Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

[happy blue]

Napisane przez salviae

zaraz napisze do TZ żeby to kupił, może kupki pójdą łatwiej.
Ja raz najadłam się ciastek z masą kajmakową i ta wysypka wróciła, nie jakoś ostro, ale jednak. Dzisiaj zobaczymy bo znowu zjadłam rurki z kremem waniliowym z mleka w proszku i kawałek sera pleśniowego jakoś nie mogłam się powstrzymać, rurki były wstrętnie słodkie zjadłam 3 i nie wiem jak w ciąży dałam rade całą paczkę wciągnąć a ten kawałek sera mmmm pycha. Myślę, że jakby u Was była skaza to by ten ser żółty na pewno jej wyszedł, jak u Kuby wysypka wróciła po kilku ciastkach ja bym próbowała, ale jak wysypka, czy jakieś objawy wrócą to już nie jedz tego nabiału bo to może przejść w trwałą alergię

NoBoTak gratulacje

dzięki za informacje, tego mi nie powiedziała pediatra..a ciastek mi szkoda jak nie wiem, właśnie się objadam herbatnikami

Napisane przez Veronic

wzielam mlodego na rece i sie w miare uspokoił... zamknal oczka


happy- taaak ma 'chirurgie dziecieca' pod materacem

pamiętam jak położna mi sprzedała ten patent z książkami pod łóżeczkiem, ale musiałam mieć minę..

Napisane przez Veronic

http://obrazki.elektroda.pl/5987912300_1372426046.jpg

fotka sprzed chwili... młody u mnie na rece owiniety w kocyku..

ja długo się zbierałam z zamówieniem kocyka z Pętelki do tego celu, a w końcu już jest za późno, teraz już mi się Helcia raczej nie da związać. fajnie, że u Was to działa

Napisane przez Mysia mysz

ja bym wolała, żeby mamie dał pospać tak przybierając będzie kluską zaraz żeby odciągnąc to potrzebuje z 30 minut spokoju, a jak on mi je co godzinę to nie mam nawet kiedy mleka nazbierać i nic nie leci

to się nazywa karmienie na żądanie widać przeznaczone mu jest być kluską, trzeba go było nie przezywać Pączkiem a tak poważnie to na pewno przystopuje w pewnym momencie

Napisane przez Mysia mysz

wiesz co na cycku nie ssie sobie tylko łyka faktycznie żarcie to chyba głodny nie?:/ smoka żadnego nie uznaje, a już próbowałam lovi, tommee tippee i mothercare łapy ssie rzadko tylko jak jets głodny więc na razie dramatu nie ma

my używamy smoczka Aventu, ale nie ma co na siłę wmuszać

Napisane przez lonely_lady

Anoxe, Jooasia trzymam mocno może juz tulicie swoje Skarby

Veronic- biedne te nasze maluszki

Motylek- podlanalas mnie... Po delicolu było gorzej ????? A jak te brzydkie kupy wyglądały ?

Jak często podawać ten delicol ? Przed każdym karmieniem ????




Jenny : za jaderko

lonely, a konsultowałaś ten Delicol z lekarzem? nam zalecała osiem kropel przed każdym karmieniem, ale wiem, że ilość zależy od wieku dzieciaczka.

Napisane przez komiksowa

Ależ oczywiście, że chodziło mi o picie kawy przy karmieniu piersią, a nie mm.
Mało przytomna jestem dzisiaj, a jak mało przytomna, to i przygłupawa letko

Wróciliśmy ze spaceru. Mały wył przez dobre 10 minut. Aż myślałam, że zostawię wózek i pójdę w siną dal, ale na szczęście padł. Kurde nie może być tak, że się nie drze?

ja piję kawę, czasem dwie, ale córcia zasypia tak samo bez względu na to. na początku nie piłam, a i tak nie zasypiała przed 23, tak samo była aktywna jak byłam w ciąży. w ciąży też piłam kawę codziennie, czasem dwie.

Napisane przez Kinga_20

Kochana nie rzuca się przy każdym karmieniu, zazwyczaj w nocy była spokojna. Może to też jest trochę tak, że jak ona zaczynała coś się pyrgać to ja się zaczynałam denerwować, a ona to wyczuwała i się nakręcałyśmy nawzajem, ale u nas już dzisiaj lepiej, bo to chyba jednak te surowe jabłka były winowajcą. Ale generalnie takie rzucanie się przy karmieniu i płacz mogą oznaczać:
- kolkę
- zapalenie ucha
- pleśniawki
- chce się odbęknąć
Także to może być wszystko tak na prawdę
Ja dawałam Esputicon przez 3 dni i w sumie lepiej było, ale że dalej jadłam te jabłka to z powrotem było to samo. Dzisiaj 2 dzień bez jabłek oby było lepiej.

Justi byłam w chuście na dworze, wzięłam maleńką torebkę na ramię zero pampków, chusteczek itp. ze sobą, łaziłyśmy 2h - mała spała. Ale zakupię sobie mały plecaczek i z plecakiem będę chodzić - będzie wygodniej na pewno

właśnie, to duży minus chustowania, że jednak jak zamierzasz karmić na spacerze czy przewijać to musisz być obwieszona jak wielbłąd.

Napisane przez XxXJuSstiii

Z tego co mi wiadomo to dziecka na piersi nie da się przekarmić i jeśli je a nie mamla to ja bym smoka nie dawała mój na początku też duuużo wisiał przy piersi ale jadł. A jak zaczęło się mamlanie to spróbowałam ze smoczkiem ale nie zawsze chce
Przybrała Ci niecałe pół kilo - w jakim dokładnie czasie?



Musiałaś cudnie wyglądać z tą torebeczką
zazdroszczę tak długiego spaceru, ja nie wiem kiedy się odważę bo boję się, że młody się obudzi i będzie ryk bo ogólnie jak jest aktywny to ciężko go zamotać

Jussti, w wózku też może się rozryczeć, ale pewnie chodzi o to, że ludzie będą myśleć, że płacze bo związany

[joooasia]

Napisane przez NoBoTak

Ja i Leos witamy się w odchowalni;-) Od 6.05 rano jesteśmy z Wami we dwojke ;-)
Leoś urodził się 3250 i 56 dlugi;-) pozdrawiamy:-D

gratulacje

U mnie nie ruszyło po 7 godzinach spędzonych na zapisach ktg, chodzeniu po korytarzu z podpietą kroplowką, badaniach na fotelu i.liczeniu skurczy wróciłam na swoją salę, bo jak się skończyła kroplowka, to skończyły się i skurcze jedyne co mi pozostało powiedzieć to: ja pie..olę!
Jestem głodna, zmęczona i mam już dzisiaj dość... Jedyny plus - odszedł mi czop...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Ja też tak mam, tylko w nocy twardsze, ale też myślę, że skoro jak nacisnę to leci to jednak pokarm jest.
Inna sprawa, że ja chyba nigdy jeszcze nie karmiłam z dwóch cycków przy jednym karmieniu.Bo nawet jak dostawiam go 3x to do tej samej piersi bo zawsze jak nacisnę to coś leci, więc uznaję, że nie jest pusta.
Myślicie, że powinnam to zmienić? I karmić z drugiej np. po 2x?

No bo mleko się nie kończy, produkuje się na bieżąco ale przystawiaj raz do jednej, raz do drugiej bo inaczej pobudzisz bardziej jedną pierś i będzie sporo większa od drugiej no i jednak mleko zdąży się naprodukować porządnie i dziecko nie będzie musiało się bardzo męczyć

Napisane przez happy blue

kurczę, ostatnie zdanie zwaliło mnie z nóg dziś właśnie wyparzyłam butelkę, choć jeszcze nie zdecydowałam czy ją wprowadzać i kupować laktator. cały czas się dygam, że mi się oduczy ssać..a z drugiej strony nie mogę wyjść z domu na dłużej niż 2h, a i przez te 2 zżera mnie stres czy jest na forum jeszcze ktoś oprócz mnie, kogo dziecko nie miało w buzi butelki?

Jak dostanie butlę raz na jakiś czas to nie odrzuci piersi, nie bój się My czasem dajemy Bartkowi w butli a cyca i tak kocha

Napisane przez NoBoTak

Ja i Leos witamy się w odchowalni;-) Od 6.05 rano jesteśmy z Wami we dwojke ;-)
Leoś urodził się 3250 i 56 dlugi;-) pozdrawiamy:-D

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez happy blue

ja długo się zbierałam z zamówieniem kocyka z Pętelki do tego celu, a w końcu już jest za późno, teraz już mi się Helcia raczej nie da związać. fajnie, że u Was to działa

Jussti, w wózku też może się rozryczeć, ale pewnie chodzi o to, że ludzie będą myśleć, że płacze bo związany

znajoma owijała pół roku

jak w wózku ryczy to go wezmę na ręce i jest spokój a w chuście jak już nie chce być to strasznie się rzuca i musiałabym go wyjąć z chusty i tak iść no ale liczę, że się przyzwyczai

[happy blue]

Lonely- Ty ściągasz pokarm ręcznie? Mogłabyś napisać jak dokładnie to robisz i kiedy, ile Ci to zajmuje czasu i jakie ilości

[iwona335]

Napisane przez NoBoTak

Ja i Leos witamy się w odchowalni;-) Od 6.05 rano jesteśmy z Wami we dwojke ;-)
Leoś urodził się 3250 i 56 dlugi;-) pozdrawiamy:-D

gratuluje!!!

Napisane przez joooasia

gratulacje

U mnie nie ruszyło po 7 godzinach spędzonych na zapisach ktg, chodzeniu po korytarzu z podpietą kroplowką, badaniach na fotelu i.liczeniu skurczy wróciłam na swoją salę, bo jak się skończyła kroplowka, to skończyły się i skurcze jedyne co mi pozostało powiedzieć to: ja pie..olę!
Jestem głodna, zmęczona i mam już dzisiaj dość... Jedyny plus - odszedł mi czop...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ehh ..masakra,ale nie poddawaj sie, co lekarze planują teraz zrobic??

[diabli]

nadrobienie poprzedniego watku za chwile - najważniejsze: dziekuje wszystkim za zyczenia jeśli spelnia się choć w polowie będę najszczesliwsza mamuska na swiecie

Elusiek - sciskam kciuki za Ciebie i Adiego. niech te szpitalne dni szybko zleca, a lekarze spisza sie na medal

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

jak w wózku ryczy to go wezmę na ręce i jest spokój a w chuście jak już nie chce być to strasznie się rzuca i musiałabym go wyjąć z chusty i tak iść no ale liczę, że się przyzwyczai

kiedyś mi się tak Helen rozdarła, z głodu, na mieście, to ją niosłam kilometr do tramwaju. Ale wstyd. A wózek został w parku żartuję z tym wózkiem, z mężem byłam

Napisane przez diabli

nadrobienie poprzedniego watku za chwile - najważniejsze: dziekuje wszystkim za zyczenia jeśli spelnia się choć w polowie będę najszczesliwsza mamuska na swiecie

Elusiek - sciskam kciuki za Ciebie i Adiego. niech te szpitalne dni szybko zleca, a lekarze spisza sie na medal

jeszcze ja, jeszcze ja zdrówka kochana przede wszystkim no i spełnienia marzeń

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

kiedyś mi się tak Helen rozdarła, z głodu, na mieście, to ją niosłam kilometr do tramwaju. Ale wstyd. A wózek został w parku żartuję z tym wózkiem, z mężem byłam

nie karmisz na zewnątrz? my też już nieraz nieśliśmy Bartosza i pchaliśmy pusty wózek

[karolina2121]

Dziewczyny karmiace mm ile kupek robia Wasze dzieci? Mój 1, góra 2 na dzień... dzisiaj rano męczyły go gazy... strasznie się prężył... wyczytałam, że pomaga Infacol - stosowała któraś ?


Antoś dziś kończy 4 tygodnie

My ciągle używamy Pampersów 1... ostatnio pojawiały mu się jakieś czerwone krostki na pupie ...

[xal]

Napisane przez karolina2121

Dziewczyny karmiace mm ile kupek robia Wasze dzieci? Mój 1, góra 2 na dzień... dzisiaj rano męczyły go gazy... strasznie się prężył... wyczytałam, że pomaga Infacol - stosowała któraś ?

Ja. Polecam.

Nie ma jeszcze dzidziusiów? To nadal trzymam kciuki.

[diabli]

Napisane przez NoBoTak

Ja i Leos witamy się w odchowalni;-) Od 6.05 rano jesteśmy z Wami we dwojke ;-)
Leoś urodził się 3250 i 56 dlugi;-) pozdrawiamy:-D

witamy, wstrzeliliscie się idealnie w odchowalnie! widocznie Leosiowi tego było trzeba gratulacje!

[Elusiek]

Napisane przez Kamciatka

to ciuszki szpitalne, niewygodnie w nich było małemu

u nas w szpitalu zawijali maluchy w tetrówkę i kocyk

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

w nocy można zegarek do małego ustawiać 00:30, 3:30, 5:30, 7:30 po 20 minut jedzenia w ciągu dnia różnie czasem 2h prześpi czasme woła po niecałej godzinie na cyca:/ ten tydzień taki jest bo wcześniej spał 2-3h, nie mam nawte kiedy odciągnąc a nie wyjdę bez odciągnięcia bo on może nsię i po pół h głodny obudzić

za namnozone komóreczki oby nigdy nie były Wam potrzebne
tez miałam taki okres - najlepiej wtedy odciagac w nocy wstajesz jak cyce twarde i trochę się meczysz na polspiaco hehe. w miedzy czasie zjesz cos dobrego
dobre i 50ml, przy każdym karmieniu dociągniesz trochę i uzbierasz jedna porcje
albo karm jednym cycem, z niego pociągnij później ile się da i z drugiego weź powiedzmy 30-50. do następnego karmienia Piotrus nie odczuje straty.

[joooasia]

Napisane przez iwona335

ehh ..masakra,ale nie poddawaj sie, co lekarze planują teraz zrobic??

Czekać... Jeśli przez weekend nic nie ruszy, to w przyszłym tygodniu cesarka, ale jeszcze nie wiem kiedy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Sharp - jak dla mnie narzucilas sobie szaleńcze tempo a gdzie czas dla Ciebie? gdzie sen, relaks i radość z macierzyństwa? :P spacer o 7 rano? wariatka! wtedy to my po zarwanej nocce przewracamy się na drugi bok Twój organizm buntuje się i pewnie wymioty sa reakcja obronna - daje Ci znac, zebys przystopowała. kazda z nas chciałaby być idealna mamuska, ale na dluzsza mete tak nie pociągniesz. myśl tez o sobie!

a jeszcze stres - tesciowa. tez tak mam moja mama luzik, ale z tesciowa malej prędko nie zostawię.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Kamciatka

PIerwsze zdjęcie jeszcze ze szpitala

ale slodki! i tez lubi zajmować duuuzo przestrzeni Nelka tez tak spi

[anoxee]

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez Veronic

http://obrazki.elektroda.pl/5987912300_1372426046.jpg

fotka sprzed chwili... młody u mnie na rece owiniety w kocyku..

jaaaaki cudny chłopczyk piękne dluuugasne rzesy. to kocyk supełkowy z all?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Leoooneeek! Gratuluję raz jeszcze! (bo pisząc do Ciebie sms nie byłam pewna, czy urodziłaś )

Boli Cię już szycie? Ja na szczęście przez pierwsze dwie doby w ogóle tego nie odczuwałam i śmigałam jak szalona Uważaj na siebie pod tym prysznicem, żebyś nie zasłabła

Jeeej ale się cieszę

Dziś dzień Leonków!

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Ale przygniłaś, Stara

upilam się herbatka koperkowa i nie mogłam Was namierzyć

[Veronic]

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratulacje anoxee

Napisane przez diabli

jaaaaki cudny chłopczyk piękne dluuugasne rzesy. to kocyk supełkowy z all?

widze,ze rzesy wojtka robia furore hehe
tak to supełkowy kocyk jest swietny


justi- faktycznie, widocznie Leony lubią datę 28.06

[diabli]

Napisane przez joooasia

gratulacje

U mnie nie ruszyło po 7 godzinach spędzonych na zapisach ktg, chodzeniu po korytarzu z podpietą kroplowką, badaniach na fotelu i.liczeniu skurczy wróciłam na swoją salę, bo jak się skończyła kroplowka, to skończyły się i skurcze jedyne co mi pozostało powiedzieć to: ja pie..olę!
Jestem głodna, zmęczona i mam już dzisiaj dość... Jedyny plus - odszedł mi czop...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez joooasia

Czekać... Jeśli przez weekend nic nie ruszy, to w przyszłym tygodniu cesarka, ale jeszcze nie wiem kiedy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

już za pare dni za dni pare... wytrzymaj jeszcze weekend i będziecie się sciskac!

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ta odchowalnia zdzialala cuda! gratulacje!!! buziaki dla Leosia, mamusiu regeneruj sily i wracajcie do nas. czekam na fotki, bo noworodkow u nas już coraz mniej

[banka26]

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje Witamy Leonka

Napisane przez karolina2121

Dziewczyny karmiace mm ile kupek robia Wasze dzieci? Mój 1, góra 2 na dzień... dzisiaj rano męczyły go gazy... strasznie się prężył... wyczytałam, że pomaga Infacol - stosowała któraś ?


Antoś dziś kończy 4 tygodnie

My ciągle używamy Pampersów 1... ostatnio pojawiały mu się jakieś czerwone krostki na pupie ...

moj raz na 3 dni teraz

[nuna2]

Witam w odchowalni.

Anoxxe, NoBoTak gratulacje

Wpadam na chwilkę bo za parę minut wpadają znajomi obejrzeć Julcie. Dziś dostałam jakiegoś kryzysu-wszystko mnie wpienia. A konkretnie ja sama siebie.
Mała śpi je śpi je śpi je przez cały dzień. Ona w ogóle nie ma aktywności przez dzień. Za to koło północy albo 1-2 w nocy budzi się i nie śpi dwie godzinki. Noszę bujam, lulam etc etc i nic. Myślałam, że to jednorazowe ale nie. Ona tak już 3 nocke Wydawać by się mogło, że mam czasu w pizierony, ale sprzątam, prasuje, piorę i mi schodzi. Jakaś nieogarnięta jestem

[joooasia]

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!!!

Czyli zostalysmy we 3 z Iwoną i cynamonkiem... I pewnie to ja urodzę ostatnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[candace1]

Napisane przez anoxee

Melduje, że o 13:10 sn przyszedł na świat nasz Leon Mierzy 60 cm i waży 4000 g. W szpitalu byliśmy o 8 i przed 9-ta rozwarcie było na 2 palce. Porodu nie wspominam koszmarnie, ale miałam kryzys 7-10 cm. Ciężko mi szło parcie, może dlatego, że nie miałam ciśnienia "na kupę". Miałam zielone wody i co drugi skurcz było monitorowane tętno. Godzinę nam zeszło i chyba w ostatnim momencie się udało, bo już pachniało cc. Mały leży na noworodkach, a ja kombinuje jak się wygrzebać z poszyta doopa pod prysznic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Spory chłopczyk
GRATULACJE!!!!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez nuna2

Wpadam na chwilkę bo za parę minut wpadają znajomi obejrzeć Julcie. Dziś dostałam jakiegoś kryzysu-wszystko mnie wpienia. A konkretnie ja sama siebie.
Mała śpi je śpi je śpi je przez cały dzień. Ona w ogóle nie ma aktywności przez dzień. Za to koło północy albo 1-2 w nocy budzi się i nie śpi dwie godzinki. Noszę bujam, lulam etc etc i nic. Myślałam, że to jednorazowe ale nie. Ona tak już 3 nocke Wydawać by się mogło, że mam czasu w pizierony, ale sprzątam, prasuje, piorę i mi schodzi. Jakaś nieogarnięta jestem

Bartosz też tak miał... korzystaj bo to mija tyle że ja leżałam i odpoczywałam, M. zajmował się domem

[becik_4]

Anoxee Gratulacje

Moje dziecko spalo dziś cały dzień z trzema przerwami na jedzenie i teraz się obudził ciekawe co będzie w nocy

[nuna2]

Napisane przez XxXJuSstiii

Bartosz też tak miał... korzystaj bo to mija tyle że ja leżałam i odpoczywałam, M. zajmował się domem

a to hasanie w nocy też mija??
No mąż mówi, że za dużo od siebie wymagam... Tylko mi jest tak jakoś dziwnie iść leżeć... A potem będę żałowała

[XxXJuSstiii]

Napisane przez nuna2

a to hasanie w nocy też mija??
No mąż mówi, że za dużo od siebie wymagam... Tylko mi jest tak jakoś dziwnie iść leżeć... A potem będę żałowała

u nas jest różnie - raz zasypia po jedzeniu a raz 2 godziny hasa

wrzuć trochę na luz

[Atena564]

Witam się w odchowowalni

NoBoTak gratulacje
Anoxee gratulacje
Joasia trzymam kciuki by sie jednak zaraz wszystko roxkreciło
Veronic słodki synek
Elusiek trzymam kciuki by Adi szybko poczół sie lepiej i byscie niespedzili w szpitalu zadługo
Salvie twój synek widze spi tyle w dzien tyle co moja Natka
Sharp kochana musisz odpoczac, i nabrac sił, bo to zapewne osłabienie i jeszcze te nerwy ze tesciowa sie mała zajmie wiec postaraj sie niestresowac, choc wiem ze to tak sie tylko łatwo mówi. Całuje i sciskam

......................... ............
My dziś ranek mieliśmy pod tytułem: robie kilka kup w ciągu godziny, a na koniec -----> tak ze miałam dzis co robic z mała do południa, tylko zastanawiam sie co jej mogło zaszkodzić?????Kupy jak zwykle robione z bólami, prezeniem, wodniste, pieniace, i tym razem chyba ze sluzem, bo takie jakies inne troszke niż zawsze, a wczorej wieczorem to po boleściach zrobiła taka kupe że pampers niepomiescił, plecy, nogi , brzuch wszytsko było brudne....a kupa taka jakby z klejem była bo taka glutowata (sorki ze opis)---> któryś dzieciaczek takie miał????

......................... ..........
usneła mi własnie w wózku (nie na rekach ajka zwszwe) ale cóz jak tylko na 2 min i znów płacz no nic próbuje dalej ja zmotywowac do zasniecia. w łózeczku w nocy po karmieniu juz kłade i zazwyczaj zasypia wiec moze małymi kroczkami i cierpliwoscie nauczy sie troszke samodzielnosvi ta moja Natka
......................... .................
jutro jade do rodzicow na tydzien , licze ze pogoda sie poprawi to bede spedzac z Natka czas na spacerach z moim psiakiem (3 miesiace go niewidziałam) i na opalaniu w sadzie wiec oby pogoda dopisała