Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[shestiger]

Napisane przez domciatko

a wiecie co mnie denerwuje najbardziej na świecie??

jak ktoś się spóźnia i nie dotrzymuje słowa!
masakra
mam na tym punkcie jakąs manię i obsesję

Domi nie martw się mam dokładnie to samo (a może to sprawa naszego imienia? ) Zawsze jak się z kimś umawiam to już wolę być wcześniej jak się spóźnić i tego samego od wszystkich wymagam a co obietnic to już przewrażliwiona z tym jestem..

Skurcze łapią, czop odchodzi... Tu szykuje się porodzik! "
Jestem za

Perse- Ja chwile temu czytałam w jakiejś gazecie, że jak maluch się krztusi to że to wina szybkiego spływu pokarmu do buzi czy jakoś tak i że niby należy się inaczej ułożyć, np na plecach to wtedy mleczko wolniej płynie.

Zaraz będzie moje kochanie

[domciatko]

a jeszcze był jeden fajny od Oliath i dziubaniu! kto pamieta??

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez shestiger

Domi nie martw się mam dokładnie to samo (a może to sprawa naszego imienia? ) Zawsze jak się z kimś umawiam to już wolę być wcześniej jak się spóźnić i tego samego od wszystkich wymagam a co obietnic to już przewrażliwiona z tym jestem..

oj chyba nie sprawa imienia.
bo ja Kasia mam na imie

[czerwony_balonik]

Dzień dobry Dziś zakupowy dzień, wyłaziłam się po sklepach i zmęczyłam,ale zadowolona jestem Tż poszedł pomagać w pracach na działce rodzicom,więc mogę sobie pozwolić na słuchanie głośno Helloween jak lubię Tak więc u mnie relaksik, pojem czereśni i ponadrabiam was trochę.

Napisane przez idzia111

brzuch mnie ciagnie

Napisane przez d0tkaaa

A mi twardnieje...po kalafiorze chyba ide zjesc jeszcze pare hahahhahah)))

zarcik:-*

A mnie od wczoraj i twardnieje nieprzyjemnie i ciagnie i boli jak przy okresie,ale mimo to Gabriela sobie z tego nic nie robi i nadal się nie spieszy z wychodzeniem

[cynamon_owa]

Napisane przez Rockyyy

ja poproszę

Proszę bardzo

[ona8686]

Napisane przez elaine-blath

strzał!

to zapraszam do mnie, mąż się uczy i tak sama oglądam. Kanapy wystarczy na dwa dwupaki Też nie widziałam, a mam słabość w ciąży do takich filmów.. większą niż przed

Mela: baw sie dobrze!

bardzo fajny film, szkoda, że nie mam tego kanału

Napisane przez madi82

takie zebrałam ciut niektóre modyfikowane :

1) Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.18
2) Stosujemy rózne myki by wywołac skurczybyki
3) Kolejne maluszki opuszczają nasze brzuszki
4) "Skurcze łapią, czop odchodzi... Tu szykuje się porodzik! "
5) "To jest czas-porodówka wzywa nas! "
6) Czy sn czy cesareczka- czeka na nas porodóweczka
7) "Już za chwilkę, już niedługo będę tulić moje CUDO!"


głosujmy, może jakoś to zbiorę i przekaze En...

4

[domciatko]

cynamonowa Ty lepiej herbatke z lisci malin nam serwuj!

[Rockyyy]

Napisane przez elaine-blath

Rockyy: http://www.filmweb.pl/film/R%C3%B3%C5%BCa-2011-564694

dzieki chyba go obejrze w necie,zapowiada sie super,Tz takich nie lubi ale cooo tam obejrze sama

Napisane przez domciatko

[/COLOR]
oj chyba nie sprawa imienia.
bo ja Kasia mam na imie

[Neni1984]

Ja też głosuję na nr 4, bo nie chcę ryczeć przez kolejnych 10 dni

[Rockyyy]

Napisane przez cynamon_owa

Proszę bardzo

Dziekuje,przepyszna Zwłaszcza ze u mnie chłodno.

Tz chciał w piecu rozpalic ale mu to z głowy wybiłam.Nie dziwie sie ze mu w domu zimno jak w majtkach chodzi tylko

[cynamon_owa]

Napisane przez domciatko

cynamonowa Ty lepiej herbatke z lisci malin nam serwuj!

domi- a wiesz, że o tym pomyślałam żeby Wam takową zaproponować?
Ale ja to boi- dupka jestem- i ani herbaty z liści malin nie wypiję, ani nie będę się sutkami bawić, a i o dziabaniu mnie myśl przeraża w kontekście wywołania porodu
Chciałabym żeby to się tak samo, pięknie, naturalnie zaczęło
Ale chcieć to ja sobie mogę

[fiazo]

Napisane przez domciatko

to jeszcze Wam pokaze moje wczorajsze dzielo.
zrobilam sobie album na moje ciazowe zdjecia)

masz talent dziewczyno

Napisane przez idzia111

,,Czy ktoś widział dziób dzióba, jak wygląda dziób dziób ..." - pamietacie to? Ależ mnie głupawka napadła, chyba ze szczescia, że nie rodzę jeszcze

pamiętamy i całą resztę

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

Napisane przez roxi1980

aaaaaaaaa zapomniałam - mamy już skręcone łóżeczko, materac się wietrzy (o dziwo inicjatywa mojego męża), a co do prasowania - zaraz ruszamy do mojej mamy - wymienić Norberta na ciuszki dla Weronki, które mama prała Mąż stwierdził, że jak wrócimy wiesza półkę (tą, która leżakuje w łóżeczku ), włączamy film, ja leżę, a on prasuje Kochany ten mój mąż

Napisane przez Neni1984

TŻ przyniósł dziś niusa z pracy - jego kolega będzie tatusiem Najlepsze w tym wszystkim jest to, że przez nas zaczęli się strać o dziecko I jest to druga para z naszego otoczenia, która "przez nas" będzie miała dziecko Świecimy przykładem

to ja chyba brata zaraziłam

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Napisane przez surka

A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

Napisane przez paulinka777

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło
Przede mną weszła dziewczyna, która ma termin porodu na DZIŚ. Wyszła po 4 minutach (byłam mega zdziwiona, bo mój lekarz raczej długie wizyty praktykuje). Ale po wejściu do gabinetu dowiedziałam się skąd taka ekspresowa konsultacja. Przy badaniu okazało się, że dziewczyna ma już ok 7-8cm rozwarcie i kazał jej szybciorem jechać do szpitala. Ja się pytam "ale jak to, tak bez skurczy i w ogóle, to jak ona urodzi"- "W szpitalu wywołają, będzie miała 3-4 skurcze i dziecko wyjdzie. Fajnie co? Nic, tylko rodzić".
Jeśli chodzi o moją wizytę- lekarz z tego wszystkiego zaczął porównywać moją sytuację do poprzedniej pacjentki i powiedział, że jeszcze nie rodzę Szyjka jest troszkę skrócona i eee... miał dostęp do kanału już, że tak to nazwę, no ale trzeba czekać, więc czekamy ... ...

a lekarz nie powinien porównywać, to nie jest profesjonalne

Napisane przez karolajn1987

WSTAWIAM OPIS PORODU ( NIE WIEM CZY NIE ZA DUŻO SZCZEGÓŁÓW, ALE NUDZIŁO MI SIĘ W NOCY WIĘC PISAŁAM )
Pisałam jeszcze w niedziele rano, że poród mi sie nie zapowiada, bo mała ruchliwa bardzo a niby ma dziecko się robić spokojniejsze. Guzik prawda w nocy z soboty na niedzielę miałaM ze trzy skurcze takie co 15min ale sobie poszly. W niedziele rano już od 6 nie mogłam spać, wyprawilam męża na uczelnię, zrobilam sobie śniadanie i jeszcze zapewniałam M.ze dziś nie rodzimy. Rozwalilam sie przed Tv z ambitnym planem posprzatania mieszkania ( tak na mnie Perfekcyjna PD działa) ale to później. Ok. 7. 30 walnal mnie taki skurcz, że aż mi w pięty poszlo a po tym poczułam jakbym się posikala. Nie da sie pomylić od razu telefon do męża, że ma wracać, bo mi wody odeszły. Poszłam się w tym czasie wykąpać, dopakowalam torbę i czekałam. Skurczy żadnych nie mialam. Ok. 8.30 byliśmy już w szpitalu, kolejki na Ip na szczęście nie było, czekała ze mną jedna babeczka. Na badaniu wyszło rozwarcie na luźny palec, ale szyjka trzymająca i mala na usg 3900g. Zadnych wskazań do cc.
Trafiliśmy na jedną z trzech sal porodowych na bloku, fotke wstawilam i mieliśmy działać żeby pojawiły się skurcze. Głupio mi było, bo babki zwijaly się z bólu a my wesoło chodzilismy z M.po korytarzu. Położna zaproponowała po ktg lewatywe, żeby pobudzic mnie trochę do działania. Nic strasznego jak któraś się obawia później dostałam czopki, zeby szyjka szybciej się zgladzila i robiło się rozwarcie. Po 11 inna położna powiedziała, że jak nie dostane skurczy to nas przeniosą na sale przedporodowa, żeby nie blokować miejsca. W końcu zapadła decyzja ( tzn. Zaproponowano mi) o kroplowce z oksy. Mialam ją mieć tylko aż mi rozkreci skurcze. Po 12 mialam już regularnie co 3 min z zegarkiem w ręku. Położna pokazała nam co robić, żeby akcja szybciej szla ( kleczalam na worku sako, tż przede mną na fotelu i opieralam mu się na kolanach a na skurczu tylek opieralam na piętach, potem wanna na 30min i prysznic, kręcenie biodrami na piłce, spacerowanie, wiszenie na tż podczas skurczu i wypinanie pupy w tył wraz z oddechem i kreceniem biodrami. Co jakis czas przychodzila położna na badanie. Najgorzej, bo one odbywają się na skurczu. Tak bujalismy się do ok.17 kiedy położna powiedziała, że wszystko fajnie idzie, szyjka zgladzona i rozwarcie 7-8cm. Do tego czasu bolało, ale do przeżycia. W przerwach między skurczami mialam chwile na oddech i położna stwierdziła, że mam wysoki próg bólu skoro podczas skurczy potrafię z nią rozmawiać. Najgorzej, bo jak zmiejszali kroplówke to skurcze opadaly wiec mialam podkrecane. Już opadalam z sił, bo przez cały dzień byłam o jednej bulce więc z wanny wyciagal mnie Tż siłą. Po 18 zmieniały się położne i już coś było nie tak. Podobno do tej pory mała była dobrze ułożona a tu się okazało, że główka nie jest dobrze obrocona i coś z szyjki mi trzyma. Skurcze mialam już coraz mocniejsze, nie pomagała nospa.

chyba przeczytam dla tż żeby wiedział jak ważna jest pomoc czasami bo nie wiemy co nas czeka, byłaś dzielna

[cynamon_owa]

Napisane przez Neni1984

Ja też głosuję na nr 4, bo nie chcę ryczeć przez kolejnych 10 dni

No ja też głosuję na nr 4 albo na mój zmodyfikowany, którego nie ma na liście

Napisane przez Rockyyy

Dziekuje,przepyszna Zwłaszcza ze u mnie chłodno.

Tz chciał w piecu rozpalic ale mu to z głowy wybiłam.Nie dziwie sie ze mu w domu zimno jak w majtkach chodzi tylko

U mnie strasznie wieje dzisiaj. A herbatę sobie zafundowałam bo się przejadłam jak wróciliśmy ze szpitala i potrzebuję czegoś na trawienie



Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

[magolina]

Napisane przez cynamon_owa

Ale ja to boi- dupka jestem- i ani herbaty z liści malin nie wypiję, ani nie będę się sutkami bawić, a i o dziabaniu mnie myśl przeraża w kontekście wywołania porodu
Chciałabym żeby to się tak samo, pięknie, naturalnie zaczęło
Ale chcieć to ja sobie mogę

Mam tak samo - nie będę nic stosować, bo też trochę się boję. Seksik z Tż może i tak, ale nie w kontekście ,,okładów z samca" tylko tak po prostu, żeby se ulżyć

[tysia222]

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

Super

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez karolajn1987

CD...

Nowa położna kazała mi próbować w wannie na kleczkach i siadać na piętach przy skurczu a tż lal mnie prysznicem po brzuchu. Zaczęły mi sie wtedy parte i podobno dobrze, bo to miało pomóc małej się wstawić. Jak wcześniej się zarzekalam, że nie będę krzyczeć to zaczynalam już jeczec, tz tylko podawal mi wodę, bo sama nie miałam siły jej podnieść. Wody już mi się nie saczyly a dostawalam krwotokow. Na badaniu na łóżku już miałam takie dreszcze wiec po 19 przyszło dwóch lekarzy z położną i debatowali co dalej. Tż był już tak wsciekly, ze chciał ich pozabijac, bo tylko patrzyli jak sie mecze. Ja podobno juz nie ogarnialam, bylam w takim amoku. Głupia lekarka tylko sie usmiechala, położna mówiła, ze mala sie ułoży a lekarz chyba w to wątpil. Juz mialam skurcz za skurczem i ciągle mnie ktoś badał. Ostatnia moja pozycja to było łóżko prawie w pionie i kleczki. Czulam sie jak bydlo na rzezi, bo wszystko było zalane krwią ( że tż dał radę to kocham go jeszcze mocniej) I ja na widoku. Darlam sie chyba na caly blok z bólu, nie miałam nawet kiedy oddychać i blagalam lekarza zeby juz to zakończyli, bo nie miałam siły nawet leżeć. Po kolejnej nospie i obserwacji lekarz stwierdził, że skoro od 2 h mam 9 cm, mała źle leży a szyjka dalej blokuje nie ma sensu tego ciągnąć, bo widzi że się okrutnie męczę. Ta druga i położna twierdzily inaczej, ale faceta myślałam, że ozloce. Po 21 kazal wezwac anestezjologa i mu się pospieszyc, bo go zapowiedzieli za 20min. W końcu trafilam na sale i był problem jak mi wbić igle skoro mam skurcz za skurczem. Moment kłucia był dla mnie najpiękniejsza chwilą wtedy, bo poczułam bloga ulge. Na szczęście znieczulenie szybko podzialalo a ja odlatywalam ze zmęczenia. Samo wyjecie dziecka odczuwalne, ale nie bolesne. Hania przyszla na świat o 21.55 i jak się okazalo przy jej gabarytach nie miałam szans jej urodzic.
Jak ja wyjeli to dłuższą chwilę nie płakała, miała obrzeknieta glowke po tym parciu na siłę, osłabienie napięcia mięśniowego i cos z kolorem. Po takim długim porodzie tez wymeczona byla mimo ze pod koniec tetno miala ciagle monitorowane. Dostala 7pkt i z tż trafiła do osobnej sali na badania więc wyobrażam sobie jaki był przerażony.
Co do obecności tż przy porodzie to nie wyobrażam sobie być tam sama. Fakt są różne wydzieliny, ja od pewnego momentu bylam tylko w staniku sportowym i pewnie w tych pozycjach widzial mnie pod różnym kątem ale to jednak najblizsza mi osoba. Jeśli przeszkadzaloby mu to wszystko to cos chyba byloby nie tak. Byl dla mnie ogromnym wsparciem, zarowno fizycznym jak i psychicznym. Ja np.od ok 19 nie pamiętam za dużo, tż mowi ze bylam jak w amoku, oczy za mgla i drgawkami i nie wiem czy gdyby nie on to ktos by sie mna tam zajal.

Dzięki za opis. Szkoda, że musiałaś tyle wycierpieć!

[elaine-blath]

cynamonkowa:słodkie buciki

[Neni1984]

Napisane przez cynamon_owa

Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

Fajne, ale jakieś takie ... spore?

[surka]

Napisane przez Rockyyy

Ja tez nie mam.A o czym jest ten film?

Ja dokładnie nie wiem

Napisane przez madi82

takie zebrałam ciut niektóre modyfikowane :

1) Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.18
2) Stosujemy rózne myki by wywołac skurczybyki
3) Kolejne maluszki opuszczają nasze brzuszki
4) "Skurcze łapią, czop odchodzi... Tu szykuje się porodzik! "
5) "To jest czas-porodówka wzywa nas! "
6) Czy sn czy cesareczka- czeka na nas porodóweczka
7) "Już za chwilkę, już niedługo będę tulić moje CUDO!"


głosujmy, może jakoś to zbiorę i przekaze En...

Ja się wyłamię 7

Napisane przez elaine-blath

to zapraszam do mnie, mąż się uczy i tak sama oglądam. Kanapy wystarczy na dwa dwupaki Też nie widziałam, a mam słabość w ciąży do takich filmów.. większą niż przed
[B]

Szkoda, ze tak daleko mam do Gdańska

Napisane przez cynamon_owa

Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

[czerwony_balonik]

madi82-ja głosuję na:

3) Kolejne maluszki opuszczają nasze brzuszki

[fiazo]

cynamon_owa dobrze, że udało się trafić na konkretnych lekarzy

perse nie nadrabiaj tylko odzywaj się na bieżąco

miałam rację, nadrabianie spamu zdecydowanie poprawia humor

[Rockyyy]

Napisane przez cynamon_owa

:


Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

słodkie

[magolina]

Napisane przez Neni1984

Fajne, ale jakieś takie ... spore?

O tym samym pomyślałam, że to chyba już takie do szkoły

Napisane przez fiazo

miałam rację, nadrabianie spamu zdecydowanie poprawia humor

noooo szczególnie spamu o dziabaniu

[Rockyyy]

Napisane przez magolina

noooo szczególnie spamu o dziabaniu

nic co ludzkie nie jest nam obce

[cynamon_owa]

Napisane przez magolina

Mam tak samo - nie będę nic stosować, bo też trochę się boję. Seksik z Tż może i tak, ale nie w kontekście ,,okładów z samca" tylko tak po prostu, żeby se ulżyć

Adasiowe matki najwidoczniej tak mają

Napisane przez Neni1984

Fajne, ale jakieś takie ... spore?

Napisane przez magolina

O tym samym pomyślałam, że to chyba już takie do szkoły

Eee... na przyszłą wiosnę będą jak znalazł- na 9 miesięcy są tylko może takie duże na zdjęciu wyszły

[fiazo]

Napisane przez madi82

takie zebrałam ciut niektóre modyfikowane :

1) Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.18
2) Stosujemy rózne myki by wywołac skurczybyki
3) Kolejne maluszki opuszczają nasze brzuszki
4) "Skurcze łapią, czop odchodzi... Tu szykuje się porodzik! "
5) "To jest czas-porodówka wzywa nas! "
6) Czy sn czy cesareczka- czeka na nas porodóweczka
7) "Już za chwilkę, już niedługo będę tulić moje CUDO!"

4

Napisane przez cynamon_owa

Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

jakie śliczne

nadrobiłam wszystko
teraz mogę wrzucić spokojnie zdjęcia szafki

[cynamon_owa]

Napisane przez fiazo

miałam rację, nadrabianie spamu zdecydowanie poprawia humor

Wątek działa terapeutycznie też

[Rockyyy]

Na Tv 6 leci program o Carnobylu.Ja jestem dzieckiem Czarnobyla-ide poogladac .

[ona8686]

Napisane przez magolina

Mam tak samo - nie będę nic stosować, bo też trochę się boję. Seksik z Tż może i tak, ale nie w kontekście ,,okładów z samca" tylko tak po prostu, żeby se ulżyć

Ja tam tez, ani masowanie krocza, ani sutków, tylko wczoraj po długim poście w końcu mogliśmy się poprzytulać a wieczorem zobaczyłam troszkę czopa a dziś kolejna porcja

Napisane przez cynamon_owa

Pochwalę się jakie buty kupiliśmy dla Adasia

jakie fajne

[fiazo]

Szafki dla naszego synka

1. przed
2. po
3. środek


wczoraj mój tż po swojej pracy powiedział do mnie
"widzisz jakie Cie szczęście dopadło, że Ci się taka zaraza trafiła"
jeszcze dziś się z tego śmieje

[Katerine2]

Napisane przez malaczarnakejt

Ja niedawno skończyłam prasować 1 sort Filipowy, pościele, prześcieradełka i pieluchy tetrowe i flanelki. I Bogu dziękuję za to, że ktos stworzył pampersy! Bo jakbym miała tonąć w tetrówach, to chyba bym się do Wisły rzuciła :P
Idę zjem coś i muszę szykować KAPĘ, bo jutro wizyta i posiewik pobieramy... Już się nie mogę doczekać
A później widzę się z jedną koleżanką, wieczorem wpadają dwie położne na kawkę Także pewnie mało mnie będzie tutaj.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------


no to kolankowo-łokciowa
Klęknij, oprzyj łokcie o podłogę i dupcia w górę. Możesz przy tym pokręcić biodrami w miarę możliwosci. Może spłynie w górę, albo chociaż jakoś lepiej sie ułoży

Musze zapamietac bo często tak mam ze niunia niewygodnie zasiądzie na dole ale ostatnio upodobala sobie wypychanie nad pępkiem i wydaje nmi się ze jednak się przekrecila i to na gorze to pupcia

Napisane przez madi82

A co się dzieje z :

Adrianą,
Barbarą,
Katerine2,
Kayką,


tak rzadko bywają...????

Ciekawe jak Kathe...może rodzi????

Ja wpadam nocami - wieczorami ze względu na neta. Dzieki bogu zaczal się nowy okres rozliczen i od 25 mogę nawet ciut wideo poodtwarzac bo tak to tylko szybkie czytanie, jedna gra na nk i facebook żeby ciut na bierzaco być co tam u znajomych.

Napisane przez elaine-blath

fiazo: noo pewnie się przemęczyłaś, więc odpocznij, a potem czekamy na fotki

Madi: mało się odzywają, ale od czasu do czasu się zameldują. Kayka i Barbara rzadko ale regularnie piszą..Katerine też ostatnio pisała. Adriana ma remont/urlop czy coś, jak dobrze pamiętam.

Paulinka: brawo za przygotowania!) czyli teraz tylko rodzić

Kejt: kciuki za wizytę!

Kochane staram się jak mogę ale ja tak nie potrafie spamowac zanim poczytam wieczorem to co się dzialo w dzień to już zameczona jestem ale staram się....

Napisane przez Anulka_p

Mam pytanie dot. skurczów porodowych. Czy między tymi skurczami odczuwalne są ruchy maleństwa czy ono raczej się wycisza i cierpliwie czeka na to co się dzieje? Może też w trakcie skurczów da się wyczuć ruchy? Może doświadczone już mamy się wypowiedzą, albo te niedoświadczone, ale mądrzejsze ode mnie.

Ja skurcze miałam dopiero po podaniu oksytocyny w szpitalu i nie kojarze czy niunio się wtedy ruszal az mi głupio ze nie pamiętam takich ważnych rzeczy.

Napisane przez idzia111

To Wam pisze co sie dzialo ...


Śniło mi sie ze brzuch mnie boli, spałam tak, aż wreszcie obudzilam sie o 3:30 i co... boli na serio. Na dole jak na okres, w krzyżu daje, że ho ho, wyżej też boli ... wstałam do łazienki, a tam ma wkładce taki śluz różowy z grutkami, mało tego .. no ale mysle czop, cholera rodze ... pranie nie dokonczone, miesiac przed terminem i tylko czulam ulge, ze mały gdzies ok 2,5 kg ma, a gin mówi, ze tyle to juz w miare jest.

No ale mysle trzeba to jakos zatrzymac, łyknełam jedna nospe forte i dwa magnezy forte i na lewy boczek, no i stoper w reku i mierze skurcze. Mialam takie nie regularne bo raz co 9 min. potem 25 i nic, potem to juz przez pewien czas nie wiedzialam czy to skurcz czy nie, bo mialam wrazenie ze boli non stop przez 20 min. A przeciez skurcz trwa krócej Potem czuje, ze chce mi sie 2, mdliło mnie, juz chciałam na IP jechac, ale przeszło, na szczescie Nie chce jeszcze rodzic, chce poczekac min do 10 lipca

No ale od 3:30 do prawi 6 sie mordowałam, szczególnie psychicznie, że to jeszcze nie czas ...

W poniedziałek mam wizyte, zobaczymy co i jak, leżę sobie, mam zamiar baaardzo dużo lezeć i tż drygować, bo ja musze jeszcze poczekać. A do skończonego 36 tc zeby sie waliło i paliło to NIE RODZĘ ! ! !

Dobrze ze jednak wszystko ok, mamy taki sam termin i także sadze ze niuech nasze dzieciaczki poczekają a wieczorami mam podobnie ze mnie czysci, niedobrze mi ale także ruchy niuni sprawiają bol - niunia lubi jak mama aktywna i nie odpowiada jaj opierdzielanie się przed kompem


A i gratulacje dla Ewusi

[madi82]

1) Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.18
2) Stosujemy rózne myki by wywołac skurczybyki
3) Kolejne maluszki opuszczają nasze brzuszki
4) "Skurcze łapią, czop odchodzi... Tu szykuje się porodzik! "
5) "To jest czas-porodówka wzywa nas! "
6) Czy sn czy cesareczka- czeka na nas porodóweczka
7) "Już za chwilkę, już niedługo będę tulić moje CUDO!"



NA tą chwilę mamy:
10 głosów na nr 4
1 głos na 7
1 głos na 3