Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie,Dieta 1000 kcal cz.12

[Japanication]

Napisane przez pipson

To może mi wytłumaczysz, jak to jest, że gdy jadlam ZDROWO ( jestem po powaznej operacji, wiec zwracam na to uwage, zeszta problemy zdrowotne mam od paru lat, mam teżnietolerancje glukozy wiec slodkie odpada) po ok 1400/1600 kalorii dziennie to wazylam 54 kg, mialam boczki, ktore na bank miesniami nie byly i celluit? I waga stala w miejscu.
W twj chwili waze ok 51, 5 , staram sie jesc 1200/300 kcal, a analiza tlusCzu mi wykazala ( na silowni robilam ) 20,4 a BMR 1263 kalorie? no i dodam, ze mam ok 161 wzrostu.
Na temat innych Twoich wiadomosci sie nie wypowiadam, dodam tylko, co mi powiedzial zaprzyjazniony lekarz z 30 letnim stazem- " no nie jedzenie sniadania skuteczne, ale czy zdrowe? Tego bym nie powiedział"

Bo przy twojej wadze 1500 kcal to za dużo?

Nie ma żadnych dowodów na to, że śniadanie jest ważnym posiłkiem.
Przez całe życie nie jadłem nigdy śniadania i czułem się świetnie, tłuszczem zaczęło mnie zalewać dopiero jak zacząłem się obżerać słodyczami w nadmiarze.

A na tamten post zareagowałem ostro - bo źle zinterpretowałem co ona chciała przekazać.
Z tej dramy o 1 kebaba, można było wywnioskować, że normalnie w tym posiłku je pół banana.
A tak swoją drogą - jak mieścisz się w makro ( b/w/t /kcal ) to ten kebab Cię nie zaleje tłuszczem, tzw. jeśli jest wliczony w bilans.
Inna sprawa, że to niezupełnie zdrowe.

Z innej beczki - po co kwalifikujecie 1 kawę jako "posiłek" ( II śniadanie )?
Przecież to ma śladowe ilości kcal. ;x

[pipson]

Napisane przez Japanication

Bo przy twojej wadze 1500 kcal to za dużo?

Nie ma żadnych dowodów na to, że śniadanie jest ważnym posiłkiem.
Przez całe życie nie jadłem nigdy śniadania i czułem się świetnie, tłuszczem zaczęło mnie zalewać dopiero jak zacząłem się obżerać słodyczami w nadmiarze.

A na tamten post zareagowałem ostro - bo źle zinterpretowałem co ona chciała przekazać.
Z tej dramy o 1 kebaba, można było wywnioskować, że normalnie w tym posiłku je pół banana.
A tak swoją drogą - jak mieścisz się w makro ( b/w/t /kcal ) to ten kebab Cię nie zaleje tłuszczem, tzw. jeśli jest wliczony w bilans.
Inna sprawa, że to niezupełnie zdrowe.

Z innej beczki - po co kwalifikujecie 1 kawę jako "posiłek" ( II śniadanie )?
Przecież to ma śladowe ilości kcal. ;x

No ale zakladajac ze mam to BMR na poziomie 1250, przeciez dodaje sie jeszcze do tego kalorie, prawda? W tej chwili nie cwicze, ale zakladajac ze sie cwiczy 4/5 razy w tyg- 40 min biegania lub dywanowki Jillian Michaels, jak bys policzyl calkowite zapotrzebowanie?
Apropos kawy, nie wiem, ja jej nie kwalifikuje jako posilek.

[Japanication]

Napisane przez pipson

No ale zakladajac ze mam to BMR na poziomie 1250, przeciez dodaje sie jeszcze do tego kalorie, prawda? W tej chwili nie cwicze, ale zakladajac ze sie cwiczy 4/5 razy w tyg- 40 min biegania lub dywanowki Jillian Michaels, jak bys policzyl calkowite zapotrzebowanie?
Apropos kawy, nie wiem, ja jej nie kwalifikuje jako posilek.

24*54*0,9 = 1166 kcal - to jest twoje stare zapotrzebowanie kaloryczne ( zakładając, że nic nie ćwiczysz ).
Zależnie od ćwiczeń się mnoży potem to zapotrzebowanie, przy siłowni 3 x 60 minut w tygodniu + aeroby 2-5 dni ( np. 45 minut biegania ) mnoży się przez około 1,2 / 1,25 i wychodzi jakoś 1400.

24*51*0,9 = 1100 kcal - to jest twoje aktualne kcal ( zakładając, że nie ćwiczysz ).


Btw. to są wartości umowne, można policzyć dokładne zapotrzebowanie co do kcala - wtedy się liczy takie rzeczy jak: % tkanki tłuszczowej, efekt termiczny pożywienia ( jakoś 6-8% ) i dokładnie przelicza się treningi na kcal ( da się ), ale to dużo roboty.
Generalnie mój sposób jakoś specjalnie dużo się nie myli, z tym że zazwyczaj dodaje się też dodatkowe kcal z typu budowy ciała, no ale nie będę wróżył z fusów.
Dodam tylko, że większość kobiet to zazwyczaj typ "endomorfika" - czyli najniższe zapotrzebowanie kaloryczne ze wszystkich typów budowy ciała + spore odkładanie się tłuszczu.

[pipson]

japanicationNie mam pojecia jaki mam typ budowy, czytalam cos o tym, ale ciezko mi to okreslic. Tak jak pisalam wyzej, mierzylam na silowni, mam przed soba wydruk i wyszlo mi 20.4% tluszczu, a BMR 1264, czyli ciut wiecej niz z Twoich obliczen. Szczerze mowiac, jestem zdziwiona, ze moje calkowite zapotrzebowanie to 1100? Bo Bmr to taka liczba, ktora nasz organizm potrzebuje generalnie do zycia, bez jakiejkolwiek aktywnosci, tzw "spiaczkowe spalanie" prawda?

[Japanication]

Tak, aczkolwiek w moich wyliczeniach brakuje typu budowy ciała, który się dodaje do tych wyliczeń ( ilość kcal spalanych podczas codziennych czynności ).
Skoro wyszło Ci 1264 to na 99% jesteś "endo" tak jak większość kobiet.

http://cfps.pl/forum/showthread.php?t=47393 - lektura.

ps: też jestem "endo". ;p

W sumie to uwarunkowanie "psychicznie" dla "endo" u mnie się zgadza w 100%. ;x
Fizyczne też, ot takim podręcznikowym "endo" jestem.
Ale ludzie to prawie zawsze mieszanina wszystkich 3 typów z 1 dominującym - zostało to opisane w wklejonym arcie. ^

[smolinosek86]

Och ile się dziś tu działo! Śledziłam Was dzisiaj, ale nie miałam kiedy usiąć
Melduję się i ja, jutro napiszę dłuższy post - dziś miałam przeprawę z pociągami, bo chciałam odwiedzić babcię w szpitalu. Większość czasu spędziłam na dworcach, bo był/jest chaos w związku ze zmianą rozkładów i modernizacją mostu po którym porusza się część pociągów w Warszawie.Na szczęście udało się dotrzeć po 7 godzinach zamiast 2,5! brzydal:
Dziś samo jedzenie na szybko - 500 ml kefiru odtłuszczonego o samku anas i kokos, 2 kawy, 1 l herbaty zielonej, 2 herbaty zwykłe, szklanka mleka, 4 kanapki z razowego z chudą wędliną i ogórkiem, 1 banan. W domu był typowy obiad czyli ziemniaki w mundurkach, mizeria z jogurtem i schabowy, na kolację miseczka truskawek z jogurtem.
A teraz padam i obiecuję jutro być tutaj
Dobranoc

[pipson]

Napisane przez Japanication

Tak, aczkolwiek w moich wyliczeniach brakuje typu budowy ciała, który się dodaje do tych wyliczeń ( ilość kcal spalanych podczas codziennych czynności ).
Skoro wyszło Ci 1264 to na 99% jesteś "endo" tak jak większość kobiet.

http://cfps.pl/forum/showthread.php?t=47393 - lektura.

ps: też jestem "endo". ;p

W sumie to uwarunkowanie "psychicznie" dla "endo" u mnie się zgadza w 100%. ;x
Fizyczne też, ot takim podręcznikowym "endo" jestem.
Ale ludzie to prawie zawsze mieszanina wszystkich 3 typów z 1 dominującym - zostało to opisane w wklejonym arcie. ^

No właśnie dlatego nie umiałam się określić, że w każdym z tych opisów znajdowałam siebie po trochu :P No nicto, pozostaje mi żreć mas 1100 kcal dziennie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez smolinosek86

Och ile się dziś tu działo! Śledziłam Was dzisiaj, ale nie miałam kiedy usiąć
Melduję się i ja, jutro napiszę dłuższy post - dziś miałam przeprawę z pociągami, bo chciałam odwiedzić babcię w szpitalu. Większość czasu spędziłam na dworcach, bo był/jest chaos w związku ze zmianą rozkładów i modernizacją mostu po którym porusza się część pociągów w Warszawie.Na szczęście udało się dotrzeć po 7 godzinach zamiast 2,5! brzydal:
Dziś samo jedzenie na szybko - 500 ml kefiru odtłuszczonego o samku anas i kokos, 2 kawy, 1 l herbaty zielonej, 2 herbaty zwykłe, szklanka mleka, 4 kanapki z razowego z chudą wędliną i ogórkiem, 1 banan. W domu był typowy obiad czyli ziemniaki w mundurkach, mizeria z jogurtem i schabowy, na kolację miseczka truskawek z jogurtem.
A teraz padam i obiecuję jutro być tutaj
Dobranoc

No trzymamy za słowo, że jutro bedziesz Całkiem o jadłospis, pod warunkiem, że schabowy był mały, a ziemniaków niewiele
Do jutra!

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez czbasia

Heloł!!! Ale mnie wczoraj sponiewierało A dziś kac gigant Ale już dobrze, teraz sacze Radlera i jest git!!
Witam nowe koleżanki Z nami raźniejNo i chyba weselej

Miłego popoludnia!! Idę sernik robić

Ty pijokuuu! a ja tam Ci idzie dietkowanie? ja ta wszystkie podpytuję, bo jak wiem, że wy ładnie trzymacie dietę, to mi też się chce

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez meeedzik

Dzień dobry
Ale wczoraj było zaebiście oblewaliśmy urodzinki kumpeli, w domu wypiłam jednego argusa, później w knajpie jeszcze 2 despery, a na końcu wylądowaliśmy na imprezie tam wypadły jeszcze 3 despery w sumie 6 piw wyłoiłam, sama nie wiem gdzie ja to zmieściłam a najlepsze jest to, że nawet mnie niesponiewierało i nie byłam pijana ma się ten łeb
Potańczyliśmy,m że do teraz nogi mnie bolą w domu po 4 byłam A dziś powtórka z rozrywki, na 20 idziemy na ciąg dalszy oblewania urodzin

Matko, ja bym tak umarła, naprawde masz mocną głowę ja to jestem pijaniutka po Somersby (bo to jeszcze jedyny trunek, na który raz na pół roku się skusze, jak mój chłopak obieca, że wypije ze mną na pół ) jak kiedyś, w liceum pojechaliśmy w góry do mojego chłopaka do domku, to napiłam się z jego kolegą dwie szklanki whisky, oczywiscie niepełne, tak do połowy.... i tyle pamiętam mam tylko zdjęcie, jak mój chłopak mnie niesie przewieszoną przez ramię na góre do wyra, bo wypiłam swoje, przytuliłam się do poduchy na kanapie i im po cichutku zasnęłam i ponoć się mnie dobudzić nie dało
też uważam, że masz urodę do mocnych kolorów, może to przez opaleniznę, ale pasują Ci bardzo mi z kolorków mocniejszych tez pasuje tylko taki malinowy, ale jakieś nie wiem, pomrańcze, zielenie już nie, wyglądam jakbym chora była i mi wory pod oczami widać...
a właśnie, mogę Cię jeszcze raz poprosić o link do wątku włosowego ? bo jest ich tyle, że oczopląs, a jednak muszę się lasek poradzić

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez monika01011986

Wiesz niby on mały był ale to był prawdziwy turecki kebab więc mały to on tylko z nazwy jest :P Turki nie żałują jedzenia i zawsze dają ogromne porcje. W takim kebabie jest duża przewaga mięsa a nie sałatki (jak w polskich a'la kebabach) no i sama bułka też ma sporo kalorii, do tego sos czosnkowy....

a ja w Polsce akurat zawsze trafiam na kebabiarnie prowadzone przez Turków, potwierdzam, kebab kebabowi nierówny - ciężko wyliczyć, czy zje się 500 kcal czy 800, przecież w jednym mięso jest bardziej tłuste, albo dadzą Ci dwie chochle tłustego sosu zamiast jednej.. swoją drogą, są tam takie kebaby z baraniną? zjadłabym takiego haha, mam listę rzeczy, na które sobie na bank pozwolę,jak na wadze zobacze 48 a w udzie 50 - dopisuje tam wypad na kebab

[pipson]

a u mnie byłoby dziś idealnie, gdybym nie zeszła do brata do kuchni, bo wpadł nas odwiedzić, a raczej naszą lodówke, bo pokłócił się z żoną więc chcąc sobie z nim porozmawiać siedziałam w kuchni, i żarłam musli błonnikowe Sante wprost z paczki więc nie wiem, ile w efekcie ich wyżarłam, do tego mały kawałek babki adwokatowej, bo ciocia nam przywiozła i zachwalała, więc spróbowałam, ale taka symboliczna porcja. Niemniej nie jestem zadowolona :/

Jutro śmigam do mieszkania pozabierać resztę rzeczy, przywiozę sobie matę do ćwiczeń i hula hop pomyję okna, nie wiem jak tego dokonam, bo barierki od balkonu mam szklane i są upstrzone przez gołębie nie wiem, jak ja to zmyje, bo sie przecież ze ścierą nie wychyle za bardzo Cieszę się, bo tutaj mi rodzice nie pozwalają wnieść zakupów do domu także oficjalnie powiedziałam rodzicom, że tam nie ma za dużo do sprzątania, a troche się poruszam, przecież się nie nadwyręzę ścierając kurz

aha, no muszę się WAM pochwalić, bo moja mama i chłopak prychnęli z niedowierzaniem, że jestem głupia baba widziałam w Warszawie Marcelę z Top Model - ta to ma figure, plus moim zdaniem nie potrzebuje fotoszopa bo piękna dziewczyna, no cere ma bez skazy..

[Japanication]

No właśnie dlatego nie umiałam się określić, że w każdym z tych opisów znajdowałam siebie po trochu :P No nicto, pozostaje mi żreć mas 1100 kcal dziennie

Czyli jesteś podręcznikowym przykładem typu: 33%:33%:33%, wręcz "rodzaj nijaki". :F
Generalnie minimalnie się przyjmuje +200 kcal dla mężczyzn, nie pamiętam ile dla kobiet.

Także raczej napewno masz 1250-1300 kcal zapotrzebowanie.
Pewnie jak będziesz jeść jakieś 1200 kcal to będzie ok.

[paulownia]

Odmeldowuje sie w nowym watku. Ani mysle Was nadrabiac.
Ja ostatnio mam kupe roboty, i nie wiem, jak wytrzymam te ostatnie dwa tygodnie do wakacji. Ale za to potem - laba 3 tygodnie.
Zapomnialam Wam wczesniej napisac, w sprawie tego detoksu zurawinowo-mniszkowego - tego lepiej za czesto nie stosowac. Ze dwa razy w roku moze. Mniszek oczyszcza nadmiar wody, ale stosowany za dlugo ma podobno jakis negatywny wplyw na prace nerek. Tak w kazdym razie pisali - lepiej na zimne dmuchac.
Ja z dieta nienajgorzej, nie utylam ani nie schudlam za bardzo - jem dosc normalnie, slodkie tez, za to trening lezy i kwiczy. Nie mam sily na wiosla, jestem wykonczona po pracy. I jak tu sie przemoc i cwiczyc, kiedy czlowiek pada na pysk?

Apel do milosniczek opalenizny - promieniowanie sloneczne to przyczyna 80% starzenia sie skory. Dotyczy tez solarium (UVA). Po 40 roku zycia te wszystkie plamki, zmarszczki i przebarwienia wyjda na swiatlo dzienne.
Ja od kiedy poczytalam o szkodliwosci slonca, jego wplywie na skore, wyrzeklam sie calkiem smazenia i kupilam filtr 50 do codziennego stosowania. Czego i Wam zycze
Lektura: http://kosmostolog.blogspot.se/2012/...rczy-krem.html

[makaron91]

Ooo, no proszę i nowy wątek już

Melduję, że żyję, narazie się nie ważę,bo mam strasznie wzdęty brzuch... Tak mnie boli, że nie mogę się zgiąć...
Na dokładę bolą mnie 3 zęby na raz, szału już dostaje

[meeedzik]

Pipson haha no w szoku byłam, ale nie ma to jak wyćwiczony łeb w dodatku wczoraj też była impreza i 3 despery wpadły ale cały tydzień będzie grzeczny i spokojny więc w weekendy można poszaleć
O matko to niezłą miałaś historię z piciem ja jak byłam młoda to często zdażały mi się takie banie, że trzeba było mnie do domu prowadzić ale to daaawno było teraz wiem ile mogę wypić, żeby ok było i żeby się nie sponiewierać
A co do sukienki to chyba jeszcze dziś przymierzę taką od znajomego czerwoną jak będę się w niej dobrze czuła to odkupię a jak nie to jutro znów na sklepy ruszam
A tu link do wątku włosowego

[pipson]

Napisane przez Japanication

Czyli jesteś podręcznikowym przykładem typu: 33%:33%:33%, wręcz "rodzaj nijaki". :F
Generalnie minimalnie się przyjmuje +200 kcal dla mężczyzn, nie pamiętam ile dla kobiet.

Także raczej napewno masz 1250-1300 kcal zapotrzebowanie.
Pewnie jak będziesz jeść jakieś 1200 kcal to będzie ok.

Noo, w koncu nikt nie wciska kitu, ze jesli bede jesc zdrowo to moge jesc 2000 kcal bo chyba bym pekla od takiej ilosci zarcia planuje 11150/1200, plus niedlugo bede mogla folozyc jakas lekka aktywnosc fizyczna, wrecz bede miala wskazane.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez paulownia

Apel do milosniczek opalenizny - promieniowanie sloneczne to przyczyna 80% starzenia sie skory. Dotyczy tez solarium (UVA). Po 40 roku zycia te wszystkie plamki, zmarszczki i przebarwienia wyjda na swiatlo dzienne.
Ja od kiedy poczytalam o szkodliwosci slonca, jego wplywie na skore, wyrzeklam sie calkiem smazenia i kupilam filtr 50 do codziennego stosowania. Czego i Wam zycze
Lektura: http://kosmostolog.blogspot.se/2012/...rczy-krem.html

Ja przede wszystkim staram sie chronic twarz i dekolt, planuje kupic z LRP krem z wysokim filtrem a w PL nie smaruje ciala niczym, bo i tak tu nie ma slonca
A co do detoksu, to mozna pic z zurawina i cytryna, prawda? tez costam zdetoksuja

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez meeedzik

Pipson haha no w szoku byłam, ale nie ma to jak wyćwiczony łeb w dodatku wczoraj też była impreza i 3 despery wpadły ale cały tydzień będzie grzeczny i spokojny więc w weekendy można poszaleć
O matko to niezłą miałaś historię z piciem ja jak byłam młoda to często zdażały mi się takie banie, że trzeba było mnie do domu prowadzić ale to daaawno było teraz wiem ile mogę wypić, żeby ok było i żeby się nie sponiewierać
A co do sukienki to chyba jeszcze dziś przymierzę taką od znajomego czerwoną jak będę się w niej dobrze czuła to odkupię a jak nie to jutro znów na sklepy ruszam
A tu link do wątku włosowego

Haha, no dlatego nie pije, jedni moga jak widac, inni nie grunt to wiedziec gdzie jest ta granica dzieki za lunka i daj znac jak z ta czerwona, bo ciekawa jestem

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez makaron91

Ooo, no proszę i nowy wątek już

Melduję, że żyję, narazie się nie ważę,bo mam strasznie wzdęty brzuch... Tak mnie boli, że nie mogę się zgiąć...
Na dokładę bolą mnie 3 zęby na raz, szału już dostaje

A wiesz od czego masz wzdecia? Czesto to masz? Mozesz miec nietolerancje glutenu, sprawdzalas?

[Margot85]

Wróciłam wczoraj z wycieczki, poczytałam i padłam i wstałam dziś po 11 ale się wyspałam

Paula tez byłam pierwszy raz w Białowieży i było super, naprawdę warto, tak blisko całe życie miałam(ok 170km) a dopiero jak się wyprowadziłam na drugi koniec Polski to odwiedziłam nasze żuberki bo mi o zwierzęta chodziło a nie o to piwo wstrętebardzo lubię takie "nudne" wg innych rozrywki jak spacery po lesie tzn puszczy,zwiedzanie muzeum czy godzinne wgapianie się na żubry jedzące trawe

heroine mam nadzieję, że na wyjeździe masz tak piękną pogodę jak ja wczoraj nie za gorąco , bez deszczu , w sam raz do pieszych wycieczek
Jak wrócisz to opowiesz ile to km zrobiłaś i jakie piękne widoki podziwiałaś


pipson aż sobie tą Marcele wygooglowałam a wczoraj sama tyle szczupłych lasek widziałam, że z chęcią dziś dzień postny robię bo nie jest ze mną źle ale dobrze to niestety też jeszcze nie jest...perspektywa i porównanie robi swoje
Widzę, że identycznie odreagowujemy stresowe sytuacje- w kuchni, bosz jak się tego pozbyć


bialaczekoladka zrastaj się kochana


meeedzik poszalałaś ale jak nie ma kaca to tylko się cieszyć
A jak byłaś jeszcze potańczyć to już w ogóle kcal spalone, alkohol zmetabolizowany i zabawa przednia
Ciekawa jestem jaką sukienkę jeszcze znajdziesz


monia wybacz ale jak oglądałam Twoje fotki to Tż mnie za plecami zaszedł i powiedział, że wyglądasz idealnie i nie wie z czego chcesz schudnąć i ja się z nim zgadzam, jesteś wysoka i serio nie widać tych kg ale wiadomo, że Ty widzisz siebie inaczej i chcesz się tam kilku cm pozbyć


paulownia dzięki za info o mniszku w takim razie się wstrzymam a żurawinę to chyba można pić bezpiecznie cały rok (oczywiście w zalecanych dawkach) bo tyle ma zalet, że chyba czasami sobie na zakup pozwolę


Wczoraj trochę podjadłam przez dzień cały (kanapki i lody) ale też ruchu miałam trochę więcej niż zwykle przez cały miesiąc dziś dzień postny a wstanie o 11 ułatwia sprawę
Podsumowując czerwiec to postanowienie o ruchu 30min co drugi dzień zostało zrealizowane , choć różnie to było - czasami codzienne ćwiczyłam a był i jeden (przedślubny) tydzień bez ćwiczeń w lipcu też trzymam się tego odwyk od zakupów to hm... średnio ale wszystkie zakupy były świadome a zakupione rzeczy (ciuchy czy kosmetyki) są używane i radość sprawiają Dieta niestety idealna nie była bo nic nie schudłam ale tragedii nie ma bo nic nie przytyłam
Lipiec to czas na wyzwanie i albo osiągnę 55 kg( a 3kg w miesiąc jest realne) albo zero YT do osiągnięcia tej wagi

[meeedzik]

Pipson dobrze, że ja mogę hahaha
no tą czerwoną będę miała dziś w domu to zrobię fotki i tez wstawię
Nie ma za co

Z tego artykułu od Japanication wyszło mi, że jestem najbardziej ekto, jak nie tylko

[pipson]

Napisane przez meeedzik

Pipson dobrze, że ja mogę hahaha
no tą czerwoną będę miała dziś w domu to zrobię fotki i tez wstawię
Nie ma za co

Z tego artykułu od Japanication wyszło mi, że jestem najbardziej ekto, jak nie tylko

No mnie wyszlo bardziej ekto, ale chyba troche z kazdego

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez Margot85

pipson aż sobie tą Marcele wygooglowałam a wczoraj sama tyle szczupłych lasek widziałam, że z chęcią dziś dzień postny robię bo nie jest ze mną źle ale dobrze to niestety też jeszcze nie jest...perspektywa i porównanie robi swoje
Widzę, że identycznie odreagowujemy stresowe sytuacje- w kuchni, bosz jak się tego pozbyć


Wczoraj trochę podjadłam przez dzień cały (kanapki i lody) ale też ruchu miałam trochę więcej niż zwykle przez cały miesiąc dziś dzień postny a wstanie o 11 ułatwia sprawę
Podsumowując czerwiec to postanowienie o ruchu 30min co drugi dzień zostało zrealizowane , choć różnie to było - czasami codzienne ćwiczyłam a był i jeden (przedślubny) tydzień bez ćwiczeń w lipcu też trzymam się tego odwyk od zakupów to hm... średnio ale wszystkie zakupy były świadome a zakupione rzeczy (ciuchy czy kosmetyki) są używane i radość sprawiają Dieta niestety idealna nie była bo nic nie schudłam ale tragedii nie ma bo nic nie przytyłam
Lipiec to czas na wyzwanie i albo osiągnę 55 kg( a 3kg w miesiąc jest realne) albo zero YT do osiągnięcia tej wagi

Podejmuje z Toba wyzwanie 3 kg (ktory to raz ) ja w kuchni trace rozum, podjadam bezmyslnie totalnie... No ja sie staram po prostu w kuchni bywac rzadko i sie czyms zajac, to nie mysle o tym

[zooska]

Napisane przez Margot85

Podsumowując czerwiec to postanowienie o ruchu 30min co drugi dzień zostało zrealizowane , choć różnie to było - czasami codzienne ćwiczyłam a był i jeden (przedślubny) tydzień bez ćwiczeń

[makaron91]

Napisane przez pipson

A wiesz od czego masz wzdecia? Czesto to masz? Mozesz miec nietolerancje glutenu, sprawdzalas?

Bardzo rzadko właśnie... Przy bardzo stresowych sytuacjach tak mam, że mnie jelita bolą, brzuch puchnie... :/ Tyle, że żadnego stresu ostatnio nie miałam, także nie wiem o co tym razem chodzi
Nietolerancji glutenu raczej nie mam, bo właśnie rzadko mi się coś takiego zdarza

[pipson]

Makaron, hm, nie wiem co poradzić... może spróbuj jogurt zjesc z duuuuuuuza iloscia otrebów i pij dużo wody po tym?

[dzaga1989]

Margot, super że wyjazd się udał Ja interesuję się sztuką, architekturą, kulturą, więc lubię właśnie zwiedzać muzea, galerie, itp.

My się dalej remontujemy i w domu coraz większy syf. Jutro albo pojutrze jadę do mamuśki bo już ile mogłam to TŻ pomogłam, resztę musi robić sam, ewentualnie po kumpla zadzwoni. Lada dzień nie będzie dostępu do łazienki i WC więc już totalna lipa.
Dietowo bardzo fajnie. Rano owsianka, na drugie omlet, a na obiad szykuję szparagową w bułce i ewentualnie ziemniaki. Jeszcze skoczymy do Biedry albo do Teskacza - muszę nakupić dla TŻ jedzonka "na szybko" typu parówki, pierogi, żeby tylko sobie odgrzewał, bo on gdy pracuje to najlepiej mu pasują dania "w minutę"

Muszę jeszcze sobie zrzucić na pendrive'a treningi, bo nie będę miała u mamy rowerka, to tylko jakiś Skalpel, ewentualnie Jillian mi zostanie albo tą Cassey Ho sprawdzę.

[zooska]

Makaron Śliwki suszone zalej na noc wodą przegotowaną i rano dodaj do muesli i jogurtu Pij dużo kefiru... Woda z cytryną i miodem.

[meeedzik]

Margot no na szczęście kaca nie było, jedynie rano trochę mnie głowa bolała, ale to pewnie dlatego, że zostałam zerwana z łóżka o 10 a wróciłam po 4, mogłam jeszcze spać i spać
No ja też ciekawa jestem czy znajdę jeszcze jakąś fajną sukienkę, jak nie to wybiorę którąś z tych co mam na oku
Pipson nie będzie zdjęć w czerwonej, bo wcale mi się nie podoba atłasowa jest i bez ramiączek w ogóle się w niej nie widzę

[pipson]

Napisane przez dzaga1989

My się dalej remontujemy i w domu coraz większy syf. Jutro albo pojutrze jadę do mamuśki bo już ile mogłam to TŻ pomogłam, resztę musi robić sam, ewentualnie po kumpla zadzwoni. Lada dzień nie będzie dostępu do łazienki i WC więc już totalna lipa.
Dietowo bardzo fajnie. Rano owsianka, na drugie omlet, a na obiad szykuję szparagową w bułce i ewentualnie ziemniaki. Jeszcze skoczymy do Biedry albo do Teskacza - muszę nakupić dla TŻ jedzonka "na szybko" typu parówki, pierogi, żeby tylko sobie odgrzewał, bo on gdy pracuje to najlepiej mu pasują dania "w minutę"

Muszę jeszcze sobie zrzucić na pendrive'a treningi, bo nie będę miała u mamy rowerka, to tylko jakiś Skalpel, ewentualnie Jillian mi zostanie albo tą Cassey Ho sprawdzę.

Sprawdź koniecznie nie każdemu pasuje jej styl bycia, bo jest taka "amerykańska" YAY i w ogóle, ale merytorycznie treningi są super, no i kurde, dają w kość

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez meeedzik

Pipson nie będzie zdjęć w czerwonej, bo wcale mi się nie podoba atłasowa jest i bez ramiączek w ogóle się w niej nie widzę

no to ja głosuję za malinową

[meeedzik]

Pipson jutro jadę jeszcze do Nysy tam może coś znajdę, a jak nie to idę po malinową i będę mogła zacząć szukać dodatków/butów/torebki

[pipson]

U mnie dziś dietowo idealnie tzn na obiad miał być kurczak z rożna, ale była kaczka, której nie jadam za często, więc zamiast tego zjadłam ze 3 kluski śląsie takie duuuże i sporo warzyw i garść groszu ptysiowego (byla zupa krem, której nie lubie więc sam groszek wyjadłam ) i nie wiem jak to liczyc, ale kcal raczej niewiele... więc jak nie zgrzeszę, to będzie idealnie 1200


co tu tak cichooo?

[Agape007]

Witam niedzielnie....

Gratuluję wszystkim dziewczyno, które dietkują idealnie.

U mnie w weekendy jest totalna katastrofa. Od ładnych paru lat stosuję zasadę 5/2. 5 dni diety 2 dni bez diety.... Ale z większym umiarem.....
Coś mi się wydaje, że mnie to gubi....

Muszę opracować nowy plan....

Ćwiczebnie ... był total fitness z Ewą i 7 dzień A6W.
Postanowiłam, że lipiec będę ćwiczyła na zmianę total fitness z Ewą i Tomkiem. Ciekawe.... czy jakieś rezultaty będą.

Pozdrawiam i życzę sukcesów dietkowych w nadchodzącym tygodniu

[pipson]

Napisane przez Agape007

Witam niedzielnie....

Gratuluję wszystkim dziewczyno, które dietkują idealnie.

U mnie w weekendy jest totalna katastrofa. Od ładnych paru lat stosuję zasadę 5/2. 5 dni diety 2 dni bez diety.... Ale z większym umiarem.....
Coś mi się wydaje, że mnie to gubi....

Muszę opracować nowy plan....

Ćwiczebnie ... był total fitness z Ewą i 7 dzień A6W.
Postanowiłam, że lipiec będę ćwiczyła na zmianę total fitness z Ewą i Tomkiem. Ciekawe.... czy jakieś rezultaty będą.

Pozdrawiam i życzę sukcesów dietkowych w nadchodzącym tygodniu

Mnie też gubiło nie-dietkowanie w weekendy, natomiast Meedzik tak robiła i schudła z 60coś do obecnej wagi więc wydaje mi się, że to zależy od umiaru, ja go nie miałam zupełnie, i co zrzuciłam w 5 dni to nadrabiałam w weekend...

co to za Tomek?

[skopaholicLady]

Napisane przez pipson

Mnie też gubiło nie-dietkowanie w weekendy, natomiast Meedzik tak robiła i schudła z 60coś do obecnej wagi więc wydaje mi się, że to zależy od umiaru, ja go nie miałam zupełnie, i co zrzuciłam w 5 dni to nadrabiałam w weekend...

co to za Tomek?

Mnie ten system zgubił jak postanowiłam że tamten weekend sobie odpuszczam tak do dzisiaj jem śmieci, nie biorę suplementów i nie ćwiczę a przed chwilą jadłam kfc;/ jestem na siebie wściekła!! Od jutra zaczynam ćwiczenia z Ewą ale podłamał mnie fakt że teraz nie mam pracy, kończy się szkoła i boję się że będę zajadała stres przed rozmowami itp itd o pracę;/
ggrrrr nie chcę już mieć cellulitu i nadprogramowych kg;/ Co mogę jeść takiego na nerwy ??

[pipson]

Napisane przez skopaholicLady

Mnie ten system zgubił jak postanowiłam że tamten weekend sobie odpuszczam tak do dzisiaj jem śmieci, nie biorę suplementów i nie ćwiczę a przed chwilą jadłam kfc;/ jestem na siebie wściekła!! Od jutra zaczynam ćwiczenia z Ewą ale podłamał mnie fakt że teraz nie mam pracy, kończy się szkoła i boję się że będę zajadała stres przed rozmowami itp itd o pracę;/
ggrrrr nie chcę już mieć cellulitu i nadprogramowych kg;/ Co mogę jeść takiego na nerwy ??

Melise sobie zaparz, generalnie zioła uspokajają, kwasy omega 3, czyli np ryby, poszukaj też innych źródeł, nie faszeruj się suplementami niepotrzebnie Staraj się nie poddawać i regularnie ćwiczyć, jak się człowiek zmęczy to od razu lepiej. Jak juz musisz coś przegryzać, to kup orzechy, czy suszone morele, pokrój sobie jabłko w paski i jedz, albo nektarynkę, ja zauważyłam, ze jak zrobie sałatke owocową z 3 owoców, to mnie syci, bo jem dłuzej, potrafię skubać ogladajac film przez cały czas jego trwania, a jak jadłam osobno jabłko i np banana, to w 3 minuty zeżarłam i szłam po jeszcze. Wszystko tkwi w Twojej głowie i jest kwestią nastawienia

[Agape007]

Napisane przez pipson

Mnie też gubiło nie-dietkowanie w weekendy, natomiast Meedzik tak robiła i schudła z 60coś do obecnej wagi więc wydaje mi się, że to zależy od umiaru, ja go nie miałam zupełnie, i co zrzuciłam w 5 dni to nadrabiałam w weekend...

co to za Tomek?

Pewnie jest to kwestia umiaru... Masz rację. Ale ja wiem, że gdybym sobie tak wszystkiego w 100% odmawiała, to efekt byłby odwrotny... Nie myślałabym o niczym innym, jak tylko o tym, żeby to zjeść....

Tomek... hihihih
w Majowym Shape był Total Fitness z Ewą, wczoraj kupiłam Shape`a z Total Fitnessem, którego prowadził Tomek.... Ale wszystko jest na styl Ewy....
Śmiałam się, że warto było zrobić 4 zestawy, bo w 5-tym Tomek ściąga koszulkę hihihihi i pokazuje swoje pięknie umięśnione ciało :P

Napisane przez skopaholicLady

Mnie ten system zgubił jak postanowiłam że tamten weekend sobie odpuszczam tak do dzisiaj jem śmieci, nie biorę suplementów i nie ćwiczę a przed chwilą jadłam kfc;/ jestem na siebie wściekła!! Od jutra zaczynam ćwiczenia z Ewą ale podłamał mnie fakt że teraz nie mam pracy, kończy się szkoła i boję się że będę zajadała stres przed rozmowami itp itd o pracę;/
ggrrrr nie chcę już mieć cellulitu i nadprogramowych kg;/ Co mogę jeść takiego na nerwy ??

Proszę, nie zrozum mnie źle. Ale wydaje mnie się, że takie "boję sie, że będę zajadać stres", jest tylko wymówką do łamania diety.
Ja nie mam pracy od 5 tygodni, kredyt hipoteczny na głowie i nie mam problemu z zajadaniem stresu. Chyba kwestia nastawienia....

CMOK!!! I życzę sukcesów w znalezieniu pracy