu powiedziałam dość i pojechaliśmy na ostry dyżur, się okazało że infekcja pęcherza i antybiotyki obowiązkowe były. Z dorosłymi jest to samo ale myślałam że do zdrowia dzieci podchodzą poważniej, dobrze że chociaż szczepionki darmowe mają. A co do ciąży to też masakra, pierwsze spotkanie dopiero pod koniec pierwszego trymestry no bo przecież wcześniej to nie ciąża i jak się poroni to mają to w nosie, tylko dwa usg, nawet przed samym porodem nie badają jak łożysko ułożone i w ogóle ile dziecko waży, a ródź se babo naturalnie nawet i 6 kilogramowego bobasa. O teście na glukozę to też pomarzyć mogę, nawet prywatnie chyba by nie zrobili.
Ale o opiekę podczas porodu i zaraz po i warunki na sali to naprawdę narzekać nie mogę, bo aż się zdziwiłam.

[angelikada]

Napisane przez rusałka_1

gratulacje

Napisane przez Sylwia cypr

a zatem ... Witam sie w 29 tc



gratki

Napisane przez kropla_deszczu

gratulacje

Napisane przez Fikusek82

Angelikada gratuluje dziewczynki.

.

dziękuje dziewczyny

[mariiasia]

heloł
witam się na NOWYM WĄTKU
chwila nieuwagi i jestem w tyle

jakoś ostatnio brakuje mi czasu na wszystko, a przecież nic nie robię

depresja już mi minęła, psychicznie czuję się lepiej.

przedwczoraj byłam u gina, z dzidzią wszystko dobrze, serduszko ślicznie bije no i dostałam skierowanie na badanie z glukozą
i dostałam clotrimazol dowcipnie na te moje upławy i póki co zastosowałam 2 tabl i odpukać nie ma żadnego plamienia ani krwawienia

[dirtymagic85]

Napisane przez matallewar

Mniam

Ja dziś ogóry skończyłam, kapustkę 3 dni jadłam i na razie mam dosyć

to ty męczyłaś widze ta kapustę jak ja racuchy-trzy dni pod rząd, bo tyle nasmażyłam

a co do odwiedzin w szpitalu, to w tym, gdzie mam zamiar rodzić wydaje mi się, że jest komfortowo zorganizowany pokój widzeń taki i tylko tam może ktoś z bliskich wejść, na salę pacjentek nie ma wchodzenia. Dobrze, będziemy się na luzie wietrzyć I też swoją drogą nie chciałabym odwiedzin w szpitalu, pobyt chyba tylko ze trzy dni trwa, oni wytrzymają, a ja jakoś tez pomału będę dochodzić do siebie.

[angelikada]

Napisane przez passion80

nie widać



Kaśka znów zgadła

na to wygląda dziękuje bardzo !

Napisane przez gorgulek

Angelikada gratuluję córci

Napisane przez dirtymagic85

cześć mamusie

Angelikada gratuluję córeczki jedyny wątek, gdzie dziewczyny rządzą

dziękuje wam

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

No to widzisz, będziesz pracować z domu
A mnie po prostu nosi


Co kraj, to obyczaj
U nas żadnych zasłonek nie było, łóżko w łóżko z inną matką, mydelniczki prawie na sobie, ciasno bardzo, a tu 7 osób w odwiedzinach
A że dziecka z mydelniczką nie wolno na korytarz/do stołówki zabrać, to wszyscy w pokojach poupychani

M.in. dlatego chcę inny szpital, wiem, że tam, gdzie teraz chcę rodzić też było ograniczenie, że jedna osoba na raz tylko może być na wizycie.

Ja o zasłonkach nawet nie słyszałam i nie marzyłam Pierwsze 3 doby leżałam w małej salce z dwiema dziewczynami a potem mnie przerzucili na salę bodajże 8 czy 9 osobową.Tłum masakryczny.Odwiedzającyc h masa bo nawet jak u każdej dziewczyny jest tylko jedna osoba to już tłum się robi nie mówiąc o kilku odwiedzających tę samą dziewczyną na raz A dziecka i u nas nie można było nigdzie z mydelniczką brać-ale to chyba ze względów bezpieczeństwa wszędzie tak jest.

[mariiasia]

Napisane przez Fikusek82

I tak sobie właśnie myślę, że opieka zdrowotna w Anglii to dno kompletne. Do lekarza dostać się nie mogłam z dzieckiem jak mi 40 stopni miało prawie tylko mi na linie zdrowotną kazali dzwonić , w końcu powiedziałam dość i pojechaliśmy na ostry dyżur, się okazało że infekcja pęcherza i antybiotyki obowiązkowe były. Z dorosłymi jest to samo ale myślałam że do zdrowia dzieci podchodzą poważniej, dobrze że chociaż szczepionki darmowe mają. A co do ciąży to też masakra, pierwsze spotkanie dopiero pod koniec pierwszego trymestry no bo przecież wcześniej to nie ciąża i jak się poroni to mają to w nosie, tylko dwa usg, nawet przed samym porodem nie badają jak łożysko ułożone i w ogóle ile dziecko waży, a ródź se babo naturalnie nawet i 6 kilogramowego bobasa. O teście na glukozę to też pomarzyć mogę, nawet prywatnie chyba by nie zrobili.
Ale o opiekę podczas porodu i zaraz po i warunki na sali to naprawdę narzekać nie mogę, bo aż się zdziwiłam.

w UK opieka jest dobra tam gdzie są Polscy lekarze systemu nie przeskoczą, ale przynajmniej znają się na rzeczy

[dirtymagic85]

Napisane przez mariiasia

i dostałam clotrimazol dowcipnie na te moje upławy i póki co zastosowałam 2 tabl i odpukać nie ma żadnego plamienia ani krwawienia

cześć mariiasia, a czemu miałabyś mieć plamienie lub krwawienie po tym? sama na infekcję dostałam to w tamtym tygodniu, nic mi się nie działo złego, a już jest w końcu po temacie

[mariiasia]

Napisane przez Diorisha

Ja o zasłonkach nawet nie słyszałam i nie marzyłam Pierwsze 3 doby leżałam w małej salce z dwiema dziewczynami a potem mnie przerzucili na salę bodajże 8 czy 9 osobową.Tłum masakryczny.Odwiedzającyc h masa bo nawet jak u każdej dziewczyny jest tylko jedna osoba to już tłum się robi nie mówiąc o kilku odwiedzających tę samą dziewczyną na raz A dziecka i u nas nie można było nigdzie z mydelniczką brać-ale to chyba ze względów bezpieczeństwa wszędzie tak jest.

a co to?

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez dirtymagic85

cześć mariiasia, a czemu miałabyś mieć plamienie lub krwawienie po tym? sama na infekcję dostałam to w tamtym tygodniu, nic mi się nie działo złego, a już jest w końcu po temacie

hej
bo ja po wszystkich dowcipnych tabletkach, globulkach itp miałam plamienie niestety, nawet po luteinie

[Diorisha]

Napisane przez Fikusek82

I tak sobie właśnie myślę, że opieka zdrowotna w Anglii to dno kompletne. Do lekarza dostać się nie mogłam z dzieckiem jak mi 40 stopni miało prawie tylko mi na linie zdrowotną kazali dzwonić , w końcu powiedziałam dość i pojechaliśmy na ostry dyżur, się okazało że infekcja pęcherza i antybiotyki obowiązkowe były. Z dorosłymi jest to samo ale myślałam że do zdrowia dzieci podchodzą poważniej, dobrze że chociaż szczepionki darmowe mają. A co do ciąży to też masakra, pierwsze spotkanie dopiero pod koniec pierwszego trymestry no bo przecież wcześniej to nie ciąża i jak się poroni to mają to w nosie, tylko dwa usg, nawet przed samym porodem nie badają jak łożysko ułożone i w ogóle ile dziecko waży, a ródź se babo naturalnie nawet i 6 kilogramowego bobasa. O teście na glukozę to też pomarzyć mogę, nawet prywatnie chyba by nie zrobili.
Ale o opiekę podczas porodu i zaraz po i warunki na sali to naprawdę narzekać nie mogę, bo aż się zdziwiłam.

Oooo kurcze to jakaś porażka totalna
A mi to się zawsze zdawało,że Europa zachodnia to ma tak niezwykle wysokie standardy ,że my tu w Polsce to jesteśmy sto lat za murzynami

[kropla_deszczu]

Napisane przez Diorisha

No kropelko nie poznałam Cię jeszcze od tej strony żeś ostra niczym brzytwa I dobrze trza walczyć o swoje -ja taka rozmamłana byłam,że się słowem nie odezwałam.Teraz pewnie też się nie odezwę

bo ja jestem miła do czasu a potem jak już coś mi nie pasuje to się z ludźmi nie patyczkuję taką szkołę mi dały babeczki, które mnie szkoliły (z pracy) i uważam, że to mnie jakoś ukierunkowało, wiesz jak zaczynałam pracę to byłam wystraszona i w ogóle co to będzie a teraz to mi moga skoczyć swoje prawa znam, i tak samo w życiu się zachowuję ze mną się nikt nie pierniczy, ani nie obchodzi jak z jajkiem, więc ja tez nie zamierzam być łaskawa dla takich osób

[Diorisha]

Napisane przez mariiasia

a co to?

Szpitalny,przeszklony "pojazd" na kółkach w którym są maluszki podczas pobytu w szpitalu

[dirtymagic85]

Napisane przez mariiasia

a co to?

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------


hej
bo ja po wszystkich dowcipnych tabletkach, globulkach itp miałam plamienie niestety, nawet po luteinie

aha...no to miejmy nadzieję, ze nie będziesz miała
a mydelniczka to ten taki wózek, w którym dziecko leży, podobnie wygląda